GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Zero tolerancji dla motocyklistow - niech gina jak psy...

08.08.2004
23:30
smile
[1]

Elbub [ Pretorianin ]

Zero tolerancji dla motocyklistow - niech gina jak psy...

Tytul ostry, a juz wyjasniam czemu...

Wracalem dzis po poludniu z Gdanska do Warszawy krajowa "7". Niedaleko Ostrody tuz za McDonaldem dwaj motocyklisci przez swoja (jak to okreslila policja) brawurowa jazde spowodowali wypadek. Jedna osoba nie zyje, siedem jest rannych...

Niby nic, wiadomosc taka jakich codziennie wiele. Jednakze gdyby nie to ze zatrzymalismy sie w McDonaldzie to jest bardzo duze prawdopodobienstwo ze to bylaby informacja o mnie. Wypadek zdarzyl sie chwile przed tym jak tam dojechalismy. Fiesta i Toyota zderzyly sie czolowo gdy ktorys z kierowcow usilowal uniknac zderzenia z motocyklistami. Fiesta wygladala tragicznie. 1/4 samochodu wlasciwie nie istniala. Nie bylo fotela kierowcy, ani czesci silnika, ktora jest przed nim... A wlasciwie bylo ale bardzo ladnie sprasowane wraz z kierowca. Strazacy nawet nie wycinali babki ktora prowadzila. Byla totalnia zmasakrowana. Wystawala tylko urwana reka i jakies blizej nieokreslone mieso... Kierowca Toyoty byl w lepszym stanie, chociaz trzeba bylo go wycinac. Kierownice mial wbita w klatke piersiowa... Pasazerowie w troche lepszym stanie ale do teraz mam przed oczami (oprocz resztek kobiety w Fiescie) dziewczynke lezaca na jezdni i wydajaca blizej nieartkulowane dzwieki, cos na pograniczu jeku i wycia... Motocyklisci niestety przezyli... Szkoda...

Zarowno swiadkowie jak i Policja, twierdza ze wina jest po stronie motocyklistow. Faktem jest ze wiekszosc poj...ow na scigaczach jezdzi jak skonczone k....y. Wpychaja sie miedzy wyprzedzajace samochody, jezdza ponad 150 km/h i najwyrazniej mysla ze droga im sie nalezy w calosci. Od teraz takich motocyklistow podciagam pod regula dotyczaca wczesniej tylko psow i innych malych zwierzat. Czyli: jesli nie mozna wyminac bez ryzyka, walic i sie nie przejmowac. Zdecydowanie bardziej wole zabic jakies po.....a na motorze niz samemu stracic zycie lub zrobic krzywde komus z moich pasazerow lub niewinnych osob jadacych z naprzeciwka...

Z gory mowie: jesli motocyklista jest normalnym kierowca, jedzie z zachowaniem chocby troche rozsadku i szacunkiem dla innych na drodze: rowniez odwzajemnie mu sie tym samym. Jednakze jesli jedzie 180 km/h, przelatuje nie wiadomo kiedy i jak wyprzedzajac wszystkich na chama: niech nie liczy ze zaryzykuje gwaltowniejszy manewr aby uniknac zachaczenia o niego czy obtarcia. W tym momencie dla mnie jest nawet mniej warty zycia niz bezpanski pies... Psy przynajmniej nie wiedza co robia, wbiegajac na ulice...

Mam nadzieje ze tacy motocyklisci skoncza jak najszybciej na drzewie. Mimo wszystko pewnie mialbym wyrzuty sumienia po uwolnieniu swiata od niego... No i szkoda mi lakieru...


Pozdrawiam wszystkich normalnych kierowcow i naprawde uwazajcie na siebie... Chyba ze tak kochacie swoje samochody ze chcecie sie z nimi polaczyc na dobre...
Ladny zachod wtedy byl... Dla tej kobiety ostatni. Byc moze to jej corka lezala na asfalcie...

08.08.2004
23:35
[2]

Marksman [ Promyk ]

Głupota... i masz rację... chociaż w tej chwili przemawaiją przez Ciebie same emocje...

08.08.2004
23:39
smile
[3]

hannibal2 [ Legia Warszawa ]


głupota to mało skoro nie winna osoba nie żyje!!

08.08.2004
23:39
[4]

Smoleń [ Konsul ]

Zgadzam się z Elbubem. Przez takich kretynów motocyklistów nie jedna rodzina przeżyła wielką tragedię.

08.08.2004
23:41
smile
[5]

qLa [ oLd GaMeS FaN ]

Prawda jest taka, ze w Polsce nie ma warunkow dla ludzi na takich motorach...

08.08.2004
23:41
[6]

KaM1kAzE® [ BeeR GooD! ]

Widzisz, przytoczyłeś tu wizję kretynów - motocyklistów. Do niedawna sam myślałem podobnie jak ty, ale niedawno poznałem prawdziwwego motocykliste, który miał ścigacza. Koleś jest naprawde fporzo i ubolewa nad tym że tacy palanci jężdżą po drogach i nazywają siebie motocyklistami. To jest właśnie stereotyp ścigacza: zapier...lać 200 po zwykłej drodze, wymuszać pierwszeństwo i wpychać się między samochody. Jednak nie wszyscy są tacy. Ci prawdziwi nie szukają mocnych wrażeń na publicznej drodze. Ci prawdziwi jadą np. na nieużywane wojskowe lotnisko i tam sobie "używają" a na drodze jeżdżą bezpiecznie. Niestety, takich ludzi nie jest zbyt dużo... Żal mi ludzi którzy zginęli w wypadku przez tych palantów. Oj Boże widzisz a nie grzmisz... :(

08.08.2004
23:42
[7]

pisz [ nihilista ]

również dziś wracałem 7 i się zastanawiam czy właśnie tych motocyklistów nie widziałem
ich jazde pozostawiam bez komentarza - o mało lustrka nie straciliśmy - poza tym jechali minimum 150 gdy inni setki nie przekraczali

08.08.2004
23:43
[8]

Vasago [ spamer ]

Mam samochod z recznym ssaniem. Kiedys wyjezdzalem z malej uliczki, skrecajac w prawo. Z lewej nic nie jechalo, wiec zaczalem ruszac. Tyle, ze silnik byl zimny, a ssanie ustawione na 50 % i samochod zamiast przyspieszyc zaczal tracic obroty. Wyciagnalem ssanie do maksimum i kiedy podnioslem oczy na droge doslownie przelecial przede mna Ford, walacy ze 160 pod prad (kogos wyprzedzal i wyjezdzal wlasnie zza luku drogi). Gdybym mial nowoczesniejszy silnik to nie byloby co zebierac ani ze mnie,ani z tego faceta. I jaki z tego wniosek? Niech kierowcy Fordow gina jak psy?

08.08.2004
23:43
[9]

legrooch [ Legend ]

Muszę przyznać że dowiedziałem się o tym dopiero z onetu.
Wiem, że masz w sobie teraz od groma emocji. Pomyśl jednak o osobach jeżdżących na motocyklach. Pomyśl o kierowcach samochodów. Jadąc gdańską "7" nie będziesz się toczyć 90km/h (chyba że maluchem). Zawsze masz więcej na desce. To samo się tyczy motocykli. 180 to zdecydowanie za dużo. Tym bardziej jak na nasze drogi. 150 to maksymum dla dwukołowca. To samo się tyczy 80% osób jadących międzymiastowymi. Nie ma w tym momencie znaczenia czy to motocyklista czy kierowca samochodu.
A tak szczerze, to widząc pędzącego motocyklistę 200km/h i jadącego pod prąd będziesz pryskać gdzie da radę. To samo co do sytuacji kiedy Cię będzie wyprzedzać. Wtedy się schowasz czy chcesz czy nie chcesz.

08.08.2004
23:52
[10]

Bdx [ Senator ]

Przykre to o czym piszesz, ja sam miałem kiedyś wypadek nie z własnej winy - to nie był motocyklista... na razie widać, że większość osób rozumie, że masz w sobie masę emocji związanych z tym zdarzeniem. Ja też to rozumiem..ale i ty musisz zrozumieć, że nie każdy motocyklista jest taki. Ja sam jeżdżę na motorze i zawsze twierdziłem, że podczas jazdy szczególnie motorem trzeba mić łeb na karku. ( jak i przy wielu innych rzeczach )

09.08.2004
00:01
[11]

Magik001 [ Centurion ]

Tu sie zgodze z legorooch-em nie tylko motocyklisci sa zagrozeniem.Przyznam szczerze sam mam ciezkiego buta ale jezdze z rozwaga czego brakuje sporej ilosci kierowcow zarowno motocykli jak i samochodow.Jedo mozna zauwazyc na drodze coraz lepsza kultora jazdy chodzi mi mianowicie jezeli mykam 160 km/h i mam wlaczony kierunek do wyprzedzania sporo kierowcow ustepuje.Te 160 to tylko przyklad bo jak jade to przewaznie 120.jedynie co moge powiedziec to jezdzijmy z glowa nie myslmy ze sami jestesmy na drodze.

Pozdrawiam.

09.08.2004
00:04
[12]

Elbub [ Pretorianin ]

Wiem ze przemawiaja przeze mnie emocje... Do tej pory kipie ze zlosci...

Zdaje sobie sprawe ze pewnie tez bym uciekl przed zderzeniem... To jednak jest odruch, a nie wybor... Ale przynajmniej po czesci mi lepiej jak sobie tak mysle...

legrooch: wyobraz sobie ze reszte trasy jechalem 90 km/h :) maks 100. 150 to uwazam maks dla samochodu osobowego... Motory powinny jednak jezdzic wolniej. Ale juz nawet nie o ta predkosc tak bardzo sie oburzam... Po prostu jak wyprzedza mnie samochod to ja go widze. Podjedzie pod moj tylek, walniej kierunkowskaz, zjedzie na przeciwlegly pas i rozpoczyna manewr... A motocyklista jedyne co zrobi to zjedzie na linie (z reguly ciagla) i nie zwalniajac mnie minie... Ilez to razy nawet nie zdazylem zorientowac sie ze chce mnie wyprzedzac... A w lusterka zerkam czesto, bo lubie wiedziec co sie za mna dzieje... Ilez to razy widzialem jak ktos wyprzedzal inny samochod bedac w tym samym czasie wyprzedzany przez motocykl... Ja rozumiem ze motocykle sa mniejsze i wchodza tam gdzie samochod nie da rady, jednakze to nie powod aby ciagle z tego korzystac... Stoja wszyscy w korku, ok! niech sie przeciska miedzy samochodami i jedzie sobie dalej... Ale taki sam manewr wsrod jadacych samochodow to juz zdecydowane przegiecie... Wystarczy ze ja zechce ominac dziure w jezdni, lekko skrece nie widzac nadjezdzajacego motoru ktory wlasnie usilowal wepchnac sie w szpare i nieszczescie gotowe...

KaM1kAzE® : Sam chcialbym sobie kupic motor. Dlatego tez nie chcialbym aby ktos tak pisal o mnie jak ja powyzej... Ale co zrobic jesli wiekszosc motocyklistow przegina pale? I to dziwnym trafem zawsze scigacze... Jakos nie pamietam zeby chopper, enduro czy inne, wyczynal takie swawole...

Vasago: Wiem, to bardzo niebezpieczna sytuacja... Sam tak mialem, zarowno po jednej stronie jak i po drugiej... Juz nie mowie o predkosci ale o samym fakcie takiej sytuacji... Jedyna rada: przy wyjezdzaniu z podprzadkowanej zawsze patrzec w obie strony i wyprzedzajac zawsze uwazac na uliczki podprzadkowane...

09.08.2004
00:16
[13]

Elbub [ Pretorianin ]

Ehhh... Juz troche emocje mi opadly... Ale naprawde to co sie dzieje na drogach to jest przegiecie... Jakos mam lepsze plany niz skonczyc w samochodzie...

Zwlaszcza sie denerwuje ze ostatnio wrocilem z Danii, gdzie jezdzi sie po prostu cudownie...WSZYSCY (!!!) przestrzegaja ograniczen predkosci... Na trasie jada 80, jedynie nieliczni co widac bardzo im sie spieszy jada lamiac przepisy sto na godzine. Biala tablica, wszyscy zwalniaja do 50. I przez tydzien nie tylko nie mialem, ale i nie widzialem jakiejkolwiek chocby sytuacji niebezpiecznej... Po prostu zupelnie inna kultura jazdy... A u nas?

Jade na trasie 120 i tylko ciagle musze zjezdzac bo mnie ktos wyprzedza :) Zeby to jeszcze byla trasa szybkiego ruchu czy autostrada, a to zwykla droga krajowa... Ograniczenie do 80... Przeciez u nas jak ktos jedzie zgodnie z przepisami to najdelikatniej "emerytem" zostanie okrzyczany... Jak staram sie jechac w miare(!) zgodnie z przepisami i nie przekraczac ograniczen bardziej niz o 20 to po prostu wrecz czuje na sobie te wrogie spojrzenia z tylu... istna tragedia... ehhh... daleko nam do cywilizacji chyba... (i nie mowie ze jestem lepszy... niestety jestem taki sam, choc usilnie z tym walcze)

09.08.2004
00:24
[14]

Magik001 [ Centurion ]

Elbub co powiesz na to jade autobanem sune 180 a tu Niemiec swisnol porszakiem lecial z 260 a maja ograniczenia do 120 na banach oile dobze pamietam

09.08.2004
00:31
[15]

legrooch [ Legend ]


Elbub ==> Ok. Na ogół to ścigacze (99% :) ), w dodatku dam sobie głowę obciąć, że 80-90% z nich to kolesie 18-30 lat. Szybki sprzęt, blachara z tyłu (bądź kumpel za tobą) i kto pierwszy w Gdańsku. Jasne. Ale na ścigaczach się świat nie kończy.

Co do samochodów to uważam, że można jechać te 150km/h taką trasą, o ile jest miejsce conajmniej na 4 samochody szerokości (plus zapas). Takie miejsca na ogół są prościutkie, nie ma chorego wyczekiwania kiedy kogoś "łyknąć" po drodze, aby było szybciej.

Jednak nasi kierowcy to na ogół młodziaki z samochodem kupionym przez rodziców w wieku 18 lat (a najlepiej jakąś nówką koło 10-150KM + alufele itp).

09.08.2004
00:35
[16]

Bdx [ Senator ]

U nas też by tak jeździli jak 'na zachodzie' gdyby ściągalność mandatów była większa [ czyt. większa odporność miśków na 'inne propozycje' ], a same mandaty poważniej szarpały by za portwel..

09.08.2004
00:46
[17]

Dayton [ Generaďż˝ ]


Elbub -->> ale wlasciwie nie napisales co zrobili goscien a motorach i jak to sie stalo dokladnie tylko napisales o tym calym burdelu ktory powstal w konfrontacji z motocyklistami

09.08.2004
00:48
[18]

Dayton [ Generaďż˝ ]

Elbub --->>> Jeszcze jedna sprawa - nie zebym tutaj kogos bronil, ale zastanow sie jakie dorg maj w dani i jak tam sie jezdzi, jak trzeba jechac 80 to wszystcy jada 80 ale jak juz musza zasowac gdzies daleko to jada na autobane i cisna a u nas nie am na co wjechac i trzeba cisnac tym co sie da :/

09.08.2004
00:51
[19]

Giftzwerg [ Konsul ]


Idioci.

Szkoda, że przy okazji tracą swe dobre imię motocykliści w ogóle, w koncu nie brak rozsądnych.
Heh, musze przyznać też nie mam szacunku dla gówniarzy którzy ryzykują życiem innych dla własnej zabawy.

09.08.2004
01:37
[20]

mos_def [ Generaďż˝ ]

Zwlaszcza sie denerwuje ze ostatnio wrocilem z Danii, gdzie jezdzi sie po prostu cudownie...WSZYSCY (!!!) przestrzegaja ograniczen predkosci... Na trasie jada 80, jedynie nieliczni co widac bardzo im sie spieszy jada lamiac przepisy sto na godzine. Biala tablica, wszyscy zwalniaja do 50. I przez tydzien nie tylko nie mialem, ale i nie widzialem jakiejkolwiek chocby sytuacji niebezpiecznej... Po prostu zupelnie inna kultura jazdy... A u nas?

------------------------------------
A u nas >? no wlasnie...ciekawym z jaka predkoscia jechaly owe samochody uczestniczace w wypadku ze tak sie zmasakrowaly...to musialo byc znacznie wiecej niz przepisowe 50 km/h

09.08.2004
01:43
[21]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Jeszcze do niedawna "dawcy" urządzali sobie wyścigi na bemowskich ulicach po zmroku, ale na szczęście policja ukróciła ten proceder przy tylu nieoznakowanych przejściach dla pieszych.


09.08.2004
01:59
[22]

Mamens [ Junior ]

Eh... widze ze wiele osob jest negatywnie nastawione na osoby jezdzace motocyklami, ktorzy nazywaja siebie "motocyklistami".
Wg. mnie wszyscy ktorzy chca jezdzic motorami powinni przejsc jakies badanie psychologiczne, stwierdzajace czy dana osoba nie m jakiejkolwiek mani zwiazanej z predkoscia.

Ale nie do tego zmiezam... Do wszystkich wypowiedzi dodac trzeba ze to co sie dzieje na naszych drogach spowodowane jest nieodpowiednimi osobami za "kolkiem" i na siedzeniu motorow...
Elbub opisal sytuacje, po ktorej mozna miec przejawy nienawisci do "motocyklistow" poniewaz nieodpowiednia osoba kierowala dany motocykl
Niedaleko mojego domu koles grzal ponad 150 Km/h [ na terenie zabudowanym ] i pier...al w kolesia tak ze odcielo mu reke i glowe... a na dodatek byl to sasiad z bloku obok... dalczego cos takiego sie stalo?? poniewaz nieodpowiednia osoba kierowala samochod...

Wiec zarowno kierowcy samochodow jak i motocykli moga byc durnymi szczeniakami ktorzy chca pokazac jacy sa boscy i wlasnie dlatego takei wypadki ( jak opisal Elbub ) maja miejsce.

"...niech gina jak psy..." to jest nie potrzebne ;/

09.08.2004
02:02
smile
[23]

peeyack [ Weekend Warrior ]

Ja slyszalem opinie ze w ktoryms z krajow skandynawskich zabieraja prawo w momencie przekroczenia dozwolonej predkosci o wiecej niz 20 km/h. Moze dlatego jezdza ostrozniej. U nas polowa kierowcow by stracila prawo jazdy
A tych sukinsynow na motocyklach, co spowodowali ten wypadek powiesilbym za jaja na drzewie. Za co? Za bezmyslnosc

09.08.2004
02:24
[24]

mos_def [ Generaďż˝ ]

Popatrzcie jakie sa statystyki wypadkow z udzialem motocyklistow, w wypadkach wogole...to nie jest nawet procent
ale jak juz jakis motocyklista przywali to czesto przy znacznej predkosci i z regoly sa ofiary (najczesciej sam motocyklista) wiec jest co ogladac i czym sie podniecac...
przekraczaja czesto predkosc, ale dla motocyklisty, ktory znacznie lepiej "czyta" sytuacje na drodze z racji tego ze nei jest otoczony blacha, 150 km/h to nie jest 150km/h jak dla samochodu
pozatym, oni ( a zwlaszca ci "nierozsadni") z )regoly szybko wyprzedzaja i znikaja za horyzontem i spieralbym sie co gorsze, to czy masa tjunungofcow rozpychajacych i wciskajacych na chama, miejskich hołkow, albo kratki, albo jeszcze tiry na ciasnych drogach siedzace na ogonie..itp itd
ale jakos tych Elbub nei chcesz wybijac jak psy (nie daloby sie tak latwo staranowac ? sic)
a na koniec ciekwa jestem ilu z was (nie wiem kto wogole ma prawo jazdy) jest na codzien takim aniolkiem jakiego tu zgrywa i nigdy nie przekracza speed limit
nawet sam autor napisal "wyobraz sobie ze reszte trasy jechalem 90 km/h :) maks 100" czyli rozumie ze wczesniej jechal duzo szybciej...a co by bylo gdybys Ty wtedy w kogos przywalil ? napewno przy takich predkosciach skutki bylyby identyczne jak te ktore opisales...poprostu tobie sie tym razem udalo, a im nie..

09.08.2004
03:04
[25]

Kruk [ In Flames ]

Absolutnie potrafię Cię zrozumieć, ale chciałbym się odnieść nie tylko do motocyklistów (de facto to oni powinni czuć się najbardziej zagrożeni, nie chroni ich karoseria).

Ostatnio na E-40 Łańcut - Rzeszów byłem świadkiem tragicznego wypadku. BMW zaczepiło na czteropasmówce podczas wyprzedzania o Forda i oba samochody dachowały na przeciwległe pasy. BMW wpadło do rowu, a Ford został na barierce. Akurat jechałem wtedy przez Łańcut i już było słychać ekipę 112. Stało się i chcąc nie chcąc dojechałem w to miejsce, a tam widok, który raczej długo zostanie mi w pamięci. Czarny worek z jednej strony, z drugiej ratunkowi reanimują (jak się okazało) kierowcę BMW, w którym był też pasażer (jemu nic się nie stało). Natomiast Ford, który zatrzymał się na barierce musiał mieć zrywany dach, niestety jego kierowca zginął na miejscu. Fatalna sprawa. Dużo o tym myślałem i byłem też taki "nakręcony" jak ty.

A skoro tak nie lubisz motocyklistów to oni też umierają na drogach - nie tak dawno koło Olsztyna motocyklista przy dużej prędkości uderzył w sarnę (ważyła 15kg) i zginął na miejscu. Nie wiadomo co ze zwierzakiem.

Ogólnie to nasze drogi sic!. Nie wiem jakby to było gdyby nie Policja, Ratunkowi i Straż.
A i przede wszystkim: TIR-y na oddzielne drogi wypierdalać!!! - to są dopiero cwele. W ogóle się nie ustępują na drodze i walą na trzeciego, bo wiedzą, że i tak im się nic nie stanie...

09.08.2004
03:07
[26]

Kruk [ In Flames ]

O, mam jeszcze link apropo tego wypadku na E-40.

09.08.2004
08:03
[27]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Mój znajomy dzięki motocykliście może normalnie żyć, bez dializ... ma piękną nową nerkę na którą czekał ponad rok.
Myślę że to wszystko to kwestia wieku - jak się ma dwadzieścia lat to człowiek myśli że jest nieśmiertelny...

09.08.2004
08:21
smile
[28]

Garbizaur [ CLS ]

Niestety tak jest na polskich drogach...

09.08.2004
09:02
[29]

VisusAugustus [ Tancerz Wojny ]

nie oszukujmy sie... coraz wiecej jest na drogach szybkich motocykli...i bedzie jeszcze wiecej, a ze jezdza nimi szczeniaki bez wyobrazni?? co robic? walic mandaty takie zeby mieli problem z przezyciem nastepnych kilku miesiecy?? moze taki mandat za 200 zloty..to po prostu dziesiec razy za malo??
akurat na trasie ostroda - gdansk bylem w sobote... pojechalem bo musialem, jakbym nie musial to bym chyba wolal pociag... mnie akurat dwoch durni wyprzedzalo jak sie domyslam dla zabawy ..jeden prawa drugi lewa strona... w ostatnim momencie nie zjechalem troche na prawo zeby tego po lewej przepuscic... kto komu ma dziekowac???
w centrum wrzeszcza w gdansku tydzien temu widzialem wariata ktory przejechal przez dwa skrzyzowania na jednym kole...
moj znajomy kiedys czekal na przeszczep nerek... bardzo lubil motocyklistow ;) o kazdym mowil ze moze bedzie potencjalnym dawca i czekal z utesknieniem ze ktorys sobie i jemu "pomoze"

09.08.2004
09:34
[30]

PanSmok [ Konsul ]

Elbub - Amen

09.08.2004
10:17
[31]

Elbub [ Pretorianin ]

Oczywiscie ze zdazaja sie polglowki za kierownica samochodu. Tak samo jak zdazaja sie normalni za kierownicami motorow. Ale nie zapominajmy ile jest samochodow a ile motorow. Wsrod samochodziarzy wiariaci to niewielki procent. Wsrod wlascicieli scigaczy chyba wiekszosc... Jeszcze raz mowie: nigdy nie widzialem choppera ktory by tak odwalal. Ale to widac inny stan umyslu... Choppery kupuja chyba troche starsi ktorzy juz maja conieco w glowie, a scigacze raczej szczeniaki dla ktorych popis i uczucie predkosci jest wszystkim.
Ja nigdy nie kupilbym sobie scigacza. Nie oszukujmy sie: taki motor jest stworzony aby szybko jezdzic... Trzeba miec naprawde duzo oleju w glowie aby wiedziec kiedy mozna sobie pozwolic. Ja zdecydowanie wolalbym kupic sobie chopperka :)

mos_def: Na pewno jechali oboje okolo 100. Ale jak juz pisalem: u nas nie mozna jezdzic powoli... Jesli jedziesz powoli to praktycznia ciagle sie jest spychanym z drogi przez wyprzedzajacych na trzeciego...

Dayton: No wiec ja jechalem troche dalej, takze nie widzialem szczegolow. Rozmawialem z tymi co byli blizej i sprawa wyglada mniej wiecej tak: Jechalo dwoch motocyklistow i wyprzedzajac jechali pod prad. Jadacy z naprzeciwka aby uniknac zderzenia z nimi zjechal w lewo i walnal czolowo w jadacy samochod. Czemu uciekal w lewo a nie w prawo? Nie wiem. Moze tam bylo wiecej miejsca, moze kierowca myslal ze sie zmiesci, a moze po prostu byl niedoswiadczony, przestraszyl sie i popelnil blad starajac sie ich ominac. Motocyklisci kilkadziesiat metrow dalej tez lezeli. Wiec pewnie zachaczyli o ktorys z samochodow.
Wiecej szczegolow to pewnie zna policja, troche ciezko czegos sie dowiedziec gdy wlasnie wycinaja kierowce, ranni jecza na drodze i wlasnie laduje helikopter...
No wlasnie: jedyny plus to taki ze obejrzalem dokladnie z bliska akcje ratunkowa w pelnym wydaniu. Gaszenie samochodu (cos tam sie zaczelo kopcic z Fiesty), wycinanie kierowcy, ladowanie helikoptera itp. Choc gdybym tego nie zobaczyl bo wypadku by nie bylo: wcale bym nie rozpaczal...

Jednakze nastepny samochod kupuje duzy... Porownujac to co sie stalo tej Toyocie (nie wiem jakiej, ze to Toyota to dowiedzialem sie z radia - nie dalo sie z przodu poznac a z tylu nie bylo dojscia - jakas wieksza) i Fiescie to nie mam watpliwosci...

09.08.2004
10:59
smile
[32]

Misiak [ Pluszak ]

Niech sobie tak jezdza, ale niech najpierw podpisza zgode na wykorzystanie ich organow.

el F--> na pewno dzieki motocykliscie ? chyba dane dawcow sa objete tajemnica?

Pozdrowienia

09.08.2004
10:59
[33]

Drackula [ Bloody Rider ]

E tam bajki gadacie panowie. Jak sie chce jezdzic przepisowo to nic nie stoi na drodze aby tak bylo. Co za spychanie? toz to nie hamerykanskie tory wyscigowe. Az takiego bezprawia nie ma aby sie ktos do CIebie przylepil i zepchnal cie z jezdni. Ja wlasnie uwielbiam takich "spieszacych" sie blokowac. Jade sobie 80 i mam ich w glebokim powazaniu,niech sobie trabia, bluznia, wygrazaja ale jechac wolno musza, szczegolnie tam gdzie nie mozna wyprzedzic latwo:).

peeyack-----> dobrze ze tylko slyszales bo jeszcze bylbym sklonny uwierzyc :p

Magik001----> fajnie e tak sobie jezdzisz autobanami po 180, tylko jako pasazer czy tez w wyobrazni moze. Jako kierowca powinienes wiedzec ze JESZCZE nie ma ograniczenia na niemieckich autostradach. Jest ograniczenie do 120 to fakt ale tylko na utrudnionych, wyszczegolnionych oddcinkach. No chyba ze cos mnie ominelo.

09.08.2004
11:48
[34]

Bdx [ Senator ]

Ale jak juz pisalem: u nas nie mozna jezdzic powoli... Jesli jedziesz powoli to praktycznia ciagle sie jest spychanym z drogi przez wyprzedzajacych na trzeciego...

Z tym się nie zgodzę - już od wielu lat jeżdzę 'powoli', czasami oczywiście zdarza się te 120 - 130 ale uwież mi, bardzo rzadko i jak już to w nocy gdzie ewidentnie ruch jest mniejszy.. tak naprawdę to ta jazda powoli jest tyolko z nazwy bo co ci z tego, że przez 2 kilometry pojedziesz 140, a przez następne 5 - 70 za jakąś ciężarówką..i tu leży problem. U nas nie ma warunków do szybkiej jazdy dlatego ja jeżdżę 'powoli'. Resztą nmiech się martwią ci co wykonują manewr wyprzedzania, ja w ostateczności ucieknę w prawo... :/

09.08.2004
12:08
smile
[35]

kato [ Konsul ]

Elbub >>> "Zero tolerancji dla motocyklistow - niech gina jak psy..."
no własnie....tak to sie dzieje własnie z winy braku ZERA TOLERANCJI , braku szacunku dla drugiego uczestnika (użytkownika) jezdni......a w końcu brakuZDROWEJ WYOBRAŹNI i przynajmniej minimalnego poczucia wartości.....

Z tego co wiekszośc pisze to idealnym byłoby , gdyby każdy rodzaj uzytkownika miał swój przypisany pas ruchu...
TIR- owcy swój....sam.osob...- swoj.....motory - itd itp........
ale póki co tak nie jesti raczej nie bedzie.....

Jedno co moge powiedziec o następstwach jazdy takich "szalonych prędkości" to ,to ze neistety nie można ich uniknąc.....jezdziłem troszke ostatnio po południowej cześci naszego kraju.....i
NIESTETY na palcach można policzyć osoby które przestrzegają ograniczeń i stosują sie do przepisów...
nie oszukujmy sie .....przy takim zachowaniu użytkowników dróg , dobrze nie bedzie mimo "szczerych "chęci....którymi jest wybrukowane piekiełko(to tak tytułem maleńkiej dygresji).......

Nie ma co narzekac że inni jeżdzą jakby sami byli na jezdni....że mają ciezką nogę...skurcze w rękach i manetki przy ich motorach odkręcają sie na maxa...ale cza zacząć zmieniac wszystko poczynając od siebie.....

Wiem że to może zabrzmieć dla niektórych śmiesznie , ale to prawda....wsytarczy spróbować.....
a hasłem niech bedzie powiedzonko....
" Nie rób drugiemu tego , co sam byś nie chciał aby inni Ci zrobili "


Pozdrowionka 4 ALL

09.08.2004
12:11
[36]

mos_def [ Generaďż˝ ]

mos_def: Na pewno jechali oboje okolo 100. Ale jak juz pisalem: u nas nie mozna jezdzic powoli... Jesli jedziesz powoli to praktycznia ciagle sie jest spychanym z drogi przez wyprzedzajacych na trzeciego...
------------------
hahaha no coraz ciekawsze rzeczy nam tu wypisujesz, czyli auta moga znacznie przekraczac predkosc a motoyklisci nie moga

09.08.2004
12:25
[37]

neXus [ Fallen Angel ]

Tiaaa... Wystrzelac wszystkich motocyklistow ze szybko jezdza... Potem rowerzystow ze zawalaja drogi... Potem pieszych maja czelnosc przechodzic przez jezdnie...
Przepraszam - sprowokowal mnie tytul watku....

Jak sami zauwazyliscie najczesciej szaleja mlodociani kierowcy scigaczy. Zeby nie bylo nieporozumien - przesiadaja sie do swoich zamochodow i nadal tak szaleja... Nikt juz nie zwraca uwagi na wypadki samochodowe spowodowane nadmierna predkoscia, wymuszaniem pierwszenstwa czy jazda na trzeciego... Zdazaja sie one bowiem tak czesto iz nkkt nie zwraca na nie uwagi... Wiekszosc z was przeciez sama sie nie stosuje do ograniczen predkosci: "czasami oczywiście zdarza się te 120 - 130", Te 160 to tylko przyklad bo jak jade to przewaznie 120"... Co to za roznica czy wpakuje sie w ciebie klient scigaczem, WW Polo czy Skoda. I tak przy tych roznicach predkosci kierowca ma male szanse przezycia. Tak dla statystyki - poszukajcie sobie ile w Polsce dziennie jest wypadkow z powodu przekaraczania szybkosci - bynajmniej nie motocyklistow...
Wcale tez nie biore w obrone tamtych dwoch idiotow - obydwaj powinni dostac wyrok za nieumyslne zabojstwo. I to z automatu. Ale nie generalizujmy z oskarzeniami. Mam wielu znajomych wsrod motocyklistow. Oczywiscie - tak jak wsrod samochodziarzy trafiaja sie tam ludzie niepelnosprawni umuslowo, ktorzy uznaja tylko 2 tryby dzialania manetki - "on" i "off". Ale wsrod tych "normalnych" tez nie jest wesolo - ok 70% wypadkow jest spowodowana przez kierowcow samochodow. A to nie "zauwazyli" motocykla i wymusili pierwszenstwo, a to "niechcacy" zajechali droge... Trojka moich znajomych motocyklistow zginela bo dwoch kierowcow tirow postanowilo sie scigac na waskiej kretej drodze. Naprzeciwko im, zza zakretu wyjechaly dwa tiry obok siebie - nie mieli szans. No i co? powinno sie wystrzelac Tirowcow?

09.08.2004
12:27
smile
[38]

soze [ sick off it all ]

znasz blachy tej fiesty??..warszawskie?? czy była granatowa???...ozesz kurwa oby nie:(

09.08.2004
12:28
[39]

childlike [ Konsul ]

ja jestem jeszcze bardzo niedoswiadczonym kierowca (prawko mam od 5 miesiecy) i dlatego jezdze powoli, chociaz nie wiem czy mozna poeiwdziec ze 80-90 km/h to wolno, przeciez czlowiek nie jest stworzony do tak szybkiego przemieszczania sie, maksymalna predkosc jaka moze uzyskac biegnacy czlowiek nie przekracza 40 km/h, nie sugeruje tu aby nie produkowac aut ktore moga jechac szybciej, bo z regoly te 90 km/h to jest jeszcze predkosc w ktorej mamy czas na reakcje no chyba ze zaistnieje bardzo nietypowa sytuacja, wtedy procentuje doswiadczenie. W trakcie pisania przyszla mi do glowy taka mysl po co produkowac auta ktore moga sie rozpedzac do 250-300 km/h jak dla mnie predkosc maksymalna w granicach 150km/h bylaby zupelnie wystarczajaca i zdecydowanie mnie osob gineloby na drogach co roku

09.08.2004
12:35
smile
[40]

Machdi [ Chor��y ]

A ja uwazam ze najgorszymi kierwcami najwiekszymi skur... sa kierowce ciezrowek i tirow.Uwazaja ze sa panami szos i w uchu maja wszystko i wszystkich a poza tym robia bardzo ciekawy manewr otoz najczesciej w nocy wjezdzaja na twoj pas ruchu i wala na ciebie na czołówke oczywiscie musisz uciec i zazwyczaj ladujesz w rowie a oni potem na postuje robia sobie nastepne naciecie na kierownicy tudziez czytaja nekrologi.Wiem o czym mowie bo ktos mi bliski doswiadczyl juz takiego "Zarciku" i nie ma teraz nerki i sledziony.Wiec nic mnie nie przekona ze motocyklisci sa gorsi od tirowcow.poza tym motocykl to motocykl jazda na nim niesie ze soba pewne przywileje.Poto ktos kupil taki motor zeby nim na dobrej drodze jechac troche szybciej niz samochodem.Ale fakt psychole sie zdazaja.Ale zeby jak psy nieeee chyba ze tirowcow:>

09.08.2004
12:53
smile
[41]

soze [ sick off it all ]

wiem ze to zle zabrzmi ale opis pasował i to baaaardzo..... ciesze sie ze to tylko bateria rozładowała...


wzeszłym roku wracałem ta trasa i widzialem 3 wypadki...to tragedia opisze jeden bo zdarzył sie dokladnie przed nami...mloda panna okolo 25lat nowiutenki opel astra wyprzedzala na 4!!! jedna reka bo gadala przez komorke ..niezdazyla przed wzniesieniem wyprzedzic chciala sie schowac ale nagly manerw i koleiny+1reka przy 130...spowodowały wybicie samochodu w powietrze i lot bokiem do rowu....przezyla

09.08.2004
13:01
smile
[42]

von Izabelin [ Luftgangsta ]

Może nie wysztrzelac wszystkich, ale za takie akcje dozywocie było by odpowiednie (dla tych tirowców też).
Za głupotę sie płaci, ale tego niestety w polsce nie ma:(

09.08.2004
13:22
[43]

Elbub [ Pretorianin ]

mos_def: Nie powiedzialem ze motory maja jezdzic przepisowe 80. Niech jezdza tyle co inni. A nie duzo szybciej. I niech nie wyprzedzaja na pale...

soze: blacha lezala ale tak pogieta ze tylko koncowke widzialem a i tak nie pamietam. Ale fiesta o ile mnie pamiec nie myli byla jasna. Srebrna chyba, albo cos w tym stylu.


A wyjezdzajac z gdanska widzialem wczesniej inny wypadek. Mlody koles lezal w rowie, jak przechodzilismy wlasnie wychodzil. Nie musialem widziec aby wiedziec co sie stalo. Jechal szybko trasa i skrecil w boczna uliczke, na jego nieszczescie piaskowa. No i momentalnie stracil przyczepnosc... Ten mial szczescie bo skonczylo sie tylko na uszkodzeniu samochodu...

09.08.2004
13:42
[44]

wysiu [ ]

"Okazuje się oto, że niemal 75 proc. wypadków drogowych z udziałem
motocyklistów powodują kierowcy samochodów! Są to dane dotyczące bardziej
ucywilizowanego ruchu drogowego na zachód od Odry, ale wbrew pozorom wcale
nam do tych realiów nie jest tak daleko. A to dlatego, że statystyka ta nie
jest uzależniona od stanu dróg, bardzo niewielki też wpływ na nią ma stan
techniczny pojazdów.
Chodzi po prostu o to, że kierowcy aut mają problemy z dostrzeganiem
motocyklistów. Nie ze względu na ich prędkości - te maleją systematycznie w
związku ze zmianą struktury wiekowej i charakterologicznej użytkowników
motorów. Przyczyną nie jest też niedostateczna widoczność, jako że niemal
wszędzie w Europie jazda na motocyklu wiąże się z obowiązkowym zapaleniem
reflektorów.
Przyczyny tkwią w psychice. Przeciętny kierowca samochodu nie ma odruchu
rozglądania się w poszukiwaniu pojazdu mniejszego od auta. I to zarówno w
ruchu miejskim, jak i pozamiejskim. Mogliby o tym powiedzieć ci, którzy
korzystają z jednośladów jako codziennego miejskiego środka transportu do
pracy. Spychani z toru jazdy (często rozmyślnie!), zmuszani do uciekania na
pobocze, niepotrzebnego hamowania, wreszcie potrącani...
W statystykach wygląda to tak: aż do 42 proc. wypadków dochodzi, gdy auto ma
wjechać na skrzyżowanie z drogi podporządkowanej. Jego kierowca nie dostrzega
jadącego prawidłowo motocyklisty. Kończy się to wjechaniem motocykla w bok
auta. Skutki widać na zdjęciu po lewej stronie na dole."

09.08.2004
14:21
[45]

mos_def [ Generaďż˝ ]

Elbub <-- aha, czyli niech wszyscy rowno lamia przepisy i nie wybijaja sie z szeregu to juz bedzie ok ? hehe
najbardziej mnie rozsmieszylo jak zyczysz smierci tym wszystkim pedzacym i szalejacym na drodze
motocyklistom, bo spowodowali taaaki straszny wypadek...az z przejecia nie przekraczales pozniej
100km/h !
Potem jeszcze usrpawiedliwiasz tych poszkodowanych w autach ze jechali 100km/h bo wolniej sie
nie da hmm... to moze dla motocyklisty jazda w tempie i rownolegle do samochodow tez sie nie da ?
biorac pod uwage jak niedorzecznie zachowuja sie kierowcy na drodze to w sumie nie dziwie sie ze chca miec
z nimi jak najmniej kontaktu , dlatego staraja sie jak najszybciej wyprzedzic i sie oddalic ?
Napisales ze gdy motocykl zjechal na pas przeciwlegly, to kierowca auta spanikowal i zeby zjechac mu z
drogi zjechal sam na przeciwlegly pas wprost na czolowke ! to swiadczy o braku umiejetnosci jazdy i
nieumiejetnosci podejmowania szybkich decyzji, wiec dlaczego ten czlowiek jechal az 100km/h ?
Niedawno byla glosna historia o kierowcy testowym Daimlera "Turbo Ralfie", pędzil po autobanie w Niemczech 250km/h lewym pasem i w pewnym momencie dogonil Kia Rio jadace rowniez lewym pasem ( jest to pas szybkiego ruchu, na ktorym wolniejszy ma obowiazek ustapic miejsca szybszemu) ale ze znacznie mniejsza predkoscia, bo okolo 130 km/h. Autem kierowala kobieta, ktora na widok szybko zblizajacego sie do niej auta spanikowala i gwaltownym ruchem kirwonicy chciala zmienic pas, przez co stracila kontrole nad autem i wypadla z drogi. Zginela wraz z malym dzickiem ktore wiozla.

Wiec agresywna jazda scigantow swoja droga, a nieumiejtnosc prowadzenia przy duzej szybkosci a mimo to jazda np po 100km/h po miescie przy duzym ruchu swoja...

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.