GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

uczciwość - czemu zadziwia??

24.08.2004
20:48
smile
[1]

gregol [ Junior ]

uczciwość - czemu zadziwia??

no właśnie zaczne od początku:
plenerowy koncert, moja mama znajduje komórke. no i po krótkiej naradzie stwierdzamy, ze najlepiej ja oddac,(z przyczyn etycznych i ekonomicznych) a ze komorka sie wyłaczyła :) (ahh skąplikowana obsłóga), zostały nam salony ERY (z tej sieci była kom.) no i juz w niedziele idziemy do salonu (saloniku) taki mały tylko sprzedają w supermarkecie, i juz tam pierwsze zdziwienie (moje i pani z salonu) która była bardzo zdziwiona ze my chcemy oddać ów telefon. ale jedyne co nam mogła poradzić, to salon główny ERY. na drugi dzień, moja mama pojechała do głównego salonu, tam pani tez bardzooo zdziwiona, ze my chcemy oddać komuś telefon. zresztą pani, za bardzo nie wiedziała co sie robi w takich sytłacjach, ale w końcu sie włączyła telefon i git mogliśmy sie z ów osobą skontaktować...

i tu sie pytanie: czy naprawde tak uczciwosc szokuje? czy uznacie nas (mnie + rodziców) za głuców? jak to jest? i czy wy w takich sytłacjach, próbowaliście zwrócić telefon??

24.08.2004
20:49
[2]

Coy2K [ Veteran ]

oczywiście, ze szokuje. U nas to bardzo rzadka cecha, wiem- brutalne, ale nie ma się co czarować

24.08.2004
20:52
smile
[3]

a.i.n... [ Kenya believe it? ]

Oddałbym, ale podziwiam, że chciało się Twojej matce jeździć do głównego salonu.

24.08.2004
20:54
[4]

Garbizaur [ CLS ]

Bo tutaj jest jak jest...

Oto Polska właśnie. Niestety uczciwość jest w Polsce rzadko spotykaną cechą. :(

24.08.2004
20:56
[5]

mortan_battlehammer [ Legend ]

a ja bym nie oddał.szczegolnie jesli miałbym gdzies za tym jezdzic ...

edit

jesli bym widzial ze ktos szuka czego bo muwypadlo to tak oczywiscie, ale zeby gdzies jezdzic to juc nie

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-08-24 20:58:17]

24.08.2004
20:58
[6]

bone_man [ Powered by ATI ]

Szokuje, bo malo osob jest, ktore by cokolwiek oddaly.
Kazdemu jest malo i kazdy chce wiecej, a ze za friko...

24.08.2004
21:01
smile
[7]

srekal34 [ Rock Forever ]

Sami sobie taką opinię dajemy...
Co do was: szacunek...

24.08.2004
21:02
[8]

Aurelius [ Konsul ]

Heh, nie jestescie jedyni :)
Ostatnio przychodze z kumpela na przestanek i czyjas torba lezy. Posiedzielismy przy niej z 5 minut i nasz autobus podjechal. No to ja zabralismy. No i problem co zrobic. W srodku komorka, klucze, karta bankowa, dokumenty, kasa itp. Z glinami nie chcielismy gadac, bo balismy sie ze spedzimy na policji 48 h, ale nie w areszcie, tylko ze nas jakimis papierkami i protokolami zarzuca. No to zadzwonilismy na infolinie do banku, podalismy numer karty, podalismy swoj numer tel. i poprosilismy zeby skontaktowali sie z wlascicielka i za 2 h bylo po klopocie.

Z tym ze generalnie w takich przypadkach i tak nie warto pomagac innym, bo mozna w dupe za to tylko dostac.

24.08.2004
21:12
smile
[9]

Rendar [ Senator ]

No to i ja opowiem o histroii, która zdarzyła sie mojemu przyjacielowi kiedyś.
Mianowicie ów kumpel pracował w pewnej firmie i poruszał sie autem służbowym. Miał kurs do (nie istniejącego już) Office Depot w Jankach pod Wawą. Tam po parkingu biegał rostrzęsiony chłopak (na oko jakieś góra 25 lat) próbujący dosłownie wyżebrac od kogoś 10 zł. Gośc przyjechał też do tego sklepu służbowym autem z Poznania i padła mu w nim jakaś pierdoła do której brakowału mu właśnie 10 zeta, żeby ją kupić. Podszedł do mojego kupla i przedstawił sytuacje, mój kolega nie wiele myśląc dał mu te dyche. Gość baaardzo podziękował, spisał dane kolegi (nazwisko i adres) i obiecał oddać pieniądze. I tu pewnie opmyślicie, że się historia kończy..... Otóż nie! Kilka dni późnie mój koleś otwiera rano dzwi (sobota), bo ktoś dzwoni, a przed drzawi stoi koleś z parkinku i wręcza mu 10 zeta i browa. Gość przejechał specjalnie ponad 300 kilosów żeby oddać kase... Dziwne nie? Ale czy powinno być takie dziwne....?

24.08.2004
21:18
[10]

srekal34 [ Rock Forever ]

Rendar - to powinni dać w "Nie Do Wiary":D ale hmm...np. w Danii takie zachowanie to norma... Szkoda ze nie u nas:(

24.08.2004
21:23
[11]

Marcinwin [ Centurion ]

Gregol - ja Cie podziwiam za ten czyn. A czemu ? Poniewaz sam w zyciu staram sie kierowac takimi warotsciami jak np uczciwosc, ale wiem ze jest to trudne i przyznaje, ze nie raz postąpillem wbrew sobie, i nawet teraz nie jestem w stanie powiedziec, jak bym postapil na Waszym miejscu. Uczciwosc to piekna cecha czlowieka, zdaje o tym sobie sprawe, choc sam do konca nie jestem uczciwy ;/

24.08.2004
21:24
[12]

gregol [ Junior ]

Rendar --> dla mnie dziwne, wysłał bym pocztą te 10zł :]
a.i.n... --> mieszkam w takim miejscu ze do głownego salonu jest 10-15 min drogi wjedna strone


a nie jest to moja taka pierwsza sytłacja, bo juz raz tak zrobiliśmy, ze wysłaliśmy dokumenty, kase i co tam było, portfel sie nie zmieścił do koperty. I nawet dziękuje nie mogliśmy usłyszeć, bo wysłąlismy to anonimowo...
ale co nam to szkodzi... moze ktoś nam wyśle innym razem coś co zgubiliśmy

24.08.2004
21:26
smile
[13]

Marcinwin [ Centurion ]

Taa - moja mama tez mowi ze oplaca sie byc uczciwym, chociazby z tego wzgledu, ze moze kiedys mi staniemy w podobnej sytuacji jak "ofiara" i jak bedize nam milo, jak ktos nam cos zwroci, lub wogle - zachowa sie wobec nas uczciwie. Jak juz przedtem napisalem - chcialbym byc uczciwym ale pokusa jest czasem silniejsza. Z pewnosia Gregol Bog Was za to wynagrodzi [przynajmniej wg mnie, ale to inna sprawa :P]

24.08.2004
21:31
[14]

gregol [ Junior ]

Marcinwin --> nie mówie ze jesteśmy bardzo bogaci i że komórka była bardzo dobra. Ale zatrzymać sie jej nam nie opłacało, nie ważne z jakich przyczyn. Wiec stwierdziliśmy ze oddamy, komórka na abonament więc tym większa strata. A pozatym ta osoba moze potrzebuje jej bardziej... Ale zdziwiło mnie ze te panie wogóle nie były przygotowane na taką sytłacje

24.08.2004
21:53
smile
[15]

KaM1kAzE® [ BeeR GooD! ]

No to jeszcze moja historyja:

Kumpel wracał z Kościerzyny na stopa do Gdańska. Dowieźli go do doma, wszystko ok, tylko jak odjechali to ma taki odruch ze sprawdza czy wszystko w kieszeniach ma. nie miał tym razem. Telefon mu wypadł w samochodzie i na dodatek był rozładowany. Wiec ani zadzwonić ani nic. Koles zdołowany ze przerąbał wszystkie numery wzial jakis zapasowy telefon i kupil se starter popa. A w komórce to oprócz 10cyfrowego pinu miał jeszcze 10 cyfrowy kod zabezpieczający telefonu. *_*. No wiec po 2 tygodniach matka mu przynosi telefon (zgubiony) i mówi ze koleś musiał leciec do salonu ery, zdjąć zabezpieczenie telefonu, zdjąć pin i jeszcze na dodatek załadować mu konto, bo z czegoś musiał zadzwonić pod numer jego matki z karty SIM. Kosztowało go to ponad 200 i koleś jeszcze osobiście przyjechał, oddał i nawet tych 200 w zamian nie chciał.

Ja w to do dziś nie moge uwierzyć! *wybałusza gały* Nie wiedziałem ze tacy ludzie jeszcze istnieją... Re5pEcT dla gościa i dla Ciebie gregol! Dobrze zrobiłeś!!!

24.08.2004
22:10
[16]

gregol [ Junior ]

zapewne niektórym przeszła myśl: "bo ciebie jeszcze nikt w ch**a nie zrobił", nie bede sie chwalił szczegółami, ale kradziesz byla duza. Ale to nie zminia mojego podejscia, bo przypuszczam ze ta osoba od tego telefunu, zrobi następnym razem tak jak ja. I o to chodzi !!

24.08.2004
22:38
smile
[17]

wafelskate [ Noodles ]

gregol --- nie wielu ludzi stac na taki gest .... jak juz ktos to wczesniej mowil - Bog Was za to wynagrodzi ... :D ... pozdrawiam ,eh zeby wieceij bylo takich luudzi , naprawde podziwiam .

24.08.2004
22:46
[18]

MOD [ Generaďż˝ ]

Oddałbym telefon,ale nigdy nie miałem takiej sytuacji.Moje motto na dziś;) Chcesz żyć w uczciwym kraju ,bądz sam uczciwy;)

25.08.2004
02:27
smile
[19]

Maliniarz [ Konsul ]

Kiedys wieczorem, spacerujac po miescie znalazlem portfel. Wokol nikog nie bylo, wiec wzialem ze soba, sprawdzilem co jest w srodku. Kasy oczywiscie nie bylo, byly natomiast dokumenty. Po adresie zamieszkania odnalazlem kolesia. Podalem mu moje dane i nazajutrz (co prawda nawalony jak stodola) przyjechal rowerem odebrac znalezne (mial kolo 40 lat). W nagrode dal mi kilka glowek(?) salaty i podziekowal. Teraz mama ma od kogo brac ogorki i warzywa ogolnie. Szczerze, tak to juz jest ale jak niektorym to opowiadam, to uznaja mnie za glupca. Po co sie meczyc, co Cie obchodzi los innego czlowieka ? Niektorzy to maja w zylach, zeby pomagac innym, a niektorzy nie. Tobie gratuluje i oby tak dalej ;)

25.08.2004
02:30
smile
[20]

a.i.n... [ Kenya believe it? ]

MOD -> zgadzam się :)

Sam staram się postępować wg. mojego prywatnego hasła:
Chcesz żyć w miłym, przyjaznym i uczciwym społeczeństwie obywatelskim - zacznij od siebie :)

25.08.2004
02:32
[21]

gereg [ zajebisty stopień ]

Kamikadze - ani pin, ani kod zabezpieczajacy nie moze miec 10 cyfr ;-)

25.08.2004
02:36
smile
[22]

KaM1kAzE® [ BeeR GooD! ]

gereg ---> nie ważne. Wyhiperbolizowałem to zeby pokazać ze koleś miał świra na punkcie numerków w telefonie (szczególnie tych od zabezpieczeń :])

25.08.2004
02:38
[23]

Maliniarz [ Konsul ]

gereg - moze Kamikadze chodzilo o puk ? :P

25.08.2004
02:41
[24]

peeyack [ Weekend Warrior ]

Ja zwrocilem znalezsiony telefon, ale nie bezposredniemu wlascicielowi, tylko obsludze siłoweni, w ktorej go zostawiono. Mysle ze dotarl do wlasciciela - znalem troche szefa, byl z natury uczciwy

25.08.2004
02:48
[25]

gereg [ zajebisty stopień ]

Maliniarz - puk ma 8 cyfr ;-P

25.08.2004
02:52
smile
[26]

Maliniarz [ Konsul ]

gereg - tak ? dobrze wiedziec, bo ja zgubilem karte z prawidlowym pukiem i teraz zyje nadzieja ze zawsze, trzezwy lub nie, bede pamietal pin :]

25.08.2004
02:56
[27]

Quicky [ Senator ]

Jestem w szoku, po tym co przeczytalem w Waszych postach :)
Aczkolwiek sadze, ze sa to tylko pozytywne wyjatki, a przecietny obywatel sprzedalby znaleziony telefonik na gieldzie czy na allegro ;)

25.08.2004
03:03
[28]

gereg [ zajebisty stopień ]

Maliniarz
w razie co uderzaj do swojego operatora :-)

25.08.2004
03:06
[29]

peeyack [ Weekend Warrior ]

==>Quicky
PO prostu mnie kiedys zaskoczyla uczciwosc ludzka i odwzajemniam to w spoleczenstwie. Zresdzta po co mi drugi telefon, jak mam swoj...

25.08.2004
03:54
smile
[30]

Qbaa [ Generaďż˝ ]

ażem się uradował gdym zobaczył żę są jeszcze tacy ludzie :D
też staram się być uczciwy
(pomimo, że i mnie odradziono)

25.08.2004
07:25
[31]

garrett [ realny nie realny ]

Mój brat ostatnio zgubił wartą nieco grosza komórkę, ze 2 godziny później na komórkę jego zony zadzwonił facet który ją znalazł aby się umówić i oddać telefon. Brat był bardzo zaskoczony, uczciwi się zdarzają a uczciwość popłaca.

25.08.2004
07:51
smile
[32]

kato [ Konsul ]

Przed Wszsytkimi uczciwymi chyle czoła .......

Kierowac sie w zyciu własciwymi wartościami to najlepsze co człowiek może dać z siebie innym.
Ktos może by powiedział..." co za frajer , że oddał to czy owo włascicielowi, kiedy mógł zachowac dla siebie , sprzedac i miec z tego kase i niezła radoche.......".............może i tak.....ale to by była bardzo krótkotrwała radocha.........o wiele , wiele wiecej radości i satysfakcji daje zrobienie czegoś dobrego dla innych i zwykłe słowo Dziekuje z ust osoby której pomagamy.

Raz jeszcze gratuluje postawy .
Tak trzymajcie.

Pozdrowionka

25.08.2004
12:38
[33]

gregol [ Junior ]

Quicky --> ów komórka na allegro nie kosztuje nawet 100zł, komórke u mnie w domu ma każdy, a moze dla tej osoby 100zł to dużo jest, tym bardziej ze student chyba...
Qbaa --> no niestety mówisz: pomimo, że i mnie odradziono no niestety tak jest ze wiele osób mówi, aby se darować uczciwość bo z tego nic nie bedzie niestety tak jest!


a pozatym wiekszość w naszym kraju nazeka ze jest zle, a nie przestrzega sie tych najważniejszych wartości czy najmniejszych przepisów. Licze na to ze jak kidys ja zgubie komórke ona wróci do mnie, w co wątpie. Ale co mi to szkodzi !!

25.08.2004
13:11
smile
[34]

Vader [ Senator ]

gregol, i inni uczciwi --> Respekt. Ten naród potrzebuje własnie takich ludzi. Nie - wykształconych prostaków, którzy chca tylko nakraść przy korycie, tylko - ludzi uczciwych i kreatywnych, potrafiących działać wg zasad.

25.08.2004
13:18
[35]

Paszczak [ Oaza Spokoju ]

Jeśli kreatywność ma się sprowadzać to jeżdzenia po mieście, to wolę nie mieć okazji komukolwiek pomagać :P

Aczkolwiek zrobiłbym to samo. Nie będę jednak udawał, że z uśmiechem na ustach, mnie się jakoś takie wpadki nie przytrafiają. Wszak konsekwencje zgubienia portfela czy nawet komórki są raczej dość przykre. Wystarczy trochę uwagi...

25.08.2004
13:39
[36]

Vader [ Senator ]

Oj Paszczak Paszczak, ta kreatywnosc miala byc przy okazji uczciwosci, a nie z niej bezposrednio wyplywac. Zle to napisalem, przepraszam.

25.08.2004
14:51
smile
[37]

ksips [ Generaďż˝ ]

Moze i bym oddal,ale podziwiam ze oddales!®

25.08.2004
14:58
smile
[38]

hola' [ koniczynka ]

dobrze ze oddales bo to nie bylo twoje! ale po co to umieszczac na forum, nic innego jak tylko duma z tego co zrobiles, oddales zeby o tym napsiac! smieszne

25.08.2004
15:09
smile
[39]

Chupacabra [ Senator ]

ja pare miesiecy temu znalazlem na dworcu komorke, jakas nokie ilestam, niemniej jakas stara:) Obejrzalem ja sobie dokladnie, przejrzalem liste i zdzwonilem pod wpis dom i powiedzialem ze znalazlem komorke tu i tu i chce ja oddac. Nastepnego dnia spotkalem sie ze znajoma wlasciciela (on w pracy byl daleko dosc i nie mogl sie osobiscie zglosic), oddalem i poszedlem sobie. Opinia kumpli sie nie przejmowalem, chociaz wiekszosc mnie za idiote uznala. Dodam jeszce, ze dawali mi za ten telefon 50zl od reki albo 100zl za dwa dni. No ale coz:) Przynajmniej ktos telefon odzyskal

25.08.2004
15:46
smile
[40]

Syxa [ Connecting people ]

Nie sądziłam, że są jeszcze tacy uczciwi ludzie. Chylę czoła.

25.08.2004
19:50
smile
[41]

gregol [ Junior ]

hola' --> a przeczytałeś chociaz ten topic?? "uczciwość - czemu zadziwia??", "czy naprawde tak uczciwosc szokuje? " taki jest sens tego topica, bo nie mam czym sie chwalić, uczciwość jest dla mnie normalna jak podcieranie sie po sraniu. A ty widać tego nie rozumiesz... to ze nikt bezpośrednio nie odpowiedził na moje pytanie o niczym nie swiadczy, ale skoro nie rozumiesz pytania to spadaj!

25.08.2004
20:24
smile
[42]

Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]

Ja mam sąsiada taksówkarza, który jeździ tylko na nocki i mówi, ze już go cholera bierze. Nocki jak to nocki - co chwilę mu się trafia ktoś na mniejszej lub wiekszej fazie i nie ma tygodnia, żeby się nie załapał na zgubioną komórkę, portfel czy inne cholerstwo :) Na początku oddawał sam, ale ilez można :) Teraz tylko zawozi na centralę, spisują taki papierek o przyjęciu do depozytu i czekają az ktos sie skontaktuje. Jak nikt sie nie zgłosi do tygodnia, to dopiero wtedy dziewczyny zcentrali kombinują jak dotrzeć do właściciela :)
Znajomy mówi, że z tych komórek, to spokojnie by miał drugą pensję, bo przynajmniej jedna w miesiącu, to taka raczej full wypasiona :)

25.08.2004
20:26
smile
[43]

General E'qunix [ Konsul ]

DZIWAK :D Ehhhehehe :))

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.