Doom 3 - game over

Cubituss [ Komputer ŚWIAT GRY ]

Doom 3 - game over

No cóż. Trochę mi przeszło rozczarowanie tak w połowie gry i skończyłem całość w zasadzie z dużą przyjemnością, chociaż trzeba sobie grę zdecydowanie dawkować: godzina naraz to maks, jaki można jej przyjąć, bo potem robi się nudno. Polecam wszystkim granie z przerwami.

Teraz w punkcikach

-fabuła - bardzo dobra. Jednak D3 to dobra opowieść, na poziomie pierwszego HLa, tylko troszeczkę bardziej przerażająca, ale to przez mroczny klimacik. Czytałem wszystkie maile, oglądałem wszystkie videodyski i w ogóle byłem
mocno wkręcony w opowieść, wcale nie do końca taką bzdurną. Niech któryś z krytyków "a bo D3 nie ma fabuły" powie mi, czym jest soulcube, kto go zostawił i po co :)

-atmosfera - świetna na początku, potem troszkę siada, a potem - od Delta Labs aż do końca - zostaje na bardzo wysokim poziomie. Design piekła rewelacyjny i poziom też rewelacyjnie przygotowany pod względem spawnów potworków. Można się poważnie zestresować i o to chodzi. Pytanko do tych, co skończyli: w piekiełku leży ammo do BFG. Po co?

-poziomy - niestety nudnawe. Gdy przyjmie się cztery-pięć loadingów z rzędu, to można autentycznie usnąć. Tu polecam granie takie, jak opisałem we wstępie

-grafika - tekstury słabiutkie tuż obok genialnych, światło cudowne, projekty i wykonanie potworów również. Niestety potwory mało potworne, nie służył im nadmiar mięśni i ścięgien, oświetlanych przy każdej okazji.

-grywalność - zaskakująco wysoka. Nie jest to taki horror jak Silent Hill 2 i Suffering, ale i tak można podskoczyć przed klawiaturą. Moment ścierpnięcia skóry na głowie, bardzo nieprzyjemny, ale przyjemny ;) przeżyłem dwa razy - raz gdy pierwszy raz wskoczył efekt z czerwienią (kibel gdzieś w Alpha Labs) i drugi raz, gdy głos jakiejś kobiety prowadził mnie
przez korytarz. Bardzo, bardzo mocne.

-bonusy - dwa razy znalazłem ogłupiacza, po którym nawalałem w stworki pięścią, znalazłem salę z komputerkiem ID Software i tyle. Szkoda, że tak mało. Aha, przed znalezieniem "właściwego" BFG znalazłem wcześniej aż dwa i ani razu nie wystrzeliłem z nich, bo mi było szkoda, LOL :) Polecam, jeśli ktoś jeszcze nie doszedł do właściwego BFG, strzelać z tych bonusowych ile wlezie :)

Ogółem gra całkiem bardzo przyjemna, szczególnie, że jest potwoooornie długa. 27 loadingów chyba, coś koło tego, dużo grania. Ale koniecznie na raty, nie ma co paru godzin przy tej grze siedzieć, bo przyjemność wątpliwa. Ku własnemu zdziwieniu polecam.

Seboos [ BIKE-INEEDMIQ-CLIMB ]

Podpisuje sie obiema lapami dodajac od siebie :

- za latwy veteran
- bfg tez bylo mi szkoda ;p
- dla mnie potwory przerazajace :P