GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Miłość Życia

07.09.2004
01:18
smile
[1]

Greedoo [ Konsul ]

Miłość Życia

Chciałem się podzielić z Golasami;) to co mnie nie dawno spotkało mianowicie, spotkałem Miłość mojego życia, znalazłem dziewczynę, z którą chce być już do końca mych dni. Nie wyobrażam sobie życia bez niej, bardzo ją KOCHAM powiem nawet więcej, że to co do siebie czujemy łamie wszelkie bariery pojęcia słowa miłość. Jesteśmy chyba prekursorami nowego pojęcia miłości. Brak mi słów, żeby opisać co do niej czuję, ona jest dla mnie wszystkim odkąd ją poznałem moje życie zmieniło się diametralnie na lepsze, wkońcu nabrało sensu. Każdy dzień bez niej jest stracony, zrozumiałem, że przez te wszystkie dni, które "przeżyłem" na tym świecie to była tylko egzystencja teraz czuję, że wkońcu żyję, zrozumiałem co jest w życiu ważne o co w nim tak naprawdę chodzi. I nic nie da Ci tego co może dać CI druga osoba, która Cię Kocha. POZDRO dla wszystkich zakochanych:)


PS> Spotkaliście już Miłość swojego życia?

07.09.2004
01:21
smile
[2]

Star Fuckers [ Chor��y ]

Wzruszyłem się czytając twój post ! Serio, pięknie to napisałeś... Szkoda że ja tak nie mogę powiedzieć o sobie, jak na razie spotykam same wredne.... nieważne, nie będę psuć ci nastroju, cieszę się że chociaż tobie się udało z kobietą i jesteś (jak mniemam) najszczęśliwszym facetem na świecie. Gratulacje !

07.09.2004
01:26
smile
[3]

Greedoo [ Konsul ]

Star Fuckers ---> Baa jestem najszczęśliwszym facetem w galaktyce:) Na każdego czeka ta druga połowa problem w tym żeby ją znaleźć, szukaj a znajdziesz:) choć w moim wypadku to było odwrotnie to ona mnie znalazła :D

07.09.2004
01:28
[4]

Vader [ Senator ]

Greedoo -->

Mam do Ciebie gorącą prośbę: Za rok, zapytam Cię, jak tam Twoja wielka miłość, i licze na szczerą odpowiedź.

Statystycznie, jeżeli się nie pobierzecie, daje waszemu szczęsciu, maximum 1,5 roku.

Pozdrawiam i gratuluje :-)

07.09.2004
01:31
smile
[5]

Quicky [ Senator ]

Vader ---> Okrutne, ale jakze prawdziwe!

07.09.2004
01:33
smile
[6]

Greedoo [ Konsul ]

Vader --->
Spox za rok pogadamy, a jeśli chodzi o ślub to hmmmm czy to coś zmieni oprócz tego, że ona przyjmie moje nazwisko i nie będę już kawalerem ;D, Miłość to nie "papierek czy akt ślubu" to uczucie głębsze niż studnia:) Co nie zmienia faktu, że w przyszłości chcę i to bardzo, żeby została moją żoną:)

07.09.2004
01:36
smile
[7]

a.i.n... [ Kenya believe it? ]

Czysta biologia i chemia. Pierwsze faza - silne zauroczenie. Trwa ok. 3 miesięcy.
Na koniec najczęściej zostaje tylko przywiązanie.

Teraz nie możesz bez niej wytrzymać, nie widzisz w niej żadnej skazy. Za trzy miesiące dostrzeżesz pierwsze niedoskonałości ;P

Ale np. moja dziewczyna nie wierzy w tę teorię ;P

BTW - czy tylko mnie denerwuje określenie "druga połówka"?
Czy człowiek bez partnera jest w jakiś sposób "niepełny"...?

07.09.2004
01:37
smile
[8]

ronn [ moralizator ]

Greedoo --> Jestes zdecydowanie za bardzo szczesliwy. Nie miescisz sie w normach UE. Obejrzyj jakis dolujacy film, ok? ;)

07.09.2004
01:38
smile
[9]

Fatalis [ Konsul ]

Nie,nie poznałem jeszcze takowej dziewczyny i raczej nie grozi mi to.Po pierwsze wszystkie te głupoty typu kocham cie,nie moge bez ciebie żyć itd strasznie mnie smieszą i nie jestem typem człowieka który umie o tych sprawach rozmawiać.Of course nie mówie tutaj o tym że sie wstydze itd ale jak ktoś np zwierza mi sie z takich rzeczy to automatycznie wybucham śmiechem w jego obecności.

Po drugie jestem typem jaskiniowca i raczej ograniczam swój kontakt z ludzmi do maximum,chodze tam gdzie musze,robie to co musze i nic pozatym.Nie,nie jestem dziwny,poprostu przebywanie w towarzystwie wiekszej grupy ludzi mnie irytuje i drażni,nie wiem skąd sie to bierze ale zdecydowanie chwale sobie cisze i spokój.

Greedoo -> Mam nadzieje że wszystko będzie ok,gratuluje szczęścia.

07.09.2004
01:40
smile
[10]

Greedoo [ Konsul ]

a.i.n... --->heheh no to ja znam ją 3 miesiące więc pewnie lada dzień zacznę dostrzegać jej wady a ona moje ;D hmm co do określenia "druga połówka" to człowiek jest jak "ułamek" jesteśmy liczebnikami i ciągle szukamy wspólnego mianownika, jak już znajdziemy to nie ma ułamka jest "liczba całkowita” czyli jedność:)

07.09.2004
01:41
smile
[11]

a.i.n... [ Kenya believe it? ]

Greedoo -> jeśli nie mieszkacie razem, to może potrwać dłużej, ale... a w ogóle to co ja tam wiem ;)

miałem iść spać :P

Cheers!

07.09.2004
01:41
smile
[12]

ronn [ moralizator ]

A przy zwiazku 2+1? Czlowiek musi znalezc swoje dwie trzecie czesci jednosci :)

07.09.2004
01:42
smile
[13]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Greedoo - wielokrotnie :-P

07.09.2004
01:46
smile
[14]

Greedoo [ Konsul ]

ronn --> LoL dobre;D
Fatalis ---> każdy lubi być czasami sam tylko nie za długo żebyś nie zaczął szukać swojej miłości kiedy ludzie będą do ciebie mówili dziadku;) chociaż miłość nie zna barier i wiek nie gra roli. A wiesz nie lubisz przebywać w grupie, a co powiesz sam na sam ze swoją dziewczyna w domowym zaciszu, po prostu bomba:) wtedy czas płynie strasznie szybko:) nie martw się ciebie też to dorwie :D

07.09.2004
01:47
smile
[15]

Artur20 [ Generaďż˝ ]

znalazłem dziewczynę, z którą chce być już do końca mych dni.
Ja wraz z moją dziewczyną też kiedyś tego chciałem, tak miało być, ale obecnie już nie wierzę że tak będzie kiedykolwiek i z kimkolwiek. Nabrałem trochę doświadczenia i powiem Ci żebyś uważał i podchodził do tego z pewnym dystansem. Wiem że jak bym nie podchodził do tego aż tak poważnie, to później by było łatwiej znieść rozstanie. Nie twierdzę że u Ciebie tak będzie, ale mimo zakochania powinieneś uczyć się na błędach innych i zachować dystans, aby w przyszłości nie żałować. Ale życzę powodzenia :-)

a.i.n. --> a Ty tylko ze statystyką wyjeżdżasz, już go bardziej nie dołujmy :-)

07.09.2004
01:52
smile
[16]

Greedoo [ Konsul ]

Żeby wyjaśnić to nie jest jakaś tam dziewczyna czy dziewczyna jak milion innych to jest TA DZIEWCZYNA ta jedna na milion!!! Kiedyś jak zobaczyłem jakąś fajną laskę to od razu się "zakochiwałem:P", a w tym wypadku było całkiem inaczej, najpierw rozmawialiśmy przez gg po parę godzin i nie wiedziałem jak wygląda, a ja już do niej zacząłem czuć miętę:) potem się spotkaliśmy i już wiedziałem " TO JEST ONA STARY"

07.09.2004
01:55
smile
[17]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Poza gratulacjami propopnuję ci jeszcze bieżącą sprawozdawczość z tego związku do końca GOLa, a nawet o jeden dzień dłużej :-)))

07.09.2004
01:57
[18]

KaM1kAzE® [ BeeR GooD! ]

Greedo ----> Bede szczery i okrutny. Średnio co wakacje wydaje mi się że znalazłem tą jedną, jedyną ukochaną dziewczyne, za którą dałbym sobie łeb odciąć. Niestety jak to powiedział a.i.n.. to szybko minie... dokładnie mogłbym wtedy takie same posty jak ty pisać i tez sie czuje tak jak ty (dlatego uwielbiam wakacje :]), ale prawda jest taka, ze po pewnym czasie to zauroczenie traci na sile i zaczynasz dostrzegać u partnera to czego do tej pory nie widziałeś.... Po prostu z bujania w obłokach i boskiego stanu "letargu" schodzisz na ziemię i nagle zauważasz także wady partnera, które nie zawsze ci odpowiadają. Jeszcze jesteś w stanie takowego zauroczenia, ale ono nie bedzie trwało wiecznie. Pamiętaj o tym! :)

Ale i tak życze ci z całych sił zeby ten związek się nie rozpadł i żebyś taki szczęśliwy mógł być jeszcze dłuuuugo, dłuuuugo.... ze swoją ukochaną! :)





________

P.S
Jak jeszcze mnie nie rozgryzłeś to powiem ci ze zazdroszcze Ci jak cholera! :))

07.09.2004
01:58
[19]

Greedoo [ Konsul ]

Artur20 ---> Wiem dzięki za radę bo zaangażowaliśmy się bardzo w nasz związek i mam świadomość tego, że może coś nie wypalić, że może coś się spieprzyć to wkońcu tylko życie i wszystko może się zdarzyć, ale trzeba być optymistą i trzeba wierzyć, że się uda, bo wtedy to co robimy wogóle nie miało by sensu, ale za radę dzienks i szkoda, że w twoim wypadku się "spieprzyło" a napewno już się nie da nic zrobic?

07.09.2004
02:04
[20]

Anoneem [ Melodramatic Fool ]

Pogratulować. Dla równowagi wobec postu KaM1kAzE: mnie się takie rzeczy nie zdarzają w ogóle..
więc i tak masz farta. Nie główkuj za wiele tylko ciesz się chwilą :)

07.09.2004
02:08
smile
[21]

Greedoo [ Konsul ]

TrzyKawki --> spoko będę zdawał relację :D
KaM1kAzE®---> wszystko zależy od punktu widzenia, w moim wypadku „poleciałem” na jej charakter (jej nic nie brakuje jeśli chodzi o wygląd:) po prostu ma takie cechy, które mi bardzo odpowiadają, każdy człowiek ma wady ona i ja też ale mówię szczerze i nie mówię to przez pryzmat "letargu" ona ma w sobie zdecydowanie więcej zalet niż wad wręcz zalet miażdżą wady, każdy ma wady czy to oznacza, że mamy " wybredzać"? i nie wiązać się z kimś drugim tylko dlatego, że ma „rysy”? Ideały nie istnieją:D

07.09.2004
02:12
smile
[22]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Nie? Jak to nie???

07.09.2004
02:23
smile
[23]

Greedoo [ Konsul ]

TrzyKawki ---> No nie istnieje chyba, żeby wziąć siebie i klonować :P w wersji damskiej :P to wtedy wyjdzie nam Ideał;), ale takie życie było by strasznie nudne, dlatego nie ma ideałów bo byś my się zanudzili na śmierć ;D pamiętajcie to co nas przyciąga to przeciwieństwa :P

07.09.2004
02:44
[24]

Artur20 [ Generaďż˝ ]

Greedoo--> dało się coś zrobić, ale to już nie to samo co było. Nie ma takiego zaufania i sądzę że kiedyś w najmniej spodziewanym momencie coś się zwali, tak jak było poprzednio. Choć teraz z drugiej strony widzę dużo większe zaangażowanie płynące za słowami, ale przekonam się za x lat czy było warto próbować po raz drugi.

07.09.2004
02:47
smile
[25]

Greedoo [ Konsul ]

Przed snem;) i żeby optymistycznie zakończyć dzisiejszy dzionek powiem tak: W życiu trzeba próbować i podejmować wyzwania, trzeba czasami zaryzykować. Ja wyznaczyłem sobie cel "chcę resztę mojego życia spędzić z moją dziewczyn razem" to jest mój cel, czy mi się uda? , tego nie wiem bo różnie to w życiu bywa, ale trzeba spróbować, zaryzykować bo jeśli tego nie zrobimy czyli nie podejmiemy wyzwania to potem możemy tego żałować. Ja nie chcę niczego w życiu żałować, to czy "mi i jej" się powiedzie i będziemy razem zależy głownie od nas i choć niektórzy mogą powiedzieć, że nie prawda są jeszcze "inne niezależne czynniki" to powiem "gówno prawda:P" my jesteśmy Panami własnego losy, my go kierujemy my go tworzymy, jeśli chcesz osiągnąć sukces musisz uwierzyć w siebie i musisz wierzyć, że się UDA inaczej nie ma sensu podejmować wyzwania. Ja chcę i ona chcę, by nam się udało to dlaczego nie ma się udać, pieprzyć przeciwności losu ja głęboko w to wieżę, że się uda, jakby tak nie było to bym olał to sprawę i nic nie robił w tym kierunku. Mam „cel” i konsekwentnie będę go realizował!!
Amen Bóg zapłać;)

07.09.2004
03:13
smile
[26]

KaM1kAzE® [ BeeR GooD! ]

Geeeezzzz... optymizm z niego bije ze az niezdrowo :)
Zazdroszcze nie ma co.... :)

07.09.2004
03:21
smile
[27]

Greedoo [ Konsul ]

KaM1kAzE®--> i tak ma być, uwierz mi miąłem w życiu naprawdę Duże doły:/ i mam to już gdzieś, żeby się dołować i martwić bo nie o to chodzi, jestem szczęśliwy wiec się cieszę póki mogę bo tak jak to w życiu bywa może się nie udać to wtedy będę się dołował. W życiu są chwile na dołowanie się i chwile na cieszenie się. Trzeba korzystać póki ta chwila trwa:DD

07.09.2004
08:13
smile
[28]

Brisk. [ Chomik ]

Czysta biologia i chemia. Pierwsze faza - silne zauroczenie. Trwa ok. 3 miesięcy.
Na koniec najczęściej zostaje tylko przywiązanie.

Teraz nie możesz bez niej wytrzymać, nie widzisz w niej żadnej skazy. Za trzy miesiące dostrzeżesz pierwsze niedoskonałości ;P

Ale np. moja dziewczyna nie wierzy w tę teorię ;P


a.i.n... 3 miechy mówisz? uuu nie działa :P No przynajmniej u mnie Twoja teoria padła :D ps.Masz mądra dziewczyne :D Pozdrowienia :]


Greedoo ----> Ja wyznaczyłem sobie cel "chcę resztę mojego życia spędzić z moją dziewczyna razem" to jest mój cel, czy mi się uda? Cel? Czy to dobre hmmm okreslenie? założenie? Do celu dąrzy sie za wszelką cene zazwyczaj i ponoć w miłości wszystkie chwyty dozwolone ale jakoś "cel" mi tu nie pasuje :> ......eeee za wczesnie dla nie jak na takie rozmowy :>

07.09.2004
08:18
[29]

Lechiander [ Wardancer ]

Już spotkałem miłość sewgo życia, ową drugą połówkę. Tyle, że jak ja juz skonsumowałem to kaca mam do teraz, nieustającego...

07.09.2004
08:26
[30]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

a mi się druga połówka zbiła i niestety już nie dane mi jej wypić...

Jednak gratuluje szczęścia Greedoo, może Tobie się powiedzie :)

07.09.2004
08:55
smile
[31]

Ptosio [ Legionista ]

Powiedz to za rok, dwa itp.
Te 3 miesiace to bardzo plynnna granica, moga to byc 2 tygodni a moga i 2 lata.
wyznaczyłem sobie cel "chcę resztę mojego życia spędzić z moją dziewczyn razem" to jest mój cel, czy mi się uda? , tego nie wiem bo różnie to w życiu bywa, ale trzeba spróbować, zaryzykować bo jeśli tego nie zrobimy czyli nie podejmiemy wyzwania to potem możemy tego żałować
Masz rację, nigdy nie należy marnować okazji aby strzelić sobie w łeb ! Wtedy na 100% sie uda tylko trzeba zaryzykowac:)

07.09.2004
09:06
smile
[32]

Attyla [ Legend ]

Co można na to piwiedzieć - chyba tylko: "każda potwora znajdzieswego amatora":-D I cytat z fajnej komedyjki (amerykanskiej:-)))) - dlaczego każdy chce być zakochany? Bo wszyscy czujemy się wtedy cholernie szczęśliwymi":-D

Znaczy się następny zaznał tajemnic natury:-D

07.09.2004
09:52
[33]

Lipton [ 101st Airborne ]

Mnie się wydaje że spotkałem miłość swojego życia. Sprawa jednak wygląda tak, że troszeczkę za szybko chciałem żeby sprawy się potoczyły po mojej myśli i popełniłem straszny błąd, zachowałem się jak idiota i teraz każdego dnia modlę się o to, żeby mój błąd nie miał konsekwencji na dłuższą metę...Po prostu chciałbym dostać drugą szansę, żebym mógł już wiecej nie popełnić takiego błędu.

07.09.2004
09:54
smile
[34]

morrina [ Konsul ]

miłość zycia? taaaa spotkalam ale nie wiem czemu nasza miłość poszła spać i ciezko ja wyrwać ze snu ;-)

ale to mile ze sa ludzie którzy wierzą w takie uczucia
Powodzenia :))

07.09.2004
09:54
[35]

Lechiander [ Wardancer ]

Lipton ----> Każdy zasługuje na drugą szansę... ja jej nie dostałem...
Może Tobie się uda!

07.09.2004
09:56
smile
[36]

morrina [ Konsul ]

a jeszcze dodam swoje 5 groszy :)))

miłość jest zbędnym skomplikowaniem małżeństwa ...

07.09.2004
10:04
[37]

Marksman [ Promyk ]

ideał - No nie istnieje chyba, żeby wziąć siebie i klonować

Gdyby mnie sklonować w wersji damskiej i kazać mi z tym czymś żyć to bym ją zatłókł chyba po godzinie (albo ona mnie)

Prawdziwa miłość?? -niedawmo też mi się zdawało że to mam, ale mi przeszło...

07.09.2004
10:05
smile
[38]

The Wanderer [ green eye of the secrets ]

morrina
podobnie jak malzenstwo zycia....

07.09.2004
10:21
[39]

Lechiander [ Wardancer ]

Niestetyż, choćże ludzi uzdrowiłem wiele,
Nie mogę sobie pomóc mym własnym ratunkiem.
O, zła miłości, żadnym niezleczona trunkiem!

Teraz wiem, co jest miłość; nie Wenus łaskawa
Spłodziła ją, lecz lwica na pustyni krwawa.
[Szymon Zimorowic]

07.09.2004
10:49
[40]

Skype [ Konsul ]

Greedoo>>>

gratulacje....mam nadzieje że Wam sie uda i będziecie razem....Ja też jestem zakochany itrwa to już dosyć długo i jestem bardzo szczęśliwy....Miłość to nie "papierek czy akt ślubu" to uczucie głębsze niż studnia: - świetny tekst...
pozdro....

07.09.2004
10:53
[41]

Attyla [ Legend ]

Morrina - skąd ta zgryźliwość?:-D Mąż za żadko kfiatki taje?:-DDD

07.09.2004
10:55
[42]

Maevius [ Czarownik Budyniowy ]

Do "chemikow" i innych racjonalistow: Bullshit. Ja ze swoja kobieta jestem juz 8 miesiac i nasze uczucie jest jeszcze piekniejsze niz bylo. Nic sie nie cofa, wszystko idzie do przodu. Nieustannie :)

07.09.2004
10:56
[43]

Maevius [ Czarownik Budyniowy ]

Wiem, wiem .. Miesiace to nie lata.

07.09.2004
10:56
smile
[44]

Greedoo [ Konsul ]

Brisk.---> cóż każdy wyznacza sobie cel jakie chce w życiu osiągnąć :D. Przez "cele" rozumie to co nas "napędza" mobilizuję do dalszej pracy do dalszego wysiłku, coś co kierunkuje, kształtuje nasze życie, dzięki czemu nasze życie nabiera sensu. Od momentu kiedy ją poznałem wiem, że ona jest moim "celem" czyli sensem życia:).

Ptosio -->Na razie nie planuję strzelać sobie w łeb :P

Attyla --->:)

Lipton ---> dostaniesz 2 szansę wkońcu z jednej torebki Liptona można zrobić kilka herbat;) więc nie bądź w gorącej wodzie kąpany, powolutku :)

Marksman ----->cóż wychodzę z założenia, że każdy raczej się lubi;) więc nasz klon w damskiej "odsłonie" to powinien być nasz ideał;)

Prawdziwa miłość?? –niedawno też mi się zdawało że to mam, ale mi przeszło... no właśnie i tu jest różnica tobie się zdawało a ja to wiem ja to czuje, że to właśnie ona:)

07.09.2004
10:57
[45]

Maevius [ Czarownik Budyniowy ]

"Z jednej torebki liptona mozna zrobic klilka herbat" Aahahahaha ;D

07.09.2004
10:59
[46]

Lechiander [ Wardancer ]

Maevius ----> Obyś to samo powiedział po 8 latach...
LOL 8 m-cy...

07.09.2004
11:06
[47]

Maevius [ Czarownik Budyniowy ]

Lechiander -> Oj to byl argument dla tych ktorzy twierdza, ze po 3 miesiacach sie "wypala" ;)

07.09.2004
11:06
[48]

Greedoo [ Konsul ]

Maevius ---> jak widać mamy dużo wykfalifikowanych chemików ;D

07.09.2004
11:09
smile
[49]

Lechiander [ Wardancer ]

Mavius ----> Cholera, byłeś szybszy ode mnie. :-)
BTW chyba, że tak. :-)

07.09.2004
11:10
[50]

Greedoo [ Konsul ]

Lechiander --->Obyś to samo powiedział po 8 latach... no tak może się wypalić po 3 miesiącach, po roku czy nawet 8 latach, bo uczucie trzeba "pielęgnować" a nie siąść na laurach, tak jak każda roślinka bez wody uschnie tak i każde uczucie bez „pielęgnacji” wygaśnie, trzeba dbać o to co się ma! :)

07.09.2004
11:12
[51]

Lechiander [ Wardancer ]

Ehhhh..., jak ja Wam zazdroszczę tego optymizmu. :-)

07.09.2004
11:24
[52]

dHq [ Konsul ]

Greedoo ---> Sorry stary ale ten tekst o pielegnowaniu milosci i takie tam . Bez przesady znasz ja 3 miesiace i mowisz to jakbyscie byli ze soba 10 lat. Nie macie jeszcze czego pielegnowac wciaz jestescie soba zafascynowani nie ma jeszcze mowy o tym docieraniu sie o klotniach o nawet najprostsze sprawy i nie mow ze sie dogadujecie we wszystkim ze jest wspaniale to nie bedzie trwalo wiecznie to nie dramat Szekspira zycie jest inne . Czujesz teraz to co czujesz nie powiem ze ci zazdrosze bo sam jestem zakochany tylko byc moze bardziej pragmatyczny . Po roku wiem ze milosc trzeba pielengnowac to jest zmaganie kazdego dnia aby ustepujac sobie nawzajem sprawiec by ta druga osba byla szczesliwsza od ciebie. Mi daje szczescie sprawianie przyjemnosci mojej ukochanej i to przyjemnosci kazdego rodzaju...

07.09.2004
11:26
smile
[53]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Ciekawe, czy już mieszkacie ze sobą... :)

07.09.2004
11:46
smile
[54]

iceland [ Pretorianin ]

Greedoo.......a masz uczucie jakkby Ona była ...hmmm...brakującym najważniejszym puzzle w tej układance jaką jest zycie.? I jak patrzysz na Nią nie patrzysz na jej piersi,tyłek,figurę ale na Nią całą? i ciągle ci Jej mało.Zastanawiasz się gdzie była do tej pory? I wiesz ze cokolwiek Jej się zdarzy będziesz z Nią do końca..wiesz tak jak w tych starych pierdołach" w zdrowiu ,szczęsciu i chorobie"?I nagle wszystko Jej podporządkowujesz.całe swoje życie i wiesz ze nigdy nie będzie przez Ciebie płakała. I nagle zdajesz sobie sprawę ze te bajki o brakujących połówkach jabłka ,przeznaczeniu kryją cząstkę prawdy...Masz to wszystko???:)

07.09.2004
11:55
[55]

Greedoo [ Konsul ]

iceland -->dokładnie, tak trafiłeś w sedno!
Cainoor --> nie nie mieszkamy razem:)
dHq--> stary luz, ja znam ją 3 miecha ale to tak jak bym znał ją całe życie i nie wiesz i nie będę was tu wtajemniczał w szczegół ale ta dziewczyna mi pomogła uporać się z problem, który tkwił we mnie głęboko, bardzo głęboko, to przed nią otworzyłem się CAŁKOWICIWIE, to jej mowie o wszystkim, przeżyłem moment grozy bo ją zraniłem przez moją "głupotę" która właśnie wynikała z tego, że we mnie tkwił tez zajebisty problem, ja przed nią się otworzyłem całkowicie i 'wylałem co mnie boli" Ot tamtej pory jesteśmy, że sobą tak blisko, że nawet sobie tego nie wyobrażasz!

07.09.2004
11:58
smile
[56]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

po piątej Miłości Twojego Życia Ci przejdzie

07.09.2004
12:00
smile
[57]

Greedoo [ Konsul ]

Mazio--->LoL

07.09.2004
12:00
smile
[58]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Greedoo ---> Jeszcze powiedz, że masz 20 lat i do końca życia będziesz szczęsliwy już tylko z Nią! :)

Gratuluje optymizmu.

07.09.2004
12:09
[59]

Greedoo [ Konsul ]

Cainoor--->mam 20 lat (na serio) no już prawie 21:P
aha do dHq---->powiem to tak
po 1)Bez przesady znasz ja 3 miesiace i mowisz to jakbyscie byli ze soba 10 lat.
bo właśnie tak jest
po 2 Nie macie jeszcze czego pielegnowac wciaz jestescie soba zafascynowani nie jesteś mną i to nie jest fascynacja i to co nas łączy warto pielęgnować! Dlatego ze znam ją „tylko” 3 miesiące to nie warto pielęgnować tego co nas łączy>
po 3 Po roku wiem ze milosc trzeba pielengnowac dlaczego tylko po roku? a nie po 2,3,4,5... latach

07.09.2004
12:26
[60]

Attyla [ Legend ]

A to moje życie - jedno od prawie 20 a drugie od 11 lat:-D

07.09.2004
12:28
[61]

dHq [ Konsul ]

Dlaczego nie po 2,3 ,4 5 ?? Nie wiem poprostu wtedy pojawiaja sie w zyciu trudnosci . Przychodza obowiazki , brak czasu niekiedy zrozumienia. Dobrze jesli uwarzasz ze jestes gotowy po 3 miesiacach mowic ze tylko ona , ze cale zycie mozesz jesj oddac to ok ale musisz sie liczyc z tym ze to sie skonczy! Teraz tego nie dopuszczesz do siebie baa nawet jetes w stanie sie klocic o to nawet moze umrzec za nia ale ten zpal gdzies zniknie i dopiero wtedy to bedzie milosc kiedy to wszystko sie ustabilizuje a ty nadal bedziesz chcial tylko jej . Jej umyslu , jej ciala a prtzedewszystkim jej serca - milosci. Fakt to jest w tym wszystkim najwazniejsze milosc to o nia chodzi to ona determinuje nasze poczynania decyduje co zrobimy trzeba patrzec przez nia jak przez pryzmat . Milosc to rezygnacja bycmoze z rzeczy ktore dadza ci przyjemnosc jednak wazniejsze jest szczescie z ta druga osoba - jej szczescie

07.09.2004
12:28
smile
[62]

EMILL [ II w SS-NG / Techniczny ]

Greedoo --> na poczatku kazdemu sie wydaje, ze to milosc zycia, tylko potem to jakos samo mija :P zreszta, milosc to tylko reakcje chemiczne w mozgu :P

07.09.2004
12:52
[63]

Rezor [ Defibrylator ]

Dużo już zostało powiedziane na temat Twojego zakochania, w sumie mogłbym powielić myśli innych forumowiczów ale to nie miałoby dużego sensu. Powiem tak, albo to "fatal instinct" albo prawdziwe zakochanie, wszystko sie okaże za pare miesięcy, a może nawet wcześniej. W każdym razie życze Powodzenia :-)

07.09.2004
13:02
[64]

kami [ malutkie maleństwo ]

Greedoo --> nie chcę być niemiła, ale żeby po 3 miesiącach mówić o miłości życia, to trochę śmieszne.. Tak naprawdę ocenić, że to była miłość życia można dopiero jak się już jest staruszkiem.
Albo chociaż poczekaj ze 3 lata zanim tak powiesz. To straszne, że wszyscy tak dołują, ale taka jest prawda, nie ma się co podniecać po 3 miesiącach.

07.09.2004
13:37
smile
[65]

Greedoo [ Konsul ]

dobra panowie odezwę się za kilkanaście lat i powiem jak sprawy stoją bo jak widać dla niektórych to musi być jakiś standard, musi być minimum rok albo parę lat jak kto woli, może niektórym trzeba lat żeby wiedzieć, że się kocha a może innym wystarczy troszkę mniej czasu, żeby wiedzieć co się czuje, do siego roku:P

07.09.2004
13:39
smile
[66]

iceland [ Pretorianin ]

Kami daj mu szansę;)..chociaż Greedoo w twoim wieku też mi się wydało ze moja ówczesna dziewczyna to miłość życia -już nie wspominając o pierwszej miłosci w wieku 15 lat:).Być może przyjdzie czas że będziesz żałował swojej otwartości ,ze jej wszycho mówiłes itd.Cóz z pozycji 32-letniego faceta mogę ci powiedzieć--masz jeszcze czas dzieciaku:):);).Ale-do diabła- byłem tylko 2 lata od ciebie starszy jak poznałem swoje obecne "serduszko" i od początku było jak w moim poście wyzej.Tak więc-powodzenia brachu .
Zmykam do pracy.....miłego wszystkim!!!

07.09.2004
13:40
smile
[67]

kami [ malutkie maleństwo ]

Typowe... bo tylko panowie sa na tym forum..

07.09.2004
13:41
smile
[68]

DKAY [ Generaďż˝ ]

Jeszcze troche i mu poradzicie aby ją zostawił bo i tak nic z tego nie będzie:))) W końcu to tylko 3 miesiące...

Ja zakochany jestem od 3 lat. I właśnie po tym czasie przyszedł mały kryzys. Zmęczenie sobą, trochę chyba też znudzenie. Trzeba wtedy wszystko przemyśleć, część rzeczy zmienić, tak by móc dalej czerpać radość z bycia razem. Mi się to chyba udaje i bardzo się z tego powodu cieszę.

07.09.2004
13:43
[69]

EwUnIa_kR [ Legend ]

gratuluję....a na pytanie odpowiadam: nie

07.09.2004
13:47
smile
[70]

Greedoo [ Konsul ]

iceland ---> jest dokładnie, dokładniutko w 100000000000% tak jak napisałeś w swoim wcześniejszym poście

Rady radami wszystkich wysłucham, a decyzje i tak podejmę sam:)

07.09.2004
16:18
[71]

Marksman [ Promyk ]


Greedoo - cóż wychodzę z założenia, że każdy raczej się lubi;) więc nasz klon w damskiej "odsłonie" to powinien być nasz ideał;)

Lubię siebie, ale jestem osobą która lubi być górą... wychodząc z tego założenia, ten "ideał" też by wolał być górą... pozatym byłoby strasznie nudno... i zacząłbym dostrzegać w tym kimś swoje wady które mnie irytują, a teraz nie zwracam na nie uwagi (chęć dominacji na przykład...)

Prawdziwa miłość?? –niedawno też mi się zdawało że to mam, ale mi przeszło... - no właśnie i tu jest różnica tobie się zdawało a ja to wiem ja to czuje, że to właśnie ona:)

Jaka różnica?? Ja też myślałem że wiem co czuję... też myślalem że to ta?? i co?? i gucio...

"Nie ma Cię i nie było... jest noc..."

07.09.2004
16:34
smile
[72]

Da5id. [ Snufkin ]

morrina ==> miłość jest zbędnym skomplikowaniem małżeństwa
Nestety, chyba niezbędnym ;)

07.09.2004
17:39
[73]

Attyla [ Legend ]

Biedna Ewunia:-)

07.09.2004
18:35
[74]

Aen [ MatiZ ]

eech.....sam pamiętam jak mówiłem kropka w kropkę jak Ty...aż w końcu, po 1,5 roku, wszystko legło w gruzach...zobaczyłem inną osobę. Jak to powiedział Fred, i radze, bys sam tez zapamietal


Oddalbym za nia kiedys reke, i wiesz co? Teraz bym, kurwa, nie mial reki

07.09.2004
19:40
smile
[75]

The Wanderer [ green eye of the secrets ]

P.S. Hmmmmm....

07.09.2004
20:50
[76]

Lipton [ 101st Airborne ]

Lechiander, Greedoo --> Dziękuję za wsparcie. Jest mi potrzebne teraz:)

08.09.2004
15:54
[77]

Da5id. [ Snufkin ]

Greedoo ==> Aha, i czy mógłbyś mi wytłumaczyć co rozumiesz pod pojęciem "miłość życia" ?

08.09.2004
16:16
smile
[78]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Greedoo - a ładna chociaż? Biust duży? Zgrabna?

08.09.2004
16:25
[79]

peeyack [ Weekend Warrior ]

Ah słodka naiwnosci. Zawsze sie tak zaczyna. Jak juz ktos powiedzial - zwykla reakcja chemiczna w mozgu, nadmiar endorfiny, ot cala zagadka. Zamelduj za 3 lata (i przynajmniej roku wspolnego mieszkania), jak bedziecie dalej razem szczesliwi, to uchyle czoła.

Powodzenia

08.09.2004
16:41
[80]

Barthez) [ Konsul ]

Proponuje zalozyc cykliczny watek, tzn co miesiac niech Greedoo pisze jak tam milosc zycia :)
a ogolnie jestem z moja dziewczyna 8 miesiecy, 4,5 roku sie znamy i nie powiedzialem jej "kocham cie". bo milosc to nie jest pieprz**** slowo jak kazde inne, to jest cos wazniejszego, dlatego wkurza mnie rzucanie na lewo i prawo "kocham cie". i tu bron Boze, nie jest nic do Greedo, tylko tak ogolnie tendencje zauwazylem.

i moze cos co uslyszal kolega przypadkiem w autobusie, rozmowa ktora uslyszawszy, przez najblizszy tydzien mozna miec bol brzucha i poczucie zycia w beznadziejnych czasach.
-...o to nawet ona ci na kolanach siedziala? - mowi jeden dres (tzn to nawet nie byl taki stricte dres, ale koles taki wyzelowany, w modnych spodniach itd)
- no pewnie
- to ty ku*** romantyczny jestes
- no kr*** jak chcesz ruch** to musisz byc romantyczny

o raany jak to uslyszalem to ehhhh

w kazdym badz razie co by nie mowic, Greedoo ma pewne szanse ze to ta milosc zycia itd itp

08.09.2004
23:00
[81]

Da5id. [ Snufkin ]

peeyack ==> Dokładnie tak. Ale ja rozumiem chłopaka, jeszcze "niedawno" mówiłem to samo...

08.09.2004
23:01
smile
[82]

The Wanderer [ green eye of the secrets ]

peeyack
Gdzie sie podzial Twoj optymizm?

08.09.2004
23:10
smile
[83]

Da5id. [ Snufkin ]

The Wanderer ==> W wątkach w kategorii "uczucia" peeyack nigdy nie sprawiał na mnie wrażenia optymisty ;)

08.09.2004
23:11
smile
[84]

The Wanderer [ green eye of the secrets ]

Da5id.
W realu natomiast ciagle sie usmiecha :).

08.09.2004
23:15
smile
[85]

Da5id. [ Snufkin ]

The Wanderer ==> Ja też w realu ciągle się uśmiecham, a optymistą bynajmniej nie jestem... ;)

08.09.2004
23:30
smile
[86]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Osobiście wiem, że można kochać całymi latami, jednak nie jest to tym samym uczuciem, które buzuje w nas na początku. Nie jest natomiast gorszym czy lepszym jest zwyczajnie innym, niektórzy nie potrafią przejść przez taki 'okres przejściowy' i mają problem ze zrozumieniem swoich uczuć, czy to miłość czy przywiązanie ? Ja wiem , że kocham bez żadnych wątpliwości ..bo przychodzi taki moment kiedy trochę wkrada się do związku szarzyzna i zadajemy sobie takie właśnie pytania " czy to to ? " itp...teraz wiem , że na początku to właśnie jest chemia, ciekawość, zauroczenie, niepewność itd... to powoduje, że czujemy się niesamowicie ...ale miłość ...miłość taka dojrzałą odczuwam obecnie , oczuwam to bardzo głęboko i jest nieodłączna z partnerstwem i przjażnią. ponieważ kochana przeze mnie osoba jest jednoczesnie moim jedynym prawdziwym przyjacielem.

Ale oczywiście wiem co czujesz :) Przechodziłam przez to w zupenym wariactwie a póżniej bywało różnie...nie wiem jak będzie w następnej dekadzie naszego związku ale na tą chwilę jest super i tego właśnie życzę i Tobie :)

08.09.2004
23:58
smile
[87]

TrzyKawki [ smok trojański ]

DEKADZIE? I to NASTĘPNEJ?? To bywają jeszcze takie przypadki?

09.09.2004
00:10
[88]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Raczej wypadki ;)
Ano bywają ale sielanki nie ma i jak ktoś myśli, że na sielanie polega związek i daje drapaka , bo stało się trochę nudno to znaczy, że nie kochał tylko ...spędzał radośnie czas ? :)
Sama ne wiem gadam jak potłuczona ....tez wolę jak nie jest nudno..ale czasami jest i wtedy teeeeeż jest w sumie fajnie...mozna utyć itd....ja nawet kocham brzusio swojego mężczyzny a on moje drobne "boczki" a kiedyś nie mogłam patrzeć na męskie brzuszki, zmieniamy się i to tez jest piękne :)

09.09.2004
00:54
[89]

peeyack [ Weekend Warrior ]

==>Wanderer
Jak doskonale wiesz, moj optymizm 3 lata temu milosc mojego zycia wrzucila do sracza i splukała wode

09.09.2004
03:12
smile
[90]

Greedoo [ Konsul ]

Panowie i Panie:) na początek powiem tak, wczoraj bardzo zraniłem moją kobietę było źle i nie zastanawiając się wsiadłem w autobus (mieszkamy od siebie 60 km widujemy sie 1-2 w tygodniu) i pojechałem naprawić to co zepsułem (to już 3 raz narobiłem bigosu:/) Jakie było jej zdziwienie i radość gdy mnie zobaczyła w drzwiach, wybaczyła mi kolejny raz:) i na tym polega związek, że raz jest dobrze raz jest źle bo to jest życie nie jest zawsze kolorowo, już mieliśmy podczas naszego "krótkiego związku takie nieciekawe chwile i zawsze z mojej winy ale ona mi wybacza? dlaczego? bo mnie KOCHA!!! i chociaż czasami ją ranie to ona wie że ją też KOCHAM i to nie jest jakieś zauroczenie jak tu parę razy w wątku padło. Możecie mówić, że to chemia, że to minie ale ja wiem co nas łączy i to jest coś więcej niż Miłość!!!

Da5id.---> poczytaj to co napisałem ciut wyżej :P a będziesz wiedział co to jest MIŁOŚĆ ŻYCIA:)

gladius--> ładna mi pasuje idealnie, mi się zajebiście podoba ale ja nawet nie wiedziałem jak ona wygląda zanim się z nią nie spotkałem (poznałem ją przez gg;) poleciałem na jej charakter:) to bardzo wyjątkowa osoba:)

peeyack ---> ja nie kieruje się rozumem bo go nie mam ;P kieruje się sercem:)

Barthez)---> Co miesiąc będę zdawał relację:), a co do słów "KOCHAM CIĘ" to zapewniam cię, że nie rzucam słów na wiatr, mówię to co czuję i wiem co czuję to jest uczucie, które wyrażam za pomocą tego słowa bo ja ją KOCHAM tak właśnie jest:)

PS wróciłem o 1 :00 teraz jest 3:00 idę spać no i o 5 rano wstać i się zbieram do mojej dziewczyny dzisiaj balujemy wracam w sobotę:) trzymta się


VVVVV link to mojego wcześniejszego wątku jakże związanego z tym wątkiem :) Gladius tam jest jej zdjęcie:)

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=2691443&N=1

09.09.2004
08:39
[91]

martuch_84 [ Chor��y ]

hmmm milosc zycia, a ciekawa jestem ile sie znacie i po ile macie lat.

09.09.2004
08:42
smile
[92]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Stawiam 100:1 że się rozstaniecie. 100 zł.
Ktoś przyjmuje? (prócz zainteresowanego)

:P

09.09.2004
08:50
[93]

Lechiander [ Wardancer ]

Greedo ----> Bez urazyi z całym szacunkiem.
Twoja naiwność powoduje, że mi ręcę opadają i się zastanawiam, czy ja też taki byłem...

Cainoor ---> Dorzucam do Twojej 100 drugie tyle.

09.09.2004
09:12
[94]

sirQwintus [ Generaďż˝ ]

dam 200 - lubie pewniaki

09.09.2004
10:17
[95]

dHq [ Konsul ]

Gosciu zaczyna mnie rozbrajac ale ok sam sie o tym przekonasz ze to co ludzie tutaj pisza to raczej prawde :)

Ja tez sie dorzuce do zakladu tylko ktp bedzie trzymal strone zainteresowanego pana? :)

09.09.2004
10:19
smile
[96]

Lechiander [ Wardancer ]

dHq ---> Zakochani, naiwni optymiści, którzy już "wszystko" wiedzą o miłości???

09.09.2004
16:41
[97]

Da5id. [ Snufkin ]

Lechiander ==> Ja byłem, i ciesze się, że już nie jestem...

09.09.2004
16:47
smile
[98]

-27fps- [ Konsul ]

Greedoo ---> "bardzo ją KOCHAM powiem nawet więcej, że to co do siebie czujemy łamie wszelkie bariery pojęcia słowa miłość. Jesteśmy chyba prekursorami nowego pojęcia miłości"

Bardzo jesteś zakochany i zauroczony, bowiem taka prawdziwa miłość (relacji kobieta-mężczyzna) opiera się na wzajemnym: zaufaniu, akceptacji, przywiązaniu, zrozumieniu, intymności. (a to wszystko przychodzi z czasem).

"A prawdziwa miłość jest prawdziwą, gdy przetrwa wszystko"

09.09.2004
17:01
smile
[99]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Greedoo ====> a ja tam trzymam za Ciebie, znaczy za Was kciuki !!!

09.09.2004
17:22
[100]

ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]

ciekawy watek :] dorzucam sie do puli :) 100zl ze sie rozstana :P

btw w zadnym wypadku nie sluchaj The Wall Floydow a juz napewno nie czytaj textow :) to zle wplywa na psychike czlowieka i milosc :P

09.09.2004
17:42
[101]

Czamber [ Czamberka ]

hmm, w sumie to troszkę mnie denerwuja wypowiedzi ludzi, którzy tak sceptycznie podeszli do tego, co napisał autor wątku. ja rozumeim, że ktoś został zraniony, [ może nawet nie raz? ], ale czemu od razu pisać, że związek jest spisany na straty? niech się chłopak cieszy tym co ma teraz, jest szczęśliwy.. mam nadzieję, że tak samo powie za jakiś czas..

ja też byłam zraniona pare razy, ale to nie znaczy, że uważam, że tak będzie zawsze.. po prostu pewnie trafiałam na nieodpowiednich ludzi. i także muszę przyznać, że na początku jest wspaniale, nie można sie od siebie oderwać, nie widzi sie świata poza tą 'jedyną' osobą.. wydaje nam się wtedy, że z nią spędzimy całe życie.. często niestety jesteśmy w błędzie.. po kilku latach, a czasami nawet wcześniej nastepuje coś, czego nikt nie chce - ludzie często działają sobie na nerwy, wady naszego partnera, które wcześniej nam przemykały teraz staja się nie do zniesienia.. jeśli osoby, które są w takim związku mają na tyle chęci, by być ze sobą, to przetrwają ten 'kryzys'.. zrobią coś z tym, żeby nie było nudno, żeby ich miłość nadal istniała.. najważniejsze jest przecież to, by obojgu w związku na tym zależało.. jeśli zależy, to duża szansa, że się uda... może nawet będą ze sobą przez całe życie i nadal będą czuć to samo co na początku związku.. wiem, że to możliwe, bo widziałam to na przykładzie mojej babci i dziadka.

oczywiście, w związku bywają i zle chwile.. ale najważniejsze jest to, by umieć rozwiązywać problemy, by umieć słuchac się nawzajem, by dbać o naszego partnera, by okazywać mu swoje uczucia, żeby wiedział, że jest kochany.
i jest to ważne nie tylko dla kobiet, choć większość tak uważa.. mężczyzna także musi wiedzieć, że nadal jest pożądany przez nas, że nadal go dażymy uczuciem, że jest nam z nim dobrze. kobiety potrzebują ciepła, zrozumienia, poczucia bliskości.. muszą wiedzieć, że zawsze moga liczyć na swojego partnera, że on ich nie zdradzi, że ich nie zawiedzie.. muszą czuć, że w jego oczach są piękne [ choć często nie wyglądamy jak modelki z katalogów z bielizną ;) ], muszą czuć, że słucha się ich z uwagą, że liczy się ich zdanie. Partnerzy muszą się nawzajem szanować, powinni być dla siebie najważniejsi.
To wszystko jest trudne do spelnienia.. ale jeśli natrafimy na osobę, dla której jesteśmy w stanie zrobić wszystko a ona to samo dla nas .. to taki związek przetrwa lata.. trzeba tylko nad tym pracować..

miłość jest jak ognisko, trzeba ciągle dokładać drewno do niego, bo inaczej zgaśnie..
:-)

09.09.2004
18:00
[102]

-27fps- [ Konsul ]

Czamber ----> sam bym tego lepiej nie ujął ;)

czytałem... (ta przyznam się gdzie :) - gdzieś w Cosmo i Glamour :P ...no co? (co by nie było to CKM'a tesh czytam :D ...ciekawy artykuł a właściwie kilka artykułów na temat dłuższych związków, wkradającej się rutyny i nudy w związek, kryzysów, przemijania pierwszego zauroczenia, itp. Dobra zamiast haftować powoli wyrzuce szybko: żeby związek nie stracił na ciekawości, żeby nie wkradała się rutyna należy: (to chyba zbyt formalnie zabrzmi, ale każdy potrafi sobie to pomalować farbkami i ozdobić kwiatkami :P ...należy:

-ufać przedewszystkim i dawać powody do zaufania
-dotykać się często ...yyyy... tj. trzymać za ręce, być blisko, czasem przechodząc uszczypnąć partnera, klepnąć (tylko nie tak jak koleś kolesia w pubie:), odpoczywać razem, np można czytając książki oprzeć się wzajemnie plecami itd.
-zrobić czasem (polecane nawet często) coś odjechanego (sporty extremalne) taki szok jakiś przeżyć :D
- pokłócic się.. badania dowodzą że pary regularnie kłócące się przetrwają dłużej! a związki nie są tak monotonne
.... a o reszcie poczytajcie bo nie pamiętam ... qrde w którym to było numerze :P

11.09.2004
02:55
smile
[103]

Greedoo [ Konsul ]

Cainoor --->stawiam 100000:1 ze zesrasz się tak, że będzie waliło smrodem, że poczuję go aż do siebie:P Jeśli nie rozumiesz aluzji to CI wytłumaczę "sram na twój pesymizm” i lepiej umyj sobie d... ponieważ resztki tego gówna przyschły Ci do "fotela" i dalej "srasz dookoła gównem" czytaj pesymizmem :P <bez urazy naszedł mnie świński humor :P>

Lechiander --->Bez urazy i z całym szacunkiem ale tak sama jak w przypadku Cainoor`a:P a naiwny nie jestem to, że jestem "optymistą" i z nadzieją patrzę w przyszłość nie robi chyba ze mnie naiwniaka? no bo przecież trzeba wierzyć i robić wszystko, żeby się udało inaczej już teraz możesz strzelić sobie w łeb :P no bo „przecież "skażenie środowiska, bezrobocie, inflacja, choroby, terroryzm" jednym słowem katastrofa nie ma po co żyć :P Ja wierzę, że NAM się uda, przynajmniej próbujemy robić coś w tym kierunku, żeby się udało!! może nie wyjść takie jest życie ale czy to znaczy żaby odraz dać sobie skopuj szacunek :P

sirQwintus--->pewniakiem jest to, że.... to co wyżej napisałem :P

dHq --->rozbrajać to ty możesz miny na poligonie :P i sorry "nie wierzę", że Ci się uda :P po prostu udzielił mi się pesymizm innych;) nie daje Ci szans już po tobie :P

Yans ---> należysz do grona optymistów:) czyli wg Lechiander jesteś "NAIWNY" <LoL>;)

Czamber --> jesteś niepoprawnym optymistą witam w klubie :D

-27fps- ---->zapomniałeś jeszcze o jednym pkt
czytać wypowiedzi na GOLu niektórych pesymistów :P i łapać doła <lol>

WSZYSCY KTÓRZY POCZULI SIE URAŻENI PROSZE PRZESŁAĆ DOWOLNĄ KWOTĘ NA KONTO MBANK 23 6789 3456 456 7890 W CELU PRZEPROWADZENIA NIEZBĘDEJ OPERACJI „PRZEMIANY Z OPTYMISTY NA PESYMISTĘ" JESTEM CZUBEK ODSTAJĘ OD NORMY BO JESZCZE W "COŚ WIERZĘ"
TAK NA SERIO JAK KTOŚ CZUJE SIĘ URAŻONY TO HMMM MÓWI SIĘ TRUDNO POTO JEST FORUM, ŻEBY WYRAZIĆ SWOJE ZDANIE NIKOMU NIE BRONIE INNI TWIERDZĄ, ŻE SIĘ NIE UDA JA TWIERDZĘ, ŻE SIE UDA A WSZYSTKO ZWERYFIKUJE ŻYCIE:) CHE ZAZNACZYĆ, ŻE MOIM ZAMIAREM NIE BYLO URAŻENIE KOGOKLWIK A JAK KTOŚ SIĘ URAZIŁ TO Z GÓRY PRZEPRASZAM BO POTEM BĘDZIE NA MNIE I ODBIJE SIĘ TO NA CZYJEJŚ PRZYCHICE :P

DO PESYMISTÓW :p NAS ZWIĄZEK KWITNIE I MA SIE BARDZO ALE TO BARDZO DOBRZE I Z KAŻDYM DNIEM JESTEŚMY CORAZ BARDZIEJ BLIŻEJ SIEBIE:D SORRY ALE NIE WIECIE CO NAS ŁĄCZY I TO NIE JEST ZAUROCZENIE

11.09.2004
02:59
smile
[104]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

hep..
Czamber to dziewczynka...
hep...

11.09.2004
03:13
smile
[105]

Greedoo [ Konsul ]

upsss sorry Czamber nie gniewaj się:) dzięki Mazio za info;)

11.09.2004
04:03
smile
[106]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Ja nic nie postawię, co najwyżej mogę niedopitą butelke ginu, bo mam wstręt do hazardu.

Greedoo - Hm ... czy to twoje mniemanie o sobie samym, w porównaniu do pozostałych obecnych tu osób, powoduje,że nie dopuszczasz do siebie myśli, ze twój post mógłby nie być wytłuszczony? Aż tak ważne wydaje ci się to co TY piszesz? Bez urazy ... ale ... to samo tyczy się capsa. Pomijając juz fakt, że na temat swoich emocjonalnych wzlotów ... i upadków większość osób nie uznaje za stosowne zakładac specjalnych wątków. Po prostu nie jest to niczym szczególnym. Dałem ci to już znać wcześniej aluzyjnie, ale widzę, że muszę to jednak napisac wprost... . A już używanie takiego słownictwa, jak to w stosunku do Cainoora, na pewno nie świadczy o tobie najlepiej. Niezależnie od tego, jak ty sam poczułes się jego postawą urażony.

11.09.2004
11:43
smile
[107]

Greedoo [ Konsul ]

TrzyKawki --> sorrki ale mógłbyś podać gdzie dałeś mi te wcześniejsze aluzje;) bo ja ich nie widzę ;P (jestem krótkowidzem;) Słownictwo staram się być kulturalny ale czasami.... powiem tak oddaje to co myślę o wypowiedziach tych panów:P (ok od teraz będę pisał motylek;) CO to CAPSA I "TŁUSZCZU" jestem autorem wątku więc mogę sobie pozwolić? ;) na własnym wątku :P


POKÓJ WSZYSTKIM:)

11.09.2004
11:53
[108]

peeyack [ Weekend Warrior ]

Mam podobne odczucia jak Trzy Kawki

Motylki jak najbardziej byly by wskazane

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.