Aksak [ Konsul ]
Czy ktoś z forumowiczów jeżdzi konno? (bez głupich podtekstów prosze :)
No właśnie. Czy są tu fascynatki lub fascynaci tych pięknych zwierząt?
zarith [ ]
moja siostra jeździ maniakalnie, a ja nie mogę znieść smrodu w stajni :-)
Aksak [ Konsul ]
sorry, nie było mnie chwilke, problemy techniczne :) zarith --> dawaj siostre na forum!!! Co do smrodu w srodku stajni, a jak jestes na posiedzeniu to ci nie przeszkadza. No ale coś w tym jest, mi na początku też przeszkadzało ale to nic w porównaniu do frajdy jaką daje jazda.
zarith [ ]
moja siostra jest osobą nieinformatyczną :-) Interesują Ją konie, psy, książki a nie cyt. 'jakieś pierdoły' jak internet :-)
roman11 [ Pretorianin ]
Jeździłem, aż pewnego razu w nowiutkiej uprzęży (pierwsze użycie) w galopie pękła mi klamra od strzemienia. Efekt: 2 pęknięte żebra. Od tamtego czasu trochę mam cykora. Ale że konie są wspaniałe zawsze będę twierdził - to pewnie genetyczne, bo mój ojciec był ułanem.
Aksak [ Konsul ]
No cóż Roman, sam nie jestem super jeźdźcem ale jeśli było to w galopie w półsiadzie to tylko twoja wina bo za słabo trzymałeś się kolanami, a jeśli w pełnym siadzie to sam nie wiem bo jedzie się jak w fotelu. Byłem kiedyś świadkiem podobnego wypadku w bardzo szybkim galopie w lesie, dziewczyna przede mną nawet się nie zachwiała, ale to była super amazonka, zaimponowała mi wtedy.
tymczasowy10546 [ Junior ]
no cuz jesli chcesz mozesz mnie nazwac pasjonatkom tych pieknych zwierzat jakimi sa konie, zatem moze moge jakos pomuc, czy jak...?
Aksak [ Konsul ]
ungabunga --> pomóc? Chciałbym zebyscie napisali jak długo jeżdzicie, kto was do tego pociągnął, gdzie jezdzicie, itd...
yosiaczek [ Generaďż˝ ]
aksak ---> co do romana to przy galopie kiedy jest sie skoncentrowanym tylko nad tym jak to fajnie sie jedzie, stopa wygodnie jest sobie tam gdzie powinna i nagle obsuwa sie gwaltownie w dol to bardzo latwo jest stracic rownowage, mi kiedys wypadla stopa ze strzemienia i gdybym w pore kolan nie zacisnela i nie zlapala sie grzywy to tez bym lezala, bo chyba pod katem 45 stopni sie przechylilam. a nie kazdy musi miec takie szczescie jak ja. no a co do tematu watku to jezdzilam ale juz nie jezdze z braku kasy i czasu, bo stadnina byla ze 20 km od mojego miasta. a koniki kooooocham.
Mac [ Sentinel of VARN ]
Swego czasu jeździłem konno przez kilka lat. Bardzo mnie to fascynowało, zwłaszcza jazda w terenie. Niestety pobliska stajnia do której chodziłem zeszła na psy. Bardzo lubiłem poleżeć sobie na stogu siana i obserwować jak pasą się konie i ogólnie lubiłem z nimi przebywać. Wprowadzenie pewnych głupich zasad niestety uniemożliwiło te, jaki i wiele innych czynności. Mogłem w zasadzie tylko przyjść na opłacone zajęcia, a po nich "Do widzenia, zajęcia się skopńczyły, proszę sobie iść" (łagodna wersja tego co wychodziło z ust stajennych/właścicieli). Od tamtej pory nie jeżdżę już konno.
Vein [ Sannin ]
ehh, chciałbym sie nauczyć jeździć konno, jestem z Białegostoku, może ktoś mio poradzi jakieś miejsce gdzie mógłbym sie nauczyć jazdy konnej ?
Joanna [ Kerowyn ]
Nie lubię koni. Umiem nie tyle jeździć (choć jeździłam trochę), co powozić i oporządzić konia. Ale nie mam do nich za grosz zaufania. Najspokojniejszy pozornie koń z bliżej nieznanych powodów potrafi się spłoszyć i to w najmniej oczekiwanym momencie. Na szczęście dysponuje sporą siłą, więc radziłam sobie w takich sytuacjach.