GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Forum CM: Książki Bellony – która dobra, która zła

25.08.2004
12:24
smile
[1]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Forum CM: Książki Bellony – która dobra, która zła


Ostatnimi czas na wakacjach miałem okazję zapoznać się z książką „Falaise 1944” napisaną przez Jadwigę Nadzieję. Wcześniej czytałem książki Kęcika i odnosze wrażenie, że wydawnictwo Bellony nie trzyma poziomu;(
Książki Kecika były ciekawe – autor dawał opis świata, podłoże historyczne – bitwy opisane były ciekawie miałem wrażenie że czegoś się dowiedziałem.
Natomiast Falaise czyta się strasznie!!!
Opisy chaotyczne, wydarzenia poplątane, tło słabo rozwinięte – miałem wrażenie że czytam niezbyt udaną pracę mgr.
Przez większość książki miałem wrażenie, że nie wiem o czym autorka pisze (choć może to być wynik tego, że na wakacjach człowiek mniej myśli a więcej pije;)

Czy czytaliście jakieś inne książki Bellony z serii wielkie bitwy i czy któraś jest godna polecenia?

Ja polecam te napisane przez Kęcika a raczej odradzam twórczość Jadwigi Nadziei

25.08.2004
12:36
smile
[2]

Pejotl [ Senator ]

swietło -> pani (bez)Nadziei nalezy unikać!!! Ja tez kupilem Falaise bo nie spojrzałem na autora :(

25.08.2004
13:09
[3]

jp2 [ Generaďż˝ ]

->swietlo

chyba nię bede orginalny wskazujac na "operację barbarossa" Carella, która mimo "rosjan, którzy atakują trzymając się pod ręce":)) jest całkiem całkiem, jak na mój niewybredny gust..

przepłaciłem za to za "blietzkrieg nad dnieprem" by B.Fugate&L.Dworiecki, który co prawda dał sie czytać (głownie dlatego, że nie czytałem wczesniej "operacji...") ale trochę przydużo w nim spekulacji o przedwojennych "grach wojennych" Żukowa.

...a skoro już jest temat ksiązek bellony...czy zna ktoś dobrą ksiazke o afryce pólnocnej , lepszą od Rommlofilskich "lisów pustyni" Carella?...i żeby el-Gazala była wyczerpująco opisana ;)

25.08.2004
13:32
[4]

joozzeekk [ Pretorianin ]

Seria historyczne bitwy jest moją ulubioną ale rzeczywiście to iż każda książka pisana jest przez innego autora sprawia że są one nie równe.
Pani nadziei z tej serii mam Lipsk 1813. Nie da się tego czytać. Podobnie jak Pejotl kupiłem Falaise 1944 bo nie spojrzałem na autora. Ta książka potwierdza tylko że pani Nadzieja nie rokuje żadnych nadziei.
Najlepszą książką jaką czytałem o Afryce pn jest bez wątpienia Stefana Czmura El Alamein 1942.

25.08.2004
17:09
smile
[5]

clown10 [ Pretorianin ]

zgadzam sie z przedmówcami - pani nadzieja jest beznadziejna. To po prostu kolejna próba jej reaktywacji - Lipsk 1813 wydawany byl już dość dawno temu (PRL) i chyba p. Nadzieja wykazuje pierwsze oznaki Alzheimera - ksiażka"Falaise" jest zbiorem chaotycznie poskladanych zdań, setki powtórzeń itp, a co najważniejsze to mało co wnosi do wiedzy przeciętnego nawet czytelnika. Ogólnie rzecz biorąc trzeba sprawdzać autorów, szczególnie w serii "historyczne bitwy" bo wydawnictwo próbuje przemycić tam niezłych szarlatanów i teoretyków-gdybaczy mających tezy że np"...gdyby Hitler przerzucił wszystkie dywizje pancerne z frontu wschodniego w Ardeny to operacja miałaby szanse powodzenia..." (vide "ardeny 1944")

25.08.2004
18:29
[6]

Thor88 [ Chor��y ]

Całkiem fajnie się czyta Wielką Brytanie 1940 Wacława Króla - wznowienie było w 1999. Głównie ukazane są walki Polaków...prali fryców aż miło.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.