GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Problem ze sprzedanym telefonem.

17.08.2004
20:10
smile
[1]

Artur20 [ Generaďż˝ ]

Problem ze sprzedanym telefonem.

Jakąś godzinę temu zadzwonił roztrzęsiony kolega, że ma problem i nie wie co zrobić. Sprawa wygląda tak, że dostał od taty telefon, który już nie był potrzebny w firmie i stwierdził że go sprzeda. Telefon leżał nieużywany przez miesiąc, a wcześniej korzystał z niego jego tata (od nowości). Jakiś tydzień temu załadował telefon na full i w ostatnią niedzielę sprzedał. Dzisiaj zadzwoniła do niego kobieta, która wyzywała go przez 20 minut, jej mąż też sobie poprzeklinał do słuchawki i twierdzą że telefon jest zepsuty, a konkretnie był "zalany" (tak jej powiedzieli w serwisie). Kobieta twierdzi że się nie ładuje, włącza tylko na chwilę i wyłącza. Kolega jej tłumaczył że telefonu używał jego tata, że nigdy nie został zalany i że sam go naładował, a przy tym nie napotkał jakichkolwiek problemów. Ja osobiście widziałem ten telefon- w idealnym stanie, działający.
Kumpel teraz nie wie co zrobić, boi się z nią spotkać, bo jej mąż jest trochę wojowniczo nastawiony do świata i powiedział mu że jak go spotka na giełdzie to mu sam wyciągnie tą kasę. (W serwisie powiedzieli babce że telefon naprawił po zalaniu ktoś kto się doskonale na tym zna i że na pewno sprzedaje na giełdzie. To że on ma 16 lat i że giełdę odwiedza 2 razy do roku, to nie ważne). Wnioski kumpla są takie, że sprzedał w pełni sprawny telefon i nie widzi powodu żeby oddawać pieniądze. Nawet nie chce się z nią spotykać, bo nie chce mieć do czynienia z wariatem który wydzierał się na niego przez telefon. Od siebie dodam jeszcze tyle że telefon był na 100% sprawny. Co radzicie zrobić w tej jakże trudnej sprawie?

17.08.2004
20:24
[2]

vit123 [ Pretorianin ]

jeśli sprzedał sprawny telefo to nie powinien się martwić ( bo po pierwsze kupujący powinien sprawdzić co kupuje - tj. sprawdzić czy działa , jesli telefon hipotetycznie był zalany przed sprzedarzą to napewno były by tego ślady) a co do gróżb to taki cwaniak co chce bić nastolatka duzo młodeszego od siebie sam powinien zdrowo dostac od kogos innego

17.08.2004
20:31
[3]

BarD [ Leningrad Cowboy ]

o zmiany :)
o jakies glupie okienko

moim nad wyraz skromny zdaniem sadze ze stal sie u nich jakis wypadek i chca, z racji iz to 16to latek wyludzic kase z powrotem..choc malzenstwo, moze az tak niemoralni nie sa.
a z tego co czytam tutaj niekiedy, to niektorzy kolesie potrafia byc zdeterminowani nawet gdy chodzi o blahostke, wiec powinien na siebie uwazac przy spotkaniu.

rozwiazania:
- grupa szybkiego reagowania aby wytlumaczyli, ze prawda nie lezy po stronie malzenstwa
- pojsc na spotkanie z tym malzenstwem wraz z kims starszym(mama, tata, brat, siostra) i na spokojnie wyjasnic sprawe(sprawdzic telefon itd.)

17.08.2004
20:36
[4]

Coy2K [ Veteran ]

tak jak BarD pisze... zapewne sami skaszanili telefon i teraz probuja odzyskac kase. Dobrze by było zeby sie spotkal ( oczywiscie z "eskortą" ) bo takie unikanie nie ma sensu, ale kasy w zadnym wypadku nie oddawać !

17.08.2004
20:38
[5]

Fett [ Avatar ]

hmm może wytłumaczcie grzecznie pani że nie odpowiadacie za poczte polska:)

17.08.2004
20:52
[6]

Garbizaur [ CLS ]

Nie ma się co bawić z babą. Kasę kumpel ma i to wg. mnie jest najważniejsze.

17.08.2004
20:52
[7]

Artur20 [ Generaďż˝ ]

Tutaj nie zawiniła poczta, bo telefon był wymieniany z ręki do ręki. Kolega pokazał pani że telefon działa, pokazał że dzwoni i że na niego się można dodzwonić. Ja to potwierdzam. Tyle że kumpel się uparł że nie pójdzie się spotkać z tymi ludźmi. Nie wiem jak oni na niego wrzeszczeli, ale się zestresował chłopak i nie chce ich widzieć :-) A taty nie może w to angażować, bo od niego dostał ten telefon aby zastąpić ten który ma teraz. On wolał go sprzedać i zostać z gorszym telefonem, ale z pieniędzmi w kieszeni, a tata o tym nie wie.

17.08.2004
20:53
[8]

Coy2K [ Veteran ]

nie musi być tata :-) paru kolegów wystarczy :-)

17.08.2004
21:03
[9]

Artur20 [ Generaďż˝ ]

Ale jak go znam, to on nie należy do zadymiarzy i woli unikać takich sytuacji. Nie ma zamiaru ani możliwości ich straszyć, "przekonywać" że telefon był sprawny itp. Ci ludzie wiedzą swoje i koniec. Oni mu jeszcze mówili że znają jego komórkę, więc nawet jak go na giełdzie nie spotkają, to i tak go znajdą.
Sądzicie że najlepszym wyjsciem jest zapomnieć o sprawie i jak będą dzwonić, to mówić że telefon był sprawny w momencie sprzedaży?

17.08.2004
21:08
[10]

Father Michael [ Padre ]

Artur20 -> skoro kobieta sprawdzila przed zakupem i stwierdzila ze jest OK to juz jej problem. Nauczylem sie ostatnio, ze kazdy, nawet najglupszy interes przeprowadzany z obcymi ludzmi warto zalatwic rowniez od strony prawnej, czyli po prostu podpisac umowe, w ktorej kupujacy stwierdza ze nabywa towar bez wad i nie ma prawa pozniej sie rzucac :)

17.08.2004
21:12
[11]

sebekg [ Generaďż˝ ]

Czasem wlasnie trafiaja sie tacy posrani psychole, co nawet nie potrafia zalatwic prostej sprawy. W sumie jak by Mi tak koles wyjechal z takimi tekstami to bym go poczesci zrozumial bo w sumie chcial kupic dzialajacy telefon, ale to i tak sie nie zalatwia tak sprawy wyzywajac kolesia od k**** w sumie to jedno proste slowo by wystarczylo na S :) Jak kolo nie potrawi rozmawiac to niech sie buja i szuka innego frajera

17.08.2004
21:43
[12]

Artur20 [ Generaďż˝ ]

Father Michael --> kobieta go widziała, ale wiesz, to była kobieta więc przyjmijmy że się nie znała. Ale ja ten telefon widziałem i działał. Powiem mu jutro żeby olał sprawę i się przestał stresować. Poza tym dziwne jest, że ona się kapneła że ma zepsuty telefon dopiero po 3 dniach.

19.08.2004
11:14
[13]

kato [ Konsul ]

Zgadzam sie z Father Michael'em...ma racje...cza sie zabezpieczać :) nawet jeśli chodzi o telefon.....

Artur20 >>> tak to juz jest jak małolat zaczyna kombinować na boczku....a pózniej jak sie coś "przewali" no to panika w oczkach i nogi z waty......
jak był taki kozak kiedy sprzedawal telefon to teraz też nie inaczej .. cza byc twardym nie miekkim......

co do pani kupującej telefon.....wniosek jest jeden.....
Po odejściu od KASY reklamcaji nie uwzględnia się !!

21.08.2004
15:22
[14]

Artur20 [ Generaďż˝ ]

Dzisiaj kolega znów dostał telefon, tym razem od syna tej kobiety. Znów groźby typu jak cię znajdę na giełdzie to coś tam, wiem gdzie stoisz itp. Dowiedział się że w telefonie padła płyta główna. Powiedział ze nie ma go w mieście do poniedziałku, a tamten twierdzi że mu nie popuści :-) Kurcze, głupia sytuacja bo my wiemy że telefon był sprawny, a mąż i syn wierzą jej i nie przemówi im się. Tymbardziej że podobno po stylu wypowiedzi mozna poznać że to prostacy, a takim ciężko będzie coś po ludzku wytłumaczyć. To chyba będzie nauczka zarówno dla mnie jak i dla niego, żeby nie handlować z kobietami, bo potrafią same zepsuć towar i jeszcze chcieć za niego pieniądze.

21.08.2004
15:31
[15]

BukE [ Majster ]

Prosta spara. Telefon był sprawny - kobieta przy kupnie powinna sie upewnic czy aby na pewno. koniec tematu. Przeciez nie kolegi problem, ze panna jest niepowazna, a jej mężus jeszcze bardziej.
Pozdrawiam i zycze powodzenia. :-)

21.08.2004
15:32
smile
[16]

Qrtka [ Chor��y ]

to po cholerę z nimi rozmawia?

dziwię się, że kupili telefon od tak młodej osoby.
coś mi tutaj smierdzi...
albo ty coś kręcisz, albo oni...

21.08.2004
15:33
[17]

Qrtka [ Chor��y ]

Proponuje olać sprawę i nie dyskutować z tymi ludzmi.

21.08.2004
15:33
[18]

BukE [ Majster ]

Artur20 :
Przekaz swojemu koledze, zeby sie nie przejmowal, bo "klienci" moga mu ewentualnie pociagnac chwilke. Przez sluchawke telefonu kazdy jest kozakiem.

21.08.2004
15:40
[19]

Vegetan [ Leń ]

Miałem podobną sytuację, ale z innym przedmiotem. Sprzedałem kolesiowi starszemu o 2-3 lata pałke baseballową, którą zrobił mój tata na tokarce. Cena: 6 zł, czyli strasznie tanio, ale też nie było to najlepsze drzewo, jakieś słabe, ale co tam. Chłopaki pograli może z 1,5 miecha, moze mniej może wiecej, nie pamiętam, rzucali pałką o chodnik, wogóle o nią nie dbali i wkońcu pękła. Mówią, że pękła i chcą zwrot kasy. Odpowiedziałem, że nie udzieliłem na nią gwarancji więc kasy im nie oddam. Zostawili mnie w spokoju i żyjemy teraz neutralnie. Ty powiedz tak samo, żeby kumpel przekazał, że nie udzielał gwarancji. I jak chce, to niech powie, że jak chcą, niech go na tej giełdzie szukają :P Przecież on i tak tam nie pracuje.

21.08.2004
15:43
[20]

dół [ Konsul ]

Artur20----> nie widzie powodow do jakiegos strachu. Skoro telefon byl sprawny gdy kobieta go kupila to co was wiecej to obchodzi. Wytlumaczcie jej ze to nie sklep i zwrotow nie ma. A i nie spotykajcie sie z nimi bo i po co? Zeby sluchac obelg? Olejcie cala sprawe Ci ludzie moga wam skoczyc na pukiel.

21.08.2004
15:53
[21]

sebekg [ Generaďż˝ ]

Wez kolegow i tam jeszcze pare osob, spotkajcie sie w zobaczymy czy beda tak kozaczyc :) jak przez telefon...a jak tak to wiadomo o co chodzi :):):) glupote trzeba takim wybic z lba ;););)

21.08.2004
15:53
smile
[22]

Zax_Na_Max [ Bo Emeryt Znał Karate ]

No BA! Jak kolega nie chce się spotykać to niech się nie spotyka i zapomni o sprawie. Będzie to najplepsze rozwiązanie. Jeżeli kolega będzie chciał całą sprawę rozwiązać by móc o tym na zawsze zapomnieć, powinien się spotkać ale to z duza eskortą.


Minusy:
Pierwszego: Właściwie nie ma. Oprócz kruchej psychiki kolegi (mogą jeszcze zdzwonić)

Drugiego: Koleś może być z więkdzą eskortą :P

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.