GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Oświata powiariowała z cenami podrczników !!!!! :(

07.09.2004
15:28
smile
[1]

cycu2003 [ Senator ]

Oświata powiariowała z cenami podrczników !!!!! :(

Jak zobaczyłem rachunek w sklepie myślałem że puszcze pawia
zapłaciłem grubo ponad 200 zł za ksiązki do Technikum Elektrycznego
Moich rodziców jeszcze stać ,ale innych...dużo jest takich rodzin gdzie po prostu nie stać na ksiązki.Za same dwa języki zapłaciłem ponad 80 zł bez ćwiczeniówki do Anglika.
I za rok pewnie debile znowu zmienią je na inne i te pójdą w piach.

07.09.2004
15:31
smile
[2]

evs [ Un loup mechant ]

yyy sorry za dygresję ale co się robi po technikum elektrycznym?

07.09.2004
15:31
[3]

Mark24 [ >>>Martinez751<<< ]

Eee tam normalne europejskie ceny - nie ma na co narzekać :)

07.09.2004
15:32
[4]

Buczo. [ Bradypus variegatus ]

No coż. Ja w klasie maturalnej kupiłem tylko książke do historii, bo stwierdziłem że mi się przyda do egzaminów. IMHO kupować we wrześniu wszystkie podręczniki to niepotrzebny wydatek i balast dla pleców. Wszystkiego można się dowiedzieć z lekcji ewentualnie starych podręczników które można kupić za grosze.

07.09.2004
15:33
[5]

cycu2003 [ Senator ]

evs-->dostajesz tytuł technika i masz zawód np.elektryk

07.09.2004
15:33
[6]

SULIK [ olewam zasady ]

to ze tyle zaplaciles to jeszcze nic - tylko pewnie z polowy nawet nie bedziesz kozystal

dlatego ja nie kupowalem nigdy wszytkich ksiazek :>

07.09.2004
15:35
[7]

evs [ Un loup mechant ]

aha dzieki :) a są zawodówki elektryczne?

07.09.2004
15:35
[8]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Pójdziesz na studia, to dopiero zobaczysz prawdziwe ceny podręczników ;> W takim przypadku kupuje się jedną na ileś osób i kseruje co trzeba :o)

07.09.2004
15:35
smile
[9]

po prostu bartek [ Pretorianin ]

Ja, za podręczniki do pierwszej technikum i pierwszej gimnazjum dla brata zapłaciłem prawie pół tysiąca złotych :|

Olewam, jutro oddaję i biorę na Allegro - nawet 30 (!) zł mniej za książkę. I to NOWĄ.

Co z tego, że nie będę z książek korzystał? W szkole MUSZĘ mieć, żeby ZDAĆ.

07.09.2004
15:38
[10]

po prostu bartek [ Pretorianin ]

Aha - najśmieszniejsze jest to, że nie kupiłem jeszcze podręcznika do angielskiego (około 60 zł + ćwiczenia cholera wie ile) i niemieckiego (40 zł jak w dym). Albo na Allegro sprzedają psychopaci, albo w księgarniach mają przebitkę rzędu 300% i wyżej.

07.09.2004
15:39
[11]

Buczo. [ Bradypus variegatus ]

bartek --> Jakoś nigdy się z czymś takim nie spotkałem... no chyba że w podstwówce. W liceum tylko anglistka wymagała podręczników, ale je kupowaliśmy raz na 2 lata. Co prawda reszta też wymagała ale nigdy nie sprawdzali czy masz a jakby co to zawsze można udawać głupa że sie zapomniało.

07.09.2004
15:39
smile
[12]

Bananowiec [ Centurion ]

SULIK -> Racja... Książki od PO w życiu nie miałem w reku, to samo z tą od chemii (koleś przepisywał podręcznik na lekcji, tzn. dyktował i mówił wszystko - notatka z lekcji średnio zajmowała pięć stron w zeszycie... :)), geografii, przedsiębiorczości itp. :) Sprzedam je za rok jak będę szedł do trzeciej klasy LO i będę miał gdzieś te przedmioty, bo już ich nie będę miał... :)

07.09.2004
15:42
[13]

goldenSo [ AnomaliA ]

no niestety takie realia (350zł za komplecik)

07.09.2004
15:42
smile
[14]

Bananowiec [ Centurion ]

Naszczęścię większość podreczników kupiłem używanych więc luz... A prawda jest też taka, że do szkoły noszę książki tylko od angielskiego i rosyjskiego, ponieważ robimy tam ćwiczenia. Podręczniki od innych przedmiotów pożyczam od kumpli z klasy, a książek tych używam tylko w domu jak się przygotowuje na klasówkę... :)

07.09.2004
15:43
[15]

SULIK [ olewam zasady ]

Bananowiec - akurat do PO to musialem miec wszytk - u ans byla taka zasada - jeden raz brac ksiazki/zeszytu/cwiczen - pala- i tak przez 2 lata :|

natomiast nigdy nie kupowalem ksiazek do przedmiotow technicznych - typu labolatoria
do historii tez nie kupowalem
do Polaka mialem co drugi rok
do majcy chyba wcale
do chemii musialem miec ze wzgledu na profil - a dokladniej to wolalem miec :)
do informatyki/zastosowania komputerow tez nie mialem

i tak wiele ksiazek nie kupowalem bo i tak uzywalo sie ich raz na jakis czas lub wcale
a uczylem sie zawsze z notatek

07.09.2004
15:43
smile
[16]

Masterful [ Pretorianin ]

Ja nigdy nie kupuje książek. Sukcesywnie kradne kolegom i koleżankom tak, że już po 2 miesiącach szkoły mam cały komplet. Oczywiście pozniej sprzedaje te książki.

07.09.2004
15:44
[17]

Misiaty [ The End ]

A to się obudziliście... Pamiętam, że za podręczniki do 1 klasy liceum zapłaciłem ponad 300 zeta, do drugiej troszkę więcej, do trzeciej mniej o kilkadziesiąt złotych... W czwartej klasie kupiłem tylko podręcznik do WOSu bo był mi potrzebny do egzamów na studia :) W każdym razie skoro wybuliłeś mniej niż trzy stówy to ja dostrzegam tendencję zniżkową :P Aha, nikt nie każe kupować nowych książek - można brać używane :)

07.09.2004
15:45
[18]

picuś [ Generaďż˝ ]

Ja w liceum staralem sie zawsze kupowac jak najmniej podrecznikow. W klasie maturalnej nie kupowalem juz w ogole ( nie liczac tych od angielskiego, ale co bylo robic , psorka wymagala a jak nie bylo to pala..).


07.09.2004
15:48
[19]

cycu2003 [ Senator ]

evs--->chyba tak

07.09.2004
15:54
smile
[20]

mortan_battlehammer [ Legend ]

evs ---> wyobraz sobie ,ze nawet po studiach mozesz byc elektrykiem :)

a co do cen, to 200 zł za cały komplet to mało, szczegolnie w liceum. Po drugie nie kupuj podrecznikow i tak nie bedziesz sie z nich uczył ;)

07.09.2004
16:14
smile
[21]

KruKu33 [ Centurion ]

cycu - nie łam sie!

zobaczysz jak pojdziesz na studia - ja daje srenio 300zł/semestr za podreczniki (ocz. nie wszystkie trzeba kupowac, ale akurat na studiach warto miec SWOJE zrodla wiedzy). Ostatnio za Milczarka, Unia Europejska - 90zł. A to tylko 1 ksiazka.

07.09.2004
16:14
smile
[22]

Bananowiec [ Centurion ]

Misiaty -> No ja zapłaciłem za podręczniki do klasy pierwszej około dwieście złotych, za te do drugiej około siedemdziesięciu... :) Po prostu z reszty przedmiotów mam kontynuacje. :) W trzeciej klasie wydam pewnie około pięćdziesięciu, ale pożyjemy zobaczymy... :)

07.09.2004
16:15
smile
[23]

White Star [ Soldier ]

wy to macie dobrze...a w gim i podstawowce uczen MUSI miec ksiazke bo jak nie to nawet do sadu rodzinnego ze rodzice nie zajmuja sie potrzebami dzicka..

07.09.2004
16:16
smile
[24]

mortan_battlehammer [ Legend ]

zalezy na jakich studiach.... i u kogo, wiadomo ze humanisci, medycy i lingwisci, mają przerypane. na uczelniach techniczncyh, czasmi da sie ograniczyc wydatki, np do 70 zl na semsetr :]

07.09.2004
16:20
[25]

Logadin [ Christian Noir Stein ]

KruKu33 - od tego są biblioteki uniwersyteckie oraz życzliwe koleżanki z grupy co pozwolą skserować :)
Zresztą wolę pożadne ksero notatek niż walkę z podręcznikiem - tak czy tak 1/2 Porfesorów jest na tyle złośliwa że jedyną wiedzę jaką wymagają na kółkach i egzamach to ta która podyktowali na wykładzie/ćw z ich własnej jeszcze nieopublikowanej i niemożliwej do kupienia publikacji :)

07.09.2004
16:33
smile
[26]

Conroy [ Dwie Szopy ]

Dlatego ja zawsze gdy można kupuję używane podręczniki. Spokojnie można dostać cały zestaw za <100zł, a często są w bardzo dobrym stanie.

07.09.2004
17:01
smile
[27]

cioruss [ oko cyklopa ]

ale temat ;)

ja w zyciu zadnego szkolnego podrecznika nie kupilem, na lekcjach nie robilem notatek, ale w przeciagu roku wywawalem ok 100 na ksero ;)

kiedy wskoczylem na polibude wyzej wymieniona kwota pojawiala sie rowniez, ale co miesiac :D

cos za cos, czas kupowany za $$$.


wiem, ze sa jednak problemy, kolega, jeszcze w liceum, ladowal na dywaniku dyrka, a ja zaliczylem kilka szmat za brak podrecznika do angielskiego.. nauczycielka miala umowe z wydawca i nie tolerowala nawet identycznych pozycji zakupionych w ksiegarni... wtedy trzeba takiej babie porysowac auto gwozdziem...

07.09.2004
17:05
smile
[28]

Garbizaur [ CLS ]

Ja niestety muszę kupować książki nowe, gdyż nie ma jeszcze używanych (3 klasa liceum). Wychodzi za to ponad 300 zł i to jeszcze nie za wszystkie!!!

Koszmar!!!

07.09.2004
17:15
[29]

Skype [ Konsul ]

zgadzam się z Logadinem, ja też nie kupuję książek na studiach, bo najczęściej i tak na dany egzamin nie jest potrzebna wiedza z całej ksiązki, ale np. z jednego rozdziału, więc można sobie skserować, ewentualnie kupić książke od starszego rocznika- zawsze wychodzi taniej. A i tak przez 3 lata prawie na każdy egzamin uczyłem się z notatek dyktowanych na wykładach...

07.09.2004
17:22
[30]

Loczek [ Senator ]

heh
jak ja bym za książki płacił 200 zł to bym sie cieszył :]

mam ok 14 przedmiotów, z czego j. angielski 80 zł, niemiecki 40, polski 40 i tak sobie moge dodawać

pozdrawiam

07.09.2004
17:22
[31]

KruKu33 [ Centurion ]

Logadin i Skype - owszem macie racje. Ale akurat wole miec te ksiazeczki na polce, bo nie kupilem ich tylko po to aby zdac egzamin (i przeczytac 200 stron) a zeby wracac do nich kiedy mi beda potrzebne.

Biblioteka - sprobuj wkuwac prawo europejskie nie-w-domowym-zaciszu. chyba tylko fanatycy potrafią :)

Antykwariat - niestety pozycje na moich kierunkach sa niedostepne z prostej przyczyny - wieksozsc ksaizek jest wydawanych na biezaco /np Szacka czy wspomniany Milczarek/, takze wyjscia nie ma...

07.09.2004
17:25
[32]

Paszczak [ Oaza Spokoju ]

Podręcznik powinien być sprzedawany po kosztach produkcji. Ani mniej, ani wiecej.
I podręcznik, za powiedzmy 15 zł, z drugiej ręki będzie kosztował kilka złotych.

MON chce co prawda wprowadzić zaporowe ceny, ale jakos trudno mi w to uwierzyc...

07.09.2004
17:38
smile
[33]

Bananowiec [ Centurion ]

Co do sprzedawania książek, to jak w trzeciej klasie liceum będę sprzedawał te, których w ogóle nie używałem i nie otwierałem (PO, chemia, przedsiębiorczość), to pójdą one za jakies 2/3 lub 3/4 ceny... :) Zastanawiam się nad 5/6... :)

07.09.2004
17:43
smile
[34]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]


Paszczak - Ministerstwo obrony narodowej ? :) MON ? :)
nie MEN ? :)

a co do pomysłu - bez sensu to strasznie komunistyczny pomysł, a komunizm należy tępić, albowiem tak jest napisane w suygnaturce kilku bardzo mądrych osob, więc podręczniki powinny kosztować 300 zł za jeden, edukacja powinna być dostępna dla elit i służba zdroewia tak samo.
wtedy sobie bede jeździł moją limuzyna wśród dzielnic biedoty i śmiał im się w twarz tylko dlatego że mam kupę szmalu

nęca wizja? :)

07.09.2004
17:55
[35]

Paszczak [ Oaza Spokoju ]

BIGos--->
Się czepiasz, każdy wie o co chodzi ;P

Nie będę się w głębiał w sytuację WSiPu, ale państwo powinno mieć swoje wydawnictwo, ktore bedzie sie zajmowalo podręcznikami, bynajmniej nie w zaporowej cenie. I będzie automatycznie konkurencją dla reszty, wymuszając reakcje reszty wydawnictw. A nauczyciel/szkoła odgornie powinni mieć nakaz wyboru tańszego podręcznika, o ile ten nie będzie gorszy od tego 2x droższego.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.