GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Szybka jazda rowerem

18.08.2004
15:01
smile
[1]

felomon [ KaeM apel ]

Szybka jazda rowerem

Jak to postrzegacie jak ktoś jedzie dośc szybko (30-50km/h) rowerem po ulicy, z predkością równą, czasem wieksza od samochodów. ja mam wrażenie, ze ludzie się czasem dziwnie gapią, ale u kierowców samochodów powstaje jakis respekt, dziekują gdy sie ustapi pierwszeństwa or samfing..... jak Wy to postrzegacie...??

18.08.2004
15:02
smile
[2]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Respekt? Dla ROWERU? Chyba żartujesz... najwyżej wcześniej zaczyna się trąbić.

18.08.2004
15:03
[3]

Fett [ Avatar ]

hmm.. nie spotkałem sie jeszcze u mnie żeby ktoś jechał szybciej od samochodu, ale nie widze w tym nic dziwnego. W końcu rower tez pojazd więc czemu nie może jechać szybko ?

18.08.2004
15:05
smile
[4]

Chejron [ Rammstein and Tool ]

Jeżeli poczuje respekt lub kompleks niższości, iż rzecz za 500 zł dorównuje Twojej za paredziesiąt tysięcy, zawsze możesz staranować rowerzyste...

...bo temu to on już Twojemu autku nie dorówna...

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-08-18 15:05:09]

18.08.2004
15:07
smile
[5]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Chejron - nie mogę staranować... szkoda lakieru :) Chyba że... Range Rover?


Oj żartowałem... nie lubię rowerzystów na drodze, ale bez przesady.

18.08.2004
15:11
[6]

Big Money [ Senator ]


gladius >> w krakowie większosć kierowców tak myślała jak Ty... do czasu jak nie zaczeli tracic lusterek, anten i lakieru. Jak komus w aucie sie nie podoba ze jedziesz na rowerze, to dostaje z spd po drzwiach, kopa w lusterko i po sprawie, wiecej sie nie bedzie burzył, a złapać rowerzyste w korku ulicznym, w srodku miasta ma praktycznie zerowe szanse. Wieć jednak myśle że jest cos takiego jak respekt dla rowerzystów ze strony kierowców. Rowerzysta to normalny uczestnik ruchu drogowego, ma takie same prawa jak kierowca auta.

A co do szybkiej jazdy, w miescie, w godzinach szczytu poruszać sie na rowerze szybciej od aut to zaden problem :] Czasem ludzie faktycznie sie dziwnie patrza, jak sie na rowerze gdzies wyprzedza autobus albo samochody:)

18.08.2004
15:12
smile
[7]

Banananan [ Dezerter ]

Chejron -> Niekażdy rower kosztuje 500 zł. i niekażdy samochód kosztuje 50 000 zł... :) Poza tym na postoju nie wiem czy ci nie dorówna wskakując na dach lub maskę i skacząc, rozbijąc przytym szyby, łamiąc lusterka... :D

18.08.2004
15:12
smile
[8]

Piterus_123 [ Konsul ]

chcha cha jechalem dzis na rowerze 70 km\h przy ograniczeniu predkosci do 40 wiec niech mi tu zaden kierowiec blaszak jego mac nie podskakuje a w miescie jezdrze rownie szybko jak inne blaszaki a co do godzin szczaytu wyprzedzam ich dwa razy

18.08.2004
15:12
[9]

felomon [ KaeM apel ]

Big Money dobrze to ujął, z mojego kierownika też zdarzało sie stracić jakieś lustereczko:)

Chejron==> Rowery czasem sa droższe od samochodu, więc...sobie dokończ...

18.08.2004
15:14
smile
[10]

MASHTRIX [ Human Wizard ]

Ja mało kiedy to widze bo mało jeżdze rowerem. Jak gdzieś już jade to pociągem lub samochodem. Nigdy nie jeżdze po mieście :) A jak gdzieś jade to zawse daleko :)

18.08.2004
15:20
smile
[11]

slowik [ Legend ]

a no ja jak jade za samochodem cos w granicach podanych na poczatku te 30-50 to kierowca najczesciej dodaje gazu i wtedy ciezko sie scigac a moj rower raczej nie da rady sie rozpedzic do 70 ;P (a raczej ja go :D )

ale ogolnie wywoluje to lekkie zdziwienie bo jak taki rower moze tak szybko jechac :-) wtedy oczywiscie nie ma mozliwosci wymuszenia pierwszenstwa :-)

Pietrus===>jaka ty masz maszyne albo kondycje (czy moze z goorki ;-) ) no przy ograniczeniu do 40 idzie wyprzedzic o ile nie doda gazu ..

18.08.2004
15:22
[12]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Big Money - taki gnój co by mi urwał lusterko chybaby nie wyszedł z tego cało...

18.08.2004
15:25
[13]

felomon [ KaeM apel ]

gladius==> niekoniecznie gówniarz i niekoniecznie by nie wyszedł, nawet swoim najlepszym Okularem czy Subaru na mieście byś rowerku ne zdogonił pod warunkiem że rowerzysta zna miasto...

18.08.2004
15:26
smile
[14]

ronn [ moralizator ]

Ludzie zapiszcie sie do klubu kolarskiego jak wy jezdzicie po ulicach 70km/h i nadal zyjecie...

18.08.2004
15:27
[15]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

felomon - wystarczy puścić gwałtownie sprzęgło i daleko nie odjedzie. Zresztą nie będziemy się licytować "co by było gdyby" uciekł czy nie. Gdyby nie uciekł, byłoby mu przykro. Bardzo.

18.08.2004
15:27
smile
[16]

Banananan [ Dezerter ]

gladius -> A czemu gnój? Ludzie starsi też jeżdżą rowerem... :) Poza tym to samo może powiedzieć rowerzysta na kierowcę samochodu... :]

18.08.2004
15:28
[17]

felomon [ KaeM apel ]

ronn==> nie jeżdzimy, tylko Piterus jeżdzi, ja maks jechałem 50-55 :), ale poniżej 30-stu rzadko schodzę i niekoniecznie trzeba mocna szaleć przy takich predkościach, a jesli nawet coś 'wysoczy" to szczerze mówiac nawet to lubię...:D

18.08.2004
15:31
smile
[18]

ILEK [ Plugawy Karzełek ]

BM--->czyli rozumiem ze kazdy rowerzysta zaklada z gory ze kierowca (oprawca uliczny) jest zly i trzeba mu urwac lusterko...bo nie sadze ze chcialoby mu sie po incydencie zawracac rowerem w korku miedzy autami i robic kuku autku (oprawcy:)) a juz napewno jak by to zrobil...nie wyszedlby z tego calo:))

felomon---->na szczescie kierowcy co do rowerzystow sa bardzo solidarni i gwarantuje ci ze po takiej akcji rowerzysta mialby spory klopot w ucieczce w korku...moglby sie spotkac chocby z otwartymi drzwiami innego auta:))

18.08.2004
15:33
smile
[19]

Banananan [ Dezerter ]

ILEK -> A wiesz jaka jest solidarność rowerzystów...? :)

18.08.2004
15:33
[20]

zbuju [ Generaďż˝ ]

A kto madry ucieka rowerem po ulicy .... :D

18.08.2004
15:33
[21]

felomon [ KaeM apel ]

ILEK==>wiesz, nie chciałbym Cię wyprowadzać z błedu...i tego nie będe robił, jak spotkasz się z takim "czymś" czego Ci nie zyczę to pogadamy....
I nie jesteśmy tak nastawieni do wszytskich kierowców, tylko do tzw chamów, bydła, ktorzy uważają rower za cos na marginesie drogi,a tak wcale nie jest...

18.08.2004
15:34
smile
[22]

Big Money [ Senator ]


gladius << co Ty nie powiesz :) W moim przypadku, to raczej kierowcy było by przykro że na mnie zatrabił albo zajechał droge czy nie ustapił pierwszeństwa. Gwarantuje.
Ale co tu dużo gadać, kierowca auta nie ma szans w mieście z doswiadczonym i szybkim rowerzystą. Jak sie zorientuje ze nie ma lusterka albo ze ktoś mu przejechał po lakierze blokiem spd to ja juz jestem kilometr dalej w miejscu gdzie autem nikt nie wjedzie.
Nie mysl sobie ze traktuje to jako zabawe - jazde po miescie i rozwalanie ludziom lusterek. Ale zdarzają sie tacy kierowcy którzy na takie zachowanie sobie jak najbardziej zasługuja. W moim krótkim życiu miałem juz 4 takie sytuacje. Jedna zakonczyła sie dla kierowcy złamanym nosem, ale była to sytuacja w której przez głupote i debilizm kierujacego mogłem stracic duzo zdrowia, jesli nie życie gdyby nie to ze na rowerze jezdze nie od dzis i mam dobry refleks oraz rozeznanie w sytuacji. Poprostu skur***** wyciagnołem z auta i mu spuściłem łomot.

18.08.2004
15:36
[23]

ILEK [ Plugawy Karzełek ]

Banananan---->pokaz mi korek w ktorym jest wiecej rowerzystow niz kierowcow:)))))))))))))

felomon------>tez jezdze na rowerze...ale czasem jadac samochodem (nawet jako pasazer) widzac niektorych rowerzystow krew mnie zalewa:))

18.08.2004
15:36
[24]

Big Money [ Senator ]

Ilek << czesc poprzedniego mojego posta jest tez do Ciebie, nie było Twojej wypowiedzi jak pisąłem swój post. Rowerzysci nie traktują tego typu zxachowan jak dobra zabawe, jest to jedynie srodek odwetowy w stosunku do posiadaczy aut którym sie za dużo wydaje i czuja sie władcami drogi.

18.08.2004
15:38
smile
[25]

Big Money [ Senator ]


pisąlem - pisałem :)

18.08.2004
15:38
[26]

Chmielek [ Warrior of the World ]

tak respekt niedawno jechalem z predkoscią troszke ponad 60 km/h i nieduzo brakowało a by sie zabił bo jakis idoipta wyprzedzający mnie ciezarowką beszczelnie zatrąił tak sobie dla jaj !!! Przestraszyłem sie i wjechałem do rowu !! Idiota!!

18.08.2004
15:38
[27]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Big Money - wobec tego trzeba cię zaj***ć prewencyjnie, zanim wsiądziesz na rower. Życzę ci, żebyś trafił na nerwowego kolesia z pozwoleniem na broń, ciekawe jak się dla ciebie skończy możesz nabawić się groźnej choroby - ołowicy.

18.08.2004
15:40
smile
[28]

slowik [ Legend ]


BM===>heh agresywny z ciebi rowerzysta :D domyslam ze chcial skrecic a ty jechac prosto ... tylko powiedmy jak takiego wyciagnac z ciezarowki czy czegos podobnego ??

18.08.2004
15:41
smile
[29]

Big Money [ Senator ]


gladius << ohh, mam sie zacząc bac ? :) Jak zobacze typa z plastikowa psikawka na wodę udająca pistolet, trabiącego na wszystkich rowerzystów w okolicy i zajezdzającego im droge, to bede wiedział ze to Ty. A wtedy na urwanym lusterku sie nie skonczy.

18.08.2004
15:41
[30]

ILEK [ Plugawy Karzełek ]

BM---->dlatego uwazam ze tematu nie nalezy uogolniac...jest duzo czynnikow ktore moga sprowokowac takie "nerwowe" sytulacje...bylem podczas takich akcji juz po obu stronach barykady...

18.08.2004
15:42
[31]

Krees [ Generaďż˝ ]

Niedawno pewien kretyn z panną w blachosmrodzie o mały włos nie rozjechał na miazgę 11 letniego syna mojego kumpla. Taki "zielonostrzałkowiec" skręcający w prawo i mający w du*** innych użytkowników drogi. Miał pecha, bo kilkadziesiąt metrów dalej było skrzyżowanie i musiał się zatrzymać na czerwonym... Mój kolega nacisnął na pedałki, rozwinął te swoje "marne" 45 km/h i dopadł drania, który chciał mu zabić dziecko. Tak się składa, że to duży chłop, między 110 a 120 kilogramów żywej wagi. Domyślacie się puenty, wielbiciele blachosmrodów i rozjeżdżania ludzi na lekkich rowerach, którzy nie mają żadnych osłon poza kaskiem? Piękny to był widok, kiedy piracik drogowy opuszcza szybę, żeby nabluzgać na gościa, który właśnie walnął mu pięścią w dach wgniatając blachę, po czym jest przez to okno wyciągany na ulicę i systematycznie, z zimną furią demolowana jest jego facjata, aż zaczyna przypominać gębę boksera po 12 rundach walki. Dodajmy - kiepskiego boksera.

Chamstwo, głupotę i brak wyobraźni należy tępić nawet brutalnymi metodami. I dotyczy to każdej grupy, bo i wśród rowerzystów nie brakuje debili i palantów (jeżdżę bardzo dużo rowerem, czasem zdarza mi się też wsiąść i za kierownicę, tak więc mogę spojrzeć z obydwu perspektyw).

18.08.2004
15:43
[32]

Big Money [ Senator ]

slowik << droga lekko z górki, jechałem na slickach akurat wiec całkiem szybko, mysle ze koło 50kmh, na poboczu stał koles w seicento wraz z mamusią pytali o drogę jakis ludzi - stali całym autem poza droga. Jak byłem parenascie metrów przed nimi to typ wyjechał na srodek drogi i zaczał zawracac centralnie nawet nie popatrzył w lusterko czy ktoś nie jedzie, albo popatrzył i stwierdził ze rowerzyscie nie bedzie ustepował pierwszenstwa.

18.08.2004
15:44
smile
[33]

Banananan [ Dezerter ]

ILEK -> Proszę:
https://gandalf.fic.uni.lodz.pl/masakrytyczna/galeria_masa22/imagepages/image12.html
https://gandalf.fic.uni.lodz.pl/masakrytyczna/galeria_masa22/imagepages/image11.html
https://gandalf.fic.uni.lodz.pl/masakrytyczna/galeria_masa22/imagepages/image19.html
https://gandalf.fic.uni.lodz.pl/masakrytyczna/Galerie/30_04_2004/imagepages/image7.htm
Jeszcze? :)

18.08.2004
15:44
[34]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Otóż to, trzeba tępić. Kto jest silniejszy, ten ma rację. Big Money też w końcu źle trafi i zostanie rozsmarowany na chodniku... równowaga musi być w naturze.

18.08.2004
15:47
[35]

Chmielek [ Warrior of the World ]

kres popieram !!! Ale ci w ciezarowkach to niepotrzebnie trabią na ludzi !!Chamy!!

18.08.2004
15:48
[36]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Faktycznie, szofery w ciężarówkach to chamy. Prawie takie jak taksiarze, choć taksiarza w chamstwie ciężko jest przebić.

18.08.2004
15:48
smile
[37]

ILEK [ Plugawy Karzełek ]

heheheh

Banananan--->nie dzialaja mi te linki...ale wnioskuje ze chodzi o wszelkiego rodzaju masy krytyczne...a te to bez skropulow bym potraktowal mocnym wjazdem z uruchomionymi wycieraczkami (przez te wszystkie korki:PP)

18.08.2004
15:49
[38]

Hellraiser [ Born To Raise Hell ]

ja szczerze mowiac nie lubie jezdzic po miescie i po ulicach, nawet poza miastem, wole przejazdzki po lesie jakies trasy mile widziane, bo oczywiscie po piachu tez sie nie jezdzie za dobrze (mam na mysli taki parudziesieciocentymetrowy)

18.08.2004
15:50
[39]

Big Money [ Senator ]

gladius << widzisz, tylko jest taka sprawa, że ja jeżdze na rowerze, pomimo tego ze szybko, to ostroznie i nie prowokuje sytuacji w których komuś mogło by sie coś stać. To samo tyczy sie jazdy autem. Z racji tego że bardzo duzo jezdze na rowerze, jadac autem szczególną uwagę zwracam na rowerzystów, bo wiem jak mało wystarczy żeby osobie na rowerze zdarzyło sie cos niemiłego z winy kierowcy samochodu.

18.08.2004
15:51
smile
[40]

slowik [ Legend ]


BM===>to lekko mniejsze nizeli od zskretu w prawo bo taki albo ciebie rozjedzie albo musisz skrecic razem z nim niemowiac juz o tym ze z tamkim czolgiem na drodze nie ma sie szans .. cco do tego beztroskiego kierowcy to albo byl tak glopi albo beszczelny

gladius===>nie mysl ze sam rowerzysta nie moze dostac za podobne zachowanie sie wobec kierowcy pozatym wiecej przypadkow hamstwa jest ze strony kierowcow .. malo ktory kierowca probowalbym sie mi przeciwstawic ...

18.08.2004
15:52
smile
[41]

Banananan [ Dezerter ]

ILEK -> Nie rozjedziesz wszystkich, to jest pewne więc zostanie troche bikerów i zrobią ci kuku... :P

18.08.2004
15:54
smile
[42]

ronn [ moralizator ]

A rowerzysci nie ignoruja pieszych?

18.08.2004
15:56
[43]

Chmielek [ Warrior of the World ]

ronn w jakim sensie jadąc po ulicy??

18.08.2004
15:56
[44]

Nagi Kaktus [ Centurion ]

Big Money, ja tam zawsze kopię rowerzystów na chodnikach. Powinni jeździć po ulicach. Nim się taki podniesie to dostanie tyle butów, że przez miesiąc nie wylezie ze szpitala. Nie żebym to lubił, ale niektórzy na to zasługują.

18.08.2004
15:57
smile
[45]

slowik [ Legend ]


ronn===>tak sie z ciekawosci zapytam co piesi mieli by robic na jezdni i sciazkach rowerowych ?? (wylaczajac przejscia co do ktorych sa uzgodnione przepisy ..)

18.08.2004
15:57
[46]

Krees [ Generaďż˝ ]

gladius ===>> "Otóż to, trzeba tępić. Kto jest silniejszy, ten ma rację."
A zatem życzę rychłej weryfikacji poglądów w spotkaniu z czymś dużym. Najlepiej z tirem i możliwie czołowo z dużą prędkością.

Coś z mojego doświadczenia. Jadę sobie około 30 km/h, wjeżdżam na skrzyżowanie (mam pierwszeństwo), zza pleców wyskakuje mi debil w Fordzie Escorcie i zajeżdżając na chama drogę skręca w prawo. O włos o wypadku, uratował mnie refleks i dobre hamulce. Co robię z idiotą, który pojechał sobie dalej? Żadnych akcji odwetowych :). Rzut oka na numery (akurat bardzo łatwa do zapamiętania rejestracja), komórka, 112, zgłoszenie na Policję, świadkowie stali na przejściu dla pieszych, gliniarnia przyjechała, spisali zeznania (akurat się nie spieszyłem, bo wracałem z pracy). Wnioski? Dupek będzie miał przesrane. I tak być powinno.

18.08.2004
15:57
[47]

zbuju [ Generaďż˝ ]

A piesi nie ignoruja rowerzystow lazac po sciezkach rowerowych ?
Co niektorzy piesi to mysla ze taka sciezka to wlasnie dla nich jest zrobiona :D

18.08.2004
15:58
smile
[48]

Banananan [ Dezerter ]

Nagi Kaktus -> A ja wjeżdżam albo wskakuje na przechodniów idących po drogach rowerowych... Jak taki dostanie z kierownicy bądź korby to się nauczy... :P

18.08.2004
15:59
smile
[49]

ronn [ moralizator ]

Przeciez pelno ich na wszystkich chodnikach. Tylko 'slalomuja' miedzy pieszymi. Analogiczna sytuacja jak na ulicy pomiedzy kierowcami i rowerzystami...

18.08.2004
16:00
[50]

zbuju [ Generaďż˝ ]

Pierwsze slysze zeby rowerzysci slalomowali pomiedzy samochodami na ulicach :D

18.08.2004
16:01
[51]

matek007 [ Chor��y ]

dla malucha niema respektu a co mówić o rowerze

18.08.2004
16:01
smile
[52]

slowik [ Legend ]


ronn===>jazda rowerem po chodniku dla roweru jest zakazana ... i nie powinni oni tam jezdzic (no czasami moze sie zdarzyc ale nie slalom)

18.08.2004
16:02
smile
[53]

Chmielek [ Warrior of the World ]

Albo dzis wracam z zakupów widze stoi gosciu w fordzie ztansicie na awaryjnych wiec go wyprzedzam ! w momencie kidy juz go prawie wyprzedziłem ten nie patrzac czy ktos jedzie skreca i włancza sie do ruchu !! Miałem szczescie ze nikt nie jechał z naprzeciwka bo nie było by ze mną najlepiej :(

18.08.2004
16:02
smile
[54]

Banananan [ Dezerter ]

Nagi Kaktus -> Poza tym od pewnego czasu można jeździć po chodniku rowerem, a wskazane choć nieobowiązkowe to jest wtedy, gdy na ulicy prędkość dopuszczalna przekracza 50 km/h bądź coś koło tego... :)

18.08.2004
16:05
smile
[55]

Chmielek [ Warrior of the World ]

Banananan w tym momencie rowerzysta zmienia pas na szybszy:D

18.08.2004
16:07
smile
[56]

slowik [ Legend ]


Chmielek===>taki z ograniczeniem do 100

18.08.2004
16:11
[57]

Krees [ Generaďż˝ ]

Też zdaża mi się jeździć po chodniku, jeśli nie ma ścieżki rowerowej, a ulica należy do tych niebezpiecznych (dla Warszawiaków - Wawelska, Grójecka, Al. Jerozolimskie), ale wówczas wyznaję zasadę, że to ja jestem tam gościem, a gospodarzami są piesi, którzy mają prawo choćby położyć się na chodniku, a moim zakichanym obowiązkiem wówczas jest się zatrzymać lub grzecznie ominąć takiego człowieka. Dlatego po chodniku jeżdżę naprawdę powoli i uważnie.
Szkoda, że to nie działa w drugą stronę - na pieszych urządzających sobie spacerniaki po ścieżkach. Niedawno miałem wypadek, bo nie zdążyłem wyhamować przed głupkiem, który znienacka wskoczył mi na ścieżce prosto pod kołą. Efekt? Facet rąbnął głową w chodnik, rozciął skórę i prawie stracił przytomność, zabrała go karetka, a ja miałem porządnie stłuczoną nogę i przednią obręcz do wymiany. Nie licząc wyrzutów sumienia, oczywiście. A najgorsze jest to, że gość przy świadkach powiedział, że mnie widział, ale myślał, że zdąży przejść na drugą stronę ścieżki (przejścia dla pieszych tam nie było). Ręce opadają... :/

18.08.2004
16:11
smile
[58]

Chmielek [ Warrior of the World ]

naped rakietowy i jedziesz :D

18.08.2004
16:13
[59]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Jak już rowerzyści wskakują na ulicę, to niech jadą przy krawężniku, a nie środkiem pasa. Sam, wsiadając na rower, jeżdzę raczej po chodniku.

18.08.2004
16:13
[60]

Nagi Kaktus [ Centurion ]

Banananan, i co z tego? W twarz się należy. W ludzi wskakujesz? To powodzenia. Rowerzysta ma takie same szanse jak przy samochodzie. But i kwiczy.

18.08.2004
16:17
[61]

Chmielek [ Warrior of the World ]

Paudyn czesem nie da sie jechac przy krawęzniku sam wiesz jakie mamy pięne drogi !!

18.08.2004
16:22
[62]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Chmielek :::> To od czasu do czasu możesz wjechać na chodnik...

18.08.2004
16:23
[63]

Banananan [ Dezerter ]

Nagi Kaktus -> A nie zapominasz przypadkiem, że rowerzysta też człowiek i też ma pięści i buty? :)

18.08.2004
16:26
smile
[64]

Krees [ Generaďż˝ ]

Paudyn ===>> A słyszałeś o czymś takim, jak krawężnik? ;p

18.08.2004
16:26
smile
[65]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Bananan - jak sobie przypomnę to twoją fotkę wklejaną w każdym wątku, to... jakoś nie mogę sobie wyobrazić twoich pięści... już prędzej buty, ale też nie bardzo masz je czym rozbujać. Bez obrazy.

18.08.2004
16:27
[66]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Krees :::> A słyszałeś o czymś takim jak pasy, po których spokojnie możesz sobie wjechać na chodnik, bo są tam umiszczone spadki dla wózków?

18.08.2004
16:27
smile
[67]

Big Money [ Senator ]

Jesli chodzi o pieszych i sciezki rowerowe, to jest także nie za wesoło. Dziadki chodza jak chcą, matki kompletnie nie pilnuja swoich dzieci, ludzie ogólnie kompletnie nie zwracaja uwagi na to ze to nie miejsce dla nich. Ja osobiście jak tylko widze ze ktoś idzie na nogach po sciezce rowerowej to taka osoba dostaje odemnie odrazu na wstepie opieprz, zeby patrzyła gdzie chodzi. Wszystko oczywiscie przez moej doswiadczenia z pieszymi / autami / spacerowiczami z pieskami :/ 3 lata temu własnie na sciezce rowerowej koles puścił ze smyczy swojego pieska wprost pod moje przednie koło. Facet kompletnie bez wyobrazni, pies chciał jak najszybciej dostac sie w poprzek sciezki rowerowej na łąke - wylądował pod moim kołem, a ja wylądowałem pare metrów dalej z dziurą w prawej rece wielkosci piłki do tenisa taką że ogladałem sobie staw łokciowy bez skóry. Gdyby nie to to facet odrazu dostałby po gebie. Zreszta itak dostał, tylko parenascie tygodni poźniej jak nie chciał zapłacic "odszkodowania".
Los chciał ze przez tego debila nie mogłem przystąpic do egzaminu pisemnego na studia i musiałem kombinowac zeby go ustnie zdawac, a to nie było łatwe.

18.08.2004
16:35
[68]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Big Money- strasznie z ciebie krewki koleś... strach się bać.

18.08.2004
16:35
smile
[69]

Banananan [ Dezerter ]

gladius -> Heh to zdjecie zdeczka stare jest, troche sie pozmieniało, poza tym tam mało widać... :) To tak apropos... :)

18.08.2004
16:35
smile
[70]

Krees [ Generaďż˝ ]

Paudyn, a czy Tobie się wydaje, że takie przejścia są rozmieszczone co 50 metrów? I że w naszych polskich miastach aż roi się od przejść ze zniwelowanymi krawężnikami? :D

18.08.2004
16:38
smile
[71]

Big Money [ Senator ]

gladius << no Ty akurat to jako pierwszy powinieneś się zacząć bać :)

18.08.2004
16:40
[72]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Big Money nno wwłaśnie siem caly trzese nawet w klawdidhsture nei moge trafic z tego stafchu

18.08.2004
16:40
[73]

Chmielek [ Warrior of the World ]

Kres masz racje ! A tak wogóle te te chodniki śą nieraz bardzo waskie a piesi idą ponich jak swiete krowy nie zwracajac uwagi ze rowezysta chciałby przejechac !!

18.08.2004
16:41
[74]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Krees ::::> Jakoś w Wawie dawno nie widziałem przejścia bez zniwelowanego krawężnika i częstotliwość występowania na tych mniejszych ulicach jest dość spora, a na tych wiekszych, gdzie pasy zą rzadziej, dziur aż tak dużo nie ma, a już na pewno nie takie, żeby uniemożliwić jazdę rowerem. Zresztą skoro już raz jechałeś i wiesz, że droga jest kiepska, zawsze możesz od razu wskoczyć na chodnik. Z doświadczenia wiem, ile stresu przysparzają kierowcom roweżyści i sam tak robię.

A mi chodzi zwłaszzcza o chorą sytuację, gdy facet zasuwa sobie rowerkiem środkiem pasa na takiej własnie Marszłkowskiej, czy Jerozolimskich, blokując przede wszystkim komunikację miejską, gdyż autobus ma marne szanse ominięcia rowerzysty.

19.08.2004
10:12
[75]

Krees [ Generaďż˝ ]

Paudyn ===>> Prawie nigdy nie jeżdżę w Warszawie po ulicach :). Cenię swoje życie i wolę dojechać później, ale w jednym kawałku jadąć chodnikiem. Ze zgrozą patrzę na kolesi na rowerach jadących środkowym, a nawet lewym pasem (ostatnio widziałem takiego jednego pozbawionego wyobraźni gostka wyjeżdżającego z tunelu na Prymasa Tysiąclecia (obok Dworca Zachodniego). Co do krawężników na przejściach dla pieszych nie mogę się z Tobą niestety zgodzić :(. Spróbuj przejechać się chodnikiem ulicą Towarową a potem Okopową od Placu Zawiszy na północ. Na większości przejść nie ma zniwelowanych krawężników... A to przecież jeden z głównych ciągów komunikacyjnych stolicy... Zgadza się, sytuacja systematycznie się poprawia, ale daleko jeszcze do ideału. Poza tym, mówimy o Warszawie, a jak jest w małych miasteczkach?... Lepiej nie pytaj :).

19.08.2004
10:30
smile
[76]

slowik [ Legend ]

Kress===>u mnie wszystkie przejscia maja pozalamanywane krawedzie przy przejsciach :-) i nie jest to wcale duze miasto ....

19.08.2004
10:33
[77]

wysiu [ ]

Ktos wie czy ci kretyni z masy krytycznej dostali przynajmniej jakies mandaty?

19.08.2004
10:47
smile
[78]

Bregajew [ Pretorianin ]

Nie dostali, bo policja im wtórowała... :D

19.08.2004
10:49
smile
[79]

Krees [ Generaďż˝ ]

Poczytajcie sobie chłopaki, co to jest masa krytyczna, po co się ją organizuje, jakie jej przyświecają idee, a dopiero potem zacznijcie rzucać bluzgami, dobrze? :)

19.08.2004
10:50
[80]

wysiu [ ]

Krees --> Chodzi o blokowanie ulicy, prawda? Jak Lepper.

19.08.2004
10:51
smile
[81]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Prawie nigdy nie jeżdżę w Warszawie po ulicach :). Cenię swoje życie i wolę dojechać później, ale w jednym kawałku jadąć chodnikiem.

Otóż to. Jakoś nie widzi mi się mijający mnie z rozpędem tir :oD

19.08.2004
10:55
smile
[82]

Nagi Kaktus [ Centurion ]

Haha, widzę, że tutaj sami mordercy i karatecy, dopiero co od maminego cycka odstawieni, ale w ryj wszystkim równo dają. Big Money, rozumiem, że na rowerku to tylko w dresie pędzisz?

19.08.2004
10:56
[83]

Krees [ Generaďż˝ ]

Nie, wysiu, nie :). Nie będę się zbytnio rozpisywał, ale zajrzyj pod tą linkę poniżej :).

19.08.2004
10:57
[84]

mortan_battlehammer [ Legend ]

"Big Money, ja tam zawsze kopię rowerzystów na chodnikach. Powinni jeździć po ulicach. Nim się taki podniesie to dostanie tyle butów, że przez miesiąc nie wylezie ze szpitala. Nie żebym to lubił, ale niektórzy na to zasługują. "

Kaktuś --- > A Ty jestes głownym przedstawicielem

19.08.2004
11:02
[85]

wysiu [ ]

Krees --> Chyba jednak tak.
"Masa nie blokuje ruchu ulicznego tylko jest ruchem ulicznym - po prostu zamiast korka samochodowego mamy korek rowerowy".
Sztucznie stworzony, gdzies, gdzie normalnie by go nie bylo. Co zreszta swietnie widac na zdjeciu.

19.08.2004
11:04
smile
[86]

ILEK [ Plugawy Karzełek ]

hmmm...kiedys cos slyszalem ze byl pomysl wprowadzenia obowiazkowego OC dla rowerzystow...chyba jestem za:))))

19.08.2004
11:06
smile
[87]

Nagi Kaktus [ Centurion ]

Mortan, jeśli chcesz od dziś będę specjalnie dla Ciebie używał:

<sarkazm> treść </sarkazm>

19.08.2004
11:10
smile
[88]

mortan_battlehammer [ Legend ]

Kaktus --- > nie musisz, jak ktos pisze normalnie to mozna to zauwazyc:)

19.08.2004
11:17
smile
[89]

Eldorrado [ Pretorianin ]

Krees: Naprawde uwazasz ze zachowanie twojego kumpla-boksera to powod do dumy? Bo dla mnie to przyklad bezmyslnego, prostackiego drecha. Naprawde zenujace - mam nadzieje ze sprawa zakonczyla sie na policji.

19.08.2004
11:17
[90]

Szalony_Pelikan [ Konsul ]

Generalnie niestety prawda jest taka, że większość kierowców w mieście, w którym przyszło mi mieszkać to buraki. Sorry, ale tak jest i twierdzą tak też kierowcy z innych miast. Oczywiście za chwilę posypią się teksty typu, że to wieśniaki z innych miast nie potrafią jeździć w wielkim mieście etc. Ja wiem tylko jedno takiego buractwa jak w W-wie nigdzie nie widziałem(może poza Włochami, ale to inny temat). Regularne ścinanie wysepek, wjeżdżanie na pasy jak nie mozna zjechać ze skrzyżowania, parkowania na ścieżkach rowerowych i chodnikach tak, że przejść się nie da etc. Jak widzę samochód zaparkowany na ścieżce I co robię to podnoszę wycieraczki i składam lusterka - i tak się muszę zatrzymać więc mi to wali. Ogólnie działa - recydywiści się nie zdarzają. Ale wiem, że koledzy z masy w krtycznych sytuacjach ściągają komuś samochód ze ścieżki. Skoro Straż Miejska woli ganiać handlarzy warzyw, ktoś to musi robić.

19.08.2004
11:28
[91]

Khe [ terrorysta lodówkowy ]

sam bylem na pierwszej katowickiej MK ...i sie zdziwilem bo spotkalismy tylko jednego kretyna w blachosmrodzie a tak to sami mili ludzie a jechalismy polowa szerokosci pasa, czsami cala po centrum ...nawet motorniczy tramwaju zablokowal ruch na rondzie pod spodkiem zebysmy mogli przejechac cala grupa a nie po kilka osob :) pojezdzilismy, porozdawalismy ulotki i procz tamtego trabiacego jadacego full speedem jelopa nikt nie mial nic do nas ...pewnie z wieczora ludzie sa bardziej tolerancyjni ;)

https://noping.org/~masa/

ja wiem ze niektorzy rowerzysci nie powinni jezdzic po ulicach ale tak samo jest z kierowcami ...pamietam jak na dosyc szerokiej lesnej drodze przy zerowym ruchu, na prostej mijal mnie palant w bmw na kilka cm jadac ponad setka ...mial cala droge dla siebie ale nie, on chcial sprawdzic czy uda mu sie skosic rowerzyste jadacego przy krawedzi jezdni (samobojca nie jestem i nie jezdze srodkiem)

po chodnikach tez jezdze ale wtedy jade wolniej a szczegolna uwage zwracam na wszelkie dzieciaki i psiaki ...no i ostatnio tez na kury po tym jak jedna chciala sie zabic i wskoczyla mi pod kola (stala na chodniku a ja jechalem po ulicy przez taka wioche) ...przejechalem po niej ale chyba nic jej sie nie stalo bo polazla dalej, tylko troche pior stracila :)

Wysiu - raz na miesiac przez godzinka, wieczorem to nic strasznego, pomysl ze samochody blokuja ulice codziennie i to od rana ;)

ja sie nie pcham na ulice ...jak sie da to sciazka rowerowa jak nie to ulica ...ale tylko jak o niewielkim ruchu bo zycia stracic nie chce ...wtedy chodnik a jak z miasta do miasta to wybieram lesne drozki ...bezpieczniej i o wiele przyjemniej :)

19.08.2004
11:32
[92]

mortan_battlehammer [ Legend ]

"raz na miesiac przez godzinka, wieczorem to nic strasznego "

Khe---> ale dlaczego w piatek? nie lepiej po 22 w niedziele ? wtedy jest bardzo mały ruch

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-08-19 11:32:40]

19.08.2004
11:42
smile
[93]

Khe [ terrorysta lodówkowy ]

mortan - ta moze jeszcze tak kolo 3 w nocy? wtedy jest jeszcze mniejszy ruch ;P tu nie chodzi o to zeby byc niezauwazonym, ale tez zeby nie przeszkadzac jak sa godziny szczytu, no i w MK uczestnicza tez niepelnoletni wiec nie moze to byc w nocy ;)

Czemu piatek? bo tak sie jakos przyjelo na swiecie ;P w sobotnie wieczory sie chodzi na imprezki a w niedziele (no i soboty wlasciwie niekiedy tez) to sie jezdzi na wycieczki w wiekszej grupie osob np. calodniowy wypad w gory :) ...a w srodku tygodnia to by sie nikomu nie chcialo ;)

19.08.2004
11:53
[94]

Krees [ Generaďż˝ ]

Cytat:
Eldorrado [ Chorąży ]

Krees: Naprawde uwazasz ze zachowanie twojego kumpla-boksera to powod do dumy? Bo dla mnie to przyklad bezmyslnego, prostackiego drecha. Naprawde zenujace - mam nadzieje ze sprawa zakonczyla sie na policji.


To nie jest bynajmniej powód do dumy. Postaw się jednak w roli ojca rodziny (o ile jesteś w odpowiednim wieku, czyli ponad 30), kiedy na Twoich oczach jakiś pozbawiony wyobraźni typ z piskiem opon wjeżdża w Twoje dziecko jadące spokojnie i przepisowo na rowerze, po czym jakby nigdy nic odjeżdza, a panna siedząca na fotelu pasażera pokazuje Ci faka z uśmiechem.
Policja? Pewnie obydwaj mieliby sprawę - jeden o pobicie, a drugi o umyślne spowodowanie zagrożenia dla życia. Tylko po co zawracać głowę wymiarowi sprawiedliwości i trwonić pieniądze podatników? Kolesiowi wymierzono karę, Bartek do dzisiaj ma wyrzutu sumienia, ale wydaje mi się, że gdyby sytuacja się powtórzyła, zachowałby się tak samo.

Jak wspomniałem, to może zrozumieć tylko ktoś posiadający rodzinę, a zwłaszcza dzieci. Jeśli jesteś w takiej sytuacji, to masz szansę to pojąć, jeśli jesteś za młody - poczekaj z 10 lat i wtedy porozmawiamy, dobrze? :)

19.08.2004
12:03
[95]

leszo [ Mała Wojna ]

zdarza, się, ze popylam szybko, ale za miastem ;)

19.08.2004
14:33
smile
[96]

Chupacabra [ Senator ]

ja kilka latemu ze znajomymi jechalem rowerem do niemiec i juz tam jechalismy sobie z takiej niezlej gorki, gdzies tak kolo 60 na godzine a za nami sznureczek samochodow, bo nie mogli nas wyprzedzic bo kreto bylo. Kiedy zatrzymalismy sie na parkingu to ci ludzie zatrzymali sie tez ,wysiedli z samochodow i bili nam brawo. Wtedy to mnie calkowicie pozytywnie zaskoczyli. Niemcy nie wiedzieli, ze mozna tak szybko wogole na rowerach jezdzic i jeszcze na nich z Polski taki kawal przyjechac:)
Ja nie mam juz kolarki, wiec teraz rozpedzam sie maks do 50km/h na prostej. Na kolarce do 60 paru dalo sie, szczegolnie jak moj kumpel-samobujca jedzie jakies 1,5 metra za tirem czy autobusem, bo mu tunel powietrzny robi:)

19.08.2004
14:40
[97]

Krees [ Generaďż˝ ]

W Niemczech jest po prostu zupełnie inna kultura jazdy. Przez jakiś czas tam studiowałem, uniwerek był rozrzucony po całym mieście (Goettingen), komunikacja miejska szalenie droga, więc musiałem kupić używany rower za grosze. I od tego się zaczęła moja pasja :).
Tam wszędzie są ścieżki rowerowe, piesi nie włażą, bo wiedzą, że nie wolno, rowerzyści wobec tego nie muszą jeździć po ulicach. Mało tego, w kilku miejscach były wydzielone pasy TYLKO dla rowerów przy prawym krawężniku jezdni. Wyobraźcie sobie, że NIGDY (a jeździłem tamtędy codziennie) nie widziałem na tym pasie samochodu. Czy wyobrażacie sobie taką sytuację w Polsce, przy naszych polskich kierowcach? Właściwie to powinienem napisać "kierujących pojazdem mechanicznym", bo sama umiejętność używania pedału gazu i sprzęgła (hamulca już nie każdy potrafi użyć) oraz kierownicy nie czyni kierowcy. Do tego potrzeba jeszcze trochę więcej umiejętności, okraszonych dużą porcją kultury. A tego w naszym kraju nad Wisełką jak na lekarstwo u troglodytów w blaszakach ;).

19.08.2004
14:43
[98]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Na zachodzie w ogóle jest inna kultura. Tam każdy kierowca z dużą dawką wyrozumiałości traktuje "ELKI", a u nas potrafią zajechać drogą, obtrąbić i wygrażać pięściami. Zapomniał wół, jak cielęciem był...

19.08.2004
14:56
smile
[99]

leszo [ Mała Wojna ]

ja mam jakieś 100m od granicy miasta fajna górkę... nie mam u siebie licznika, ale kumpel 60km/h wyciagnał :D a gdyby nie te zakrety poszedłby wiecej (i to góralem, nie kolarzówką)

19.08.2004
14:59
[100]

Big Money [ Senator ]


Nagi Kaktus << dziadu ty wracaj na bujany fotel złopać piwo i ogladac familiade. Na rowerze przejechałem wiecej km niz ty w zyciu przebyłes jakimkolwiek srodkiem lokomocji, nie trakatuje tego jako zabawe, to juz cos wiecej podchodzace pod zawód.

19.08.2004
14:59
[101]

Big Money [ Senator ]


Ps A w dresach to ty zaiwaniasz po bułeczki rano do sklepu w swoim 25 letnim 126p.

19.08.2004
16:18
[102]

SULIK [ olewam zasady ]

rowerek + miasto + korek - to jest to co lubie :>
a ograniczenia predkosci lamie dosc czesto na rowerku to naprawde czasem nie jest zaden klopot

ogolnie dla meni spokojna jazda zaczyna sie od 20 km/h

ponizej to wleczenie sie :)

wiele jest miejsc w Kraku do ktorych na rowerku/nogach docira sie szybciej nizeli samochodami :)

zreszta kto samochodem odwazyl by sie na Serpentynach za Przegozalami pedzic 50-70km/h - tylko rowerzysta w nocy bez swiatel :>

19.08.2004
16:20
[103]

SULIK [ olewam zasady ]

Big Money - co do jazdy an rowerku - w te wakacje zrobilem juz 250 km i to jak jezdzilem raz na tydzien lub raz na 2 tygodnie :)

a z tego co wiem moj wojek jak byl mlodszy robyl w 2 miechy ponad 1000 :)

wiec rower jest wspanialy do takich jazd :)

19.08.2004
16:24
[104]

Big Money [ Senator ]

No widzisz, ja w wakacje zrobiłem juz ponad 2000....

19.08.2004
16:26
[105]

SULIK [ olewam zasady ]

Big - no to tylko 10 razy wiecej niz ja :)
ale jak mowilem ja jezdzilem bardzo malo - ale i tak wiecej nizeli przez ostatnie 7 lat :)

czas na przyszly rok naprawde zrobic kondycje :) (moze na uczelnie bede rowerkiem dopierniczal :D )

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.