jak to sie udało przejechac EU 07 z 1969

10.08.2004

00:19

[1]

NiedoszłyMaszynista [ Junior ]

jak to sie udało przejechac EU 07 z 1969

Ja z kumplem wybraliśmy się na poszukiwanie nowych wrażenień bo tez jesteśmy fanatykami m.in kolei. Coś nas tak nosiło i wybralismy sie wzdłuż dziurawgo płotu na szczęśliwicach. Zobaczylismy duzą dziurę i po chwili zawachania weszlismy na teren tej całej kolejowej zajezdni. Zobaczyliśmy że stoja dwaelektrowozy pod prądem (podniesione pantografy). Podeszliśmy z kumplem do jednej z nich (EU 07 - 091 rocznik 69) Kumpel sie zxapytał maszynisty czy mozemy zerknąć do środka, na to mechanik, że ,,tu nie ma nic ciekawego do ogladania''. Po chwili zapytaliśmy sie ponownie i sie zgodził. to był gość z Lublina.przyjechał i za pół godziny miał odjazd ze Szczęśliwic. Przez ten czas maszynista (spoko gość) pokazał nam dosłownie wszyskto. Przetwornice niskiego i wysokiego napiecia, sprężarki, silniki, piasecznice, itp. było tego od cholery. aż trudno było spamietać. Trzeba namn było robic notatki. Po 30 min. maszynista pyta nas czy jedziemy z nim. My na to że OCZYWIŚCIE!!! Wyturlalismy się na zachdni (5 min. postoju) potem daliśmy czadu przez Ochotę na Centralny (7 min. postoju) nastepnie przez tunel pod Al. Jerozolimskiemi na Powiśle i.....przez Wisełkę na Wschodni. tam tylko 2 min. czekania i do Lublina. My oczywiście wysiedliśmy. Tak się skończyła nasz przygoda z EU 07. Ale była jazda.Nie zapomne tego z kumplem do końca życia. Ale już myslimy jakby sie tu ,,zaprzyjaźnić'' z jakimś maszynistą z Warszawy i za jakąś drobna opłatą móc sie przejechać, nawet niech będzie te 120 km/h. Jedyne obawy mamy tylko związane z SOKistami. Może nas nie złapią .Ale bedziemy uparcie próbować.
Pozdrawiam wszystkich fanatyków kolei.

ssummoner [ Nagi Golas ]

Mieliście szczęście z takim miłym maszynistą. Mógł was przecież najzwyczajniej w świecie wypier***** i nie robić sobie kłopotu