GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Jestesmy czy nie jestesmy sami ?

03.09.2004
19:59
[1]

TzymischePL [ Senator ]

Jestesmy czy nie jestesmy sami ?

Wiadomosc, artykul (czy jak go tam zwal), ktora pojawila sie w Rzeczpospolitej daje nadzieje.

Jestesmy czy nie jestesmy sami?

Jesli nie jestesmy sami, czy rzeczywiscie zyjemy na takim "zadupiu" kosmosu ze nikomu sie nie chce nas odwiedzac ? Czy moze jestesmy tak niezawansowani technicznie i spolecznie (jak w trylogi A.D.Fostera), ze nikomu sie nie chce nas odwiedzac? A moze, jest wiecej takich planet jak ziemia w podobnym stadium rozwoju, tak ze jestesmy oddaleni od siebie o, relatywnie, niewielkie odleglsoci (bagatelka +100 lat swietlnych) a mimo to nie potrafimy na siebie wpasc?

A moze poprostu ziemia i zycie na niej powstalo na skutek jakiego super_ogromnego zbiegu okolicznosci...

Aha i link:

03.09.2004
20:03
[2]

Paszczak [ Oaza Spokoju ]

Ja wiem tyle, że jeśli kosmici istnieją, to mam z nimi jakieś koneksje.

Urządzili sobie piktogtramy kilka kilometrów ode mnie ;P


A w zakresie istnień pozaziemskich nie można niczego wykluczyć. Stety czy niestety...

03.09.2004
20:04
smile
[3]

Paszczak [ Oaza Spokoju ]

I żeby nie było, że fantazjuję.

03.09.2004
20:05
smile
[4]

Gonsiur [ Angel of Death ]

Ja tam w ufo wierze. Piktogramy widziałem, niezidentyfikowane obiekty latające widziełm, jestem fanem z archiwum x, jak tu nie wierzyć w ufo

03.09.2004
20:09
smile
[5]

Zombie of HNTR [ Centurion ]

Pewnie ziemia to takie zadupie jak np. Puławy i jesteśmy daleko za murzynami kosmitów... :P

03.09.2004
20:11
smile
[6]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

jestem kosmitą
z Marsa bandytą
z nieba zrzuconym
i podchmielonym
cały zielony
nieogolony
mam swoje czułki
łykam pigułki
świecę w ciemności
lubię sprośności
i Was ostrzegam
o to zabiegam
by w galaktyce
zostały cyce
same samiutkie
takie milutkie
teraz wybaczcie
i się nie patrzcie
jak idę krzywo
po moje piwo

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-09-03 21:31:39]

03.09.2004
20:14
[7]

Mutant z Krainy OZ [ Legend ]

Artykułu nie czytałem, bo teraz nie mam czasu, ale jeśli jesteśmy sami, to stwórca tego wszystkiego był partaczem, bo aż tyle miejsca się marnuje.

03.09.2004
20:21
[8]

Kruk [ In Flames ]

Oczywiście, że nie jesteśmy sami.
Moim zdaniem istnieją obce cywilizacje, ale również nie potrafią się z nami porozumieć, niektórzy z nich twierdzą, że nas po prostu nie ma.

03.09.2004
20:23
smile
[9]

Skype [ Konsul ]

ja również nie przeczytałem jeszcze artkułu ale mysle że są tam jeszcze jakies żyjątka na innej planecie - niekoniecznie zielone z czółkami jak to pokazują na filmach. Niektórzy mówią o drugim wymiarze, gdzie żyja nasze sobowtóry. w każdym razie ja myślę, że jest jeszcze inne zycie w tym ogromnym wszechświecie, że są jakieś inne istoty, może podobne do nas??kto wie??

03.09.2004
20:25
[10]

Mutant z Krainy OZ [ Legend ]

Skype---> W innych miejscach życie mogło rozwinąć się w takie forym, o których nam się nawet nie śniło i nawet nie potrafimy ich sobie wyobrazić. Gdyby było tak jak mówię, to lepiej, żebyśmy się z nimi nie spotykali:D

03.09.2004
20:30
[11]

Skype [ Konsul ]

Mutant z Krainy OZ >>>

wiem o tym ,zresztą często dają nam o tym do zrozumienia w romzitych filmach dużo dużo wyższy stopień rozwinięcia techniki i tp...na pewno jest w tym coś z prawdy. może masz racje mówiąc, lepiej, żebyśmy się z nimi nie spotykali:D

03.09.2004
20:48
[12]

TzymischePL [ Senator ]

Mnie ciekawi jedno:
do tego naukowcy są zgodni - gdyby kosmici chcieli poinformować nas o swoim istnieniu, zapewne wybraliby właśnie tę częstotliwość
Tylko czy kosmici o tym wiedza?

03.09.2004
21:14
smile
[13]

KaM1kAzE® [ BeeR GooD! ]

A moze po prostu to my jesteśmy jak do tej pory najbardziej zaawansowaną technicznie i najinteligentniejszą cywilizagcją? A może we wszechświecie wogóle nie ma życia (w co mi trudno uwierzyc) a ten sygnał to rzeczywiście jakiś bug? Jest praktycznie nieskonczona ilość teorii tyczących się tego tematu. Ja tam wierze ze istnieje inne życie gdzieś w kosmosie. Myśle ze też mają tam forum GOL i też o takich rzeczach piszą i gdybają zupełnie jak my :)

03.09.2004
21:24
[14]

leszo [ Mała Wojna ]

Wydaje mi się że są miejsca we Wszechswiecie, do których jesteśmy kilka milionów lat do tyłu :/

Ciekawe czy w innych galaktykach też jest Bóg ( bardzo mnie to ciekawi, qrde ) ???...

03.09.2004
21:30
[15]

xanat0s [ Wind of Change ]

Ja wierze w to, ze nie jestesmy sami we wszechswiecie, ale nie wierze, zeby byli juz u nas, porywali ludzi i w inne tego typu glupstwa. Gdzies tam daleko sa nawet na pewno.

Nikt nie powiedzial, ze sa na naszym stadium ewolucji, moga byc dopiero w erze kamienia lupanego, na tej planecie "czlowiek" (moze lepiej istota rozumna) moze jeszcze nie istniec, albo moze nas wyprzedzac o kilka milionow lat...

Kto powiedzial, ze oni wogule maja komputery, odbiorniki, nadajniki itp. Moze oni czegos takiego nie wymyslili, mimoze sa od nas o wiele starsi? Sa male szanse, zeby i u nich swiat potoczyl sie podbnie jak u nas. Moze u nich caly czas jest powiedzmy sredniowiecze? I bedzie sie jeszcze dlugo utrzymywac?

03.09.2004
21:32
smile
[16]

stanson_ [ sta-N-son ]

niesamowite

03.09.2004
21:36
[17]

Paszczak [ Oaza Spokoju ]

xanat0s---->
A skąd ta pewność, że tam coś jest ?

A już najbardziej śmieszą mnie ludzie nie wierzący w Boga, a wierzący w istoty pozaziemskie.

Ja generalnie nie wierzę.

04.09.2004
01:03
smile
[18]

cneyhaz [ Generał dywizji ]

TzymischePL
CO Z KINDRED:THE EMBRACED ??
Zobowiazales sie a teraz sie migasz??Moze jakas odpowiedz w koncu??

04.09.2004
01:08
[19]

r.ADM [ Pretorianin ]

niedowiarkom polecam rownanie Drake'a :)

04.09.2004
01:11
smile
[20]

gofer [ ]

Mazio - > Jako uczeń klasy o profilu humanistycznym pokuszę się o miażdżącą krytykę Twojego "wiersza". Częstochowskie rymy, tj. zestawianie 2 rzeczowników, przymiotników lub czasowników w tej samej odmianie. Przykłady - kosmitą:bandytą, zrzuconym:podchmielonym, ostrzegam:zabiegam. Używanie takich rymów zdradza amatorstwo autora i zalecane jest w tym przypadku pisanie wierszy białych. Jeśli chodzi o plusy - zgodność sylabiczna oraz ewentualne walory humorystyczne utworu. Podsumowując - mogloby być lepiej, tylko dostateczny panie Maziowski.

PS
hehehe, wiem, że sam bym lepszego nie napisał :)))

04.09.2004
01:12
[21]

Vader [ Senator ]

Paszczak --->

Nie znam żadnych przesłanek, z których mogłoby wynikać, że istnieje Bóg.

Są natomiast takie, z których wynika, że powstanie zycia w kosmosie jest mozliwe.
My jestesmy przykładem. Jest możliwośc, ze w całym wszechswiecie nie zaistniały warunki sprzyjające powstaniu życia. Ale, skoro powstaliśmy my, to oznacza że jest mozliwośc, że powstało gdzie indziej. Dlatego wiara w Boga nie jest tożsama wierze w ufoludki.

Jeżeli Boga nie ma ( a sądze ze nie ma), to i tak nie jest możliwe udowodnienie tego. Wszechswiat jest skonczony, liczba planet - pomimo że ogromna, jest skończona. Więc teoretycznie dałoby się wykazac brak sprawdziwszy wszystkie. No cóż, a to że istnieja przeszkody ilosciowe i technologiczne to już rzecz inna.

04.09.2004
01:25
[22]

Fatalis [ Konsul ]

Vader -> No nie wiem,raczej sie z tobą nie zgodze.Moim zdaniem Bóg istnieje.Nie wyobrażam sobie sytuacji gdy nagle ktoś ginie i na tym kończy sie jego egzystencja,troche przerażająca wizja.

Wszechświat -> wątpie żeby ludzie kiedykolwiek zwiedzili wszechświat i zobaczyli wszystko.Wszechświat przecież sie nie kończy,nie możesz poleciec do okoła i wrócic.

Jest jeszcze jedna kwestia,skoro Bóg stworzył wszystko a gdzieś daleko jest inna cywilizacja to Bóg też musiał ich stworzyć,samo z siebie nic sie nie dzieje.

04.09.2004
01:26
smile
[23]

dzfonek [ Konsul ]

nie jestesmy sami bo co powiecie na to ze moja sasiadke pszed wczoraj w nocy porwali kosmici........!!?!?!?!?!?

04.09.2004
01:30
smile
[24]

JihaaD [ Loża Szyderców ]

Mazio- we freestylu zrobilbys kariere :) Wielka Bitwa Warszawska juz za rok.

04.09.2004
01:35
[25]

Vader [ Senator ]

Fatalis --> No własnie. Dotarłes to ważnego punktu. Nie możesz sobie wyobrazic tego, ze ktos umiera i znika na zawsze. Bo widzisz, taka jest istota nicości (a raczej brak istoty). Jest niewyobrażalna. Naturalną więc reakcją człowieka, jest poszukiwanie odpowiedzi, która zastąpi najbardziej prawdopodobna, lecz niewyobrażalną perspektywę. To główna przyczyna powstania animizmu.

Wiemy ze Wszechswiat jest skończony, ale zgadzam się z Twym powątpiewaniem, czy zwiedzimy go całego :-)

Wspomniałes na końcu, ze nic samo z siebie nie powstaje. Skoro nic, to także i Bóg sam z siebie nie powstał. Więc te słowa przeczą temu w co wierzysz.

Pozdrawiam :-)

04.09.2004
01:44
[26]

Paszczak [ Oaza Spokoju ]

Vader--->
Zakładamy, że każda wiara ma swoje dogmaty. Wiara w Boga pojmowana jest jako oddanie się Mu bez jednoznacznych dowodów. Kluczem do odnalezienia Boga ma być odczytywanie przekazów w swoim życiu. Nie uważam się za człowieka słabego, a mimo to nie wyobrażam sobie życia bez Boga. Choćby dlatego, że tak dalece zaawansowana nauka nadal nie potrafi właściwie zinterpretować tak podstawowych rzeczy jak powstanie swiata i ewolucja.

Z kosmosem z kolei jest podobnie. Tyle, że ewentualne istnienie kosmitów nie rozwiązuje niczego, stawia wręcz więcej pytań, a istnienie Boga tłumaczy wszystko.

Dręczy mnie zresztą tak wiele spraw związanych z Bogiem, że nie śmiem się nazywać katolikiem. Szczególnie, że pewne obrządki wyraźnie mnie odtrącają. Ale jako tako istnienia Boga upatruję we wszystkim dookoła, w każdej śmierci, każdej przelanej łzie i każdym uśmiechu. I nawet nie wiem czy jest mi z takim podejściem lżej. Bo taki inteligentny i pogodzony z losem ateistajak Ty ma niejednokrotnie łatwiej, choć mogłoby sie wydawać inaczej.
Choć dla wielu osób wiara jest po prostu zbędnym ułatwieniem, dość często spotykam się tez z ludźmi, którzy sobie wiarę kalkulują "jeśli Bóg nie istnieje wierząc nic nie tracę, jeśli istnieje, a ja wierzę, to zyskuję wszystko".
Ale wszedłem chyba za daleko w temat, zrobiła się z tego antologia mojej wiary.

Jeżeli Boga nie ma ( a sądze ze nie ma), to i tak nie jest możliwe udowodnienie tego. Wszechswiat jest skonczony, liczba planet - pomimo że ogromna, jest skończona. Więc teoretycznie dałoby się wykazac brak sprawdziwszy wszystkie. No cóż, a to że istnieja przeszkody ilosciowe i technologiczne to już rzecz inna.


Skoro mówimy o wierze w coś bądź kogoś nie musimy szukać faktów, jak w wypadku naukowego podejścia do zjawiska obcych cywilizacji.
Bo wymieniając objawienia, stygmatyków czy po prostu własny kontakt z Bogiem narażę się pewnie na śmieszność.
Ale jeśli UFO istnieje zalicza się do takich zjawisk, jak spadająca kometa czy planeta. A Bóg sam w sobie jest czymś oderwanym od naszego pojęcia.

Ale, skoro powstaliśmy my, to oznacza że jest mozliwośc, że powstało gdzie indziej.

Widzisz, a ja zakładam, że skoro powstaliśmy, to znaczy, że nie obyło się to bez ingerencji siły z zewnątrz. Podobnie jak każdej innej istoty - nic w przyrodzie nie bierze się samo z siebie, tym bardziej nie powinno sie brać tak elementarne istnienie jak ludzkie.

Ale pewna analogia jest - jedno i drugie opiera się na wierze. Z tą różnicą, że związek "wiara w Boga" rozumie się samo przez się, a "wiara w UFO" brzmi nieco dziwnie. Można tu raczej mówić o faktach wskazujących na istnienie, a faktów póki co jak na lekarstwo. Zresztą ewentualnemu istnieniu UFO nie pomaga fakt, że występuje liczne potwierdzone naukowo mistyfikacje, jak wspomniane przeze mnie kręgi w zbożu.

Pozdrawiam ;P

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-09-04 01:46:01]

04.09.2004
01:45
[27]

Fatalis [ Konsul ]

Vader -> i właśnie dlatego nazywa sie to wiarą.Wierzyć nie znaczy zobaczyć czy też mieć namacalne dowody bo wtedy nie byłaby to już wiara.

Z drugiej strony trzeba sobie zadać pytanie.Skoro Bóg stworzył wszechświat,gwiazdy,planety to skąd tak naprawde wzioł sie Bóg,bo przecież skoro wcześniej nie było wszechświata,planet,gwiazd itd to trzeba sobie zadać pytanie co było ?

04.09.2004
01:48
[28]

Fatalis [ Konsul ]

Paszczak -> Też wierze w Boga i nie wyborażam sobie życia bez niego i też nie wiele wiem.Chyba trzeba będzie pożyczyć pare ksiażek i poczytać bo aż wstyd.

04.09.2004
01:51
[29]

Paszczak [ Oaza Spokoju ]

Fatalis---->
Moich wątpliwości książki raczej nie rozwieją.
Szczególnie, że wiedza czysto teologiczna, przynajmniej dla mnie, jest nieprzystepna.

04.09.2004
01:53
[30]

Fatalis [ Konsul ]

Paszczak -> Zgadza sie,dlatego trzeba wierzyć,bo na podstawie ksiażek raczej nie wiele można sie dowiedzieć,no i praktycznie wszystko co w nich jest zawarte to czyste spekulacje.

04.09.2004
01:56
[31]

Paszczak [ Oaza Spokoju ]

Fatalis--->
Łatwe to (czyli wiara) nie jest, przynajmniej dla mnie. Ale o wiele trudniejsza byłaby niewiara.
Może i marne to pocieszenie, ale jakieś zawsze ;)

04.09.2004
01:56
[32]

Vader [ Senator ]

Paszczak --> Wypowiedz skonstruwałem sądząc, że piszę do ateisty. Widzę jednak, że jestes wierzący. W takim razie, nie ma potrzeby by Ciebie przekonywać. Ale tym samym, nie powinienes wyrażac zdziwienia, że ktoś nie uznaje Boga, jednocześnie twierdząc że mogą istnieć obcy. Dlatego żę on uznaje hmmm - nazwijmy to - inny dogmat. Nie jest on wcale mniej słuszny niż Twój, a w dodatku jest możliwa jego weryfikacja. Istnieje spora szansa, że przestanie byc to wiara, a stanie się faktem.

Widzisz, a ja zakładam, że skoro powstaliśmy, to znaczy, że nie obyło się to bez ingerencji siły z zewnątrz. Podobnie jak każdej innej istoty - nic w przyrodzie nie bierze się samo z siebie, tym bardziej nie powinno sie brać tak elementarne istnienie jak ludzkie.

To samo pytanie co do Fatalisa: Skoro nic nie bierze się samo z siebie, to skąd się wziął Bóg ? To twierdzenie przeczy waszej teistycznej doktrynie :-)

04.09.2004
02:06
[33]

Fatalis [ Konsul ]

Vader -> Raczej należy sobie zadać pytanie co było zanim Bóg stworzył wszechświat,planety i gwiazdy.

A skąd sie wzioł Bóg niestety nie wiem i nikt tego nie wie.Jednak wierze w Boga i wiem że jest i czuwa nad nami.

04.09.2004
02:06
[34]

Paszczak [ Oaza Spokoju ]

Vader--->
Ale tym samym, nie powinienes wyrażac zdziwienia, że ktoś nie uznaje Boga, jednocześnie twierdząc że mogą istnieć obcy.
Odpuszczę sobie argumentowanie swojej wiary, gdyż jak słusznie zauważyłeś, u wierzącego mija się to z celem. Ale jesli ktos mi mówi, że istnieją obcy, bez właściwie jakichkolwiek przesłanek, to brzmi to tak, jakby ktoś usiłował mnie przekonać, że gdzieś w dalekich odmętach wszechświata istnieją latające trampki, albo śpiewające banany :o)

To samo pytanie co do Fatalisa: Skoro nic nie bierze się samo z siebie, to skąd się wziął Bóg ? To twierdzenie przeczy waszej teistycznej doktrynie :-)

Śpieszę z wyjaśnieniami.
Otóż :
Pojmowanie UFO nie musi co prawda ograniczać się do rozumienia pozaziemskich cywilizacji jako istot rozwiniętych jak ludzie bądź gorzej.
Ale nadal będzie to tylko pewien gatunek, który również nie mógł się począć sam z siebie.
Różnica w wypadku Boga polega na tym, że Jego pojęcie oznacza ni mniej ni więcej koniec i początek, wiedzę niezrozumiałą dla człowieka, a jednocześnie jednoznaczną. Takie jest ludzkie pojęcie WIECZNEGO Boga, a kosmici wieczni nie będą, chyba, że są bożkami :oP

04.09.2004
02:10
[35]

Fatalis [ Konsul ]

Paszczak -> Czyli jakby nie patrzeć nie można jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie kim jest Bóg.

04.09.2004
02:17
[36]

Vader [ Senator ]

Paszczak --> Z ciekawości jednak zapytam: Zakładając że istnieje Bóg, czy istnieje tym samym możliwość, że po tym gdy skończył rozmawiać z człowiekiem - stworzył istoty na innej planecie ?

04.09.2004
02:30
[37]

Paszczak [ Oaza Spokoju ]

Fatalis---> No i "niezbadane są wyroki Boskie", co również mnie dręczy, bo ja widzę Boga jako "osobę przewidywalną"...

Vader---> Nie wykluczam takiej możliwości. Aczkolwiek staram się posiłkować Starym i Nowym Testamentem, które to wykluczają.

04.09.2004
02:53
[38]

sYs|yavor [ Generaďż˝ ]

Znacie polskich dziennikarzy? To takie miernoty, ktore publikuja rzeczy byle byly chwytne, a odpowiedzialnosc maja gleboko w dupie. Pozdrowienia dla kolegow.

Skad te mile slowa? Ano stad, ze tekst informacji o tajemniczym sygnale wykrytym przez SETI@home ma juz kilka dni. W Polsce pojawil sie z opoznieniem w chwili, gdy BBC... juz zamieszcza sprostowanie astronomow: sygnal byl na tyle nieinteresujacy, ze nie planuje sie jakiegokolwiek jego dalszego badania. Ile serwisow zamiescilo informacje o ufoludkach? Ile zamiesci informacje, ze dalo sie zrobic w jajo? Ano, zobaczymy... i, niestety, nie rozczarujemy sie zachowaniem naszych dziennikarskich miernot.

https://news.bbc.co.uk/2/hi/science/nature/3621608.stm - to dla tych, co wola rzetelne dziennikarstwo.

Co do tematow filozoficznych: szczerze ubawil mnie tekst Paszczaka "A już najbardziej śmieszą mnie ludzie nie wierzący w Boga, a wierzący w istoty pozaziemskie.". Genialna wypowiedz, swiadczaca o zatrwazajaco niskim w naszym spoleczenstwie rozumieniu podstawowych zasad poznania naukowego. No, ale skoro liczba prac naukowych z zakresu dydaktyki dorownujemy juz Lesoto, czego mozna wiecej oczekiwac...

04.09.2004
02:56
[39]

peeyack [ Weekend Warrior ]

Moze i nie jestesmy, pewnie jest wiecej matołów we wszechswiecie. Ale zanim doleca na to zadupie, jakim jest nasza galaktyka, to moze potrwac. O ile sie do tego czasu nie wybijemy w jakiejs nuklearnej wojnie

04.09.2004
02:58
[40]

Paszczak [ Oaza Spokoju ]

Nie sądzę, by poznanie naukowe miało na dzień dzisiejszy cokolwiek wspólnego z Bogiem tudzież kosmitami. Jakkolwiek nie spojrzeć nauka gdziekolwiek nie pozwala satysfakcjonująco zdiagnozować zarówno jednego jak i drugiego zjawiska.

Ot, taka luźna myśl. Niekoniecznie filozoficzna.

04.09.2004
07:01
[41]

TzymischePL [ Senator ]

sYs|yavor ===> Moza sie bylo tego spodziewac :] Ale tu nie o to chodzi :]. W zasadzie cale poszukiwanie sygnalow przez SETI to imho pomylka i to duza. Ale temat fajny :P

04.09.2004
08:58
smile
[42]

Flyby [ Outsider ]

...Podsumowalem sobie wypowiedzi...Zycie bez Boga zbyt ciezkie a bez Obcych zbyt nudne...A moze odwrotnie ? Hmmm...A gdzie dowody na jedno lub drugie ?

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-09-04 11:12:34]

04.09.2004
09:51
smile
[43]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

gofer -
umówmy się - ja piszę wierszyki nie wiersze...
mając ogólną świadomość, że daleko mi do poety
większość moich poutworów powstaje w stanie głębokiego odejścia od codzienności niekoniecznie spowodowanego czynnikami chemicznymi, choć jak wczoraj, nierzadko
rozbiór traci jakikolwiek sens
pojęcie "rymów częstochowskich" traci sens również jeśli poczytasz wiersze dla dzieci (Brzechwa, Tuwim, Chotomska), które są moją inspiracją i ideałem poezji. Miłosza znam, szanuję i nie lubię jego wierszy, bo chociaż je czuję nie przemawiają do mnie - są zbyt osobiste, a ja zbyt się różnię... poza tym dziękuję za krytykę - mój nowy konik - rymowanie, cały czas jest dla mnie nowością - pracuję nad warsztatem... dobierając lepsze gatunki wina :D
do tego dodam - jestem grafomanem niekomercyjnym i tworzę sobie a muzom - jeśli się nie podoba - nie czytaj ciasteczkowy potworze :)

W temacie zasadniczym dodam, że będąc agnostykiem uważam, że jesteśmy sami - bardzo sami...
może są we wszechświecie istoty żywe, może nawet cywilizacje - prawa fizyki sprawią, że nigdy ich nie zobaczymy bo dzieli nas odległość, a przede wszystkim czas...

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-09-04 10:56:56]

04.09.2004
09:56
smile
[44]

Baltazar [ Howl from Beyond ]

Mazio --> cała nadzieja w tym,że może są prawa fizyki, których jeszcze nie odkryliśmy. Jak w słynnym "Kontakcie" Sagana - nie wiadomo, czy jesteśmy sami, czy nie, ale czasem warto mieć nadzieję, że jednak nie.

04.09.2004
10:40
[45]

xanat0s [ Wind of Change ]

Paszczak --> pwenosci ze cos tam jest oczywiscie nie ma - ale nie wyobrazam sobie, zeby gdzies tam daleko jakiekolwiek zycie nie powstalo. Niby szanse sa male - ostatnio naukowcy odkryli, ze ukladow takich jak uklad sloneczny jest bardzo malo (albo wogule ich nie ma...) i szanse, ze istnieje planeta podobna do Ziemii, w podobnej odleglosci od gwiazdy sa baaardzo male, ale nie wiadomo, czy moze na innych planetach zycie przyzwyczailo sie do warunkow panujacych na planecie. Dla nas niesprzyjajace sa juz temperatury - 50, a moze tam istoty sie na to uodpornily? Albo wcale nie potrzebuja wody tylko czegos innego, powszechnie tam dostepnego (np. jakiegos gazu). Nigdy nic nie wiadomo...

04.09.2004
11:10
smile
[46]

cycu2003 [ Senator ]

ja tam mysle ze cos (lub ktos) oprocz nasz we wszechswiecie,przecierz to niemozliwe zeby na ilestam milardow lat swietlnych przypada tylko jedna planeta z mądrymi :) istotami

04.09.2004
11:12
smile
[47]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

z mądrymi?
pfffff
wczoraj mieliśmy przykład naszej mądrości!!
na szczęście już gdzieś leci odpowiednia kometa w naszym kierunku

04.09.2004
13:36
[48]

sYs|yavor [ Generaďż˝ ]

Paszczak:

"Zjawiska"? Wiesz, problem w tym, ze bog jest wylacznie zjawiskiem historycznym, socjologicznym, psychologicznym, natomiast wielu ludzi usilnie probuje go rozpatrywac w aspektach matematycznych i fizycznych. Z punktu widzenia tych dwoch nauk bog po prostu nie istnieje. Nie jest do niczego potrzeby, procz dobrego samopoczucia.

Na tym miedzy innymi polega rozumienie poznania naukowego: na swiadomosci, ze podlegaja mu fakty, ktore mozna modelowac, odtwarzac i na tej podstawie przewidywac. Nie na twierdzeniu, ze cos jest, bo jest, gdyz w to wierze. Mam dokladnie tyle samo dowodow na stworzenie Wszechswiata przez zielonego slonia w zielone kropki bordo z czerwono-zoltymi skrzydelkami, co Ty na odwalenie tej roboty przez boga. Czy to doprawdy powod, aby wierzyc w tandetnie pokolorowanego slonia-stworce?

Nie nalezy mnozyc bytow ponad potrzebe, rzekl kiedys Ockham. Lubie go za to.

04.09.2004
13:36
[49]

sYs|yavor [ Generaďż˝ ]

Paszczak:

"Zjawiska"? Wiesz, problem w tym, ze bog jest wylacznie zjawiskiem historycznym, socjologicznym, psychologicznym, natomiast wielu ludzi usilnie probuje go rozpatrywac w aspektach matematycznych i fizycznych. Z punktu widzenia tych dwoch nauk bog po prostu nie istnieje. Nie jest do niczego potrzeby, procz dobrego samopoczucia.

Na tym miedzy innymi polega rozumienie poznania naukowego: na swiadomosci, ze podlegaja mu fakty, ktore mozna modelowac, odtwarzac i na tej podstawie przewidywac. Nie na twierdzeniu, ze cos jest, bo jest, gdyz w to wierze. Mam dokladnie tyle samo dowodow na stworzenie Wszechswiata przez zielonego slonia w zielone kropki bordo z czerwono-zoltymi skrzydelkami, co Ty na odwalenie tej roboty przez boga. Czy to doprawdy powod, aby wierzyc w tandetnie pokolorowanego slonia-stworce?

Nie nalezy mnozyc bytow ponad potrzebe, rzekl kiedys Ockham. Lubie go za to.

04.09.2004
13:37
smile
[50]

cycu2003 [ Senator ]

Mazio---> po słowie "mądrymi" jest znaczek :)

04.09.2004
16:41
smile
[51]

gofer [ ]

"jeśli się nie podoba - nie czytaj ciasteczkowy potworze :) "

podoba mi się, tylko chciałem się trochę przylansować, że cokolwiek znam się na poezji...a co do ciasteczkowego potwora - wolę jak się do mnie mówi "mój spożywczy przyjacielu" (by a.i.n...) :))))))

04.09.2004
17:21
[52]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

UWAGA! piszę wszystko bardzo poważnie, bez ironicznych uśmieszków i kpin! chcę, abyście o tym wiedzieli

Paszczak - podejście jakie prezentujesz bardzo cieszy facetów w czerni.
zastanawia mnie jak wymyśliłeś że lepiej nie myśleć ?
piszesz (streszczam), że i tak nie masz masz szans tego zrozumieć i już w ogóle nie interesuje cię taka aletrnatywa. piszesz, ze bedziesz wierzył w to co wszyscy - dlaczego?
tego już nie piszesz. może dlatego, że tak robią wszyscy. gdyby ludzie wierzyli w "słonia" to też byś w niego wierzył ?
poddajesz to co masz najcenniejszego - czyli logiczne myślenie. takie postawy skroiły nam 1000 lat śmierdzącego średniowiecza, kiedy ludzi kompletnie nie interesowalo myślenie.

Nie wyobrażasz sobie życia bez Boga... Face the truth... albo przynajmniej zmierz się z taką możliwością. Moim zdaniem, jeśli się z tym nie zmierzysz nie starasz się tego zrozumiec - jesteś tchórzem i nie wiem po co w ogóle włączasz się do dyskusji. Wierzysz bo ci wygodnie - bo nie jesteś w stanie nie wierzyć. To nie jest świadoma postawa, to jest postawa tchórza.

Zakładasz, ze kreacja nie mogła się zacząć bez ingerencji - skąd ingerencja - tego nie wiesz i nie masz zamiaru się dowiadywać. Nie satysfakcjonuje mnie taka odpowiedź i dziwie się, że ciebie tak.

Mazio - jak uważasz, że nie jesteś mądry to się zastrzel. żaden normalny człowiek nie robi nic co uważa za złe. robią różne świństwa, niemniej zawsze są dla kogoś dobre. najczęściej dla samego robiącego.
denerwują mnie próby wmawiania ludizom, że ich gatunek stoi niżej niż zwierzęta, lub jest tak strasznie okropny, że zasługuje na śmierć.
masz nadzieje, że w nasyzm kierunku leci kometa ? aha, więc 150 dzieci to za mało, satusfacjonuje cię dopiero 6 miliardów ?

Co do pozaziemskich cywilizacji - nie wykluiczam ich istnienia
wykluczam ich kontakt z nami.
do najbliższej gwiazdy mamy chyba 4 lata świetlne.
Co oznacza 4 lata podróży w prędkości światła.
Czy ktoś potrafi osiągnąć prędkość światła?
nie, to jest niemożliwe fizycznie.
możemy się kontaktować radiowo, czy przez sondy? a po co ?
zanim radio dojdzie, czy sonda doleci cywilizacji może już dawno nie być, lub może być za młoda by to odebrać
a nawet jeśli trafimy do nich - to co nam z tego ? odeślą nam odpowiedź ? śmieszne! i dostaniemy to po kilku milionach lat? nie mogę się doczekać!
swiatło ze słońca dociera na ziemię w 8 minut. myślicie, że to szybko ?
pstryknijcie latarką i policzcie w ile czasu światło dotarło od lampki do ściany.
a teraz policzcie osiem razy do sześciedziesięciu.

naszym wrogiem w poznaniu obcych nie są sceptycy
naszym wrogiem jest wszechświat

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.