Bzyk [ Offensive ]
Dyscyplina sportowa - czyli?
Tak sobie śledzę tegoroczne Igrzyska i zastanawiam się,
czy aby przypadkiem kilka dyscyplin nie powinno w ogóle
się znaleźć w programie olimpiady?
Rozumiem jeszcze "chodzenie".... ale taki np. "soft ball" ?
Co można nazwać sportem - zjawisko, w którym obecny
jest duch rywalizacji ?
gladius [ Óglaigh na hÉireann ]
Bzyk - był na ten temat artykuł we Wprost. Te wszystkie dziwne dyscypliny to wykoślawienie idei Coubertina - że wszyscy mogą brać udział w igrzyskach. Obecnie olimpiada to rozdmuchane do granic możliwości i nudne jak flaki z olejem widowisko. Jest ponad 300 dyscyplin, w tym tak absurdalne jak softball, synchroniczne skoki do wody, pływanie synchroniczne itp. Nie wiem po co na olimpiadzie jest piłka nożna, koszykówka czy siatkówka skoro w tych dyscyplinach są imprezy "dedykowane" jak Liga Mistrzów czy Liga Światowa prezentujące o wiele wyższy poziom.
"Wprost" podkreślał też parytety narodowe, dzięki którym startują sportowcy np. z Burkina Faso (w dziedzinach, w których zupełnie się nie liczą), a klasowi sportowcy muszą walczyć o olimpijskie kwalifikacje.
IMO olimpiadzie wyszłoby na dobre zdecydowane odchudzenie i skrócenie igrzysk, pozostawienie widowiskowych dyscyplin i wywalenie nudnych.
A co do drugiego pytania, to szczerze mówiąc nie rozumiem... czym byłby sport, gdyby nie duch rywalizacji?
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-08-27 10:18:38]
Bzyk [ Offensive ]
gladius : sorki, w ogóle nieco dziwnie "jezykowo" ujalem temat ;) ale juz nie chce mi sie poprawiac :]
Odnosnie drugiego pytania: np. szachy.. czy to jest sport? Sport dla umyslu rozumiem... upraszczajac: co mozna nazwac sportem i co moze zostac ujete w programie olimpiady? Bo dla mnie tak jak juz sam napisales powinno sie raczej odszczuplic olimpiade, niz dokladac nowe konkurencje..
gladius [ Óglaigh na hÉireann ]
Bzyk - no faktycznie, z tymi szachami to ciężka sprawa... Jest też brydż sportowy :) IMO sport niekoniecznie musi łączyć się z wysiłkiem fizycznym. Wiele dyscyplin, nawet olimpijskich, wymaga nie tyle tężyzny fizycznej co skupienia, koncentracji. Jeśli jest jakaś gra, ma swoje reguły, ktoś rywalizuje - to można nazwać to sportem.
Co do Olimpiady - nic już nie dodawać! Zostawić tradycyjne sporty olimpijskie - pływanie, lekką atletykę, podnoszenie ciężarów, maraton, zapasy i jeszcze kilka(naście) widowiskowych. Dla pływania synchronicznego nie miałbym litości. Wywaliłbym też chód sportowy (z całym szacunkiem i podziwem dla Roberta Korzeniowskiego) ten kaczy trucht jest koszmarny, nienaturalny i medialnie nieatrakcyjny.
Zastanawiałbym się nad usunięciem gier zespołowych z Olimpiady, jakoś nie bardzo mi pasują.
Wiadomo, że sportem rządzi kasa... ale jeśli olimpiada będzie nadal iść w tym kierunku, to niedługo przestanie tę kasę generować. Trybuny w Atenach już świecą pustkami.
Bzyk [ Offensive ]
Korzeniowski zdobył znowu złoto, ale jakoś relacji nie chciało mi się oglądać. Nie wiem nawet, czy była, przez te całe 50 km... bo to przecież nudne jest.
gladius [ Óglaigh na hÉireann ]
Relacja była, co prawda nie non-stop :) Dla Roberta gratulacje, to świetny sportowiec i fajny człowiek. Zdania o chodzie sportowym nie zmienię, dla mnie jest to nienaturalne.
Wszystkie sporty "długodystansowe" są nudne, a może raczej "niemedialne". Nie wiem, co niektórzy widzą w transmisji z maratonu czy wyścigu kolarskiego. Chód na 50 km nie jest tu wyjątkiem. Dobrze się ogląda sport, gdzie wynik jest dość szybko, a sama rozgrywka widowiskowa.