GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1251

13.09.2004
19:44
smile
[1]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1251

Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w kolo opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy Tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobię Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmiennych zapasach... Z innego wielkiego miasta północy przybywa wielki spec od Half-life`a i Fallout`a imć Lechiander (zwieksza się w ten sposób znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myslał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należacej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy generatorem Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się nasza karczmianę tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył sie Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznanajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytac barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Na szczęście w końcu zwyciężył rozsądek oraz poczucie realizmu i ostatnio pełni rolę bardziej zgodną ze swoimi predyspozycjami. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)

W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."

[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]

Poprzednia część:

13.09.2004
19:46
smile
[2]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Otwarte!!!

13.09.2004
19:48
smile
[3]

Gilmar [ Easy Rider ]

Stałem własnie przed drzwiami, przestępując z nogi na nogę....

13.09.2004
19:51
smile
[4]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Toaleta na lewo od baru :-)

13.09.2004
19:54
[5]

Gilmar [ Easy Rider ]

Dzięki.. ufff. Tego bylo mi trzeba....
A ja tez mam taki szkaradny obrazek ----------->

13.09.2004
19:56
smile
[6]

TrzyKawki [ smok trojański ]

TY to masz szkaradny :-)

13.09.2004
20:00
smile
[7]

Gilmar [ Easy Rider ]

Trzykawki ---------> przeciez nie bedziemy sie licytować na obrazki...
Oba sa piękne... no nie...???

13.09.2004
20:03
smile
[8]

Rogue [ Mysterious Love ]

Bry wieczór:)))))))))))


A ja mam takie tylko drobne pytanko czy te piekne obraski to dlatego ze juz wieczór i noc naciaga i chcecie postraszyc????:)

13.09.2004
20:10
[9]

Gilmar [ Easy Rider ]

Rogue ---------> nie znajduje niczego na swoje wytłumaczenie...
Zeby zmazać plamę ------------------------>

13.09.2004
20:17
smile
[10]

Deser [ neurodeser ]

Dobry Smoki :)

rothon - najlepszego !!! piwo dla Ciebie :)



powrót do roboty to traumatyczne przeżycie :/ Tyle się nazbierało, ze od rana nawet nie było czasu zajrzeć... ja chcę na urlop :)

13.09.2004
20:34
smile
[11]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Alez Rogue , wiem z pewnych źródeł, że kto jak kto, ale ty na pewno wystraszyć się nie dasz :-)))

13.09.2004
20:57
smile
[12]

Rogue [ Mysterious Love ]

Gilmar-- spokojnie nie jest tak zle :)

pierzasty -- a skad te zródła ??? Wiesz teraz wszysko moze sie zdazyc samotna kobieta w domku no wiesz moge sie bac:PPPPPPP

13.09.2004
21:12
smile
[13]

tygrysek [ behemot ]

hej Smokowcy wieczorową porą
zobaczcie co musze sprzedać aby mieć na browarka

może ktoś zainteresowany ?? -->

[edit add]
13'nasty post ...

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-09-13 21:12:58]

13.09.2004
21:21
smile
[14]

Rogue [ Mysterious Love ]

tygrysku-- no nie mów ze tak cienko u Ciebie ???:(

13.09.2004
21:26
smile
[15]

Flyby [ Outsider ]

...mozna juz z kata wyplynac?.:-) Ktos jeszcze pamieta o glupiej Rybce...?
tygrysek---> Piekna kolekcja...

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-09-13 21:49:15]

14.09.2004
00:13
smile
[16]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Flyby -->ależ nikt Ci w kącie nie kazał siedzieć ;-))

14.09.2004
00:54
smile
[17]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Rogue- Spoko, jeszcze dzień, dwa - i będziesz mieć towarzystwo :-D (chyba) Dziewczyny cię nie odwiedzą? :-p

14.09.2004
07:45
[18]

Anikas [ Konsul ]

"Dzień ma swój uśmiech ponętny,
Błyszczącą weselem postać
I ogień życia namiętny-
Więc chciałabym przy nim pozostać..."

Witam, witam i uśmiechy rozsyłam:-D

14.09.2004
08:14
smile
[19]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

...dzieńdoberek...

No i zaczynamy kolejny dzień zmagań. Tylko najpierw:

Rogue --> dziś zadzwonie =))

rothon --> no dziś nie masz urodzinek, to mogę Cię ochrzanić: ja Ci taki ładny prezent złapałam a Ty ani słowa komentarza!! Ładnie to tak?? Przecież pochwała jest często najlepszym środkiem motywującym pracownika... =p

14.09.2004
08:19
smile
[20]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Holgan--> Posrednio wyrazilem moje uznanie i fakt, iz doceniam takie poswiecenie! :-))
W poscie z godziny 19:03 :-)

14.09.2004
08:22
smile
[21]

Deser [ neurodeser ]

Dobry Smoki :)
Piękne słońce za oknem i nawet pogodnie. Jazda rowerem w takich warunkach to przyjemność.
Kawa na biurko i niestety w papiery :/

14.09.2004
08:23
smile
[22]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A w ogole to dzien dobry! -->

14.09.2004
08:32
smile
[23]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

rothon --> eeetaamm, pośrednio! phi... trzeba być bezpośrenim =))) np. jakieś wierszydło dziś wkleić =))

14.09.2004
08:36
smile
[24]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Holgan--> Myslalem o tym, ale jakos nie mialem pomyslu. Bo dzisiaj to sie jeno smierc we mnie legnie, wiec nie chcialem zarazac :-))

14.09.2004
08:50
smile
[25]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

rothon --> migasz się i tyle ;-)

14.09.2004
08:54
smile
[26]

Anikas [ Konsul ]

"Lecz wszechświat stoi,tak jak przedtem, niemy
I otchłań póty milczeniem nas drażni,
Póki nas w mrok swój nie wciągnie ponury."

14.09.2004
08:54
smile
[27]

Rogue [ Mysterious Love ]

Dzien dobry :)


Holgan-- ok spokojnie :)

Pierzasty- jakie dziewczyny ??? A co do powrotu gambita to tak wraca z czwartku na piatek w nocy i w niedziele o 10.00 spowrotem wybywa:( ale twarad jestem wiec dam rade :PPPP

14.09.2004
08:55
[28]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Przegadałam już z Tobą
wiele długich godzin
Znasz już wszystkie niemal
moje wiersze i marzenia
To czego nie wolno
nie powiedzieliśmy
Zapoznałam cię ze wszystkimi
szufladami moich sekretów
Pękaliśmy razem ze śmiechu
Byliśmy już razem bardzo
szczęśliwi
Jeszcze tylko ty
nic o tym nie wiesz...

Anna Maria Dróżdż

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-09-14 08:55:12]

14.09.2004
09:11
smile
[29]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Rogue --> no, ja Ci powiem, że wróble przed Karczmą ćwierkają, że Gdańsk znowu będzie nalot miał... zadzwonię - pogadamy =)

rothon --> =)))))))

Anikas --> a Ty znowu w smutne tony uderzasz??

14.09.2004
09:15
smile
[30]

Rogue [ Mysterious Love ]

Holgan--- a otym nalocie to tez słyszałm ale spoko zadzwon to pogadmy :)

14.09.2004
09:22
[31]

Anikas [ Konsul ]

Holgan-->> stopniowo postaram się przejść do uśmiechu
"I Najpiękniejsze jest to czego nie ma,
Na co czekasz i tęsknisz od lat
Bo najpiękniejsze są w życiu marzenia,
Bajkowy, kolorowy świat.
Gdy doczekasz się marzeń spełnienia,
Nie będą one jak we śnie -
Bo najpiękniejsze są w życiu marzenia,
Które mają spełnić się... wiec:
Nie szukaj kogoś z Kim możesz być,
Ale Kogoś bez Kogo nie umiesz żyć."

A Szczęście odchodząc nie patrzy za nami,
Lecz to my za nim Wciąż spoglądamy..

14.09.2004
09:29
[32]

tygrysek [ behemot ]

rotonu, trudna sprawa z tą sprzedażą ... kolekcja jest naprawdę świetna. ale tak zupełnie nie dam się pozbawić wiedzy, bo wszystko co jest w podręczniku mam w głowie. wszystko co w dodatkach zostało zkserowane. a do tego wiem, że niedługo się pojawi 3'cia edycja młotka, ale to sprawa narazie tajna/poufna.

tak czy siak jest mi naprawdę smutno ... i póki co, nie podpuszczam sytuacji sprzedażowej. może nikt nie kupi ...



a wogóle to witam was Smoki

14.09.2004
09:33
smile
[33]

tygrysek [ behemot ]

Dwóch facetów. Wieloletni przyjaciele od dzieciństwa. Jednak jeden z nich niestety jest częściowo sparaliżowany, potrzebuje trochę pomocy w
codziennym życiu. Pewnego dnia siedzą u niego na werandzie, sparaliżowany mówi:
- Wiesz, co, mam pytanie - czy naprawdę jesteś moim przyjacielem?
- No jasne stary, znamy się od dziecka, wiesz, ze zrobiłbym dla ciebie wszystko!
- Wiem, mój przyjacielu, wiem. Miałbym wiec do ciebie małą prośbę czy przyniósłbyś mi z piętra skarpetki? Robi się trochę chłodno, a jak wiesz, ja nie jestem w stanie tego zrobić.
- Stary, w ogóle nie ma o czym mówić. Skoczyłbym dla ciebie w ogień.
- Dziękuje ci mój przyjacielu.
Facet idzie na piętro, otwiera drzwi do pokoju, wchodzi i staje oniemiały. Przed oczami rozpościera mu się cudowny widok - dwie córki jego
przyjaciela, młode, piękne jak marzenie, ubrane jedynie w bieliznę. Facet nie może oderwać wzroku, targają nim wyrzuty sumienia - w końcu to córki jego najlepszego przyjaciela, jednak w końcu poddaje się instynktom i mówi:
- Wasz ojciec przysłał mnie, żebym się z wami przespał.
- Niemożliwe! - mówi jedna.
- Nieprawdopodobne! - mówi druga.
- No cóż, jeśli mi nie wierzycie, zaraz wam udowodnię.
Facet podchodzi do okna, otwiera je i krzyczy...
- Obie?
- Tak, tak, obie! Dzięki, stary!

14.09.2004
09:45
[34]

Anikas [ Konsul ]

tygrysku-->>fajne *śmieję się*

14.09.2004
10:13
smile
[35]

Deser [ neurodeser ]

normalnie mnie zaraz ...... i tak dalej :/ *wyciąga magiczny sztylet +5 i tocząc wokół dzikim wzrokiem przygotowuje się do ataku*
Jak ja nie cierpię jak zmienia się coś co jest dobre tylko po to, żeby coś zmieniać.... wrrrr
Wyżyłem się :)

14.09.2004
10:44
[36]

Anikas [ Konsul ]

deserku-->> czyżbyś nie lubił jak zły nastrój przeradza się w dobry nastrój,
Holgan-->>barmanko nasza co ścierką częstujesz ....kawkę proszę - uśmiechem płacę :-D
tygrysku-->>smutki w *kamyczek szczęścia malutki* -masz taki??, na pewno nikt nie kupi!!

14.09.2004
10:51
smile
[37]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Witam Smoki !
Czy ktoś może oglądał wczoraj "Bitwę o Anglię " ? Filozofia życiowa jednego z bohaterów poszukujących pracę w Anglii rozbawiła mnie do łez, cytuję "Tadziu (bądź Kaziu-nie mam pamięci do imion) na dziesięciu ludzi dziesięciu umiera ...nie ma czym się przejmować " ;)
Dlatego dzisiaj obijam się i objadam... ..nie ma czym się przejmować bo i tak do piachu :D

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-09-14 10:51:59]

14.09.2004
10:57
[38]

Anikas [ Konsul ]

Kargulena-->>witam,
i ty o śmierci:-D

14.09.2004
10:59
[39]

Anikas [ Konsul ]

kara śmierci w Meksyku------->>

14.09.2004
11:00
smile
[40]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Wręcz przeciwnie ja o życiu :) Właściwie to o podejściu do życia ;-D

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-09-14 11:12:19]

14.09.2004
11:07
smile
[41]

Rogue [ Mysterious Love ]




pada dzeszcz- tak juz było wczoraj
"znowu Ty" - to sa twoje słowa
w moich snach - nic sie nie zmieniło
nie chce wiedziec jak i co
po co mówic - to nie to
nie umiałem kochac wprost
znowu zakpił los
jeszcze wczoraj chciałem zmienic w sobie cos
i odleciec byle gdzie


jeszcze wczoraj mogłem byc daleko stąd
dzisaj znowu pada deszcz

wołasz mnie- słysze swoje imie
płyne wiec- przeciesz wszystko płynie
mówisz ze - nic sie nie zmieniło
tak juz jest- tak juz przeciesz było



Ale mam popaprany humor i nastrój dzisaj :(

14.09.2004
11:14
[42]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Rogue--> nie ptrzejmuj się i tak na dziesięciu ludzi...... ;)

14.09.2004
11:17
smile
[43]

Anikas [ Konsul ]

Rogue-->> to dobrze trafiłaś, dziś tu sami weseli zaglądają,

14.09.2004
11:25
smile
[44]

Gilmar [ Easy Rider ]

Witajcie Smoki!

Popaprany...??? To delikatne określenie...
Ech...

Zycie

Do krwi rozdrapię życie,
Do szczętu je wyżyję,
Zębami w dni sie wpiję,
Wychłeptam je żarłocznie
I zacznę święte wycie,
Rozbyczę się, rozjuszę,
Wycharknę z siebie duszę,
Ten pęcherz pełen strachu,
I będę ryczał wolny,
Tarzajac się w piachu.

J.T

Taaaak weseli i wściekli...

14.09.2004
11:31
[45]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Ciekawe jaki horoskop mają dzisiaj bliźniaki ? ..chyba nieciekawy.......;>

14.09.2004
11:39
[46]

Anikas [ Konsul ]

"Życie jest brudnym piekłem i ludzie wszystko gnoją. Największe przerażenie ogarnia wtedy, kiedy czujesz, że w twoim życiu zaczyna dziać się coś dobrego. Przymykasz oczy i widzisz, jak wszystko idzie w błoto. Jak we wszystko wtrącają się podli i głupi; widzisz zdradę, czujesz że zaczynasz kochać, i widzisz, jak ten człowiek od ciebie odchodzi. Wtedy dopiero można zrozumieć, czym jest strach."
M.H


- piach staje sie rajem dla strudzonego człowieka

14.09.2004
11:40
smile
[47]

Rogue [ Mysterious Love ]

Kargulena--- no fakt napeno łapie sie do którejsc dziesiatki :)


Gilmar- tak naprawde to jest delikatnie powiedziane bo masz mnie nosi :(

14.09.2004
11:41
[48]

Gilmar [ Easy Rider ]

Horoskopy leżą gdzieś w pokładach intelektualnych niedostępnych dziś dla mnie.

Nienawidze siebie w takim stanie...
Gdybym jeszcze wiedział co mi jest i czego chcę...???

Co to było, lewa noga, za długo spałem, za krotko...???

Tylko ten piach taki...sypki i nie mogę wyleźć z tego doła...

14.09.2004
11:43
[49]

Rogue [ Mysterious Love ]

tak piach nas powoli wciaga i wciaga a nam coraz trudniej sie wygrzebac i opadamy z sił .....

14.09.2004
11:44
[50]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Rogue---> jak każdy :P eeeeeee to nie może być takie smutne ! ..???....;)

Gilmar---> a moze zbliża się miesiączka ? :) Sądziłam, że w takie stany popadają jedynie kobiety :)


Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-09-14 11:44:10]

14.09.2004
11:45
smile
[51]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A co wy tacy? Moze wszyscy powinnismy wprowadzic do organizmu element basniowy? :-))

14.09.2004
11:46
smile
[52]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

"tak piach nas powoli wciaga i wciaga a nam coraz trudniej sie wygrzebac i opadamy z sił ....."


Mnie do tego nie mieszaj :)

14.09.2004
11:49
smile
[53]

Rogue [ Mysterious Love ]

rothon-- ale w basniach tez jest piach :PPPPPP

14.09.2004
11:51
[54]

tygrysek [ behemot ]

ja poproszę jeden element baśniowy :)

14.09.2004
11:53
smile
[55]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Normalnie jak was widze to mi lepiej:))) Cow tacy zmasakrowani??? Trzeba patrzeć z nadzieją w przyszłość...

Jeszcze trzy godzinki w pracy... potem zakupy... a na wieczór kumpel na wódkę się zapowiedział:) żyć nie umierać smętne Smoki:) A nie nawijać nad bezsensem wszystkiego:)

14.09.2004
11:55
[56]

Anikas [ Konsul ]

Dołem-wicher ciężkie chmury niesie,
O skaliste roztrąca urwiska;
Burza huczy po szczerniałym lesie
A tam w górze, gdzie największe szczyty,
Lśnią pogodne jak dawniej błękity.

Ach tak samo na drogach żywota:
Nieraz burza szaleje nad głową,
Wicher nami nad przepaścią miota,
A grom ciemność oświetla grobową;
Jednaj wyżej-widać błękit nieba...
Tylko wznieść się nad chmury potrzeba.
A.A

14.09.2004
11:55
smile
[57]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

"żyć nie umierać smętne Smoki:) "

Przypomnę Ci to jutro z rana , po tej wódeczce ;P

14.09.2004
11:55
smile
[58]

Rogue [ Mysterious Love ]

Dibbler-- wstreciuchu ładnie to tak chata wolna to ty wodeczke w domku :PPPPPPPPPPP


tygrysku -- a co to miało by byc ???:)

14.09.2004
11:58
smile
[59]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Kargulena ==> Przynajmniej będe miał dobry powód by nażekać...

Rogue==> A co w tym wstętnego???

14.09.2004
11:59
smile
[60]

Rogue [ Mysterious Love ]

Dibbler-- ja nie powiedział ze jest w ty cos wstretnego :P

14.09.2004
12:00
smile
[61]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Dibbler ---> wstrętne jest to, że nas tam nie będzie :P

14.09.2004
12:01
[62]

Gilmar [ Easy Rider ]

Element baśniowy...???

Dwanaście butelek jałowcówki

Miałem w domu dwanaście butelek jałowcówki. Żona poleciła mi zawartość wszystkich, bez wyjątku, butelek wylać do zlewu.

Postanowiłem spełnić żądanie żony; Odkorkowałem więc pierwszą butelkę i wylałem całą zawartość do zlewu, z wyjątkiem jednej szklaneczki, którą sobie wypiłem. Następnie odkorkowałem drugą butelkę i postąpiłem tak samo, to znaczy wylałem całą zawartość do zlewu z wyjątkiem jednej szklaneczki, którą sobie wypiłem. Następnie odkorkowałem trzecią flaszkę... i wlałem całą zawartość do butelki, z wyjątkiem jednej szklaneczki, którą sobie wypiłem. Następnie odkorkowałem czwartą, i upiwszy z niej nieco wlałem butelkę do szklaneczki. Następnie wyciągnąłem butelkę z kolejnego korka... wypiłem jedną szklaneczkę i wlałem resztę w siebie. Następnie wyciągnąłem zlew z kolejnego korrrka... i wlałem butelkę sobie do gardła, po czym wyciągnąłem z garrrdła następną butelkę i wlałem całą zawartość do zlewu (z wyjątkiem jednej szklaneczki, którą sobie wypiłem). Następnie wyciągnąłem... korek z kolejnego zlewu, wlałem zlew do butelllki i wypiłem korek.

Kiedy opróżniłem je wreszcie wszystkie, zatrzymałem jedną ręką domm... i porachowałem butelki, których było... szeeee... dwadzieścia cztery. Kiedy... przejeżdżały ponownie... policzyłem je jeszcze raz, okazało się, że jest ich siedemdziesiąt dwie. A potem, kiedy nadjechały domy... porachowałem je także.

Wreszcie, kiedu miałem porachowane wszystkie domy, i wszystkie butelki, przystąpiłem do zmywania. Więc: Wywróciłem każdą z nich na lewą stronę, opłukałem i wytarłem do sucha, po czym poszedłem i opowiedziałem o wszystkim mojej drugiej połowie.

Lu-dzie!!! Mam naaaajmiiilżeńszą... miiilusi... na świecie.

14.09.2004
12:02
smile
[63]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Kargulena ==> Czuj się zaproszona:)

Rogue==> To co mnie od "wstręciuchów" wyzywasz????

14.09.2004
12:02
smile
[64]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

mardudy, Smoki marudy... =)

mi poprostu już palma odbija i tyle =))) za chwilę złapię głupawkę i dpoiero będzie się działo =D

14.09.2004
12:03
[65]

Anikas [ Konsul ]

tygrysku-->>baśniowe konie mogą być------->>

14.09.2004
12:05
smile
[66]

Rogue [ Mysterious Love ]

Dibbler-- no tak jakos wyszło:PPPP miłego picia :)

14.09.2004
12:09
smile
[67]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Zapomnialem zaprezentowac elementu basniowego :-)) -->
Hmmm... jak wroce do domu, to sobie zrobie taka pyszna balantynke z lodem, hmmm... :-))

14.09.2004
12:38
smile
[68]

tygrysek [ behemot ]

PIWO !! a nie konie !! :)

14.09.2004
12:47
[69]

Gilmar [ Easy Rider ]

Konie... zwłaszcza białe, można zaliczyć do elementu baśniowego...

14.09.2004
12:53
smile
[70]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Mały cytacik z pracy:

"-Kuba co tak łazisz w tą i z powrotem?
-Abo jakoś zasnąć nie mogę"

14.09.2004
13:01
[71]

Anikas [ Konsul ]

Glimar--> dzięki za zrozumienie duszy:-D
tygrysek-->> piwo baśniowe raz; konie zobaczysz później:-))
-------->>

14.09.2004
13:07
smile
[72]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Hahaha, Anikas, konie, albo lyknie i uslyszy dopiero tętent dnia :-))

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-09-14 13:06:51]

14.09.2004
13:16
[73]

tygrysek [ behemot ]

ostanę się przy wersji piwnej !!
konie brzmią mało drinkowo ... lepiej brzmią PSY :) i to wściekłe

14.09.2004
13:37
[74]

Anikas [ Konsul ]

tygrysku-->> proszę ....i PSY ; wsciekłe były ale sie upiły--->>

14.09.2004
13:39
smile
[75]

Gilmar [ Easy Rider ]

Wersja, wersją a skutek uboczny jednaki... tupot, czy tętent... brzmienie...??? Melomanem nie jestem.
Wszak wszystko zalezy od tego, ile elementu basniowego uda sie wchłonąć...

Zaczyna mi przechodzić...

14.09.2004
13:46
smile
[76]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Tigre --> konie jak najbardziej łączą się z piciem =))) Za każdy upadek stawia się flaszeczkę czegoś mocniejszego więc nie raz nie dwa całkiem sympatycznie się pobalowało... =D

14.09.2004
13:53
smile
[77]

Gilmar [ Easy Rider ]

Holgan ---------> zaintrygowałas mnie... mam wobec tego pytanie, czego mozna nauczyć sie szybciej: picia czy jazdy konnej...???

14.09.2004
13:58
[78]

tygrysek [ behemot ]

ja tam nie piję :)
ale wszyscy się w firmie cieszyli, gdy na wyjeździe wypiłem 2 strzały wódy i kręciło mi się w głowie pół dnia :)

wściekłe psy, czy kulawe konie ... kac taki sam :)


Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-09-14 14:10:50]

14.09.2004
14:14
[79]

Anikas [ Konsul ]


Ktoś pytał o bajkę czy baśniowy świat może taka .......???

Kiedyś Księżniczka zastanawiała się jak poznać silny charakter u człowieka.

Za górami, za lasami mieszkał sobie pewien mądry kowal. Pewnego razu przybył do niego rycerz po nowy miecz i zbroję.

Wszedł do kuźni i kiedy czekał na kowala zobaczył na ścianie tabliczkę z wygrawerowanym napisem:

"Zahartowany metal poznasz pod wpływem wysokiej temperatury.

Zahartowana kobietę poznasz pod wpływem złotego metalu.

Zahartowanego mężczyznę poznasz pod wpływem pięknej kobiety."


14.09.2004
14:42
[80]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Polski Dilbert

14.09.2004
14:43
smile
[81]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Gilmar --> ..eee... hep...nie wiem, trudno powiedzieć ;-D hep!...

14.09.2004
14:59
smile
[82]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

<-- Holgan.

Super te Buraki i Gacki! :-)

14.09.2004
15:09
[83]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Holgan--> Skonczylem lekture. I nie wiem, czy to smieszne, czy... nie, to mnie jakos dziwnie zasmucilo.

14.09.2004
15:17
smile
[84]

Presio [ Vanitas Vanitatum ]

Moje oczy nie widziały
tak pięknego wstępniaka
inne tylko zamet siały
zaraz wybuchnie tam draka

Gdy juz wszystkich wieszczy przywitałem
zerknąłem na nich okiem
oni przytuliwszy mnie swym ciałem
powiedzieli:"Witamy Pod Poetyckim Smokiem";)


To taki mini wierszyk ode mnie:)

14.09.2004
15:22
smile
[85]

Presio [ Vanitas Vanitatum ]

Zapomniałem: Kolejka dla twórcy tegóż wstępniaka:)

14.09.2004
15:23
[86]

Anikas [ Konsul ]

Holgan-->> fajne... i skąd my to znamy......samo życie.

rothon-->> nie smuć się .....:-))) , jak rano się zasmuciłeś to już tak przeszło na wszystkich,

14.09.2004
15:24
smile
[87]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

wstępniak jest goopi bo o mnie jest mowa tylko w kontekście vipów :P ;)

dzieńbobry :)

14.09.2004
15:27
smile
[88]

Presio [ Vanitas Vanitatum ]

Mazio--->P0omimo wszystko mi sie podoba:)

14.09.2004
16:25
smile
[89]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Anikas--> Fakt. A mowilem, ze nie chce zarazac, to sie Holgan uczepila :-)

Mazio--> Masz Ty slusznosc. All--> Co powiecie na zmiane wstepniaka? Z rok czasu juz nie bylo?
Od razu moze propozycje innych zmian? :-)

14.09.2004
16:27
smile
[90]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

rothonie - nie mi coś proponować ale jeśli do pikniku się tu nie zobaczę to będzie dym ;)

a tak poważnie - w rzyci ze mną - ale jest już sporo poległych we wstępniaku - może jest czas na zmiany?

14.09.2004
16:41
smile
[91]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Mazio--> Tylko raz w historii tego miejsca zdarzyl sie przypadek wykreslenia zawodnika ze wstapniaka. Zostalo to spowodowane faktem, ze osobnik ten szkalowal wszystkich razem i niektorych z osobna na forum poza karczma. Generalnie natomiast wyszlo tak, ze kto raz tam trafi, pozostanie tam do konca. Swojego lub knajpy :-)) Nie wiem, czy teraz nalezy to zmieniac, szczegolnie, ze nie wiadomo, kto jest polegly kto nie? Czy Mag np. jest? Nie jest! Czy Szaman jest? Nie jest! I te pe, i te de. Ja bede zawsze glosowal na nie wywalaniem.

Mazio, zyczysz sobie zapis wlasnego autorstwa, czy nie? Jezeli wlasnego, daj zapis na @.

14.09.2004
16:43
smile
[92]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Presio--> Tworcow bylo bardzo wielu, choc zasada jest taka, ze fizycznie dokonac moga zmian jedynie 3 osoby. Znaczy... nie wiem, czy teraz jeszcze tak jest :-))

14.09.2004
16:58
smile
[93]

Wiolax [ Senator ]

Hey Smoki popołudniem!!!
Nie nadążam za Wami... :)
się zmiany szykują?

14.09.2004
17:02
smile
[94]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Wiolax--> A to dopiero sie okaze, ale wykluczac nie nalezy :-)

14.09.2004
17:02
smile
[95]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

Dzień dobry Wiolu - Smoki mają się nieźle.. tylko mi czegoś brakuje....
....
może to piąta klepka? ;)

14.09.2004
17:07
smile
[96]

tygrysek [ behemot ]

[misja wstępniak]


jakie są propozycje nowych gości we wstępniaku ??

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-09-14 17:13:12]

14.09.2004
17:13
smile
[97]

Wiolax [ Senator ]

rothonu, nie byłabym sobą gdybym nie wyraziła oficjalnie swojej chęci bycia Smokiem ;)
Co prawda nie wiem do kogo, ale ten ważny ktoś, kto przeczyta będzie wiedział, że to do niego ;p

Cześć Maziu :)
....czegos brakuje?
jak się logujesz...
się wrównuje... :)
no co, szósta mi się poluzowała? ;)

tygrysku czuję jakiś przekręt w powietrzu? ;P

14.09.2004
17:18
smile
[98]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

...a ja tu tylko sprzątam...:] chlip chlip...

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-09-14 17:17:37]

14.09.2004
17:18
smile
[99]

Gilmar [ Easy Rider ]

Do Szanownego Zarządu Karczmy " Pod Poetyckim Smokiem"

Jezeli sie okaże to co wykluczać nie należy....
A Zarząd nie wyrazi sprzeciwu, lecz wprost przeciwnie, to wielce rad będę ujrzawszy swą nikczemną ksywkę we wstepniaku.

Z poważaniem Gilmar.

14.09.2004
17:19
smile
[100]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

tygrysiasty--> Kandydaci na smokoof jawia sie jako szlachetny Mazio oraz dostojna Wiolax. Od opinii starych zgredow bedzie zalezec jak to sie ostatecznie zakonczy. Oczywiscie glosowania jak zawsze nie bedzie. Bedzie sie liczyc sila argumentu tych, ktorzy z takimi oto nowymi gadami wystapic we wstepniaku chca lub nie. No i niesprawiedliwy osąd "tego, ktory slucha" :-))

14.09.2004
17:19
smile
[101]

Wiolax [ Senator ]

Kargulena a ja myślałam, że każdy sprząta po sobie?

14.09.2004
17:21
smile
[102]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

to sprzątając proszę się nie wypinać tak ponętnie bo to grozi nieposprzątaniem Karguleno... ;)

Wiolu - łączy nas brak klepek - to cieszy i daje nadzieje na owocną współpracę w ich szukaniu ;) :*

tygrysku i rothonie - ja niczego nie proponuję - ja tylko sprzątam (wraz z Karguleną) ;)

14.09.2004
17:21
smile
[103]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

To Ciebie Gilmar nie ma?! Faktycznie! Strasznie sie opuszczamy! :-)
tygrys --> Takze Gilmara trza domalowac, oto propozycja kolejna!

14.09.2004
17:22
smile
[104]

tygrysek [ behemot ]

kandydatura Wiolax i Mazio została zaakceptowana :)
proponowałbym rybaka Gilmara też jako kandydata

rotonu, później się ósmego wypuści i jak kandydaci przeżyją, to zostaną we wstępniaku :)

14.09.2004
17:22
[105]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Mazio---> kiedy ja nie umieju tak bez wypinania :D

14.09.2004
17:24
smile
[106]

Gilmar [ Easy Rider ]

Tylko nie rybaka, tylko nie rybaka - wedkarza jezeli juz...
A Ósmego się nie boję...!???
Holgan ze ścierką - predzej...

14.09.2004
17:25
smile
[107]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Wiolax--> tak Ci się wydaje właśnie dlatego, że sprzątam ;))) ..i tak od rana do nocy..od rana do nocy..od....a wypłaty jak nie było tak nie ma ;P

14.09.2004
17:27
smile
[108]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

tygrys--> Proba przezycia jak zawsze bedzie, a cooooo! :-)

Opinie rozne, kwadratowe i podluzne, pochlebne i mniej, negatywne i hurrraoptymistyczne, "ten, ktory slucha" przyjmuje takze na swoj adres pocztowy, przypominam! Czasu jest sporo, bo do jutra mysle.

14.09.2004
17:31
smile
[109]

tygrysek [ behemot ]

kici kici

14.09.2004
17:35
smile
[110]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Ósmy?! Ales wyrosl! :-D

14.09.2004
17:35
smile
[111]

Wiolax [ Senator ]

Z wrażenia aż przejrzałam wstępniak raz jeszcze przekonana, że Gilmar to "stary" Smok :)
A tu nie ma Smoka ;) hmmm.......
rothonu, co do gadów, to się apppsolutnie nie zgadzam! I będę trwać przy swoim ;) wolę jak widzą mnie jako rybkę np. ;P
A i co to za próby przeżycia bendom? ;P

14.09.2004
17:40
smile
[112]

Anikas [ Konsul ]

Bajkowe Smoki ... oświećcie Smoki kociaki....ósmy?, ósmego? mamy się bać tego potwora złego?

14.09.2004
17:41
smile
[113]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

spoko Anikas - im chodzi o ósmego pasażera Nonstromo - ale Ty się nie bój bo wiadomo - gdzie diabeł nie może tam pośle Babę! :) Zważ zresztą kto załatwił obcego? No kto?!? :P ;)

14.09.2004
17:45
smile
[114]

tygrysek [ behemot ]

rotonu, ósmy tak wyrósł na resztkach ze stołu :)
a że u nas w resztkach nigdy nie ma trunków wyskokowych, to nie miał jak się nabawić marskości wątroby ;)

a Mazio nie ignoruj Ósmego ... on jest w piwniczce pod barem i ze wstępniaka patrzy na gości :)

14.09.2004
17:51
smile
[115]

Anikas [ Konsul ]

To jak ujarzmić Ósmego?
Żeby się dostać do Zamku Smoczego z przebłyskami Poetyckiego?

14.09.2004
17:55
smile
[116]

Wiolax [ Senator ]

Hey Anikas
.....co po południami znikasz... :)

14.09.2004
18:03
smile
[117]

Gilmar [ Easy Rider ]

Ósmy faktycznie wyrósł... jak go ostatnio widziałem na spacerze z Pell, to jakiś inakszy był...
Gdyby mialo dojśc do rekoczynów, to ja tez mam w zanadrzu niespodziankę.
------------->

14.09.2004
18:03
smile
[118]

Anikas [ Konsul ]

Dowcip dnia:
siedzę u dziecka w pokoju przed komputerem, wyrywa mi myszkę, a ja tekst
dziecko idź do swojego pokoju
A ono odpowiada: Mamo jestem w swoim pokoju
puenta... komputer robi wodę z mózgu
Idę na siłownię
papa

14.09.2004
18:06
smile
[119]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Żadnego wywalania !

14.09.2004
18:07
smile
[120]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Piotrasq--> Toz mowilem!

14.09.2004
18:09
smile
[121]

tygrysek [ behemot ]

jak filip z konopii :)

14.09.2004
18:09
smile
[122]

Wiolax [ Senator ]

no, no...
Anikas jak trochę popakujesz, to i Ósmego gotowa jesteś pokonać ;)

14.09.2004
18:12
smile
[123]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

Anikas - tylko nie przesadź z ćwiczeniami "na klatę" :>

14.09.2004
18:30
smile
[124]

Gilmar [ Easy Rider ]

Mazio ---------> ta przestroga to tak ogólnie, czy masz jakiś szczególny interes w tym, aby Anikas nie przesadziła z ćwiczeniami "na klatę"...???

14.09.2004
18:39
smile
[125]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Żadnego dopisywania !

14.09.2004
18:43
smile
[126]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

<ignoruje Piotrasqa wyzywająco> :)

Rothonie - a nic takiego - po prostu wyobraziłem sobie zakwasy ;D

14.09.2004
18:46
smile
[127]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Piotrasq--> Powaga? :-D

Powiem, zeby podgrzac atmosfere, ze wersja demo korekty u "niesprawiedliwego, ktory slucha" juz prawie jest :-)

Mazio--> To do Gilmara z tym tlumaczeniem :-D

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-09-14 18:47:44]

14.09.2004
18:50
smile
[128]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A w ogole Piotrasq to stary konserwatysta. Trzeba rozszerzyc zapis we wstapniaku *smieje sie*

14.09.2004
18:50
smile
[129]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Żartowałem :)
Też byłem pewny, że Gilmar jest od dawna we wstępniaku.
Co prawda miałbym parę zastrzeżeń do kilku kandydatów, ale moje zdanie akurat mało znaczy.
Tylko prosiłbym o zwięzłość w opisach, bo wstępniak rozrośnie się na parę stron...

14.09.2004
18:52
smile
[130]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

aha - dobrze Rothonie :) i dziękuję

gilmarze - <szczerzy zęby w uśmiechu> :)

14.09.2004
18:56
smile
[131]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Piotrasq--> "Niesprawiedliwy" poza niesprawiedliwoscia jest tez oszczedny w slowach, badz pewien. I pamietaj o @, bo slowo twoje wazkie!

14.09.2004
18:57
smile
[132]

TrzyKawki [ smok trojański ]



Motocyklista jadacy z predkoscia 230 km/h zobaczyl przed
soba malego wróbelka
na wysokosci twarzy. Staral sie jak mógl, zeby go ominac,
ale przytej
predkosci nic sie nie dalo zrobic. Uderzony ptak
przekoziolkowal i upadl na
asfalt. Motocyklista, majac wyrzuty sumienia, zatrzymal sie
i wrócil po
ptaka. Poniewaz wygladalo na to, ze wróbelek zyje, zabral
go z asfaltu. W
domu umiescil go w klatce, wlozyl do niej troche jakiegos
pozywienia i wode
w miseczce. Rano wróbelek ocknal sie. Popatrzyl na wode,
popatrzyl na
jedzenie, popatrzyl na prety klatki przed soba i mówi:
O nie?! Zabilem motocykliste!



Cichy, podmiejski pub. Atrakcyjna babka podchodzi do baru,
daje znak
barmanowi, który natychmiast podchodzi do niej. Gdy jest
juz blisko, kobieta
zmyslowo sygnalizuje, ze powinien zblizyc swoja twarz do
jej twarzy.
Barman czyni to, wtedy ona delikatnie zaczyna piescic jego
gesta, krzaczasta
czarna brode. - Czy to ty jestes tu wlascicielem? - pyta,
miekko dotykajac
jego twarzy dlonmi. - Nooo, nie - odpowiada mezczyzna.
- A czy mozesz go tu zawolac? Potrzebuje z nim porozmawiac
-szepcze,
przejezdzajac dlonmi poza brode, w strone czupryny. -
Niestety, nie ma go -
dyszy barman, najwyrazniej podniecony.
- Moze ja pomoge?
- Tak. Chcialabym przekazac wiadomosc dla niego - kobieta
ciagnie dalej
niskim, zmyslowym glosem, wsuwajac kilka palców w usta
barmana i pozwalajac
mu ssac je delikatnie. - Powiedz szefowi, ze w ubikacji dla
pan nie ma
papieru toaletowego..



Dwaj Rosjanie jada pociagiem transsyberyjskim. Wyszli na
korytarz zapalic.
Jeden mowi:
- O Zdrastwuj, kuda jedjosz
Drugi:
- O Ja jedu iz Maskwy w Nowysybirsk
Pierwszy na to:
- O Charaszo, a ja jedu iz Nowowosybirska w Maskwu...
- Pala dalej patrzac sie w zamysleniu w okno i po pewnej
chwili jeden z nich
mowi na to z zachwytem w glosie: Wot tiechnika!


Kanadyjczyk je sobie spokojnie sniadanie (chleb z marmolada
i co tam
jeszcze), przysiada sie do niego zujacy gume Amerykanin. -
To wy w Kanadzie
jecie caly chleb? - pyta Amerykanin.
- No tak.
- Bo my w USA jemy tylko srodek. Skórki odkrajamy, zbieramy
do specjalnych
pojemników, oddajemy do recyclingu, przerabiamy na
croissanty i sprzedajemy
do Kanady - stwierdza pogardliwie Amerykanin, zujac swoja
gume. Kanadyjczyk
nic.
- A marmolade jecie? - pyta dalej Amerykanin.
- No, tak.
- Bo my w USA jemy tylko swieze owoce. Skórki, pestki i tak
dalej zbieramy do
specjalnych pojemników, oddajemy do recyclingu, przerabiamy
na dzem I
sprzedajemy do Kanady. - I dalej zuje gume. - A seks w USA
uprawiacie? -
pyta Kanadyjczyk.
- No oczywicie.
- A z prezerwatywami co robicie?
- Wyrzucamy.
- Bo my w Kanadzie to swoje zbieramy do specjalnych
pojemników, oddajemy do
recyclingu, przerabiamy na gume do zucia i sprzedajemy do
USA...


W aptece stoi niesmialy chlopak. Gdy wszyscy kienci wyszli,
aptekarz pyta:
- Co, pierwsza randka ?
- Gorzej, odpowiada chlopak, pierwsza goscina u mojej
dziewczyny.
- Rozumiem - mowi aptekarz - masz tu prezerwatywe.
Chlopak sie rozochocil,
- Panie, daj pan dwie, jej Mama podobno tez fajna dupa.

Po godzinie dziewczyna mówi do chlopaka:
- Gdybym ja wiedziala ze Ty taki niewychowany, caly wieczór
nic nie
powiedziales, a tylko patrzyles na podloge, nigdy bym
Ciebie nie zaprosila.
- A gdybym ja wiedzial ze twój ojciec jest aptekarzem, tez
bym nigdy do Was
nie przyszedl.


Idzie sobie panienka w nocy przez park. Strasznie zachcialo
sie jej jarac ale
nie miala fajek. Nagle zobaczyla trzech gosci na lawce
ktorzy pala.
Postanowila do nich podejsc i sie zapytac o fajke. -
Przepraszam moga mnie
panowie poczestowac jednym papierosem?
- Tak oczywiscie, tylko musisz zrobic nam laske.
- No dobra, tak mi sie chce palic, ze zrobie wszystko. -
Panienka po
kilkunastu minutach obskoczyla wszystkich panow i prosi o
papierosa. Jeden z
panow zgodnie z umowa czestuje panienke po czym panienka
prosi jeszcze o
ognia. Jeden z gosci wyciagnal zapalniczke i odpala jej
fajke i zdziwiony
pyta: - Agnieszka?
- Tata?
- To ty palisz córeczko?



Do Somalii przyjechal Sw. Mikolaj. Chodzi po ulicach i
pyta:
- Dlaczego te dzieci sa takie chude?
- Bo nie jedza.
- Nie jedza? To nie dostana prezentow.



Zaczail sie wilk na czerwonego kapturka. Gdy dziewczynka
nadeszla wilk rzucil
sie na nia ... i ja zgwalcil. Spodobalo mu sie, to ja
zgwalcil jeszcze raz,
i jeszcze raz. Po kilku nastepnych razach pada wycienczony
obok
Kapturka.Czerwony Kapturek unosi sie na lokciach i
spokojnie pyta: - Wilku,
masz ty chociaz zaswiadczenie, ze nie jestes chory na AIDS?
- Pewnie, ze
mam!
- No to mozesz je podrzec.



Przyszedl baca do spowiedzi.
- Prosze ksiedza, zgrzeszylem...
- Jak synu?
- Szedlem sobie przez łąki i widze piekna dame. Podkradlem
sie, przewrócilem
ja, no i dlugo kopulowalismy. - To wielki grzech synu.
- To jeszcze nic, na to wszystko patrzyli jej rodzice,
bracia, siostry,
ciotki, wujowie, kuzynostwo i sasiedzi. - Jak to? I nic nie
powiedzieli! -
pyta ksiadz.
- Powiedzieli: Beeeeeeeeee



Idzie Jasio z ojcem na spacer. Nagle ojciec potyka się i
mówi pod nosem:"kurwa".
- Co powiedziałeś tatusiu - pyta Jasio.
- Aaaa... powiedziałem.... "duduś" - odpowiada ojciec.
- tatusiu, a co to jest duduś
- Aaa, wiesz synku duduś to takie zwierzątko
- Tato, a jak on wygląda?
- A, ma takie rączki i nóżki....
- Tatusiu, a cojedzą dudusie?
- Mmm. Jedzą warzywa owoce....
- A tato, a czy dudusie mają dzieci?
- Noo, tak
- To znaczy, że dudusie się rozmnażają?
- Tak
- A jak się nazywają dzieci dudusia?
- Eee...dudusiątka.
- A jak wyglądają dudusiątka?
- Też mają rączki i nóżki.... tak samo jak dorosłe
- A co jedzą dudusiątka?
- Eeee..... mleczko piją...
- Tato, a gdzie mieszkają dudusie?
- KURWA!!!! POWIEDZIAŁEM KURWA!!!!!!!!

14.09.2004
18:58
smile
[133]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

wejście Smoka

14.09.2004
19:01
smile
[134]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Takie wejscie z [tadaaaaam] :-D

14.09.2004
19:02
smile
[135]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Ano tak ... dobry wieczór :-D

14.09.2004
19:24
[136]

Gilmar [ Easy Rider ]

Pociąg, nie koniecznie transssyberyjski. W przedziale jada matka z córką, niemiec i polak.
Pociąg wjeżdża do tunelu, w ciemnościach słychac ccmook i po chwili plast - odglos policzka.
Pociąg wyjeżdża z tunelu a pod czaszkami pasażerów kłębią sie myśli:

matka - dobrze córkę wychowałam...
córka - nie myslałam, że na matke jeszcze polecą...
niemiec - słyszałem cmok, ale dlaczego dostalem w pysk...
polak - daj Boze jeszcze jeden tunel, to znów w rękę sie pocałuję i temu frycowi ....

14.09.2004
20:17
smile
[137]

tygrysek [ behemot ]

tej rotonu :)
jak będziesz przygotowywał wejście nowych osób, to wesołą wersję prosimy :)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-09-14 20:17:01]

14.09.2004
20:18
smile
[138]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Bedzie jak mowisz tygrysiasty! Znaczy... rozne sa definicje wesolosci :-)

14.09.2004
20:33
smile
[139]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Cztery pary znudzone swoim życiem seksualnym postanowiły coś
zmienić....
Umówili się ma seks grupowy ale, że nie mieli żadnego
doświadczenia w tej materii, postanowili zamknąc się w sypialni z wielkim
łóżkiem, zgasićświatło i pójść na żywioł.
Mija 5 minut
10 minut
15 minut
Nagle zapala się światło, przy drzwiach stoi jeden z facetów
i mówi:

- Eee ... ustalmy jakieś zasady bo ja piąty raz laskę
robię................

14.09.2004
20:59
smile
[140]

Wiolax [ Senator ]

TrzyKawki, czy należy się doszukiwać związku z tematem a propos wstępniaka i zasadności wprowadzania zmian jakowychś? ;P

14.09.2004
21:00
smile
[141]

Wiolax [ Senator ]

No co ja poradzę, że mnie się wszystko kojarzy?

14.09.2004
22:21
smile
[142]

Flyby [ Outsider ]

Piekny dzien pelen poezji dla Smoczej Rybki...zwlaszcza te "nie rymowane", poety Trzykawki byc pyszne...Sa tu wedkarze ? Smocza Rybka uwielbia zakladac im kosci na haczyki, zwlaszcza te miednicowe...

14.09.2004
22:55
smile
[143]

tygrysek [ behemot ]

dla niezorientowanych na temat kości miednicowych

miednica (opakowana podwójnie) -->

14.09.2004
23:07
smile
[144]

Flyby [ Outsider ]

Fakt...podwojne opakowanie...Smocza Rybka nie lubi opakowan...w gardle staja...

15.09.2004
00:07
smile
[145]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Wiolax - I owszem :-)

15.09.2004
00:33
[146]

Szaman [ Legend ]

Rothonie: Na szczescie lub nieszczescie jeszcze jestem, ale jestem tak samo jak i Mag, czyli tylko duchem, a nie cialem.
Przywijel zmiany wstepniaka spada na Ciebie, bo nie chce zeby z powodu demokracji co odcinek sie on zmienial, bo ktos cos zmienil, zapomnial powiedziec, a ktos zakladajacy nie ma nowej wersji...
I osobiscie od zawsze bylem przeciwko wykreslaniu ludzi ze wstepniaka - poza jednym przypadkiem, ktory zreszta sam przez przypadek odkrylem i wyrok sam wykonalem.

15.09.2004
01:02
smile
[147]

Flyby [ Outsider ]

...Wiersz od Smoczej Rybki dla Holgan ktora ja schwytala:
" O Pani...
Gdy przez szklo na Ciebie, tesknie okiem lypie...
Drzenie pletwy przechodzi i luska sie sypie...
Uwieziony Twym Czarem...Pani...wyraz zyczenie
A ja na czesc Twoja...Karczme w Palac zmienie...

15.09.2004
01:02
smile
[148]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

...brywieczór...

rothonie --> a) Polski Gilbert: pozwolę sobie zacytować moją koleżankę: "To byłoby śmieszne gdyby nie było prawdziwe".

CO DO WSTĘPNIAKA

Jaka jedna ze starszyzny smokowej chciałabym wyrazić swoje zdanie:
a) wywalanie: poza dokonanym usunięciem jednej osoby nie wyrzucimy nikogo. no chyba że "zasłuży się" podobnie do wspomnianego osobnika.
b) nowe wpisy: Panowie Gilmar i Mazio mają mój głos. Zapracowali na niego długą i barwną obecnością w Karczmie.
Co do Pani Violax - niestety mówię Veto. Z moich obserwacji wynika, że gości u nas około 1,5 miesiąca - jeśli się mylę to przepraszam. Ale zasada była taka, że każda dopisywana osoba miała swoją własną historię pokazaną w Karczmie. Gilmar jest zapalonym "rybownikiem" =), Mazio "rymokletą", a Violax.... poza tym, że ożywiła (wraz z koleżankami) nasz przybytek... myślę, że jeszcze stworzy swoją historię.

Przypominam więc ten stary zwyczaj. Nie chciałabym aby poszedł w zapomnienie...

15.09.2004
01:04
smile
[149]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Flyby - Lizus :-P

15.09.2004
01:08
smile
[150]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

TrzyKawki --> nie przezywaj Flyby'a tylko ucz się od niego sztuki komplementowania =p =p

Flyby - Rybeńko --> ależ ja nie chcę, żebyś Karczmę w cokolwiek zmieniał. Podoba mi się ta nasza smocza kryjówka

15.09.2004
01:12
smile
[151]

Flyby [ Outsider ]

TrzyKawki--->...niedobry sssmok...
Holgan--->...bedzie jak kazesz...moja Pani...

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-09-15 01:13:58]

15.09.2004
01:17
smile
[152]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Holgan - a gdzie ty tu komplementy (o uzasadnionych nie mówię) widzisz? Co najwyżej to, że hm ... czarownicą cię nazwał ... jeżeli chcesz, to mogę takich kilka wymyślić na poczekaniu :-D Reszta, to czyste lizusostwo :-DDD

Flyby (by co?) - zaraz tam niedobry, całkiem dobry - mogłem ugryźć :-D

15.09.2004
01:26
smile
[153]

Flyby [ Outsider ]

TrzyKawki--->...i jeszcze zazdrosnik...fe

15.09.2004
01:28
smile
[154]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Potworze --> czarownicą jestem i to cholernie dobrą, ale o tym wszyscy wiedzą to raz, skoro masz takie umiejętności w obdarzaniu komplementami to ja też poproszę o jeden (ale nie z serii tych złośliwych, cynicznych, sarkastycznych) - to dwa, a trzy to poprostu jesteś zazdrosny, że nie o Tobie był wierszyk i tyle =p ;-p =D

Flyby --> nie przejmuj się. 3Kawki musiałby mieć zęby, żeby móc cię ugrźć. Potwory w jego wieku są już bezzębne, ewentualnie mają sztuczne szczęki =))))

PS. ALL ---> uważam, że Karczmę z nowymi osobami we wstępniaku powinien założyć ROTHON!!

15.09.2004
01:37
smile
[155]

Flyby [ Outsider ]

...Morfeusz wzywa Smocza Rybke...bedzie snic o Holgan...i ..troche o smokach...

15.09.2004
01:38
smile
[156]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Ulegając prośbom i namowom zakładam nową część ;-)

15.09.2004
01:41
smile
[157]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Może zdązę przed Potworem... =P

Flyby --> ojojojjjjj - żebyś tylko koszmarów nie miał ... =D Dobranoc =)

15.09.2004
01:46
smile
[158]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Zdążyła :-D

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.