TrzyKawki [ smok trojański ]
Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1239
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w kolo opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy Tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobię Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmiennych zapasach... Z innego wielkiego miasta północy przybywa wielki spec od Half-life`a i Fallout`a imć Lechiander (zwieksza się w ten sposób znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myslał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należacej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy generatorem Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się nasza karczmianę tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył sie Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznanajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytac barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Na szczęście w końcu zwyciężył rozsądek oraz poczucie realizmu i ostatnio pełni rolę bardziej zgodną ze swoimi predyspozycjami. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)
W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."
[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]
Poprzednia część:
tygrysek [ behemot ]
szczebernasty !!
Holgan [ amazonka bez głowy ]
juppppii
tygrysek [ behemot ]
masz szczęście TrzyKawki, gdyby nie piszczący rothon to bym nie odświeżył poprzedniej Karczmy i byłby bałagan :)
Anikas [ Konsul ]
jestem 4- ta??
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Pierzasty - tiaaa... zakładasz Karczmy bardzo ładnie - tyle, że Barmance zostawiasz zamknięcie poprzedniej i podanie sznureczka =p
tygrysek [ behemot ]
Anikas --> w sumie nie potrafię przekazać wiedzy ... ja poprostu robię najlepszą na świecie kawę :)
a na ból głowy ?? okład z młodych mężczyzn i zimna kąpiel w bałtyku :)
TrzyKawki [ smok trojański ]
Przepraszam, ale zagapiłem się na pewną blondynkę ... i stąd to opóźnienie :-D
TrzyKawki [ smok trojański ]
rothon - A słowo ciałem się stało :-))))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Alleluja, alleluja, alleluja alleluja... :-)))
Anikas [ Konsul ]
tygrysek-->> z kąpieli w morzu skorzystam od poniedziałku jestem na urlopie-młodych mężczyzn poszukam.....
a co do kawy najlepszej na świecie .....jak wrócę po urlopie to poproszę
TrzyKawki-->>ładna??
Rogue [ Mysterious Love ]
Witam witam ..... u nas słonko i morze gorace jest swietna pogoda :))))))))))) A jak tam u was.???
Widze ze panowie tu religijnie sie udzielaja :PPPPPPPPPP
Holgan-- widze ze znowu problem z Tym czy jestes kobieta???A tak apropo telefonu dzisaj czy ty cos mówiłas ze w srode byc juz do nas zladowała??????
tygrysek [ behemot ]
Anikas --> z jagodziankami wędrują chłopcy radarowcy po plaży i chętnie pewno oddadzą się w ramach sprawiania przyjemności sobie :)
Anikas [ Konsul ]
tygrysku-->> a skąd taka wiedza? ale dzięki
wypadam już do domku papa Smoki!!
tygrysek [ behemot ]
Anikas --> byłem kiedyś sprzedawcą jagodzianek :)
sami piękni faceci w tym zawodzie pracują ... tak samo jak ja --:>
TrzyKawki [ smok trojański ]
Czasami nawet parami chodzą. A po spożyciu tych jagodzianek wygladają tak -------------->
:-)))
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Rogue --> no widzisz... ja na szczęście nie mam problemu i wiem, że jestem kobietą =D No i jeśli wszystko pójdzie tak jak wygląda to faktycznie od środy muszę być w Sopocie. Czy to jakiś problem??
TrzyKawaki --> fuuuujjjj... nie przyjedzeniu... fujj... takie zdjęcia wklejać... Byś jakiś przystojniaków dla nas dał a nie... ech...
Mazio [ Mr.Offtopic ]
SPRZEDAM FACETA
Data pierwszej rejestracji: luty 1970r.
Egzemplarz okazowy, duże gabarty, tył lekko zgarbiony
poduszka powietrzna z przodu, ropniak
możliwość jazdy na gazie (zalecane), wrażliwy na pedały,
drążek ergonomiczny położony centralnie
- prawie niewidoczny, najlepiej posuwa na obwodnicach,
na trasie bierze wszystko jak leci.
UWAGA:
porządnie stuknięty, dużo pali, problemy z wtryskiem,
niemiłosiernie smrodzi z tylnej rury (Katalizator?),
ZAPAS GUM GRATIS
SPRZEDAM KOBIETĘ
Data pierwszej rejestracji: luty 1970r.
Pierwszy właściciel, kolor biały, pochodzenie krajowe,
używana, brak hamulców, lekko się prowadzi,
podgrzewane siedzenie, obniżone sportowe zawieszenie
automatyczne ssanie, dwie poduszki powietrzne,
pełen lifting. NIE BITA!
Cena do uzgodnienia
UWAGA: darmowa jazda próbna.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Ja na jazde probna! :-))
Wiolax [ Senator ]
rothon mógłbys uścislić.......
do której oferty zgłaszasz swój akces ....
Mazio [ Mr.Offtopic ]
dzień dobry Wiolu :*
git planeta żaru kopsa! nie? ;) :D
jak dla mnie, aż za bardzo - gdyby nie zimne piwo to by mi się procesor przegrzał...
Wiolax [ Senator ]
Hey ah Maziu! *wirtualny buziak*
gorzej z obwodami, bo jakby się scaliły..... :-P
znów ciężko pracujesz?
.......tak jak ja?
Mazio [ Mr.Offtopic ]
jestem już po pracy Wiolu - teraz marzę o Norwegii ;)
lubię wirtualne buziaki bo są takie antykoncepcyjne :D
Wiolax [ Senator ]
no, to zgadłaoaoam....chyba, że tak jak ja..... *przeżuwa kanapkę....nie wirtualną*
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
W robocie wyłączyli mi neta. Chodziłem cały dzień z kąta w kąt, tłukłem głową w ścianę, obgryzałem paznokcie, patrzyłem tępo w sufit i nerwowo trzęsły mi się ręce.
Czy to są objawy jakiejś choroby ?
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Mazio --> ojojojjjj...żeby tylko po tych buziakach od Wioli koncepcji Ci nie zabrakło =D Witaj *macha przyjacielsko łapką*
Piotrasqu --> nie... wcale... w żadnym wypadku... =D
Mazio [ Mr.Offtopic ]
Holgan :) dzień dobry
nic na to nie poradzę, że mam buziaki na uwadze
to sprawa chyba oczywista - Mazio to buziakomaterialista
Wiolax [ Senator ]
Cześć Holgan! :)
Nie bój nic, o ile znam Mazia....to mu nie zabraknie koncepcji ;-) ja na razie straciłam...jedną ....
Bekat, czy my się znamy kochana.....tak mnie wypatrujesz, chcesz mi może coś powiedzieć? ;-)
tygrysku, to fakt...są inne przeszkody.....
Anikas deserek z rana poproszę, torcik czekoladowy może być. Koniecznie z polewą kokosową! A potem postawię go przed sobą i będe sie napawać!!!!! jego widokiem ;-)
Deser [ neurodeser ]
Kokosów nie cierpię równie mocno jak ananasów :)))))
Wiolax [ Senator ]
Deser, a co pewnie galaretka deserowa by Cie zadowoliła ;-) ?
Mazio [ Mr.Offtopic ]
heh - w kontekście niedawnego pojawienia się tu Galaretki, zwrot o zadowoleniu brzmi kosmato jak maziowe futro :D
Wiolax [ Senator ]
Maziu....kto wie, może za chwilę się pojawi?
Wiolax [ Senator ]
No i nie pojawił się...
cóż nie wszystko ma się na zawołanie....;-)
AliSS [ Chor��y ]
Berek Smoki :)
Kawko z mleczkiem -> Trafiłeś w dziesiątkę z tym wychłeptaniem :)
Tygrysq -> Nic mi nie mów. Przez ten upał wczoraj umierałam na ból żołądka i do dziś nie wiem co mi było. A Ty chcesz się seksić? Ocipiałeś czy co??? W taki skwar to najlepiej się położyć i nawet palcem nie kiwać, bo można się zmęczyć. No chyba, że zamierzasz wypróbować starą sztuczkę z kostkami lodu... ;)
rothon -> Coś ciepłego do ust... hue hue dobre. Ciekawe co autor miał na myśli. Hot doga? ;)
A tak w ogóle to ja poproszę morze raz! :D
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Sześć Smoki!
Dawno mnie nie było, ale jestem, kawkę poproszę, bo mi serce już prawie staje i trzeba je rozruszać :D
TrzyKawki --> Tak się powoli wtedy wieczorem zbierałeś w sobie, że poszłam spać ;P Ale lepiej późno niż wcale - dziękuję za komplement :D
News z placu boju: Już wiem, jakie jest moje wymarzone stanowisko: Exekutyvive Director - czyż to nie brzmi dumnie? :>
Mazio [ Mr.Offtopic ]
Exekutywife Director ;)
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Mazio --> Pytanie tylko, czy będę kierować egzekucjami na cudzych żonach, czy też zostanę żoną jakiegoś dyrektora jako forma egzekucji za przeszłe i przyszłe winy ;D
TrzyKawki [ smok trojański ]
Rany, jak mnie łeb boli ...
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Darzbór !
Żyjeta ?
ZeTkA [ ]
zyjemy zyjemy ;)
tygrysek [ behemot ]
ledwo
te upały doprowadzają mnie na kolana
idę spać
ble
Holgan [ amazonka bez głowy ]
witam na 3 zmianie ;-)
tak tylko przytuptałam zobaczyć co słychać w Karczmie =)
TrzyKawki [ smok trojański ]
Ledwo, ledwo, ale żyjemy ...
Deser [ neurodeser ]
jest piwo ? :))))
ufff... znów będę z rana na meble wpadał :)
tygrysek [ behemot ]
dzień dobry Smoki
to już ostatnie 8h i weekend nareszcie
kawa dla mnie i wszystkich potrzebujących -->
Wiolax [ Senator ]
Hey ho, hey ho do pracy by się szło.....
Cześć Smoki!
Wiolax [ Senator ]
Jestem potrzebująca.... dzieki za kawę!
czarna fusiasta, jak zwykle :-)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Zawolajcie mnie jak bedzie tu inny temat niz bredzenie w kolo macieju o kawie. Chetnie wtedy sobie poczytam. Bo od dwoch dni to *macha reka*
Wiolax [ Senator ]
rothon, to może dla odmiany coś napisz, a nie tylko czytasz i marudzisz.......wtedy ja chętnie poczytam!
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Napisalem w swoim zyciu osiemnascie tysiecy szescset osiemdziesiat szesc postow na tym forum. Ten jest osiemnascie tysiecy szescset osiemdziesiaty siodmy. Zatem komu jak komu, ale mnie to chyba nie mozna zarzucic 'tylko czytania' [Edit] - Dla odmiany! :-)
Mowi to pani cos?
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-08-13 07:26:29]
Anikas [ Konsul ]
Witam Was!!
rothon-->>temacik by się zdał, ale kawa i tak musi być!
tygrysku-->>to już ostatnie 8h i urlooooooop!!!!
Wiolax-->> ty to chyba nie możesz spać, o jeden krok wcześniej zaczynasz
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Anikas--> Hahaha, kiedy rankiem przychodze do pracy i wchodze do windy, to czasem zdarza sie, ze wlezie tam tez pare innych osob. Jedzie sie te kilka pieter i... "Zimno dzis! Nooo, a wczoraj mowili, ze bedzie cieplo! Aaaa tam, wlasnie mowili, ze bedzie padac! A u mnie moze tam padac! Oooo, a jakie niebo zaciagniete..." I tak dzien w dzien!Haslo dnia: zamknij sie z kims w windzie, a zobaczysz, jak ludzie maja sobie malo do powiedzenia!
Humor o poranku -->
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-08-13 07:33:20]
Wiolax [ Senator ]
rothon i myślisz może, ze to Cię zwalnia z pisania kolejnych postów...... czekam na osiemnascie tysiecy sześcset osiemdziesiąty dziewiąty! proszę pana ;p
Anikas spać mogę, ale nie śpię.......i o jednen krok kończę później
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Włala Wiolax! Wlasnie sie ukazal nakladem oficyny Pod Smokiem! O 7:33 czasu lokalnego! :-D
Anikas [ Konsul ]
rothon-->> dzięki takim tematom w windzie nie musisz tracić czsu na rozeznanie sie w pogodzie,i zająć czymś bardziej interesującym, ale fakt ludzie coraz mniej mają sobie do powiedzenia, przekazania,każdy gdzieś pędzi
Wiolax [ Senator ]
rothonie, czy Ty aby na pewno czytasz? Chcę Cię uswiadomić, że czekam na osiemnascie tysiecy sześcset osiemdziesiąty dziewiąty! ten na który czekałam ukazał się o 7.36 czasu europejskiego.....
rothon [ Malleus Maleficarum ]
To nie to Anikas. Zadne pedzenie. Zwyczajnie, ludzie nie maja sobie nic do powiedzenia. W windzie nikt nigdzie nie pedzi. Ona sobie jedzie, powoli (mam u siebie w pracy super powolna winde, w dodatku jedzie z parteru na trzecie przez Torun, godzine wazy pasazerow, dzien dobry mowi przez mikrofonik, wlacza klime, dobrze, ze z psem nie wychodzi :-)) bezszelestnie, nic nikt nie przyspieszy, mamy czas... ale nie mamy nic do powiedzenia. 80% populacji nie ma nic do powiedzenia, smiem twierdzic!
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-08-13 07:47:09]
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Wiolax--> Osmy, czy dziewiaty... ja juz sie dawno w tych rachunkach pogubilem. Moi ksiegowi wiedza co i jak :-)
Aaaa, podobno dzis piatek trzynastego? :-))
Rozmawiają dwie blondynki.
- Nie wiesz w jaki dzien wypada w tym roku Sylwester?
- Wiem. W piątek!
- Kurcze żeby tylko nie 13-ego!!!
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-08-13 07:51:13]
Wiolax [ Senator ]
rothon, czyli ze mogę zostać Twoja księgową.....
.....a i ja nie pędzem i mam cos tam do powiedzenia *wycinek z CV*
Holgan [ amazonka bez głowy ]
...dzieńdoberek...
rothon --> ale masz u mnie krechę... nie... tego się poprostu nie da opisać jak straszną!! Jest to jedna wielka mega krecha!! Codziennie windą przez Toruń jeździsz to tego swojego cyfrowego świata na szczycie wieży i jeszcze ani razu mnie nie odwiedziłeś?? Taki z Ciebie kumpel?? ?? A niech Cię gęś kopnie! Ehhh...
=D
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Holgan--> Ale ta wredna winda nie chce sie otworzyc w trakcie jazdy! Jade, ogladam Torun w tej pleksiglassowej rurze, przyklajam sie do szyby, krzycze i nic. Zadnej klamki, guzika... nic. A ona jedzie, bez mrugniecia chocby jednym ze swiatelek na tablicy. Bezduszna maszyna, ktora zatrzyma sie dopiero na ostatnim pietrze, w krainie tabelek i trendow :-)
Holgan [ amazonka bez głowy ]
rothon --> Ty mi tu oczu nie mydl! Ty mnie zwodzisz! Masz tylu ludzików na tym szczycie tej swojej wieży, że gdybyś chciał, to ktoś napewno by Ci wyliczył prawdopodobieństwo zatrzymania windy w Toruniu przy dodaniu specjalnego guzika. Policzyli by Ci koszty produkcji guzika - a jak masz sprytnych ludzi to jeszcze wezmą na to dofinansowanie z UE w ramach Phare 20002 na inwestycje - ooo, koszt wdrożenia inwestycji a no i rozpiszą Ci amortyzację na następny rok! Co więcej - jak są dobrzy to Ci koszty społeczne wynikające z braku zainstalowanego guzika jak i z jego obecności policzą!!! Założę się, że te z braku są przeogromniaste!! Taki z Ciebie szef! Pokombinować jak tu windę w Toruniu zatrzymać się nie chce. Barmanki odwiedzić się nie chce. Tylko narzeka, że w tej windzie to ludzie nie mają sobie nic do powiedzenia. Ehhh... ręce opadają...
=D
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Holgan--> Z winda nie chce kombinowac, bo ona jakas jest od makaroniarzy. Jak doloze guzik, to trace gwarancje na serwis co przylatuje smiglowcem z Mediolanu. A gwarancja jest na tysiac lat :-)) Wiec ja juz wole pojechac do tego Torunia na delegacje. Zorganizuje jakies dymane spotkanie dymanego zespolu od spraw, co nikt nie wie o co chodzi i po problemie. Pomysle o tem :-))
Holgan [ amazonka bez głowy ]
rothon --> tiaaa... myślisz o tym od trzech lat! Czy może po dzisiejszej rozmowie jest szansa, że zaczniesz myśleć bardziej konkretnie? Albo przyszpiluj makaroniarzy, żeby sami dołożyli ten guzik!
=D
Anikas [ Konsul ]
rothon-->> nie miałam w tym momencie na myśli windy mikrofonik, wlacza klime, dobrze, ze z psem nie wychodzi w biurowcu ......to było takie ogólne stwierdzenie, ludzie jeżdzący takimi windami rozmawiają o pogodzie..??? jest to temat bezpieczny nie popełni się żadnego błędu, za pomocą którego mógłbyś odkryć przypadkiem ich niewiedzę lub zasób informacji a to zawsze w jakiś sposób, ktoś mógłby przypadkiem wykorzystać,
a swoją drogą to kto by rozmawiał z szefem w windzie- fałszywy uśmieszek powinien wystarczyć...
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Holgan--> Fakt, przez te 3 lata bylem chyba wszedzie z wyjatkiem 2 miast: Wroclawia i Torunia wlasnie. Nawet Szczecin sie trafil (nota bene we wrzesniu jade na sympozjum do Szczecina, na 3 dni, matko kochanaaaa...). Wiec kolej na te dwa grody teraz :-))
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Anikas --> w sumie masz rację... ktoby z szefem gadał - dla szefów przeznaczone są tylko fałszywe uśmiechy!! =D
widzisz rothon jaki Twój los?? Może zacznij po schodach chodzić. Przy okazji o kondycję zadbasz =D
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Anikas--> Ale ja nie tylko z moimi podopiecznymi jezdze. Tam jest kupa luda, ktorzy mi wcale nie podlegaja. I tak sie bede upieral przy swoim *smieje sie*
Holgan--> Mam gowniane schody, same zakrety. Juz w polowie drogi w glowie mi sie kreci :-)
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-08-13 08:21:56]
Holgan [ amazonka bez głowy ]
rothon --> ujmę to tak... uwierzę jak zobaczę. Bo to że będziesz w Toruniu albo okolicach nie oznacza wcale, że się do mnie odezwiesz... =p (to chyba się nazywa niepełne zaufanie =p)
Anikas [ Konsul ]
rothon-->> ci co podlegają ...nie odzywają się bo możesz ich zwolnić, a ci co nie podlegają to się nie odzywają bo możesz ich wygryźć... biedny Twój los nie pogadasz w windzie:-)))
holgan-->>racja schody to świetne rozwiązanie , kondycja raz, nie myśli o *a może dziś jakiś temacik podejmę w windzie*dwa, myśli natomiast *jak się tam wdrapię to odpocznę*i będę szczęśliwy, że się nie spóźniłem trzy.
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Anikas --> chciałabym w poniedziałek przeczytać posta od rothona: "Byłem dzielny. Bardzo dzielny. Na sam szczyt mojej cyferkowej góry wdrapałem się samodzielnie po schodach."
Ale bym miała frajdę =D
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Anikas--> Troche zmieniajac temat: wierze w zasade - przelozony, z ktorym nie mozesz dyskutowac, nie jest wart tego, by dla niego pracowac. Przez dwa lata dobieralem sobie bardzo precyzyjnie wspolpracownikow. Nie musza sie bac zwolnienia, bo przeszli przez moje super sito. Nie ma wspolpracy, gdy wciaz mysli sie "zwolni? nie zwolni?". To mamy poza soba. A wygryzac nikogo nie zamierzam. Wszyscy wiedza, ze jest tylko jedno stanowisko poza aktualnym, ktore mi odpowiada i ktore ewentualnie bym przyjal. A i to nie w tym roku. Ergo... dalej sie upieram :-))
Holgan--> Zaraz, zaraz, laze po schodach czasem, gdy widze w rurze, ze winda zjedzie za dwa lata (Torun ten nieszczesny :-)). Poza tym nie mam 60 lat, zeby dostawac zadyszki po paru schodkach. Prosze tu nic nikomu nie imputowac! :-))
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-08-13 08:43:49]
Holgan [ amazonka bez głowy ]
rothon --> phii... to ta wieża wcale nie jest taka wysoka! =D *śmieje się*
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Pewnie, ze nie jest. Jakies... 200 schodkow cirka ebałt :-)) I dlatego wlasnie ta winda mnie tak drazni :-)
tygrysek [ behemot ]
dobre :)
tak od rana mnie rozweseliliście :)
Anikas --> a gdzie wogóle wybierasz się na urlop i na jak długo ?? hmm ??
rothon [ Malleus Maleficarum ]
tygrys--> Ty sie smiejesz, a my przeciez powaznie gadamy :-))
Anikas [ Konsul ]
rothon-->> to dlatego tak wolno jeździ co by odnieść wrażenie, że to biurowiec i ludziska mieli więcej czasu na pogawędki o pogodzie *śmieje się i łezki mam w oczkach*
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Anikas--> Byc moze. Makaroniarze mogli opatentowac system powolnych wind, by ludzie pracujacy na 3 pietrze jechali ta winda tyle co na 103 pietro w WTC. Wzrasta wtedy ich prestiz, bo wiadomo, czym wyzej pracujesz, tym jestes wazniejszy *smieje sie*
Anikas [ Konsul ]
tygrysku-->> Turcję mam w planie a co długości urlopu to zaraz muszę gadzć z szefem, czy 3 tygodnie to nie za wiele , planowane mam 2 tygodnie
tygrysek [ behemot ]
przecież widzę rothonie :)
ale przypomniały mi się słodkie czasy 5'ciu Karczm na dobę, gdzie z obraz zastępował słowo
było strasznie komiksowo i kuchennie :)
Anikas --> jakaś zorganizowana forma urlopowania ??
rothon [ Malleus Maleficarum ]
A w ogole to sie wam do czegos przyznam. Jestem na urlopie, tadaaaam!
W zasadzie to urlop wzialem, bo mam robote, ktora musze wykonac, a w pracy nie mam warunkow, ciagle ktos cos cche i cos mi pieprzy. Ale, ze mam sporo czasu, bo jeszcze weekend jest, to wcale mi sie nie chce robic. Pewnie sobie tu posiedze pol dnia :-))
Deser [ neurodeser ]
Dzień dobry Smoki :)
Ja pracuję na parterze :))) Prosto z ulicy sobie wpadam. Zabawne jest bo to takie nieoznakowane miejsca zawsze ciągną ludzi jak misie do miodu. Starczy otworzyć drzwi i zaraz ktoś się zjawi z pytaniem "a co tutaj jest?". Kiedyś bawiło mnie odpowiadanie, że komisariat ale teraz odpowiadam, że centrum gospodarki odpadami :)
kawę z cytryną raz poproszę :)
Anikas [ Konsul ]
rothon-->> i od razu widać co ludziskom brak, jena winda i tyla ludzia... czuje się dowartościowana ...biedni Ci co pracują na parterze
tygrysku-->> tak, zorganizowana forma wypoczynku, tylko w tym roku... jakoś..... coś się ze mną dzieje, że nie mam ochoty na takie wyjazdy...nie wiem czy nie powinnam wyjechać gdzieś do lasu daleko od ludzi
Anikas [ Konsul ]
Deser-->>Witaj cieplutko
rothon-->>no i mamy kogoś z parteru, może nam coś powie jak to jest tak nisko pracować oczywiści pomijając odwiedzających przechodniów
tygrysek [ behemot ]
dawno nie brałem urlopu żeby popracować ze spokojem
a w tej firmie, której pracuje szef nie wierzy w to, że lepiej nieraz pracuje się w zaciszu domowym, w łapciach i z dobrze podkręconą muzą, która motywuje do siedzenia i pracowania
Anikas --> może warto pomyśleć od ucieczki od ludzi ... albo zapakować walizkę i zrobić tourne po Polsce
Holgan [ amazonka bez głowy ]
rothon --> to może skoro sie obijasz to remanent na zapleczu zrobisz?? =)
Deserqu --> i pewnie ludzie Ci wierzą?? =) Kawka dla Ciebie ==>
tigre - faktycznie to były czasy...ale nie zgodzę się, że obrazki zastępowały słowa - nasze posty były przepełnione treścia =D
tygrysek [ behemot ]
a jeżeli firma ma tylko parter ??
i windy brak :)
[edit add 1]
Holgan --> jak to nie jak tak :)
wtedy czułem się jak bohater komiksu
[edit add 2]
czy Spellforce jest warte 19.90 PeeLeNów ??
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-08-13 09:32:28]
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Spellforce to nie moje klimaty, ale za 20 PLN... mysle, ze tak.
Deser [ neurodeser ]
tygrysku - Spellforce jest warte duuużo więcej :) Sam grałem tylko chwilę ale moje starsze dziecko męczy to od kilku tygodni. Obrazki jakie widziałem są zachęcające :)
Kiedyś w to zagram! *śmieje się* jak tylko przestanę grać w nwn :D
rothon [ Malleus Maleficarum ]
tygrysie--> A sciagnij sobie demo z gola i sam zobacz, co to je :-)
tygrysek [ behemot ]
20 PLN to w sumie niezbyt dużo kasy, więc sobie kupię
ale mam pytanie, czy kiedykolwiek była polska wersja Phantasmagorii ?? bo mi się przypomniało, że kiedyś w tą przygodówkę grałem i jej nie skończyłem i nawet nie pamiętam dlaczego
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
To jest moj pietnascie tysiecy dwiescie dwudziesty szosty post na tym forum.
Zaden nie byl o kawie...
tygrysek [ behemot ]
dwadzieścia jeden tysięcy sześćset trzy posty i połowa napewno była o kawie :)
Deser [ neurodeser ]
a posty o piwie zaliczymy do gastronomicznych ? czy filozoficznych ? :D
Bekat [ Legionista ]
Hej !! mój 19 i połowa też o czarnej!
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Posty o piwie, to posty o poezji! Trzymajac piwo w reku, trzymasz Deser cale piekno tego swiata! Zdecydowanie kategoria 'artystyczne'! :-)
tygrysek [ behemot ]
element baśniowy należy tylko częściowo do gastronomii :)
ale całą moc elementu baśniowego jest ukryta w kręceniu mózgiem
TrzyKawki [ smok trojański ]
Ale jakieś 7500 o tym, że cię głowa boli, Piotrasq ;-)
Witam :-)))
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
3K ---> bez przesady. Zgodze sie na jakies 5000.
Anikas [ Konsul ]
ZAŁAMKA....ostatni dzień i robotą mnie zawalono:-(((
Gilmar [ Easy Rider ]
Witajcie Smoki!
Gdyby kogoś przygnębiała trzynastka i piątek, albo w ogóle cokolwiek...
Jest na to rada ................
Deser [ neurodeser ]
Anikas - zepchnij to na kogoś innego albo na podłogę :) Spychanie roboty na podłogę zawsze robi stosowne wrażenie :) Wiem bo przećwiczyłem (tylko nie można nadużywać) Puszczą Cię nawet do domu wcześniej :D
Taki rano byłem skołowany, że złamałem swoją zasadę i rower w domu został. Jakie to dziwne uczucie siedzieć w autobusie (od lutego mi się udało nie używac tego środka masowego rażenia)
tygrysek [ behemot ]
Anikas --> ja pamiętam mój urlop w PKO jak pracowałem. Ostatni dzień przed wyjściem na przymusowy urlop na 2 miesiące, 4 godziny do końca pracy ... dostaję rozliczenia międzybankowe (elixir, sybir) na dyskietce, w głowie już piwo, plaża i piękne małolaty w zbyt małych strojach kąpielowych. Puszczam skrypt enter ... i zamyślony jeszcze raz nacisnąłem enter. No i ten drugi enter był tym enterem, przez który prawie umarłem. Dobrze, że do serwera bankowego miałem krok i pstryk ... serwer wyłączony. Potem 6 godzin siedziałem i odkręcałem kwotę pieniędzy o 22 zerach ... :)
Deser [ neurodeser ]
Wszyscy dostali jakiegoś zapału do pracy ? :)
Mnie po trzynastej mija :D
tygrysek [ behemot ]
taki jakiś dziwny dzień dziś Deserze
niby to 13'sty i to piątek i wogóle leniwy dzień, a wszystko mi się udaje i nawet zarabiam na swoją prowizję
ale co tam, ochota do pracy mija szybko :)
Anikas [ Konsul ]
Deser-->>to świetny pomysł chyba za chwilę go zrealizuję, jestem taka naładowane negatywną energią, że hoho i wszystkie zbiorcze zestawienia zatrudnienia powędrują daleko.....
tygrysku-->> muszę przyznać mam podobnie tylko w innym wydaniu,to co powinno się zapisać to gdzieś ucieka lub się kasuje, a jeszcze nie rozmawiałam o tym dodatkowym tygodniu, a co gorsza nie wiem czy aby nie będę zmieniać planów
mogę prosić o kawę:-)))) i coś na ząb??
TrzyKawki [ smok trojański ]
OK Piotrasq - pozostałe 2500 były o tym, że nas kochasz :-))) ;-)
Anikas [ Konsul ]
a na dodatek w tej pięknej Wawie leje jakby wiedziało, że idę na urlop i nie posiadam dziś parasola:-(((
Bekat [ Legionista ]
Anikas-->>na biureczku leżą na pewno jakieś teczuchy, papiery i inne szkodniki, zrobisz sobie czapeczkę przeciw deszczową i problem z głowy!! : ) : )
głowa do góry o uśmiech prosimy!!!
TrzyKawki [ smok trojański ]
"TITITA TITUTU TIIIPATITITUUU,
TUTUTU TUTUTU TUTUTU
TUTUTUUU TUTUTITITUUU,
HAHAHAHA!!!"
tygrysek [ behemot ]
ja też tak mam TrzyKawki
piątek !!
1,5 h i weekend !!
Mazio [ Mr.Offtopic ]
3K - tita tita - tu orbita - telewizja młodych kosmonautów... :)
ale Wy szczawie jesteście to pewnie nie pamiętacie :P
tygrysek [ behemot ]
ja pamiętam tylko mikrobiego !!
mi mi mi mi kro bi
TrzyKawki [ smok trojański ]
Ha! Hermaszewski to u nas w 11 plm latał :D
Deser [ neurodeser ]
Smok Telesfor był debeściarski ;)
jeszcze godzinka :) Własnie zrobiłem trzecią kawę z cytryną :))) Ręce trzęsą się nieco mniej :D
Przyszła nowa prasa na biurko. Będę udawał analizę oferty i sobie poczytam :)
Anikas [ Konsul ]
papa SMOKI!!!
Wiolax [ Senator ]
Cześć Smoki!
Witam po południu...
co sie tak podniecacie tym weekendem.... ;-P
tygrysek [ behemot ]
bo 21 minut do jego rozpoczęcia
Wiolax [ Senator ]
A w poniedziałek przyjdziecie.......i będzie Was głowa bolała......oby tylko! ;-P
Co prawda nie wszyscy przyjdą, ale nic nie stoi na przeszkodzie by ich też cos łupało ;p
Rogue [ Mysterious Love ]
Dzien dobry :)))))))))))
Ale głowa mnie boli i jakos mi niedobrze a do tego od rana leje za oknem mam wrazenie ze obudziłam sie dzisaj w innym swiecie .W czoraj upał i wnocy goraca a od ranan niespodzianka za oknem szok .......
Holgan -- nie nie jest to problem tylko postaraj sie dac zna wczesniej co i jak i do kiedy oki
zebym tu sobie jakos zorganizowała wszysko .Bo pewnie w niedziele Gambit do Leszna wyjezdza szkolic ludzi i wiesz musze wiedziec co i jak zeby ze wszyski sie wyrobic :))))))
Wiolax [ Senator ]
Hej Rogue!
Widzę, że nie potrzeba Ci nawet weekendu....;-)
A tak na poważnie to widzę, że co niektórzy sobie ponarzekali, jak mnie nie było....
Też sobie ulżę...
W robocie od kilku dni Sajgon, gonitwa, i takie tam. Pewnie wszyscy dobrze wiecie jakie....;-)
Zasypiam z cyframi...śpię z nimi......i budzę się z nimi.....mam już dość. Też z ulgą czekam aż wyjadę!
Rogue [ Mysterious Love ]
Wiolax--- tai wczoraj Gambit miał spotakni integracyjnie no i było bardzo fajnie ale sie sniasiłam i nabawiłam a dosc długo nie miałam na to czasu ani ochty wiec nadarianie czasu i picia zrobiło swoje :PPPPPPPP
Wiolax [ Senator ]
Rogue, no bo tak to jest, jeśli się tego niespodziewamy i niezależy nam, czy nie mamy ochoty, to wtedy jest najfajniej...
Ameryki to moze nie odkryłam, ale tak przynajmniej mam ja :)
Rogue [ Mysterious Love ]
Wiolax-- tia moze i nie odkryłas ale swieta racje masz:))))))))))))
Mazio [ Mr.Offtopic ]
jejku - mam nadzieję Wiolu, że się nie obrazisz za ten tekst w "szukam mężą" ;D :*
dzień dobry tak przy okazji wszystkim :)
Wiolax [ Senator ]
Wiesz co Rogue, na razie mi się nic nie chce, ani na nic nie mam ochoty......może to dobry znak ;-)
choroba tylko nos mnie cos nie swędzi....
Wiolax [ Senator ]
Maziu hej ;*
na Ciebie nigdy.....
TrzyKawki [ smok trojański ]
Nie czulić mi się tu!!! To nie Kącik Zagubionych Uczuć :-P ;-)
-------------------------------------------------------------------------------------------
Nauczycielka mówi do ucznia:
- Jasiu, nie wolno ci palić papierosów - przecież jesteś dopiero w 3-ciej klasie.
- Tak, prosze Pani, ale Lepper jak był w 3-ciej klasie to juz palił.
- Owszem, Jasiu, ale Lepper miał już wtedy skończone 18 lat.
--------------------------------------------------------------------------------------------
"TITITA TITUTU TIIIPATITITUUU,
TUTUTU TUTUTU TUTUTU
TUTUTUUU TUTUTITITUUU,
HAHAHAHA!!!"
Wiolax [ Senator ]
3Kawk mi sie nic nie zgubiło.....
ponad to, to też nie Metal ROX cz. 58 ;-P
Wiolax [ Senator ]
Przepraszam bardzo, a kawy to się już o tej porze nie pije, czy jak?
Cały dzień leje sie strumieniami, a wieczorem?
hmmmmm................................................
......pewnie piwo...żeby rano można było pić kawę ;-)
Zofia [ Generaďż˝ ]
Witam wszystkich
Rogue ---odezwie się do ciebie po 23 sierpnia ,wtedy już będę pracować ,nie wiem jak to będzie ,po prawie 7
tygodniach urlopu ,ale jakoś trzeba się już przyzwyczajać
Mazio [ Mr.Offtopic ]
ja poproszę kawę po irlandzku z przewagą irlandzkiego Wiolu ;)
Wiolax [ Senator ]
Maziu na trunkach się ne znam, ale jak chlupnę jakiego red lebela, alibo Johnny ....Strażnik Teksasu, to będzie z przewaga irlandzką?;-)
Maziu czy Ty tak zawsze?
Mazio [ Mr.Offtopic ]
jestem alkoholikiem gawędziarzem...
tak naprawdę piję mało - chociaż dość często - nie pamiętam kiedy się upiłem - ale ciiiiii....
a Whisky lubię średnio, ale irlandzka Whiskey - szczególnie - Tulamore Dew... mniam, mniam...
Wiolax [ Senator ]
To prawie tak jak ja....z tą różnicą, że u mnie przeważa piwo, a u Ciebie wino? zgadnęłam...
Pytam też między wierszami, czy ty zawsze żartujesz na forum...:-)?
Mazio [ Mr.Offtopic ]
nie wiem Wiolu - czasem piszę coś poważnie chociaż w swoim stylu i ludzie odbierają to jako żart...
raczej jestem wesoły - chociaż nie wszystko w życiu mnie bawi - jeśli jednak nie mogę czegoś zmienić, coś mnie drażni - staram się podchodzić do tego na luzie... przynajmniej na forum - bo w codzienności są rzeczy, do których tracę cierpliwość...
napewno jednak mój styl bycia na forum nie jest manierą czy pozą i w jakimś sensie oddaje moje nastawienie do świata - dodaj jednak do humoru, sarkazm i odrobinę ironii, a ta strona Mazia nie będzie już dla Ciebie tajemnicą...
umiem też być poważny - mówić na temat w sposób konkretny i rzeczowy - nic jednak nie sprawia mi większej radości jak inteligentna rozmowa z kimś kto dzięki mnie się uśmiechnął
Wiolax [ Senator ]
Maziu trochę mnie przytkało.....w pozytywnym tego słowa znaczeniu....
hmmm... o ile przytkać sie można pozytywnie?
Nie chce tu stać się patetyczna i poważna.......lubię Twój humor, sama też lubię żartować. Praktycznie i teoretycznie też w ten sposób podchodzę do życia... tylko ja za bardzo sie przejmuję ..... i za dużo gdybam. Tak bardzo zależy mi na ludziach......
no i uśmiecham się dzięki Tobie....często :-)
Deser [ neurodeser ]
"Powiedział, ze przypominam mu jego zmarłą żonę. Oby z czasów, kiedy jeszcze żyła."
Piwo po pracy zamieniło sie serie piw :))) Głowa mnie boli :D Żartowałem ;) Coś tu jeszcze mamy... prawda mój ssskkaaarbie :P
Deser [ neurodeser ]
... spotykam cię
w moich snach codziennie
niezmiennie
gdy nierealne
jest prawie w dotyku
uryte
spragniony twojej nieśmiałości
ukrywam usta
we własnej bezradności...
---------------------------------------
udało sie urwać nieco snu :) To teraz pora urwać kilka kapsli ;)
TrzyKawki [ smok trojański ]
Byleś szyjek nie urwał :-P
Deser [ neurodeser ]
Y'a pas d'arrangement
C'était la folie, autant que je m'en souvienne
On voulait pas bosser et pour qu'on nous retienne
II eut fallu derrière nous, un Zatopek à la course
Mais en tout cas rien n'a coulé de source
Y'a pas d'arrangement, et y'a pas de grimace
Juste le lendemain se regarder dans une glace
Faut le dire, on a fait ça pour faire la fête
Et se dire: cette folie, on l'a faite... au fait !
L'évidence n'était pas chez la voisine
Vous voulez chanter et ben casquez maintenant
II fallait qu'on s'y risque car c'est l'usine
Qui ouvre ses bras en criant, c'est donnant donnant
Y'a pas d'arrangement, et y'a pas de grimace
Juste le lendemain se regarder dans une glace
Faut le dire, on a fait ça pour faire la fête
Et se dire: cette folie, on l'a faite... au fait !
Y'a pas d'arrangement
Et c'est ainsi qu'on est parti sur les routes
Les kilomètres auraient mérité tu t'en doutes...; quoi donc ?
Le mot respect, ou qu'on nous donne un diplôme
Parce qu'on n'était pas dans un beau sous-marin jaune
Croyez-le, y'a pas eu de miracle
On n'a pas fait demi-tour au premier obstacle
On n'a pas fait demi-tour et pour cette place
Sous le déluge, on a roulé sans essuie-glaces..." tchic-tchac"
On a caché ce qu'on avait de plus précieux
La cagoule et les bottes de Sept lieues
On mouillait le maillot, tout à la fois être
Trimards et saltimbanques, tu le crois ... "je le crois"
L'autre jour, j'ai même dis à Moos
II faut leur dire "plus de couscous"
Moi en tout cas, je ne peux plus rien avaler
Les cassoulets, les taboulés, tous les poulets-poulets
Je me souviens qu'on était tellement pliés
On a envié "deux secondes" le monde ouvrier
Allez roule, et si on a plus rien dans le ventre
On vient, on met le feu, et puis on rentre
La vie de bohème, elle peut se résumer ainsi
Je me promène avec madame pharmacie
Kamol, Doliprane et Salgydal
Sont les trois mamelles des tueurs de bals
Plutôt que de changer les freins
Qu'est ce que t'en penses
On s'achète, je sais pas moi, une ambulance - "oui ! oui !"
On a ri du bonheur, lorsque chantait la foule
Le petit "Oh" sur "D'Eve à Lise", c'était cool
Pas de cadeau, pas de trêve, pas de fleur
Si t'as mal aux mollets, sèche tes pleurs
Y'a pas d'arrangement, c'est la formule
Sinon garde ta baignoire et va faire des bulles
Ainsi va le spectacle et sa légende
Quand y'en a un qui tombe, l'autre en redemande
La tête cassée, le reste à la dérive
Cent petits tours et que les cachets suivent
------------------------------------------------------------------------
Zebda
polecam poszukać i sobie ściagnąć :)))
Deser [ neurodeser ]
no fajnie :/ Z małych znaczków porobiło jakiś szyfr enigmy. Szkoda.
Przepraszam.
tygrysek [ behemot ]
teraz jeszcze jestem konstruktywny, ale jak już wcześniej dało się zauwazyć zaczął się weekend i to piątkek trzynastego
trzeba go rozpocząć
pod wpływem elementu baśniowego, który mi się zainstalował w głowie postanowiłem wyczarować lodówkę -->
szpak_ [ Legionista ]
A co tu tak cicho? W wakacje? :O
TrzyKawki [ smok trojański ]
Nocny oblot zakończony. Dobranoc :-)))
Holgan [ amazonka bez głowy ]
...dzieńdoberek...
Ale się tu ptactwa zagnieździło =p
Mazio, tigre i 3K --> rozłożyliście mnie na łopatki w wątku niepoważnej ;D
tygrysek [ behemot ]
dawno tak nie przesadziłem
pamiętajcie, że pijąc w trzech 20 piw, nie należy się chwytać za 0.75 sierry z cytryną i solą
obudziłem się tam, gdzie ostatni raz pamiętam swoją świadomość :)
a w głowie niezły bajzel mam
szpak_ [ Legionista ]
Witam wszystkie smoki, smoczyce i smoczęta :-)))
TrzyKawki [ smok trojański ]
I ja też :-D
A poza tym idzie nowa
TrzyKawki [ smok trojański ]
I
I
I
Y