GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Podobno wydarzylo sie naprawde...

18.08.2004
20:15
[1]

Pik [ No Bass No Fun ]

Podobno wydarzylo sie naprawde...

Na dorocznej konferencji poświęconej naukowym
metodom rozwiązywania spraw kryminalnych,
prezydent organizacji AAFS, Dr. Don Harper Mills,
zadziwił słuchaczy opowieścią o najdziwniejszym
przypadku, dotyczącym kwalifikacji prawnej
i przyczyny śmierci, z jakim przyszło mu się spotkać:

23 marca 1994, koroner badał ciało młodego chłopaka
- Ronalda Opus - i stwierdził, że bezpośrednią przyczyną
zgonu była rana postrzałowa głowy. Jednak według świadków
denat skoczył z 10 piętra budynku chcąc popełnić
samobójstwo. Zostawił on list pożegnalny, w którym
wyjaśnił przyczyny swojej decyzji, a którego
autentyczność potwierdzono po dokładnym zbadaniu.

W chwili oddania skoku, gdy był na wysokości 9-go
piętra, w jednym z mieszkań nastąpił wystrzał ze
strzelby - kula przebiła szybę i trafiła Ronalda
prosto w głowę powodując jego natychmiastową śmierć.
Ani strzelający, ani Ronald nie wiedzieli, że tuż
poniżej 8-go piętra zamocowana była siatka ochraniająca
pracujących na wysokości robotników przed niespodziewanym
upadkiem - czyli Ronaldowi nie udałoby się popełnić
samobójstwa - siatka by go zatrzymała.

Zwyczajowo - kontynuował dr Mills - osoba, która
próbuje popełnić samobójstwo i osiąga swój efekt
nawet innym sposobem niż to sobie zaplanowała nadal
jest uważana za przypadek samobójstwa. Jednak
w przypadku pana Opus'a mamy do czynienia
z nieco inną sytuacją - został on śmiertelnie
postrzelony podczas skoku z dziesiątego piętra,
który normalnie zakonczyby się jego śmiercią,
jednak z powodu siatki, nie udałoby mu się popełnić
samobójstwa - dlatego też koroner uznał, że w tym
przypadku należy sprawę traktować jako morderstwo.

Śledztwo wykazało, że pokój na 9-tym piętrze,
z którego oddano strzał zamieszkany był przez
starsze małżeństwo, które właśnie w tym momencie
się kłóciło, a mężczyzna groził żonie bronią.
Był on tak zdenerwowany, że pociągnął za spust,
ale nie trafił w żonę, a kula ugodziła spadającego
Rolanda. Kiedy ktoś zamierza zabić osobę A, ale
zabija osobę B jest winny morderstwa osoby B.
Gdy mężczyźnie postawiono zarzut zabójstwa,
zarówno on jak i żona byli zszokowani. Oboje
stwierdzili, że myśleli, że broń była nie
naładowana. Mężczyzna twierdził, że ma taki nawyk,
że podczas kłótni grozi żonie nie nabitą bronią,
ale nigdy nie miał zamiaru jej zabić, czy zranić.
Dlatego śmierć Rolanda powinna zostać uznana za
wypadek - ze względu na fakt,że broń była przypadkowo
naładowana.

Dalsze śledztwo ujawniło świadka, który widział jak
syn starszej pary ładował nieszczęsną broń kilka
tygodni przed zdarzeniem. Okazało się, że kobieta
odmówiła synowi wsparcia finansowego gdy poprosił
ją o pieniądze na usunięcie ciąży swojej 16-stoletniej
dziewczyny, a ten, znając zwyczaj grożenia bronią
przez ojca, naładował strzelbę w nadziei, że matka
zostanie zastrzelona. W takiej sytuacji sprawa znów
stała się sprawą o morderstwo Ronalda Opus. I tu
następuje najciekawsza część opowieści:

W śledztwie okazało się, że synem małżeństwa był
właśnie Ronald Opus!

Ciąża dziewczyny, brak środków finansowych i nieudana
próba zemsty na matce spowodowała, że chłopak
zdecydował się na samobójczy skok z dachu budynku.
Skok ten został przerwany strzałem w głowę ze
strzelby, którą sam naładował w nadziei, że zginie
jego matka. I tak dochodzimy do ostatecznego
zamknięcia sprawy - uznanej w efekcie za udaną
próbę samobójstwa.

18.08.2004
20:21
[2]

-=chudy=- [ ]

Mocne :) Do czego doprowadzić mogą różne przypadki?

18.08.2004
20:21
smile
[3]

<<ziut>> [ Pretorianin ]

ale jajeca se to koleś nieźle obmyslił choć mu nie wyszło a fabuła sprawy to jak w brazylijskim serialu:)

18.08.2004
20:22
[4]

eJay [ Gladiator ]

O kurde, ale cyrk:) Ciekawi mnie tylko jedna rzecz (kocham zagadki kryminalne hehe:)) - Ciąża dziewczyny, brak środków finansowych i nieudana
próba zemsty na matce spowodowała, że chłopak
zdecydował się na samobójczy skok z dachu budynku


Jaka nieudana proba zemsty na matce??? Przeciez naladowal bron i musiał tylko czekać aż ona wypali w odpowiednim kierunku:) Nie rozumiem jego postepowania...

18.08.2004
20:23
smile
[5]

Big Money [ Senator ]

Hehehe, zakrecone i dobre !! :D

18.08.2004
20:25
smile
[6]

Chmielek [ Warrior of the World ]

heh... NIgdy nie wiadomo co sie stanie !!!

18.08.2004
20:26
smile
[7]

<<ziut>> [ Pretorianin ]

eJayM<====
a może poprostu nie mógł już wytrzymać że matka jeszcze żyję lub zaczynał wątpić w to że rodzice się jeszcze pokłócą, ale przecież ojciec zawsze groził bronią lecz nie pisze że zawsze naciskał spust lecz musiał tak robic skoro koleś naładował broń, ale skoro ojciec spudłował to może zawsze celował obok żony więc skąd pewnośc że trafi matkę?

18.08.2004
20:27
[8]

Vegetan [ Leń ]

No niezłe, niezłe, szczególnie to, że dopiero później okazało się, że to syn, a nie na początku :P Chyba fake.

18.08.2004
20:29
[9]

Vegetan [ Leń ]

I jeszcze jedno, świadczące że to fake. Strzelba, to shot-gun, a one strzelają śrutem (czy tam czymś, ważne, że nie jest to pojedyńcza kula tylko grad kul), a on dostał jedną kulę, jakby strzał był ze strzelby, dostałby napewno bardziej i więcej ran.

18.08.2004
20:31
[10]

Macu [ Santiago Bernabeu ]

Brzmi abstrakcyjnie, ale zasadniczo może być prawdziwe. Wpiszcie sobie "Ronald Opus" w googlach.

Ciekawi mnie tylko, dlaczego skakał z 9 piętra, skoro jego rodzice mieszkali na 8. Ostatecznie mogę przypuszczać, że wszedł piętro wyżej klatką schodową i stamtąd skakał. A po drugie chłopak nieco ślepy musiał być, albo mało przewidywalny skoro nie widział tej siatki ?

18.08.2004
20:33
smile
[11]

Coy2K [ Veteran ]

fake czy nie fake...opowieść na miano Hitchkocka :-)

18.08.2004
20:34
smile
[12]

<<ziut>> [ Pretorianin ]

vegetan<====
ale: 1. strzał trfił najpierw w szybę co mogło nieco zminic trajektorie lotu(choć to mało prawdopodobne).
2. rozrzut strzelby jest durzu więc jest do 0,01 % szansy iż mógł dostać tylko jedną kulą (choć to też mało prawdopodobne)

18.08.2004
20:36
[13]

Pik [ No Bass No Fun ]

Macu nie doczytales do konca chyba, gdzie ze:
Ciąża dziewczyny, brak środków finansowych i nieudana
próba zemsty na matce spowodowała, że chłopak
zdecydował się na samobójczy skok z dachu budynku.

18.08.2004
20:37
[14]

Riven [ infamousbutcher ]

Macu --> pewnie byl zdesperowany, a skoczyl z innego pietra, bo chyba nie chcial tego robic na oczach rodzicow.
hehe, niezla historia ;). Makabryczna, ale nalezalo mu sie.

18.08.2004
20:37
[15]

Riven [ infamousbutcher ]

Pik --> No wiec okazuje sie, ze ja rownie znie doczytalem :). Wszystko jasne.

18.08.2004
20:37
[16]

Pik [ No Bass No Fun ]

Faktycznie wpisujac na google Ronald Opus wyskakuje pelno linkow do stron z ta sprawa.

18.08.2004
20:38
[17]

TzymischePL [ Senator ]

Vegetan ===> Strzelba = shotgun ??? A moze to byl sztucer mysliwski ?

18.08.2004
20:39
smile
[18]

<<ziut>> [ Pretorianin ]

a może działo małego kalibru( jakieś 25 mm)

18.08.2004
20:40
[19]

Urfeush [ Legionista ]

LOL - troche trudo uwierzyc :P - i wogule gratulacje dla calej rodziny Opus-ow :D

18.08.2004
20:41
[20]

Macu [ Santiago Bernabeu ]

Pik ---> Przeczytałem, lecz w tekście jest również takie zdanie: "Jednak według świadków denat skoczył z 10 piętra budynku chcąc popełnić samobójstwo". Ale jeżeli faktycznie skakał z dachu, wszystko się wyjaśnia.

18.08.2004
20:51
[21]

Jake [ R.I.P. ]

Mocne... Ale jeśli to jest prawda to facet musi mieć farta... A racze musiał...

18.08.2004
20:52
[22]

Adthros [ Legionista ]

W jednym z filmów (Teraz sobie nazwy nie przypomnę) jest taka scena, tylko samobójca zostaje postrzelony w brzuch. Wszystko jest możliwe, aczkolwiek, takie coś mogłoby zdarzyć się raz na... Długi czas.

18.08.2004
20:53
smile
[23]

Enedweth [ Konsul ]

No cóż, III. zasada prawa Murphy'ego brzmi: Wszystko wali się naraz. Amen. :-O

18.08.2004
20:59
[24]

Moby7777 [ Konsul ]

Vegetan --> Po pierwsze z tego co wiem niektore rodzaje broni klasyfikowanych jako strzelby strzelaja pociskami. Poza tym wez poprawke na tlumaczy. No i zastanawia mnie jeszcze jedno... wprawdzie sie nie znam ale jesli gosc dostal strzelba w glowe to cala czaszka zostala rozpieprzona. Czy koroner nie rozpoznalby tego jako trafienie strzelba i nie sklasyfikowal jako rana postrzalowa? No i jaka jest dla tlumacza roznica miedzy strzelba a karabinem albo rana postrzalowa a ranami postrzalowymi? :)

No i jeszcze jedno. Jesli chlopak dostal w glowe ze strzelby to podejrzewam ze naprawde trudno bylo pozniej rozpoznac jego twarz. A jesli nie po twarzy to dopiero pozniejsze badania (odciski, etc) mogly wykazac. Slowem: szczegoly, ktore wskazales wcale nie musza swiadczyc o nieautentycznosci (choc oczywiscie moga).

18.08.2004
21:01
smile
[25]

_Robo_ [ Generaďż˝ ]

Oczywicie FAKE :P Kolejny urban myth :P

18.08.2004
21:01
smile
[26]

SULIK [ olewam zasady ]

Enedweth - oj to prawo jest calkowicie trafne :)

a co do kolesia - no coz pisana my byla smierc... a co do tej sprawy to dslyszalem o tym juz jakis czas temu, nawet w TV, czy encie widzialem rekonstrukcje wraz z komentarzem - gdzie jest pokazana symulacja tego zdarzenia :) - tylko wtedy nie widzialem ze to byla az tak zawila sprawa

18.08.2004
21:03
[27]

SULIK [ olewam zasady ]

Moby - a jezeli spadajac wykrecil fikolka i dokladnie przy oknie rodzicow byl skierowany czubkiem glowy do nich ?? :D

18.08.2004
22:38
smile
[28]

Banananan [ Dezerter ]

Heh, mocne... :)

18.08.2004
22:44
[29]

reksio [ Szerzmierz Natchniony ]

Hmmm, chcial, zrobil, a jakim sposobem, to wierzcie mi, to juz go gowno obchodzi.

18.08.2004
23:15
[30]

Mephistopheles [ Hellseeker ]

Czyli koleś był winien własnej śmierci. Wyszło na to, że jednak popełnił samobójstwo. Przynajmniej teoretycznie.

18.08.2004
23:27
smile
[31]

Misiak [ Pluszak ]

Final Destination...will catch you...

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.