Marksman [ Promyk ]
2:00 w nocy... szczególna ławeczka w parku... kilka przemyśleń... i kilk...
Poszedłem sobie dzisiaj nocą już na miasto... miałem wiele do przemyślenia... i na pewnej ławeczce - szczególnej z kilku względów doszedłem do kilku wniosków:
- miasto o tej porze jest ciche i spokojne... jak nigdy... żywej duszy brak...
- nie boję się ciemności... ona mnie uspokaja... czuję się wręcz bezpiecznie...
- nie boję się śmierci...
- boję się samotności...
- w nocy najłatwiej o przemyślenia...
- takiej ciszy chyba już nigdy nie uświadczę... może po śmierci jednynie...
- noc jest najprzyjemniejszą porą doby... masz spokój... nikt nic od ciebie nie chce... lubię noc...
A teraz kilka pytań:
Macie też czasem takie coś??
Czy mi odbija??
Zdarza wam się w środku nocy łazić bez celu po mieście i trafiać w miejsca do których ma się sentyment??
Sam nie weim czego oczekuję zakładając ten wątek... ale co mi tam...
Hadriel [ Screener's ]
wiesz co, jak wygladam teraz przez okno i nic nie slysze to jest mi błogo, a jak tak po 22 sie np jezdzi na deskorolce po pustych ulicach to sie czuje ze csie zyje, ni zimno, ni goraco, a w sam raz :)
NOC RULEZ
Kruk [ In Flames ]
Ta, a mnie wczoraj wystraszył własny pies :)))
Piłeś?
Marksman [ Promyk ]
Kruk - nie...
Hadriel [ Screener's ]
ja tez nie zeby nie bylo niedomowien, ale w 1000% zgadzam sie z marksmanem (tyle ze mam 16 lat i o 3 to raczej z domu nie wyjde :P)

pisz [ nihilista ]
Na nocnym niebie chmury się kłębią.
Noc mnie ogarnia, pieści swą głębią.
Podmuchy wiatru liśćmi targają,
szeleszczą, huczą, zawodzą, grają...
Chłód mnie przenika do szpiku kości...
Ciemność rozgrzewa - kocham Ciemności...
"Mroczny Hymn" W. Blake
Kruk [ In Flames ]
No dobra. To teraz poważniej.
Ostatnio z kumplem (z tego forum nawiasem mówiąc) wyszliśmy na miasto około 3:00 podziwiać jak ta szalona okolica pełna ment, żuli, dziwek, gówien nagle cichnie, nagle wszyscy zasypiają i jest pięknie. I tylko dzwon kościelny odezwie się co godzinę. To jest fenomen, że o pewnej godzinie, o pewnym czasie wszystko nagle milknie.
Nachodzą przemyślenia, ale bardzo niesensowne gdyż puentą naszej wycieczki było "jak tu podpierdolić chleb?", rano tak pięknie pachnie! :)) Tak, chleb nad ranem pachnie idealnie.
Ostatecznie około 6:00 poszliśmy do swoich domów. Bynajmniej nie traktuję tego jako dewiację, to normalne, że człowiek jest ciekaw co się w nocy dzieje, czy może jakiś BoogyMan nie wyskoczy. To życie.
Marksman [ Promyk ]
Kruk - ja już to robię któryś dzień z rzędu... piekarnie mam obok domu... i pachnie wszystkim... całe szczęście można zaraz w razie draki kupić... o każdej porze... u nas nie biją dzwony co godzinę... jest idealna cisza... no... co jakiś czas samochód przejedzie... faktyczny... fenomen...
Hadriel - dużo starszyod Ciebie nie jestem;)
Hadriel [ Screener's ]
marksman ... ale pewnie pelnoletni i nie masz matki "przeczulonej" doslownie na punkcie bezpieczenstwa, a mieszkam w takim miescie gdzie kradziez jest czyms zadkim ...
Hadriel [ Screener's ]
o kradziez z napadem chodzi ...
Marksman [ Promyk ]
Hadriel - napady się zdażają wszędzie... a rodzice się boją o swoje dzieci niezależnie od ich wieku...
Hadriel [ Screener's ]
dobranoc
M-Hunter [ The Jester Race ]
Marksman > piłeś ? nie jedź ! nie piłeś ? napij się ! :-)
..::amber::.. [ Pretorianin ]
Uwielbiam noc to jest to na co czekam cały dzień...
pS. A milego dnia w takim razie ;-)
Misio-Jedi [ Legend ]
Marksman ---> Masz zadatki na buddystę :)
Marksman [ Promyk ]
Misio - yyyy... czemu?? możesz to wyjaśnić??

MASHTRIX [ Human Wizard ]
Ławeczka w parku, noc i dziewczyna to jest to :D
xKx [ CLINIC ]
ławeczka ?? powiem ci że to idealne miejsce do przemyśleń :)
kiedyś koło 23.00 przysiadłem na sekundke na ławeczce,odpaliłem szluga i tak powspominałem stare dobre czasy,ta ławka wywołuje u mnie przypływ adrenaliny i wogółe ... :)))))
Misio-Jedi [ Legend ]
Marksman ---> Jak się nauczysz medytacji to będziesz miał takie przeżycia w dowolnej chwili.
Marksman [ Promyk ]
xKx - szczególnie taka ławeczka z którą masz masę wspomnień... przyjemnych wspomnień...
Misio - buddyzm - to nie dla mnie;-)
Mashtrix - Dziewczyna w tym czasie już sobie smacznie spała...
tygrysek [ behemot ]
nie wiem z jakiego miasta jesteś, ale godzina 2:00 w poznaniu jest godziną dość głośną, bo to czas zmiany lokalów piwnych na kluby
najlepszą porą jest godzina 01:00 w nocy z niedzieli na poniedziałek ... wtedy naprawdę całe miasto śpi ... wtedy można usłyszeć oddechy wszystkich "umiastowionych" zwierząt

eJay [ Gladiator ]
w Szczecinie o 2 w nocy mozna latwo spotkac mlodziez nawalona i nacpana wracajaca z nocnych klubow, ale sa tez takie miejsca gdzie jest cicho i mozna przemyslec takie sprawy:) Filozofia zycia rulllez:)
Hadriel [ Screener's ]
przechlapane jest w duzych miastach ..... ale nie do konca, bylem w Weidniu tego lata i nie miałem problemów z zaśnięciem najmniejszych, a mieszkalismy w takim miejscu ze do centrum miasta 5 minut tylko :)
Jake [ R.I.P. ]
Zdarza mi się w środku nocy wstać i robić różne rzeczy, niestety tylko w domu. Najczęsciej myśle ale przy przemyśleniach robie rózne rzeczy. Np. rysuje. Wogóle ja też uwielbiam noc. Takiego spokoju jak w nocy w dzień nie uświadczy. Noc jest wspaniała i tyle...

Hadriel [ Screener's ]
dla przykladu ze dzien jest zly:
9:00 (poszedlem spac o 3) - koles z supergłośną kosiarką (w zyciu takiej glosnej jeszcze nie slyszalem) ścina trawe pod moim blokiem (mieszkam na 3 pietrze i slysze go wyraznie nawet po zamknieciu okna) to on mnie obudzil ....
a tak to dzisiaj troche sie uspokoiło ale wczoraj to bylo przerypane...
8:00 koles kolo mnie "robi łazienke" robił coś tam młotem pneumatycznym (moj tata robil to samo jak sie wprowadzalismy) no ale nie o 8:00 rano :/ (ktos mu chyba zwrocil uwage i teraz zaczyna robic lazienke o 10 rano)
9:00 odgłosy skrobania w ściane (malują mi klatke schodowa i zdzierali cos tudzież szpachlowali) od takiego czegos jesli słuchać by non stop to mozna zwariowac, wiec puscilem musyke a mama mi mowi ze za glosno jak na tak wczesna pore :/, no nawet balem jej sie odpowiedziec zeby mi sie cos nie wymsknelo ...

Bregajew [ Pretorianin ]
pfff... ja byłem o 3 w nocy po pepsi, obudziłem się i mi się zachciało pić... :P
Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]
Marksman ==> Noc jest cudowna do takich samotnych spacerów. Sam dość często łaże sam po uliczkach Gdańska unikjąc głównych tras. Zawsze mam wrażenie że jak spojrze w taką noc w niebo to zobacze zupełnie inne gwiazdozbiory... że uliczka którą znam doprowadzi mnie zupełnie gdzieś indziej niż zwykle... Zawsze mówie że w taką noc światy się przenikaja a Anioły latają nad głowami ludzi:)
Kruk ==> Zapach świerzego chleba w piekarni o tzrczeciej w nocy jest wspaniały... i d sie zawsze dogadac by się najeść:)
Chmielek [ Warrior of the World ]
ja łaze w nocy po mieszkaniu !! ale po miescie jeszcze mi sie chyba nie zdazyło.
>Luzer< [ Music Addict ]
Kiedyś widziałęm z balkonu o 2 w nocy jak 2 młodych chłopaków sobie spacerowało ulicą.Nic nikomu nie wadzili.I nagle zaczeło ich zaczepiać killku facetów.Jeden zrzucił chłopaka z roweru i zaczął go wyzywać ,drugi sie przyglądał i śmiał.Jeszcze sie chwile poszarpali i chłopak z kolegą odszedł poobijany.
Własnie tak można sie przejśc u mnie w mieście w środku nocy.Ale nie moge powiedzieć noc jest fajna ,ale nie u mnie w mieście...
Aen [ MatiZ ]
Mieszkam na cichym spojojnym osiedlu, na pierwszym pietrze. Kiedy mam jakas sprawe do przemyslenia, problem, uwielbiam wyjsc na balkon z piwem i papierosami i siedziec tak przez kilka godzin, patrzac w niebo i sluchajac swierszczy. Wtedy czuje sie blogosc, uczucie wrecz odlotu. A jesli mam ochote na inne, ale podobne uczucie, odpalam w duzym pokoju, bardzo cichutko, Stinga "Brand New Day"...uczucie rowniez nie do opisania
Aen [ MatiZ ]
Ale takie rzeczy trzeba robic samemu- bez znajomych, bez dziewczyny- takie chwile sa tylko dla ciebie
ssummoner [ Nagi Golas ]
Hadriel-> a wyobraź Sobie jak idealnie musiało być kiedyś... w czasach p.n.e.. Żadnej techniki, gdzie nie spojrzysz pustkowia, spokój, czystość.... Ja naprawdę chciałbym żyć w tamtych czasach nie uwzględniając nawet kompa;)

Arcy Hp [ Pan i Władca ]
Zdarzyło mi się to samo kilka razy i musze powiedzieć ze lubie to uczucie :) Choć tak sobie mówie ze nie boje sie śmierci nie wiem jakbym sie zachował gdyby nagle coś się stało.
DKAY [ Generaďż˝ ]
Ja kiedyś bardzo lubiłem poranne powroty z różnorakich imprez - gdy mózg jeszcze pobudzony w niesamowity sposób odbierał pustkę zazwyczaj zaludnionych miejsc!

-=chudy=- [ ]
W nocy zazwyczaj śpię... Lubię zasnąć koło 12 w nocy i spać 12 godzin :). Co prawda jest to możliwe tylko w wakacje, ale...
Kiedyś mi się zdarzylo że będąc na Mazurach pod namiotem, obudziłem się o piątej nad ranem i zapragnąłem wyjść. Wyszedłem z namiotu, słońce dopiero co wschodziło. Całe pole spało, ja jeden byłem na nogach i obserwowałem ten cud rozpoczęcia nowego dnia... Rosa pokrywała trawę po której stąpałem, czułem się cudownie... Uczucie, że wszyscy wokół mnie śpią i samotnie obserwowany wschód słońca... Cudowne.
Serina [ I'm not Angel ]
ja zazwyczaj wychodzę z moim pieskiem w nocy na spacer, lubię bardzo obserwować gwiazdy, to mnie uspokaja i pozwala na chwilę zapomnieć o przyziemnych problemach:)mieszkam na osiedlu o 3:00 jest spokojnie samochody już nie jeżdżą, może czasem słychać pokrzykującą młodzież ale to rzadko;)
pozdrawiam Cię ;)
scourveson [ Centurion ]
Taka cisza to nie cisza.
Ja tez mam takie klimaty i wtedy wyjezdzam na kilka dni gdzies gleboko w lasy. Najcichsza, niemalze nieuzywana cisza jaką przezywam to zimą, przy dogasającym ognisku, w Bieszczadach, Puszczy Augustowskiej albo innych wielkich lasach.
Polecam

Rellik [ Kuciland seeker ]
Noc.. Taka głęboka.. Piękna sprawa.. Taki wewnętrzny spokój..
Wątek ten popchnoł mnie do jednej rzeczy:
-dzis w nocy nie ide spac, biore aparat fotograficzny, discmana z kilmatyncza przemysleniowa muzyka typu FISZ czy skarżyski dawny Blitz (polecam! nie dostaniecie juz plytki w zadnym sklepie! :)) i ide podziwać.. Przemyślać.. Mieszkam na osiedlu że niedaleko mam do lasu.. Nawet bardzo.. Przejde sie rozkminie to i owo porobie klimatyczne fotki (oh tak ujęcia mogą być świetne a potem na myśl będą przywodzić piękne wspomnienia niesamowitych przemyśleń), potem wróce przed blok położe sie na ławce polukam dokoła, pospaceruje.. No i obejrze wschód słońca.. Jesli sie uda to może będzie obok "jakaś" bratnia dusza.. Obawiam sie jednak że tej bratniej duszy zabraknie niestety :( No ale spróbujemy..
Hadriel --=->jestem od Ciebie rok starszy a jesli sie dogadam z Mamą to no problem mozna wyjsc.. Wystarczy sobie wyrobic takie cos co sie nazywa ZAUFANIE
Misio-Jedi --=-> buddyzm to jest to.. zawsze chcialem to poznac.. medytacja yo jednosc i spokoj...
Jake --=-> hyhy fajnie sie rysuje w nocy nie? :D
Aen --=-> nie masz racji.. czesto bratnia dusza sie w takich chwilach przydaje.. pod warunkiem ze te same chwile sa ofc

Chasm [ Generaďż˝ ]
Marksman - nie odbija Ci. ja mam podobnie. a poza tym lubię chodzić, w nocy, kiedy pada deszcz, i po deszczu. niesamowite uczucie... jak ci spływają krople deszczu po twarzy...
Suhoj [ Fochmistrz ]
Marksman
na pewno ci odbija!!!!
i co cie obchodzi czy inni tak mają - twoja zajawka, jak masz ochotę to możesz się nawet popłakać...
dla pocieszenia nie ma ludzi bez odchyłów, jedni się włuczą inni napier.. dalają the choice is yours
_MyszooR_ [ Ass Kicker ]
jeszcze tego nie prubowalem ale wole spacerowac z kims w towarzystwie :)
Chasm [ Generaďż˝ ]
Suhoj - weź, jak masz takie pisać, to w ogóle się nie odzywaj na wątku!
_MyszooR_ - ja na razie nie znalazłem dobrego towarzystwa...
..::XardaS::.. [ Chor��y ]
_MyszooR_ ---------- cisza rozwija umysł, pomaga zrozumieć pewne rzeczy, o których w hałasie codzienności nawet nie pomyślisz

Marksman [ Promyk ]
tygrysek - z miasta utrzymującego się na jednej kopalni... bary są niedaleko niej, i tylko jeden nocny klub... inne takie atrakcje są w miastach obok - niedaleko - Śląsk - granic nie widać...
eJay - tam gdzie siedziałem za daleko było do dyskotek, i nocnych... więc ciężko o pijaczków...
Luzer - staram się o tej porze nie rzucać w oczy... więc bieda mnie zauważyć... a jak ktoś ma "w czubie" to wogule...
ssummoner- a tu wyskakuje nocny drapieżnik i Cię zjadł..
Arcy Hp - ja miałem już kilka okazji wielkiego narażenia życia... byłem tak spokojny jak nigdy w tych sytuacjach... zero paniki...
scourveson - to znajdź mi niedaleko las, gdzie mógłbym iść w środku Śląska...
Suhoj - to było pytanie retoryczne...:>:>

PanSmok [ Konsul ]
nocne jazdy sa ok -tylko nigdy nie mialem na nie ochoty w miescie. Jak jestem " w dziczy " to lubie w nocy polozyc sie na trawsku i popatrzec w niebo, albo patrzec jak sie ryby plawia. w miescie tez mozna znalezc spokoj - ale to nie to.
Marksman [ Promyk ]
PanSmok - na trawce też mi się zdarza leżeć w nocy... szczególnie obok domu... mieszkam w jednorodzinnym - na bocznej uliczce... i w te wakacje miałem 2 tyg spania pod samymi gwiazdami... uzależniłem się...
Faceless man [ Chor��y ]
Moło tak nocą siedzieć ... ciekawie ... pisze tego post-a o 4:26 ... Miło ciemno i mrocznie .... tak jak lubię ...
a co do chodzenia po nocach to też chyba zacznę ....
nie martw się jeśli ci odbija to nie jestes sam...
i fakt w nocy łatwiej o przemyślenia ....
jesteśmy najlepszą a zarazem najgorszą stroną tego świata... jesteśmy bezduszni a zarazem tacy wrażliwi... jesteśmy różni a zarazem tak podobni do siebie...
Marksman [ Promyk ]
Faceless man - mamy podobny tok myślenia... tak mi się zdaje...
dzisiaj znowu byłem... ale tym razem nie sam.... z bratem... i przyjacielem za razem... dochodzę do wniosku że znam wielu ludzi którym mogę ufać... nawet ciekawie było... troszkę nam odwaliło... ale cóż... na cmentarzu byliśmy... całkiem spokojne miejsce... i tylu ludzi którzy potrafią słuchać...

Qbaa [ Generaďż˝ ]
tak, noc jest piękna i cudowna!
uwielbiam tę ciszę.

Chacal [ ? ]
ja na przykład wcale już nie wstałem tylko jeszcze się nie położyłem :)
Całą noc dłubałem cos w html'u albo w grafice. W nocy jestem najbardziej kreatywny, bardziej spotrzegawczy, przeważnie mam lepszy humor. Tylko w nocy umiem się na prawdę na czyms skoncetrować. Dlatego uczę się nocami. I co ciekawe myslę w zupełnie inny sposób niż w dzień. Jeżeli ma mi się przypomnieć dawny znajomy, jeżeli mam zastanowić się nad któryms z aspektów życia, jeżeli nagle mam dostać jakiegos olsnienia, dojsc do jakiejs refleksji to zawsze stanie się to w nocy.
Poza tym naprawde lubie nocne zycie, chociaż raczej nie kręce sie po miescie. Jak nie ma co robić to słuchawki na uszy i siadam do komputera. I moge costam sobie robić (ale nigdy grać) przez całą noc a przy okazji napawać się spokojem.
Mam koło domu park, jak przechodzę koło niego nocą to zawsze ciągnie mnie do tego by połazić parkowymi alejkami :)
Zax_Na_Max [ Bo Emeryt Znał Karate ]
Wogóle to nie wiem o co wam chodzi. Ja w nocy śpie. A najłatwiej o przemyślenia jest przed samym spaniem. Pod kołderką ;)
Marksman [ Promyk ]
Chacal - co do myślenia, kreatywności - mam to samo... przez długie lata tego mamusia nie umiała zrozumieć...
gofer [ ]
godzina 2 w nocy? w parku? nie wiem jak jest u was, ale w moim miescie ciszy się nie uświadczy, a i wpierdol dostać można...

Soll [ Senator ]
gofer --> Moze to Park Narodowy ? :)
Marksman [ Promyk ]
gofer - Sosnowiec (o ile się nie mylę) jest większy... u nas jest spokój w tym konkretnym parku (przy kopalni raczej nie)... ale też można dostać... pozatym w każdym mieście są chyba spokojne miejsca...
Marksman [ Promyk ]
Soll - nieee... zwykły taki... miejski... z ławeczkami... i plac zabaw dla dzieci zaraz obok... ale wszystko monitorwane... to też może być powodem tego spokoju...
gofer [ ]
Marksman - > hehe, późnym wieczorem prawdopodobieństwo dostania po mordzie w parku jest w Sosnowcu ogólnie wysokie, zalezy jeszcze tylko w którym. W sumie w tym najblizej mnie czuję się najbezpieczniej, ale i tak nie zawsze jest pewność że trafi się na tubylca. I tak wolę siąść "pod krzyżem" - na środku wielkiego placu. Ciemno, dookoła pustka, dopiero dalej otoczka bloków. Wywalić się na ławeczce i patrzeć w niebo. Jeszcze gdyby nie fakt, że mieszkam w centrum Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego i zobaczenie na niebie czegoś więcej niż Wielki Wóz graniczy z cudem, to byłoby całkiem romantycznie...
Sayyadina Av'Lee [ Konsul ]
praktykuje to już od dawna. Nocą... wszystko wydaje się inne, piękne, życie nabiera sensu a złe myśli nikną gdzieś w głębi umysłu. Wtedy zaczynam myśleć że ten świat nie jest taki zły i że jeśli troche z tego optymizmu zostanie mi na następny dzień to wszystko w koncu będzie dobrze. Niestety... noc mija a wraz z nią wszelkie postanowienia i cały ten optymizm. Zostaje tylko czekać na następną okazję aby wybrać się na nocny spacer. A że mieszkam na wsi (wydaje mi się że taki leśny krajobraz bardziej sprzyja tego typu spacerom niż miejskie uliczki) moge zaszyć się praktycznie w każdym miejscu i wszędzie jest mi dobrze. Ale i tak najbardziej lubie siedzieć na dachu mojego domu w bezchmurną letnią noc... jak dzisiaj. Ech... szkoda że jutro musze wcześnie wstać bo właśnie tak bardzo zachciało mi się wyjść.

Quicky [ Senator ]
Chacal ---> Mam dokladnie tak samo jak Ty, wlasciwie gdybys nie napisal tego posta to napisalbym dokladnie to samo w swoim :) Jesli mam stworzyc grafike na strone, napisac artykul/wypracowanie, uczyc sie, przemyslec rozne sprawy - to tylko w nocy. Nie wiem dlaczego stan umyslu zmienia sie tak bardzo w poznych godzinach, ale lubie to uczucie i dlatego - jesli tylko moge - klade sie spac nad ranem. A i tak jestem zly, ze noc trwala tak krotko.
Kiedys zauwazylem jednak druga strone medalu - jesli mam akurat jakis problem i z tego powodu jestem w stresie, musze jak najszybsciej polozyc sie spac, bo jest to wtedy nie do opanowania - rano jestem juz zdecydowanie bardziej spokojny i potrafie na caly problem spojrzec bardziej trzezwo. Wszystko ma swoje wady i zalety ;)
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-08-19 03:04:36]

Bad Karma [ Lone Wolf ]
Tak, cisza, spokój...
Sam wielokrotnie ulegam przemyśleniom właśnie w nocy. Lepiej się o tej porze myśli, lepsza koncentracja (no, chyba, że ktoś już bardzo śpiący jest - to nie :-)).
Ale nie mieliście tak, że w nocy coś postanowiliście, a rano kiedy wstaliście było tak jakbyście nie podjeli żadnej decyzji? Tzn. to może warunki panujące w nocy sprzyjają wygłaszaniu rewolucji, ale brakuje tego czegoś, żeby wprowadzić to w życie.. Nie wiem. Może tylko ja tak mam. Ale ile razy obiecałem sobie, od jutra się biorę w garść.. A rano, ciepła kołderka, nie chce się wstać i znowu to samo...
[konkretnie to dziś mnie też wzięło na przemyślenia, zobaczymy co będzie rano (z powodów technicznych będzie to południe].

Quicky [ Senator ]
Bad Karma ---> O tak, o tym zapomnialem wspomniec :) Najlepszym rozwiazaniem jest notowanie swoich nocnych pomyslow i... silne postanowienie, ze bedzie sie je wprowadzac w zycie. Sam to praktykuje i przynosi to calkiem niezly efekt. Nie zawsze sie udaje, no ale nikt przeciez nie jest ze stali.
BTW Wczesniej myslalem, ze ja jestem swirem z tymi nocnymi przezyciami, a tu sie okazuje, ze wiele osob tak ma ;)

Sayyadina Av'Lee [ Konsul ]
Bad Karma --> zobacz mój post 3 wpisy wyżej... często mam dokładnie to samo. W nocy czuje że mogę góry przenosić a rano NIC... jeszcze potem się dołuje że nawet nie wiem co dokładnie sobie postanowiłam. W nocy było tak dobrze i czułam się nawet względnie szczęśliwa ale szczęście było takie ulotne że nawet nie wiem czy rzeczywiście tak się czułam.

Vader [ Senator ]
Łączcie sie w pary, kochajcie się :-) / przeslanie do wszystkich /
Dobranoc wam.
Qbaa [ Generaďż˝ ]
chodzi Ci o pary mieszane czy może między prowadzącymi tu dyskusję? :P
również życzę dobrej nocy :)
Sayyadina Av'Lee [ Konsul ]
Chyba tez juz na dzisiaj powiem dobranoc. Licze ze moze cos mi do jutra zostanie ;).