GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Znowu... Znowu... I znowu???

28.08.2004
00:50
smile
[1]

Tabex [ Legionista ]

Znowu... Znowu... I znowu???

Nie wiem dlaczego to pisze. Moze dlatego, ze jestem troszke "pod wplywem" (alkoholu oczywiscie :)). Postaram sie napisac co czuje, szybko, zanim wytrzezwieje, pozniej pewnie bym sie nie odwazyl :) Znam pewna dziewczyne niewiele ponad dwa lata. Wiedzialem, ze dla mnie nie bedzie "zwykla" dziewczyna po pierwszym spotkaniu. Jestem strasznie niecierpliwy: po roku, powiedzialem jej, ze znaczy dla mnie cos wiecej niz "przyjacolka". I otrzymalem odpowiedz: "Nie chce Cie ranic, ale rowniez nie chce oklamywac, z mojej strony to nie jest milosc". Mozna to strescic: "Zostanmy przyjaciolmi". Podkreslala, iz caly czas chce sie spotykac i znacze dla niej cos wiecej niz "przyjaciel". Zrobilem to co zrobilby kazdy prawdziwy facet na moim miejscu. Powiedzialem "ok" i juz wiedzialem, ze bede musial zapomniec. Po kilku dniach zadzwonil telefon, odebralem. Juz wiecie kto dzwonil... Tak, to ona zadzwonila. Chciala porozmawiac o tym wszystkim. Jestem szczerym chlopakiem wiec powiedzialem jej jak to widze. Powiedzialem, ze to juz nie bedzie to samo, ze nasze spotkania beda wygladaly inaczej. Po kilku minutach rozmowy jej slowa zaczely cichnac, zaczela plakac, drzacym glosem powtarzala slowa: "Dlaczego tak musi byc?". Ostatkiem sil powstrzymywalem sie, nie chcialem sie rozryczec. Jednak glos tez mi drzal. Zdecydowalem, iz bede sie z nia dalej spotykal. Spotykalismy sie, spotykalismy... Tak minal kolejny rok. Po tym czasie ponownie wyznalem moje uczucia (jezeli jeszcze nie wiecie to ja ja NAPRAWDE kocham). I znowu uslyszalem to samo ("Nie moge obiecac, ze sie w Tobie zakocham"). Moze jestem glupi, ale chcialem sie spotykac dalej i tak tez robilismy. Lecialy nastepne miesiace, nie mielismy okazji sie zobaczyc przez dluzszy czas. W tym okresie ktos mi powiedzial, ze ma juz faceta. Niestety okazalo sie to prawda. Najbardziej bolalo to, iz nie powiedziala mi tego ona. Gdy zobaczylismy sie kolejny raz opisalem dokladnie to co mysle: "Dalsze spotkania nie maja sensu, wiesz co do Ciebie czuje i to wcale nie bedzie dla mnie takie latwe". W odpowiedzi uslyszalem: "Ja go nie kocham, jest mi po prostu dobrze i dlatego z nim jestem". W tym momencie kopara opadla mi do samej ziemi. K**wa, o co im chodzi (kobieta)? Ja juz sie w tym pogubilem. Probowalem zapomniec, a ona caly czas mi o sobie przypominala. Chciala udawac, ze nic sie nie stalo. Ja tak nie moge. Oszukiwalem sam siebie. Probowalem zapomniec. Wmawialem sobie, ze ona nic dla mnie nie znaczy. Jednak to uczucie powraca jak bumerang. Bardzo dobry bumerang, im dalej rzuce tym powroci on z wieksza sila. I wlasnie do mnie wrocil. Zastanawiam sie czy warto walczyc o jej uczucie czy wszystko juz stracone? Co mam robic? Ponownie wyrzucic ten pie******y bumerang? Czy moze zatrzymac, wypolerowac i zobaczyc co na nim wyrosnie???

28.08.2004
00:53
[2]

wysiu [ ]

Po pierwsze - ile masz lat?

28.08.2004
00:55
smile
[3]

DarkStar [ PowerUser ]

Jestem strasznie niecierpliwy: po roku, powiedzialem jej, ze znaczy dla mnie cos wiecej

lol:)

28.08.2004
00:55
[4]

-=BROGI23=- [ Generaďż˝ ]

Stary tych kobiet to nieda rady zrozumiec,
Ja mialem podobna sytuacje, dalem sobie
spokoj, mam nadzieje ze jeszcze spotkam
kogos kto bedzie w stanie zapelnic ta luke :/

28.08.2004
00:57
smile
[5]

zarith [ ]

musisz rozpoznać nature zjawiska... poderwij jakąś inną dziewczyne i zobacz co na to bumerang:) ale raczej bym się na twoim miejscu nie nastawiał na nią, jak widac oszukiwanie cię przychodzi jej z łatwością

28.08.2004
01:01
[6]

Tabex [ Legionista ]

wysiu -> Hehe... Wiedzialem, ze ktos o to zapyta. Latek mam 20. Mimo wszystko wydaje mi sie, ze to niewiele zmienia. Tylko nie piszcie, ze to zauroczenie, ze jestem za mlody na milosc, ze bede mial jeszcze wiele dziewczyn. Zauroczenia przezywalem wielokrotnie i wiem jak to smakuje. Napiszcie co wy byscie zrobili w takiej sytuacji bez wzgledu na wiek. Teraz jestem juz w 100% pewien, ze to nic innego jak milosc...

DarkStar -> Chodzilo mi raczej o to, ze po nastepnym roku powtorzylem to samo. Wiele osob mowilo mi, ze jestem niecierpliwy.

28.08.2004
01:04
smile
[7]

KaM1kAzE® [ BeeR GooD! ]

"Dalsze spotkania nie maja sensu, wiesz co do Ciebie czuje i to wcale nie bedzie dla mnie takie latwe"
Czy to jest jakaś epidemia????? Stary DOKŁADNIE CO DO SŁOWA to samo usłyszałem od mojej niedoszłej. Co one sie umówiły kurna przeciw nam czy co??!?!?! Ja nie kumam.
I mam/miałem (bo juz nie wiem czy chce go mieć) chyba identyczny problem...

_________

P.S
Chce dodać że nie jestem Tabex'em

28.08.2004
01:05
smile
[8]

KaM1kAzE® [ BeeR GooD! ]

[edit]

FUCK nie ten cytat podałem!!!!

Ja go nie kocham, jest mi po prostu dobrze i dlatego z nim jestem

ten miał być, sorx.

28.08.2004
01:12
[9]

Vader [ Senator ]

A ja myslę tak: Nie inwestuje się w beznadziejne sprawy. Dlatego nie inwestuje się w miłość.

Pozdrawiam i szybkiego powrotu do normalnosci życzę !

28.08.2004
01:14
[10]

DarkStar [ PowerUser ]

nie no luz stary:)

jak ma na imie twoja niedoszla dziewczyna?

28.08.2004
01:14
[11]

Chacal [ ? ]

Zaraz się okaże że Tabex i Kamikaze są zainteresowani tą samą dziewczyną i słyszą od niej te same teksty o tym drugim.

A więc poznajcie sie panowie :)

28.08.2004
01:15
[12]

wysiu [ ]

Tabex --> 20, wiec nie jestes za mlody. Mogles napisac np 16:)
Na Twoim miejscu bym sobie odpuscil, bo z tej historii wynika, ze i tak nic z tego nie bedzie. Po prostu nie jestes w jej typie (o ile ona w ogole ma jakis typ). Ogolnie baba jakos dziwnie niedojrzale sie zachowuje (ona nie jest czasem mlodsza?:) ). Co nie zmienia faktu, ze nawet jak bedziesz o nia walczyl jak lew, itd, i w koncu zwyciezysz, osiagniesz co chcesz, czytaj "bedzie Twoja", to to w ogole przetrwa choc troche. Sprawa jest bardzo indywidualna, i tak WIEM, ze zadnych rad nie posluchasz:) ale mozesz:
1. Walczyc, walczyc, walczyc. Przy jej postawie - nikle szanse.
2. Zagryzc wargi, poczekac kolejny rok, zobaczyc co sie stanie, i co ona wtedy powie. Moze dorosnie, dojrzy w Tobie swojego Shreka, i bedziecie zyli 'happily ever after':)
3. Dac sobie spokoj, polazic na imprezy itd, generalnie wyluzowac sie. Porozgladac sie za alternatywą. Tutaj widze najwieksze szanse.
"Bo zycie to nie bajka, nie glaszcze cie po jajkach"(cytat):)

28.08.2004
01:17
[13]

Tabex [ Legionista ]

Kamikaze -> Twoja wypowiedz troszke zepsula mi humor. Ten tekst to pewnie jedna z ich odpowiedzi kiedy nie chca nas zranic i nie wiedza jak to powiedziec. Niestety nie wiedza, iz to tylko pogarsza sprawe. Gdybym uslyszal na poczatku: "Chlopie daj se spokoj, u mnie nie masz szans", to dalbym sobie spokoj...

28.08.2004
01:22
[14]

KaM1kAzE® [ BeeR GooD! ]

Tabex ---> Święta prawda, święta.... A ile mniej cierpienia byłoby przez to.... :/

BTW:
Konrad jestem :)
...i walczyłem o pewną Asię z mazur, Ty też? :)

28.08.2004
01:27
[15]

Tabex [ Legionista ]

wysiu -> Nie jestem kolejnym forumowym "pedofilem" :) Fakt jest mlodsza, w lipcu skonczyla 19 lat.

"...i tak WIEM, ze zadnych rad nie posluchasz:)..." - Swiete slowa, ale nic na to nie poradze. I wielka szkoda, ze nie poslucham. W sumie to nie wiem dlaczego zalozylem ten watek, od poczatku wiedzialem, ze zrobie to po swojemu...

Kamikaze -> Tomek z Poznania. A walczylem rowniez o Aske :) Mam male pytanko: Tobie tez ciagle powraca mysl, ze moze warto sprobowac jeszcze raz?

28.08.2004
01:28
[16]

DarkStar [ PowerUser ]

KaM1kAzE® --->

tu masz odpowiedz:)

|
|
|
V

looknij na obydwa:) oczywiscie joke




peace

28.08.2004
01:37
[17]

wysiu [ ]

Tabex -->
"I wielka szkoda, ze nie poslucham"
Zadna szkoda, zrobisz to po swojemu, niczego nie bedziesz w przyszlosci zalowal. stanie sie, co ma sie stac. Uwierz mi - Twoja historia nie jest niczym niezwyklym, (prawie) kazdy facet takie cos przezywa. Powodzenia.

28.08.2004
01:40
[18]

KaM1kAzE® [ BeeR GooD! ]

Darkstar ---> wiesz, ja już sam nie wiem czy to joke....... więcej w tym prawdy, tyle że mi nie chodziło o to żeby mi "dała" tylko żeby po prostu z nią być....

Tabex ---> oj tak, bo wiem że ona coś do mnie też czuje, tylko że sie boi stworzyć stały związek, ponieważ jest o 2,5 roku ode mnie młodsza (ja mam 20 lat). Człowieku ja już u psychologa byłem się pytać dlaczego ona jest na nie i właśnie powiedział mi że ją przestraszyłem tymi słowami o stałości i że dziewczyna w jej wieku musi sie jeszcze "wyszumieć". Tyle że na tym jej "szumieniu" ja narazie najgorzej wychodze :) Ale ciągle mam wrażenie ze ona chce coś tenteges, czuje to jak rozmawiamy, piszemy do siebie i wogóle... juz 2x mi sie z nią nie udało, ale jak to mówią do 3 razy sztuka! I jeszcze nigdy nie usłyszałem stanowczego NIE z jej strony. Zawsze jakieś wymijanki.... a ja jak 13latek daje się jej tym zwodzić :(( Ach co te kobiety robią z mózgu facetom.... *kiwa zniesmaczony głową na boki*

28.08.2004
01:44
[19]

DarkStar [ PowerUser ]

Kto za Tobą w szkole ganiał,
Do piórnika żaby wkładał?
Kto? No, powiedz - kto?
Kto na ławce wyciął serce
I podpisał: "Głupiej Elce"?
Kto? No, powiedz - kto?

Tak bardzo się starałem,
A Ty teraz nie chcesz mnie.
Dla Ciebie tak cierpiałem:
Powiedz mi, dlaczego nie chcesz mnie?

Kto dla Ciebie nosił brodę,
Spodnie w kwiatki włożył modne?
Kto? No, powiedz - kto?
Kto Tuwima wiersz przepisał,
Jako własny Tobie wysłał?
Kto? No, powiedz - kto?

Tak bardzo się starałem,
A Ty teraz nie chcesz mnie.
Dla Ciebie tak cierpiałem;
Powiedz mi, dlaczego nie chcesz mnie/

Ja dla Ciebie byłem gotów
Kilo wiśni zjeść z pestkami.
Ja! Tak, tylko ja!
Teraz, kiedy Cię spotykam,
Mówisz mi, że się nie znamy;
Czy to ładnie tak?



Tabex --->
widzisz, dziewczyny sa tak skonstruowane, ze lubia miec adoratorow. najprawdopodobniej twoja Asia tak wlasnie cie podpuszcza w chwilach, kiedy nie ma kogo innego "na celowniku". niestety nic na to nie poradzisz, wez sie w garsc i poszukaj kogos innego. nie daj sie wodzic za nos bo zycie leci, a czasu jest tak malo

28.08.2004
01:54
[20]

Tabex [ Legionista ]

Kamikaze -> "...Ale ciągle mam wrażenie ze ona chce coś tenteges, czuje to jak rozmawiamy, piszemy do siebie i wogóle... juz 2x mi sie z nią nie udało, ale jak to mówią do 3 razy sztuka! I jeszcze nigdy nie usłyszałem stanowczego NIE z jej strony. Zawsze jakieś wymijanki.... a ja jak 13latek daje się jej tym zwodzić :((..." Hehehe... Jeszcze troche i zaczne wierzyc, ze ja to Ty i Ty to ja :) U psychologa nie bylem, ale ona sama mi mowila, ze boi sie "stalego" zwiazku i chyba jeszcze nie do konca wie co to milosc. A tu ja jej z moimi uczuciami wyskakiwalem. Ehhhh... Glupek ze mnie...

DarkStar -> Gdyby to rzeczywiscie bylo takie proste. "...najprawdopodobniej twoja Asia tak wlasnie cie podpuszcza w chwilach, kiedy nie ma kogo innego "na celowniku..." Wiesz jak trudno bedzie mi w to uwierzyc? Sam doskonale wiem, ze jestem przez to uczucie oglupiony, ale tego nie zmienie. Jak to powiedzial Kamikaze: do trzech razy sztuka :)

28.08.2004
01:56
[21]

DarkStar [ PowerUser ]

skoro doskonale wiesz co chcesz zrobic to po co zawracasz ludziom glowe? ide spac

28.08.2004
02:00
[22]

Tabex [ Legionista ]

DarkStar -> Mialem nadzieje, ze ktos napisze cos naprawde odkrywczego, w jednym poscie zapisze cala tajemnice milosci i zycie stanie sie prostsze... :)

28.08.2004
02:11
[23]

-=MormoN=- [ Legionista ]

Qrcze myślałem że jestem jakiś "inny". Ale nie tylko ja mam tego rodzaju problem :-) Pocieszające jak-by-nie-było :-) Mam kumpelę która jakieś pół roku temu zerwała ze swoim chłopakiem bo ją zdradzał i takie tam różne pierdoły. Przez ten czas bardzo często się spotykaliśmy i nie to że tylko z mojej inicjatywy . Rozmawialiśmy o wszystkim, spędziliśmy tak razem wiele nocy i było super. Szczerze mówiąc to już wcześniej poczułem do niej to "coś". Nic jej o tym nie mówiłem bo w sumie to ciągle nie miałem pewności co do jej uczuć i bałem się wszystko zawalić. Gdy byliśmy coraz bliżej wydażyło sie coś całkowicie nieoczekiwanego. Zgadnijcie...znów się spotkała z nim i już są razem. A teraz gdy zebrałem się żeby jej o wszystkim powiedzieć powiedziała że traktowała mnie jako "dobrego" kolegę i takie tam i po prostu chciała utrzymywać bliski kontakt. Tylko ten dotychczasowy "bliski kontakt" nie wydawał się być zwykłym koleżeństwem czy czymś takim. I tak dla mnie wszystko straciło sens. Ona mi to zabrała! I o co w tym wszystkim chodzi? Zrobiła mnie w balona! I niech ktoś mi powie co te dziewczyny mają w głowie????!!!! Ja już całkowicie straciłem orientację w tym wszystkim.

28.08.2004
02:17
smile
[24]

KaM1kAzE® [ BeeR GooD! ]

-=MormoN=- ---> ach te kobiety.... któż z nas facetów jest je w stanie zrozumieć? Po prostu bawią się nami jak jakimiś zabawkami, a jak już nie jesteśmy potrzebni to nas odrzucają nie bacząc na nasze uczucia.... a najgorsze jest to że MY się dajemy sobą bawić bo nie jesteśmy im w stanie odmówić... Sad But True !!!*

__________

*Sad but True - MetallicA ©1991, The Black Album, Track 02

28.08.2004
02:28
smile
[25]

Madril [ I Want To Believe ]

Kamikaze --> Ten album Metallici nazywa się Metallica, a nie The Black Album - to tylko potoczna nazwa... :D Wiem, że się jej używa częściej, ale w prawach autorskich występuje raczej Metallica... :)

Co do treści wątku... każdy ma problemy... mi na szczęście powoli mijają, tylko pewnie kiedyś wrócą... a może nie... :)

28.08.2004
02:32
smile
[26]

KaM1kAzE® [ BeeR GooD! ]

Wiem, ale raczej słabo sie mówi na album Metalliki po prostu Metallica. Dlatego powiedziałem The Black Album. :) Mnie nie trzeba o Metallice niczego uczyć bo wiem chyba aż za dużo :]

_______

P.S
Sorry za offtopic.

28.08.2004
09:33
[27]

Lipton [ 101st Airborne ]

Tabex--> Powiem Ci tyle. Daj już sobie na looz. Obracam się w towarzystwie dziewczyn i One opowiadają mi o swoich relacjach z facetami i wiem, że w takim przypadku po prostu nie jesteś w Jej guście, czy pod względem wyglądu czy charakteru. Po prostu nie podobasz się Jej i musisz to zaakceptować. Idź z życiem do przodu.

28.08.2004
10:11
smile
[28]

Andrei [ killah beez ]

Tabex,
miałem niemal identycznie. Z tym że to przechodzilem w wieku 15,5 lat (ponad rok temu:))
I było tak:
Kręciliśmy ze sobą, gdy chciałęm być z nią nie chciała się wiązać (przykre doświadczenia z poprzedniego związku).Ale mi mówiła że jestem kimś więcej niż przyjacielem. Codziennie sie wtedy spotykaliśmy. I po pierwszym "koszu" dałem sobie spokój. Miesiąc potem zapytałem drugi raz. Też kosz...... Kompletnie odpuściłem z tą dziewczyną. A po 3 miesiącach (między czasie lekceważyłem już ją) napisała mi że mnie kocha i jesteśmy razem.
Tobie też tego życzę:)

28.08.2004
10:38
smile
[29]

Chasm [ Generaďż˝ ]

KaM1kAzE - cholera ja też... to samo mi powiedziała "Wiesz co do Ciebie czuje" - oczywiście nie było to nic miłego dla mnie... słuchaj może to jakiś bunt z logiem "lecimy na tych, co nas nie szanują i nie kochają?"

28.08.2004
10:43
smile
[30]

Chasm [ Generaďż˝ ]

Mój kumpel od bardzo dawna jest zakochany w niejakiej Beli (tfu! pluje na to przezwisko). Ona go tak rani... codziennie opis z jakiejś piosenki po angielsku na gg. I ciągle o niej myśli. On jej się nie podoba, ona go nie lubi. Spotyka się z niewychowanymi brudasami z zelem na włosach. Czemu baby są takie glupie! (Żyć się nie da, a zabić nie można). Oczywiście nie wszystkie, ale większość! Mówię mu skończ z tym! Olej babę, znajdź inną - jest tak że facet zawsze może znaleźć dziewczynę, bo dziewczyny lubią starszych dojrzałych mężczyzn, a kobieta która nie znajdzie faceta już raczej nie ma szans... Mówię mu olej ją, nie mów jej cześć, jak ona Cie nie lubi. Ale on nie rozumie.

28.08.2004
10:48
[31]

Chasm [ Generaďż˝ ]

Z tobą jest jednak innaczej. Powiem tak... Ja na twoim miejscu zrobiłbym tak. Mówię do niej - słuchaj: "Jestem przy tobie nieszczęśliwy, ranisz mnie niesamowicie, jesteś nieszczera, dajesz mi fałszywą nadzieję... źle mi z tobą, nie chcę się z tobą spotykać, bo przez to bardziej cierpię, mam Cię już dosyć, spotykaj się z kim chcesz, a ja musze sobie znaleźć dziewczynę, która będzie mnie doceniać i kochać, a ja na pewno taką znajdę..." Olać ją, nie spotykać się, nie mówić cześć, znajdywać inne nowe (nieużywane lol) dziewczyny. Jestem pewny że jakaś na pewno Ci się spodoba. A co do niej... Zobaczymy jak zareaguje, na początku raczej się zgodzi i przestaniecie się spotykać. Nawet jakby się nie zgadzała to olej ją, bo nie chce dla Ciebie dobrze. I jak to się mówi "nie doceniamy czegoś, dopóki nam tego zabraknie" czy jakoś tak. I wtedy zobaczymy. Jeśli nie wróci, to nie jest i nigdy nie była warta twoich wysiłków. A jeśli wróci, albo lepiej wreszcie zakocha się to wtedy...

28.08.2004
10:49
smile
[32]

morrina [ Konsul ]

Tabex >>> i jeszcze nie raz się pogubisz w uczuciach ;)

jezeli jeszcze nie wiecie to ja ja NAPRAWDE kocham

ja to widze w ten sposób:
jesli ww słowa są prawdą to to uczucie na pewno nie zniknie tak z dnia na dzien i teraz dwie mozliwości: 1 - poddasz się i nigdy nie bedziesz wiedzial czy postąpiłes właściwie, uczucie niespełnienia, jesli juz to uwazam ze najlepiej wypalic "te" uczucia do ostatka bo inaczej to nie ma sensu
2 - będziesz obok, zapewne na poczatku będzie to trudne ale możecie stworzyc wspaniały związek, chocby przyjaźń a może i miłość

a propos jej słów: "Ja go nie kocham, jest mi po prostu dobrze i dlatego z nim jestem" jest z nim z niewiadomo jakich powodow, zreszta co za różnica ;) ale z tego co piszesz, myśle ze jestes dla niej kimś wyjątkowym
czasami potrzeba czasu i cierpliwości aby zrozumiec pewne rzeczy

zarith ->>> jak widac oszukiwanie cię przychodzi jej z łatwością jak dla mnie zbyt pochopne stwierdzenie :)

Vader >>>> Nie inwestuje się w beznadziejne sprawy. Dlatego nie inwestuje się w miłość.
ja tez tak mowie ale to błedne słowa :) Milosc jest byla i będzie dopełnieniem naszego zycia, bez miłości niezaleznie w jakiej formie - "czlowiek umiera" i jest piękna, to jak prezent od zycia :)


28.08.2004
10:53
smile
[33]

Kainek [ Pretorianin ]

KaM1kAzE®
ach te kobiety.... któż z nas facetów jest je w stanie zrozumieć? Po prostu bawią się nami jak jakimiś zabawkami, a jak już nie jesteśmy potrzebni to nas odrzucają nie bacząc na nasze uczucia.... a najgorsze jest to że MY się dajemy sobą bawić bo nie jesteśmy im w stanie odmówić... Sad But True !!!*

swiete slowa bracie swiete slowa


28.08.2004
11:16
smile
[34]

morrina [ Konsul ]

Kainek >>> słońce, cóż za pesymistyczna wizja kobiet w zyciu mężczyzn Uczuciami innych osob bawia sie ludzie niedojrzali emocjonalnie

28.08.2004
11:17
[35]

Skype [ Konsul ]

według mnie to taka zabawa. Sama nie wie, czego chce, więc na wszelki wypadek Tobie nie mówiła definitywnie "nie", była z kimś innym, bo jej akurat w tym momencie tak było wygodnie i dobrze. Ja bym odpuścił, poznał jakąś inną dziewczynę, która Cię doceni inie będzie Cię tak traktować

28.08.2004
11:24
smile
[36]

Kainek [ Pretorianin ]

z autopsji droga morrinko :)
zreszta czytajac doswiadczenia innych umacniam sie w tej opinii

28.08.2004
11:35
[37]

_MyszooR_ [ Ass Kicker ]

Ehh laski tak maja , kiedys sobie uswiadomi co stracila .Ja juz bym bral sie za nastepna

28.08.2004
11:42
smile
[38]

morrina [ Konsul ]

Kainek >>> nie może byc aż tak źle :) zauwaz ze ludzie częściej piszą o problemach niz o szczesciu :)

_MyszooR_ >>> bijesz na ilość czy jakość kobiet? ;)

28.08.2004
13:50
smile
[39]

Da5id. [ Snufkin ]

Heh, a myślałem że tylko ja mam takie problemy...

Radziłbym Ci dać sobie spokój, bo ona jeszcze bardziej Cię skrzywdzi, ale czuje że i tak mnie nie posłuchasz... miałem w końcu tak samo.

morrina ==> Prawda jest taka, że większość dziewczyn do 20go roku życia sama nie wie czego chce

28.08.2004
13:59
smile
[40]

KaM1kAzE® [ BeeR GooD! ]

Da5id ---> Prawda jest taka, że większość dziewczyn do 20go roku życia sama nie wie czego chce
też zaczynam w to wierzyć... a kurna myślałem że moze jest inaczej.... widać byłem w błędzie...

28.08.2004
13:59
smile
[41]

zarith [ ]

morina --> może jestem trochę cyniczny, ale - z doświadczenia - nic tak dobrze nie robi na nieszczęśliwą miłość jak kropla cynizmu... no może oprócz butelki wódki ;>

28.08.2004
14:04
[42]

grzesiq [ Pretorianin ]

Daj sobie z nią spokoj miałem wrecz identyczną sytuacje zmarnowałem kupe czasu i teraz ja jestem sam a ona ze swoim facetem gdzies w Australi jak fajnie ze wyjechała kiedys kochałem teraz nienawidze

28.08.2004
14:07
[43]

Da5id. [ Snufkin ]

zarith ==> Szkoda, że to drugie działa tylko na krótką metę...

Andrei ==> Tylko pozazdrościć...

28.08.2004
14:10
[44]

morrina [ Konsul ]

no dobra chłopaki :))) jako starsza siostra napisze tak:

Da5id. >>>>> Prawda jest taka, że większość dziewczyn do 20go roku życia sama nie wie czego chce to można powiedziec o kazdej, ym i w róźnym wieku to wszystko zalezy od czlowieka

zarith >>>>> owszem cynizm czasem pomaga, wodka tylko na chwile, znam drastyczniejsze sposoby na nieszczesliwa milosc, ale nie pochwalam ich :/ dlatego tez nie bede o nich pisala

grzesiq >>>> mówią ze miłość od nienawiści dzieli jeden krok

ZYCIE JEST PIEKNE JAKIE BY NIE BYLO ALE JEST NASZE I SAMI JE TWORZYMY :)

28.08.2004
14:22
[45]

Da5id. [ Snufkin ]

morrina ==> Może masz rację, może to po prostu ja spotkałem na swojej drodze niewłaściwych ludzi... ale wątpie.

28.08.2004
14:30
smile
[46]

zarith [ ]

większość ludzi przed dwudziestką nie wie czego chce... jak przypomnę sobie samego siebie w tym wieku, jeszcze mi się chce śmiać:)))

28.08.2004
14:38
smile
[47]

morrina [ Konsul ]

Da5id. >>>> dlaczego niewłasciwych? jestem zdania ze kazdy czlowiek wnosi cos w nasze zycie, czasem cos dobrego czasem przykrego ale wlasnie dzieki temu idziemy do przodu. uczymy sie czegos nowego. CHYBA ZAWSZE sobie wszystko wytlumacze :/ ale mam taki sposob na zycie :| Wszystko jeszcze przed Tobą :) to co najpiękniejsze :) a tak wogole masz bardzo ładną sygnaturke :D

DO WSZYSTKICH PANÓW :) >>>> Nie ma kobiet niezrozumiałych, są tylko mężczyźni niedomyślni :p NIE BIĆ :))))))

28.08.2004
15:06
[48]

Sebaa [ Konsul ]

niom wiem jak to jest choć z twojego posu wynika ze mimo wszystko masz lepszą sytuację nie łam sie z tego jeszce może coś być naprawde nie jest aż ak źle uwierz

28.08.2004
15:16
[49]

Da5id. [ Snufkin ]

morrina ==> Dziękuję :). Chodziło mi raczej o to, że może niewłaściwe kobiety spotkałem skoro wyrobiłem sobie taki pogląd. A co do tego co napisałaś - masz sporo racji - co nas nie zabije to nas wzmocni, i nawet gdy zostaniemy skrzywdzeni nabieramy doświadczenia... . Piszesz że wszystko jeszcze przede mną... też mam taką nadzieję :).

Aha, i jeszcze jedno - są kobiety których zrozumieć się po prostu nie da, tyle że jest ich znacznie mniej niż mogłoby się wydawać :).

28.08.2004
16:28
[50]

MastaX [ Konsul ]

OdPPPPPPPPPPPPPPPPusc sobie radze CI bo bedziesz sie tylko meczyl

28.08.2004
16:41
[51]

Faolan [ BOHEMA ]

Daruj sobie stary, poszukaj sobie innej, A w ogóle to podziwiam czekać tak długo na nic...

28.08.2004
17:25
[52]

Psycho_Mantis [ MGS Fan ]

-=MormoN=- ---> "I niech ktoś mi powie co te dziewczyny mają w głowie????!!!!" - wierz mi że bardzo wiele, oj bardzo...

Panowie, słowa: "Ale mi mówiła że jestem kimś więcej niż przyjacielem." pojawiły się już tutaj xx razy. Problem w tym że nasze kochane dziewczynki tymi słowami choć nie są zainteresowane trzymają nas przy nich... po co? Bo lubia byc adorowane - proste. Często postępuja podświadomie... Ale w życiu nie uwierze w słowa "jesteś kimś więcej niż przyjacielem" dlatego że to ma działać jako magnes bezpieczeństwa dla dziewczyny...

Chasm: "Z tobą jest jednak innaczej. Powiem tak... Ja na twoim miejscu zrobiłbym tak. Mówię do niej - słuchaj: "Jestem przy tobie nieszczęśliwy, ranisz mnie niesamowicie, jesteś nieszczera, dajesz mi fałszywą nadzieję... źle mi z tobą, nie chcę się z tobą spotykać, bo przez to bardziej cierpię, mam Cię już dosyć, spotykaj się z kim chcesz, a ja musze sobie znaleźć dziewczynę, która będzie mnie doceniać i kochać, a ja na pewno taką znajdę..." Olać ją, nie spotykać się, nie mówić cześć, znajdywać inne nowe (nieużywane lol) dziewczyny. Jestem pewny że jakaś na pewno Ci się spodoba. A co do niej... Zobaczymy jak zareaguje, na początku raczej się zgodzi i przestaniecie się spotykać. Nawet jakby się nie zgadzała to olej ją, bo nie chce dla Ciebie dobrze. I jak to się mówi "nie doceniamy czegoś, dopóki nam tego zabraknie" czy jakoś tak. I wtedy zobaczymy. Jeśli nie wróci, to nie jest i nigdy nie była warta twoich wysiłków. A jeśli wróci, albo lepiej wreszcie zakocha się to wtedy..." - POPIERAM, sam doświadczyłem, ale na próbe ponownego przyciągnięcia mnie do niej i dostania kosza zareagowałem tylko raz, potem OLAŁEM.

"Aha, i jeszcze jedno - są kobiety których zrozumieć się po prostu nie da, tyle że jest ich znacznie mniej niż mogłoby się wydawać :)." - nie da się zrozumieć skoro częstp same siebie nie rozumieją :>

29.08.2004
02:07
[53]

Tabex [ Legionista ]

Faolan -> "A w ogóle to podziwiam czekać tak długo na nic..." - Nawet nie wiesz ila razy to slyszalem :) Macie racje, chyba dam sobie spokoj. Przynajmniej sproboje. Wszystkie znaki na niebie i ziemi mowia, ze to nie wyjdzie...

29.08.2004
02:23
smile
[54]

Coy2K [ Veteran ]

Tabex ale powiedz mi...tak szczerze....kogo próbujesz oszukać ? bo chyba nie mnie ? większość Ci radzi, żebyś sobie dał spokój...ale prawda jest taka, że gdy jesteś w kimś zakochany ( albo zaślepiony ) to żadne rady nie wpłyną na Twoją decyzję, będziesz się starał o nią dopóki nie powie Ci sama, że Cie nie chce, a wtedy minie jakiś czas nim to do Ciebie dotrze i dopiero wtedy dasz sobie spokój. Jeśli jednak daj Bóg będziecie ze sobą to tylko życzyć powodzenia w takim rozwoju sprawy. Pozdrawiam

29.08.2004
02:28
[55]

Tabex [ Legionista ]

Coy2k -> "Macie racje, chyba dam sobie spokoj. Przynajmniej sproboje." Napisalem, ze sproboje. Jak bedzie zobaczymy. Najwyzej dostane kolejnego kopa w tylek, zdazylem sie juz przyzwyczaic ;)

29.08.2004
02:34
smile
[56]

Coy2K [ Veteran ]

Tabex ale wiesz dobrze, że nie mamy racji :-)
sytuacje znasz tylko Ty i choćbyś nie wiem jak ją tu na forum streścił to jednak największe rozeznanie będziesz miał tylko Ty... ja bym nie odpuszczał, no ale to Twoja decyzja. Tak czy inaczej powodzenia

29.08.2004
15:37
smile
[57]

Psycho_Mantis [ MGS Fan ]

Coy2K ---> "największe rozeznanie będziesz miał tylko Ty"
<----------------------

"ja bym nie odpuszczał" - a co z 'nic na siłe' ? :>

25.11.2004
22:59
smile
[58]

Tabex [ Legionista ]

Hehe... Wlasnie przypomnialem sobie ten watek. Po wydarzeniach opisanych we wstepie chcialem zakonczyc znajomosc, powiedzialem, ze nie chce sie juz wiecej spotykac i ,ze ma o mnie zapomniec. Minely trzy miesiace, nie widzielismy sie ani razu. Dwa dni temu zaproponowala mi spotkanie. To juz trzecie podejscie :) Dlaczego chce mi sie smiac z samego siebie? :) Nic na to nie poradze. Zobaczymy czy teraz cos wyjdzie :) Hehe... Ide spac. To dobrze zrobi mi na glowe :) Dobranoc...

25.11.2004
23:15
[59]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Tabex ---> Współczuje. Naprawdę i szczerze. Wiem jak to jest. W pierwszym poscie napisałeś "NAPRAWDĘ ją kocham" i wydaje mi się, że to prawda. Każde takie spotkanie będzie odradzało wpsomniania. Wydobywało powoli zakopywane uczucie. Rady żadnej Ci nie dam, bo dać też żadnej nie można. I tak się nie posłuchasz. Moze jesteś dla niej kimś więcej. Jednak z Tobą nie bedzie. Tak juz się ułożyło życie. Jedyna szansa, że sobie kogoś znajdziesz dla kogo będziesz idealny. Będziesz robił wszystko to, co od lat obiecywałeś dla tej, która kochasz. Jednak kochać nie przestaniesz już do końca. Nie martw się jednak. To uczucie można tak głęboko schować, że jeszcze będziesz szczęśliwy.

Jeśli zupełnie minąłem się z prawdą - tym lepiej dla Ciebie :)

25.11.2004
23:28
smile
[60]

Coy2K [ Veteran ]

hehehe no tak kolejne spotkanie..moze jednak cos do Ciebie czuje :) a jak chce przyjazni to niech sobie ją wsadzi :)

25.11.2004
23:36
smile
[61]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Wiesz co Tabex. Równy z Ciebie chłopak. Pije piwko za powodzenie Twoich planów. Nieważne jakie by one były :)

25.11.2004
23:43
smile
[62]

EMILL [ II w SS-NG / Techniczny ]


Tabex --> DOKLADNIE rozumiem co czujesz, od 9 miesiecy ustawicznie dostaje tym bumerangiem w glowe, ale mimo to ciagle go rzucam... chyba juz tak mamy, ze nic nam nie pomoze, poza nastepna dziewczyna, jak to mawiaja - klin klinem :]

25.11.2004
23:46
smile
[63]

Weakando [ Senator ]

Wow... patrze na ten wątek, czytam pierwszy post i myśle: "ja to kiedyś czytałem..." :)

Tabex---> Trzymam kciuki :)

25.11.2004
23:50
[64]

NecroCannibal [ a.k.a. Kubuś Puchatek ]

Weakando ---> miałem to samo, dopiero po ostatnim poście Tabexa popatrzyłem na datę:P

26.11.2004
00:24
[65]

Obestyjka [ Pretorianin ]

sądze, ze jako osobniczka płci żeńskiej moge spróbowac ci wytłumaczyć o co z nią chodzi.

mam nadzieje, ze nie obraże tutaj ani facetów ani kobiet. wiec stwierdźmy ze to co pisze odnosi sie do tego przypadku

potrzebowała czegoś od ciebie, wiec tak ustawiła wasze relacje miec max tyle i tak jak tego potrzebuje.
potrzebowała czegoś od tego faceta, wiec tak ustawiłą relacje z nim by dostać to czego potrzebuje.
panna powiedziała ci, ze z nim jest aby nie popsuć sobie relacji z tobą.
powiedziała ci ze go nie kocha ponieważ:
a.mogło by to jej posuć relacje z tobą
b. poniewaz nie ma empatii
c. poniewaz byłes tak głupi, ze sie na wszytsko zgadzasz (sorry)

płeć żeńka też jest łowca i egositą. jak pannie sie daje wszystko czego potrzebuje to po co ma sie pakować w związek. (chyba ze to imponuje innym pannom oraz jeśli w gre wchodzi sex, zeby jej nie nazwali puszczalską)

do związku trzeba dojrzeć, wiedziec co to partnerstwo, odpowiedzialnosc, dbanie o związek.
ona albo tego nie wie albo nie potrzebuje.

tylko nie pisz ze ją dobrze znasz, bo zwykle to i po 6 miesiącach związku czegość mozna całkowicie zmienić zdanie o człowieku.

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.