
Brisk. [ Chomik ]
Karczma "Pod Głodnym Trollem" czesc 183
Wprowadzenie do naszego świata
Tak... każdy przybywający rozpoznaje niepowtarzalny klimat tego miejsca. Nadzwyczaj przyjazna atmosfera, wspaniałe piwo i zakąski, a co najważniejsze wspaniałe towarzystwo. Tuż przy barze siedział zawsze elf Blood_x - legendy głoszą, że wraz ze swoją partnerką niejednego smoka położyli na łopatki, aczkolwiek jej w Karczmie nigdy nie widziano. Czasami jedynie można wyczuć w powietrzu jego obecność jego ducha.Tuż obok Orrin - najczęściej zamawiający; stały klient - ten mocną ma głowę. Tak go to przywiązało do tego miejsca, że postanowił tu zamieszkać (w tajemnicy powiem pięknym paniom, że mieszka na pierwszym piętrze w pokoju nr 13, ale ja nic nie mówiłem :)). Czasami bywa w Karczmie, mężny człowiek Sir Klesk, który zawsze tutaj szykuje się do kolejnych bitw wraz ze swymi najemnikami. Tam gdzie niegdyś siedział jeden z pierwszych podejmujących Karczmę, trochę nienormalny, Luty Tur pozostało tylko krzesło, pewnego dna zbzikował i po prostu podskoczył, a następnie wyparował. Jedni odchodzą, a inni przybywają tak też przybył właśnie Gris. Ten niziołek odbył w swojej dziedzinie wieloletnią praktykę, co można poznać po jego okrąglutkim kształcie. Łatwo z nim nawiązać rozmowę (pod warunkiem, że nie jesteś kobietą), więc z pewnością chętnie wyjawiłby Ci sekret wspaniałej potrawy. Pędź do kuchni to może go jeszcze zastaniesz zanim przyśnie pod piecem. Masz szczęście - nie zdążył jeszcze zasnąć, gdyż akurat coś pichci. Wróćmy jednak do głównej sali, bo nie mam zamiaru rozczulać się nad szczegółami. Kolejny stolik zajmuje Ehhh, o którym nie mogę dużo powiedzieć ze względu na jego tajemniczość (kiedyś mały i niepozorny, ale ostatnio zaczął dużo jeść i urósł do wzrostu prawie równego wyrosłemu trollowi - tym samym okazało się iż jest jednym z 3 naczelnych pół-demonów, z czego pozostałe 2 już dawno zaginęły). Bardzo ważnym miejscem w Karczmie jest jeszcze kominek, w którym zawsze pali się ogień podniecany przez szefa ochrony Karczmy - wielkiego Trolla Sulika, który jednocześnie jest swoistą maskotką Karczmy. Niektórzy wędrują po świecie, aż w końcu dowędrują do pewnego miejsca w którym zostają na stałe. Właśnie tak trafił tu Danley, który zawsze wędrował po świecie, niejedno widział i niejednego dokonał, jednak w Karczmie postanowił pozostać na stałe. Jest on człowiekiem, jako wojownik jest szlachetnym paladynem, wynajmuje pokój nr 9. Zawsze lubi sobie łyknąć piwka korzennego, które wcześniej lubi nalać sobie sam. Natomiast w najciemniejszym i najdalszym kącie Karczmy, przy jedynym stoliku z napisem "Rezerwacja", zawsze siedzi tajemnicza postać licząca cały czas pieniądze Karczmy i tym samym nie pozwalająca na bankructwo owej, a tą tajemniczą postacią jest nam dobrze znany BriskShoter uwielbiający wylegiwać się w łaźni i popijać tam piwo w spokoju zastanawiając się jaki numer wyciąć po wyjściu z łaźni, jest on też człowiekiem ubóstwiającym poruszać się w samym ręczniku po Karczmie tym bardziej im więcej niewiast jest w pobliżu. Na zapleczu pośród garnków czai się z mieczem wyszykowanym na Smoki i innych nie mniej groźnych przeciwników waleczny, acz czasem majaczący prze sen o wielkich bitwach z przeszłości: wojak a zarazem kucharz drogi M-Hunter, któremu czasem trzeba wylać kubeł zimnej wody na głowę, aby się trochę opamiętał. Wszystkim przynosi jedzenie i napoje kelner centaur o zacnym imieniu QQuel, który jest jednym ze współzałożycieli Karczmy, a ostatnio słuch po nim często ginie i podobno widuje sie go wtedy daleko na wschodzie walczącego z gryfami - tak przynajmniej mówią plotki. Wróćmy jeszcze na chwilę do ochrony Karczmy, w której pracuje wiele osób, które to były już wymienione, ale oprócz nich są też iluzjonista Xelloss. Przejdź więc może na chwilę do jego stolika - tylko ostrożnie, lubi ten człowieczyna czasem znienacka rzucać na prawo i lewo zaklęciami oślepiania - ma on bardzo potężną moc magiczną, ale sam czasem nie wie jak jej użyć. W ochronie pracuje również bard i właściciel Karczmy Dubroles we własnej osobie, jest on elfem światła i znakomitym magiem oraz bardem - jego przemówień słuchają wszyscy z zapartym tchem, a natomiast jego magicznej mocy boją się nawet najpotężniejsze stworzenia i wysłannicy zła. Karczmę czasem też odwiedzają różni goście. Ostatnio w zaczęła przesiadywać tu przeurocza półelfka martusi_a, która w spokoju w kąciku przy stoliku popija sobie nektar i tak sobie popijając obserwuje poczynania gospodarzy - co prawda jest z konkurencji, ale jak sama powiada "Trzeba żyć w przyjaźni z sąsiadami". Ostatnio w Karczmie pojawił się ponownie zacny wojownik z morskiego rodu Sahaugin we własnej osobie 1michał, który to od czasu do czasu w obliczu zagrożenia chętnie pomaga. Do Karczmy wkraczał też czasem podobno bogaty Dwalin posiadacz wielu kopalni i ogromnego majątku, ale plotki głoszą iż co niedziele można go spotkać żebrającego pod pobliską kaplicą. A wszystkiego dopatruje z nikąd i zewsząd będąc wszystkim, a zarazem niczym trój osobowa postać Narratora, który to został stworzony do pilnowania porządku w Karczmie, ale tym samym spowodował wiele zamieszek. Ostatnio przybyli dwaj nowi karczmarze zwani: Word, który jest wszędobylskim wojownikiem i mimo swojego wieku i tego że się często potyka wpadając najczęściej na niczego niespodziewające sie niewiasty, dalej potrafi laską odganiać napastników, oraz Craven, który poszedł w ślady swojego dziadka i wyszedł z lasu "Trzech Elfów” w poszukiwaniu przygód. Wszyscy wiemy, że w Karczmie powinno się dużo dziać i tak też jest. W ostatnich dniach Karczma funkcjonuje jak nigdy dotąd, gdyż ciągle mamy nowych gości, którymi są arthemide, Rogue, Gambit, BiZkiT77 i madrico. Na razie są tylko gośćmi wiec nie znając ich zbyt dobrze, nie wiem co mógłbym o nich napisać, ale w przyszłości na pewno się to zmieni. Czasami przychodzi do nas także Justa, dziewczyna w niepoprawnie krótkiej szacie, która z wiadomego tylko jej powodu upodobała sobie naszą Karczme. Ostatnimi czasy po wszystkich imprezach sprząta nam Cradif, który zatrudnił się jako nowy sprzątacz, a od rana zwykle pije z Danley'em piwo schłodzone prosto z beczki, która w lodówce cierpliwie na nich czeka i nie ważne skąd się tam wzięła (chodzi mi o beczkę, nie lodówkę :D). Za Karczmą Hellcat prawie codziennie wieczorem parkuje swojego smoka, który nieposłusznie czeka, aż go ktoś zje, jednak nie może się doczekać ostatnio, gdyż prawie nikomu po trunku nie chce się wychodzić z Karczmy. Z Blendon'em wieczorami, a niekiedy nawet w ciągu dnia prowadzi się niezapomniane rozmowy - przy piwie oczywiście:D. Kto pije "od czasu do czasu... od przytomności do nieprzytomności i tak w kółko"?:D No cóż, odpowiedź jest jedna: krogulczas inaczej zwany Aschkerot'em, który oprócz picia lubi także napadać na karawany, oczywiście te nocne:D. Po takim napadzie jest zawsze najbogatszym człowiekiem w Karczmie, przez co ma dodatkowe obowiązki - stawianie piwa:D. Ku uciesze dotychczasowych mieszkańców Karczmy, pokój zaczęła wynajmować FemmeFatale. Ta Przedstawicielka Płci Pięknej wywołała tak duże zamieszanie i zaciekawienie swoim wprowadzeniem się, że Zarząd musiał specjalnie dostosować jej pokój oraz zabezpieczyć przed działaniem magii, aby reszta Bandy nie narzucała się jej. W myśl zasady, że skarby trzeba chronić wszystkimi dostępnymi środkami, pokój ten też jest dodatkowo potajemnie chroniony przez Trolla SULIK'a, BriskShoter'a i oczywiście Word'a, jedynego członka Bandy, który może wchodzić do tego pokoju :D W slady FemmeFatal poszła także Mroofka, która w najlepsze zadomowiła sie w Karczmie i dotrzymuje kroku w piciu reszcie Bandy. Swoją żywiołowością potrafi przekonac do siebie każdego, dzięki czemu także dostaje to co chce:) Na szczęście Mroofka nie zdobedzie tak łatwo wpływu na Zarząd Karczmy, ponieważ jest on tfardki a nie mientki i odporny nawet na uroki PPP :D Do Bandy dołaczyli także TrzyKawki i Hadriel. Ten ostatni to Archanioł (upadły nie upadły tego nie wiadomo, ale na pewno jeden z najwiekszych w Karczmie awanturników i łowców przygód:D, który aż strach pomyśleć dlaczego osiadł akurat w takim miejscu jak nasza Karczma. Jedno jest pewne, póki co jest mu tu dobrze, ponieważ Góra zawsze stawia piwo. W pobliżu Karczmy trzeba uważać na smoka który parkuje w okolicy a należy do Hellcat'a. Godnym zauważenia jest, że Hellcat bardzo lubi pokazywać swoje cudo innym tak więc chętnych zapraszamy do stajni lub za Karczme :D (Karczma nie ponosi odpowiedzialności za straty moralne po tym spotkaniu ;D Coraz częściej w Karczmie widywany jest także Banita, któremu baaardzo przypadło do gustu to miejsce. Niektóre żródła donoszą jednak, że prawdziwym celem wizyt Banity jest pilnowanie SULIK'a i BriskShoter, którzy ostatnio darzą wiekszym zainteresowaniem niejakiego Allana :D Ale bądżmy szczerzy, Pierwsza Dama Bezsenności Justa sie dowiedziała tak wiec z pieknej męskiej przyjażni nici :D (choć nigdy nic nie wiadomo :D A pozostaje miec nadzieje, że Ci wspaniali przedstawiciele płci meskiej wyjda zopresji cało :D Nie byłbym sobą, gdybym nie wspomniał o kolejnej PPP, która ostatnio umila swoją obecnością oraz uśmiechem nudne życie Karczmiarzy a mianowicie o ZeTcE:D, która w nagrode za sprzątanie (do którego nikt jej nie zmuszał) dostała specjalny strój, jak najbadziej pasujący do jej pięknych oczu :D W Karczmie znalazł swoje miejsce także niejaki Torn. Powiadają, że nie ma ani takiej rzeczy ani takiego miejsca, którego ów wędrowiec w ostrzępionym, zakurzonym, czarnym płaszczu by nie widział. Niedawno pojawił się Krondar, osobnik z zapędami na Członka Zarządu Karczmy (i nie tylko :D Być może by mu sie to udało, gdyby nie jego działania na boku (jak choćby niezgodna z prawem karczmianym przebudowa pokoju). W ostatecznym rozrachunku zostało mu to zapomniane, bo w końcu to dzięki jego inicjatywie w Karczmie została (przynajmniej na razie) na dłużej kolejna PPP, Elfka Czamber, która uwielbia przesiadywać z wyciągniętymi nogami [ku uciesze Brisk'a :D]w swoim fotelu przy kominku popijając wino. Oboje zamieszkali w tym nieszczęsnym przebudowanym pokoju, który na szczęście tak jak i inne pokoje jest dżwiękoszczelny :D Do Elity Koneserów Złotego Trunku ostatnio próbuje dołączyć nowy mieszkaniec Solymr, który jednak musi jeszcze dużo ćwiczyć żeby dorównać Orrinowi. Mówi o sobie, że jest Paladynem w co mało kto wierzy z powodu jego wiecznej chęci do walki z osobami mało co mu przeszkadzającymi i wręcz niewinnymi oraz dość częstego zaglądania do kufla, w którym to twierdzi, że ma sok jabłkowy :D Ostatnio Krondar ma nowego pupilka zwanego pieszczotliwie ze wzgledu na jego posture Maziem. I tak nasz Mazio cieszy sie beztroskim życiem, kąpielami w balii pełnej piwa i pląsami po całej Karczmie ku radości Karczmiarzy. W Karczmie od jakiegoś czasu pojawia się Elfka Eilane, która wnosi młodzieńcza świeżość w mury tego przybytku. Po okresie pozornego spokoju nasze progi stanęły ponownie otworem przed kolejnymi gośćmi i to nie byle jakimi. Najpierw zjawiła sie niezwykła łuczniczka Diamand. Jest to bardzo interesująca postać, ponieważ, co prawda nie sprawia kłopotów i jest wyjątkowo posłuszna zwłaszcza woli Członka Zarządu ale coś cały czas knuje :D Na dobre w Karczmie zadomowiła się także miła i zawsze wesoła Serina, bardzo zdolna młoda masażystka :D
A dla wszystkich przygrywa autor i tylko czasem skoczy do kąta na partyjkę szachów...
W naszej Karczmie trzeba płacić za picie i jedzenie. Ceny nie są zbyt wygórowane, ale musimy cos zarabiać. Prosimy o przygotowanie sakw (każdy pracownik otrzymuje na dobry początek 200sz + Pensję, a odwiedzający 175sz), nie przeklinanie i miłą zabawę. Mamy także nadzieję, że przystosujecie się do tego wstępu.
Menu:
Potrawy:
Dzik w sosnach - 25sz
Guziec z Afryki - 30sz
Ogon smoka (wystarczy dla 4 osób) - 250sz
Cały smok (wystarczy dla wszystkich w karczmie) - 5000sz
Uszy smoka - 40sz
Potrawka Wołowa - 10sz
Cielęcina duszona - 15sz
Kurczak / potrawy drobiowe - 10sz
Carpe diem (ostre) - 5sz
Naleśniki - 15sz
Ogon pantery - 15sz
Pieczone zające - 15sz
Przepiórki - 15sz
Stek maga - 15sz
Przysmak elfa - 19sz
Karp pieczony - 15sz
Sum smażony - 15sz
Sum w sosie - 20sz
Specjalność Babki Sulika - 50sz
Smażona ryba - 35sz
Zupy:
Mleczna & Mussli - 9sz
Barszcz czerwony z wkładem (krwisty; z kaszanką) - 15sz
Fasolowa - 10sz
Ogonowa - 10sz
Barszcz krasnoludzki - 10 sz
Rosół drwala - 10 sz
Krem bazyliszkowy - 50sz
Podróżnym:
Kiełbasa zwykła - 5sz / porcja dzienna
Kaszanka - 10sz / porcja dzienna
Lembas - 40sz / porcja dwudzienna; sycąca
Alkohole (większość w przeliczeniu na dzbany):
Grzanie:10sz
Beczka piwa 20l. - 20sz
Beczka piwa 50l. - 75sz
Piwo zwykłe - 3sz
Duże piwo - 7sz
Piwo korzenne / ziołowe - 5sz
Piwo czarne - 8sz
Piwo "Zabójca smoków" - 29sz
Piwo wiedźmińskie spod Kaer Morhen - 25sz
Piwo Portier z dodatkiem (spirytus) - 20sz
Magiczne piwo Dwalina - 40sz
Wino białe / czerwone - 10sz
Wino Niziołkowe (mocne) - 15sz
Rum magiczny (długotrwały; wzmacniający; na mrozy; jeden zakup starczy na 3 dni) - 20sz
Woda Ognista 120% - 54sz
Miód pitny - 5sz
Kwas lodowy - 6sz
Kwas krasnoludzki - 15sz (bardzo mocne)
Napój pobudzający magicznie - 10sz
Herbata zielona - 10sz
Niezientyfikowany wyżeracz żołądków Xellossa - 28sz
Napoje abstynenckie:
Gorąca czekolada: 10sz
Mleko - 3sz
Soki warzywne / owocowe - 3sz
Herbata - 2sz
Woda - 1sz
Napój dziadka Hebrona (na razie nie uległ komercyjnej produkcji)
Kawa - 3sz
Mleko z miodem - 6sz
Herbata z miodem - 3sz
Kawa z mlekiem - 4sz
Nektar - tylko za pozwoleniem BriskShotera
Desery:
Sernik - 10sz
Ciasto babuni - 10sz
Oczy smoka - 40sz
Lody marszałków - 10sz
Lody królów - 15sz
Babeczki / taca na stolik - 15sz
Babki & Dziadki :) do ogólnego poczęstunku można udostępnić za - 10sz
Banany - 25sz (za kiść)
Pierwsze piwo gratis :)
Do każdego zamówienia ponad 100sz dodajemy magiczne zioło :)
Do każdego zamówienia ponad 500sz dodajemy darmowy trunek, potrawę & zupę
Do każdego zamówienia ponad 5000sz dodajemy 25% zniżkę!
Usługi:
Najem pokoi 10sz per night. Wolne pokoje:BRAK
Zamówione numery pokoi (Uklad wygląda tak: jak wchodzimy na pietro to po lewej pokoje: 1-8 a po prawej kolejno pokoje: 9-16):
0. Sulik
1. Dubroles
2. Krondar/Czamber
3. TrzyKawki
4. Rezerwacja
5. Solymr
6. Cradif
7. Xelloss
8. Sir Klesk
9. Danley
10. Gris
11. Hadriel
12. FemmeFatale
13. Orrin
14. Word
15. QQuel
16. BriskShoter
Rozgramianie okolicznych rabusiów \ potworów - 100sz \ +dobrowolna ofiara (szczególnie wojakom) biednym za darmo :)
Ochrona podczas podróży: 20sz / dzień
Dotyczące pracowników:
- Nakazuje się decyzją Zarządu Karczmy czytanie wszystkich postów spod nieobecności pracowników pod groźbą wychłostania i zwolnienia z pracy (przewidywane są 2 upomnienia).
- Nakazuje się z decyzji Starszyzny Karczmy obradującej na chacie kulturalne zachowanie się Pracowników względem siebie jak i gości oraz przypadkowo tu trafiających osób.
Zasady: Nie wolno:
1. Niszczyć umeblowania w pokojach (w głównej izbie no wiadomo jak to w izbie po piciu czyli wolno ale bez przesady:D Jakby doszło do zniszczenia/uszkodzenia w pokoju to trudno jakoś to przebolejemy :D
2. Niszczyc ścian, przesuwać mebli, kopać tuneli, instalować podsłuchu, sprzetu audio-video mającego na celu naruszyc czyjąś prywatnośc, chodzić po dachu (jest w dobrym stanie i niech w takim na bogów zostanie:), włazic po drabinie na dach, czy tez pod okno nie swojego pokoju a także lewitować.
3. Kręcić się, zaglądac, podglądać oraz wchodzić do nie swojego pokoju.
4. Używać czarów w Karczmie oraz w obrebie 250m od niej. Można użyc tylko w celu samoobrony.
Zarząd Karczmy ma prawo zmieniać, dodawać, dowolnie interpretować zasady oraz wykroczenia Bandy :D
Rola Narratora:
Jak sam powiedział. cytat:
"Jestem operatorem zdarzeń losowych w Karczmie; stworzyło mnie szefostwo :) Jeżeli nie wiesz, co ile kosztuje na targu, napisz na forum, że idziesz na targ, a ja będę sprzedawcą i powiem jaka jest proponowana cena. Czasem wbiegnę w postaci jakiegoś niziołka i dam 1000sz za uratowanie mnie od sił zła, a czasem będę deszczem za oknem. Pomogę rozwiązać Wam wiele problemów związanych z Karczmą dążąc do sprawiedliwości. Będę tu 24 h na dobę więc od teraz możecie na mnie liczyć. To ja - wasze przeznaczenie, życzę miłego dnia."
Pensje:
Szef: 25% zarobków Karczmy
Barmani: 40sz na początek
Ochrona: 60sz na początek
Kelnerzy: 35sz na początek
Kucharz: 50sz na początek
Medyk / Szaman: 40 na początek
Pomywacz / sprzątaczka: 35sz na początek
Najemnicy: W celu wyższego zarobku zapraszamy na stanowisko ochrony 15sz + bonusy za ew. zdarzenia
Stolarz: 35sz
by Dubroles - Bard.
i jego pomocnicy :)
____
stan konta Karczmy: TO wie tylko BriskShoter (i nie tylko TO:)
==============================================================
[31.12.2003] 13:40 Soulcatcher [ Prefekt ] https://www.encyklopedia.gracza.pl
Można się wygłupiać w kategorii "Karczmy" za zgodą innych stałych czytelników danego wątku. (...)
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=1866695&N=1
Link do części poprzedniej:
Brisk. [ Chomik ]
Zarząd Karczmy Życzy Miłej Zabawy :D

Mazio [ Mr.Offtopic ]
Błękitne Ptaki Z Kartonu Po Nike'ach życzą małego kaca!
Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
*Rąbanina różnych plugastw minęła półmetek, niedługo się tu zjawi i ponownie zaśnie przy stoliku :D*

Garbizaur [ CLS ]
Jak zwykle nigdy pierwszy.
Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
*Przychodzi, siada i zasypia przy stoliku. Jest calkowicie bez sił.*
Chrrr....
:)

gris [ Generaďż˝ ]
* Wpada do karczmy z wielkiem wrzaskiem *
- AGGRRRRRRHHHHHHH!!!!
* Powstrzymal sie zaraz, zauwazywwszy ze ktos spi. Pewnie sie narabal :D *
Serina [ I'm not Angel ]
*weszła cichutko, z lekkim uśmiechem na twarzy*
witam :) *szepnęła dźwięcznie*

Garbizaur [ CLS ]
Serina ---> cześć

gris [ Generaďż˝ ]
Serina - czesc
Garbizaur - czesc
WITAM!

Serina [ I'm not Angel ]
cześć Garbizaur:)
cześć gris :)
co u Was słychać? :)

Garbizaur [ CLS ]
gris ---> siem!
Serina ---> Wróciłem dzisiaj z Mazur (nie było mnie w domu tydzień). było super!!!

Serina [ I'm not Angel ]
Garbizaur, Mazury, tylko pozazdrościć ;)byłes z rodzinką , czy na obozie jakimś?

gris [ Generaďż˝ ]
FAK! Musze isc :| :[
Nie pogadam z wami :( Bywajcie
Serina [ I'm not Angel ]
pa gris :), szkoda
Garbizaur [ CLS ]
Serina ---> byłem z rodzinką na campingu nad jeziorem Bełdany (pomiędzy Mikołajkami a Rucianem Nida). Po prostu wypas. Jeździłem na motorówce, na nartach wodnych, pływałem, opalałem się, czyli robiłem po prostu to co najbardziej lubię. :)
gris ---> papatki. 3maj sie

Serina [ I'm not Angel ]
Garbizaur ale mi smaka zrobiłeś na Mazury, ale niestety nie pojadę :(, narty wodne...hmmmm...nie próbowałam , trudno jest się nauczyć??
Garbizaur [ CLS ]
Serina ---> ja w tym roku startowałem dopiero pierwszy raz, ale było super. Za 5 razem udało mi się wyjść z wody. Super sprawa, ale trzeba mieć mocne ręce. W sumie to pojeździłbym jeszcze na skuterze, ale niestety popsuł się. :(

Serina [ I'm not Angel ]
musiałeś nieźle czadu dawać jak się popsuł :D:D:D *żartuje*
a ja szczerze mówiąc jeszcze nie kąpałam się w żadnym kąpielisku, czy cuś takiego;)
Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
*Obudził się i tak się patrzy ;-)*
Garbizaur [ CLS ]
Dzięki temu wyjazdowi "naładowałem akumulatory" i mogę się wziąść do poważnej roboty. Od poniedziałku zaczynam intensywny kurs niemieckiego (matura za rok, czas się uczyć), a 20 sierpnia mam egzamin teoretyczny na prawko (w Wawie czeka się niestety 3 tygodnie :( ).

Serina [ I'm not Angel ]
*poczuła że ktoś się obudził, spojrzała i się tajemniczo usmiechnęła*
witam Xazaxus :) *powiedziała*
Garbizaur [ CLS ]
Xazaxus ---> siem!
Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
Dobry wieczór szanownemu towarzystwu :)
Serina [ I'm not Angel ]
Garbizaur będę trzymać za Ciebie kciuki :) ehhh...ta nieszczęsna matura
Garbizaur [ CLS ]
Serina ---> będzie dobrze. ;)
Xazaxus ---> witam. Napijesz się ze mną??? Np. piwa :)
Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
Zawsze chętny, ale piwa nie pijam. Może być soczek! :o)
Serina [ I'm not Angel ]
Garbizaur---> a ja?! :P
Garbizaur [ CLS ]
Serina ---> myślę, że Ciebie nie muszę się pytać. ;)
*Przynosi z zaplecza dwa piwa z sokiem (oczywiście malinowym) i sok dla Xazaxusa*
Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
Dziękuję. :o]

Serina [ I'm not Angel ]
zaraz wyjdę na jakąś alkoholiczkę ;P
ale piwka z soczkiem chętnie się napiję :D
dziękuję Garbizaurze :)
Garbizaur [ CLS ]
Serina ---> :)
Ja idę spać. Jestem dzisiaj niewyspany, bo rano (6.30) musiałem wstać i spakować wszystko do przyczepy, ażeby wrócić do domu. 3 majcie się cieplutko. :)

Fett [ Avatar ]
hej ! pamietacie mnie jeszcze ? :>

Garbizaur [ CLS ]
Fett ---> no ba!
Dobra ja spadam!

Serina [ I'm not Angel ]
Garbizaur---> dobranoc i kolorowych snów :*
Fett---> cześć:) ja nie... (to dębica :P)
Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
Pa Garbizaur
Dobry wieczor Fett
:)
Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
*Z powodu ciszy, zasypia. Jak zwykle można budzić ;-)*
Serina [ I'm not Angel ]
*usiadła przy kominku, przyglądała się Xazaxusowi jak słodko spał ;)*
*chciałaby go obudzić, ale wtedy czar pryśnie, zniknie złote milczenie i mgiełka snu*

Serina [ I'm not Angel ]
*wstała powoli, zostawiła go w tak błogim stanie ;)*
dobranoc *szepnęła na odchodne*
Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
........do......noc......... *Mruknął przez sen* ;-)
Hadriel [ Screener's ]
yooo
Hadriel [ Screener's ]
branoc :P

Wiolax [ Senator ]
*Tym razem się wczłapała....wykończona fizycznie i psychicznie...Niemoc ogólną spowodował zapewne wirus jakiś,który zaciekle rzucił się jej na gardło osłabiając przy tym głowę i uszy, że o wątrobie nie wspomni...*
A na zewnątrz tak pięknie!.... :-)
Witam Trolle!
Garbizaur [ CLS ]
Witaj Wiolu

Wiolax [ Senator ]
Cześć Garbizaur!!!
Widzę, że już po wyprawie......odpoczęty i gotowy do rozmowy? :P

Garbizaur [ CLS ]
Wiolax ---> no ba!!!
Wiolax [ Senator ]
Garbizaur, ale za rozmowny to Ty nie jesteś.....no i jak było, co? :)

Garbizaur [ CLS ]
Wiolu ---> mój post z wczoraj:
byłem z rodzinką na campingu nad jeziorem Bełdany (pomiędzy Mikołajkami a Rucianem Nida). Po prostu wypas. Jeździłem na motorówce, na nartach wodnych, pływałem, opalałem się, czyli robiłem po prostu to co najbardziej lubię. :)

Wiolax [ Senator ]
O ja ślepota......i daleko nie trzeba było szukać....
Zwalę to na złe samopoczucie..OK?
Garbizaur [ CLS ]
Wiolax ---> spox. ;)
Wiolax [ Senator ]
Garbizaur :-)
*poczłapała sie w stronę lodówki*
Garbizaur [ CLS ]
*hmmm... Ciekawe co przyniesie - pomyślał.*

Wiolax [ Senator ]
*długo walczyła z tym dziwnym zamkiem :-o ....... ale w końcu udało się jej odemknąć i....po krótkim namyśle postanowiła zwalczyć okropnego wirusa....lodami, a co!*
Garbizaur *krzyknęła z oddali* jakie Ci zapodać? :-)
ja tam wezmę, chyba, kokosowe!

Garbizaur [ CLS ]
A ja bananowe i waniliowe.

Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
*Mrr..*

Wiolax [ Senator ]
złapiesz....:-)
*rzuciła w stronę Grbizaura wdzięcznym rzutem zawiniątko w bladożółto-zielone esy floresy z napisem bananowo-waniliowe lody królewskie...*

Wiolax [ Senator ]
Hey Xazaxus!
A skoro juz tu stoję przy lodówie, to jakie sobie życzysz? :-)

Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
Hej, hej, ja poproszę cytrynowę ale tylko tyci tyci ^_^

Wiolax [ Senator ]
Xazaxus i jak mam rzucić tyci, tyci, co? A i dlaczego, nie lubisz lodów?
Garbizaur złapałeś?
Garbizaur [ CLS ]
pycha, można dokładkę?
Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
A czemu tak koniecznie chcesz rzucać? Liczysz, że nie złapię i będę fajniej wyglądał z lodami na twarzy? :D A no i to nie jest kwestia lubienia, Moja Droga. ;-) Zrób jak Ci wygodnie.
Wiolax [ Senator ]
Garbizaur takie same? :-)
Xazaxus, proszę Cię bardzo
*zamiast rzucać, naskrobała łyżeczką tyci, tyci lodów cytrynowych, nałożyła w miseczkę i poczłapała do stolika przy którym siedział Xazaxus. Przechodząc potrąciła pięć krzeseł i dwa stoły <pewnie będą sińce>, ale lody doniosła w całości :-)*
Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
Dziękuję bardzo. A na te stłuczenia i inne takie *wyjmuje zza pazuchy jakieś dziwne liście* rozetrzyj do łyżeczki lodów i skonsumuj. :)
Garbizaur [ CLS ]
Wiolax ---> takie same, moje ulubione. oj oj. uważaj. Przyłóż trochę lodu, będzie mniej boleć.

Wiolax [ Senator ]
*ufna z natury....zrobiła tak jak zalecił Xazaxus......i "odleciała"....*
Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
Odlot jest tylko chwilowy, a ból ukoi i sińce zagoi *cholerka mówię jak w reklamie apapu ekstra*. :)

Garbizaur [ CLS ]
Xazaxus ---> Taaa. Zapomniałeś tylko o przed użyciem skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą
a tak w ogóle, to gdzie jest zarząd???

Wiolax [ Senator ]
*Nie żeby Xazaxus był kłamcą, ocknęła się po chwili, potrząsnęła głową...jakieś robaczki widziała przez sekundę*
Garbizaur łap dokładkę !
pozwolicie, że przysiądę na chwilę i zrobie konsumato :-)
*osunęła się z wielką ulga na krzesło, chyba zaczyna gorączkować*
Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
Garbizaur -> Ja tu jestem lekarz i farmaceuta z dziada pradziada! ;-)
Wiolax -> Może nie darzysz zaufaniem moich środków leczniczych, ale w razie czego, jestem tu. I wcinaj te lody, pomogą :]
Garbizaur [ CLS ]
dzięki Wiolu ;) odpocznij sobie chwilkę
Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
Przepraszam Was, ale muszę się ulotnić. Zostawiam jeszcze jedno ziele, na wszelki wypadek, na gorączkę. Dopóki nie będzie stanowczo za wysoka, nie podawać. O ile w ogóle mi ufacie :) Do zobaczenia!
Wiolax [ Senator ]
*powoli kończyła zachwycać sie kokosowymi lodami królewskimi, robiac przy tym tyle chałasu....*
Xazaxus wystarczy, że darzę zaufaniem Twoją osobę...nie? :-) W końcu użyłam...spożyłam.....i żyję! :-) :P
Garbizaur odpoczęłam....a zarząd ostatnio daje nam chyba wolną rękę....może coś porozrabiamy?
*że umorusała się przy tym spożyciu niemiłosiernie...jak to półelfy, po ojcu orku i matce bliżej nieokreslonej elfce, mają w zwyczaju, pobiegła ochlapać się wodą....ze strumyka*

Garbizaur [ CLS ]
Xazaxus ---> 3maj się.
Garbizaur [ CLS ]
rozrabiać??? czemu nie??? bardzo to lubię ;)

Wiolax [ Senator ]
Xazaxus do zobaczenia, obyś wrócił .... szybko, bo nie wiem, czy to ziele wystarczy *oblizała usta, było niezłe, nawet lepsze od poprzedniego.....zaczyna mi się podobać taka terapia ziołowa*
hi,hi,hi......hi,hi,hi...... ups.... zaczyna działać....
Garbizaur....hi,hi,hi......co knujemy?

Garbizaur [ CLS ]
hmmm. no nie wiem sam... muszę pomyśleć ...
Garbizaur [ CLS ]
Dobra. Ja niestety muszę spadać (sobotnie zakupy). Będę później. 3maj się Wiolu. ;)

Wiolax [ Senator ]
Garbizaur.....wymyśliłam.....ale jak wrócisz :-)
udanych łowów ;-)

Wiolax [ Senator ]
*I zrobiło się pusto i cicho.....za oknem gaworzyły ptaszęta, strumyk szumiał melodyjnie....rozmarzona i otumaniona zielskiem przysnęła na starym fotelu........
a bezwzględny wirus grasuje dalej...*

Wiolax [ Senator ]
*przekręciła sie z boku na boku, ale że coś niecoś jej zdrętwiało ocknęła sie i popatrzyła niemrawo dookoła*
to ja tyle czasu przespałam...
*obmacała kieszenie w poszukiwaniu ziela , bo ból jej dokucza okropny*
o qrde nie ma już...
i nikogo nie ma?

Serina [ I'm not Angel ]
dzień dobry :)

Wiolax [ Senator ]
Witaj Serino!

Serina [ I'm not Angel ]
widzę że nieciekawie się czujesz, może będę mogła coś na to poradzić:) *zaczęła grzebać w torbie którą zawsze przy sobie miała*

Wiolax [ Senator ]
To prawda Serino....ale jak Cię zobaczyłam od razu mi lepiej...
Jakoś tak fizyczne dolegliwości sprawiły, że poczułam ogromny brak towarzystwa......*zastanawia się co tez ma w torbie*

Serina [ I'm not Angel ]
jesli doskwierał Ci brak towarzystwa, to teraz nam tylko brakuje...*zaczęła bardziej grzebac w torbie, znalazła*...smakołyków i coś do picia, na co masz ochotę?
Wiolax [ Senator ]
pomyślmy...lody juz jadłam, a gardło jak bolało tak boli...
może łyk coli?

Serina [ I'm not Angel ]
po gazowanym bardziej boli...wiem! *znowu zaczęła grzebać w torbie* mam *wyjeła ładną fiolkę w której był niebieski płyn, poświtujący*napijmy się tego...Tobie będzie lepiej a mnie nie zaszkodzi, uwielbiam jego smak jest wyjątkowy :) no i do tego ciastka robione przez moją mamę :D

Wiolax [ Senator ]
*ponieważ jest chora, to marudziarstwo wyłazi z niej z kazdej strony...*
ciachaaaaa oczywiscie, zawsze i o kazdej porze! Ale co to za płyn niebieski, a jakis taki fioletowy? ....;-)
Jeden "lekarz" jak mnie uleczył to nie było mnie przez chwilę wsród przytomnych;-)

Serina [ I'm not Angel ]
wiem że się za dobrze nie znamy:D i możesz mi nie ufać, ale to jest kawałek nieba i marzeń z mojej krainy;), jak się napijesz poczujesz ciepło, nie ma żadnych skutków ubocznych ani omdleń :) *dla pewność pierwsza się napiła* mmmm....pycha :) *podała fiolkę Wiolax* śmiało :)

Wiolax [ Senator ]
* ufna jak nowo narodzone dziecko łyknęła....i to nie mało. Płyn był ciekawy w smaku...po prostu inny, takiego jeszcze nie piła.*
Dzieki Serino! nawet, nawet...hmmmmm*w dalszym ciągu mlaska językiem...*

Serina [ I'm not Angel ]
*uśmiechnęła się zadowolona że jej smakowało:)*
a ja zjadłabym lody....bakaliowe i waniliowe :D *z takim zamiarem ruszyła do lodówki:D* chcesz coś z lodówki??

Wiolax [ Senator ]
*zastanawia się*
Eeee.... dzis już chyba nie będę obżerać się lodami, ale ty sobie używaj, do woli....:-)
*ma nadzieję, że jej to nie urazi*
Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
Dzień dobry! *Kieruje swe kroki do wyleżanego stolika i spoczywa przy nim* ;-)

Serina [ I'm not Angel ]
*ani trochę nie poczuła się urażona, wręcz uznała to za przyzwolenie na jeszcze wieksze obżarstwo niż ostatnio:D*
to zrobimy sobie mieszanke...*mruczła sobie pod nosem* trochę tego....trochę tego...o i tego koniecznie!
*w taki sposób zrobiła sobie koktajl lodowy :D, przyniosła go do stolika przy którym razem siedziały, spojrzała na towarzyszkę* chyba już lepiej się czujesz :)

Wiolax [ Senator ]
Znacznieeee.....przynajmniej na duszy....
*spojrzała na mieszankę i aż ją łupnęło w głowie* Serino oby Ciebie teraz co nie rozbolało;-)
*zerknęła na przeciwny stolik*
Zobacz kto raczył przybyć :-)
Witaj Xazaxus!
Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
*Pochyla głowę w ukłonie* Smacznego życzę ;)

Serina [ I'm not Angel ]
witaj Xazaxus:)
Wiolax zapcham się tym tak skutecznie że nic nie będzie boleć :D:D *i zaczęła zajadac się koktajlem*
pycha *powiedziała z pełnymi ustami*

Wiolax [ Senator ]
*Radosna na sercu, ze poznała nowa towarzyszkę i że zostawia ją w dobrej kompaniji wybiegła do domu...A i nawet lekko jej było!*
papa kochani!

Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
Do zobaczenia !
Serina [ I'm not Angel ]
*na chwile przestała się opychac *papa kochana :)
dziekuję Xazaxusie;)
Garbizaur [ CLS ]
No tak. Jak przyszedłem w końcu coś nabroić, to Wiolax wybiegła. :(
Witam Banda!

Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
Czy to jakaś tajemna receptura? :D
Hello Garbizaur!

Serina [ I'm not Angel ]
hej Garbizaur ;) możesz cos nabroić, zobaczymy czy Ci sie uda :P
Xazaxusie chodzi Ci o mój koktajl lodowy?? :D
Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
Tak, jeśli to koktajl lodowy właśnie zajadasz, bo od ilości składników sam nie wiem jaka nazwa byłaby odpowiednia :D

gris [ Generaďż˝ ]
WITAM! :D
Garbizaur [ CLS ]
Serina ---> eee tam. Samemu to nie to samo. :(

Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
Halo Gris ! :)
Garbizaur [ CLS ]
gris ---> witam!

Serina [ I'm not Angel ]
hej gris:)
Xazaxusie pakujesz to co najbardziej lubisz, oto cała tajemnica :D:D
Garbizaur, ale nie smutaj się przez to jeszcze zdążysz z nią narozrabiać nie jeden raz ;D
Garbizaur [ CLS ]
Serina ---> no ba!!! ;P
Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
Serina, dobry pomysł! *Podchodzi do lodówki, wyciąga z niej lody cytrynowe, pakuje je do szklanicy, dosypuje dwa roztarte liście Rol'ag, wyciska jeszcze cytrynę i kroi skórę z niej na drobne kawałki.* Mniam! *Szybkim krokiem ruszył w stronę stolika, lecz zatrzymał się*
Gdzie moje maniery.. Czy ktoś ma na coś ochotę ?

Serina [ I'm not Angel ]
ma ktoś na coś ochotę ? ;D dzisiaj mam dobry dzień można mnie wykorzystywać ;P *tylko bez podtekstów;P*, mogę nawet coś upichcić ;D

Mazio [ Mr.Offtopic ]
stanowczo za mało literek
*pomyślał Mazio*
czy mało literek jest już oznaką niewielkiego szacunku dla interlokutora czy też może już konformizmem w stosunku do patologicznej wersji "carpe diem" lub trywialnym kolokwializmem?
*dalej myślał*
a może to po prostu manieryzm oparty na postmodernistycznym odbieraniu rzeczywistości lub też altruistyczne oszczędzenie czytania głupich wypowiedzi bliźniemu?
*myślenie sprawiało mu radość*
dlaczego niektórzy w takim razie mają literek w nadmiarze, inni zaś cedzą je niczym przetak raki?
*zdecydowanie myślenie wychodziło mu najlepiej*
w tym musi być ukryty cel, prawda niczym sekstans na horyzoncie cienkiego dialogu kierująca zbłąkanych na azymut współrzędnych zdrowego rozsądku... może tu chodzi o jakiś nadrzędny cel stawiania mniej literek niż więcej?
*uśmiechnął się do swoich myśli i zmienił stan skupienia na płynny*
abrakadabra Serinko - joł wszystkim - ziomale walimy dzisiaj w dekiel? :D

Serina [ I'm not Angel ]
*wybuchnęła smiechem :D:D:D:D*
Xazaxusie co za zgodność :D:D:D:D:D:D
Garbizaur [ CLS ]
Mazio ---> ostatnie zdanie zrozumiałem. Pozostałych nie. ;P (chyba jestem dzisiaj nie "w formie").
Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
Hehehehe magia tego miejsca :D Nie znam się na pichceniu, ale mogę pomóc w prostych czynnościach ;-)
Witaj Mazio!

Serina [ I'm not Angel ]
witaj Mazio :D
Garbizaur nie jesteś sam ;D
ooo to miło Xazaxusie , żeby tylko jeszcze ktoś coś chciał ;P
Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
Poczekajmy jeszcze, ich strata w końcu! :)

Serina [ I'm not Angel ]
właśnie ich strata, wiesz może sami sobie coś upichcimy?? ;D
Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
W sumie bardzo chętnie, może się coś wreszcie nauczę o enigmatycznej dla mnie sztuki kulinarnej :D
Garbizaur [ CLS ]
Xazaxus ---> już to widzę ... ;)

Serina [ I'm not Angel ]
hehehe ja mam bardzo prosty przepis :D:D podaj moją torbę wisi tam na krześle ;)
Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
Garbizaur -> W sumie ja też ;-)
Już podaję!
Proszę bardzo ;-)

Mazio [ Mr.Offtopic ]
nie należy rozumieć
nie szkiełko i oko lecz czucie i wiara
przemawia do mnie mędrcze, któryś jest ponad wszelką wątpliwość i mądrośći nad serce wynosisz, tylko kiedy pierwszy kur zapieje to w proch się rozsypie co zsypane i Kopciuszka brzemie na Was zaciąży jako i ja tam stałem
a slowo stalo sie cialem i mieszkalo nieopodal gdzie strumień, gdzie steczka, gdzie mała kładeczka, azaliż naprzeciw przez tunel, przez most - do taktu turkoce i stuka, i pędzi - to tak to to, to tak to to to uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu

Serina [ I'm not Angel ]
Mazio cosik to znajome, czy to nie "Romantyczność" Mickiewicza ?? :>

Mazio [ Mr.Offtopic ]
raczej "Debilność" Mazia...
Serinko ja już nie mam słów dzisiaj - ale mam wielki, okrągły uśmiech prosto ode mnie dla Ciebie pełen sympatii i pastelowych maznięć jak impresjonistyczne pejzaże... taki specjalny uśmiech dla uzdolnionej masażystki
:)

Serina [ I'm not Angel ]
*z wielką checią przyjeła usmiech Mazia, odwzajemniając go, dodając trochę uroku niebieskozielonych oczu*
:)

Serina [ I'm not Angel ]
*przez uśmiech Mazia zapomniała o torbie ;P*
przepraszam Xazaxusie że musiałeś tak stać z tą torbą :D, wynagrodzę Ci to ;)
*wyjeła z torby malutkie pudełko* jaki lubisz smak?? ;D
Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
Nic się nie stało! :) Lubię cytrynowy i Rol'agowy, ale w sumie to wszystko mi smakuje :D

Garbizaur [ CLS ]
Ja spadam. Idę od komputera coś poczytać. Papa. Do zobaczenia jutro.

Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
Miłej lektury, do zobaczenia !

Serina [ I'm not Angel ]
Pa pa Garbizaur :)
dobrze więc niech będzie o takich smakach:) *wzieła proszek z pudełka do ręki, wyszeptała coś, rzuciła proszek i nagle pojawiło sie pyszne ciasto :D* proszę bardzo wedle życzenia ;D, życzę smacznego :)

Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
O rany, dzięki!! :D Chciałbym poczęstować, ale... czy poza smakiem ciasto ma też właściwości Rol'agu ?

Serina [ I'm not Angel ]
ma wszystko co tylko sobie pomyślałeś o tym cieście ;)
Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
Bardzo Ci dziękuję, że tak o mnie dbasz :D Ale w takim razie nie mogę poczęstować nikogo, chyba, że jest tu jakiś nekromanta? Bądź samobójca.. No nic, następnym razem się podzielę podwójnie ;-)

Serina [ I'm not Angel ]
następnym razem zrobimy więcej :D, znikam na kolacje :D:D
jeszcze raz życzę Ci smacznego :D
dobranoc ;)

Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
Dzięki, dzięki, dzięki!
Tobie też smacznego! :D
Dobranoc!

Garbizaur [ CLS ]
Pobudka Banda!!!

Serina [ I'm not Angel ]
dzień dobry ;)

Mazio [ Mr.Offtopic ]
*ten głos wybudzał. Stawiał na nogi i kojarzył się z ciepłem rozwiniętego kłębka włóczki owiniętego na szarych pazurkach. Każdy wibrys mówił, że warto wyjrzeć bo w karczmie pojaśniało. Zapach jaśminu, który otulił nozdrza uśpione w pudełku sprawił, że mordka wyciągnęła się w długim uśmiechu*
witaj Serinko :)

Serina [ I'm not Angel ]
witaj Mazio :)
jak tam Twoje futerko? ;)

Mazio [ Mr.Offtopic ]
wymaga specjalnej atencji Serinko
ale pyszczkiem nie sięgam wszedzie :)
Serina [ I'm not Angel ]
dobrze więc:) *nasmarowała ręce maścią pachnącą jaśminem ;D, i zaczęła delikatnie masować Maziowe futerko*
oj dawno nikt się nie opiekował Twiom futerkiem :), zaraz to nadrobimy ;)

Mazio [ Mr.Offtopic ]
mrrrraaaaaauuuuuu
*pazurki leciutko wsunęły się w opuszki, a szara głowa opadła na jej kolana... mruczenie otuliło miękką kołderką kąt w którym siedzieli. I tylko futrzany uśmiech lekko oparł się o jej zwiewną figurę delikatnym jak muśnięcie policzkiem pełnym kosmatych myśli...*
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-08-08 19:18:48]

Serina [ I'm not Angel ]
*mruczenie dało do zrozumienia że mu się podobało, więc kontynuowała;), sama uśmiechając się do siebie;D*

Mazio [ Mr.Offtopic ]
trwaj chwilo
*szepnął... dla Niej brzmiało to jednak jak mruczenie*
*pełne eufemistycznych stwierdzeń zdanie utknęło mu w głowie i zasnął nie troszcząc się zupełnie o to co troską powinno być owiane...*
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-08-08 19:28:02]

Serina [ I'm not Angel ]
*spojrzała na Mazia, spał* śpij słodko :) *ucałowała Go w uśmiechnietą mordkę i nadal masowała futerko*

Wiolax [ Senator ]
*łup, łup....trzasnęły drzwi...*
ałaj!!!...co to krzesło tu robi?? *odepchnęła krzesło...które z łoskotem przewróciło się na podłogę, ale na szczęście nic mu się nie porobiło <krzesłu>*
qurde znów będą sińce!!! I że co, że ja może nerwowa jestem!!!! I że z ludźmi się nie mogę porozumieć!!!
*amok powoli przechodził....spojrzała dookoła...przecie znajome kąty, droga przyniosła ją do Karczmy :-) *
Może tu uda mi się ochłonąć.....i porozumieć z jaka miłą osobą, bo na Szlaku .......ehhhhh różnie bywa!

Garbizaur [ CLS ]
Wiolax ---> cześć

Mazio [ Mr.Offtopic ]
aloha Wiolu :*
joł Garbizaurze :)
jestem zajęty - gotuję sobie kanapki, a potem usmażę herbatę...
*Mazio ma kucharski nastrój i fartuszek na brzuszku*

Garbizaur [ CLS ]
Mazio ---> hmmm. Brzmi pysznie. Dasz spróbować???

Wiolax [ Senator ]
Guten Abend? Garbizaur!
*ehhh...zapomniała jak jest popołudnie...myśli...hmmmm ale pewnie zauważy i podpowie...*
Aloha Maziu!
usmaż mi co.....;-)

Garbizaur [ CLS ]
Wiolax ---> najlepiej Guten Tag!!!
Garbizaur [ CLS ]
I w sumie Auf Wiedersehen, bo chce mi się spać i idę się położyć (wstałem dzisiaj o 6 i jestem trochę niewyspany). Będę później, czyli koło 17 bądź 18. ;)

Wiolax [ Senator ]
Maziu!....*tupie nóżką ;-)*
długo jeszcze?
papa Garbizaur *pomachała łapką :-)*

Wiolax [ Senator ]
Wychodzi!

Mazio [ Mr.Offtopic ]
Wiolu :*
kiedyś Ciebie usmażę i zjem :) papa

Garbizaur [ CLS ]
Wiolax ---> 3maj się
Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
Dobry..
*Siada przy stoliku*

Serina [ I'm not Angel ]
witam :) *weszła lekko uśmiechnieta, usiadła przy kominku*
Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
*Schylił głowę w ukłonie*:)

Serina [ I'm not Angel ]
*wstała z fotela i lekko dygnęła :D, nie ma to jak maniery ;D*
Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
Życzy Pani sobie coś zjeść bądź się napić? :) *Nie ma to jak maniery :D*

Mazio [ Mr.Offtopic ]
*nie poznałby maniery nawet gdyby ugryzła go w tyłek...
mimo to też ukłonił się jedną ręką podtrzymując pękniętą gumkę w spodenkach*
bon żur madam :) :*
Garbizaur [ CLS ]
Zieńdobry!

Mazio [ Mr.Offtopic ]
ojej Garbizaurze - przepraszam
und mesje :)
piwo w ramach przeprosin dla Garbizaura prosze!
a dla Serinki - kwiatuszek, królik z kapelusza i winko wedle uznania
Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
*Ponownie schylił głowę w ukłonie*:)

Serina [ I'm not Angel ]
bonjur monsieur:* ;) *opowiedziała ;)*
poproszę krwawą merry :D Xazaxusie ;)
witaj Garbizaur ;) *dygnęła lekko ;) , manier ciąg dalszy :D*
Garbizaur [ CLS ]
Mazio ---> piwko wypiję, ale pod warunkiem że mi potowarzyszysz. :)

Serina [ I'm not Angel ]
Mazio za winko podziękuję ;) ale króliczek?! taki biały? :D *ucieszyła się , kocha zwierzątka;D*
Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
*Kilka gestów i słów, a wszystkie żądane sprawy pojawiły się tam gdzie trzeba*
Smacznego życzę.

Serina [ I'm not Angel ]
dziękuję Xazaxusie ;) *tym razem kiwnęła już głową;P*

Garbizaur [ CLS ]
Dobra ja spadam. Nie będę cały dzień w necie siedział.
Pozdroofka i papatki.
Serina [ I'm not Angel ]
papatki Garbizaur;), szkoda że tak szybko z karczmy....
Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
Ja także muszę opuścić to szacowne towarzystwo. Do zobaczenia!
*Skinął głową raz jeszcze i wyszedł*

Serina [ I'm not Angel ]
o masz! następny! *zaczęła się zastanawiać czy to nie jej wina ;)*
orewła! Xazaxusie *dygnęła na pożegnanie*

Serina [ I'm not Angel ]
dobra to ja też idę;)
papapa, miłej nocki :D

gris [ Generaďż˝ ]
Ja tylko przychodze zobaczyc co tu sie wyprawia!
Ladnie Ladnie! Powiem mamie!

Wiolax [ Senator ]
*A ranek był piękny i rześki, choć słońce wysoko już stało....*
Maziu, rybki mają ... przekichane...........................a psik!
Pozdrawiam Trolle!......głodne?
gris ładnie to tak podglądać? ;-)
*pewnie zaraz będzie nowa część....o ile zarząd wpadnie*

Brisk. [ Chomik ]
**********************************
KONIEC CZĘŚCI 183 ZAPRASZAMY DO 184..............
**********************************************