GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Forum CM: Dla tych z Poznania i nie tylko :) (ciekawa pozycja książkowa)

07.08.2004
13:36
smile
[1]

GenLee [ Konsul ]

Forum CM: Dla tych z Poznania i nie tylko :) (ciekawa pozycja książkowa)

Ostatnio wpadła mi w ręce książka Macieja Karalusa i Jarosława Jerzaka pod tytułem: "Pancerna Rezerwa Uderzeniowa- Poznań 1945"- wydawnictwo Pomost.
Książka traktuje oczywiście o bojach o Poznań widzianych jednak oczami Niemców z owej pancernej grupy w skład której wchodziły: 18 Stugów (od A do G), StuH, Hetzer,PzIVH, dwie Pantery G, oraz jeden Tygrys.
Olbrzymim atutem tej książki są relacje załogantów (głównie Tygrysa) pełne emocji od euforii do strachu.
Czytając je miałem przed oczyma wiele sytuacji z CM :). Pozwolę sobie zacytować Wam pewne dość dramatyczne fragmenty zaznaczając jednak, iż w książce jest ich naprawdę sporo (choć książka nie jest objęstościowo duża)

1.Relacja załoganta StuHa:

"Na samym początku (było to na obrzeżach miasta) spotkaliśmy czołg "Stalin". Niewiele brakowało, a wjechalibyśmy mu pod lufę. Było to w terenie mało zabudowanym gdzie stykały się pola. Ulica wylotowa z miasta, kilka budynków wolno stojących, na granicy zabudowanego terenu boczna uliczka. Wjechaliśmy w nią w prawo. W tej samej chwili Sepp krzknął zza swojego wizjera: "Stalin"!!!. Unteroffizier Helmut Ebel zobaczył go takżez luku wieży: "Sepp z powrotem!" Nie mieliśmy zamiaru, aby oszczędzać silnik i skrzynię biegów. Sepp cofnął szybko naszą furę- tak nazywaliśmy właśnie nasz pojazd-obrócił się na ślepo i wjechał w lewo w dopiero co opuszczoną przez nas ulicę. Ładowniczy spojrzał wstecz,żeby sprawdzić, czy wszystko było na pewno w porządku. W tej właśnie chwili prze naszym "dziobem" prychnął niskim dźwiękiem pocisk ze "Stalina". Skręciliśmy w bok. W ostatniej chwili ukryliśmy się za narożnikiem domu, który nas osłaniał. Nikt z nas, jak do tej pory nie słyszał tak blisko dźwięku z działa kalibru 122 mm. Po uderzeniu o ziemię nie nastąpił wybuch. (...)Sepp tymczasem wjechał na biegu wstecznym między dwa bloki mieszkalne. Byliśmy blisko muru, który osłaniał nas od prawej strony. Lufa trochę wystawała zza narożnika, pocisk znajdował się w lufie. Był to POCISK ODŁAMKOWY (podkreślenie Lee), ponieważ przeciwpancerne otrzymaliśmy nieco później. Zabawa mogła się rozpocząć. Pocisk odłamkowy działał na krótką odległość i przy odrobinie sczęścia jego efekt mógł być silniejszy niż lekkie puknięcie. Ale nie mieliśmy wyboru.W takich właśnie chwilach Sepp był bardzo skupiony, a Hans trzymał ręce na swoim przyrządzie celowniczym i nie mówił ani słowa. Ostatnie rozkazy otrzymaliśmy z siedzenia dowódcy: "Wrzuć mu to na wannę, dokładnie pod wieżę! Może będziemy mieli szczęście i trafisz go pod wieńcem obrotowym. Jeśli wieża się zablokuje będziemy mieli czas na drugi strzał!" (...)
W końcu Helmut, który miał za sobą przeszłość piechura- co jest zresztą niezbędnę dla dowódcy działa szturmowego- wysiadł ze swojego luku żeby zbadać sytuację(...) Trwało to dość długo, ale w końcu wrócił: już wyprostowany wsiadł do działa, sapiąc opuścił się na siedzenie i powiedział: "On zniknął. Po prostu zniknął. Nic nie widać chłopaki. To cud, on uciekł przed nami!" "

2 Relacja załoganta Tygrysa:

"Włamanie wroga na południu miasta. Wzywają nas z "Tygrysem" do zabezpieczenia skrzyżowania. Wszędzie jest niepokojąco cicho. W domach za nami są niemieccy piechurzy, przed nami ziemia niczyja. Stoimy przed słupem ogłoszeniowym, na samym środku skrzyżowania, pole ostrzału w kierunku dwóch ulic. Gasimy silnik żeby się nie zdradzić. O mały włos doprowadziłoby to nas do nieszczęścia. Obserwujemy okolicę. Poza zwyczajnym ogniem MG, karabinów i dział dookoła jest spokojnie. Czyżbyśmy stali na niewłaściwej pozycji? Obserwujemy, ale nie ruszamy się.(...)
10 minut mija i nic się nie dzieje. Nagle ogień karabinu maszynowego na nasz czołg i głos dowódcy: "T-34 na godzinie 6.00, odległość 450 m, pocisk przeciwpancerny!" Mamy zgaszony silnik, krzyczę: "Heckmann! Ruszaj! Ruszaj!" Razem z Sanderem (d-ca Tygrysa- przyp. Lee) obracamy ręcznie wieżę z całych sił w lewą stronę. Rosyjski czołg zaczaił się za nami i teraz wyjeżdża zza ściany domu. Jego wieża obraca się i namierza nas. Wtedy nasz silnik załącza się, wduszam pedał- wieża obraca się w lewo, wszystko zależy dosłownie od dziesiątych sekundy. Oko przyduszam do przyrządów optycznych, ręka na spuście. Widzę jego tył. "Teraz!" Pocisk huczy wylatując z lufy ale i równocześnie z naszym wystrzałem widzę błysk wystrzału przy "T-34". Za późno! Jego pocisk omija nas! Mój pocisk uderza prosto w wannę, czoł się dymi, Kolejny strzał. Prawie równocześnie z hukiem wystrzału następuje eksplozja "T-34". Później widzę, że jego strzał zmiótł stojący za nami słup ogłoszeniowy. "Iwan" był jednak bardziej nerwowy niż my i spudłował. Uniemożliwiliśmy włamanie. Wracamy "


Brzmi znajomo prawda? :))) Wiele razy takie sytuacje się nam zdarzają podczas gier i jaka to adrenalina, a co dopiero gdy gra się o najwyższą stawkę...

Pzdr Lee

07.08.2004
13:58
[2]

Lt Ursus [ Generaďż˝ ]

Gen Lee--> książka jest nowa czy już dawno wydana bo chętnie bym tą pozycję nabył po przeczytaniu tych fragmentów.

07.08.2004
14:07
[3]

GenLee [ Konsul ]

Lt Ursus----. Wydawnictwo "Pomost" Poznań 2003 Wydanie I

07.08.2004
22:16
[4]

marczol [ Konsul ]

a skąd masz fragmenty??? chyba ją kupię, w jakim sklepie internetowym już jest???

07.08.2004
22:18
smile
[5]

GenLee [ Konsul ]

marczol---> fragmenty przestukałem z książki. Książkę mam od kolegi. Kolega natomiast pożyczył ją z biblioteki :). Co do sklepów internetowych musisz sprawdzić :)

07.08.2004
22:30
[6]

marczol [ Konsul ]

że sie spytam z jakiej biblioteki??? Może u mnie mają??? z poznania do mojej miejscowoci tylko koleją 98km

07.08.2004
22:35
smile
[7]

@lb@tros [ Horned Reaper ]

Słyszałem o tej ksiażce (chyba tej :-)) od kumpla, ciagle sie nia zachwycał...

07.08.2004
22:38
[8]

GenLee [ Konsul ]

marczol---. prawdopodobnie z Biblioteki Raczyńskich na Św. Marcinie. (kolega pracuje w tej bibliotece i przypuszczam, że przechwycił książkę jeszcze przed dodaniem jej do katalogu- w książce nie ma jeszcze stempelków). Na internecie tej książki nie znalazłem.

07.08.2004
22:43
[9]

Kłosiu [ Senator ]

Widzialem ta ksiazke w ksiegarni w Arsenale, ale nie kupilem bo tania nie byla wbrew ksiegarni ;) Ale przejrzalem i tez mi sie opisy podobaly. Uwielbiam czytac o walkach w Poznaniu, przynajmniej od razu mozna sobie walke wyobrazic :)

07.08.2004
22:48
[10]

marczol [ Konsul ]

hehehe panowie ja juz znalzałem:):):)

daję link na dole, ale przewinąc stronę trochę w dół tam jest, cena niezbyt wysoka 21,60 + koszta wysyłki, czyli w 30zł się zmieści, chyba kupię, załaduj jeszcze jakiś ciekawy fragment!!!

07.08.2004
23:03
smile
[11]

GenLee [ Konsul ]

No dobra marczol- dla Ciebie specjalnie :))

Znowu załoga Tygrysa- tym razem przeciwko trójce Pak-ów

"Przygotowujemy pozycję bojową "Tygrysa". Działo jest załadowane pociskami odłamkowymi. Algner trzyma kolejne pod ręką. Prawą ma na spuście armaty. Podjeżdżamy. Oddajemy strzał zza narożnika- stop! Pierwszy pocisk wylatuje i rozrywa osłonę lewego Paka. Algner ładuje juz następny pocisk- dobitka! Obracamy wieżę na godzinę 1.00. Nagle coś wybucha niebezpiecznie tuż przed naszym przodem. Rosjanie rozpoczynają ostrzał z drugiego działa. Mam ich w celowniku, nasz strzał uderza. W chmurze kurzu i dymu nie widać żadnego ruchu. Nagle głos Sandera: "Granat przeciwpancerny! Strzelamy dwoma pociskami w działa, żeby je unieruchowmić!Załadować działo pociskiem odłamkowym! Kierowca marsz! " Na pełnym gazie przejeżdżamy barukadę. Spiętrzone szafy, furmanki, dechy i inne rupiecie długim łukiem lecą na bok. W tle stoi jeszcze jeden Pak!!! Odwracam wieżę i ustawiam na odległość 30 metrów. Zmiatam Pak z osiemdizesiątki ósemki. Jego obsługa siedzi z przestraszonym wzrokiem. Ponownie głos dowódcy: "Zadanie wykonane., wsteczny bieg - marsz! "

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.