Moby7777 [ Konsul ]
matura - co dalej? :)
Jak wielu tu obecnych skonczylem w tym roku liceum. Zdalem maturke. DOstalem sie na studia (jeeeeeej :P). Ciekawi mnie co planujecie robic dalej? Na jakie studia sie wybieracie? Czy zamierzacie wybrac sie na ktorys z obozow dla pierwszoroczniakow?
Psycho_Mantis [ MGS Fan ]
Też się dostałem..
Na razie mam zamiar wreszcie zrobić prawko :P
Na razie ide na studia ale jakoś mi nie spieszno o tym myslec, w koncu jeszcze 1,5 miecha wakacji a zajec jest duzo :D

MANOLITO [ Generaďż˝ ]
moby 7777---> a jakie to studia? bo jesli nie medycyna, to trzeba było iść na zaoczne i nie marnować czasu, oczywiście, pod warunkiem, że ma się okazję załatwić gdzieć pracę,
Moby7777 [ Konsul ]
Dzieki za podbudowanie mnie :> MImo wszystko ja tam 5-u lat na Politechnice Wroclawskiej (informatyka na wydziale elektroniki - jest ktos jeszcze? :)) zmarnowac nie zamierzam. :]
MANOLITO [ Generaďż˝ ]
moby--> można naprawdę wiele nauczyć się nie chodząc na dzienne studia, a przy okazji trochę zarobić złotówek, ale wcale ci się nie dziwie, będąc w twoim wieku też podchodziłem do wszystkiego na luzaka, ale wiesz, za jakiś czas będziesz chciał gdzieś wyjechać z dziewczyną, zmienić proca w komputerze, fajnie się ubrać.itd, itp.
ale mimo wszystko gratuluje, ja się na dzienne nie dostałem, i widzisz jakie głupoty wygaduje:)
sparrhawk [ Mówca Umarłych ]
MANOLITO - Ale więcej można się nauczyć na dziennych, a i za wyniki można niezłe pieniądze zebrać (znaczy stypendium).
Moby7777 [ Konsul ]
sparrhawk --> ze stypendiami to teraz jest kiepsciutko. Za to pozyczka studencka (z praktycznie zerowym oprocentowaniem, na caly okres studiow, splata rozlozona nawet na 20 lat pozniej i z mozliwoscia umozenia czesci lub calosci zadluzenia) wzrosla.
MANOLITO --> ja wiem, ze na zaocznych sie tez duzo nauczysz. Wez jednak pod uwage ze na zaocznych masz raptem 30-40 godzin miesiecznie podczas gdy na dziennych masz tyle tygodniowo - gdzie naucza wiecej? :>
Poza tym z wstepnych szacunkow wychodzi mi ze bede mial jakies 800 zlotych miesiecznie na utrzymanie (po odliczeniu rachunkow ofkors) - mysle ze jakos sie utrzymam. A jak nie to zaczne cos kombinowac :P
MANOLITO [ Generaďż˝ ]
sparrhawk--> nie chcę się z tobą licytować, kończyłem taki dziwny niszowy kierunek jak historia:) egzaminy mieliśmy razem z dziennymi, i powiem ci, że poziomem wiedzy nie odbiegaliśmy od nich:) tak więc są takie śmieszne kierunki jak mój gdzie można go studiować zaocznie i pracować, poza tym zbliżamy się do czasów, gdzie za naukę będziemy musieli płacić, a co za tym idzie studenci będą zmuszeni pracować by opłacić czesne.
sparrhawk [ Mówca Umarłych ]
Moby - ja akurat na wysokość stypendium nie narzekam. A z kredytami studenckimi uważaj, bo banki coś przy nich kombinują; to nie jest takie znowu bezpieczne źródło pieniędzy.
MANOLITO - zgadzam się, na części kierunków tak jest. Zdaje się, że na takim np UW to bardzo często.
A tak już kompletnie odbiegając od tematu, to system, gdzie każdy płaci za naukę bezpośrednio jest sprawiedliwy. I dla studentów - każdy dostaje tyle, za ile płaci i docenia to; i dla podatników - podatki niższe i nie musisz opłacać tych "studentów darmozjadów" :)
Moby7777 [ Konsul ]
Pamietaj tylko ze w tym roku wspanialy polski rzad zdecydowal sie poszukac oszczednosci u studentow i pojechal po stypendiach i doplatach...
A co do uczciwosci studiow platnych to na dwoje babka wrozyla... Bo szczerze mowiac jako podatnik wole placic na mlodziez, ktora w przyszlosci bedzie decydowac o wygladzie tego kraju niz na armie bezrobotnych i innych rencistow, z ktorych juz raczej juz nic nie bedzie...
sparrhawk [ Mówca Umarłych ]
Ja oszczędności w naukowych nie zauważyłem; może chodzi o socjalne?
Jeżeli chodzi o mnie to ja w przyszłości nie chcę płacić ani na młodzież (nie swoją ;)), ani na emerytów i rencistów, ani na czyjekolwiek leczenie. Dlatego jestem za płatnymi szkołami, leczeniem czy ubezpieczeniem.
Moby7777 [ Konsul ]
Od tego roku cofniete sa doplaty do akademikow a liczba przyznawanych stypendiow jest zmniejszona (chyba o 50%) - chodzi mi oczywiscie o ta czesc, ktora idzie z budzetu panstwa. Poszczegolne miasta nadal moga stypendia fundowac (i co bogatsze zamierzaja tak robic - najgorzej wyjda na tym chyba krakowiacy :>)