GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Muzyka łagodzi obyczaje

12.09.2004
17:49
smile
[1]

Samozwawczy Anonim [ Legionista ]

Muzyka łagodzi obyczaje

Jaki jest wasz ulubiony typ muzyki i wasz ulubiony artysta...

Ja mówię od razu, że rock/hard rock/pare odmian metalu i nie mam jakis specjalnych wzorcow jesli chodzi o jeden ulubiony zespol..albowiem jest ich troche

Nightwish, Therion, Blackmores Night, Alanis Morisette, KoRn u mnie nie ma jednoznaczności. A jak jest z Wami?

12.09.2004
17:52
[2]

Coy2K [ Veteran ]

ja bym sie zaznajomił z zawartością forum nim założe kolejny taki sam temat

12.09.2004
17:53
[3]

bebzoon [ bucydonna ]

i na razie odpuść sobie sondy

12.09.2004
17:54
smile
[4]

Gooz' [ Generaďż˝ ]

Ja przemiszczam sie pomiędzy muzyką New Age, a ciężkim brzmieniem, na deser zostawiając iście psychodeliczne klimaty...

Enya, Septic Flesh, In The Woods...

12.09.2004
17:55
smile
[5]

Masterful [ Pretorianin ]

Coy2K --> Z taka wyszukiwarka to niemozliwe.

12.09.2004
17:55
smile
[6]

S1KoR© [ alkoholik ]

hmm a to jakas sonda??
a wiec moje typy muzyki to:
1. Trance --->Paul Van Dyk, Astral Projection
2. House ---->glasse, drwal, dj, dan (polscy wykonawcy) pozatym takie jak boogie pimps, benny benassi, roger sanchez, bootsy collins)
3. Techno----> manieczki :D amsterdam dance mission(chociaz tego zadziej slucham)
4.classic--->tacy wykonawcy jak phill collins, rod steward itd.

12.09.2004
17:59
[7]

wolkov [ |Drummer| ]

Ja z równym zapałem słucham muzy, jak również ją gram. W zasadzie jestem otwarty na wszystkie gatunki jazz/rock/metal/death/grind/h-c elektrnikę wszelaką, a nawet hh też przetrawię ;), nie chce mi się wymieniać artystów bo musiałbym za dużą listę sprządzać, a szczątkowa może dać zły obraz moich upodobań. ;)
pozdrawiam

12.09.2004
18:02
[8]

Samozwawczy Anonim [ Legionista ]

wolkov jaką muzyke grasz?

12.09.2004
18:04
smile
[9]

S1KoR© [ alkoholik ]

wolkov----> a jaka muzyke grasz?na deck'ach ?czy baisz sie w co innego?a i przede wszystkim jaka muzyke grasz bo ja sie kiedys bawilem w hous'e owa muzyke na winylach...fajne przejscia mozna robic ale jest to troche sztuka nie powiem...grales juz kiedys w klubie??

12.09.2004
18:06
[10]

wolkov [ |Drummer| ]

Samozwawczy Anonim -> to co gram obecnie z kilkoma chlopakami moznaby okreslic jako bardzo szybki, melodyjny h/c. Jest tam duzo miejsca na wszystkie gatunki, naprawde sie nie ograniczamy.

12.09.2004
18:08
[11]

wolkov [ |Drummer| ]

S1KoR© -> ja gram na "zywej" perkusji w zespole, owszem w klubach gralem, ale nie na deckach. Mam ziomkow, ktorzy graja na deckach acid, minimal, house i rozne inne techna ;)

12.09.2004
18:11
[12]

Samozwawczy Anonim [ Legionista ]

wolkov ---> możesz podesłać jakieś przykładowe utwory? może jeden taki z najlepszych jaki masz, który "podlatuje" pod rock/metal?

12.09.2004
18:12
smile
[13]

S1KoR© [ alkoholik ]

wolkov------> Stary to wielki szacunek i respect i wogole bo ja jestem naprawde zawsze pelen podziwu dla "perkusistow" i naprawde mi imponuja jak np. na koncercie metalliki (niewiem czy dobrze piszem ale mniejsza o to) koles wymiata iles tam godzin i to tak zajebiscie, spojnie i wogole...ogolnie to fajnie jest umiec na takim czyms grac...chociaz wole decki bo mniej trzeba umiec i mniej wysilku:P ale ogolnie to jak bym mial mozliwosc to pogralbym na perkusji..a dlugo juz grasz??

12.09.2004
18:14
[14]

wolkov [ |Drummer| ]

Samozwawczy Anonim -> moglbym, jesli znajde chwilke, ale nie teraz bo wlasnie wychodze ;). Szczerze mowiac ogolnie pojetego rock/metalu nigdy nie gralem wiec nie wiem czego konkretnie oczekujesz ode mnie ;)

12.09.2004
18:17
[15]

Samozwawczy Anonim [ Legionista ]

wolkov ---> to najlepszy utwór według Ciebie. Byleby nie podlatywał pod taki czysty hip hop...:-)..bo tego gatunku muzyki jakoś osobiście nie lubię :)

12.09.2004
18:17
[16]

wolkov [ |Drummer| ]

S1KoR© -> thx. Nie wiem czy to jest dlugo, ale ok. 14 lat mam juz za soba, instrument faktycznie nie nalezy do latwych (ale ktory instrument jest latwy, drumla?;)), potrzebna jest spora wytrzymalosc zwlaszcza do uprawiania metalu i podobnych. Generalnie na probach wylewam czasami hektolitry potu. ;)

12.09.2004
18:18
[17]

S1KoR© [ alkoholik ]

nawet udalo nam sie z qmplem nagrac jednego seta na plytke cd :D i fajnie brzmi a roboty bylo troche bo najpierw znalezc mini disca z funkca nagrywania a potem przerobic na zwykle cd, ale wyszlo i jest git :)

12.09.2004
18:22
[18]

S1KoR© [ alkoholik ]

co prawda nie wylalem tam hekto litrow potu,tylko troche dobrej zabawy. I wlasnie mi to imponuje ze po tekim np. treningu ktory jak mowisz jest meczacy, grac jeszcze tak kurde dobrze i wyraznie i zgrac sie z reszta instrumentow...nie mowiac juz wlasnie o jakims koncercie i o wytrzymalosci..i daltego tez dla mnie piosenki lat 60' 70' maja najwiekrza wartosc bo ludzie ja tworzacy wylewali wlasnie te litry potu zeby zrobic cos dobrego a dzis wykonawcy to meczyc sie wogole nie musza, bo za nich wszystko zrobi komp...i to jest ta roznica miedzy dzisiejsza muzyka a ta co byla kiedys...:)

12.09.2004
18:28
[19]

wolkov [ |Drummer| ]

S1KoR© -> tu nie moge sie z toba zgodzic. Umiejetnosci zespolow weryfikuje sie glownie na podstawie ich wystepow na zywo. Zawodowy zespol na dobrze naglosnionej scenie powinien zabrzmiec tak jak na plycie, ale z wiekszym kopytem. Lata 60-70? to fakt, ale wtedy sprzet nie byl tak nafaszerowany elektronika, troche inaczej sie nagrywalo, stad te surowe brzmienia.

12.09.2004
18:30
smile
[20]

wolkov [ |Drummer| ]

ok. musze leciec jutro zajrze jak sie watek ma, narka.

12.09.2004
18:31
smile
[21]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

Muzyka łagodzi obyczaje

chcesz się o to pokłócić? ;)

12.09.2004
18:33
smile
[22]

Sir klesk [ Sazillon ]

Muzyka łagodzi obyczaje

Hahaha! Widac, ze jestes tutaj bardzo krotko...

12.09.2004
18:39
[23]

peanut [ kriegsmaschine ]

sikor, w zadnym wypadku nie moge sie zgodzic z twierdzeniem, ze lata '60 czy '70 obfituja w muzyke, majaca wiecej z muzyka wspolnego niz dzisiejsze popierdywania tworzone na bitach, samplach i innych... ekhm, ulatwiaczach. wprawdze nie slucham niczego poza metalem, zazwyczaj tym o skrajnym brzmieniu i ekstremalnie wyeksponowanej sekcji perkusyjnej, ale wlasnie dzieki temu stwierdzam, ze muzyka okupiona ciezkim wyeksploatowaniem organizmu dalej istnieje i ma sie dobrze. zeby nie szukac zbyt daleko, slyszales polski projekt - azarath 'demon seed' lub 'infernal blasting'? palkarz wyciaga iscie nieziemksie tempa, atakujac sluchacza z kurewska moca (bodajze infernus z behemoth, ale moglo mi sie pomylic z jakims innym side projectem, wszedzie go pelno). kup, odsluchaj i zacznij walic bania o sciane w imie pana totalnego zniszczenia ;)

12.09.2004
18:53
smile
[24]

S1KoR© [ alkoholik ]

peanut-----> chyba sie nie zrozumielismy bo ja wlasnie rowniez jestem za tym ze :"ze muzyka okupiona ciezkim wyeksploatowaniem organizmu dalej istnieje i ma sie dobrze."i nie twierdze ze tak nie jest!?a jesli chodzi o lata 60' czy 70' to czy wtedy tez tak nie bylo? czy wtedy ludzie nie uzywali wlasnych rąk do tworzenia muzyki ktora trwa (chodz juz wygasa) do dzis ?przeciez tak zaczynala sie rozwikac muzyka poprzez wlasnie wlasna prace, wlasne projekty a nie bazowanie na juz gotowym..

12.09.2004
19:05
[25]

peanut [ kriegsmaschine ]

i daltego tez dla mnie piosenki lat 60' 70' maja najwiekrza wartosc bo ludzie ja tworzacy wylewali wlasnie te litry potu zeby zrobic cos dobrego a dzis wykonawcy to meczyc sie wogole nie musza, bo za nich wszystko zrobi komp...i to jest ta roznica miedzy dzisiejsza muzyka a ta co byla kiedys...:)

nie powiem, trudno wydobyc mysl o ciaglym istnieniu prawdziwej, 'rzemieslniczej' muzyki - mowa tylko o komputerach, ktorych nota bene uzywaja rowniez zespoly grajace bm czy dm do masterowania swoich dzieciatek ;) poza tym, bazowanie na czyms gotowym to rzecz wzgledna - w koncu, przejawy prymitywnej muzykalnosci przejawiali juz jaskiniowcy, wygrywajac swoje melodie na... kotlach. pzoa tym w muzyce typowo 'klasycznej' wydaje sie, ze wiekszosc zostala powiedziana. nadszedl czas na projekty laczace w roznych stopniach rozne nurty, rozne instrumenty, wariacje... lub tehno, ble. mnie to jednak szczegolnie nie przeszkadza (wykorzystanie wiekszosci kocepcji muzycznych). na ten przyklad, nie wyobrazam sobie melodyjnego darkthrone czy wesolego mayhem...

12.09.2004
19:35
smile
[26]

S1KoR© [ alkoholik ]

masz troche racji mowiac ze ludziom potrzebne jest cos nowego i laczenie roznych metod moze u jest wazne ale zeby nie ograniczala sie jedynie do dodania odrobine zmienionego beatu do kawalka tak znanego, nad ktorym ktos ciezko pracowal tylko po to by za pare zat o nim zapomniec i tak latwo wykorzystac?ja osobiscie nie nawidze komercyjnych kawalkow - przerubekdawnych utworow, a jestem jak najbardziej za nowymi kawalkami ktore ktos stworzyl sam...moze i przy pomocy kompa itd ale dla mnie liczy sie orginalnos i kawalek jest dobry jak jest stworzony jako wlasny pomysl...i na tym cala sztuka "dobrych" brzmien polega...
a tak btw..."najlepszy kawalek to kawalek pizzy" :P:P:P

12.09.2004
19:45
smile
[27]

Chacal [ ? ]

typowa rozmowa młodych ludzi o muzyce:

-czego słuchasz ?
-hip hopu
-a ja metalu
-o k....a jak mozesz tego słuchać ?
-nie znasz się
-ty sie brudasie nie znasz!
-odezwał się ten z workiem na dupie!
-spier.... ty ch....!

itd.

"Muzyka łagodzi obyczaje"

12.09.2004
19:50
[28]

peanut [ kriegsmaschine ]

nie wiem co masz na mysli piszac 'przerobek otworow', ale ja na ten przyklad, bardzo cenie sobie dobrze zagrane covery, zwlaszcza te starsze np. venom, darkthrone, mayhem, old funeral, etc (choc takiego covera burzum sobie wyobrazic nie potrafie...). a czy w dziiejszej muzyce jest miejsce na oryginalnosc? nie wiem, nie wiem... oryginalnsc w postaci szczatkowej owszem jest, ale zazwyczaj jest to powolna ewolucja, rozwoj jakiegos nurtu objawiajacy sie kombinatoryka, powrotem do korzeni lub wytyczaniem nowych sciezek (niekoniecznie dobrych) na ubitym juz gruncie. to wszystko jest jak najbardziej ok, ale do miana oryginalnosci, jeszcze temu daleko (no chyba, ze masz na mysli tworzenie satanistycznego hiphopolo - lecz to juz raczej eksperymnty niz powazne przedsiewziecia;)

ps. ehehhe, wlasnie przypomniales mi, ze jestem glodny, a jakos nie pale sie do przygotowywania posilku wlasnorecznie, cheers ;)

12.09.2004
20:00
[29]

peanut [ kriegsmaschine ]

chacal, nie generalizuj. te 'typowe rozmowy mlodych ludzi' to zazwyczaj plytkie flame'owanie uskuteczniane przez gowniarzy na roznych forach dyskusyjnych. co wiecej, wiekszosc z nich slucha komercyjnych popluczyn, dorabiajac sobie jakies zacne ideologie (zarowno uliczni hihopolowcy jak i niewydarzeni metalisci). ja osobiscie trzymam sie z daleko od hh, tehno i innych tego typu fanaberii muzycznych. to, ze czegos nie lubie, nie jest rownoznaczne z koniecznoscia jego zniszczenia, choc nie bede sie zaslanial zbytnia kurtuazcja mowiac, ze niektorych gatunkow muzyki nie lubie i juz...

12.09.2004
20:02
smile
[30]

S1KoR© [ alkoholik ]

hehe, a zatem smacznego...ja tez od rana juz nic nie konsumowalem poza x kubkami kawy :D...a ogolnie rzecz biorac to nie mam na mysli wywyzszania hip hopolo, napewno nie, a jedynie chcialbym zeby dzisiejsze kawalki byly naprawde orginalne (choc to nie latwe zadanie),ale mysle ze mozna sie choc troche wysilic i zaczac twozyc cos nowego(ja caly czas mowie o tym co leci z regoly w tv czy w radyju) a te kawalki co wymieniles jak chocby venom, darkthrone to tez cenie takie utwory...i zrelaxowac sie mozna :D

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.