GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Forum CM: KOMPANIA BRACI

21.02.2002
22:00
[1]

PAK [ Pretorianin ]

Forum CM: KOMPANIA BRACI

Może się komuś przyda................, jedno mam jako tapetę. ;))

21.02.2002
23:04
[2]

Coy2K [ Veteran ]

Nie ma co.. to zwykły serial nie jest...na HBO emitowali i niedługo pewnie znowu od początku puszczą. Na prawdę polecam. Świetny materiał o wojnie i o zmaganiach żołnierzy z ich własnymi problemami.

21.02.2002
23:18
smile
[3]

mgk [ Generał - Pacyfista ]

Przeczytalem ksiazke i niezbyt mi sie podobala - cos w stylu - Jacy ci nasi (amerykanscy) chlopcy sa wspaniali nawet jak zabija to potem przeprosza

21.02.2002
23:31
[4]

PAK [ Pretorianin ]

miały być dwa, wleciało jedno, nie wiem czemu, więc to jest drugie ..............;)

22.02.2002
00:04
[5]

_mixer [ Konsul ]

-->mgk - ty chyba nie tę książkę czytałeś.... W tej książce nie ma amerykanizmu , ona jest o zwykłych ludziach wpuszczonych w tryby wojny. Ale o WOLNYCH ludziach , a nie o hordzie czerwonoarmistów.

22.02.2002
00:14
smile
[6]

mgk [ Generał - Pacyfista ]

Moze malo zrozumialem bo to w obcym jezyku bylo. Ale np niejaki skur>> Sobel byl tez chwalony Winters to cudo nie zolnierz ten drugi pijak ale porzadny chlop A moze ktos znajdzie tam jakiegos negatywnego bohatera dlla mnie to tam same aniolki byly? Troche szabrowali, troche pili. polowali na pamiatki a tak w ogole to z narodow europejskich to oprucz Holendrow lubili Niemcow - cytuje z pamieci - bo byli tacy sami jak my - cywilizowani czysci itp nie to co Angole, Francuzi. I cal ksiazka w tym tonie - pewnie miala podniesc morale wojsk inwazyjnych w 21 wieku

22.02.2002
04:58
smile
[7]

Kłosiu [ Senator ]

hie hie _mixer --> to ci sie udalo, wolni ludzie w armii :-) Nie oglaadalem filmu ale na tych fotkach zauwazylem cos niesamowitego. ONI PALĄ!!! W amerykanskim serialu??? Pewnie w Stanach puszczaja to dopiero po 24 :)))

22.02.2002
12:11
[8]

JOY [ Generaďż˝ ]

Dla mnie i tak Szeregowiec Rayan i Pluton jest the best of best. choć ten pierwszy robiony przez amerykancow jest robiony na ich nute.... i znow dzielni Amerykańscy chłopcy ocalili świat.

22.02.2002
12:30
[9]

tymczasowy10956 [ Junior ]

Zapraszam na moją stronę https://bandofbrothers.prv.pl

22.02.2002
13:44
[10]

Kroitzman [ Konsul ]

ja w tym filmie przedewszystkim upajałem sie scenografią, oddaniem realizmu pola walki, wybuchami szczekotem strzałow, dzwiękami upadających mozdzierzy ,łusek itp...... Swoja drogą widac w nim amerykańską propagandę. Falshimjagers służą jedynie jako łatwy cel, nie walczą tylko piją i wogoleto uciekają. Dzielni amerykanscy chlopcy tylko prą do przodu itd..... Ale film jest wyjebistyyyyyyyyyyy. Trzeba tyko załowac ze nie stac nas na film o dzielnych polskich zolnierzach............ Ogladnijcie sobie film Westerplatte z lat 60 tych. Jeden z pierwszych realistycznych filmow wojennych na swiecie

22.02.2002
18:47
[11]

Marder [ Konsul ]

Kroitzman właśnie wyjąłeś mi to z ust. Chciałem spytać czy w "Kompani Braci" przedstawiono niemieckich żołnierzy jako bandę debili i dezerterów tak jak w tendencyjnych filmach amerykańskich z lat 70-tych. Polecam gorąco "Żelazny Krzyż". To taki "Pluton" tylko po niemiecku. Weterani zahartowani w piekle frontu wschodniego. Mieli w dupie Hitlera i nazistów. Wiedzieli jednak jedno. Żeby przeżyć trzeba o ułamek sekundy strzelić szybciej niż wróg. I byli cholernie dobrzy w tym co robili. Nazywano ich fanatykami. A on poprostu chcieli doczekać późnej starości.

22.02.2002
19:51
smile
[12]

reksio [ Szerzmierz Natchniony ]

Film wspaniały i nie ma tu aż tak bardzo pokazane, ze amerykanie to super chłopcy. Jest kilka momentów, gdy likwidują z zimną krwią(egezekucje) dojczów. Ale najlepszy efekt, to ten, gdy jeden z zolnierzy wbiega do budynku, ktory trafia pocisk. Wybuch i kamera pokazuje z jego oczów. Wychodzi, charakterystyczne ogłuszenie, rytm serca i zolnierze, ktotrzy wytrzeszczają na niego oczy. Nie wie nawet, ze jest posiatkowany. Wspanialy film...

22.02.2002
20:48
smile
[13]

miker [ Chor��y ]

Nie wiecie moze kiedy beda go powtarzali na HBO?

22.02.2002
22:05
[14]

Kapi [ Pretorianin ]

Moim zdaniem prawie każdy film prod. amerykańskiej to propaganda. Ich wojsko to się nadawało i się nadaje do kopania dołów a nie do wojowania. Tak więc wszystkie obrazy wojny można włożyć pomiędzy bajki. Wyjątkiem jest Czas Apokalipsy lub Pluton ( reżyser przeżył wojnę wietnamską i wiedział co robi ).

22.02.2002
23:39
[15]

PAK [ Pretorianin ]

Kapi, to uważaj. Bohaterowie tego serialu (a dokładnie 12 z nich pod dowództwem porucznika Wintersa) w Normandii zrobili coś takiego : roznieśli baterię 4 dział 105mm, bronioną przez pluton (50 ludzi) spadochroniarzy. Wytłukli obsługę, porozwalali działa i wycofali się. Straty amerykańskie : 4 zabitych i 2 rannych, straty niemieckie : 15 zabitych, kilkakrotnie więcej rannych, 12 wziętych do niewoli. Potem w Holandii, mniej więcej ci sami ludzie zrobili coś takiego. Pluton (35 ludzi), przy wsparciu drugiego plutonu, pod dowództwem tego samego Wintersa (ale już w randze kapitana) wyparł z pozycji obronnych dwie kompanie Waffen SS a nastepnie pogonił je przez otwarte pole za rzeke (po drodze Niemcy dostali zdrowo od artylerii). Straty amerykańskie : jeden zabity, 22 rannych (18 z nich odniosło kontuzje w czasie niemieckiej nawały artyleryjskiej tuż po właściwym boju), straty niemieckie : około 50 zabitych, około 100 rannych i 11 wziętych do niewoli. O serialu "Kompania Braci" można powiedzieć wszystko, ale nie to, że to propaganda. Tam nie ma powiewających sztandarów, wielkich czynów. Tam jest krew, strach, zmęczenie, ból, burdel, wszystko najgorsze co można powiedzieć o wojnie. Tam są zasypane śniegiem lasy ardeńskie i urwane nogi dwóch przyjaciól, z których jeden zwiał ze szpitala z raną, po to żeby być razem z kumplami z kompanii a drugi wyskoczył z okopu w czasie niemieckiego ostrzału artyleryjskiego żeby pomóc pierwszemu. I dowódca ich plutonu, lubiany i szanowany przez wszyskich żołnierzy, który widząc co się stało załamał się psychicznie. Kapi, czy Ty w ogóle oglądałeś ten film? Albo czytałeś książkę? Bo jak nie, to łaskawie nie pieprz bzdur co?

23.02.2002
00:14
smile
[16]

Dekert [ Pretorianin ]

Pak --> Wpelni sie podpisuje pod zdaniem :))

24.02.2002
12:53
[17]

jp2 [ Generaďż˝ ]

Filmu nie widziałem. Ksiązka faktycznie przypomina chwilami obiektywność "tygrysków". Zwłaszcza gdy narrator odbiega od opisu zdarzeń i skupia sie na wspaniałości amerykańskich chlopców. Nie zacytuje tu niestety nic bo "Kompanie.." pożyczyłem kolesiowi. Ksiązka ciekawa dla mnie, gracza CM, własnie przez pokazanie walk w skali kompani.

24.02.2002
14:54
[18]

RMATYSIAK [ Konsul ]

Kapi, to uważaj. Bohaterowie tego serialu (a dokładnie 12 z nich pod dowództwem porucznika Wintersa) w Normandii zrobili coś takiego : roznieśli baterię 4 dział 105mm, bronioną przez pluton (50 ludzi) spadochroniarzy................................ Potem w Holandii,.................... Straty amerykańskie : jeden zabity, 22 rannych (18 z nich odniosło kontuzje w czasie niemieckiej nawały artyleryjskiej tuż po właściwym boju), straty niemieckie : około 50 zabitych, około 100 rannych i 11 wziętych do niewoli. O serialu "Kompania Braci" można powiedzieć wszystko, ale nie to, że to propaganda. jesli to nie propaganda to ja ja juz neiwiem co nazwac propaganda. Poz RM Ps Tia niech zyja bledy logiczne w wypowiedzi.

24.02.2002
15:07
[19]

Kroitzman [ Konsul ]

Propaganda jest wtedy kiedy wyszczegolnia sie przedewszystkim sukcesy tak jak jest to w filmie !!! Nie zaprzeczam ze kompanai E dokonala wiele ale w filmie to nacisk polozona na same sukcesy amerykanów. Np. Ardeny: Duzo nas zgineło, nie mielismy cieplych ubran ale wytrwalismy i takie tam. co drugi to bohater. Cały czas pokazuja ze przyjezdzają uzupelnienia ale nie widac tak naprawde jak są zadawane te straty. No i w 8 odcinku wszyscy marudza jak to długo są na wojnie!!! Całe 8 miesięcy!!!!!!!!! A co ma powiedziec zolnierz niemiecki ktory w walce jest juz od 39 roku???

24.02.2002
15:12
smile
[20]

Lipton [ 101st Airborne ]

--> mgk Nikt ich nie chwali za to, że byli wspaniałymi ludźmi, tylko za to, że walczyli z poświęceniem za nie swoje ziemie, nie swoich braci. Przyjechali ze spokojnych Stanów do Europy walczyć o coś w czym onie sami jako jednostka nie mieli interesu. A co do alkoholika to ciekawe czy Ty byś nie zacząl pić na wojnie?

24.02.2002
15:16
[21]

Kłosiu [ Senator ]

Pax, pax, panowie :-) Wiadomo ze zwolennicy i przeciwnicy jakiegos filmu sie nie dogadaja. Ja np nawet nie zaczynam rozmowy na temat x-files z fanatykiem tego serialu bo uwazam go za glupi, a nie chce mi sie klocic :) Co do Kompanii Braci to nie ogladalem, ale to jest serial. Nie wydaje mi sie mozliwe, zeby byl obiektywny bo wtedy nie mialby odpowiedniej ogladalnosci. Po prostu producenci zrobili cos w stylu Szeregowca Ryana, zeby pojechac na jego popularnosci. Sorry, fani serialu, jezeli poczuliscie sie urazeni, ale takie jest moje zdanie :-)

24.02.2002
15:17
[22]

Lipton [ 101st Airborne ]

--> Kroitzman Szczerze mowiąc to moim zdaniem każdy kto przeżył wojnę mogł się uważać za bohatera szczegolnie jeśli walczył w takich warunkach jakie były w Ardenach. Nie wiem czy masz świadomość jak tam było naprawdę bo jakbyś wiedział to nie twierdziłbyś, że mieli łatwo. Przecież oni nie mieli (jak już powiedzialeś ubrań), ale także amunicji, i żadnego dopływu zaopatrzenia, a jednak utrzymali się!

24.02.2002
15:34
[23]

Kroitzman [ Konsul ]

Kazdy kto przezyl wojne mogl sie uwaza za szcesciaża (chyba ze byles w Wehrmachcie i dostales bilet na Syberie w jedna strone). Chodzi mi tylko o ten amerykanski patos, egzaltacje i poczucie wyzszosci nad wszystkim co nieamerykanskie. Ale to mój osobisty pogląd i mozna sie z nim nie zgadzac. To mnie razi w tym filmie,co nie przeszkadza mi podziwiac filmu i dokonań kompani E 506pułku 101 DPD

24.02.2002
15:43
[24]

Lipton [ 101st Airborne ]

Z tym poczuciem wyższości to się zgodzę. Ale na wojnie to moim zdaniem mieli prawo czuć sie "trochę" ważniejsi niż przykładowo Brytyjczycy, ktorzy właściwie wkład w zwycięstwo mieli niewielki, po wojnie uważali się za wyzwolicieli Europy. Do tego prawo mieli tylko Amerykanie, którzy cała swoją gospodarke podporządkowali wojnie, wysłali bezpowrotnie na front miliony ludzi, a tak właściwie to oni nie mieli w tym żadnego "większego" interesu.

24.02.2002
15:57
[25]

Kłosiu [ Senator ]

Lipton --> z tymi brytyjczykami to trafiles kula w plot... Mylisz szybkosc postepow armii z wkladem w zwyciestwo. Prawda jest taka, ze Amerykanie posuwali sie naprzod wlasciwie bez oporu bo cale sily niemieckie wiazali na polnocy Anglicy (no i Polacy i Kanadyjczycy) To wlasnie oni toczyli caly czas najciezsze walki, bo powiedzmy sobie szczerze, amerykanie piechote mieli slaba i wiekszosc bitew rozstrzygali artyleria i lotnictwem. Jedynie dywizje powietrznodesantowe przedstawialy jakas wartosc. A co do "interesu" Amerykanow w Europie to na szybko przychodzi mi na mysl kilka: 1 Zapobiegniecie rozszerzeniu sie komunizmu na zachod Europy. 2 Otwarcie drugiego frontu - bez Amerykanow Brytyjczycy by nie wyladowali, a bez drugiego frontu w Europie nie wiadomo jakby sie wojna potoczyla. 3 Wynika z 1 - otwarcie olbrzymiego rynku zbytu - zniszczona Europa potrzebowala na gwalt amerykanskich towarow :-)

24.02.2002
16:05
[26]

Kroitzman [ Konsul ]

No i nie zapominajmy o tym ze Anglicy wszystko brali na kreche od Amerykanow.Po wojnie Angole byli na skraju bankróctwa no i płacili amerykanom ustępstwami politycznymi. patrz:kolonie Nie mówiąc o tym że Ameryknie dogadywali sie z ZSRR za plecami Anglików(Teheran)Churchil nie mógł nic powiedzieć bo......... Zgadnijcie dlaczego?

24.02.2002
16:08
[27]

Lipton [ 101st Airborne ]

--> Kłosiu Trochę przegiąłeś z tym rynkiem zbytu. Zabrzmiało to tak jakbyś myślał, że Amerykanie właczyli się do wojny dla zysków, nie myślac o ludzkich stratach. A wkład Brytyjczyków był możliwy - jak sam zauważyleś dzięki - Amerykanom. Gdyby nie ilość Amerykańskich żołnierzy na plażach Brytyjczycy g... by zrobili.

24.02.2002
16:17
[28]

Azirafal [ Konsul ]

"Kompania" jest naprawdę świetnym serialem. Dawno już nie oglądałem tak dobrej produkcji i warto go obejrzeć. Co do patosu i poczucia wyższości to przecież film robili Amerykanie, więc są przedstawieni korzystniej, ale nie można filmowi zarzucić braku obiektywizmu. Dowódcy są różni, żołnierze też. Niemcy nie uciekają na widok amerykańskiego munduru i potrafią się odgryźć. Amerykanie na początku jadą jak na polowanie, zabawić się i ustrzelić paru Niemców. I szybko przekonują się, że to wcale nie jest takie proste.

24.02.2002
16:18
[29]

Kroitzman [ Konsul ]

Ehhhh Lipton strasznie jestes naiwny.......... albo nie czytasz podręczników historii. Wojna jest przedłuzeniem poltyki zagranicznej Nikt kto nie został do tego zmuszony nie przystepuje do wojny bez chęci osiągnięcia wymiernych korzyści.O tym wiedzieli już Chińczycy w VI w. p.n.e. Do wojny trzeba przystąpic w odpowiednim momencie i ugrac na niej jak najwiecej!

24.02.2002
16:18
[30]

Kłosiu [ Senator ]

Lipton --> no oczywiscie ze dla zyskow. Moze nie finansowych przede wszystkim, ale jednak zyskow. Chyba nie sadzisz ze jakiekolwiek panstwo przystepuje do wojny z dobrego serca? Co do Brytyjczykow - Amerykanie tez by sami nie wyladowali w Europie. Rownie dobrze mozna powiedziec ze to Amerykanie wyladowali dzieki Brytyjczykom.

24.02.2002
16:22
[31]

Lipton [ 101st Airborne ]

--> Kroitzman Co do czytania podręczników to dla Twojej wiadomości wiele rzeczy przekręcają (jak choćby historię Westerplatte) i jakbyś czytał książki historyczne to byś o tym wiedział. -->Kłosiu Uważam, ze Stany Zjednoczone przystąpiły do wojny jedynie z poczucia obowiązku wobec Brytyjczykom, którzy potrzebowali pomocy.

24.02.2002
16:27
smile
[32]

Kłosiu [ Senator ]

Lipton --> no comments... skonczmy te dyskusje.

24.02.2002
16:29
smile
[33]

Lipton [ 101st Airborne ]

Ok. Ale powiem jedno film jest wyrąbany, książka zresztą też i nikt temu nie moze zaprzeczyć!

24.02.2002
16:33
[34]

PAK [ Pretorianin ]

RMATYSIAK - jak masz cos do moich wypowiedzi to mów w wprost gdzie znalazłeś te "błędy logiczne". Równie dobrze ja mogę powiedzieć bez żadnego uzasadnienia, że twoje wypowiedzi są debilne, ot tak sobie. Jaka tam jest do diabła propaganda? Ludzie? Przecież w filmie nikt nie mówi, że Easy Company wygrała wojnę pokonując w pojedynkę całą Trzecią Rzeszę. Ten serial pokazuje wojnę w skali mikro, w sposób jaki nie pokazywał jeszcze żaden film. Mówicie, że same zwycięstwa. Gdzie zwycięstwa w Holandii? Może w książce to było bardziej wprost powiedziane, tam jest napisane, że Easy Company "dostała w dupe jak trzeba". Rozbicie tych dwóch kompanii SS to tylko epizod, ale nie widze powodu dla którego nie miano o tym mówić. Kroitzman - "całe 8 miesięcy". No ciekawe. Jesteś ledwo po liceum, dziergasz jakąś tam prace, może pójdziesz na studia a może nie a potem cie powołują do wojska, wyjeżdżasz na front na innym kontynencie, oddalonym o kilka tysięcy kilometrów i walczysz o życie na pierwszej linii. A przeciwnik jest od ciebie bardziej doświadczony, czesto lepiej wyszkolony i równie często lepiej uzbrojony/wyposażony. No nie Kroitzman, strasznie luksusowa sytuacja, nic tylko pozazdrościć. A co do Ardenów to prosze nie gadać bzdur. 101 DPow-Des walczyła w okrążeniu, bez zimowej odzieży, na pierwszej linii nie było ciepłych posiłków, lekarstw, amunicji ledwo starczało. Powiecie, że były zrzuty, no były ale od 23 grudnia a Bastogne było otoczone od 20. Niby krótko. Ale akurat 101 było mocno osłabiona po walkach w Holandii. Zrzuty nie mogły wyrównać tych braków. A jakby ktoś zapomniał, to Niemcy szturmowali Bastogne siłami 10 dywizji. Faktycznie więc, Amerykanie nie mają się czym chwalić. Niektórzy z was chyba mają modną obecnie fobię antyamerykańską. Gdyby ten serial był o Niemcach czy Polakach, ty by było wszystko w porządku. Ale skoro to Amerykanie to trzeba skrytykować. Oj Kłosiu zmartwiłeś mnie, bo ja bardzo lubie X-Files ;))))

24.02.2002
16:34
[35]

Kroitzman [ Konsul ]

--> To dlaczego Amerykanie nie przystąpili do wojny w 1940 roku???? Nie czuli wtedy obowiązku i w 1941 nagle poczuli??? A to ze Sucharski sie na Westerplatte załamał i nie dowodził było już wiadomo w latach 60 tych chyba ze chodzi ci o to ze Westreplatte było twierdzą z 500 załoga radze nie czytac ksiązek z końcówkami tytułów w rodzaju " bez mitów"

24.02.2002
16:35
smile
[36]

Lipton [ 101st Airborne ]

--> PAK Jeden widzący rzeczy tak jak należy!

24.02.2002
16:38
[37]

Lipton [ 101st Airborne ]

--> Kroitzman Czy Ty masz naprawdę jakiś kompleks w stosunku do Amerykanów? Czy naprawdę nie rozumiesz, że bez nich nikt by nie zrobił porzadku w tym burdelu?

24.02.2002
16:48
[38]

Marder [ Konsul ]

Kłosiu------> Ja też lubię X-files, ale wybaczam Ci he, he. PAK-------> Nie wiesz kiedy wreszcie puszczą na polskim nową serię. Widziałem że leci na PRO 7. Co do Waszej dyskusji to nie zabieram głosu. Temat rzeka, a poglądów tyle ile ludzi.

24.02.2002
16:56
[39]

Kroitzman [ Konsul ]

--> PAK Moze w ksiazce jest to inaczej pokazane ale w serialu troche mnie smieszy ze sugeruje sie ciągle jak to kompania E miala zle bo byli z małymi przerwami na froncie od czerwca 44. Czytalem troche pamiętników (tylko ze nie amerykanskich) z II wojny i nigdzie tak tego problemu nie wyolbrzymiano. --->Drogi Liptonie. Chyba zapominasz o ZSRR. Gdyby nie Rosjanie nie byłoby burdelu. A tak naprawde to oni zaprowadzili porzadek. Tylko nie wiem co rozumiesz pod pojeciem burdel: III Rzesza Europa czy tez IIWW???

24.02.2002
16:58
smile
[40]

Kłosiu [ Senator ]

hmm widze ze wielu ludziom podpadlem... ;-)

24.02.2002
17:02
[41]

PAK [ Pretorianin ]

Marder - pojecia nie mam kiedy może być powtórka. Kroitzman - a ty wiesz, że w 1940 roku Amerykanie mieli armię mniejszą od polskiej z 1939 roku? Tak, tak, to było jakieś 100 tys zawodowych żołnierzy, z kawalerią, z jako takim lotnictwem i, bodajże, z jedna brygadą pancerną. Poza tym prosze oddzielić motywacje szeregowych żołnierzy (opisanych w Kompanii Braci) od motywacji przywódców politycznych, bo jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Roosevelt jeszcze przed 1939 uznał, że USA prędzej czy później będzie musiały stanąć do walki z Niemcami lub Japonią, albo z oboma naraz. Żeby to zrobić, Amerykanie musieli tak naprawde zbudować armię od podstaw. A czegoś takiego nie da się zrobić z dnia na dzień.

24.02.2002
17:24
[42]

RMATYSIAK [ Konsul ]

Pak najpier muwisz jakei to sukcesy dokonala ta kompania w wojnie a potem twierdzisz ze to nie jest propaganda. Przeciez na tym polega propaganda ze nasi dzielni chlopcu pomimo przewago wroga dokonuja bochaterskich czynow. (tylko ze propaganda lepiej zrobiona, taka zebys ie zabardzo nei zucala w oczy.) A ktos widzial film o wojnie zimowej. Polecam jeden z najlepszych filmow jakie widzialem. I z tego co czytalem niewiele odbiega od realiow. Poz RM

24.02.2002
18:00
[43]

PAK [ Pretorianin ]

RMATYSIAK - propaganda byłaby wtedy, gdyby Easy Company przypisywano jakiś niesamowity wpływ na działania wojenne, albo tworzono z jej żołnierzy nadludzi. A opis kilku małych starć, w których ta jednostka wykazała się skutecznościa i odwagą to jest historia w skali mikro. Chyba że sugerujesz, że Ambrose i weterani łżą. Ale ciekawe na jakiej podstawie tak twierdzisz. Ciekawa propaganda, w której żołnierze amerykańscy wieją w Holandii przed niemieckim czołgami, albo rozkradają mieszkania w Niemczech (i nie tylko). Poza tym parę szczegółów: rozwalenie jeńców i jednego podwładnego przez Speirsa, fatalna sytuacja żołnierzy w Ardenach, to jest propaganda? Ambrose to nawet jeszcze wyraźniej oddał niż w filmie. Kumoterstwo wyższych dowódców, burdel i złodziejstwo w zaopatrzeniu, rasizm na najwyższych szczeblach dowodzenia. TO JEST PROPAGANDA? A może wam (i tobie RMATYSIAK) nie podoba się to, że Ambrose wprost twierdzi, że jest częścią narodu z którego pochodzą jego bohaterowie i jest z tego dumny? Zabronicie mu?

24.02.2002
19:44
smile
[44]

mgk [ Generał - Pacyfista ]

No dobra Panowie sorry za zamieszanie. Filmu nie widzialem wiec sie na jego temat nie wypowiadam. Ksiazka mi sie nie podobala - chyba mam prawo. Jak chcecie obiektywna ksiazke to polecam Stalingrad by Antony Beevor troche inny front ale wojna ta sama. Nie wydaje mi sie celowe wartosciowanie zolnierzy roznych nacji - wg mnie zalezy to od morale i motywacji a ze z tym bywa roznie to np Wlochow czy Rumonow uwaza sie za zlych zolniezy tylko dlatego ze nie specjalnie chcieli umierac za Furerera lub Duce. X-files sorry ale popieram Klosia -->Lipton napij sie herbatki to Ci przejdzie

24.02.2002
23:21
smile
[45]

Roko [ Generaďż˝ ]

I ja popieram Kłosia. Co do oblężenia Bastogne to Amerykanom nie było tam znowu tak tragicznie. Zaopatrzenie jakie mieli + zrzuty to i tak więcej niż mieli nacierający Niemcy, którzy właśnie z powodu niesłychanej nędzy w dostawach niewiele w Ardenach zwojowali.

25.02.2002
20:09
[46]

mgk [ Generał - Pacyfista ]

Wlasnie skonczylem czytac ksiazke Speera ktory pisze ze atak w Ardenach to mitomania Hitlera i troche szczescia na poczatku a zolnierze nie liczyli na wygrana wiec pewnie i walczyli tez bez przekonania. Hitler kazal im zdobywac paliwo na Amerkanach ??? Mimo ze w zaglebiu Rurhy byly jeszcze rezerwy

28.02.2002
10:48
smile
[47]

RRBM [ Pretorianin ]

czy książka jest tak dobra jak film? Czytalem już Ambrosa "Obywatele w mundurach", i musze przyznać że dosyć dobra była. Ale odnosilem sie sceptycznie co do Amerykanów, po "Cean droga do zwycięstwa".

28.02.2002
11:15
smile
[48]

_mixer [ Konsul ]

-->PAK - brawo !! . o tym chciałem napisać , ale nie miałem czasu :))) Ten , kto gada o propagandzie , niech sobie obejrzy kilka filmów sowieckich albo i 4 pancernych. Niestety , nie mamy zbytnio dostępu do filmów goebbelsowskich... -->mgk - Stalingrad Beevora - owszem extra , ale to jest o czymś innym. Mylisz skalę mikro i makro.

28.02.2002
11:36
smile
[49]

Kłosiu [ Senator ]

I tak najlepiej wojne przedstawia "Paragraf 22" Hellera :-)

28.02.2002
11:44
smile
[50]

Czacha [ inquisitor incognito ]

Widze ze kilka osob nienawidzi wrecz wszystko co amerykanskie.. No coz, ich wybor. Ale dla tego serialu nie mozna nic zarzucic, chyba ze to, ze jest taki krotki ;-) Nie dostrzegam w nim nic, co by mialo jakikolwiek zwiazek z propaganda. Jesli, te zdarzenia oroaz sposob, w jaki zostaly przedstawione, nazywacie propaganda, to reszte filmow wojennych stworzonych w krajach alianckich, rowniez w Polsce, nalezy tez uznac za propagande. No bo przeciez pokazuja ze w koncu wojne wygralismy.. Co do dokonan kompanii E, PAK napisal: Bohaterowie tego serialu (a dokładnie 12 z nich pod dowództwem porucznika Wintersa) w Normandii zrobili coś takiego : roznieśli baterię 4 dział 105mm, bronioną przez pluton (50 ludzi) spadochroniarzy. Wytłukli obsługę, porozwalali działa i wycofali się. Straty amerykańskie : 4 zabitych i 2 rannych, straty niemieckie : 15 zabitych, kilkakrotnie więcej rannych, 12 wziętych do niewoli" Wiec mowicie ze jest to proganda? I to, ze sposob, w jaki Winters dowodzil podczas tej akcji obecnie uznawany jest za podrecznikowy i uczony jest we wszystkich szkolach wojskowych na swiecie, tez jest propaganda? No comment.. Jesli komus sie serial nie podoba, niech go nie oglada. A propaganda jest film "ENIGMA" (chyba taki tytul) ktory wchodzi na ekrany naszych kin. Tam jest propaganda, nie w Kompanii Braci... IMHO Kompania Braci to najlepszy serial ostatnich lat.. do tego traktuje o czyms wielkim i wynioslym. A ze niektorzy nie potrafia sie pogidzic z tym, ze to nie o polakach jest film... pffff.. to nakreccie sami lepszy serial i pogadamy :P

28.02.2002
11:57
smile
[51]

Kłosiu [ Senator ]

Czacha --> e tam nienawidzi... Staramy sie po prostu zrownowazyc bezkrytyczne uwielbienie, jakim palaja co niektorzy ;-)

28.02.2002
12:05
[52]

Czacha [ inquisitor incognito ]

Hyh, no dobra, moze zbyt ostro sie wypowiedzialem. Ale to wyglad ana "traktowanie z gory" tego co amerykanskie. Ej.. oni naprawde niektore rzeczy maja fajne - Viper, Mustang i Michael Jordan :-))

28.02.2002
12:54
smile
[53]

Kapi [ Pretorianin ]

Czaha -> to wydarzenie, które przytoczyłeś naprawdę miało miejsce w tym serialu (przyznam, że tego odcinka nie widziałem)?? Wy uważacie ten film za realistyczny? 50 chłopa, spadochroniarze walczący od kilku lat, elita dała du.. 12 "chłopcom" walczących od roku (jak dobrze poszło)??? To jak ci Amerykańce ich zaatakowali? Kiedy Niemcy poszli na siku??? Przecież to 4 Niemców na 1, ale za to jak dzielnego, odwarznego, młodego, pełnego życia dzieciaka z Garandem w ręku :))) Och tak... Moim zdaniem to bajeczka. Aha był jeszcze taki docinek, w któtym tych 12 wojaków przegoniło bodajże kompanie SS. Kurczę.... skoro tak dobrze walczyli to dlaczego w Berlinie pierwsi byli Ruscy?

28.02.2002
14:03
[54]

Kroitzman [ Konsul ]

Ja juz sie nie bede powtarzał ale mam wrazenie ze wiekszość czytala posty moje i Kłosia na wyrywki albo wcale. Nie jestem anty-amerykanistą tylko nie przyjmuje wszystkiego bezkrytycznie. A tym ktorzy dołączyli do dyskusji puzniej radzę przeczytać forum od początku No i przypominam że propaganda jest wtedy kiedy wyszczegolnia sie przedewszystkim sukcesy tak jak jest to w filmie !!!

28.02.2002
14:32
[55]

Czacha [ inquisitor incognito ]

A gdzie w tym serialu same sukcesy? Zwroc uawge, ze jeszcze przed ladowaniem stracili mnostwo ludzi i to pokazali. Potem, z odcinka na odcienk zolnierzy ubywalo.. i co? Zatajali to? A widzieliscie sceny ze szpitala polowego? Ilu rannych? I co? Pokazwali ze to francuzi? E.. moim zdaniem to byli amerykance.. do tego ostro obrywali. A faktu ze wojne wygrali alianci nie zmienisz.. zreszta cale szczescie. I nie chrzan mi o tym, ze 50 osob wygralo wojne. Czy ty nie zauwazasz, ze film jest tylko i wylacznie o kompani E??? Ze nie ma pokazanych tam dzialan polskich zolnierzy itp, bo film jest wlasnie o tej kompani. Wiec niby dlaczego mieli by pokazywac cos innego? Wtedy pisal bys, ze film jest do dupy, bo ma zbyt wiele watkow, ktorych jedynym spojnym elementem jest wojna. Bez sensu.. zastanow sie co piszesz. Serial nosi tytul Kompania braci i jest wlasnie o tej jedenj kompani. A ze ktos odbiera to jako propagande no to sory.. Moj dziadek bral udzial w wojnie od samego poczatku, jak tylko sie rozpoeczla. Walczyl zarowna na wschodnim jak i zachodnim froncie... i nie zostal ani razu ranny. Wielu jego kolegow z kompani tez nawet nie bylo drasnietymi. I co? Jesli pokazac by ich losy, to wtedy tez by byla to propaganda, bo przeciez wychodzili zwyciesko ze starc? Jakos ciezko znalezc mi logiczne rozumowanie w waszych wypowiedziach.

28.02.2002
16:08
[56]

jp2 [ Generaďż˝ ]

czytam te wasze posty i mam nadzieję że film jest lepszy od książki

28.02.2002
16:47
smile
[57]

RRBM [ Pretorianin ]

jeśli ktoś zrozumiał że jestem anty-amerykański to przepraszam. Poprostu po ksążce "Cean ...." pisaną o Angolach i Kanadyjczykach, amerykanie costali potraktowani jak banda nieudaczników którzy nie potrafią wywlec swoich tylków z plaż. I to na barkach Bretyjczyków leżało wiązanie w walce większości sił Niemieckich. A Amerykanie zrzucają bomby na wszystkich. (Jest to bardzo stronnicze i zgadzam sie z tym) Dzięki takim filmom jak RYAN i KOMPANIA jestem w stanie zrozumieć co przeżywali ci ludzie i, że łatwo wydaje się werdykty jak się tam nie było.

28.02.2002
17:10
[58]

adam [ Generaďż˝ ]

w ksiażce tegoz samego autora , "wyścig do renu" w opisie market-garden to amerykanie sa pokazani jako sensowni żolnierze, a angole zwłaszcza z 1 dywizji spadochronowej jako zgraja niewyszkolonych żołnierzy strzelających na oślep i działających bez sensu to tyle na temat nieudacznikow a=z jakiejkolwiek trony mam wrażenie że paru z was troche za bardzo się zacietrzewiło jden na drugiego, może lepiej skończyc już z tym tematem? pozdrawiam

28.02.2002
20:35
[59]

Kapi [ Pretorianin ]

Czacha -> Ty mnie nie rozumiesz. Napisałem, że taki wynik w czsie wojny jest fizycznie NIE MOŻLIWY. Dziadek mi opowiadał jak Amerykanie zdobywali jakieś miasteczko. Był w obozie jenieckim, widział jak przez cały dzień na przemian samoloty, piechota, atyleria... Wszystko waliło i nie potrafili pokonać kompanii niemieckiej piechoty. Niemcy w końcu sami się poddali.

28.02.2002
22:47
[60]

Tad [ Pretorianin ]

Kapi. W którym obozie jenieckim był Twój dziadek. Bo mój w Murnau. Zdaje się oflag nr 3c lub 6c.

28.02.2002
22:52
smile
[61]

Lipton [ 101st Airborne ]

--> Kroitzman Po pierwsze wydaje mi się, że troche Ci się wszystko pomieszało i mówisz o innej wojnie niż wszyscy w tym wątku. Po drugie (wynika z pierwszego) nie za bardzo Cię zrozumiałem z tym burdelem spowodowanym przez Rosjan. Bo tu Ci się wszystko popieprzyło (każdemu się może zdażyć - nie przejmuj się :-)). Więc burdel to zaczął się od Niemców, a konkretnie od Hitlera (taki zły pan z wąsikiem). W 1939 roku Niemcy zaatakowali Polskę, a w 1941 roku ZSRR. I od tego momentu Rosjanie zaczęli zwalczać burdel, a że w związku z tym narobili tyle szumu... pech, ktoś to musiał zrobić, a że oni byli największą potęgą na kontynencie... Jedyny burdel jaki miał miejsce w ZSRRi to organizacja tego państwa, ale to temat na oddzielny watek.. -->mgk Tak przy okazji dzięki za propozycję herbatki, chętnie skorzystam. Poza tym jak już został poruszony temat książki "Wyścig do Renu" i operacji Market-Garden" mam taką jedną myśl. Może Brytyjczycy powinni zacząć się chwalić, że ta cała operacja to ich zasługa... to by była dopiero zajebista propaganda!!!

28.02.2002
22:52
smile
[62]

Lipton [ 101st Airborne ]

--> Kroitzman Po pierwsze wydaje mi się, że troche Ci się wszystko pomieszało i mówisz o innej wojnie niż wszyscy w tym wątku. Po drugie (wynika z pierwszego) nie za bardzo Cię zrozumiałem z tym burdelem spowodowanym przez Rosjan. Bo tu Ci się wszystko popieprzyło (każdemu się może zdażyć - nie przejmuj się :-)). Więc burdel to zaczął się od Niemców, a konkretnie od Hitlera (taki zły pan z wąsikiem). W 1939 roku Niemcy zaatakowali Polskę, a w 1941 roku ZSRR. I od tego momentu Rosjanie zaczęli zwalczać burdel, a że w związku z tym narobili tyle szumu... pech, ktoś to musiał zrobić, a że oni byli największą potęgą na kontynencie... Jedyny burdel jaki miał miejsce w ZSRRi to organizacja tego państwa, ale to temat na oddzielny watek.. -->mgk Tak przy okazji dzięki za propozycję herbatki, chętnie skorzystam. Poza tym jak już został poruszony temat książki "Wyścig do Renu" i operacji Market-Garden" mam taką jedną myśl. Może Brytyjczycy powinni zacząć się chwalić, że ta cała operacja to ich zasługa... to by była dopiero zajebista propaganda!!!

28.02.2002
22:54
[63]

Lipton [ 101st Airborne ]

sorry za dwa razy

28.02.2002
23:08
smile
[64]

Czacha [ inquisitor incognito ]

Kapi: zolnierz zolenierzowi nierowny.. moze dziadek widzial nieudolna akcje. Nie skazuj wszystkich amerykanskich zolnierzy, bioracych udzial w wojnie na takie potepienie. Oni przeciez walczyli dla nas.. ich wojna nie dotknela.. IMHO nalezy im sie jakies uznanie. A to, ze w tym filmie cos sie komus nie podoba.. ludzie, przeciez to nie dokument ;-) Nadal bede twierdzil, ze jest niesamowity i do tej pory nie bylo bardziej klimatycznego serialu w tv :P

28.02.2002
23:32
smile
[65]

Dekert [ Pretorianin ]

Lipton,MGk--> To akurat jak dla mnie jest dosc zaskakujaca opinia, McKee na temat 1 brytyjczykow. Zreszta tak dobitnie jak on pisze na temat operacji i tego ze tak defacto bylo to zwyciestwo Niemcow niespotkalem sie za szeroko. Raczej jako bohaterski wyczyn Naszych Sosabowskiego. U Ambrose wcale nie odnioslem wrazenia i w ksiazce i na filmie ze mamy do czynienia z sukcesem mimo pozniejszych spektakularnych akcji kom." E" A jesli juz to u Ambrose sporo patosu i pewnego zadecia w "Obyawele w mundurach" tam to mnie osobiscie dosc mocno razil.

28.02.2002
23:37
smile
[66]

Dekert [ Pretorianin ]

Dla zainteresowanych 3 marca w naszej TV "Stalingrad" Ja osobiscie polecam ;)

01.03.2002
14:36
[67]

Kroitzman [ Konsul ]

-->Lipton. Widze że twoja wiedza ogranicza się do lekcji historii. Chyba przespałes tą lekcje o pakcie Ribentropp-Mołotow 23 sierpnia 1939 co w konsekwencji popchneło fuhrera do wojny.a teraz zagadka: Iloma czołgami zaatakował Hitler ZSRR w 1941??? Przypominam że Stalin miał w tym czasie 22000 czołgów różnych typów KV BT i takie tam...... Ciekawe po co mu były te czołgi?????? Lipton sam zaczełes wątek o burdelu tylko nie sprecyzwalas o jaki ci chodzi, przypominam chodzi ci o 1. III Rzesze 2. Europe 3. IIWW ???? No i nie sądze że wszytsko zawdzięczamy Amerykanom!!!

01.03.2002
16:17
smile
[68]

Mackay [ Red Devil ]

Niech nikt nie proponuje Lipton'owi herbatki bo zbankrutujecie!!!!!

01.03.2002
16:24
smile
[69]

Mackay [ Red Devil ]

Po przeczytaniu dotychczasowych postow dochodze do wniosku ze chyba co nie ktozy szukaja dziury w calym....po pierwsze film zostal nakrecony "na podstawie ksiazki Stephen'a Ambrose'a" i jak ktos czytal ksiazke to sie na pewno zgodzi ze mna ze nie bylo w nim infomacji jak to niemcy gnoili amerykanow...jak wiec mozna najezdzac na film jak jest zgodny z ksiazka? Po drugie ksiazka jest taka jaka jest , podobnie jak film, zostala wydana czesciowo na pewno po to zeby pokazac wklad amerykanow w wojne...ale przynajmniej opowiada o rzeczach opartych na faktach i w/g mnie bije na glowe wszystkie dotychczasowe filmy amerykanow z Szeregwcem Ryan'em wlacznie...no moze poza Cienka Czerwona Linia.... Takie jest moje zdanie, pozdrawiam

01.03.2002
17:19
[70]

Kapi [ Pretorianin ]

Czacha -> masz rację, zagalopowałem się :) Jeżeli lubisz "kompanię braci" to obejrzyj "Pluton". Ja za nim wprost przepadam. Jest dołujący, ale moim zdaniem najlepiej przedstawia obraz wojny. Tad -> takich szczegółów mi nie powiedział i już nie powie......................

01.03.2002
17:42
smile
[71]

Czacha [ inquisitor incognito ]

Nagrali jakas nowa wersje? Bo starego widzialem mnostwo razy :)

01.03.2002
17:43
smile
[72]

Czacha [ inquisitor incognito ]

BTW, czekam na Soldier of Fortune 2 - maja tam byc misje w klimacie podobnym do vietnamu :-) Widzialem filmiki.. mmmiodzio :-) Oczki mi tez sie blyszcza, jak wchodze na strone Vietnam MOD do Operation Flashpoint :-D

01.03.2002
22:37
[73]

Lipton [ 101st Airborne ]

--> Czacha To nie jest watek o grach!

01.03.2002
23:07
smile
[74]

Czacha [ inquisitor incognito ]

Lipton: widziales BTW? By the way.. przy okazji.. Nie zmieniam tematu, tylko pisze cos przy okazji. Zreszta zwroc uwage na tematyke - vietnam :P

02.03.2002
10:18
[75]

Lipton [ 101st Airborne ]

Co z tego ze vietnam?

02.03.2002
12:18
smile
[76]

Czacha [ inquisitor incognito ]

vietnam.. wojna.. kojazysz? Chyba masz jakis zly dzien czy cos, bo nikt poza toba sie nie czepia ze wspomnialem o grach. Wyluzuj chlopie.. zlosc pieknosci szkodzi :P

02.03.2002
12:35
smile
[77]

RRBM [ Pretorianin ]

Czacha ----> Może podasz stronke mudu vietnamu do O. Flashpoint Pliz!!

02.03.2002
16:28
smile
[78]

Mackay [ Red Devil ]

wlasnie wez podaj to i ja chetnie zajrze, z gory dzieki

02.03.2002
17:52
smile
[79]

Czacha [ inquisitor incognito ]

nie wim czy moge.. liptonowi sie to nie podoba ;-) zaloze oddzielny watek z klikoma modami.. bedziecie se mogli powybierac :-)

02.03.2002
20:01
smile
[80]

Mackay [ Red Devil ]

smialo dawaj ja Lipton'a opierdol. w razie czego....

02.03.2002
20:17
[81]

Czacha [ inquisitor incognito ]

Jako ze niektorzy sa leniwi wiec podam linka tutaj.. eh..

04.03.2002
22:58
smile
[82]

Lipton [ 101st Airborne ]

A ty Mac co taki twardy sie zrobiłeś?

05.03.2002
01:09
[83]

oskarm [ Future Combat System ]

Niewiele obchodzi mnie wasza dyskusja o filmie. Dlaczego jednak przez taki czas nikt nie poprawił PAKa PAK--->SKĄD TY WZIOŁEŚ 10 NIEMIECKICH DYWIZJI POD BASTOGNE? Cała 5AP miała ich 8. Z tego co znalazłem w amerykańskich książkach (nie sądzę, żeby amerykanie umniejszali sobie zasłóg – zresztą jak każdy naród) to w chwili wysyłania przez Niemców słynnego ultimatum pod tym miastem była tylko 28VG i elementy Pz Lehr. Amerykanie mieli do swojej dyzpozycji 101DSD, DR z 9 i DB z 10 DPanc.(około 40 Shermanów), 705 batalion niszczycieli czołgów oraz 755 i 969 bataliony 155 mmtrówek. Niemcom też doskwierał brak zaopatrzenia. PAK to co ty napisałeś to jest dopiero PROPAGANDA!!!

05.03.2002
01:19
smile
[84]

oskarm [ Future Combat System ]

Acha jeszcze mapka. Też z amerykańskiego atlasu.

05.03.2002
07:20
[85]

sgt.Horwath [ Chor��y ]

W pelni popieram Liptona. Po przeczytaniu caaaaaaalego watku doszedlem do wniosku ze wiekszosc osob tu zgromadzonych najchetniej widzialaby Rosjan w roli wyzwolicieli.. zreszta i tak w tej roli ich widzielismy. Rozumiem ze bez pomocy Amerykanów spokojnie poradzilibysmy sobie prawda? Nawet nie wypada im za to dziekowac bo i po co. Jestem pewien ze wujek Stalin i pan Hitler zaopiekowaliby się nami. I ktos jeszcze napisal ze Amerykanie przystapili do wojny tylko i wylacznie z checi wzbogacenia sie i ze gdyby nie to to nic by nie zrobili. Wiadomo ze Amerykanie mieli te swoja smieszna regule o nieingerowaniu w sprawy innych narodow. Dobrze na tym wychodzili ale jak sie przekonali nie mozna tak do konca zycia. Pearl Harbour pokazalo im to. Amerykanie przystapili do wojny bo widzieli ze nie ogranicza sie ona tylko do Europy..a co do wzbogacania sie to to byl/jest i bedzie podstawowy czynnik prowadzenia wojen. I oczywiscie po co mamy lubic Amerykanow.. no po co lepiej zwrocmy sie do Brytyjczyków ktorzy jak by mogli to ogroddzili by sie drutem kolczastym i zkisli na tej swojej wyspie.. a no to zostaja jeszcze Francuzi! Najwspanialszy naród który w czasie II wojny swiatowej zachowal sie tak. jak sie zachowal to kazdy wie. I na koniec mamy ROSJE;) nie wiem jak wy ale ja nie chcialbym bratac sie z tymi dzikusami. I jeszcze chcialbym jedna kwestie zaczac, mianowicie ktos powiedzial ze Amerykanie nie przystepowali do wojny bo sa tchórzliwym narodem.. a ja mu na to tchórzliwi to sa dobiero Szwajcarzy ktorzy wojna w wojne chowaja sie za swoja neutralnoscia i ocalaja dobytek ... honoru niestety nie. A w czasie II wojny swiatowej z checia przyjmowali od niemcow zloto zrabowane innym narodom w tym Polakom i innym.. zydom i tak dalej ale tych ostatnich nie lubie;)

05.03.2002
11:08
[86]

Kroitzman [ Konsul ]

--> Horwath. Żal mi Ciebie kolego. Podobno to ja jestem zakompleksiony ale przy Tobie wymiękam.

05.03.2002
12:06
[87]

JOY [ Generaďż˝ ]

Na wstępie nie lubie ani USA ani matuszke Rosyje Panowie Antyameryka popatrzcie na zachód tam gdzie wpływy miała (ma?) USA i popatrzcie na wschód gdzie rządziła ZSRR co wolelibyście? Mimo tego że Amerykanie na wojnie sie wzbogacili to nie zaszkodziło to krajom które wyzwalali nawet wprost przeciwnie.... Za co ich nielubie ? wiele spraw ukrywają ,wpieprza... ą sie tam gdzie nie trzeba, robią chumanitarne naloty :) a teraz będą podbijali kraje w imie walki z terroryzmem. No i oczywiście sprzedali Polske Stalinowi.... ZSRR nie lubie za ich demokratyczne wybory które nam zrobili bodajże w 46` (3xtak) no i za następstwa tego Ci którzy mają wiecej niż 22 lata i nie mieli starych zawodowych w wojsku (jak ja :)) wiedzą o czym pisze.

05.03.2002
14:12
[88]

Kapi [ Pretorianin ]

Dobrze gada!!! Dać mu piwa!!!!

05.03.2002
14:44
smile
[89]

Tlaocetl [ Dowódca Aliantów-Gazala ]

widzę, że po raz kolejny rozsądni i inteligenti zdaje się ludzie dają się ponosić nacjonalistycznej retoryce i generalizują :-( ja nie mam jakiegokolwiek poglądu czy USA,Rosja,Żydzi,Arabowie są be czy nie - po prostu ludzie są różni (w większości raczej "dobrzy") i to właśnie ludzie decydują o polityce państw w których mieszkają - zobaczcie jak się zmieniła sytuacja w Izraelu po zamordowaniu lewicowego premiera... z drugiej strony jeśli miałbym wybierać NAPRWDĘ wolałbym żyć i pracować w Ameryce (z jej 4% bezrobociem, 6x większymi pensjami, 50% niższymi cenami np. paliwa, zywnosci) i mieć wszystko w d..., a nie charować od rana do wieczora (pip,pip :-) tu trochę przeginam, mam raczej nie najgorszą pracę) i zastanawiać się czy starczy mi do pierwszego, czy nie... hmmm... wygląda na to, że marny ze mnie patriota

05.03.2002
16:55
smile
[90]

Lipton [ 101st Airborne ]

Cieszy mnie, że coraz wiecej postow popiera moje zdanie na temat przystapienia Amerykanow do wojny, a także ich wkładu w zwycięstwo. Niemniej zgadzam się z Joy'em, że Amerykanie nie postąpili w stosunku do nas fair. Jednak z drugiej strony nigdy nie zadowoli się wszystkich. Trzeba spojrzeć na to z innej strony. Gdyby Amerykanie nie przystąpili do wojny i dajmy na to Stalin pokonałby Hitlera, Europa stałaby się "ekstra miejscem na spędzenie życia". A tak ucierpieliśmy, ale państwa na zachód od nas mogły w tym czasie się odbudować i nie dopuścić do kolejnej wojny. Nam na szczęście udało się przynajmniej na kilka lat (szkoda ze juz mineły) uciec od komunistycznych rządów. BTW (--> Czacha wiem co znaczy ten skrot, nie musisz sie wysilac na drugi raz, ale dzieki - staraleś sie) Białorusi to się nie udało i jestem pewien, że żaden z was nie chciałby się tam znaleźć. --> Horwath wielkie dzieki za poparcie:-))

05.03.2002
19:31
[91]

PAK [ Pretorianin ]

Kroitzmann---> zacznij pisać z sensem, bo narazie to klepiesz jak potłuczony, nic rzeczowości. Oskaram-->bez przesady z propagandą, coś mi się faktycznie popieprzyło. A Niemcy atakowali siłami : Panzer Lehr, 2 DPanc, 26 DVG, następnie 15 DGrenPanc (wchodziła do walki częściami), mignęła mi tam jeszcze Fuhrer Begleit Brigade, ale nie wiem czy wzięła udział w uderzeniach na Bastogne. Mimo wszystko nie deprecjonowałbym wysiłku Amerykanów. 101 DPDes przyjechała do Bastogne dosłownie "goła i wesoła", niepełne stany ilościowe w oddziałach, minimalna ilość amunicji. Pozostałe jednostki zamknięte w Bastogne też nie były w najlepszej kondycji. Artyleria faktycznie była bardzo silna, ale po dwóch dniach amunicja była na poziomie minimum. Ostrzał prowadzono tylko w sytuacjach krytycznych. Poza tym zapominacie wszyscy, że siły amerykańskie byly w 100% zależne od zaopatrzenia. To była armia w 100% zmotoryzowana/zmechanizowana, bez materiałów pędnych, części zamiennych wszystko stawało w miejscu. Przecież jak się rozpoczął kryzys zaopatrzeniowy pod koniec 44 to Patton się wydzierał na konferencjach prasowych, "że jego ludzie mogą żreć własne paski od spodni, ale czołgi MUSZĄ mieć benzynę". Niemcy byli lepszej sytuacji, głównie cały czas zapychali per pedes, albo wciąż używali koni pociągowych. A do czasu wkroczenia do akcji lotnictwa alianckiego Niemcy byli jednak lepiej zaopatrzeni.

05.03.2002
19:51
[92]

oskarm [ Future Combat System ]

Nie umniejszam twardości 101DPD. To była elita USArmy, ale ona nakurat chyba zbytnio zmotoryzowana nie była. A co do sytuacji zaopatrzeniowej to przypomnij sobie w jaki sposób została pokonana Kampfgruppe Paiper. Jeżeli chodzi o Bastogne to niemcy nigdy nie atakowali naraz tymi jednostkami. Część Pz Lehr i 2DPz poprostu omineły te miasto, aby nie zatrzymywać ofensywy i tym samym nie dać czasu amerykaną na umocnienie obrony.

05.03.2002
23:12
[93]

Tlaocetl [ Dowódca Aliantów-Gazala ]

cóż - chyba jest dużo prawdy z tym gonieniem przez ruskich ostatnimi siłami w 1945 - właśnie usłyszałem, że pobór objął 17-latków!

05.03.2002
23:34
[94]

mgk [ Generał - Pacyfista ]

No tak Rosjanie gonili resztkami sil tak gdzies od czerwca 41. I dobrze ze nikt nie sprawdzal po 45 ile im tych sil jeszcze zostalo

06.03.2002
00:16
[95]

_mixer [ Konsul ]

Kazdy przeczytał chyba jakąś inną książkę , a niektórzy to chyba opracowania "Istorii Wielikoj Wojny" wydane w Moskwie dla Breżniewa w 1977 roku ;-))) --->PAK , cieszę się , że chociaż ty jesteś dobrze poinformowany. Ale czemu wy w ogóle wjeżdżacie na politykę , która z "BoB" niewiele ma wspólnego , a jeżeli w ogóle , to w takim znaczeniu , o którym już lakonicznie napisałem kiedyś: ----Ludzie z wolnego , demokratycznego kraju , wiedzący o co walczą i połączeni więzami braterstwa , będą w ostatecznym rachunku górą nad tymi z systemu totalitarnego ,nawet w najbardziej extremalnych warunkach. I to jest chyba główna teza Ambrose'a , oczywiście oprócz tej oczywistej , że wojna jest potworna - no ale to truizm :-)). Zaś co do jego tezy , to jest dyskusyjna , natomiast nie umniejsza to wartości książki.

06.03.2002
10:23
[96]

JOY [ Generaďż˝ ]

Można też sie chipotetycznie zastanowić co by było jak by Hitler nie zaatakował Rosje w 45. Wiadomo przecież było że jakby on tego niezrobił to 1 ruch wykonał by Stalin a wtedy czy gadaliśmy byśmy pa rusku? :) Ale to chyba temat na inny wątek, no ale może ktoś to już pociągnie...

06.03.2002
13:31
smile
[97]

RRBM [ Pretorianin ]

Joy--->Prawdopodobnie nie. Nie mieli byśmy w polsce inaczej niż mieliśmy to od 1945 roku. A jak by wójek Stalin zaatakował pierwszy cała chistoria IIWŚ by była inna, i w CM 1 grał byś przeciwko Rosji. Może byśmy na forum przedyskutowali co by było gdyby Rosja zaatakowała pierwsza. Taka chipotetyczna operacja?

06.03.2002
15:08
[98]

oskarm [ Future Combat System ]

RRBM---> LEPIEJ NIE. Już się boję o to jakie dziwnw rzeczy możnabybyło stworzyć. Lepiej zajmujmy się faktami!

06.03.2002
15:21
[99]

PAK [ Pretorianin ]

RRBM--> takie coś opisał chyba tylko sławny Witek Suworow, vide "Lodołamacz", "Dzień M", "Oczyszczenie". Co prawda historycy krzywo patrzą na Suworowa, uznając go za naturszczyka i fantastę. IMHO - COŚ MUSI BYĆ W TYM CO NAPISAŁ SUWOROW. Coś w tym stylu napisał też któryś z polskich historyków i to znanych, nie pamiętam nazwiska (PRZYPOMNIJCIE PROSZE ;). Chodzi o książkę w której opisana jest możliwość zawarcia przymierza między II RP i III Rzeszą. Polska armia, doposażona przez Niemców, miałaby wziąć udział u ich boku w operacji Barbarossa. IMO z tym wyposażeniem Polaków w niemiecki sprzęt to jakaś blaga, samym Niemcom brakowało wyposażenia. Jednostki Waffen SS w 1939 i 1940 roku były masowo uzbrajane w broń czeską.

06.03.2002
15:30
smile
[100]

Lipton [ 101st Airborne ]

-->Joy Wiesz co? Żal mi Ciebie i tych Twoich żałosnych nie majacych nic wspólnego z rzeczywistoscią pogladów. Nie wiem o jakiej wojnie sie uczyłeś, czytałeś, bądź Bóg wie co robiłeś, skoro piszesz o Niemieckim ataku na Rosje w 45 roku. Po prostu siedzieć i płakać :-(((

06.03.2002
15:35
[101]

Pejotl [ Senator ]

Jak ktos kupowal Secret Service to odsylam do przejrzenia działu "Moje Boje" Bergera, gdzie sprawa prawdziwosci hipotez Suworowa byla kilkukrotnie walkowana. Lacznie z podaniem ilu zolnierzy i sprzetu mieli Niemcy na roznych odcinkach frontu a ilu Rosjanie do obrony.

06.03.2002
15:56
[102]

Kłosiu [ Senator ]

Lipton --> literowka kazdemu moze sie zdarzyc... Nie sadze zeby JOY nie wiedzial kiedy Niemcy uderzyli na Rosje.

06.03.2002
15:58
smile
[103]

Lipton [ 101st Airborne ]

Dlatego delikatnie mu zwrociłem na to uwage:-)) Oki?

06.03.2002
17:18
[104]

adam [ Generaďż˝ ]

jesli chodzi o teorie Suworowa, to trzeba przyznać że umie on pisac bardzo przekonywująco. Uniwersyteccy historycy raczej traktuja go jak szarlatna, choc spotakałem się też z określeniami mniej więcej w tym stylu " teoriom Suworowa tak naprawde nie można odmówić do końca racji" Ostatnią książkę jaką jego czytałem traktowała o tym że Stalin specjalnie zrobił czystkę w armii w 1937 aby pozbyć się nieudaczników z wysokich stanowisk wojskowych, i zrobic miejsce dla "młodych zdolnych" oczywiście w kontekście przyszłej wojny czy to z Polską czy też z innym krajem. A z Tuchaczewskiego zrobił ostatniego dyletanta wojskowego. Całość wywodu napidana jest wysoce logicznie. Nie wiem tylko czy wszystkie dane jakie podaje na podstawie których wyciąga wnioski są tak naprawde prawdziwe. Kto nie czytał polecma aby zapoznał się choć z jedną. Czyta sie doskonale.

06.03.2002
17:43
[105]

JOY [ Generaďż˝ ]

klosiu masz racje to bylo w 41 :) Sorry za literke.

06.03.2002
19:18
[106]

Piechur [ Centurion ]

Adam-> Ale chyba za bardzo ne wierzysz tej książeczce? Ci młodzi zdolni pokazali co potrafią podczas ataku na Polskę, wojny zimowej i 1941 r. Też czytałem książeczki, w których szeroko pisano o niemieckiej przewadze liczebnej i innych tego typu bzdurkach. Najlepsze są zwłaszcza te starsze, można się pośmiać z języka jakim były pisane, a jak jeszcze to pisał Rosjanin, taki Michaił Siemiriaga na przykład to już jest mistrzostwo świata. Pejotl ma rację, zajrzyjcie do "Secret Service" - teksty Beergera to źródło ciekawych informacji, polecam.

06.03.2002
19:22
[107]

mgk [ Generał - Pacyfista ]

SP Secret Service czy ktos wie czy powstanie ? Najpierw mi upadl moj ulubiony Top Secret potem Gambler teraz SS i juz nie ma czego czytac :-o( Daniken tez podobno jest przekonujacy . Elvis zyje !!!! Moulder jet kosmita !!!

06.03.2002
20:53
[108]

Pejotl [ Senator ]

Nie chodzi o mlodych i zdolnych tylko o to komu mozna zaufac a czystkom podlegli w duzej mierze ludzie ktorzy stanowiska zdobyli dzieki karierom politycznym za Lenina, oni mogli byc problemem gdyby wojna poszla nie tak. wczujcie sie troche w role dyktatora

06.03.2002
21:03
[109]

Pejotl [ Senator ]

mgk -> Daeniken tez jest przekonujacy :) Suworow jest _bardzo_ przekonujacy w tych miejscach gdy wykonuje robote analityka wywiadu. Gdy wskazuje ci ze amunicja do artylerii byla skladowana na golej ziemi kilka kilometrow od granicy, gdy tworzono sklady butow i innego wyposazenia, rozstawiano artylerie (bez obslugi) itp. I gdy wskazuje ze zmobilizowano trzecia fale dywizji (od 300 w gore) w lutym(?-nie pamietam dokladnie) 1941. Natomiast jak sie facet zabiera za tworzenie prawidel strategii - hmmm, no coz.....

07.03.2002
09:40
[110]

adam [ Generaďż˝ ]

Piechur-> powyżej Pejotl odpowiedział na częściowo na Twoje wątpliwości. Wymiana kadry miała też na celu według Suworowa dopracowania się takiej kadry dowóczej, która potrafiła by zaprotestować stanowczo (!) przeciwko decyzjom czysto wojskowym Stalina, co się rzeczywiście zdarzało. Stalin miał świadomość właśnej słabości w kwestiach militarnych i potrzebował mocnych osobowości. Suworow opisuje w tej książce dowódców niemieckich którzy nie umieli powiedzić Hitlerowi nie, i dlatego wiele idiotycznych jego rozkazów było wykonywanych, choć generalicja zdawała sobie sprawę że wykonanie ich przyniesie tylko zagładę armii. Na początku czytałem ze strasznym niedowierzaniem i do tej pory sam nie wiem co o tym sądzić. Przeczytaj "Oczyszczenie", i zapewniam Cię że będziesz miał temat do przemysleń.

07.03.2002
10:49
[111]

_mixer [ Konsul ]

--->adam - to dość odważne stwierdzenie:>>>>>>>Wymiana kadry miała też na celu według Suworowa dopracowania się takiej kadry dowóczej, która potrafiła by zaprotestować stanowczo (!) przeciwko decyzjom czysto wojskowym Stalina, <<<< --to może swoich przeciwnikiów politycznych też wymordował , żeby się dopracować odważnych działaczy partyjnych??? ;-))) A to >>>Stalin miał świadomość właśnej słabości w kwestiach militarnych <<< - wielki Generalissimus i Nauczyciel Ludzkości ??? W 1937 roku ???? No , chyba raczej nie.

07.03.2002
12:14
[112]

RRBM [ Pretorianin ]

Według mnie (tu pejotl ma racje) to Stalin robił czystki po to, ażeby odsunąć od władz oficerów którzy z czasem rośli w siłe i mogli zagrozić jego dyktaturze. Tak to już jest jak się ma władzę (prawie) absolutną. I niechodziło (przynajmniej na pierwszym miejscu) tu o aby dolać trochę młodej krwi do kadry oficerskiej. To był strach przed postawieniem przed sądem, przez byłych "przyjaciół" oficerów którym też marzyła się władza.

07.03.2002
13:48
[113]

adam [ Generaďż˝ ]

Ja wiem że to co napisałem jest szokujące, dla mnie też tak cały czas brzmi, ale spróbowałem opisać teze jaką postswił Suworow. Nie mylcie osób:)). Zaparaszam do lektury.

07.03.2002
15:14
smile
[114]

JOY [ Generaďż˝ ]

Lipton Wiesz co? Żal mi Ciebie. Owszem pomyliłem sie, fakt, ale jakbyś czytał UWAŻNIE to byś sie doczytał że napisałem CO BY BYŁO a nie ŻE TAK BYŁO. Wiec powinieneś zrozumieć ten tekst troche inaczej... Okulary na nos i nie będzie nieporozumień

07.03.2002
15:25
smile
[115]

Lipton [ 101st Airborne ]

--> Joy Powiem krotko. Nie wiesz co piszesz. Owszem napisałeś "co by było" ale też napisałeś "jakby Hitler nie zaatakował Rosji w 45". Czyli jest to rownoznaczne z faktem ze musiało Ci się wydawać, że Hitler w tym roku atakował (nie chodzi mi o to że sie pomyliłeś, bo to się może każdemu zdarzyć). Więc proszę Cie na drugi raz nie chrzań nikomu o tym, że nieuważnie czyta posty, jeżeli sam nie wiesz co dokładnie napisałeś w swoim:-(((

07.03.2002
16:29
[116]

Kroitzman [ Konsul ]

Lipton -->ty naprawde masz problemy z mysleniem i kojarzeniem. ten 45 Yoy-a to ewidentna literówka. Widze ze masz problemy z zrozumieniem tekstu!! cytuje :co by było jak by Hitler NIE !!!zaatakował Rosje w 45.(41) i dalej mozna napisac: a zaatakował w np. 42 roku. Juz nie pierwszy raz ci sie to zdarza wiec proponuje sie troche poduczyc a potem wrocic na Forum. Stalin a kadra dowódcza: 1) liczba 40000 rzekomo zamordowanych to w rzeczywistosci:zwolnieni do cywila(emerytura) wywaleni z armii(picie wódy) aresztowani, rozstrzelani 2) 40000 w skali całej Armi Czerwonej to niecałe 20% kadry dowódczej 3) zamordowani najwyzsi stopniem to w rzeczywistosci czekisci z lat wojny domowej nie mający pojecia o prowadzeniu wojny Naukowcy już nie odrzucają teori Suworowa, dotarłem do paru publikacji przyznających mu racje historycy spierają sie bardziej czy Stalin chcial zaatakowac w 41 czy 42 fakt dający do myslenia : Hitler zaatakowal ZSRR z 3200 czołgami Stalin miał ich 22000 ??? Z taką iloscią to dojechałby do Hiszpani w krótkim czasie poszerzajac krąg miłujących pokój socjalistycznych republik rad

07.03.2002
16:49
smile
[117]

Lipton [ 101st Airborne ]

Wiesz co Kroitzman! Zaczyna mnie to wqrzać, bo wszyscy (a w szczególności Ty) czytacie między wierszami. A może byś tak zajrzał do nawiasu, a nie pieprzył mi tu o douczaniu, bo wszystkie Twoje wypowiedzi świadczą o tym, że to Ty masz problemy z czytaniem i analizowaniem tego co piszą inni! Na drugi raz, żeby Ci ułatwić zadanie nie będę używał tak rozbudowanych zdań. Poza tym jak już coś piszesz to zastanów się czy na pewno masz racje bo niektórym nie chce się czytać wątków, w których wracasz do spraw, które zostały już dawno zakończone. Pozdrawiam. P.S. W związku z tym, że ten wątek nie ma już wiele wspólnego z serialem, założyłem nowy wyłacznie! o Kompanii Braci. Serdecznie zapraszam.

08.03.2002
12:45
smile
[118]

JOY [ Generaďż˝ ]

Kroitzman ->> Dzieki za obrone :) ale obawiam sie ze On ma racje :( Lipton ->> Ok jestem człowiekiem który potrafi przyznać sie błędu i masz racje można było zrozumieć ten tekst inaczej, ale twój sposób zwracania uwagi był po prostu chamski i tyle. Nie wiem czy miałeś zły dzień czy co, ale do qrwy nędzy nie trzeba sie było wyżywać na tym forum. Włącz sobie luz a będziesz żył dłużej

08.03.2002
22:43
[119]

mriss [ Centurion ]

Ja takze uwzam ze Litpon byl troszke chamski , moze nawet troche agresywny . prawdopodobnie wywodzi sie z srodowisk post- solidarnosciowych ; taaa to by tlumaczylo jego zachowanie.

09.03.2002
02:31
[120]

Pejotl [ Senator ]

mriss -> pomyliles watki lipton -> wszedles na watek zalozony na FORUM CM (co widac w nazwie) a rozstawiasz ludzi po katach ze to nie watek o grach itp. Troche orientacji w swiecie...

09.03.2002
10:21
smile
[121]

Lipton [ 101st Airborne ]

Oki byłem może troche chamski, ale każdy może mieć gorszy dzień. Co do rozstawiania po kątach, to jakbyś uważnie czytał, to od dłuższego czasu wątek ten nie ma nic wspólnego z serialem, a po to był chyba założony?

09.03.2002
12:29
[122]

mriss [ Centurion ]

No wlasnie Pejotl , Lipton ma racje , juz dawno zeszlismy z tematu . A co do rozstawiania po katach to chcialem jeszcze bardziej podniesc i tak juz wysoka temperature tej nieslychanie interesujacej wymiany zdan. Poprostu robilem sobie jaja , sadze zatem ze te uwagi o orientacji w swiecie sa calkowicie zbedne ;

09.03.2002
12:55
smile
[123]

Lipton [ 101st Airborne ]

W takim razie zapraszam wszystkich po raz drugi na wątek o tym serialu. Mackay zaproponował na nim porównanie książki do filmu. Zapraszam :-)))

09.03.2002
15:09
[124]

mgk [ Generał - Pacyfista ]

Mriss z Liptonem idzcie sobie gdzies na postkomunistyczna herbatke na wlasciwym poziomie porozumienia klasowego Pa Pa

09.03.2002
21:51
smile
[125]

mriss [ Centurion ]

co?

10.03.2002
00:21
[126]

Pejotl [ Senator ]

mriss -> moja uwaga (przyznaje spozniona) do Liptona dotyczyla jego glosu zeby nie rozmawiac o grach, bo to nie jest watek o grach :)

10.03.2002
00:21
[127]

Pejotl [ Senator ]

mriss -> moja uwaga (przyznaje spozniona) do Liptona dotyczyla jego glosu zeby nie rozmawiac o grach, bo to nie jest watek o grach :)

16.04.2002
16:07
[128]

Igor [ Centurion ]

Niech się ujawni gość, który posiada kompanie braci na divx'ie. Mam dużą kolekcję filmów. Mogę się wymienić lub nawet zakupić.

16.04.2002
16:10
[129]

Igor [ Centurion ]

Niech się ujawni gość, który posiada kompanie braci na divx'ie. Mam dużą kolekcję filmów. Mogę się wymienić lub nawet zakupić.

16.04.2002
16:27
[130]

Idaho [ Centurion ]

Niniejszym ujawniam się. Mam BoB na 11 płytkach (10 odcinków + 1 jak robili film). Musze jeszcze tylko wszystkie sobie przegrac (jestem w trakcie).

16.04.2002
16:37
smile
[131]

Mackay [ Red Devil ]

Idaho --> powiedz jeszcze tylko ze to sa avi o jakosci dvd-rip a ja tez sie chetnie wymienie :)

16.04.2002
18:26
[132]

Idaho [ Centurion ]

Raczej dvd - R.I.P :) Nie, jakosc moglaby byc troche lepsza. Niestety. Ale ogladac sie da spokojnie i nawet calkiem przyjemnie...

17.04.2002
10:00
[133]

Igor [ Centurion ]

Idaho ---> to co ? robimy deal? ;-)) Jestem bardzo zainteresowany tymi twoimi płytkami. Może kontakt na priva?

17.04.2002
14:10
[134]

Idaho [ Centurion ]

Igor --> zlapie Cie na Gadu-Gadu, ew. puszcze maila, jakos sie dogadamy.

17.04.2002
14:26
[135]

Igor [ Centurion ]

Idaho ---> ok. moje gg to 1140357

17.04.2002
14:31
[136]

Igor [ Centurion ]

Idaho ---> ok. moje gg to 1140357

17.04.2002
16:53
[137]

Idaho [ Centurion ]

Igor --> Roger that. Jestem dzis caly dzien.

18.04.2002
09:10
[138]

Igor [ Centurion ]

Idaho ----> Jaki jest twój gg?

18.04.2002
09:10
[139]

Igor [ Centurion ]

Idaho ----> Jaki jest twój gg?

18.04.2002
09:41
smile
[140]

Czacha [ inquisitor incognito ]

hm.. i ja tez bym chcial baaaaardzo. Prosil bym o kontakt na priva ---> [email protected] :-)))

18.04.2002
16:13
[141]

PAK [ Pretorianin ]

Jak ktoś jest z Warszawy to się mogę podzielić Kompanią. 10 odcinków, po 2 na płycie ;)))

19.04.2002
10:16
[142]

Igor [ Centurion ]

Pak---> Mistrzu, ja jestem z Warszawy. Jak się możemy umówić?

19.04.2002
10:16
[143]

Igor [ Centurion ]

Pak---> Mistrzu, ja jestem z Warszawy. Jak się możemy umówić?

19.04.2002
15:35
[144]

PAK [ Pretorianin ]

Igor, za późno. Dzisiaj pożyczam płyty Tlaocetlowi, potem w kolejce jest Mawik. W razie czego będziesz trzeci ;))))

22.04.2002
09:34
[145]

Igor [ Centurion ]

PAK ----> O.K. nie ma sprawy poczekam

22.04.2002
09:56
smile
[146]

H3ZEKI4H [ Homo Homini Lupus ]

Wam to się naprawdę podoba? I pewnie jeszcze macie flage amerykańska w pokoju i podziwiacie amerykańskich bochaterów ratujących świat w filmach takich jak ID4 (gdzie PRAWDZIWY męski przywódca naródu który nigdy na kolana nieupadnie broni świat przed obcymi) albo Perla Harbour (gdzie okazuje się że to piloci amerykańscy w RAFie uratowali Wielką Brytanię podczas bitwy o anglię, że niewspomnę o cudownych zmartwychwstaniach prawdziwych herosów), albo U571 (gdzie to znowu amerykanie zdobyli enigmę) tylko czekać na filmy gdzie sie okaży żę Juliusz Cezar to był amerykanin a pod wiedniem to nie Sobieski uratował Europę tylko jakihś Jhon Brown. A wracając do kompani braci to jest to śmiechu wrty serial na pokrzepienie amerykańskich serc (z dobrymi efektami)

22.04.2002
10:00
smile
[147]

H3ZEKI4H [ Homo Homini Lupus ]

Amerykanie zronbili doskonały interes na obu wojnach światowych. NIedość że europejczycy pozaciągli u niech pożyczki to jeszcze kwiat społeczeństwa wyjechał do nich w ucieczce przed wojną. Teraz to oni są tacy ważni i mądrzy. Każdy potrafi włączyć się w wojne po kilku latach jej trwania kiedy żadna ze stron niema już sił ją kontynuować.

22.04.2002
10:30
[148]

oskarm [ Future Combat System ]

H3ZEKI4H---> 1) czy ty przeczytałeś cały wątek, bo mnie sie wydaje, że nie. 2) sam sobie takiego nicka wybrałeś czy rodzice ciebie tak skrzywdzili ;-)

22.04.2002
10:36
smile
[149]

Tlaocetl [ Dowódca Aliantów-Gazala ]

H3ZEKI4H -> za Twoje komentarze już dziękujemy - proponuję, żebyś założył sobie wątek: "o tych złych, podstępnych amerykanach co zrzucają nam stonkę" a co do wątku: jestem właśnie po obejrzeniu pierwszych odcinków KB (dzięki PAK! ;) i zastanawiam sie czy scena rozwalenia jeńców w 2 odcinku jest realna, wg mnie jeńców się rozwala od razu na polu walki albo dużo później wg ściśle zaplanowanej i przeprowadzonej operacji, a taka sytuacja, że sobie siedzą przy zaimprowizowanym sztabie, a wieć dowództwo wie! o jeńcach, którzy mogą być użyteczni!, operacja się powiodła, jadą czołgi, pierwszy dzień wojenki - wszyscy happy - a tu spokojnie rozstrzeliwują kilku jeńców, grrr. absurd!

22.04.2002
10:40
[150]

H3ZEKI4H [ Homo Homini Lupus ]

osram znaczy oskarm (sorki za przejęzyczenie) sam sobie wybrałem

22.04.2002
10:46
smile
[151]

Praefectus [ Legionista ]

---->H3ZEKI4H - skąd się urwałeś? Nawet jeśli najwięksymi wygranymi wojny byli Amerykanie, to co z tego? nawet jeśli każda wojna powodowała, że Stany stawały się silniejsze... Wolałbys może, aby się nie włączali i aby to Niemcy byli teraz "tacy wazni mądrzy"? Albo nie byłoby cie teraz synku, albo pisałbyś posty zaczynając od "Liebe Frende! Ich mochte..." Poza tym - twoja argumentacja jesr naiwna i infantylna. Gdyby Amerykanie nie zrobili na wojnie interesu, to zrobiliby to Niemcy. Jak wolisz? A sformułowania "Teraz to oni są tacy ważni i mądrzy. Każdy potrafi włączyć się w wojne po kilku latach jej trwania" pozostawiam bez komentarza, bo od razu przychodzi mi na myśl "Ulica sezamkowa". Myślę, że póki co ten własnie serial będzie ci bardziej pasował. Lipton ----> nie zgadzam sie z twoja uproszczona historią Europy...cytuję: "Więc burdel to zaczął się od Niemców, a konkretnie od Hitlera (taki zły pan z wąsikiem). W 1939 roku Niemcy zaatakowali Polskę, a w 1941 roku ZSRR. I od tego momentu Rosjanie zaczęli zwalczać burdel, a że w związku z tym narobili tyle szumu... pech, ktoś to musiał zrobić, a że oni byli największą potęgą na kontynencie... " Otóż drogi Liptonie, pomijasz fakt, że ZSSR wydatnie do burdelu przyczynili się w ten sposób, że Pan z małym wąsikiem dogadał się z panem z sumiastym wąsem (pak Ribbentrop-Mołotow podpisany 23 VIII 1939 w Moskwie) i uczestnicząc bezpośrednio w ataku na Polskę 17 września 1939 roku. To że potem rozeszły się drogi interesu wąsatych panów nie zmienia faktu, że ruscy sa współodpowiedzialni za wybuch II wojny światowej. Dodam jeszcze, że w latach 30-tych Rosjanie umożliwiali Niemcom korzystanie z ich poligonów, gdzie Niemcy mogli testowac swoją broń, ćwiczyć - czym skutecznie omojali postanowienia traktatu wersalskeigo o demilitaryzacji Niemiec.

22.04.2002
10:55
[152]

H3ZEKI4H [ Homo Homini Lupus ]

Praefectus------------> gdyby niemcy wygrali (dobrze że ta się niestało) to wogule niewiadomo czy yś się urodził a gdybyś nawet to niznał byś innego życia jak pod okupacją więc niezastanawiałbyś się co by było gdyby. MAm prawo nielubić amerykanów i niemusze im być zanic wdzięczny. Mam dosyć uznawania polski i polaków za psa na smyczy ameryki.

22.04.2002
11:04
smile
[153]

Praefectus [ Legionista ]

SKECZ O HITLERZE THE HILTER SKETCH Episode 12 of series 1 from "Monty Python's Flying Circus" Translated by Tomasz Beksinski ------------------------------------------------------------------------- Prepared by John MacKanacKy ([email protected]) Check out my WWW HomePage : https://www.ists.pwr.wroc.pl/~jsuliga Gospodyni - Terry Jones Johnson - Eric Idle Hilter - John Cleese (mocny, niemiecki akcent) Himmler - Micheal Palin (rowniez niemiecki akcent) Ribbentrop - Graham Chapman (niemiecki akcent) * [Pensjonat w Polnocnym Minehead. Do pokoju, gdzie siedza w mundurach Hitler, Himmler i Ribbentrop, Gospodyni wprowadza panstwa Johnsonow. Niemcy udaja angielskich turystow. Na stole lezy mapa.] (...) Hitler : Dzien ladny... dzien dobry. Gospodyni : Szykuje sie pan do wycieczki, panie Hilter? Hitler : Ja! Ja! Przygotowujemy mala... Was ist ruckweise bewegen? Ribbentrop: Wyprawka. Himmler : Wedrowka. Hitler : Przygotowujemy mala wedrowke do Bideford. Johnson : (pochyla sie nad mapa) Najlepiej trasa A-39... Ma pan zla mape. To Stalingrad. Lepsza bylaby mapa okolic Barnsaple. Hitler : Ach, Hein... Reginald, masz zla mape, ty glupi krykeciarski Angolu. Himmler : Przepraszam, mein Furher... mein Dickie, stary druhu. Gospodyni : Dobrze, ze pan Johnson to zauwazyl. Marny ubaw mielibyscie panowie w Stalingradzie, prawda? (zapada kamienna cisza) Powiedzialam, ze marny ubaw mielibyscie w Stalingradzie, prawda? Hitler : Marny ubaw, owszem. Gospodyni : Przepraszam, nie przedstawilam panow. To Ron Vibbentrop. Johnson : (zartem) Chyba nie Von Ribbentrop? Ribbentrop: Nein! Nein! To jakis inny facio. Ja w Somerset sie urodzil. Ribbentrop urodzil sie przy Gotterammerstrasse 46 w Dusseldorfie... Tak mowia. Gospodyni : Ten cichy pan to pan Bimmler. Henrich Bimmler. Himmler : Jak sie masz szefie. Nie pochodze z Minehead. Ja sie urodzilem w Petersborough w Lincolnshire i spedzilem tam cala wojne, bo mialem paskudne, ropiejace wrzody i nie moglem wychodzic, grac w pilke ani pojechac do Norymbergi. Jestem emerytowanym czyscicielem okien i pacyfista, nie popelnilem zadnych zbrodni wojennych... (Hitler patrzy z aprobata na Himmlera i kiwa glowa) Ciesze sie, ze Anglia zdobyla Puchar, jem duzo frytek z rybami i ciasteczek z Piccadilly. Wiesz, stary, bylem szefem gestapo przez dziesiec lat! (Hitler traca go w bok) Piec lat! (Hitler traca go znowu, mocniej) Nein, nein, ja wcale nie bylem szefem gestapo. Zartowalem. Gospodyni : Jaki pan zabawny, panie Bimmler. (dzwoni telefon) Przepraszam, musze odebrac. Johnson : Na jak dlugo zatrzymal sie pan tutaj, panie Hilter? Na dwa tygodnie? Hitler : (wstaje ) Po co pan pyta? Jest pan szpiegiem?! (wyciaga pistolet) Pod sciane, brytyjska swinio, zaraz umrzesz! (Himmler i Ribbentrop uspokajaja go.) Himmler : Spokojnie, Dickie, stary druhu. Ribbentrop: Prosze mu wybaczyc, jest troche nerwowy. Nie zmruzyl oka od 1945. Gospodyni : Telefon do pana, panie Hilter, dzwoni ten mily pan McGoering. Podobno wie, gdzie mozna wynajmowac bombowce na godziny. Ribbentrop: Wynajmowac bombowce na godziny! Lubi zarty, ten Szkot. Stary, poczciwy Norman. Gospodyni : Calymi dnami wisi na telefonie. Johnson : Prowadzi interes? Himmler : Juz wkrotce. Gospodyni : Czwartek to jego wielki dzien. Planowali to od miesiecy. Johnson : Co? Gospodyni : Wybory uzupelniajace w Polnocnym Minehead. Pan Hilter jest kandydatem Narodowych Szambolistow. ma dla Minehead wspaniale plany. Johnson : Jakie? Gospodyni : Na poczatek chce zajac Polske. Johnson : To konserwatywna partia, jak sadze? (...) Koniec

22.04.2002
14:56
smile
[154]

RobertG [ Chor��y ]

Co to za belkot??? :-((((

22.04.2002
15:01
smile
[155]

RobertG [ Chor��y ]

Nie o dowcip chodzi a o watek powyzej

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.