GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Zrospaczony kupiec kradzionego auta...........................

18.08.2004
15:51
smile
[1]

matek007 [ Chor��y ]

Zrospaczony kupiec kradzionego auta...........................

Mój ojciec kupił kradzionego Seicento, nie chcę opisywać dokładnie ale jesteś my pewni że jest kradziny. CO MAMY Z NIM DO CHOLERY JASNEJ ZROBIĆ.
please poradzcie mi co kolwiek..........................

18.08.2004
15:54
[2]

Kruk [ In Flames ]

Na własną rękę nie ma co tego załatwiać. Sprawę trzeba zostawić policji. Może za jakieś 2-3 lata odzyskacie pieniądze.

18.08.2004
15:55
[3]

Zombie of HNTR [ Centurion ]

Najlepiej iść na policję, zresztą to chyba nie miejsce na takie pytanie. No chyba, że kupiłeś ten samochód w jakiejś grze :D

18.08.2004
15:56
[4]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Sprzedać go!!! I to szybko...

18.08.2004
15:58
smile
[5]

Kruk [ In Flames ]

Gladius
Najlepiej Tobie albo komuś z rodziny.

18.08.2004
15:59
[6]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Kruk - jak miałbym do wyboru zostać bez samochodu i bez kasy albo opchnąć ten samochód komuś, to wybór jest oczywisty.

18.08.2004
16:00
smile
[7]

bebzoon [ bucydonna ]

matek --> dlaczego Twój ojciec kupił kradziony samochód ?!

18.08.2004
16:00
[8]

Father Michael [ Padre ]

matek007 -> poczekaj moment, zaraz wygrzebie telefon do Europejskiego Rejestru Pojazdow Skradzionych (czy jakos tak), wysylasz tam SMSem nr silnika i otrzymujesz odpowiedz czy samochod zostal zgloszony jako skradziony czy nie.

18.08.2004
16:00
[9]

Kruk [ In Flames ]

Ja nie podrzuciłbym g....a nikomu.

18.08.2004
16:02
[10]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Kruk wybór jest między podrzuceniem g.... komuś, albo pozostaniem z g.... w ręku.

18.08.2004
16:03
[11]

matek007 [ Chor��y ]

father michael dzięki ale czy ten spis obejmoje POLSKĘ????

18.08.2004
16:05
[12]

Father Michael [ Padre ]

matek007 -> oczywiscie, ze tak. Naturalnie nie jest to 100% dowod, ze samochod jest czysty. Oto numer: 7316. Wysylasz tam SMSem numer silnika lub numer nadwozia (a najlepiej oba, oczywiscie w osobnych SMSach), po chwili powinienes otrzymac odpowiedz. Podobno mozna jeszcze wyslac nr rejestracyjny, ale ja nigdy nie probowalem wiec nie wiem czy to dziala.

18.08.2004
16:07
[13]

matek007 [ Chor��y ]

Dzięki zobaczę co się da zrobić

18.08.2004
16:17
smile
[14]

gereg [ zajebisty stopień ]

gladius - umocniles jedynie moje odczucia co do Twojej osoby...
swietny koles z Ciebie...

18.08.2004
16:18
smile
[15]

Nagi Kaktus [ Centurion ]

Gereg, LooZ^ szaleje pod alternatywną ksywką, nic więcej.

18.08.2004
16:18
smile
[16]

Father Michael [ Padre ]

gladius -> tak, ale wystarczy, ze kupiec wezwie policje do kontroli, bo prawo ma i czesto sie tak robi i idziesz do pierdla za probe sprzedazy kradzionego samochodu.

18.08.2004
16:19
smile
[17]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

gereg - zaraz się zapłaczę. wstrząsnęła mną Twoja ocena, chyba udam się na pielgrzymkę pokutną. Mekka może być?

18.08.2004
16:21
[18]

gereg [ zajebisty stopień ]

malo mnie obchodzi to, czy moje zdanie o Tobie Cie ruszy. lubie po prostu mowic ludziom prosto w oczy co o nich mysle. czy sa wspaniali, czy tez sa podli, podstepni i chamscy jak Ty.

18.08.2004
16:22
[19]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Father Michael - eee tam, musieliby ci udowodnić, że wiedziałeś albo z łatwością mogłeś się dowiedzieć, czy nie jest kradziony. Zresztą co do tematu wątka, to jak można kupić kradzione Seicento? Jeśli to kradną, to raczej na części niż na sprzedaż. Cena Seicento jest i tak niska, nowe można kupić za 22000. Ile to mogło kosztować? 5000? Jeśli kupił za półdarmo, to sam sobie jest winien.

18.08.2004
16:24
smile
[20]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

gereg - o ciekawe... a może chciałbyś w realu powiedzieć to w oczy? Na forum to sobie każdy może pisać, co mu się żywnie podoba. Ja też - jesteś zakompleksionym frajerkiem, super że mogłem ci to napisać prosto w oczy. LOL.

18.08.2004
16:25
[21]

matek007 [ Chor��y ]

kupiliśmy z 10000zł
od miłego faceta w jego własnym domu

18.08.2004
16:26
[22]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

stwierdzam, że to już zaczyna wywierać wpływ na moją psychikę - przez pięć minut zastanawiałem się jak się pisze "zrozpaczony" - coś mi nie pasowało... jak się człowiek opatrzy z forumową wersją ortografii, sam niedługo zacznie tak pisać... :(


a co do samochodu - współczuję - nie mam pomysłu na bezbolesne rozwiązanie tego problemu...

18.08.2004
16:27
[23]

Father Michael [ Padre ]

gladius -> nic nie musza, znajduja przy Tobie kradziony sprzet i tyle, nic ich wiecej nie obchodzi, jestes winny.

18.08.2004
16:27
[24]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

matek - no to jak kupiliście u miłego faceta w jego własnym domu i to faktycznie był jego dom, to zgłoście to na policję. A jego od razu do sądu, może za 3 lata coś wygracie. I złożyć wniosek o zabezpieczenie roszczenia.

18.08.2004
16:29
[25]

matek007 [ Chor��y ]

father wysłałem i przyszedł mi SMS że treść jest nietaka albo numer

18.08.2004
16:31
[26]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Father - ich może to nie obchodzić, ale przepisy mówią inaczej.

18.08.2004
16:33
[27]

Father Michael [ Padre ]

matek -> dziwne, zobacz sobie na ta strone, moze zmienili teraz sposob w jaki sie to sprawdza, ja ostatnio sprawdzalem rok temu.

18.08.2004
16:34
[28]

gereg [ zajebisty stopień ]

gladius - "na zywo" tez bym ci to powidzial. bo czemu nie? zawsze jestem szczery z ludzmi. zawsze jestem soba. i swietnie mi jest z tym.
malo jest ludzi majacych do mnie obojetny stosunek. mowia, iz mozna mnie tylko kochac lub nienawidziec. moze i w stosunku do Ciebie ktos kiedys bedzie czul jakies "mocniejsze" emocje niz obojetnośc, bądź zwykla niechec czy sympatia.. zobaczymy...

18.08.2004
16:35
[29]

Father Michael [ Padre ]

gladius -> przepisy mowia tak jak ja mowie. Rok temu na podstawie kawalka silnika ze skradzionego samochodu mojego brata (samochod w koncu odzyskal) skazali faceta na 3 lata w zawieszeniu + 4000 PLN. Sprawa trwala pare miesiecy i zostal skazany. Proste - posiada kradziony sprzet = winny.

18.08.2004
16:36
[30]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

gereg - ja cię ani nie kocham, ani nienawidzę. wisi mi twoja egzystencja. mam nadzieję, że cieszysz się z poszerzenia spektrum odczuć wobec twojej osoby.
EOT.

18.08.2004
16:39
[31]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Father - poczytaj jednak dokładnie te przepisy. Nikogo nie skażą tylko dlatego, że ma kawałek skradzionego silnika. Inna rzecz, jeśli koleś miał magazyn z częściami.

18.08.2004
16:43
[32]

gereg [ zajebisty stopień ]

gladius - akurat twoje odczucia wzgledem mnie nic mnie obchodza. bo obchodza mnie jedynie opinie ludzi wartosciowych. natomiast nieklamana satysfakcje sprawilo mi powiedzenie ci, iz jestes podla kanalia. robactwo trzeba tepic.

18.08.2004
16:45
[33]

Father Michael [ Padre ]

gladius -> no popatrz a w tym przypadu skazali, ale widac znasz prawo lepiej niz sad.

18.08.2004
16:49
[34]

matek007 [ Chor��y ]

LUDZIE nie sprzeczać się

18.08.2004
16:49
[35]

peeyack [ Weekend Warrior ]

==>gladius
gereg ma racje, wiec daj juz sobie siana, dobra?
wasza klotnia nic nie wnosi nowego do watku

18.08.2004
16:50
[36]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Father - skazali, bo udowodnili mu, że miał świadomość, że rzecz jest kradziona. A nie dlatego, że ją miał.

18.08.2004
16:51
[37]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

peeyack - a w czym on ma rację? A co do kłótni - ja się z nim nie kłócę, zgłosiłem jego obelgi w odpowiednim wątku.

18.08.2004
16:54
[38]

Fett [ Avatar ]

a z kąd wiecie że jest kradziony tak właściwie ?

18.08.2004
16:55
[39]

Father Michael [ Padre ]

gladius -> chocby nawet to chyba lepiej zalatwic to tak jak trzeba a nie latac po sadach przez rok i ryzykowac wyrok?

18.08.2004
16:59
[40]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Father - załatwienie tego "tak jak trzeba" to także konieczność latania po sądach, żeby wydobyć odszkodowanie od "tego miłego pana". Załatwiając "jak trzeba" ojciec matek007 zostaje:
a) bez samochodu
b) bez kasy
c) jest wzywany jako świadek na sprawę karną
d) ma sprawę cywilną z "miłym panem"
Jeśli wydał na samochód odłożone specjalnie w tym celu pieniądze i nie stać go na kupno następnego to ląduje w błocie po uszy. Inna rzecz, że na własną prośbę.

18.08.2004
17:00
smile
[41]

matek007 [ Chor��y ]

nie ma numeru pojazdu , faktury z salonu i sprzedający nie poinformował nas że był przerabiany z VANA na osobówkę.
A ja mieszkam przy samej Warszawie i ten samochód został kupiony na śląsku a poprzedni właściciel jeżdził po Wawie. dziwne by kupił facio z wawy seicnto od gościa ze śląska. Ale daliśmy się wrobić

18.08.2004
17:01
[42]

Father Michael [ Padre ]

gladius -> ale jak nowy wlasciciel odkryje ze pojazd jest kradziony to dopiero bedzie w g...ie po uszy.

18.08.2004
17:02
[43]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Jak masz faktury z salonu, to OK. To, że był przerabiany z vana na osobówkę, o niczym nie świadczy. Jeśli kupił go ktoś nie do działalności gospodarczej, to po cholerę mu van? Co w tym dziwnego, że kupił od gościa ze Śląska? To jak dziwne jest, że niektórzy kupują auta od gości z Niemiec czy Belgii?

18.08.2004
17:04
[44]

matek007 [ Chor��y ]

Karta pojazdu to polski odpowiednik dokumentów zachodnich potwierdzających historię samochody (np. odpowiednio niemieckiego "Fahrzeugbriel"). Ma ona być drugim dokumentem przedstawionym przy sprzedaży, na podstawie którego kupujący będzie mógł sprawdzić zgodność danych o pojeździe i jego właścicielu.

Ustawa z dnia 20 czerwca 1997 roku "Prawo o ruchu drogowym" w art. 77 wprowadziła od dnia 1 lipca 1999 roku obowiązek wydawania karty pojazdu Dla nowych pojazdów sprzedawanych w kraju kartę wystawia producent lub importer auta. Dla pojazdów sprowadzonych z zagranicy i tam uprzednio zarejestrowanych wydaje ją właściwy w sprawach rejestracji starosta przy pierwszej rejestracji pojazdu na terytorium RP. Karty pojazdu nie będą wydawane wstecz to znaczy dla pojazdów zarejestrowanych na terytorium naszego kraju przed 1 lipca 1999 roku.

Jest to więc nowy dokument, mało znany przez posiadaczy samochodów i dotyczy na razie niewielkiej grupy pojazdów. Dokument wykonany w formie książeczki wielkości paszportu potwierdzać będzie historię pojazdu. Dokumentuje wprowadzane w pojeździe zmiany charakterystycznych numerów identyfikacyjnych, parametrów technicznych ii oczywiście informacje o właścicielu. Zgodnie z ww. ustawą kartę pojazdu przekazuje się nowemu właścicielowi w przypadku sprzedaży auta. Warto więc się z nią zapoznać, czy została Państwu wydana zgodnie z obowiązującym prawem.

Informacje dla posiadaczy pojazdów, związane z kartą pojazdu:

Karta pojazdu wydawana jest zawsze odpłatnie. W sytuacji, gdy wystawia ją producent lub importer auta, pobiera on od Państwa opłatę w wysokości 30 złotych. Organ rejestrujący wystawiając kartę pojazdu pobierze z nią 50 zł.
Jeżeli samochód został kupiony w kraju po 1 lipca 1999 roku (decyduje data na fakturze, rachunku) właściciel auta musi posiadać kartę pojazdu wystawioną przez producenta lub importera pojazdu. Jeśli Państwo jej nie otrzymali przy zakupie samochodu, należy wymagać jej od sprzedawcy pojazdu.
Jeżeli rejestrowali Państwo po 1 lipca 1999 roku (decyduje data w dowodzie rejestracyjnym samochodu) samochód indywidualnie sprowadzony z zagranicy i tam wcześniej rejestrowany, musicie posiadać kartę pojazdu wystawioną przez organ rejestrujący. Jeżeli Państwo jej nie otrzymali, należy wymagać jej od organu, który pojazd zarejestrował.
Kupując używany samochód, który pierwszy raz był rejestrowany w kraju po 1 lipca 1999 roku, wymagać należy od sprzedającego przekazania karty pojazdu. Brak karty w takim przypadku musi wzbudzać podejrzenie, że auto może być kradzione i nie posiada kompletu dokumentów, ponadto uniemożliwia to jego dalszą rejestrację.
Kartę należy chronić przed niszczeniem lub utratą, należy przechowywać ją w domu, gdyż nie jest wymagana w ruchu drogowym.
W przypadku utraty, zniszczenia lub braku miejsca na kolejne wpisy właściciel pojazdu zgłasza się do swojego organu rejestrującego w celu uzyskania duplikatu karty.
Jak długo zostanie utrzymana wiarygodność tego dokumentu, zależy od tego, czy posiadacze wydanych kart, zabezpieczą je przed utratą lub dostaniem się w niepowołane ręce. Bardzo ważna jest także rola organów wydających karty, ich zadaniem jest właściwe zabezpieczenie zwłaszcza czystych druków kart pojazdu przed osobami nieuprawnionymi.



18.08.2004
17:04
[45]

matek007 [ Chor��y ]

NIE mam faktury

18.08.2004
17:05
[46]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

matek007 - czemu nie masz faktury?

18.08.2004
17:08
[47]

matek007 [ Chor��y ]

bo cwel od kturego kupywaliśmy twierdził że jeszcze poprzedni właściciel owej faktury mu nie dał nawet nie dostaliśmy ZAPASOWEGO kluczyka od auta lecz gość powiadomił nas o tym dopiero po wypisaniu umowyi po zapłaceniu

18.08.2004
17:09
[48]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

matek007 - było kupować?

widziały gały, co brały...

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-08-18 17:09:52]

18.08.2004
17:12
[49]

matek007 [ Chor��y ]

gdy człowiek przesiada się z malucha (trupa) do pięknie wyglądającego seicento to nie myśli trzeżwo

18.08.2004
17:14
[50]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

matek007 - ot i sam sobie odpowiedziałeś. twój ojciec sam jest sobie winien, ma za to gwarancję, że następnym razem będzie mądrzejszy.

18.08.2004
17:19
smile
[51]

peeyack [ Weekend Warrior ]

==>gladius
Uwazam, ze Twoje zachowanie w stosunku do gerega bylo niekulturalne, konkretnie cytuje: jesteś zakompleksionym frajerkiem

Trzeba miec tupet, zeby komus nawrzucac i jeszcze skarzyc na niego do moderatorow.

A Twoja filozofia - wybór jest między podrzuceniem g.... komuś, albo pozostaniem z g.... w ręku. - no coz, rece opadają. Jak Kalemu ukradna krowe to jest zle, a jak Kali ukradni krowe to jest dobrze ?

Z mojej strony EOT, nie o tym mowa w tym watku

18.08.2004
17:27
[52]

matek007 [ Chor��y ]

W akcie desperacji pojadę to tego delikfęta i go zamorduję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

18.08.2004
17:29
smile
[53]

Mark24 [ >>>Martinez751<<< ]

w akcie desperacji propnuję pocztyać słowniczek ortograficzny

18.08.2004
17:31
[54]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

matek007 - świetny pomysł. Najlepiej oblej go benzyną i podpal.

(gereg - zauważ, że daję tu instrukcję, jak zabić człowieka... leć na skargę)

18.08.2004
17:36
[55]

matek007 [ Chor��y ]

cz mark jesteś .................... .................. .................. .......... nauczycielem że tak zwracasz uwagę na piepszoną ortografię
a tak woguóle jesten dys ortografem i mam prawo

18.08.2004
17:37
smile
[56]

ronn [ moralizator ]

Kazdy ma prawo do dysortografii!

18.08.2004
17:38
[57]

matek007 [ Chor��y ]

tak jest

18.08.2004
17:42
[58]

gereg [ zajebisty stopień ]

gladius - przestan sie juz osmieszac. kto "polecial na skarge", jesli nie ty



edit: literowka

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-08-18 17:42:32]

18.08.2004
17:43
[59]

Vader [ Senator ]

Ludzie dzielą się: na buraków, wykształconych buraków, i ludzi mądrych. Najprostsza systematyka jaką znam, i wiecznie żywa.
To tyle - słowem komentarza. Mojego.

18.08.2004
17:43
[60]

mos_def [ Generaďż˝ ]

matek - wooohaa wpolczuje, ale z drugiej strony nie jest tak zle.
Jesli auto jest rzeczywiscie kradzione i masz pewnosc ze koles ktora wam je wcisnal nei zniknal, to szybko na komende i oni sie juz tym zajma. W tym przypadku macie spora szanse ze odzyskacie kaske, to jest cos jak rekojmia, nawet jesli koles bedzie czysty i bedzie sie zarzekal ze on tez nei wiedzial ze jest krojone to bedzie wam musial oddac kaske
Jesli jednak kolesia juz nie ma, to moze byc problem..
Auto policja wam odbierze zeby oddac prawowitemu wlascicielowi, moga chyba auto trzymac az 3 lata i jesli w tym czasie nikt sie po niego nei zglosi ani nie znajda wlasciciela to oddadza go wam juz na wlsanosc :)
wiec moze w takim wypadku poprostu sie nie wychylajcie, skoro przeszlo przeglad...

18.08.2004
17:47
smile
[61]

Drackula [ Bloody Rider ]

Hie hie, kocham takich ludzi, ktorzy nabywaja samochod nie majac o tym pojecia :). Tez poldka takim sprzedalem(nie kradziony oczywiscie), silnik - trup dostal zastrzyk z trzech uszczelniaczy aby cisnienie trzymal, nawet odzalowalem na nowe swiece, opony nazynki takie ze az w oczy walilo i wiele wiele innych bzdecikow. Faktem ze samochod slnil jak psu****. Zdazylem wjechac na gielde i juz sie frajer znalazl i zainkasowalem 11 000 :). Za tydzien byl spowrotem na gieldzie, tyle ze nie kupowac tylko sprzedac nabytek z przed tygodnia. :p

matek007---> Twoj starszy to pewnie taki sam typ, napalil sie i innych sprawach zapomnial. Jesli faktycznie to auto jest kradzionione to raczeej jestescie 10 tys do tylu. Coz nauka bywa bolesna czasem dla portfela. Aha i ludzie ktorzy strasznie afiszuja sie dysortografia sie dla mnie..... a moze lepiej nie powiem bo gora patrzy :)

18.08.2004
17:55
smile
[62]

Misiaty [ The End ]

Drackula - heh, widzę, że lubisz zgrywać cfaniaczka? Żałosny jesteś... Oby Ciebie jak najszybciej orżnęli na jak największą kasę :)

18.08.2004
18:00
[63]

Drackula [ Bloody Rider ]


Hehe, Misiaty ale zes wystrzelil z armaty. To ze nigdy nie sprzedawales samochodu nie znaczy ze ten kto sprzedaje rznie kogos na kase. Uwazasz ze powienienem kolesiowi mowic ze narzynki sa i podlepiony silnik? zartujesz? Nastawialem sie sprzedac auto za 9500 (wartosc rynkowa 10000) a ze trafilo mi sie ze sprzedalem za 11000 to bardzo mnie to ucieszylo. Jakby koles sie znal to inna sprawa. Nastepnym razem zastanow sie co piszesz.

18.08.2004
18:09
[64]

matek007 [ Chor��y ]

Wiecie chyba powoli sytuacja wyjaśnia się a lepsze
dowiedzieliśmy się gdzie autko zostało kupione chyba jednak nie był kradziony

18.08.2004
18:10
[65]

matek007 [ Chor��y ]

Dracula nie cwaniaczkuj, a mój ojciec wcale nie jest napaleńcem

18.08.2004
18:15
[66]

Drackula [ Bloody Rider ]


matek007----> moj nick to Drackula jakbys nie zauwazyl. I nie zaprzeczaj temu co napisales.

"gdy człowiek przesiada się z malucha (trupa) do pięknie wyglądającego seicento to nie myśli trzeżwo" - a jednak sie napalil. Pewnie tez pierwszy raz samochod kupowal. Nastepnym razem bedzie rozwazniejszy.

18.08.2004
18:17
[67]

mos_def [ Generaďż˝ ]

To ze nigdy nie sprzedawales samochodu nie znaczy ze ten kto sprzedaje rznie kogos na kase. Uwazasz ze powienienem kolesiowi mowic ze narzynki sa i podlepiony silnik? zartujesz?

----------------------------------
Hahaha witaj Polsko ! kto cie wychowywal czlowieczku, jest cos takiego jak uczciwosc (sprawdz sobie w slowniku znaczenie bo pewnie dawno o nim nie slyszales) i dziwie sie czemu ludzie wciaz kupuja na Allegro i temu podobnych..
Ale prawo chociaz wciaz kuleje to juz powoli dochodzimy do normy, bo jest zapis ktory mowi ze w przypadku wady ukrytej o ktorej swiadomie nie powiedziales kolesiowi - umowa jest niewazna.
A frajerem bylby ktos kto by kupil wiedzac ze silnik trup, nie ktos kto nie mial o tym pojecia..
a puenta z tego taga - na pohybel Drackuli i podobnym jemu wiejskim cwaniaczkom

18.08.2004
18:17
[68]

matek007 [ Chor��y ]

PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM, pasi? panie DRACKULA poprawnie?
Sam niewiem co piszę. Moja mama go popędzała i znajomi no i uległ.

18.08.2004
18:23
[69]

Soll [ Senator ]

matek007 --> Oby wszystko sie wyjasnilo i znalazlo pomyslne rozwiazanie .. Tyle tylko moge Ci zyczyc.

18.08.2004
18:37
[70]

VisusAugustus [ Tancerz Wojny ]

przykre.... smutne .... i zalosne, zarowno sprzeczka nie na temat jak i naiwnosc kupujacego. a jest cos takiego: "spiesz sie powoli..."
po prostu pechowo...ale moze jednak troche optymizmu? zadnych dowodow ze kradziony nie macie...to po co panika???

18.08.2004
18:45
[71]

LooZ^ [ be free like a bird ]

NK : jestes smieszny.

18.08.2004
18:47
smile
[72]

MASHTRIX [ Human Wizard ]

Jedz na Policje powiedz o tym i podaj ane osoby od której kupiliście auto !!!

18.08.2004
19:17
[73]

Windi_ [ Generaďż˝ ]

policja powinna miec jakas infolinie... zadzwon tam... z budki tel... i porozmawiaj... jestes pewny ze to byl dom tego kolesia od ktorego zescie kupili?? bo jak tak to sprawa jest zalatwiona.... wtedy na policje itd itp, a jak nie to nie wiem co mozna zrobic... ale na infolinie i tak mozna zadzwonic...

18.08.2004
19:21
[74]

LooZ^ [ be free like a bird ]

NK : Aha. W przeciwienstwie do ciebie wszystkie z 7332 moich postow na tym forum, sa podpisane tym nickiem.

18.08.2004
19:43
[75]

Drackula [ Bloody Rider ]

mos-def-----> nastepny ktory nie potrafi zrozumiec o co chodzi w poscie. I prosze Cie nie obrazaj mnie, bo mnie nie znasz a czlowieczku to mozesz mowic do swojego brata lub ojca jak Ci pozwoli. Byles chociaz raz na gieldzie samochodowej? Jak nie to zamilknij i nie obrazaj innych.
Gielda to takie miejsce gdzie jedzie sie kupic samochod i trzeba byc przygotowanym na to co mozna tam kupic i zobaczyc. Oczywscie zdazaja sie naiwni, ktorzy mysla ze sie znaja a potem rozpacz iz gdzytanie zebami ze sie przeplacilo. Piszesz o wadach ukrytych, no chyba niz smiesniejszego nie mogles napisac. Czy ja na oponach mialem pokrowce zalozone ze koles nie mogl sobie ich obejrzec, czy taki problem byl otworzyc korek od wlewu oleju i zobaczyc co sie dzieje podczas pracy silnika, czy problem podstawic lape pod rure wydechowa i zobaczyc czy olejem nie pluje. imase innych szczegolow. Kupowalme auta tez na gieldzie, jezdzilem z mechanikami, ktorzy kupowai i sprzedawali i troszke sie naogladalem co sie sprawdza, na co zwraca sie uwage. Przeciez jakby mi koles powiedzial ze opony nazynki to co zaprzeczylbym? musialbym mu zjechac z ceny bo wyjscia bym nie mial, jak sie ktos nie targuje to jego strata nie moja, ja sie prosil o mniej kasy nie bede. nastepnym razem zastanow sie oczym piszesz.
Prosty przyklad: Jesli masz obok siebie 2 autka identyczne, jedno ma silnik usmarowany a drugie czysiutki, dopiero po myciu i jako normalny czlowiek ktory sanochod wybierzesz z zalozeniem ze ten czysciutki jest troszke deozszy? Zakladam ze ten czysciutki. Taki i wiele zabiegow stosuje sie aby podniesc cene, malo to kosztuje a wiele mozna zyskac. Owszem napisalem ze silnik trup bo takim byl dla mnie, jeszcze jakies 20 tys i musil przejsc szlif, co nie znaczylo ze nie nadaje sie do uzytku. I jeszcze znajdz mi samochod uzywany iwecej niz 5 lat w ktorym nie ma dodanego specjalnego lepika do oleju.

18.08.2004
21:36
smile
[76]

Misiaty [ The End ]

Drackula...

"silnik - trup dostal zastrzyk z trzech uszczelniaczy aby cisnienie trzymal"
"Zdazylem wjechac na gielde i juz sie frajer znalazl i zainkasowalem 11 000 :). "
"tyle ze nie kupowac tylko sprzedac nabytek z przed tygodnia. :p"
"Uwazasz ze powienienem kolesiowi mowic ze narzynki sa i podlepiony silnik?"
"Jakby koles sie znal to inna sprawa"

Heh, widzę, że z Ciebie miły i uczciwy człowiek, taki pracowity i pomocny. Do tego wielki znawca aut który nie powie klientowi co kupuje. Bo po co? Każdy powinien się znać na wszystkim. Co z tego, że kogoś naprawdę nie interesuje co jest w środku, ważne żeby to było to o czym go informują. Sam fakt, że koleś musiał się wyzbywać autka po tygodniu chyba najlepiej o Tobie świadczy. I dziwić się potem, że wszystko w tym kraju się pier**** skoro każdy chce orżnąć każdego, bo przecież ktoś inny niż my sami to "frajer"...

18.08.2004
21:44
[77]

Nagi Kaktus [ Centurion ]

Wiele osób ma co do tego wątpliwości Loozie, kilkakrotnie widziałem co najmniej dziwne sytuacje w wykonaniu gladiusa i ciebie, oddzielnie i w duecikach.

Odnośnie aluzji do mojej osoby - chcesz moją pierwszą ksywkę? Nie pisałem na forum od bardzo dawna. Nawet jeśli byś ją dostał to i tak nie będziesz wiedział o kogo chodzi, bo nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek z tobą, przynajmniej pod ksywką looZ^ pisał. Tylko dużo czytam. Udzielam się w kilku innych miejscach, niezwiązanych z tematyką gier komputerowych.

18.08.2004
23:26
[78]

Drackula [ Bloody Rider ]

No widzisz Misiaty, tylko potwierdza sie to ze nie kupowales samochodu na gieldzie. Ty jako sprzedajacy bys napisal na szybie co w samochodzie nie gra i co jest do wymiany? Aha juz to wodze i uwierze. To jest wlasnie handel autami , sa pewne zasady, ktorych musisz sie trzymac inaczej zawsze bedziesz stratny. Poza tym nie powiedzialem ze jestem wzorem uczciwosci i cnot obywatelskich. Zapewne Ty tez nie jestes ale ni mu wnikac, Twoja sprawa. Osobiscie jak kupowalem pierwszy samochod to bylem na gieldzie ze znajomym mechanikiem co zaowocowalo tym ze nie przeplacilem za auto.
A slowa frajer uzylem specjalnie bo koles nawet nie myslal aby sprawdzic auto w jezdzie, na torze ktory jest dostepny w tym celu. Dopiero po zasugerowaniu zalapal o co chodzi i usiadl za kolkiem. Jesli kogos nie interesuje w jakim stanie jest samochod i co ma w srosku to idzie do salonu i kupuje nowy. Jak sie zdecydowal na gielde to powinien sie interesowac. Ja tam bylem po to aby zarobic a nie tracic.
zreszta polecam wycieczke na gielde samochodowa niezle doswiadczenie to jest.

18.08.2004
23:33
[79]

mos_def [ Generaďż˝ ]

Drackula > tlumacz sie, tlumacz ;) chetnie poczytam co dalej wymyslisz...

"I jeszcze znajdz mi samochod uzywany iwecej niz 5 lat w ktorym nie ma dodanego specjalnego lepika do oleju" -- to dopiero dobre, jakis nowy wynalazek u was na prowincji ? zamiast robic "zastrzyki z trzech uszczelniaczy" to teraz wystarczy "dodac specjalnego lepik do oleju" i silnik bedzie szczelny ?
taki olejowy-super glue hehe

18.08.2004
23:43
[80]

Drackula [ Bloody Rider ]

mos_def------> ale ja wcale nie bede sie wybielal, bo i po co. A Ty co taki zgryzliwy, moze tez sie nadzialesi przez niewiedze za cos przeplaciles? No i co, pochodze z prowincji i ztego powdu uwazasz sie lepszy ode mnie? hmmm ciekawe. No widzisz i znow pokazales ze nic nie wiesz, ten wspomniany lepik i uszczelniasz to jedno i to samo. Dzieki wlasciwoscia dobrego przylegania do rozgrzanego metalu dodawany jest po to aby uszczelnic pasowani pomiedzy tlokami i cylindrami, bo nie zawsze wymiana pierscieni pomaga a taki zabiego pomaga jeszcze zrobi ladne pare tysiecy przed kapitalnym. Dokladnie taki olejowy super glue.

A taki przyklad mi wpdl do glowy: Jesli pierwszy raz kos kupuje kompa w sklepie to zazwyczaj placi wiecej niz te czesci w srodku sa warte. Potem jak juz wie ze to nie bylo to czego oczekiwal juz wiecej nie kupi gotowego kompa z cennika tylko zlozy z poszczegolnych czesci. Moe nie dokladnie jest to porownywalne ale.

18.08.2004
23:55
[81]

LooZ^ [ be free like a bird ]

NK : Widzisz, problem w tym, ze ja i gladius to dwa odrebne byty, o ile sie nie myle, to nawet z dalekich miast. Poprosilem juz Soul'a o potwierdzenie mych slow, mam nadzieje, ze niedlugo to zrobi.

18.08.2004
23:59
[82]

mos_def [ Generaďż˝ ]

Drackula > hahaha panie drackula, pana glupota jest bezkresna ;)))
wypunktuje moje ulubione kawalki :
"w ktorym nie ma dodanego specjalnego lepika do oleju" ------ olej ma smarowac i zmniejszac opory tarcia, zmniejszac temp, a nie lepic...lepkosc jest cecha niepozadana
"lepik i uszczelniasz to jedno i to samo. Dzieki wlasciwoscia dobrego przylegania do rozgrzanego metalu dodawany jest po to aby uszczelnic pasowani pomiedzy tlokami i cylindrami, bo nie zawsze wymiana pierscieni pomaga a taki zabiego pomaga jeszcze zrobi ladne pare tysiecy przed kapitalnym" ------- nic takiego nie ma prawa sie znalezc miedzy tlokami a cylindrami, zreszta jakis lepik nie wytrzymalby takich temperatur
"Dokladnie taki olejowy super glue" ------ LOL x 2 ;)
"Jesli pierwszy raz kos kupuje kompa w sklepie to zazwyczaj placi wiecej niz te czesci w srodku sa warte. Potem jak juz wie ze to nie bylo to czego oczekiwal juz wiecej nie kupi gotowego kompa z cennika tylko zlozy z poszczegolnych czesci"
------- roznica w cenie jest na tym ze ktos ci sklada i za to odpowiednio sobie liczy

Na koniec chcialbym dodac ze towja glupota jest bezkresna, najbardziej podobaly mi sie kawalki kiedy to utrzymujesz ze jestes tu jedyna osoba ktora byla na gieldzie LOL, a ja mysle ze ty wcale nie sprzedawales tego auta. Zaslyszlaes historyjke i nam tu cukrujesz hehe

19.08.2004
00:11
[83]

Drackula [ Bloody Rider ]

no coz, skoro uwazasz ze nic takiego nie moze sie tam znalezc to prosze udowodnij mi ze tak wlasnie ma byc. Przeciez ten uszczelniasz jest w tym celu robiony i do tego sluzy. Ze Ty o czyms nie slyszales to nie znaczy ze czegos nie ma. Nie wytrzymalby takich temperatur? to znaczy jakich? bo ja nie mowie o temperatrze spalania mieszanki w srodku. Hehe znamy sie na budowie silnika widze jak nie wiem co. Ty oczywiscie wiesz lepiej i pewnie wedlug Ciebie tlok i cylinder sa zbudowane z tego samego metalu. Ale nie bede CIe przkonywal i utwierdzal ze tak nie jest bo mi sie nie chce. I wyobraz sobie ze taki uszczelniacz przywiera do jednego materialu a do drugiego juz nie.

Ale co bedziesz czytal wypociny mojej bezdennej glupoty. Odpusc sobie i idz spac.
I tego ze ja ten samochod sprzedawalem i byl moja wlasnoscia tez nie zamierzm Ci udowadniac.

19.08.2004
00:28
[84]

mos_def [ Generaďż˝ ]

Drackula > hohoho widze ze sie rozkrecasz, najpierw mam jechac na gielde bo to "ciekawe doswiadczenie" a nigdy przeciez nei bylem, teraz mi mowisz co wiem a co nie wiem hmm az sie boje pomyslec co bedzie nastepne ;))
"Ze Ty o czyms nie slyszales to nie znaczy ze czegos nie ma" --- hehe no ja nie watpie, o wielu rzeczach sie filozofom nie snilo, zwlaszcza w wydaniu Polakow w szopie z "lepikiem" w reku ;))
"Nie wytrzymalby takich temperatur? to znaczy jakich? bo ja nie mowie o temperatrze spalania mieszanki w srodku." --- no to gdzie smarowales tym lepikiem ? blotniki ? lepik przy temperaturze okolo 90st bedzie ci chlopie "plynal" jak guma
"I wyobraz sobie ze taki uszczelniacz przywiera do jednego materialu a do drugiego juz nie" ---- no wyobrazam sobie, akurat tyle bedzie przywieral zeby dojechac na gielde hehe

PS najzabawniejsze jest to ze w pierwszym watku wrzuciles tekst z "trup z 3ma warstwami uszczelniacza" jaki to frajer z kolesia co to lyknal
a teraz starasz sie udowadniac ze to ostatni cud techniki "taki zabiego pomaga jeszcze zrobi ladne pare tysiecy przed kapitalnym" ty, to w sumie koles moze jednak niezla furke trafil co ? hehehe
czekam na dalszy ciag ;))

19.08.2004
00:31
[85]

mos_def [ Generaďż˝ ]

Ps
teraz pewnie powiesz ze te "opony nazynki takie ze az w oczy walilo " to w sumie nie byly takie zwykle nazynki, bo one specjalnym sposobem bieznikowane, Pirelli takich jeszcze nei ma ! hehe

19.08.2004
00:37
[86]

Drackula [ Bloody Rider ]

No widzisz nie potrafisz sie przyznac do tego ze nie masz racji i tylko osmieszasz to co ja pisze. Ale spoko, mi nie zalezy na tym abys Ty lykal to co ja pisze. A czy ja gdzies napisalem ze to cud techniki? Jest to zabieg na krotko, po paru tysiacach niestety nie da sie juz nic wiecej zrobic tylko kapitalny. Moze idz do jakiegos sklepu z olejami silnikowymi i spytaj sie o to cudo to moze pan CI sprzeda. Ja to kupowalem pare lat temu na stacji paliw na tej mojej prowncji wiec jest to ogolnie dostepne.
Pewnie jak napisze ze dodanie grafitu do wierzcniej warstwy materialu po prawia wlasiwosci smarujacei zmniejsza tarcie nawet bez udzialu oleju to tez bedzie to dla Ciebie glupota.

19.08.2004
01:04
[87]

mos_def [ Generaďż˝ ]

jak mam nie osmieszac tego co piszesz jesli piszesz same glupoty ;)
nie pisze za ciebie, wiec do mnie pretensji nie miej
Akurat pare tygodni temu zmienialem uszczelke pod glowica, wiec rozbieralismy silnik az do cylindrow i moge ci powiedziec jedno - walisz scieme z tym lepikiem, albo cos pomyliles ...bo rozumie ze uszczelniales tym lepikiem cylindry tak azeby nie bylo przedmuchu podczas pracy tlokow, zeby podczas przesuwu dolegaly szczelnie ? jesli tak, to musialo to byc w obrebie spalania, w kazdym razie gdzie bys nei posmarowal to temp jest w granicach 90st a w takich warunkach ten caly lepik zejdzie bardzo szybko i na pewno nie uciagnie kilky tysiecy km..

Co do meritum sprawy : "A czy ja gdzies napisalem ze to cud techniki? Jest to zabieg na krotko, po paru tysiacach niestety nie da sie juz nic wiecej zrobic tylko kapitalny" ---- z pelna swiadomoscia wcisnales kolesiowi wrak nadajacy sie do kapitalnego remontu, uczyniles wszystko co mozliwe zeby koles sie nie zorientowal w jakim stanei jest silnik i jezdzac z kazdym kilometrem pogarszal sytuacje (cylindry bardziej wyzlobione-trudniejszy remont) nie uprzedziles go ze silnik jest do remontu i w kazdej chwili moze stanac ...nadal twierdzisz ze to nei jest wada ukryta ?

19.08.2004
01:19
[88]

Drackula [ Bloody Rider ]

No widzisz, Ty nie zrozumiales na jakiej zasadzie to dziala. Przieciez ja nie wycialame cylindrow aby ten lepik/uszczelniacz nakladac. Jest to specjalna substancja olejo-podobna ktorej zadaniem jest polepszyc wspomniana szczelnosc pomiedzy cylindrem a tlokiem. I nie spala sie w tymze slowa znaczniu. zuzywa sie z czaem tak jak normalny olej. Oczywiscie to ile tego dodajesz jest uzaleznione od jakosci oleju jaki jest w silniku. Jesli olej nie jest juz pierwszej swierzosci to musisz dolac wiecej aby zapewnic wymagany efekt.
Ty widzisz wade ukryta, no dobrze niech tak pozostanie, teraz jeszcze musialbys znalezc sad ktory by poparl twoja teze, bo zabieg ten byl w pelni legalny i nie jest to puki co zabronione. zapewniam CIe ze silnik nie mogl poprostu stanac od tak sobie. Dla mnie to byl silnik wrak, bo stracil dunamicznosc i jazda nie byla juz taka jak poprzednio. Owszem moglem ja jezdzic na uszczelniaczu tyle tylko ze wczesniej czy poznije czekal mnie kapitalny. Wiec zamiast pakowac sie w koszta za 3 miesiace, pol roku lub rok wolalem opchnac poldka i kupic drugiego.

19.08.2004
02:19
[89]

mos_def [ Generaďż˝ ]

Ehh dobra, widze ze nie odpuszczasz wiec jutro zasiegne jezyka co to za super uszczelniacze do cylindrow i to na kilka tysiecy km..

"zapewniam CIe ze silnik nie mogl poprostu stanac od tak sobie. Dla mnie to byl silnik wrak, bo stracil dunamicznosc i jazda nie byla juz taka jak poprzednio. Owszem moglem ja jezdzic na uszczelniaczu tyle tylko ze wczesniej czy poznije czekal mnie kapitalny. Wiec zamiast pakowac sie w koszta za 3 miesiace, pol roku lub rok wolalem opchnac poldka i kupic drugiego. "

bla bla bla bełkot... raz piszesz ze silnik trup i bez 3 uszczelniaczy (co to wogole znaczy ? 3 butelki tego "eliksiru" ?) nei trzyma cisnienia, teraz ze nawet i rok by pojezdzil bez remontu na tym...

"Ty widzisz wade ukryta, no dobrze niech tak pozostanie, teraz jeszcze musialbys znalezc sad ktory by poparl twoja teze, bo zabieg ten byl w pelni legalny i nie jest to puki co zabronione"

Sprzedaz samochodu podlega pewnym prawom umowy sprzedazy-kupna i jest tam zapis ze w przypadku istnienia wady ukrytej uniemozliwiajacej korzystanie z auta to umowa jest niewazna i tyle, dziala to na zasadzie rekojmi czy cos w ten desen
wada ukryta - czyli wiedziales ze auto ma powazny defekt ale ukrywales to przed kupujacym, jestes w obowiazku w takim przypadku rzetelnie poinformowac ze silnik do remontu ( to jest tak jak na aukcjach allegro - jak sprzedajesz cos nie do konca dzialajacego to musisz to napisac, nie wysylasz Discmana jako sprawnego jesli np: nie dziala przwijanie) kumasz juz ?
ten koles mogl isc do rzeczoznawcy, w mig by doszli do tego ze cylindry zaorane, jest uszczelniacz :)) w oleju czyli wszystko jasne...
tylko ze koles pewnie wolal samemu zarzucic "zastrzyk z trzech uszczelniaczy" i opchnac zloma dalej.

19.08.2004
03:38
smile
[90]

Artur20 [ Generaďż˝ ]

Widzę ze sporą kłótnię przegapiłem. Oczywiście gereg ma 100% rację. Brawa za uczciwość, oraz tępienie buractwa i chamstwa.

19.08.2004
11:11
[91]

Drackula [ Bloody Rider ]


No i nadal starasz sie koto ogonem odwracac i z jakimis belkotami wyskakujesz. Jesli nie umiesz czytac ze zrozumieniem to juz tylko Twoj problem. Dla mnie silnik wrak to taki, ktory potrzebuje kiludziesieciu sekund na rozbujanie sie do setki, taki ktory w niedalekiej przyszlosci czeka kapitalny. zauwaz ze na polskich drogach jezdz icala masa wrakow, widocznie ludziom to nie przeszkadza, mi tak dlatego samochod poszedl na gielde.
I co wyskakujesz tutaj z porownaniem allegro do tradycyjnej gieldy samochodowej. Jeszcze sie nie spotkalem z przypadkiem co by ktos dostal samochod spowrotem. Widzialy galy co braly i koniec gadki. Sprawa do sadu to raczej mala szansa na wygrana. No i jeszcze trzeba zdefiniowac co to wada ukryta. to ze silnik kwalifikuje sie do kapitalnego nie znaczy ze jest to wada ukryta. Koles mnie nie pytal o to czy silnik do remontu, wiec co, mialem mu sam powiedziec o wszystkim, zartujesz, tu dopiero bylby debilizm. Idz na gielde i kup samochod. Po tygodniu stwierdzisz ze ma luzy na drazkach kierowniczych (dla ciebie wada ukryta) i chcesz samochod oddac lu otrzymac czesc kasy spowrotem. zycze powodzenia.

19.08.2004
11:23
[92]

MarcinRegin [ Konsul ]

matek007-->> z tym jednym kluczykiem to trochę lipa. Jak go będziecie ubezpieczać to dokładnie przeczytajcie umowę. Czasami się trafia, że do wypłaty odszkodowania (gdy auto np ukradną) rządają okazania zapasowego kluczyka.

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.