GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

World of Pirates - beta test - piąty pryz do wzięcia

30.08.2004
16:19
smile
[1]

zarith [ ]

World of Pirates - beta test - piąty pryz do wzięcia

Żagle znowu złapały wiatr. Fregata nabierała prędkości. Kapitan spojrzał przed siebie i uśmiechnął się. Załoga już niemal wytrzeźwiała po wczorajszej popijawie w tawernie...ale co tam zasłużyli sobie. Oni i ci którym nie dane było dotrzeć do portu. Był zadowolony. Ludzie, których zamustrował w porcie na miejsce zabitych w ostatniej potyczce szybko znaleźli wspólny język ze starymi członkami załogi. Pod pokładem, w ładowniach leżały beczki z rumem, żywność na drogę, a także spory ładunek tytoniu i płócien. Wszystko było w najlepszym porządku. Martwiło go tylko jedno. Jak długo nowy kucharz utrzyma się na stanowisku. Ostatni w tajemniczy sposób utonął w kotle z zupą w tydzień po wypłynięciu z portu. Stało się to zaraz po tym jak na obiad podał zapiekane szczury.
Nagle z góry dobiegł go krzyk obserwatora...
- Żagiel na horyzoncie...
Kapitan zastanawiał się tylko przez moment. Załoga rzuciła się do wykonywania jego rozkazów bez chwili zwłoki. Załopotały zwijane żagle, zatrzeszczały naciągnięte liny.
Po paru chwilach z bocianiego gniazda dobiegł okrzyk
- Statek handlowy...
Kapitan uśmiechnął się...
- Na szczęście mam jeszcze miejsce w ładowni... - mruknął do siebie - Zmienić banderę - ryknął na całe gardło.
Hiszpańska bandera szybko została zdjęta. Na jej miejscu załopotała nowa. W dwóch kolorach. Czerni i bieli.
- Obsada do dział...
Nareszcie...coś zaczyna się dziać...


Witamy w wątku poświęconym grze World of Pirates.
Jest to gra z gatunku MMO (czyli Massive Multiplayer Online) stworzona na podstawie niezapomnianego hitu Pirates! autorstwa Sida Meyera. Każdy kto grał w Pirates! i komu ta gra się podobała musi spróbować swoich sił w WoP. Znajdziecie tu to wszystko, co urzekało Was w tamtej grze.

Niestety gra nie jest wolna od błędów. Powód jest prosty. Mamy do czynienia z fazą otwartych Beta Testów. Jednak prawdziwy pirat nie obawia się takich niedogodności.

Jak do tej pory do służby zaciągnęli się (nick forum - nick w grze):

fanlegii79 - George-GOL
Toolism - Toolism-GOL (ENG)
Praetor - BlueDog_GOL
Gambit - Gambit_GOL
Gris - Grisvold_GOL
goldenSo - eterTheGold-GOL
^Piotrek^ - Deadeye_Pete
Diplo - Diplo-GOL
TimDuncan - DuncanGol
Arti_gracz - Arti_GOL
Misza - Misza_GOL
Krwawy - Bloody-GoL
Adamss - BloomDrog
T_Bone - T_Bone_GOL (ENG)
olivier - Black_Olivier (FRA)
matchaus - FrL_Matchaus (NL)
OeRBe
FrL_Slawekk - Kapitan Kurs_GOL (NL)
K_o_v_a_l - KGW-Koval (SPA)
SilentOtto - SilentOtto (SPA)
Mackay - Mackermann (NL)
Parker - Parker_PL (NL)
Trael - Mad_Trael (ENG)
zarith - zarith_GOL
pafciuk - Pafciuk ( NL )
KaPuhY - ButchGOL (ENG)
Juzio - Juzio_GOL (ENG)
Łowca Czarownic - Inkwizytor_GOL (ENG)
QQuel - Quel_GOL

Jeżeli nie ma Cię na tej liście, a pływasz po bezkresnych wodach World of Pirates, dopisz się bezzwłocznie. Skopiuj po prostu tą listę i dopisz się na końcu.
Jeżeli nie ma Cię na tej liście, a wody World of Pirates nie poczuły Twojej obecności, napraw to jak najszybciej. Zajrzyj pod ten link i zamustruj się (Betatest - Registration). Tam też znajdziesz to co niezbędne, aby dostać się do świata WoP (Downloads - Client & Patches)

https://worldofpirates.4players.de/wop/main_en.html


Świat nasz wojaży morskich okrutny jest i niebezpieczny. Zważaj więc na wyjątkowo występne charaktery, pomścij przyjaciól swych a dozgonny szacunek zyskasz. Za skórę zdradziecko kapitanom naszym zaleźli:

BENAULIM [NL] - wyjątkowo niebezpieczny i przebiegły



WAŻNE INFORMACJE:
1. Na chwilę obecną wprowadzono limit graczy na serwerze. O wszelkich zmianach będziemy informować w wątku.
2. Po zalogowaniu się na serwer i wejściu do gry napisz "/ccjoin gol" (bez cudzysłowia oczywiście). Na tym kanale przebywają ludzie z tego wątku.
3. W miejscu logo tego wątku, jest obowiązująca mapa WoP. Zapiszcie ją sobie i wydrukujcie, żeby było wiadomo gdzie pływać
4. Na początku gry trzeba podbić sobie skille.
- Na początek Nawigacja. Podbija się ją po prostu pływając i znajdując miasta.
- Merchant - ten skill rośnie o 10 punktów za każde 1000 złota zysku z handlu
- Fencing - zdobywa się go walcząc na szpady (zostawcie sobie na później)
- Canonier - Obsługa dział...po prostu
5. Kiedy osiągniecie poziom 2 w nawigacji można (i należy) wynająć w tawernie specjalistę. Pierwszym wynajętym specjalistą powinien być Cook, albo Mat. Ten pierwszy dba o morale załogi w trakcie rejsu, ten drugi o prędkość statku i nawigację.
6. Porada...aby na początku chcesz zatrudnić weteranów na swój statek, a nie ma ich w tawernie, wydaj po porostu trochę złota i postaw kolejkę rumu wszystkim w knajpie. Od razu dosiądą sie do Twojego stolika. Można to powtarzać aż nie uzbiera się pełnej obsady statku.

A teraz stawiajcie żagle, bandera na maszt...i w drogę na morze...

Link do poprzedniego wątku:

30.08.2004
16:24
smile
[2]

zarith [ ]

up porządkowo - statsowniczy:)

30.08.2004
16:28
smile
[3]

Tomashh [ Pretorianin ]

LOL zarith mogl bys dac chociaz aktualna liste we wstepniaku, znaczy sie ta ostatnia :) a nie przekopiowales caly wstep... Ty leniu :P ja poki co nie moge sie polaczyc :/ bo ciagle pisze ze nie moze znalesc DirectX 3D... probowalem podkrecic grafe i ze tak powiem... cos popslulem chyba :) Pozdro

30.08.2004
16:30
smile
[4]

zarith [ ]

ach, sorry sorry, wszystko dlatego że zakładając qwątek jednocześnie rozmawiałem przez telefon i pisałem maila...

anlegii79 - George-GOL
Toolism - Toolism-GOL (ENG)
Praetor - BlueDog_GOL
Gambit - Gambit_GOL
Gris - Grisvold_GOL
goldenSo - eterTheGold-GOL
^Piotrek^ - Deadeye_Pete
Diplo - Diplo-GOL
TimDuncan - DuncanGol
Arti_gracz - Arti_GOL
Misza - Misza_GOL
Krwawy - Bloody-GoL
Adamss - BloomDrog
T_Bone - T_Bone_GOL (ENG)
olivier - Black_Olivier (FRA)
matchaus - FrL_Matchaus (NL)
OeRBe
FrL_Slawekk - Kapitan Kurs_GOL (NL)
K_o_v_a_l - KGW-Koval (SPA)
SilentOtto - SilentOtto (SPA)
Mackay - Mackermann (NL)
Parker - Parker_PL (NL)
Trael - Mad_Trael (ENG)
zarith - zarith_GOL
pafciuk - Pafciuk ( NL )
KaPuhY - ButchGOL (ENG)
Juzio - Juzio_GOL (ENG)
Łowca Czarownic - Inkwizytor_GOL (ENG)
QQuel - Quel_GOL
piokos - piokos_GOL
dessloch - pOrNfLaKe
Dj_Lenin - John_Silver (SPA)
..::XardaS::.. - xardas-GOL(eng)
evs - Evs_GOL
Tomashh - Riventhal (ENG)
FilipvonIzabelin/CoravanIzabelin
Andrus - Bobr-GOL
blood - Killyou (SPA)
Triple_X - ToporeK (ENG)
Mr.KNight - Sub_Zero
Morq - Van_Roch (NL)



zaś połączyć się nie możesz bo serwer jest dałn do minimum 22-giej

30.08.2004
17:00
smile
[5]

Adamss [ -betting addiction- ]

Tyle tylko, że wielu z nich już nie gra..

30.08.2004
17:02
smile
[6]

zarith [ ]

te listy nigdy nie były tak naprawdę prawdziwe - zawsze albo ktoś nie gra, albo ktoś nowy gra....

ewentualnie z powodu wipe'a możemy stworzyć nową:

1. dessloch - pornflake
2. adamss - bloomdrog
3. zarith - zaritk
4. to miejsce czeka na ciebie

30.08.2004
17:24
[7]

Tomashh [ Pretorianin ]

To ja sie tez dopisze :) bo kiedy tylko zrobie cos z tym DX'em to zagram napewno :)
1. dessloch - pornflake
2. adamss - bloomdrog
3. zarith - zaritk
4. Tomashh - Riventhal
5. to miejsce czeka na ciebie

zartih ---> wiem ze serwer jest offline do 22. ale ja juz wczoraj (kiedy byl on) nie moglem sie polaczyc bo cos schrzanilem :P

30.08.2004
18:23
[8]

Priest [ Generaďż˝ ]

1. dessloch - pornflake
2. adamss - bloomdrog
3. zarith - zaritk
4. Tomashh - Riventhal
5. Priest - Alandar
6.to miejsce czeka na ciebie

Zastanawiam sie czy jest sens bawic sie w ataki kamikadze majace na celu podwyzszenie fencingu ?
Narazie dobilem do lev 2 i jakos nie widza mi sie takie ataki. Srednio zanim mnie zalatwia jestem w stanie nabic od 5 od 8 pkt (rapier i taktyka atak odskok)

Gdy wczesniej gralem praktycznie do nav 15 nie rozwijalem tej umiejetnosci. Tylko plywalem i handlowalem :P Zastanawiam sie czy nie zrobic tak samo.
Jednak zauwazylem ze zdecydowana wiekszosc graczy bawi sie wlasnie w takie ataki kamikadze.
Tyle, ze traca przez to czas (plywanie tratwa) ktory moglbym poswiecic na nav

30.08.2004
18:25
smile
[9]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Priest ---> pływanie tratwą też dolicza się do NAV :) choć dopiero w chwili przesiadania się z powrotem na statek

30.08.2004
18:36
smile
[10]

goldenSo [ AnomaliA ]

1. dessloch - pornflake
2. adamss - bloomdrog
3. zarith - zaritk
4. Tomashh - Riventhal
5. Priest - Alandar
6. goldenSo - PeterTheGold
7.to miejsce czeka na ciebie

30.08.2004
18:59
[11]

Priest [ Generaďż˝ ]

Soulcatcher ----> wielkie dzieki :)

30.08.2004
19:35
[12]

sebekg [ Generaďż˝ ]

A fajna to gierka ?? jest za free ??

30.08.2004
20:04
[13]

Yanek [ Paprykarz ]

ale zajefajnie :DD nawet nie wiedzialem ze w gre o takiej tematyce mozna sobie na necie pograc :) Swego czasu gralem w "Sea Dogs" i bardzo mi ten tytul przypadl do gustu :) Czy WoP tez jest obsadzony w takim klikmacie? Czy ktorys z Was moglby mi pokrotkce przyblizyc ta gre? Bylbym wdzieczny :)) jakimis screenami tez nie pogardze ;)

pzdr

30.08.2004
20:13
[14]

sebekg [ Generaďż˝ ]

screeny sa na stronie oficjalnej :)

30.08.2004
23:32
smile
[15]

zarith [ ]

ech, początki są straszne... pływam, pływam, a dopiero nav3:) a mam plan tylko pływać slupem do nav 10... ciekawe czy mi cierpliwości starczy:)

30.08.2004
23:33
[16]

sebekg [ Generaďż˝ ]

a o co wogule chodzi z tymi nav ??? dopiero jutro ssam wiec narazie jestem ciemny...

31.08.2004
01:03
smile
[17]

zarith [ ]

nav to twój współczynnik nawigacji - od niego zależy ilu specjalistów i jaką flotę będziesz mógł mieć. rośnie od pływania i odkrywania nowych miast.

31.08.2004
09:53
[18]

sebekg [ Generaďż˝ ]

SPOX to sie naplywam :)

31.08.2004
09:56
smile
[19]

zarith [ ]

oj, napływasz się:P

31.08.2004
10:18
smile
[20]

sebekg [ Generaďż˝ ]

no zaraz zaczynam sciagac :):):):):):):)

31.08.2004
10:26
[21]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Rozwijać nawigacje można na dwa sposoby:

- pływając, dostajemy punkty za przepłynięte mile + bonusy za równe ilości mil czyli np. +10 za 100 mil przepłyniętych

- odwiedzając miasta, dostajemy rosnący coraz wyższy bonus za odwiedzani miast. Ja zrobiłem tak, zacząłem Hiszpanem, przepłynąłem po N wybrzeżu Ameryki Południowej i wróciłem archipelagiem wysp odkrywajac całkiem sporo miast, doszedłem w taki sposób w ciągu kilku godzin do NAV7

NAV - Nawigacja wpływa na maksymalny tonaż statków który możemy mieć, prędkość pływania i prędkość pływania pod wiatr, oraz ilość specjalistów których możemy wynająć


Uwaga: że szybciej pływa się po jaśniejszych wodach przy brzegu, płynąc wzdłuż ameryki południowej można szybciutko nastukać sobie NAV bo płynie się sloopem od 9 do 14 węzłów


ahoy :) NoobLord

ps. nie wiem jak jest po patchu ale kiedys było tak (to co pisałem wcześniej) że za pływanie na tratwie też dostaje się NAV, w chwili gdy przesiadamy się z powrotem na własny statek. Co ciekawsze jak was zatopią to możecie podpłynać do statku NPCta załadowac się na niego i pływać razem z nim do portu, zarabiajac kasę myciem pokłądu - i NAV też szedł

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-08-31 10:28:18]

31.08.2004
10:28
[22]

sebekg [ Generaďż˝ ]

no to niezle zaraz mi sie zacznie sciagac tylko sciagne jedna rzecz :) a jak jest z gra po sieci ?

31.08.2004
11:00
[23]

Ghuragh [ Legionista ]

sebekg - To jest gra tylko do gry w internecie... Taki Statko-mmorpg.

31.08.2004
11:02
smile
[24]

zarith [ ]

soul --> poprawka - na prędkość statku i prędkość pod wiatr wpływ ma tylko mat, parametr nie ma tu nic do gadania... tak przynajmniej było przed wipe'm a nie zauważyłem tego na liście zmian

31.08.2004
11:04
[25]

Soulcatcher [ Prefekt ]

zarith ---> też, ale moim zdaniem, mgę się oczywiście mylić NAV ma również wpływ na maksymalną i minimalną prędkość

31.08.2004
11:11
smile
[26]

zarith [ ]

ma tylko o tyle o ile warunkuje jakość mata którego możesz zatrudnić:). drugą rzeczą która ma wpływ na prędkość jest stan statku - świeżak sloop z abaco do new prov średnio 14 węzłów przy nav 1, sloop koło 90 - 95% z new prov do south andros przy nav 3 około 10-11 węzłów średnia)

31.08.2004
11:58
[27]

sebekg [ Generaďż˝ ]

No teraz bedzie troszke glupie pytanko :) o co biega w ej rejestracji ? zarejestrowalem sie na stronce tej gierki login wpisalem i dostalem maila a co z haslem ?? bo dalej do gry nie moge wejsc :(

31.08.2004
12:01
smile
[28]

sebekg [ Generaďż˝ ]

Ok juz mam :):):):):):):):)

31.08.2004
12:18
[29]

TraFicK [ Centurion ]

Ja juz sciagam zaraz bede wymiatal ^^

31.08.2004
13:00
[30]

Morq [ Legionista ]



NO.. ja mam mało czasu na pływanie ale jakoś idzie... na razie rozwija się handelek

w grze jest wielu Polaków którzy nie wiedzą o tym forum... trzeba rozpropagoewać a poza tym nie mogę się dołączać do kanałów chata na jakim teraz siedzicie?1. dessloch - pornflake
2. adamss - bloomdrog
3. zarith - zaritk
4. Tomashh - Riventhal
5. Priest - Alandar
6. goldenSo - PeterTheGold
7. Morq - SanchoBorracherra (Spain)
8.to miejsce czeka na ciebie

na razie pływam Hiszpanem, ale może to się zmieni.. zastanawiam się nad Holendrem albo czymkolwiekinnym

AhoY!



31.08.2004
17:22
smile
[31]

zarith [ ]

z kanałów oprócz domyślnych i teamowych siedzę na #gol i #polska

31.08.2004
19:35
[32]

TraFicK [ Centurion ]

Hm tez tak macie ze wam sie czasami gra psioczy? Nie mozna pisac, myszka "lapie" ta tabelke z czatem :) i wogole cos sie psuje ze trzeba resetowac : / Btw jak zarabiac na handlu?

31.08.2004
19:36
[33]

TraFicK [ Centurion ]

Aha jeszcze chcialem spytac czy finalna wersja tej gry bedzie za free czy niestety trzeba bedzie placic ...

31.08.2004
19:50
[34]

Dessloch [ Senator ]


"Dlugo sie zastanawialem ktora nacje wybrac. Prywatnie nie lubie francuzow. Tyle, ze ten niebieski kolor flagi :)))"

coz .. niebioeski to kolor homoseksualistow, aty jako czerwony (lewicowiec] masz prawo lubic niebieski :D :D :D
eh ja zawsze splyce twoje posty do komunizmu, lewicowosci itd :>


a co do plywania..
po wipie jest tak.
plywanie po plytkich wodach. mniej nabija sie nava za kazda mile przeplynieta (1).
plywanie po glebokich, wiecej nabija nava na mile przeplynieta (1.5)

ACZKOLWIEK. nie jest to takie proste :)
po plytkich wodach plynie sie szybciej.
po glebokich wodach plynie sie wolniej.

wiec de facto jest to bardzo skomplikowane... bo niby na glebokich wiecej nava sie nabija.. ale na plytkich szybciej sie plynie :)
a wiec jaka jest dopiero oplacalna predkosci plyniecia na glebokiej wodzie, zeby sie na niej de facto oplacalo plywac? to zadanie dla matematykow :)
ogolnie do tego trzeba doliczyc inny czynnik :) czas... jesli sie chce szybko dotrzec a mozna plynac wzdloz brzegu.. to co sie bardziej oplaca robic? plynac po glebokiej.. czy plytkiej.

zauwazcie ze sloop na glebokiej wodzie powiedzmy osiaga predkosci srednio 10... zadko wiecej.

na plyciznie moze nawet osiagnac 15-16, zadko wiecej.

czyli jest to niby te "50%"...
ale to nie jest takie proste mimo wszystko :)
skomplikowali to strasznie trzeba przyznac..


aktualnie mnie denerwuje bardzo jeden bug.. a mianowicie taki, ze jak sie przegra fencinga... to sei traci wszystkie statki. jeden na rzecz kolesia z ktorym sie przegralo.. a reszte na rzecz buntu zalogi z powodu braku jedzenia (bo znika cale zarcie i od razu sie wszystkie statki buntuja..]
bardzo denerwujace i odrzucajace jesli sei ciezko zdobylo pierwsze 3 stateczki :)

pozdro.
na glownej liscie nie wiem czemu mnie USUNIETO :)
bo bylem a mnie nie ma.. :>

31.08.2004
20:01
smile
[35]

Morq [ Legionista ]

Jest jeszcze więcej strasznych bugów jak np. minusowe wartości towarów... fajnie mić -49 wood na pokładzie

Poza tym widziałem jak NPC jednego narodu strzelały do siebie nawzajem i atakowały PC's. Corazczęściej słysze o ludziach, którzy nie dostali sloopa od gubernatora albo o ghostshipach, które po przejęciu likwidują działa na statku który się pierwotnie miało (np. ilość dział na ghost-merchancie -11, przejmuje go ktoś 2 barkami z 20 działami i zostaje mu 9 dział)

CO do wariowania programu to mi się rzeczywiście zdarza a co do zarabiania na handlu... trzeba siedzieć i analizować ceny kupna/sprzedarzy w różnych portach, najlepiej niedaleko położonych... czasem mozna zrobić nawet 200 000 w godzinę, ale trzeba mieć szczęście.

31.08.2004
20:13
[36]

TraFicK [ Centurion ]

Narazie to moj stateczek zabiera na poklad 20/20 towaru wiec tyle nie zarobie :)

A co z ta platnoscia gra bedzie free czy placimy? ^^

31.08.2004
21:11
[37]

Priest [ Generaďż˝ ]


coz .. niebioeski to kolor homoseksualistow, aty jako czerwony (lewicowiec] masz prawo lubic niebieski :D :D :D
eh ja zawsze splyce twoje posty do komunizmu, lewicowosci itd :>


Dessloch ---> no ba w koncu jestem czerwonym milosnikiem dwoch pedalow ;-)
Za to IMHO jakos nie moge sie przyzwyczaic do widoku ciebie piszacego w grze z ksywka koloru czerwonego :P


A co do gry to odnosze wrazenie, ze NPC o wiele lepiej manerwuja podczas walki. Dawniej czesto robilem tak ze plynalem rownolegle do wrogiego statku troche tylko bedac z przodu i zazwyczaj spokojnie doporowadzalem do zatopienia wrogiej jednostki.
Ta taktyka jedynie nie skutkowala w rejonie Corpus Christi. Tam przeciwnicy robili uniki prawie takie jak teraz.

Wczesniej praktycznie bezkarnie moglem ostrzeliwac o wiele silniejszych NPC. Teraz zapewne po powrocie do gry strace statek po wdaniu sie w wymiane ognia z dwiema fregatami. O wiele szybciej tez traci sie dziala. Aczkolwiek nie jestem pewien, bo byc moze odpornosc na trafienia zalezy od wep skill. Juz nie pamietam co sie dzialo gdy mialem na tym poziomie co teraz .

Dalej mam laga w miastach. Dokladniej po wplynieciu do nie moge srednio przez minute nic zrobic. Chat jest nieaktywny itd
Tyle, ze to chyba wina mojej sieci.

01.09.2004
11:50
[38]

Morq [ Legionista ]

Priest -> mam w miastach dokładnie to samo... ale nie zawsze... czasem od razy wszystko działa a czasem musze czekać

01.09.2004
11:56
smile
[39]

zarith [ ]

spróbujcie pokombinować z opcją 'dynamic loading' czy jakoś tak w setupie

a ja cofam wszystko co mówiłem o nudnym nabijaniu nava, było nudno bo pływałem po noob waters - teraz mapuję miasta na wschodzie (barbuda, montserrat itede) i jest całkiem fajnie... wczoraj mieliśmy wojnę z hiszpanią i francją, a ja robiłem kurs wzdłuż północnego brzegu hispanioli, gdzie jak wiadomo są miasta francuskie i hiszpańskie właśnie, i było bardzo fajnie uciekać przed graczami w fregatach czy merchantach którzy próbowali zatopić 'niezatapialnego', czyli mojego sloopa:). oczywiście, wpadłem też w traumę - przy okazji znalazłem kilku fajnych specjalistów i teraz cienko pierdzę żeby nikt mnie nie zatopił:)

02.09.2004
09:03
[40]

Priest [ Generaďż˝ ]

ehh mialem grac tylko od czasu do czasu, a teraz gdy tylko wstaje moja pierwsza mysla jest "trzeba uruchomic WoP" :P

Jakos tez nie mam sumienia atakowac innych graczy. Zauwazylem, ze wielu moich francuskich zupelnie sie nie przejmuje. Ja natomiast w nocy oddalem jakiemus angolowi statek pomimo iz wiedzialem, ze strace czesc towaru i ryzykuje bunt zalogi (musialem sie pozbyc zywnosci)

Haha i w highscores jestem drugim najbardziej znienawidzonym osobnikiem :P u anglikow i holendrow :D :P Odpowiednio -84000 i 82000 :P

02.09.2004
23:04
smile
[41]

Morq [ Legionista ]

Priest... pomogłeś też mojemu bratu, który gra Francuzem, za co jestem Ci osobiście wdzięczny. Musze przyznać, że miło jest znów ujrzeć krajana w scisłej czołówce highscorsów.

Mnie idzie dużo lepiej niż przed wipem ale jakoś jeszcze nie umiem sobie wyobrazić że zdobywam fregatę (podobno NPC ma 800 ludzi a ja na swoich barkach wożę 120 - 200). Martwi mnie jedynie ogromna ilość bugów - zwłaszcza minusowe towary i amunicja.

Może zorganizujemy kiedyś jakąś wspólną akcję? Tylko pokazujmy się wszyscy czasem na #gol

Zatem do zobaczenia na morzu!

03.09.2004
00:28
[42]

Priest [ Generaďż˝ ]

Morg ---> ja Cie pamietam :))) Swego czasu jak gralem pod ksywka Priescik spotkalismy sie na hiszpanskich wodach :)
Poza tym ciesze sie, ze moglem pomoc :)
Chyba jednak nick Alandar jest troche zly. Priescik brzmial bardziej polsko. Jesli dobrze kojarze osobe, to Twoj brat pisal do mnie po angielsku :P

Jesli chodzi o fregaty i wogole rozne statki powyzej fluytow, to zauwazylem ze nie wszedzie maja ta sama liczbe statkow i ludzi we wlasnej flocie. Dwa razy przegralem walke bo nagle merch mial 260 hp i 1200 ludzi. W rejonie Pomiedzy Saint Maaten a Barbuda, Nevis itd sa dosc mocne fregaty (z duza iloscia statkow). Aczkolwiek hp przeciwnikow raczej nie przekracza 200. Moga miec za to wiecej ludzi (800 w gore). Natomiast teraz plywalem kolo Florida Keys i nie spotkalem fregaty ktorej kapitan mialby wiecej niz 160 hp

Wpadajcie na kanal polska. Ostatnio masa polakow tam siedzi.

Dzis nie moglem uwierzyc jak jeden samobojca w sloopie mnie abordazowal. Probowalem mu powiedziec, ze nie chce walczyc i zeby lepiej dal sobie spokoj bo i tak nic nie zyska... No i nie zyskal... A bylem gotow pomoc zdobyc nawet jakis statek pomimo tego ze to byl anglik.
Jednak dziwni ludzie po tej stronie graja. Wczesniej pomagalem polakow ktory tez gra jako anglik. Przyplynal jakis angol z dwiema fregatami i na nic nie pomogly proby wyjasnienia zeby nie przeszkadzal...
Za pare minut tak uciekal, ze nawet nie wzial fregaty i mercha ktore mu zostawilem bo zal mi sie zrobilo gdyz stracil prawie caly statek i przegral fenca.

A wlasnie. Zauwazylem ze mam straszliwe lagi gdy abordazuje graczy. Moze to wina mojego lacza(2 mbity na 20 osob). Jest to naprawde jest lekko frustrujace. Gdyby nie przewaga w zalodze i fenc skillu walka na bron biala byla by dla mnie istna loteria.
Tyle, ze mam tak nie ze wszystkimi graczami. Z rozmow jakie przeprowadzilem z osobnikami grajacymi francuzami wynika, ze w gre graja: Australijczycy, Kanadyjczycy, Amerykanie i jeden Argentynczyk sie trafil. Wiec moze wina nie lezy tez tylko po mojej stronie

03.09.2004
17:37
smile
[43]

Morq [ Legionista ]

Priest - równierz sobie Ciebie przypominam ;)
ale chyba podobnie jak mój brat ostatnio nie wiedziałem, że jesteś Polakiem
jedynie podejrzewałem.

W tej chwili nie mogę się zalogować z nieznanych mi przyczyn... pierwszy raz miałem okazję dobrze zarobić na handlu... wywaliło mnie i nie chce zalogować... mimo, że server działa
z resztą zaczynam podejrzewać, że za wszystkie awarie serwera jestem personalnie odpowiedzialny... bo zawsze po tym jak odniosę spektakularny sukces następuje logout hehehe

03.09.2004
18:17
smile
[44]

zarith [ ]

heh być może jesteś jonaszem:P według forum wopa masę osób zkickowało, pewnie jakaś awaria :( szkoda, chciałem troche dzisiaj pograć bo w weekend bedę na lanparty bez netu :/

03.09.2004
18:28
[45]

Priest [ Generaďż˝ ]

LOL ja przez ta awarie ze zdziwieniem stwierdzilem iz mamy piatek. Od rana zylem w przeswiadczeniu, ze jest czwartek :P

Niech juz sie nowy semestr zacznie, bo cos nie moge odejsc od kompa....

:D

03.09.2004
23:25
smile
[46]

Morq [ Legionista ]

Dzisiaj serwer wykrzacza się przynajmniej co 20 minut. Poza tym jest cała masa zbugowanych statków. Trzeba na nie bardzo uważać.

Przykład: Znalazłem Fluytkę-ghostshipa. Wpływam z nią do portu i oddaję jedną z barek do naprawy. Zauważam że fluytki nie mogę sprzedać... dlaczego - zastanawiam się... ale nic... ładuję ile kawy tylko się mieści w ładowniach i wypływam. momentalnie tonie mi jedna barka z powodu przeciążenia... myślę sobie: co jest? Niczego nie było za dużo... wszystkie wskaźniki w porzadku... NO trudno... wracam do portu
znów ładuje kawę, kupuję weteranów na pokład, wypływam
wczesniej sprawdzam wszystkie wskaźniki - żadnego przeładowania..
zaraz po wypłynięciu tonę... z powodu przeładowania...
w końcu zostaje mi tylko ta fluytka i barka w naprawie... 200 weteranów na dnie... 60k do tyłu... i co?
okazało się, że ta fluytka tratwą była... jak ją zostawiłem "behind" to od razu zamieniła się w sloopa NPC'a

Miałem dziś jeszcze lepszego buga z fencingiem...
Abordaż nie kończył się nigdy - ja miałem kondycji 1 - przeciwnik miał 1, morale ani liczba załogi się nie zmieniała... musiałem w końcu trzech króli użyć hehehe

Pozdrawiam i przepraszam za przydługawy post

Ahoy!

05.09.2004
12:23
smile
[47]

Łowca Czarownic [ Konsul ]

Inkiwzytor się kłania ;)
Ja narazie wymiękłem z pływaniem z dwóch powodów. Narazie nie mam warunków (przeprowadziłem się do innego miasta i narazie internetu tam nie mam) Po drugie zdenerwowali mnie wszyscy ludzie którzy oszukują w WoPie. Nie wiem jak to teraz jest może ktoś mnie oświeci? Ale po prostu mam tego dość ;) Znajdzie się nawet trzeci powód - zmniejszony armor. Jak będzie net to wrócę ale narazie zszedłem na ląd :D

05.09.2004
13:37
[48]

Morq [ Legionista ]


Jest całe mnóstwo strasznycch bugów ale nie spotkałem się jeszcze z cheaterami po wipie. MOże lepiej zabezpieczyli serwer? Dużo rzeczy jest teraz kontrolowanych przez serwer a nie klienta.

BUgi mnie czasem dobijają ale da się zasadniczo grać. Jest nawet przyjemnie.

Mam tylko taki problem że ekran walki wręcz wczytuje mi się wieki całe i nie mam szans walczyć z PC. Zwykle jest po walce zanim wczyta mi się ekran... czy ktoś wie co na to poradzić?

05.09.2004
13:39
[49]

zarith [ ]

morq --> w opcjach zmień ustawienie 'dynamic loading', może pomoże

08.09.2004
15:36
smile
[50]

evs [ Un loup mechant ]

Eloł :)

a dla mnie najwieksza niespodzianka jest to, ze... musialem zalozyc nowa postac. Wszystkie stare zzarło czy tylko moją? :D

08.09.2004
15:41
smile
[51]

zarith [ ]

wszystkie:)

08.09.2004
15:46
smile
[52]

evs [ Un loup mechant ]

aha :) a dawno temu? :) czy teraz wszyscy sa slabiakami czy sa juz jakies jednostki wybitnie wypasione? :D

08.09.2004
18:15
[53]

Priest [ Generaďż˝ ]

evs ---> 1.5 tygodnia temu. Pare osob jest juz calkiem calkiem :)

Heh ja przez ostatnie pare dni mialem sporo przygod :D

W niedziele stoczylem swoja pierwszy pojedynek z Cornhoolio. Ci co grali przed wipem pamietaja pewnie DrHahna. To wlasnie on tyle, ze teraz plywa pod holenderska bandera.

Wyplynalem z Florida Keys na male polowanie. Zobaczylem, ze plynie z jakims Neverem, ale nie przejalem sie tym zbytnio. Nikt mnie nie zna wiec kto bedzie taka lamke zaczepial. Zaczalem plynac zygzakiem i widze ze oni ruszyli za mna. Wiec zrobilem w prawo zwrot aby przeplynac przez waska ciesnine i uciec do portu. Jednak sie nie udalo. Dopadl mnie Never. Zaczal sie fencing. Corn suportuje. Mialem cos 1000 ludzi. Oni razem 1600. Po mojej stronie byla za to ilosc HP. Zauwazylem, ze koles sie chyba nie spodziewal i od razu przeszedl do glebokiej obrony liczac pewnie, ze jego ludzie wybija moja zaloge. Wobec tego przeszedlem do rozpaczliwego natarcia i dosc szybko zjechalem mu hp. Po walce nie bralem zadnego statku tylko od razu nogi za pas :P Mialem szczescie bo oni nie zmiescili sie razem w tej ciesninie. Pozniej pogadalismy sobie i okazalo sie ze podobno chcialem kiedys zraftowac Nevera :P

W poniedzialek ratujac znajomego zaatakowalem hiszpana Stableface i anglika (viper cos tam). Blokowali port Monte Christi gdzie byl jeden z francuzow. Nie bawilem sie w ostrzal tylko od razu fencing. Pierwszym celem byl hiszpan. Mialem przewage hp ok 80 wiec latwo poszlo. Nawet raz nie trafil. Nastepnie jeszcze raz go zalatwilem i raz jeszcze. W tym czasie stracilem fregate gdy caly czas Viper strzelal do mnie. Wobec tego nie widzac innej mozliwosci zaatakowalem Vipera. Hiszpan zaczal go supportowac. Nagle pojawil sie MacostamVanFugger. Dolaczyl sie sie i ich przewaga byla prawie 1000 ludzi. Nie wiem jak to wygralem. Po prostu szalenczo atakowalem i zjechalem gosciowi HP. Jednak z poczatkowego stanu 1000 ludzi na poczatku bitwy zostalo mi 300. Gdy juz wplywalem do porstu Viper znowu probowal mnie zraftowac ale majac 40 hp niewiele mogl zrobic.
Ucieklem do portu. Na Vicinity odezwal sie Holender i podziekowal za swietna walke.


Wczoraj natomiast kolejny raz spotalismy sie z Cornem. Jeden z francuzow Finnmack poprosil o pomoc w San Juan. Kolo tego portu dopadl go Corn i stracil czesc swojej floty. Na pomoc Finnowi przyplynac hiszpan Cycrac, ale on odpuscil. Mnie tez radzili, ale w koncu nie zrozumielismy sie i myslalem, ze Cycrac wyplynie z portu i mi pomoze. Corn gdy mnie zobaczyl od razu otworzyl ogien. Jego kumpel Trunks tez. Czegos takiego jeszcze nie widzialem. Tyle, ze ja nie gralem dlugo przed wipem. Ja i Corn prowadzilismy ogien praktycznie na granicy widocznosci. Co jakis czas musialem odganiac Trunka. Corn stracil polowe fregaty. Ja ok 3/4. Odpuscil wiec i ja tez. Poplynalem do San_Juan. On w strone El_Macao. Gdy juz bylem blisko portu zobaczylem Trunksa ktory pomimo tego iz wylaczylem tryb walki otworzyl ognien. Coz mialem zrobic odpowiedzialem i kolesiowi poszla na dno fregata. Kilkanascie sek pozniej gdy juz widzialem port Corn strzelil z daleka, a ja tak niefortunnie sie ustawilem, ze przyjalem cala salwe i fryga poszla.... :P
Po walce podziekowalismy sobie za mily pojedynek i odplynelismy w swoja strone.
Przy okazji troche mnie podbudowalo to co powiedzial. Wg jego slow od 6 h jak wtedy gral tylko ja i Finnmack nie wylogowalismy sie tylko stanelismy do otwartej walki.

W nocy probowalem z grupa francuzow zdobyc miasto. Mielismy w teamie 8000 ludzi. Jakos udalo sie zebrac niezlych graczy, ale jak sie okazalo to nie wystarczylo. Fencowalem ja z racji najwiekszej ilosci HP. Mialem 7 war galleonow z 2100 ludzmi. Gubernator plakal. Ja go wiele razy trafilem i lipa. Skurwiel sie nie poddal.

Z tego co slyszalem. Hiszpanka Catalina tez probowala i poniosla porazke.

09.09.2004
16:29
[54]

zarith [ ]

zdaje się, że dzisiejszy (wczorajszy?) update nieźle namieszał:) podobno wymagania na kapitanowanie statkami wzrosły wielokrotnie, może to ktoś potwierdzić?

09.09.2004
17:15
smile
[55]

Morq [ Legionista ]


W zupełności potwierdzam... zalogowałem się bodajże jako 34 po update'cie i miałem okazję zobaczyć masę przekleństw... wielu wygrażało się, że nie będzie już grać. Ja sam musiałem sprzedać jeden statek... ale cóż ja maluczki na barkach i merchantach!! Niektórzy uzytkownicy War Galeonów nie poddali sie i pływali na overnavie
z prędkoscią 2 węzłów. To było naprawdę zabawne :)

Akurat wczoraj miałem plan zebrać 5 merchów z pełną załoga i zdobyć jakieś Fast Galeony żeby z nich przesiaść się później na fregatę - akurat dobiłe do odpowiedniego navskilla ale moje plany wzięły w łeb. Zamiast 5 mogę sobie teraz pozwolić na max. 3 merchy (navcost 11/5 obecnie).

Podoba mi sie jednak stwierdzenie jednego z hiszpańskich graczy, że jesli gra ma cieszyć przez długie miesiace to musi być trudniej niz było. Osobiście zgadzam się z tym a poza tym jesteśmy beta-testerami czyli myszkami laboratoryjnymi i to właśnie my swoją postawą i osiagnieciami zweryfikujemy czy posunięcie twórców gru było słuszne.

Priest ---> podoba mi sie Twoja relacja. Oby takich przygód było więcej... o to w końcu chodzi w tej zabawie :)

09.09.2004
17:23
smile
[56]

zarith [ ]

mi sie ta zmiana podoba... szkoda tylko że przy ilości czasu jaki mogę poświęcić na grę fregaty od środka dłuuugo nie zobaczę.... a nie powiem, przyzwyczaiłem się:)

09.09.2004
18:49
[57]

Priest [ Generaďż˝ ]

Heh ta zmiana jest swietna :) Gra stala sie trudniejsza. Chociaz dalej ci co maja czas i cierpliwosc aby nabijac nava maja znaczaca przewage.
Wczoraj gdy wszedlem po zmianach w pierwszej chwili pomyslalem, ze to jakis blad gry i musialo mi dodadac pare statkow :P
Teraz ludzie maja ubaw jak wchodzi ktos kto nie wiedzial nic o zmianach :P

Z 7 fregat teraz jestem w stanie udzwignac 3 + mercha. Wobec tego zostawilem jedna fregate, ktora teraz pelni role okretu flagowego i plywam z 5 merchami. Poza S War Galleonami kazdy statek moge od razu abordazowac. Aczkolwiek z graczami nie toczylem potyczek wiec nie wiem czy to wystarczy.
Przed ta zmiana ludzi w bardzo dobrych fregatach bylo zdecydowanie za wielu. Raz fencowal mnie koles z fregata i... 140 hp.
Aczkolwiek poczatek musi byc naprawde ciezki

A mialem ostro nava nabijac bo ciagle chodzi nam po glowie zdobycie miasta. Spokojnie 900 ludzi w trzech war galleonach uciagne z overnawem -5
To bedzie jednak zdecydowanie za malo. Chociaz Kelso uwaza, ze powinienem jeszcze doszkolic fencing tak aby miam ok 340 - 350 hp (obecnie 330) i mozna sprobowac zjechac gubernatorowi hp

Morg ----> dzieki :)

10.09.2004
09:40
smile
[58]

zarith [ ]

najnowszy patch wprowadza osłabienie parametru fencing gubernatora, czyli podejrzewam 330 styknie:)

poza tym nowi gracze zaczynaja z 0 kasy i dostają 0 od gubernatora - imo źle, bo gra stanie się o wiele bardziej upierdliwa dla początkujących - nawet sobie jedzenia człowiek nie kupi, specjalisty nie wynajmnie... trzeba będzie misje czy dwie zrobić... btw misji - jest ich teraz o wiele więcj i za o wiele rozsądniejsze pieniądze:)


10.09.2004
12:00
smile
[59]

Morq [ Legionista ]


Ahoj!

Misje są dobre i oplaca sie je brac nawet jak sie ma 13 nava jak ja.
Co do poczatkujacych to apeluje o pomaganie im bo wszyscy chyba pamietamy jak to bylo gdy pierwszy raz weszlismy do gry i nie wiedzielismy co ze soba zrobic.

Ja nie wiedzialem ze dostaje sie nowy statek od gubernatora, bałem sie trzymac pieniadze w banku i po zraftowaniu bylem przekonany ze jest po mnie i juz koniec gry... w ten sposob zakladalem chyba 5 postaci pod rzad i dopiero gdy mialem 3 nava (bo gralem baaardzo ostroznie) dowiedzialem sie ze gubernator dje sloopa.

swoja droga... co ma teraz zrobic gracz na sloopie ktory stracil cale pieniadze i statek? Czy bedzie mogl wyplynac tratwa z portu zeby dostac sloopa od kogos?

10.09.2004
12:19
[60]

zarith [ ]

zdaje się że dostaje slupa (i tylko slupa) od gubernatora. przy odrobinie szczęścia, wystarczy to aby przewieźć gdzieś jakiś list czy przeszmuglować paczkę:)

10.09.2004
14:34
[61]

Morq [ Legionista ]

Jeszcze ciekawostka - bug. Wczoraj mialem okazje toczyc pojedynek ogniowy z ghostshipem. Na screenie nie widac dokladnie ale zauwazcie ze nad Ghostem jest ikonka walki ogniowej. To byl w pelni ruchliwy i strzelajacy ghostship. Nie zatopilem go (ani widoczny na obrazku Branidor) bo nie wiedzielismy do jakiej nacji nalezy. (niedawno sie dowiedzialem ze ghosty nadal maja przynaleznosc panstwowa mimo ze tego nie widac). Gdy go namowilismy na handel okazalo sie ze to Holender byl.

10.09.2004
14:43
smile
[62]

zarith [ ]

to nie bug, to latający holender - słynny statek widmo... nie wiedziałem że to fluyt :P

11.09.2004
23:13
smile
[63]

Morq [ Legionista ]


Ahoj!

Ciekaw jestem - może ktoś wie - jak zakończył sie wczorajszy nocny rajd polskich Anglików na tereny hiszpańskie? Niezłego zamieszania narobili musze przyznać i zraftowali nawet jednego znaczniejszego gracza. Dziś planowany był odwet ale zdaje się, że nic z tego nie wyszlo... hehe to był piekny rajd i tylko szkoda że ktośtam się wylogował w obliczu nieprzyjaciela...

I jeszcze pytanie... gdy się wybiera tryb bojowy - ognia lub abordażu, kolejne wciskanie klawisza 3 lub 4 (odpowiednio) powoduje pojawianie się i znikanie małego żółtego znaczka na ikonce trybu. Co to oznacza?

11.09.2004
23:16
smile
[64]

zarith [ ]

ten znaczek to 'safe mode'. jak masz go włączonego, to twoje strzały nie trafiają w statki twojej nacji

11.09.2004
23:46
[65]

Kush [ miejsce na twoja reklame ]

tez bym sobie pogral...

12.09.2004
12:40
[66]

Priest [ Generaďż˝ ]


Morq heh dokladnie. Fusione prosil aby go w spokoju zostawic. Przynajmniej tak mowil RoD, a nie mam powodu aby mu nie wierzyc.
Ja w kazdym razie nie mam zamiaru wspomagac ich w tych kampaniach gdyz hiszpanow nie ruszam :)
Jestem za to na prywatnej wojnie z anglikiem OND.

Wczoraj jeden z francuzow poprosil na nations o pomoc. W Spring Point zaatakowal go OND z The Welsem. Nie zastanawiajac sie dlugo ruszylem z Sint Maarten. Po ostatnich zmianach musialem zmodyfikowac sklad swojej floty (jak sie okazalo popelnilem straszny blad). Tak wiec ruszylem z armada w skladzie: jedna fregata i 6 merchantow. Problem byl z ludzmi gdyz polujac na angielskie statki stracilem ich troche i musialem zatrudnic zwyklych majtkow. Planowalem jednak przechwycic wielu wilkow morskich po drodze napadajac na angielskie statki. Gdy bylem kolo San_Juan spotkalem MAPEvanFuggera. Nie wiedzialem czy otworzy ogien czy nie bo niby od czasow milych potyczek z vanfuggerami za kazdym razem witamy sie, ale oni sa znani z tego, ze lubia atakowac graczy. Tym razem uslyszalem prosbe o pomoc. Okazalo sie ze to OND go atakuje (nie wiem jak przeplynal z SP w 10 min do San_Juan).
Nawet nie odpowiedzialem tylko od razu przystapilem do uderzenia. Jednak poczatek bitwy byl fatalny w moim wydaniu. 6 salw minelo cel... Ja za to przyjalem wiekszosc pociskow wystrzelonych w tym czasie przez ONDa i The Welsa. Dalej poszlo troche lepiej. Uspokoilem sie i zaczalem trafiac, a majac duza przewage w poszczegolnych skillach dosc szybko doprowadzilem do stanu w ktorym jego fregata stanela w ogniu. Znowu jednak popelnilem blad. Zbyt blisko podplynalem do The Welsa i nadzialem sie na jego salwe (btw teoretycznie przed moimi pociskami chronila go noob protection ale jesli tak to ma wyglada to ja dziekuje. On trafial mnie, a moje pociski przelatywaly tylko nad nim). Moja fregata znaczaco zwolnila.. Dopadli mnie w koncu w dwoch. Stracilem fregate i zostalem z merchantami. Liczba dzial nie wygladala zbyt dobrze wiec nie widzac innej mozliwosci skorzystalem z rady MAPE i poplynalem do portu. Jednak OND przewidzial ten manerw i abordazowal mnie. Mial mnie HP... Jednak ja jak juz wczesniej pisalem posiadalem niewielka liczbe veteranow. Moi majtkowie gineli dziesiatkami, a ja w koncu musialem sie ugiac pod ciosami jego rapiera. Coz takie zycie. Jednak OND na tym nie poprzestal... Abordazowal jeszcze kilka razy az wyladowalem na tratwie.

Straty 1 fregata i 5 merchantow i troche kasy. Specjalistow mam lojalnych. Chwile pozniej mialem juz wzywac pomoc gdyz z 0 stanem zlota na koncie nie moglem sie ruszyc z portu. Jednak hiszpan Filipe sam zaoferowal pomoc i na moim koncie wyladowalo 50 k oraz dostalem statek wraz z zaloga. Bylem w szoku. Sam staram sie pomagac, ale jeszcze nikt nie zachowal sie wobec mojej osoby w taki sposob. Nawet nic nie musialem mowic.
Juz wtedy raczej staralem sie nie atakowac hiszpanow. Teraz juz jednak zupelnie skreslam ich ze swojej listy potencjalnych celow (poza Agamemonem).

Zaraz po tym odezwalo sie do mnie dwoch VanFuggerow i dostalem propozycje dolaczenia do teamu polujacego na ONDa. Kolejny raz mnie zaskoczyli gdyz uslyszalem, ze nie pozwola aby bezkarnie lal przyjaciol ich klanu. No wiec dolaczylem do grupy 6 VanFuggerow jakis dwoch kolejnych holendrow i jednego hiszpana HuBu. Wszyscy jak sie potem dowiedzialem okazali sie niemcami :-)
Dzieki pomocy jednego z nich zrozumialem jak kardynalny blad popelnilem mieszajac nie unowoczesnione pod katem predkosci merchanty z fregata. To dlatego bylem tak wolny.
Szybko zdobylismy cztery fregaty dla mnie i ruszylismy :)

Efekt byl piorunujacy. Z maks 12 wezlow teraz wyciagam 16. Zwrotnosc jest nieprownywalnie lepsza i wogole lepiej sie plywa.

Samo polowanie zostalo brutalnie przerwane przez czasowe wylaczenie serwera :P Szkoda bo w tym czasie na ONDa polowalo lacznie z 12 raczej nie slabych graczy. W koncu go dopadlismy w Nevis...
Dzis mam nadzieje ciag dalszy :-) Ja przynajmniej mu nie daruje i moze to lamerskie myslenie, ale tez kazdemu kto bedzie mu sie staral pomoc.

Do zobaczenia na morzu :-)

12.09.2004
12:47
[67]

Kush [ miejsce na twoja reklame ]

wiec jaki moral z tej historii?
nigdy nie zatrudniaj majtkow bo zupa bedzie za slona...

13.09.2004
01:53
smile
[68]

Morq [ Legionista ]


Piekna historia! Juz od kilku dni slysze o polowaniu na OND'a. Mysle ze jesli nie zdobedzie sojusznikow to naprawde zmusicie go do ukrywania sie...

Apropos Agamemnona to jego właśnie zraftowali Anglicy - bodajże koło Belize City. Dziś też pojawili się Anglicy przy hiszpańskich brzegach - w tym sam Henryk VIII, ale nie wiem jak rozwinęła się akcja bo płynę zwiedzać Zatokę Meksykańską.

Mam ciągle problemy z morale po ostatnich zmianach i dlatego werbowalem majtków, żeby przy konieczności pozbycia się części załogi nie mieć do siebie żalu (bogaty szczególnie nie jestem). Miałem za to świetną walkę z holenderskim NPC na FastGaleonie.
Plynolem w składzie: 2 FG, 1 Merchant - 56 dział i ok 360 ludzi ( w tym moja "gwardia 150" weteranów). Spotkalem grupę holenderskich FG i sporo się musiałem nameczyć żeby jednego odciągnąć (jeśli na ekranie jest obecnych kilka dobrych statków mój komputer wariuje) i ostrzelałem go bombami tak, iż zaczął płonąć. Miałem przy tym niewielkie straty od jego ostrzału. Wtedy przeszedł w tryb abordażu ale był zbyt wolny by mnie dogonić więc niałem dogodną sytuacje do wykończenia jego załogi... problemem było morale, które nieustannie spadało... bo mam tylko jednego cooka 4,2.
Tak czy owak gdy był odpowiednio przygotowany abordowałem go... miał ok 100 HP więcej ale liczyłem na przewagę w załodze.... nie udało się... straciłem FG i więkrzą część załogi.
Wtedy ku mojemu zaskoczeniu zobaczyłem, że morale zamiast spaść na łeb na szyję po stracie statku rośnie! To mój cook zaczął działać, co pozwoliło mi odebrać swój statek. To nie koniec! Następnie znowu straciłem swojgo FG i znowu go odzyskałem... potem poszło już prosto. Holender dziwnie się zachowywał (np. chciał handlować) i pozbawienie go wszystkich okrętów przyszło już łatwo.

Pisze o tym bo od dawna nie zadrzyła mi się sytuacja przechodzenia statku z rąk do rąk kilkakrotnie.

szkoda, że wciąż jeszcze jestem zbyt słaby by wziąc udział w zmaganiach PC (przynajmniej tak mi sie wydaje
a biorę pod uwagę swoje skille + klasę komputera)

pozdrawiam i zyczę powodzenia!

Ahoy!

13.09.2004
09:23
[69]

Priest [ Generaďż˝ ]


Morg ----> musisz zatrudnic wiecej niz jednego cooka :) Po zmianach z soboty morale przy wiekszej liczbie zalogi spada bardzo szybko. Ja przy 720 veteranach mam 5 cookow 4.9 (teraz dzialanie kazdego z nich sie kumuluje podobnie jak rybakow). Wydaje mi sie, ze to wystacza, ale i tak troche to smieszne. 1/4 moich specow to kucharze :P

13.09.2004
15:33
[70]

Morq [ Legionista ]


Na razie czekam na kolejny punkt nava - wtedy zatrudnię drugiego cooka, ale przez kilka dni raczej nie będe się za często pokazywał bo jestem zawalony robotą. W tej chwili pływam z załoga 200 ludzi i trzymam morale 100.
Biorąc pod uwage moje mozliwości navigacji wystarczy mi na razie 2 dobrych kucharzy.

Nowe rguły dotyczące morale miały chyba ograniczyć możliwości silnych kapitanów, ale przedłużą też czas awansu średniakom - ja wolę pływac w 200 ludzi zamiast 400 - czuję się bezpieczniej mając pozostałych specjalistów przy sobie zamiast licznej załogi. Generalnie jednak bardzo mi się te nowe reguły podobają. Gra nabiera coraz przyjemniejszego smaczku i czuję, że zblizają sie wspaniałe przygody :)

pozdrawiam!

Ahoj!

13.09.2004
15:47
smile
[71]

zarith [ ]

sam pomysł spadania morale bez wystarczającej ilości kucharzy jest ok, lae obawiam się że w obecnej formie doprowadzi do jeszcze większego 'zdebalansowania' rozgrywki. po pierwsze, skoro dla 50 ludzi załogi potrzeba jednego 'punktu kucharskiego', łatwo możemy soboe policzyć, że jeden cook 4 do morale pozwala bez strat dowodzić 200 ludźmi. przed wipe'm miałem około 800-1000 ludzi załogi, czyli potrzebowałbym 5 takich kucharzy. weźcie teraz pomyślcie o 100 ludziach którzy mają po 1k załogi, i pomyślcie - 500 kucharzy +4 do morale:). ponieważ liczba specjalistów nie jest nieograniczona, a większość kucharzy daje coś pomiędzy +0.3 a +2.0 do morale, konsekwencje staja się jasne:). devowie muszą coś z tym zrobić i o ile dobrze zrozumiałem julię planują to w następnym patchu.


zgadzam się, że po ostatnich utrudnieniach gra nabiera rumieńców. gra mi się znakomicie, co prawda nie mam za dużo czasu więc i moja postać nie jest ubermastahem, ale moja 'flota bareczna' (4 barki, pinasa) pozwala mi na dosyć swobodne polowanie na piratów. Zauważyłem, że bardzo opłaca się brać na nich questy - wczoraj siedziałem cały dzień w abaco i rozwiązałem wszystkie questy capture/destroy, potem przeniosłem się do sa i zacząłem tam killować - i muszę powiedzieć, warto. zależnie od wysokości nav i trading, oprócz bounty (15k) można na krótkiej wycieczce zarobić i dwa razy tyle - wczoraj załatwiłem pirata który zostawił mi w spadku fluta i trzy barki:). pamiętam że przed wipem miałem efektywny trading 8 czy 9 i zbijałem na statkach niesamowite kokosy - sprawdza się to również obecnie, choć na mniejsza skalę (no, ale i flota mniejsza, i parametry). poza tym, dość szybko idzie zarówno fencing jak i weapons. jedynym minusem jest ilość specjalistów (nav 10+6), tylko jeden kucharz w teamie:). na szczęście, pływam krótkie dystanse więc nie przeszkadza mi aż tak bardzo:)

15.09.2004
12:59
smile
[72]

Morq [ Legionista ]


Muszę przyznać, że w mojej opinii braki to doskonałe statki. Zwłaszcza jeśli ma sie tylko jednego cooka. Przy moim nav 16+6 moge pływać 3 FG z 60 działami i 480-osobową załogą albo 7 barkami z 70 działami i 210-osobową załogą, przy czym barki są szybsze. Nawet załogę Fregaty albo SG mozna zredukowac do pożądanej dla abordażu liczebności 100-150 celnymi salwami z 70 rur więc zdobycie więkrzego statku jest mozliwe, choć ryzykowne.

Na dowód przesyłam swoja pamiatkową fotkę na statku którym jeszcze długo nie bede mógł naprawdę pływac :)

15.09.2004
13:09
[73]

Morq [ Legionista ]

pechowa 14


Wczorajszy dzień (14 września) wydaje mie się bardzo pechowy dla więkrzosci graczy z kanału #polska. Nie dość, że nagłe ataki snu spowodowały duze straty to jeszcze NPC trafiali się wyjatkowo potężni. Myslę, że trzeba wszcząć śledztwo w sprawie przyczyn takiego stanu... albo liczna 14 jest pechowa i trzeba ja wykreslić z kalendarza... albo musimy znaleźć Jonasza..

15.09.2004
14:00
smile
[74]

zarith [ ]

a wiesz, coś w tym może być... do wczoraj nie przegrałem ani jednej walki i wykonałem 100% zadanych questów, a tymczasem jedno wypłynięcie spowodowało zupełnie przypadkową stratę dwóch fluytów (jednego przez kick z serwera jak się wczytywała walka, drugi w drodze do sa gdzie mam zapas statków), questa i w ogóle do dupy:)

15.09.2004
14:48
[75]

Morq [ Legionista ]


ja stracilem FG i potem go sam zatopilem próbujac odbić :P Brat został na jednym płonącym merchu z 3 posiadanych... ale o przygodach Alandar'a i ROD'a nawet lepiej nie wspominać - naprawdę szczerze współczuję. Jedynie słowa piosenki mogą przynieść ulgę:

Hej Ahoj! Zeglarski los!
Dziś pełen a jutro znów pusty masz trzos!

Stalismy w zatoce czekając na wiatr
Nasz statek żałośnie się kiwał bez szmat
Podobnie załoga kiwała sie bo
W butelkach po wiskey widniało już dno

Hej Ahoj! Zeglarski los!
Dziś pełen a jutro znów pusty masz trzos!

[...]

15.09.2004
16:27
[76]

Yanek [ Paprykarz ]

WItam! Wlasnie dzis postanowilem zaciagnac sie do Angielskiej flotylli :) Macie jakies rady na poczatek? A wlasciwie chcialbym sie do Was zwrocic o rade poniewaz juz mam problem..Otoz wzialem z Adres czy jakos tak misje gdzie musze eskortowac staten na South Adres no i sobie plyne obok tego statku juz doplywamy do portu a ten statek zamisat zniknac lub nie wiem tam co, poprostu zamiast zakonczyc questa, statek pojawia sie znowu w tym samym miejscu gdzie byl na samym poczatku...I tak ciagle...podplywam pod port i znowu to samo...co mam zrobic?

15.09.2004
16:54
[77]

zarith [ ]

eskortowany statek powinien sam wpłynąć do sa - misje eskortujące z andros do południowego andros brałem wielokrotnie i nigdy nie miałem czegoś takiego jak ty, moze bug?

na początek wykonaj kilka prostych misji transportujących gdzieś w noob waters, aby zarobić troche kaski i może zdać na drugi poziom nawigacji. wtedy wynajmij sobie kucharza albo mata i bezlitośnie nabijaj nav - do minimum 6 albo 7. wtedy nadejdzie czas pierwszych walk - pewnie bedziesz przegrywał, ale jak wpłyniesz tratwą do przyjaznego portu dostajesz za darmo sloopa, więc nie ma się czym przejmować. dalej dasz sobie radę sam.

inna wersją jest podejście handlowe - po nabiciu nav do poziomu 6 albo ileś poproś kogoś na #gol albo #polska o zghostowanie ci kilku pinas lub barek, i zajmij sie transportem towarów.

15.09.2004
17:11
smile
[78]

Seboos [ BIKE-INEEDMIQ-CLIMB ]


Witajcie =]

Nudzac sie dzis dosyc , przegladajac forum , natrafilem na ten watek , a co za tym idzie sciagnalem WoP ... podlaczylem sie na 15 min... i chcialbym was prosic o jakies rady na dobry start ;p


edit : Niezauwazylem postu Yanka - dolaczam sie wiec do jego prosby ;p


Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-09-15 17:11:28]

17.09.2004
12:16
smile
[79]

Morq [ Legionista ]


Yanek, Sebos podajcie jakie macie Caracternames w grze i pokazcie sie na kanale #polska albo #gol - komenda wpisywana w okienku chatu to /ccjoin nazwakanalu

Tam się wszystkiego dowiecie. Przede wszystkim pytać pytac i pytać. Na początek warto przeczytać manual ze strony głównej WOP - jest przestarzały ale dowiecie sie z niego podstawowych rzeczy.

Good luck and god speed!

17.09.2004
12:19
[80]

Morq [ Legionista ]


Seboos a jaka nacja grasz? bo od tego zależy cześciowo jakich rad udzielić... przede wszystkim duzo pływaj i pływaj żeby rozła Ci umiejetność navskill - ona jest podstawą wszystkiego :)

17.09.2004
14:57
[81]

Yanek [ Paprykarz ]

Morq >> jak jestem w grze to ciagle wchodze na kanal #gol i moje pytanie niestety zawsze pozostaja bez odpowiedzi...
Gram Anglia i mam juz w Dyplomacy +79
nav mam chyba 5

pzdr

17.09.2004
18:40
[82]

Morq [ Legionista ]


No faktycznie moze być tak, że na #golu nikogo nie ma. Spróbuj na #polsce.
Dziś na hiszpańskim #nationie było wielkie objaśnianie początkujących z zasadami. Myslę, że z nav 5 już conieco wiesz o grze. To dobrze... szkoda że nie wybieram się w wasz noobarea bo bym Ci coś zghostował - za dwa punkty nava będziesz mógł już uzywać barki a to przyzwoity statek. W razie kłopotów zawsze pytaj o pomoc każdego gracza - nie wszyscy pomagaja ale zawsze może się trafić jakiś dobry i miłosierny :)

Teraz mało gram bo mam za duzo roboty... ale być może niedługo się to zmieni...

Pozdrawiammmmmmm

17.09.2004
19:23
smile
[83]

Yanek [ Paprykarz ]

Morq >> ok napewno skorzystam z Twoich porad :) A mam jeszcze kilka pytan:

1. Co robic najlepiej z kasa?
2. Jak i dzie mozna zdobyc towary na handel? Wylacznie z abordarzy?
3. jakich specjalistow najlepiej wynajmowac na tym etapie?
4. Dlaczego tak sie dzieje ze po naprawie/otrzymaniu nowego statku i kilku chwilach plywania jego wytrzymalosc systematycznie troche spada (moralem zalogi mam na 100)
5. Od czego tak wlasciwie zalezy wspoczynnik "loyality"? Jak go zwiekszyc? mam juz +96 dla Anglii

17.09.2004
19:55
smile
[84]

Seboos [ BIKE-INEEDMIQ-CLIMB ]


Yanek
1 - Imho bank zeby cie te zlodzieje na pelnym morzu nie ojeb..aly ;ppp


Morq - Ja plywam dla Anglii ... mam nava gdzies z 4 poziom - chociaz mam 4 to ta gra dla mnie zagadka jest ;p - Moj nick to INEEDMIQ

Najbardziej mnie rozwalilo ze wybralem sie tym moim sloopem w podroz na odleglosc 500 ichniejszych mil ;p - no i plyne plyne... nastawilem kurs i poszedlem robic sniadanie..wracam..patrze.. a tu statek rozdu... i dwa jakies wyjadacze plywaja... no i 350 kolejnych mil tratwa ... (a mialem do wykonania questa - przeszmuglowania listu za 14ooo$) ... Przyszlo co do czego... Docelowe miasto mnie nie wpuszcza !!!!! :(((((( I musze wracac ta tratwa 500 mil !!! .... ;ppppp


Idzie jak po grudzie...ale jakos idzie ;p

Edit : Siedze na #polska bo jak yanek zauwazyl... tzn ja przynajmniej zazwyczaj trafiam na pusty #gol ;p




Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-09-17 19:55:19]

18.09.2004
12:58
smile
[85]

Morq [ Legionista ]


Yanrk -> ad1. kasę istotnie należy trzymać w banku bo do 100000 nie pobierają podatku a i później przed 500000 nie zauwaza sie zasadniczo podatku (ja i tak nie mam tyle kasy) przed wylogowaniem warto jednak zabrac pieniądze "do kieszeni" ale nie należy zapominać włożyć ich spowrotem po powrocie do gry.

ad2. Towary na handel można też kupować - ceny są różne i zmieniają się. Jeśli w mieście jest Job "Deliver goods" - co oznacza że jakąś ilosc danego towaru trzeba kupić i dostarczyć to moze to być sygnał, że w porcie docelowym cena na ten konkretny towar jest wysoka. Po kliknięciu prawym klawiszem myszy i wybraniu Logs/cośtam jest lista miast i tam klikając na beczkę można sprawdzić ceny towarów w jakimśtam mieście - serwer podaje ceny jakie były podczas ostatniej twojej wizyty. Odpowiednie prowadzenie handlu szczególnie na noobarea może dac ogromne dochody.

ad3. podstawa to cook - którego masz jak mniemam skori morale utrzymujesz na wysokim poziomie. Co do speców są różne szkoły. Mnie uczono gdy byłem noobem, że potrzebny jest dobry mat i look-outman bo oni daja bezpieczeństwo - umożliwiaja ucieczkę. Osobiście polecałbym taki właśnie dobór - w moim przypadku się sprawdziło - nie lądowałem na tratwie aż do czasu gdy mój statek zatonoł "for unknown reason".

ad 4. Statek sam się zuzywa w wyniku morskich podróży. Do naprawy podczas rejsu służy specjalista carpenter. Ważne aby utrzymywać statek na przyzwoitym poziomie bo w razie poważnego uszkodzenia wybitnie spada prędkość. No wiesz... burze morskie, wypadki na pokładzie, sól niszcząca takielunek i takie tam...

ad 5. domyślam się, że chodzi o loyality specjalistów - nie do końca wiem jak z nim jest. Podejrzewam, że stanowi on jakąś funkcję czasu przez który specjalista pływa z tobą i sympathy points u narodu z którego ów spec pochodzi. Zanim moi specjaliści zrobili sie lojalni zdobyłem chyna 8-10 poziomów navskill

Jeszcze coś od siebie... jak się dziś okazało jestem zaprzedanym antyangielczykiem, więc uważajcie na mnie... :) to był oczywiście żart ;)

Ahoj!

18.09.2004
13:04
smile
[86]

Morq [ Legionista ]


Seboos -> no to bie było zbyt rozsądne :P ja kiedys straciłem merchanta bo moja dzieewczyna akurat zadzwoniła... zobacz rysunek o zenku na otwartym morzu hehe.

Zdaje się że Cię wczoraj zauważyłem - gadałeś z rozbójnikiem Rumcajsem, ale nie wiedziałem że to Ty. nabijaj nava... podobno teraz zrobili tak że za tratwę tez dostaje sie punkty tylko że dopiero po otrzymaniu nowego statku. Jeśli masz dostęp do drukarki to wydrukuj mapę - jest na stronie głównej WOP. Przydaje się w takiej sytuacji w jakiej się znalazłeś poza tym zawsze możesz wsiąść na statek NPC (w trybie handlowym) i wykonywac dla niego różne prace - jesli odległość jest daleka to możesz zarobić nawet kilka tysiaków.

Gdy bedziesz miał okazję poproś kogoś żeby zghostował ci pinase i znajdź jakiegoś mata z plusem. Bedziesz mógł wtedy w rejonie noobów pouzywac sobie na pirackich sloopach

Powodzenia :)

18.09.2004
19:56
[87]

Yanek [ Paprykarz ]

No to wkoncu dobilem do 7 nav :) Co teraz najlepiej zrobic? Chybva zbierac kase na lepszy statek co?

19.09.2004
14:02
[88]

Morq [ Legionista ]


7 nav to chyba limit na barke - mozesz miec teraz 2 barki - 20 dzial i 60 ludzi
Moim zdaniem polaciloby ci sie na noobarea zacząć walki z piratami na sloopach i pinasach... najlepiej z kimś drugim podobnym sobie w jednym teamie (mozna wtedy wspólnie abordować). Im lepszej klasy statek tym więkrzy bonus za przepłyniete mile - tylkoprzypominam.

Pozatym jeszcze raz zachędzam do uprawiania handlu w oparciu o analicę ekonomiczną - to naprawdę działa

ahoj!

19.09.2004
15:47
[89]

Yanek [ Paprykarz ]

Morq >> Mowiac o tej analizie ekonomicznej masz na mysli kupowanie towaru w jednym miescie po niskiej cenie i sprzedaz tego towaru w drugim miescie gdzie cena skupu tego towaru jest bardzo wysoka? dobrze mysle?
i jeszcze pytanie: Co to jest to n00b area? gdzie ono jest? ;P

19.09.2004
21:44
[90]

Priest [ Generaďż˝ ]


Morg ----> masz fajny styl. Sam przeczytalem z przyjemnoscia te porady :)

Yanek ----> jesli jestes anglikiem to twoim noob waters bedzie rejon: Andros - South Andros, Nev Providence - Engue cos tam (nie pamietam nazwy :P)
Po prostu sa to wody na ktorych gracze wybierajacy dana nacje zaczynaja.


19.09.2004
21:54
[91]

Yanek [ Paprykarz ]

Priest >> dzieki. Tak tez zreszta myslem ale wolalem sie upewnic :)
Wykminilem ze kupujac gemy w Mathew Town i sprzedajac je w Puerto Plata, zyskujemy okolo 130 golda przy sprzedarzy...
Ja narazie i tak nie moge duzo naladowac sobie na statek tych gemow bo jeszcze plywam na Sloopie...

20.09.2004
09:47
[92]

Priest [ Generaďż˝ ]


Ha dzis w nocy wrescie udalo mi sie znalezc sposob aby nie zasypiac za sterem. Jako, ze gram z wylaczonymi dzwiekami, ktore szczerze mnie irytuja juz prawie usypiajac na fotelu wpadlem na pomysl aby posluchac czegos fajnego i zwiazanego z tym okresem. W CD wyladowala plyta z Bachem i...... gra nabrala zupelnie nowych barw :-) Probowalem plywac przy metalu, ktory tez bardzo lubie, ale akurat te kapele ktore wyprobowalem nie sprawdzily sie. Poza tym Bach jest swietny na noc i fajnie sie walczy gdy w tle leca dziela tego genialnego kompozytora.

20.09.2004
10:39
smile
[93]

zarith [ ]

krótki poradnik jak zacząć (anglikiem)

ja co prawda zaczynałem przed ostatnimi zmianami, ale myślę że powinno działać:)

1. po pierwsze, musimy zarobić trochę kasy. paręnaście tysięcy wystarczy... bierzemy więc misję typu deliver/smuggle letter/package. misje 'smuggle' oznaczają że gdzies się moga zespawnować piraci, ale w sloopie raczej uciekniemy:). wykonujemy tych misji tyle aż zarobimy... aha, na początku misje tanie - żeby blisko było

2. ok, trochę kasy już jest. teraz nav i specjaliści. pływamy w noob waters do nav 2. bierzemy pierwszego specjalistę (radzę mata lub soldiera). przesiadamy się na pinasę (zdobywamy, kupujemy, lub prosimy kogoś na kanale #polska żeby dał/zghostował).

3. następne kilka leveli nav (do jakiegoś 8) jest nudne. pływamy, bierzemy specjalistów, wykonujemy proste misje, staramy się unikac walki (chyba, że mamy dobrego soldiera i doświadczenie w walce - wtedy nie unikamy, absolutnie możliwe jest wyruszenie z eleuthery jednym slupem i dopłynięcie do abaco kilkoma pinasami)

4. ok, mamy nav conajmniej 8 i fencing/gunnery około 2-3. czas sie zająć walką na większą skalę:) wybieramy sobie spokojne miasto (polecam na początek abaco) i bierzemy misje destroy/capture enemy. warto zauważyć, że im tańsza misja tym słabszy przeciwnik. po pokonaniu go, bierzemy statek i dołączamy do własnej floty. w momencie, jak bedziecie mieli flotę 5 pinas, żaden npc wam nie podskoczy. jak będziecie czuli się mocno, przenosicie się w niebezpieczniejsze okolice (south andros)

5. handel. za to się zabieramy jak możemy wziąć ze sobą co najmniej 100 ton towarów, dla mniejszej wielkości nie ma co się meczyć. po pierwsze, obserwujemy misje 'deliver goods'. nawet, jak misja jest na czerwono, możemy w nią wejść i zobaczyć co gdzie warto podwieźć. na 'deliver goods' zarabiamy zawsze, nawet na jedzeniu (ale mało, około 20 gp na tonie). po drugie, obserwujemy co się w miastach produkuje. i tak na przykład: abaco - rum, andros - gems, south andros - luxuries, eleuthera - cygara. moja metoda polega na pływaniu i tanim zakupie, nie przejmując się sprzedażą. oczywiście trzeba mieć zapas gotówki, ale połaca się - jako przykład powiem, że kiedyś wściekły że nie mam gdzie sprzedać luxuries nakupiłem ich ponad 800 ton po 1200 i sprzedałem prawie po 3000 :))


ważna rada: jak się tylko da, przesiadajcie się na większy statek. większy statek=więcej punktównav=więcej nav=większy statek... co prawda po skróceniu równania wyjdzie wam że większy statek = większy statek ale chyba czaicie o co chodzi:)

20.09.2004
12:49
smile
[94]

Morq [ Legionista ]


zarith -> no myślę, że twój poradnik jest znacznie lepszy od mojego :)

Priest -> ja kiedys przy grze słuchałem szant ale mi przeszło i teraz lubię ciszę :)

Wczoraj stoczyłem walke ogniowa z angielskim PC - który okazał się Polakiem.
Do spotkania doszło w Chetumal Bay. Moja druzyna wezwała mnie na pomoc i ujrzałem hiszpańskie: Sg (Badguy) i Merch (Mariopl) walczące z angielską fregatą (Wentol???-chyba). Problem w tym że miałem zmieniona rozdzielczość na 800x600 i nie widziałem dokąd strzelam. Mój SG doznał powaznych obrazeń... podobnie Badguy - Mariopl wyszedł chyba bez szwanku, podobnie jak Wentol - nieznaczne chyba tylko uszkodzenia. Po kilku minutach wszyscy bylismy w porcie i pilismy razem rum... to mi sie podoba! postrzelac sobie nawzajem przyjacielsko do siebie, bez raftowania i dobijania lezacego :))))

(dopiero w porcie dowiedziałem się ze nasz przeciwnik jest Polakiem)

21.09.2004
11:27
smile
[95]

Morq [ Legionista ]


ZGROZA

Zaczeło się dziać dziwnie. Po pierwsze zmieniły sie wielkosci portów i nie mam gdzie wyremontować swojego SG :(
Po drugie moi niedawni towarzysze zaczynają czuć sie śilni (cóż graja duzo więcej ode mnie więc niebawem mnie przegonią) i uprawiają normalny rozbój wobec graczy - czasem naprawdę niemiło na to patrzeć. Co gorsza goście, którym ghostowałem mercgy gdy sami sobie nie mogli, teraz mnie grożą tratwą.
Zastanawiam się w związku z tym nad sensem pomagania słabszym - mozna ich bronić ale z drugiej strony gdy tych właśnie gości jakiś PC kilka razy zraftował gdy byli noobami może by sie tak teraz nie zachowywali.


Heh - fajnie kiedys było pływac całą druzyną - tylko troche wiecej koordynacji by sie czasem przydało

Ahoy!

21.09.2004
13:44
[96]

Priest [ Generaďż˝ ]


ehh smutne i z tego co widze na screenie to sa polacy...

21.09.2004
14:27
[97]

Morq [ Legionista ]


Na szczęście ci na screene to nie ci rozbójnicy... ale zły przykład swoje robi.
W sumie to mi się nawet podoba. W grze czasem są naprawdę klimaty jak w ksiązkach z gatunku "płaszcza i szpady". Mozna być łajdakiem i korsarzem co ma z diabłem pakt a mozna być gentelmanem sznujacym swych przeciwników.
To jest naprawdę fajne.

Czarnobrody nasz kapitan był
Zwał się Edward Teach
W 16 roku do nas przszedł by
By z diabłem i z nami pić

Potężna postać i dziki wzrok
Hiszpanom śmiał się w twarz
Rabował starki, nim minął rok
Dziesiąty pryz był już nasz

Kapitan nasz szalony był, mówiono że z diabłem ma pakt
Gdy w warkocz zaplatał brodę swą, drżał przed nim cały świat

21.09.2004
14:33
smile
[98]

Morq [ Legionista ]


Heeehh nie czaję jak się robi te czcionki :P

A ze swoim problemem spróbuje sobie poradzić sam... no chyba, ze nie dadzą żyć to wyemigruje do Francji, bo Anglicy chyba nie przyjmą takiego Pirata jak ja.

P. S.
Pozdrawiam wszystkich Angoli :)

21.09.2004
14:40
[99]

Yanek [ Paprykarz ]

Morq >> My rowniez pozdrawiamy! :)

pyanie z gatunku tych glupich: Co znaczy to ghoustowanie? :)

21.09.2004
14:58
smile
[100]

Morq [ Legionista ]


ghostowanie - (ang.) stworzenie ghostshipa - statku widma, poprzez zdobycie go abordażem i pozostawienie bez załogi na morzu lub wybicie załogi przez ostrzał z dział u muszkietów. Praktyka często stosowana przez kapitanów o niedostatecznych umiejętnościach nawigacji by kierować dużą flotą. Znalezienie statku widma jest dobrą okazją do powiękrzenia własnej floty. Ghostowanie stosowane jest także przez niektórych bardziej doswiadczonych kapitanów w celu wzmocnienia floty swych mniej doswiadczonych przyjaciół.


No... nie wiem znów co sie robi z tymi czcionkami ale chciałbym powiedziec, ze więcej na temat własnosci tego rodzaju opuszczonych statków mozna poczytać w książce "Mobby Dick", tyle, że tam chodzi o martwe wieloryby pozostawione na morzu :)
A swoją droga... wielorybów mi brakuje w tej grze

21.09.2004
15:00
smile
[101]

Morq [ Legionista ]


i jeszcze obrazek ilustrujacy do powyższego tekstu.

Na tym obrazku dwóch panów właśnie ZGHOSTOWAŁO kilka statków.

Życzę podobnych przygód

21.09.2004
15:02
[102]

Azorsky [ Konsul ]

A kiedy odbędzie się premiera tego programu?

21.09.2004
15:18
[103]

zarith [ ]

azorsky --> tego nie wiadomo, na razie jest open beta i pewnie jeszcze długo bedzie:). ale gra w obecnym stanie jest nad wyraz przyjemna i grywalna, więc gorąco polecam:). gdyby nie eve online, grałbym w wop-a cały czas:)

21.09.2004
21:19
[104]

Morq [ Legionista ]


Do stu tysięcy baryłek zamokłego prochu!!!!!
Czy ktos wie gdzie teraz jest stocznia, która remontuje Spanish Galeony?????????

21.09.2004
21:35
[105]

QQuel [ Master of Puppets ]

Ej wy tez macie czesto ping 500-1000? Bo aj sobie chyba daruje taka gre...

21.09.2004
21:47
[106]

Dagger [ Legend ]

hehe wątek jest na 5 miejscu w google po wpisaniu "pryz" :))

22.09.2004
12:28
smile
[107]

Morq [ Legionista ]


Bitwa koło Tortugi

Wczoraj doszło do dużej bitwy między Anglikami a nieoficjalnym sojuszem Francusko - Hiszpańskim. Mam niepełne informacje, bo nie byłem tam ale w bitwie wziął udział mój brat. Z tego co wiem to operacja Anglików miała byc rajdem odwetowym za wyprawy francuzkich galeonów na startowe porty angielskie. Głównym celem ataku miał być WOLF, który wg. niepotwierdzonych informacji został zraftowany przez Freux'a podczas starcia koło Tortugi.
Zaczęło sie od koncentracji angielskich PC koło Baracoa - podobno było ich 16.
Odpowiedzia była koncentracja francuskiego klanu DoT i kilku posiłkujacych mniej lub bardziej znanych kapitanów. Do Francuców dołączył ACE - dzielnu hiszpan, który wypłynął z Limon w kierunku Baracoa na sloopie nonszalancko wołając "płyne bić Anglika! Do zobaczenia! Wracam na tratwie!". Z tego co wiem na miejsce bitwy przybył na dwóch Galeonach Wojennych :)

Nie uprzedzjmy jednak faltów. Wobec koncentracji francuskiej Anglicy wycofali sie zapewne do Matthew Town. Francuzi stracili z nimi kontakt. Tu było miejsce do popisu dla mojego brata, który spełniał funkcje rozpoznawcze przy grupie DoT.
Przepłynął on w kierunku Tortugi i po drodze spotkał Anglików w pobliżu Matthew.
Angielscy PC postanowili przechwycic merchanta mojego brata... no i w sumie o to chodziło, bo reszta floty franciskiej dowiedziała sie w ten sposób o kierynku w którym porusza sie przeciwnik. Do Tortugi Lancer (mój brat) stracił jednego mercha. W momencie gdy angielska eskadra dotarła do Tortugi scigajac Lancera w poblizu byli juz Francuzi i ACE. Amglikom starczyło jednak czasu na przegrupowanie. Nie wszyscy mogli byc wpuszczeni do portu przez władze francuskie - ci wypłyneli na pełne morze, inni czekaliw porcie lub przed nim. Przypuszczam, że Francizi lczyli na zwyciestwo. Hasłem do ataku było pojawienie sie ACE. Wtedy do boju ruszył też Lancer... ale miał pecha, komputer mu się wykrzaczył w czasie abordażu, który najpewniejby wygrał. Z tego też powodunie moge przedstawić screenów z bitwy.
Znam tylko ostateczne rozstrzygnięcie. Francuzi zostali zaskoczeni przez wracajace z pełnego morza ciężkie okrety Angielskie i zasadniczo rozgromieni. Hiszpańskie posiłki pod wodza PoPeye miały jeszcze do pokonania ok 12-150 mil.
Wielu kapitanów tego dnia skompało sie we wzburzonych falach Morza Karaibskiego, zaś tysiące marybarzy na zawsze znalazło swój dom na dnie koło Wyspy Tortuga.

Wzniesmy zatem kielich za pamięc tych dzielnych bohaterów i zyczmy sobie nawzajem 100 zwycieskich bitew!

P. S.
Czy ktos wie cos wiecej na temat bitwy koło Tortugi może uzupełnić moją relację?

22.09.2004
12:37
smile
[108]

zarith [ ]

rule britannia,
britannia rules the seas:)


i nigdy więcej nie zbliżajcie się do naszych noob miast, hiszpańskie, francuskie oraz holenderskie psy:>

22.09.2004
13:50
[109]

QQuel [ Master of Puppets ]

Ej wy tez macie czesto ping 500-1000? Bo aj sobie chyba daruje taka gre...

TO powtórzenie, bo zostałem olany... Ciężko tak napisać?

22.09.2004
13:58
[110]

zarith [ ]

to zależy qquel. zwykle jak pływam sam, mam około 200, ale jak pojawi się większa ilość graczy a jeszcze nie daj boże zaczną strzelać, ping potrafi osiągnąć bardzo wysokie poziomy:). łączę się za pomoca neo640.

na lag pomaga (sic) wyłączenie dźwięku w grze... spróbuj może tak.

22.09.2004
14:08
smile
[111]

Morq [ Legionista ]


QQuel -> serdecznie Cie przepraszam za "olanie". To trochę dlatego, ze miałem nadzieje, iż ktos inny takze sie wypowie na ten temat. Niechetnie przyznaje sie, że gram na P 660Mhz a mój brat na P 233MHz - znacznie poniżej oficjalnych wymagań gry. To bardzo utrudnia nam zycie na Karaibach, ale mozna sie i tak nieźle zabawić.

Ping w wiekrzej mierze zalezy od łacza z którego korzystasz niz od komputera. Pingi są zróżnicowane i zauwazyłem, jakby "wyrabiały się" z czasem. Możesz mieć różne pingi w róznych porach dnia i nocy. U mnie (ale to jest funkcja prędkości przesyłu danych i wydajnosci kompa) przy pingu 600 czasem nie ma niemal różnicy a czasem nie da się dosłownie pływać. Pingi powyżej tysiaca też się zdarzają - najwiekrzy mój ping to pow 5000 ale słyszałem o ludziach którzy ujrzeli na sych ekranach info: Ping 17000!!!!!
Nie wiem co mozna poradzić na ping ale sam komputer mozna odciązyć rezygnujac z niektórych opcji - zwłaszcza graficznych - ja np. jesli nie zamierzam walczyć z trudnym przeciwnikiem zmieniam rozdzielczosć na 800x600 co w praktyce oznacza, że nie widze dokąd strzelam :P

Musze przyznać, ze czasem jest cięzko a różnica w pingu moze zdecydować o wyniku pojedynku - zwłaszcza z PC. Proponuje jednak, żebyś sie nie poddawał.
Popływaj troche i obserwój ping. Jesli kiedys zobaczysz, ze oscyluje w okolicach 100 to znaczy, ze bedzie dobrze :)

Powodzenia!

22.09.2004
14:13
[112]

Priest [ Generaďż˝ ]


Gdy dowiedzialem sie o starciach kolo Tortugi ruszylem z Nevis na czele 3 WG. W Ponce szybko wymienilem je na 5 fregat ktorymi jednak zdecydowanie lepiej mi sie walczy :)
Tuz za El Macao uslyszalem ostrzezenie, ze hiszpan Stroerbacker pojawil sie kolo Monte Christi. Nie bylem pewny po ktorej jest stronie (moje wiadomosci o bitwie ograniczaly sie do hasla anglicy leja naszych :P). Na wszelki wypadek zamienilem z nim pare slow i okazalo sie, ze z odsiecza przeciw anglikom plynie mocna ekipa: Huhu, VanFuggerowie, Stroerbacker, Popeye
Oni tez nie byli pewni jak sie zachowam gdyz pewnie doszly do nich wiesci, ze przez jakis tam procent zab jestem uwazany za zdracje poniewaz oswiadczylem, ze niektorych anglikow zostawie w spokoju i nikogo do tratwy nie zjade.
Dostalem jednak zaproszenie do ich teamu z czego skwapliwie skorzystalem :-)
Nie zatrzymujac sie po drodze szybko dotarlem do Tortugi. Oni poplyneli do Baracoa gdyz francuscy szpiedzy donosili o koncentracji sil angielskich. W Tortudze byl tylko jeden anglik i 2 francuzow wiec odpuscilem sobie ten cel. Ruszylem do Baracoa. Tam spotkalem calosc sil sojuszu hiszpansko - holendersko - francuzskiego, a tak naprawde niemiecko - polskiego gdyz tylko gracze z tych krajow byli w tym teamie :P
Niestety zastalem tylko zgliszcza i anglikow plywajacach sloopami lub fluytami :P Jeden jednak probowal uciec merchem wiec jako ze bylem najblizej ruszylem w poscig. Gosciu stracil statek i wyladowal na tratwie. Zrobilo mi sie go zal wiec zaproponowalem ze pomoge zdobyc mu kilka statkow. Poplynalem wiec z nim do Spring Point. Okazalo sie to strzalem w dziesiatek. Zostalem przed portem reszte angielskiej floty, ktora nad wyraz sprawnie wykonala w tyl zwrot i schowala sie w porcie. Narazie nie chcialem ich atakowac. Poinformowalem reszte o pozycji, a sam zajalem sie zbieraniem statkow dla pokonanego anglika. Dostal 3 merchy. Akurat troche oddalilem sie od portu. Anglicy chyba pomysleli, ze odplynalem i to byl ich blad... :P Nagle zjawil sie Hubu z ekipa i zaczelo sie strzelanie do wszystkiego co mialo angielska bandere :P Biedny anglik ktoremu dalem merchy stracil 2 z nich :D. Potem naszym lupem padla fregata, SG i wiele merchow. Anglicy sie wylogowali.
Hubu ruszyl gdzies na polnoc. Ja sadzac, ze to koniec postanowilem wrocic do Nevis. Po kilkunastu minutach na kanale Polska widze, ze YOLA klnie jak szewc bo stracila pare merchow, ktore zostaly zatopione przez Stroerbackera pod South Andros. No wiec zawrocilem i ruszylem do SA. Tam dzialy sie straszne dla angoli sceny. Vegenance stracil statki, RoD fregate, Gawdziak statki i potem ciagle jego sloop byl zatapiany, Corvaxa probowali dopasc, ale im uciekl (sam bralem w tym udzial ale nie strzelalem z racji tego, ze mialem przyjemnosc poznac go osobiscie na jednym ze zlotow TO:AOT).
Pojawil sie tez StillLife, ktorego z nieukrywana satysfakcja zraftowalem z jaegervanfuggerem.
Duzo statkow tam zatonelo oj duzo.

Generalnie troche zaskoczyli mnie ci niemcy. Raczej nie atakuje duzo slabszych graczy i plywanie z nimi i robienie totalnej demolki bylo dla mnie ciezka proba. Nie spodziewalem sie tez ataku na RoDa. Wprawdzie nie bylo mnie przy tym ale wiem ze jest przyjacielem vanfuggerow. Wprawdzie dostal potem fregate, ale...

22.09.2004
18:50
smile
[113]

Seboos [ BIKE-INEEDMIQ-CLIMB ]

Morq -> Hehe ;] Tak mnie gra wciagnela ze przez caly ten czas nie zagladalem na forum ;p...
Gre zaczalem po swojemu - zwiedzajac swiat ;p Jakos przy navie 8 dopiero sie dowiedzialem ze mozna miec pare statkow ;D , no i ogolnie ciagle sie czegos dowiaduje , ale teraz moge powiedziec ze jako takie pojecie o grze mam :-)

Aktualnie szusuje sobie 2x Fg dzieki Priestowi :>
Do zobaczenia na wodach Morq ! ;]

Gra cudowna ;]

22.09.2004
18:59
[114]

SamHaukneS [ śliski dżons ]

witam.. mam pytanie : jak to jest teraz można ściągnąć bete jeszcze? płacić abonament itp. a druga sprawa : czy wiadomo ile po premierze będzie sie płacić abonamentu? w jakich granicach przynajmniej.

22.09.2004
19:35
[115]

Morq [ Legionista ]


Seboos -> czy pływasz pos nickiem Seboos?

SamHaukneS -> Tak - mozna jeszcz sciagnąć clienta beta-test ze strony głównej WOP:
https://worldofpirates.4players.de/wop/main_en.html

trzeba jednak się zarejestrować przed rozpoczęciem gry - na tej samej stronie w dziale Registration. Otrzymasz mailem hasło do swojego profilu.

Abonament bedzie płatny dopiero po zakończeniu beta-testów i oddaniu programu do normalnego uzytku - teraz każdego dnia nie wiesz jakich zmian można się spodziewać.

Kiedyś dyskutowalismy na temat wysokosci abonamentu... trudno powiedziec ile to będzie ale prawdopodobnie nie poniżej 10$/Euro miesięcznie. Ja bym chciał 5 $ :P

Myślę, że abonament nie będzie wyższy, a jesli będzie to i tak warunki dyktować będzie konkurencja - duże firmy, które poczuły pismo nosem i przygotowuja doskonalszą technicznie (co nie znaczy, że tak grywalną) alternatywę.

Pozdrawiam i zachęcam do przygód na Wirtualnych Karaibach

P.S. Poza wielorybami brakuje mi prawdziwych sztormów :P

22.09.2004
20:07
smile
[116]

zarith [ ]

priest, zraftowanie stilla to czyn godny, praworządny oraz sprawiedliwy:) gratz! <klask klask klask>

25.09.2004
10:23
[117]

Priest [ Generaďż˝ ]


uff wrescie znalazlem kilka chwil aby opisac wczorajsze przygody. Dzialo sie duzo, oj duzo...

Siedzac w Cartagenie i polujac na hiszpanskie War Galleony dowiedzialem sie, ze politycy zawali pokoj z hipszpania oraz holandia natomiast anglia wypowiedziala (lub to my jej) wojne milujacej spokojne zycie francji..
Z wielkim entuzjazmem wyruszylem na anglielskie wody :-) Po drodze dowiedzialem sie, ze francuzi szykuja atak na angielski Port Royal. Chetnie sie przylaczylem :-) Plan byl abym to ja stoczyl walke z gubernatorem jednak chyba przez jakiegos dziwnego buga walczyc musiala osoba ktora o dziwo byla najdalej z nas od miasta. Nie wiem jak to mozliwe, ale tak sie stalo. Ja tylko wspomagalem swoimi ludzmi. Jednak po skonczonej walce nie moglem sie ruszyc. Wylogowalem sie wiec i po ponownym zalogowaniu stracilem statek.
Nie mialem czasu na oplakiwanie gdyz hiszpan Stroerbacker wyslal mi dramatyczna wiadomosc, ze jest otoczony przez anglikow pod Victoria Hill. W sumie nie dziwie sie, ze w koncu go dopadli gdyz zaszedl za skore wielu graczy :-) Jednak przyjaciol nie zostawia sie samym sobie wiec ruszylem po drodze dolanczajac kolejna fregate do swojej floty. Kolo Spring Point spotkalem angielska fregate, ale jako, ze sie spieszylem oddalem tylko jedna celna salwe. Pozniej okazalo sie, ze inny spieszacy na pomoc gracz zatopil tego anglika :-)

Bedac juz za SP dostalem od niemcow namiary na ich serwer Teamspeak 2 wiec z czystej ciekawosci skorzystalem i uslyszalem prawdziwy niemiecki koncert :P Malo z tego rozumialem, ale i tak bylo zabawnie :P Dopiero pozniej jak zorietowali sie, ze jestem zaczeli mowic po angielsku :D

Wrajac do odsieczy. Szybko doplynalem z SP do VH i bez zastanowienia zaatakowalem anglikow ktorzy byli przy tym porcie. Wprawdzie bylo ich wiecej, ale nie spodziewali sie tam francuskiego gracza z 5 fregatami. Nawet nie pamietam co zatopilem i ile :P W kazdym razie anglicy szybko wycofali sie do portu :) Tym bardziej, ze przyplynal Hubu, Jaegervanfugger, Popeye i inni.
Niestety atakujac nie patrzylem na nicki wiec dostalo sie polakom plywajacym pod angielska bandera...
Zaczelismy blokade. Niestety troche niestkuteczna gdy probojacy uciec anglicy szybko wracali do portu. Wymylilem wiec pozorowany odwrot. Wplynalem do zatoczki lezacej po drugiej stronie wyspy i ustawilem sie tak aby moj wierny obserwator mial w zasiegu wzroku port.
Chyba mialem szczescie, bo dwa razy anglicy wpadli w pulapke. Uciekajac z miasta i chcac plynac szybciej musieli akurat przeplywac kolo mnie :-) Nie pozostawalo mi nic innego tylko zagrodzic droge i oddac pare salw, ktore skonczyly sie tratwami dla tych biedakow.

Jako, ze anglicy zaczeli plywac sloopami zaczelismy sie rozgladac za kolejnym celem. Ktos sie dowiedzial, ze francuzi z klanu DoT proboja zdobyc Spring Point. Niemcy ruszyli wobec tego do tej miesciny. Na poczatku myslalem, ze beda chcieli tylko sie przygladac, jednak gdy dotarlem tam z lekkim opoznieniem zastalem powazna bitwe. Francuski klan DoT, San_Pao, Tolomea, BikiniBottom zostali zaatakowani i dostawali tegiego lupnia. Ja nie wiedzialem jak sie zachowac. Najlepiej bylo wogole tam nie przyplywac. Dostalem jednak pare salw od francuzow wiec nie zastanawiajac sie otworzylem ogien. Wiele razy trafilem zdumionych niebieskich i niestety w pewnym sensie przyczynilem sie do ich kleski. Aczkolwiek strzelalem nie bez pewnej satysfakcji gdyz wiele razy udowodnili, ze im sie w pelni nalezy i gdyby nie to, ze bylismy z jednej nacji juz dawno bym ich zaatakowal. Tym razem opowiedzialem sie po stronie tych ktorzy juz wielokrotnie mi pomogli.

W sumie nie powinienem sie dziwic, ale na naszych kanale nation wybuchla burza. Okrzyknieto mnie zdrajca. Kilkoro uczestnikow bitwy dopowiedzialo sobie wiele faktow i wyszlo na to, ze za wszystkie ich kleski odpowiadam ja bo przez caly czas szpiegowalem :-) Zatopilem tez francuskie statki, strzelalem do nich gdy ci walczyli na miecze itd. Gdy francuzi zaczeli to pisac na pirates - tawern Jeagervanfugger nie wytrzymal gdyz dokladnie widzial co robilem... Haha no i niemcy staneli za mna murem.... :-)
Po jakims czasie DoTy postanowily uciec z Spring Point. Ja napisalem, ze nie bede strzelal ale nie wiem jak reszta. Tak tez zrobilem jednak DoT_Bones w ataku szalu otworzyl do mnie ogien. Reszta francuzow sie przylaczyla. Moja fregata stanela w plomieniach. Zobaczyl to Hubu wraz Popeye... Na TSie rozpetala sie burza... Ze wszystkich slow zrozumialem atakuja Alandra...

Miarka sie przebrala. Hubu, Popeye i vanfuggerowie otoczyli i doszczetnie zniszczyli francuzow, ktorzy wyladowali na tratwach :-)
O dziwo pozniej wielu fracuzow stwierdzilo ze nie beda mnie atakowac gdy DoTy nawolywaly do kampani przeciw mojej osobie :D Aczkolwiek nie mam nic przeciw :) Gra bedzie ciekawsza :-)

25.09.2004
11:53
[118]

Yanek [ Paprykarz ]

No to dzisiajeszego dnia gra nabrala dla mnie nowych rumiencow...A stalo sie to za sprawa fregaty ktora stala juz jako ghotsship w poblizu South Adros...jako ze nikogo przy niej nie bylo postanowilem ja przejac...i....teraz gra mi sie wysmienicie! kiedy ja zabralem mialem 3/4 nav 7...teraz po 40 min gry juz mam 8 i 1/3...Bonusy za mile sie znacznie zwiekszyly...juz udalo mi sie zniszczyc i zghoustowac jakiegos naprzykszajacego sie hiszpana :)) hyhy :) Ale musialem sie troche w niego nastrzelac abym mogl go zagranac...heh i rowniez przez ten czas skoczyl mi weapon od 1 do 2,5 :)) (Nie mowcie ze sie tak wszystkim podniecam ale dla mnie to jest naprawde frajada po tym jak od poczatku plywalem sloopem :P) I teraz pojawaia sie pytanie: Jak mozna zancznie zwiekszyc obrazenia zadawane cannonami? Wiem, cwiczyc weapon i zatrudnic soldiera...Ale czy jest jeszcze jakis sposob?

pzdr :D

25.09.2004
11:55
smile
[119]

Morq [ Legionista ]


AhoJ!

Wczorajszy dzień istotnie był pełen przygód. Moje nie były wprawdzie tak wielkie jak Alandara, ale wziołem udział w wyprawie na angielski port.... Port Royal.

Zebraliśmy się w kilku Polaków pływających pod hiszpańską banderą - razem prawie 3000 weteranów. Zdawaliśmy sobie sprawę, że nie mamy wielkich szans ale chcielismy żeby Anglików zabolało bo ostatnio wielu naszych noobów skarżyło sie na angielskie wyprawy korsarskie a co róż na #nationie rozlegają sie plotki, że ten a ten port został przez Anglików zdobyty.

Bazą wypadową była Caratasca z której płynelismy niemal wszyscy. W Noobarea został Mariopl i Grey, którzy woleli sie pozabawiać wraz z Poustisem (to nie Polak) w polowanie na NPC SG. Droga była długa i przerywana nagłymi atakami angielskich i pirackich Fregat i Galeonów - dodam, że tylko jeden z naszych może dosiadać Fregaty. Zatopilismy WG i kilka Fregat by wreszcie dotrzec do celu.
Na miejscu zastalismy jednego Anglika (Sir_Aggri), któremu udało sie wyperswadować pobyt w tym miejscu. Najpierw schował się do portu i informował swoich o tym co robimy, ale później - najwyraźniej mu się znudziło albo nikt nie chciał przyjść mu z odsieczą, po obietnicy z naszej strony, że przyjmujemy jego kapitulacje i nie zamierzamy go topić odpłynął bezpiecznie zabierając swe statki i żołnierzy. Nie wiem jak kolecdzy ale ja wystrzeliłem na Port Royal 15000 kartaczy. Gdy liczebnośc garnizonu wyraźnie spadła zaatakowalismy. Oczywicie nasza próba była nieudana. Liczyliśmy się z tym ale warto było spróbować.

W międzyczasie dowiedzieliśmy się, że dwaj potężni angielscy PC - podobno w ramach odwetu za naszą akcję (byli zbyt daleko, żeby się nam dobrać do skóry).
pojawili się w rejonie Cancun staczając cięzką bitwę z Poustisem i Mariopl - Anglicy sprawili naszym ponoć tęgie lanie. Tu dziękuję Alandarowi za interwencję i skierowanie odsieczy. Nie wiem czy HuBu ich dorwał, ale chyba odpłyneli zanim sie pojawił - w każdym razie portu nie próbowali chyba zdobywać.

Po niepowodzeniu pod Port Royal nasza grupa rozpadła się - było już bardzo późno. Zostalem sam z Gandalfem i nagle usłyszeliśmy propozycję wspólnej akcji na Montego Bay na Nationie. Zdecydowaliśmy się przyłączyć. Mieliśmy spotkać się z grupą 3 hiszpańskich graczy na miejscu (2 prawdziwych Hiszpanów, 1 Niemiec).
Gdy doplyneliśmy do Montego na miejscu zastaliśmy DoTów!!!!!!
Tych samych których zagłady był świadkiem Alandar. Wyraźnie już pozbierali się po stratach i okrótnie masakrowali angielskich NPC. Dołączyliśmy się do zabawy wraz z Gandalfem, ale po kilkunastu minutach jeden z DoTów (nie pamietam który - zmykałem więc nie patrzyłem) bolesnie mnie ostrzelał. Musiałem porzucić sdobycznego FG... bylismy gotowi stoczyć bitwę ale woleibyśmy najpierw pogadać i zaproponować wzpólną akcję na Anglików ale DoT odpłyneli... zostało 2 w porcie - chyba siedzieli tam ale nie byli przy komputerach, gdyż nie przejawiali żadnej aktywności. Jeden francuz który się tam kręcił nie miał z DoT'ami nic wspólnego i chetnie przyłaczył sie do teamu zamierzającego zdobyć miasto.
Nie wiem jak sie sprawa skończyła bo gdy przybyli nasi sojusznicy (zdecydowanie teraz ekipa była silniejsza niż pod Port Royal) najpierw zabrali sie za NPC - z reszta Montego jest bardzo trudne bo NPC dobrze dezorganizują ostrzał. ElRotbardo miał kłopoty, stracił statki w starciu z NPC, który miał 460 HP!!!! (nie wiedziałem, że tacy są) więc zdobyanie portu trzeba było na chwile odłożyć. Ja już zasypiałem przy kompie wiec musiałem sie pożegnać ze wszystkimi i położyć się (było grubo po 4-tej a ja od rana byłem na nogach). Wiem, że także Montego bay nie udało się Hiszpanom zdobyć. Zanosi się jednak na długą i wyczerpującą wojnę w której tak naprawdę decydująca będzie postawa Niderlandów.

Dobrego wiatru wszystkim życzę!
Ahoj!

25.09.2004
17:51
smile
[120]

Morq [ Legionista ]


Yanek -> niestety nie znam żadnego więcej sposobu. Mozna upgrad'ować statki pod kontem ilości dział ale to drogie i czasochłonne. Jesli poznasz jakiś sekret to daj mi znać.

P.S.

Nie wiem czemu tak wyszło, że właśnie Anglików ciągle leję, ale jakiegoś wroga trzeba mieć. Żałuję tylko, że straciłem kontakt z kilkoma graczami angielskimi z którymi przyjaźniłem się przed wipem. Byc może wybiorę się z "przyjacielską" wizytą na angielski noobarea gdy tylko załatwię inne sprawy.

26.09.2004
12:23
[121]

Yanek [ Paprykarz ]

Jakimi pociskami najlepiej ostrzeliwac przeciwnika abym mial jak najwieksze sznase przy abordazu?

26.09.2004
12:24
[122]

zarith [ ]

yanek --> shatter ammo (bodajże s)

27.09.2004
11:57
smile
[123]

Morq [ Legionista ]


Prszez kilka dni mnie nie będzie. Podobno pojawiły się plotki o zbliżającym sie wipe - czy ktoś ogląda anglojezyczne forum i może to potwierdzić?

27.09.2004
12:04
[124]

zarith [ ]

potwierdzam. oto link do wątku piqoy'a (jednego z devów)

28.09.2004
10:33
smile
[125]

zarith [ ]

zdaje się, że już teraz odbywa się reset świata - down serwera na 24h:)

28.09.2004
11:18
smile
[126]

hum4ncry [ Konsul ]

biedna ta gra

28.09.2004
11:23
smile
[127]

zarith [ ]

idź lepiej grać w ko:)

03.10.2004
19:31
[128]

Morq [ Legionista ]


Jestem znów w domu i moge wyruszyć w kolejny rejs... ale co to? ominął mnie wipe i cała masa zmian! Musze stworzyc nową postać - nie wiem jaka nacje wybrac i nie wiem kto jeszcze z tego forum gra - i kim?

Widze też, że od wipe'a coś tu zamarło... czy został założony nowy wątek?

Pozdrawiam

04.10.2004
21:49
[129]

Tomashh [ Pretorianin ]

Witam...!
Gra ktos jeszcze z golowiczow w WOPa? bo ja wlasnie zaczalem jako.. Holender - Riventhal
Jesli ktos gra niech da jakis znak zycia :) Pozdro
aa... skad moge sciagnac aktualna mape do wopa?

06.10.2004
09:37
[130]

Sinobrody [ Junior ]

Czy ktos moze mi lopatologicznie wyjasnic jak walczyc wrecz tymi szpadami ???
Plizzz

06.10.2004
09:41
[131]

zarith [ ]

hi ho!

ja sobie robię przerwę na razie, wkurzył mnie ostatni wipe poza tym rome total war i mało czasu:) za jakiś tydzień - dwa, jak mi minie, pewnie zagram:)

sinobrody - sa trzy lokacje trafień, głowa korpus i nogi. wybierasz lokacje trzymając kursor myszki na jej wysokości, atakujesz lewym a parujesz prawym klawiszem myszki. wszystko:)

tips1: komputer nigdy nie atakuje w korpus, zawsze albo głowa albo nogi

tips2: popularną techniką na kompa jest podejście do niego i zadawanie ciosów i kroczek w tył i tak w kółko

11.10.2004
21:41
[132]

Kush [ miejsce na twoja reklame ]

yeah
w koncu dolaczylem
i se plywam
nick w grze - Agtan_Waretis
moze ktoregos z was spotkam i zatopie
bo mam 2 poterzne dziala i 8 smialkow na pokladzie :D

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.