GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1234

04.08.2004
19:43
smile
[1]

tygrysek [ behemot ]

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1234

Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy Tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Z innego wielkiego miasta północy przybywa wielki spec od Half-life`a i Fallout`a imć Lechiander (zwiększa się w ten sposób znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się nasza karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)

W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."

[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]

Poprzednia część:

04.08.2004
19:44
smile
[2]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Pionty! :-D

04.08.2004
19:47
smile
[3]

tygrysek [ behemot ]

tą część Karczmy mentalnie założył TrzyKawki !! :)


szczebernasty ??

04.08.2004
19:48
smile
[4]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Ide, kurna. Wypompowany jestem jak... nie wiem co :-)

04.08.2004
19:49
smile
[5]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Po dłuższym namyśle postanowiłem przeto jej nie ignorować :-D

04.08.2004
20:07
[6]

tygrysek [ behemot ]

kurde ... kim trzeba być, żeby sobie odebrać życie z powodu kobiety ??
bo zastanawia mnie co teraz może myśleć pewien koleś, który właśnie odbiera sobie życie ...

04.08.2004
20:11
[7]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Jest nadwrazliwym osobnikiem, ktory zwyczajnie nie ma z kim tego obgadac, a sam ma za malo doswiadczenia, zeby takie sprawy traktowac z odpowiednim dystansem.

04.08.2004
20:12
[8]

tygrysek [ behemot ]

ma 34 lata i jest kłamcą
a teraz pół warszawy go szuka ...

co za frajer :(

04.08.2004
20:13
smile
[9]

tygrysek [ behemot ]

ale jestem zły :(

wrrrr

04.08.2004
20:32
smile
[10]

tygrysek [ behemot ]

można opijać kogoś realizację śmierci ??

idę na piwo ... a miałem nie pić :(

04.08.2004
20:34
smile
[11]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Ale o co chodzi, przepraszam ?

04.08.2004
21:48
smile
[12]

Deser [ neurodeser ]

Nie powstrzymam się :) Po prostu jestem rozjechany i leżę waląc pokłony :)
tygrysie - szeroko pojete electro, powinno przypaść Ci do gustu. Szukaj bo warto :) Laibach - WAT

Reject or Breed

Reject
Reject
Reject
Reject

Reject
Reject
Reject
Reject

Reject our words
Reject our thoughts
With hate,
Disgust
And fear

Reject our fame
Denounce our name
With your
Deceitful sneer

Betray our work,
Our testament,
Extinguish
All its flames

You're only here
Because we want you to
Play a part in our game

Reject
Reject
Reject
Reject

Reject
Reject
Reject
Reject

Decoding the reality
Of life and all its rules

We'll penetrate infinity
With ever-shifting tools

The universe is our business
Time is our trusty steed

We are wrapped in mystery
And we'll make the universe bleed

Reject
Reject
Reject
Reject

Reject
Reject
Reject
Reject

And if you don't like our vision
And you refuse to plant our seed

Or if you don't buy our reason
And you don't want to join our breed

Reject our work
Reject the name
Extinguish
All our flames

You're only here
Because we want you to
To be imprisoned
Within our frame.

Reject
Reject
Reject
Reject

Reject
Reject
Reject
Reject

04.08.2004
23:00
[13]

TrzyKawki [ smok trojański ]

No to mamy dwa równoległe wątki ...

04.08.2004
23:12
smile
[14]

tygrysek [ behemot ]

ale bajzel się zrobił
najpierw miał wyłączony telefon
potem odrzucał rozmowy
a teraz nie odbiera ...

olać to ... to ponad moje siły
terminatorem nie jestem

05.08.2004
02:06
smile
[15]

TrzyKawki [ smok trojański ]

No to dobranoc :-)

05.08.2004
07:25
[16]

tygrysek [ behemot ]

cześć Smoki o poranku
trzeba sobie w ten pracowity dzień osłodzieć troszkę życie -->

05.08.2004
07:51
smile
[17]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Eeeee... slodkie od switu? Nieeee...

05.08.2004
07:51
[18]

Wiolax [ Senator ]

Cześć Smoki!
do kawy całkiem, całkiem...

05.08.2004
07:54
smile
[19]

Anikas [ Konsul ]

Witam, jakie smaczniaste ciasteczka, mniam mniam,

05.08.2004
07:59
[20]

Wiolax [ Senator ]

rothon, jak na razie, zostałeś przegłosowany....

05.08.2004
08:47
smile
[21]

tygrysek [ behemot ]

rothon ze słodkości lubi Agatę i golonkę ;)

05.08.2004
08:56
smile
[22]

Deser [ neurodeser ]

Dobry Smoki :)

A piwa zimnego nie mogłeś podać tygrysku ? :))) Znów upalnie i duszno, a tu tyle godzin trzeba wysiedzieć nim człowiek pójdzie sobie nad Odrę :D

05.08.2004
09:05
[23]

tygrysek [ behemot ]

już się poprawiam Deserze

05.08.2004
09:05
[24]

tygrysek [ behemot ]

05.08.2004
09:25
smile
[25]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Nienawidze golonki. Ze slodyczy to ja tylko piwo :-)

05.08.2004
09:33
smile
[26]

tygrysek [ behemot ]

rothonie, odwiedzasz jeszcze to miejsce z którego wklejałeś kiedyś wiersze ??

05.08.2004
09:33
smile
[27]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Nie znasz sie. Nie ma to jak kawal porzadnego, tlustego miecha.

05.08.2004
09:36
smile
[28]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

tygrysie--> Mowisz o stronie Henia? Nie, nie odwiedzam. Od dluzszego czasu strona juz nie istnieje. Szkoda. Nawet tych kawalkow nie spisalem.

Piotrasq--> Lubie mieso, ale nie takie, do ktorego trzeba dokladac zapalniczke przy sztuccach :-)))

05.08.2004
10:00
[29]

tygrysek [ behemot ]

szkoda, bo potrzebuję zastrzyku ukulturalnienia się :(
a koleś ... o którym mówiłem wczoraj ... zapadł się pod ziemię ... czyli chyba to zrobił. zabił się z miłości.

05.08.2004
10:14
[30]

Anikas [ Konsul ]

tygrysku-->>może nie najlepsiejsza ta strona, ale zawsze coś

05.08.2004
10:16
[31]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

tygrysie--> Frank Zappa powiedzial kiedys - "Jeśli skończysz prowadząc beznadziejne życie dlatego że słuchałeś swojej mamy, swojego taty, księdza i jakiegoś gościa z telewizji, to w pełni na nie sobie zasłużyłeś."

Sadze, ze ta mysl mozna rozszerzyc - jezeli pozwalasz zmarnowac sobie zycie matce, ojcu, bratu, koledze, dziewczynie badz pani nauczycielce, to w pelni sobie na to zasluzyles. Ja wiem, to nie jest sprawa wesola, ale z drugiej strony twardym trzeba byc, nie mientkim.

05.08.2004
10:24
[32]

Anikas [ Konsul ]

rothon-->> jeśli mogę się włączyć, dobrze ujęte, człowiek który nie decyduje o sobie -to tak jakby go nie było, a żeby żyć to trzeba sie przebić=twardym być aby tego dokonać

05.08.2004
10:37
smile
[33]

Anikas [ Konsul ]

zmienię troszeczkę temacik:)) ?? jestem wściekła ERA mnie wyrolowała- obmyślam strategiczy atak, mogę liczyć na wsparcie?

05.08.2004
10:39
smile
[34]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Anikas--> Mowisz o operatorze telekomunikacyjnym? Hmmm... a co zrobili? Moze wcale zaden strategiczny atak nie bedzie potrzebny? :-)

05.08.2004
10:53
[35]

tygrysek [ behemot ]

dzięki Anikas

troszkę ze mnie zeszło ... koleś miał cochones, zeby to zrobić i musiał być jednoczesnie największym tchórzem ...
olać to ... koniec tematu


o jakim ataku mówicie ??

05.08.2004
10:57
[36]

Anikas [ Konsul ]

miałam Medium 80 i super promocję 50 zł abonament 110 minut darmowych, pod koniec lipca zadzwoniła pani z ofertą na zmianę na VIP przekonywała mnie że nic nie strace tylko zyskam i będę miała 50 % abonamenty analogicznie do poprzedniej taryfy , okazało się że straciłam korzystne warunki i abonament muszę 100% zapłacić, zostałam oszukana

05.08.2004
11:02
[37]

Anikas [ Konsul ]

jadę po pracy w Jerozolimskie 181 do reklamacyjnego, nie wiem do czego dojdzie,

05.08.2004
11:03
smile
[38]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A czytalas nowa umowe? Moze to 50% bylo np. tylko w jednym miesiacu? Ale najpewniej masz te 50% abonamentu, a reszta to po prostu oplata za rozmowy. Ja ostatnio zmienialem system taryfowy, gdzie mialem placic 50% abonamentu. Ale w sumie place przeciez tyle samo (przekraczam abonament), tyle, ze czesc kasy nie jest z gory w abonamencie, a z dolu za wygadane rozmowy. Na jedno wychodzi, ale w folderze i w ofercie fajnie brzmi :-)
Popatrz dokladnie na specyfikacje w fakturze.

05.08.2004
11:08
[39]

Anikas [ Konsul ]

ja nie dostałam żadnej umowy i nie podpisałam nic o zmianie taryfy,nawet nie dostałam sms o zmianie, nie chodzi o przekroczenie minut

05.08.2004
11:15
smile
[40]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

No to juz nie pomoge. Trza sie pytac na tych alejach :-)
A w ogole to milo tam teraz u Was :-) "Warszawka" siedzi w Zakopanem, o godzinie 13:00 ze Sluzewca do Srodmiescia jechalem moze z 15 minut. A jedno skrzyzowanie bylo spierdaczone. Fiu, fiu... Tylko, ze niedlugo "warszawka" wraca :-(

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-08-05 11:16:16]

05.08.2004
11:23
[41]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Czemu nie pisales, ze bedziesz w Warszawie ??

05.08.2004
11:26
[42]

tygrysek [ behemot ]

a może nie ma czegoś na ostatniej stronie umowy mikroskopijnym maczkiem napisane ??

05.08.2004
11:26
smile
[43]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Piotrasq--> Bo moj pobyt ograniczyl sie do: przyjazd - nasiadowa - spanie - nasiadowa - powrot. Prawie stopy nie postawilem na ziemi. Tyle co z budynku do samochodu, troche metrow do pociagu i tyle. To co mialem mowic? :-))

05.08.2004
11:27
[44]

Anikas [ Konsul ]

jeszcze miesiąc,

05.08.2004
11:37
[45]

Anikas [ Konsul ]

rothon-->> jeszcze miesiąc i warszawka wróci i 15 min trwać będzie godzinami

05.08.2004
12:08
smile
[46]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Dzień Dobry :-)

05.08.2004
12:11
smile
[47]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

No dzien dobry! Znowu TrzyKawki spisz do poludnia? Taki to pozyje :-))

05.08.2004
12:15
smile
[48]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Ano ... jak wiadomo jestem zwolennikiem aktywnego wypoczynku :-)

05.08.2004
13:13
[49]

tygrysek [ behemot ]

ogólnie mojego tatę chcieli z Idei wyrolować, bo skończył mu się abonament i zadzwoniła kobieta z propozycjami i ofertami i tym, że przyjdzie ktoś z sieci i będzie dyskusja na temat przedłużenia. a tutaj zonk, bo przylazł facet i rzucił na stół umowę do podpisania i to wszystko. zero propozycji, zero ofert ... taka piękna sieć :) hehe

05.08.2004
13:45
smile
[50]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Ja się nie skarżę. Mam pre-paida :-D

05.08.2004
13:52
[51]

Anikas [ Konsul ]

tygrysek-->>nabili sobie portwele i interesy klienta mają daleko, daleko ale ja tego tak nie mam zamiaru zostawić, co ciekawsze idę sobie zapłacić rachunek a tu -kasy zlikwidowali, tylko na poczcie i banku za opłatą, myślę zrobię stałe zlecenie a tu 30 osób w kolejce i 3 stanowiska, ręce opadają

05.08.2004
14:35
smile
[52]

Anikas [ Konsul ]

KOREKTA...portfele- sory

05.08.2004
14:40
smile
[53]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Ponad 40 min. szukałas słownika? :-o

05.08.2004
14:43
[54]

Anikas [ Konsul ]

TrzyKawki-->>no widzisz jaki żółwik z tej strony siedzi :-(((

05.08.2004
14:47
smile
[55]

Wiolax [ Senator ]

TrzyKawki co się dziewczyny czepiasz? :)))

05.08.2004
14:51
smile
[56]

Gilmar [ Easy Rider ]

Witajcie Smoki!

TrzyKawki ------------> no widzisz, doigrałeś się, zaraz Cię zakraczą....

05.08.2004
14:59
smile
[57]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Witaj Gilmar! Przy takiej dysproporcji sił muszą się trzymać razem :-D

05.08.2004
15:03
smile
[58]

Wiolax [ Senator ]

Gilmar, on sie jeszcze nie doigrał, hi,hi.....:)))) ale ma szansę....:D
TrzyKawki, jakby sie dobrze przyjrzał to wcale nas nie mało....tylko tu ostatnio jesteśmy we dwie...:(
A do Anikas mam sentyment :))))

05.08.2004
15:04
[59]

Anikas [ Konsul ]

Wiolax-->>dzięki bardzo, fajnie że jesteś,

05.08.2004
15:14
smile
[60]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Oj Wiolax, Wiolax ... A czy ja pisałem, że was mało? :-P

---------------------------------------------------------------------------------

A teraz z innej beczki:

---------------------------------------------------------------------------------
Dwaj totalnie znudzeni intelektualiści siedzą w kawiarni, zapadła dłuższa chwila milczenia. W pewnym momencie jeden mówi do drugiego:
- Słyszałem, że przespałeś się z moją żoną...
- Tak - odpowiada drugi - I co z tego?
- Nie, nic, tak mi się przypomniało...

05.08.2004
15:16
smile
[61]

Wiolax [ Senator ]

TrzyKawki, ale nie napisałeś też, że nas duuuużo....:)))

05.08.2004
15:17
smile
[62]

TrzyKawki [ smok trojański ]

I nie napisałem także, że w sam raz. Ale nie o ilość tu w końcu chodzi :-P

05.08.2004
15:27
smile
[63]

Wiolax [ Senator ]

A może nie w sam raz....hę?
Ja bym powiedziała, że kluczową rolę odgrywa tu teoretyczny brak wiary w praktyczną możliwość!

05.08.2004
15:33
smile
[64]

TrzyKawki [ smok trojański ]

A ja bym powiedział, że przeważa tu dominacja ambicji nad poczuciem realizmu :-P

05.08.2004
15:35
smile
[65]

Gilmar [ Easy Rider ]

TrzyKawki -----------> to moze być bardzo niebezpieczne, bo i Herkules d... kiedy przeciwników kupa.
Wiolax ---------------> teoretycznie masz rację, ale w praktyce to sie mylisz.

05.08.2004
15:45
[66]

tygrysek [ behemot ]

a wyglądał dzisiejszy dzień na taki spokojny ... a tu dupa
mam takiego jednego kolesia, który pracuje dla mnie i stanowczo coś nie potrafię się z nim dogadać
jestem dla niego, bo jest on moim subdystrybutorem naprawdę bardzo miły i cierpliwy, ale kłopoty z komunikacją jakie powstają między nami są poprostu wysysające ... 45 minut rozmów z nim i jestem wycieńczony :(

ale już zostało tylko 15 minutek
i do domku

05.08.2004
15:50
smile
[67]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Jeszcze tylko 10.

05.08.2004
15:55
smile
[68]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Jeszcze tylko 5.

05.08.2004
15:59
smile
[69]

Wiolax [ Senator ]

TrzyKawki, ale poczucia humoru tu nie brak!!! :-)
Gilmar, no co.... we dwóch na słabą kobietkę....teoretycznie się nie mylisz :-)

05.08.2004
16:00
smile
[70]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Wypaaaad !

05.08.2004
16:00
[71]

Wiolax [ Senator ]

GAME OVER!!!

05.08.2004
16:01
[72]

Nemeda [ Konsul ]

"oj zmienilo sie w tej karczmie ..... starszych nie szanuja ... miechem pluja ...
heh gdzie te piekne czsay kiedy kazdy mogl spokojnie siasc przy kominku i nie zastanawiac sie nad niczym "

a tu widze wyscig szczurow sie robi ... kazdy gdzies pedzi leci ... nie spyta innego o zdanie ... heh



Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-08-05 16:05:31]

05.08.2004
16:10
smile
[73]

Gilmar [ Easy Rider ]

A ja jeszcze tylko obiadek i jadę na ryby...
Oby karpie były dla mnie łaskawe i zechciały przybyć na spotkanie.

Wiolax -----------> dobrze, że Ty to powiedziałaś (słaba kobietka), bo zwrot taki w ustach faceta sprowadziłby do Karczmy cały rój feministek.
A tak między nami mówiąc to, która płeć jest silniejsza...???

05.08.2004
16:11
smile
[74]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Nemeda--> Ze ja niby starszych nie szanuje? Albo tygrys? :-) A siedziec przecie mozna, skad takie zarzuty, panie starszy? :-)

05.08.2004
16:28
smile
[75]

Wiolax [ Senator ]

Witaj Nemeda!
Ja tam starszych szanuję i mięchem nie pluję *wdzięcznie dyga na przywitanie*

Gilmar z praktycznego punktu widzenia jeśli ktoś komuś coś, bądź ewentualnie nikt nikomu nic,a tak w ogóle to chwała Bogu, że Bóg dzięki....bo jakby..nie daj Boże!!! to by dopiero było! A odpowiadając na pytanie, to wiesz, ze temat rzeka jest? :))))

05.08.2004
16:39
smile
[76]

Gilmar [ Easy Rider ]

Wiolax -------------> rzeka... mówisz... moze być, byle tam karpie były... heheheheh, juz w pełni dojrzałem do wyjazdu na ryby, bo wszystko mi się z karpiami kojarzy...
Do usłyszenia późnym wieczorem....

05.08.2004
17:14
smile
[77]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Hm ... nie wiem czy - osobom w sile wieku i na temat stanu cywilnego których nic się nie wie - wypada, ale : dobrego brania życzę :-)

05.08.2004
18:23
smile
[78]

Deser [ neurodeser ]

Ale byłem za... pracowany :) Nawet nie zdążyłem sobie popisać, a tu... trach i można iść do domu :)
No to dojechałem i elementem baśniowym chłodzę się po rowerowej podróży.

Bawcie się grzecznie :D

05.08.2004
22:46
smile
[79]

Deser [ neurodeser ]

Pozostało mi jedynie pospamować :) Baśni dostatek to i we łbie sie przewraca ;P

Krótko o nowej płycie Laibacha (ale jestem upierdliwy :))))
"WAT podzielił krytyków na tych, którzy w tej płycie dopatrywali się oznak kolejnego genialnego koncept albumu Laibacha oraz na tych, których krążek zupełnie nie przekonał, i którzy są zdania, że Słoweńcy zjadają własny ogon. Cóż, faktycznie można mieć mieszane uczucia, gdy pierwszy raz przesłucha się WAT – czyli We Are Time, lub jak chcą niektórzy War Against Terrorism... Nie jest to co prawda milowy krok dla Laibacha ani rewolucja w podejściu do muzycznej materii, ani nawet płyta wybitna, lecz przyciąga od pierwszego dźwięku i porywa do ostatniego. Wciąż oczywiście słychać, że to Laibach, nie mogło wszak być mowy o jakimkolwiek radykalnym odejściu od pewnego schematu – czyli np. deklamowanych niskich wokali, elementów techno, języka niemieckiego i dusznego, neurotycznego klimatu... Chociaż z drugiej strony, jeśli wziąć pod uwagę, że poprzedni pełnometrażowy album z nową muzyką ukazał się siedem lat wcześniej, można było oczekiwać czegoś wielkiego...
Na szczęście Laibach nie poszedł na żadne kompromisy i nagrał płytę, która według mnie należy do najlepszych krążków grupy. Z muzycznego punktu widzenia znamienne jest to, że WAT łączy w jedno wiele kierunków, jakimi do tej pory podążał Laibach. Jest zatem niemal wszystko – od minimalizmu i ambientu, przez industrialne brzmienie Opus Dei, patos Let It Be, taneczne remiksy Sympathy For The Devil, chaos i kolaż Kapital, czyste techno NATO, aż do ewidentnych skojarzeń z Kraftwerk i bardziej śmiałych nawiązań do muzyki klasycznej (głównie za sprawą chóru). Brakuje tylko gitar i brzmienia Jesus Christ Superstars... I może trochę szkoda, bo tamten Laibach również przypadł mi do gustu. A zatem mamy do czynienia z niezwykłą mieszanką dość różnych kierunków, które jednak wzięte razem do kupy i spięte klamrą nowoczesnej produkcji, brzmienia dyktowanego rytmem, mrocznego nastroju i apokaliptycznych wokali przemawiają na swoją korzyść. "

05.08.2004
23:43
smile
[80]

Gilmar [ Easy Rider ]

TrzyKawki ------------> wypada, wypada... dziękuję...
Brania nie było, sam nie brałem, mnie nie brano, karpie, syreny a nawet stary znajomy - Wodnik Jeziorowy nie raczyli mnie odwiedzić...
Ech... ciężki jest los kataryniarza w poście... chciałem powiedzieć, wędkarza na bezrybiu...
Ale ja im jeszcze pyski pokłuję...

06.08.2004
00:43
[81]

tygrysek [ behemot ]

Nemenda, kominek zawsze rozpalony i można skorzystać z ciepła, ale polecam słoneczko, jest stanowczo lepsze. I zostawia brązowy nalot na skórze :).
A porządek musi być, zawsze był i zawsze będzie :)

Deserze, kusisz mnie tym Laibachem. znalazłem płyty: WAT, Opus Dei, Let It Be, Sympathy Of The Devil. które ściągać ??


wracając do niedoszłego samobójcy, to jest niedoszły ... znalazł się w szpitalu
koniec tematu

06.08.2004
00:49
smile
[82]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Hm ... Gilmar - może to nie wodnik był, a rzecznik ? ;-)

06.08.2004
01:06
[83]

Deser [ neurodeser ]

tygrysku - cholerka, ale mnie podszedleś :) Ja nie mam co da Laibacha uczciwych wypowiedzi :) Podoba mi się wszystko bo są jedyni w swoim rodzaju.
No dobra... sprobuję :)
WAT - ostatnia i zgadzam się ze recenzją jaką wlepilem :) Nic nowego ale zasysa do bolu.
Opus Dei - oj.. to dość ciezki orzech. Jedzie awangardą spod znaku Residents, plus niemiecki ekspresjonizm i industrial (tylko broń boże tego co aktualnie nazywają industrial :) Raczej szukac SPK, Throblling Gristle, Tuxedomoon, Psychic TV... dla ortodoksów Skinny Puppy).
Let it Be - oooo :) to lubię :D Cała płyta to kopia płyty The Beateles o tym samym tytule. Uf, jak zdołasz znieść znane kawałki (nie poznasz w pierwszej chwili ani jednego nagrania - nuty i slowa te same ale co sie okazuje - tempo i produkcja potrafia zmienić wszystko) Płyta od której zostałem fanem :) No dobra... słyszałem wczesniej i byłem przerazony :D
Symphaty of the Devil - oj... to jest masakra :) pozytywna! Wszyscy słyszeli ten kawalek Stonsów. Tutaj jest jego *zapomniałem* cztery albo pięć wersji. Jedna płyta z tym samym kawałkiem. Za żadne skarby nie wiedziałem że oni grają wciąż to samo :) a grali. Tego koniecznie trzeba posłuchać... taki flircik z komercją ;)

a teraz sobie wybieraj :)

Osobiście za pół swojego majątku posiadam oryginalne NATO I Jesus Christ Superstar (jak sie komuś kojarzy z Frankem Loydem Weberem to dobrze kojarzy ;).
Ten cholerny WAT kosztował jakieś 68 zł... to jest chore :/ .... poddałem się

06.08.2004
01:35
smile
[84]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Są jeszcze:

Laibach "Nova Akropola" 1985
Laibach "Macbeth" 1989
Laibach "Kapital" 1992
Laibach "Jesus Christ Superstar / God Is God" 1996

06.08.2004
06:03
smile
[85]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Eeeee, Laibach *macha reka* Ja tam wole Kukulską i Piaska! :-)

06.08.2004
07:32
smile
[86]

Anikas [ Konsul ]

Witam cieplutko !!

06.08.2004
07:40
smile
[87]

Wiolax [ Senator ]

Cześć Smoki!
Witaj Anikas....i cóżeś, tam dziewczyno zwojowała z ERą wczoraj?

06.08.2004
07:43
smile
[88]

Anikas [ Konsul ]

Wiolax-->>wczoraj musiałam wojować z trenerem od tenisa, a dziś wybieram się do ERY,
a jak u Ciebie NIK się ulotnił?

06.08.2004
08:04
smile
[89]

Wiolax [ Senator ]

Uhuhuuuu...to aż tak sie porobiło....:P
nik się nie ulatnia.....on się wchłania....cokolwiek to znaczy hmmm....

06.08.2004
08:32
[90]

Anikas [ Konsul ]

Wiolax-->>ta walka należy do przyjemnych.......

06.08.2004
08:35
smile
[91]

tygrysek [ behemot ]

"dżem dobry" rzekł tygrys po otwarciu oczu

Deserze, dzięki. bardzo lubię jak mówisz o muzyce, zawsze chce się słuchać od razu wszystkiego :). WAT właśnie się wciąga bajtami na mój HDD


a co chodzi z NIK'iem ??

06.08.2004
08:41
smile
[92]

Wiolax [ Senator ]

tygrysku...no no no....nie czyta się postów! :P
ładnie,....a ze mnie to ktoś się .....śmiał swego czasu :P pozdrawiam rothona :))
Anikas na rakiety poszło, czy jak?

06.08.2004
08:44
smile
[93]

Deser [ neurodeser ]

Dobry Smoki :)
Nic się u mnie nie chce ulotnić. Wchłaniam kawę z cytryną i zastanawiam się nad czymś bardziej radykalnym :)
Głowa mnie boli, a tu dziewczyny w pracy ustawiły jakąś stację co nadaje właśnie Kukulską i Piaska *przerażenie mode on*, a do tego jakaś żaba pośpiewuje co jakiś czas :) Gdyby to był Kermit :)))))

06.08.2004
08:46
smile
[94]

tygrysek [ behemot ]

juz nadrobiłem NIK'owe zaległości z zeszłej Karczmy

06.08.2004
09:56
smile
[95]

Wiolax [ Senator ]

Deser....zaczynam się o Ciebie martwić....znowu kawa...i znowu z cytryną? :)

tygrysku....masz szczęście :P

06.08.2004
09:57
smile
[96]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

"Nemenda"... he he he - ja bym sie obrazil... :D

06.08.2004
10:05
[97]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Dzień Dobry Smoki : )

pozdrowienia z drugiej strony lustra ....

06.08.2004
10:05
smile
[98]

Deser [ neurodeser ]

Wiolax - nie ma się co martwić :) u mnie to stan stały... martwić się należy jak napiszę coś innego :D
Juz i tak jest całkiem dobrze. Jeszcze ze dwie godzinki, a potem idę sobie pojeździć po mieście. Trzeba jakoś dobujać się do 16 i można jechać nad Odrę :)

a wieczorkiem na serwery :) (tylko tygryskową lodówkę sobie przygotuję) :D

06.08.2004
10:21
[99]

Anikas [ Konsul ]

Deser-->> oj ta tygryskowa lodówka to już by się zdała, taki skwar

06.08.2004
10:22
smile
[100]

tygrysek [ behemot ]

znalazłem swoją pierwszą wizytę w Karczmie :)

[10.10.2001] 18:28 tygrysek [ behemot ] [ edytuj post ]

puk puk



i drugą też znalazłem :)

[10.10.2001] 18:44 tygrysek [ behemot ] [ edytuj post ]

Drzwi się otwarły i w świetle zachodzącego słońca pojawiła się postać w czarnej nieprzeniknionej szacie z długim dwu-metrowym kosturem w ręce, spokojnie wsunęła się do środka otrzepując zabrudzenia od traktu. Postać się rozglądnęła i rozpinając płaszcz rzekła: „dzień dobry, czy znajdzie się jakieś dobre czerwone wino??”. Następnie postać zdjęła płaszcz i powiesiła go przy drzwiach wejściowych. Ukazał się męszczyzna od dość ostrych rysach twarzy i bladej cerze. W nienagannie czystej koszuli i spodniach z kantem. Z butonierki wystawała popielata chusteczka a na kołnierzyku mały metalowy znaczek. Postać chwyciła swój kostur w rękę i delikatnie podeszła do baru. „Witam serdecznie, jestem Tygrysek i ten lokal jest mi ostatnio po drodze, wydaje się tu być bardzo miło, więc chyba będę częstym gościem. Czy mają tu państwo jakieś atrakcje ??? Ile będzie kosztować to wino ??? Proszę wybaczyć o pytania na temat pieniędzy, ale nie jestem zbyt bogatym podróżnikiem i muszę się liczyć z każdym groszem ...”



to już prawie 3 latka jak tutaj jestem z wami misiaczki :)
proszę pić na mój koszt dzisiaj i jutro i pojutrze -->


Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 80:

06.08.2004
10:23
[101]

tygrysek [ behemot ]

cześć mikser
co słychać ciekawego ??

06.08.2004
10:27
smile
[102]

tygrysek [ behemot ]

widzę że wszyscy spragnieni ... no to misiaczki proszę bardzo -->


lodówka jest magiczna i zawsze pełna, wystarczy otworzyć drzwi

06.08.2004
10:41
[103]

Anikas [ Konsul ]

tygrysku-->> dzięki, magiczna lodóweczka zapełnia się pod wpływem częstotliwości otwieranych drzwi!!

06.08.2004
11:24
smile
[104]

Wiolax [ Senator ]

tygrysku, to ja do tego piwka, to jeszcze tego fishka wciągnę....:)))

BTW....trzymajcie za mnie kciuki....mam dziś odbiór techniczny....M ! :-)
huuuraaa!
się zobaczy..........
a w robocie urwanie jajek......
:)))

06.08.2004
11:56
smile
[105]

Deser [ neurodeser ]

I tym sposobem dociągneliśmy do południa :)

06.08.2004
12:09
smile
[106]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

tygrys ---> ja nie chce nic mowic, ale to MOJA lodowka jest na tym zdjeciu :)

06.08.2004
12:35
smile
[107]

tygrysek [ behemot ]

Piotrasq --> Twoja nie Twoja :) ważne że poważnie umagiczniona :)
no patrz jaka pełna :)
nie cieszy Ciebie to ??

06.08.2004
12:43
smile
[108]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Myslalem, ze po prostu pomyliles zdjecia, bo pamietam, ze swoja tez pokazywales.

06.08.2004
13:15
[109]

Anikas [ Konsul ]

Piotrasg,tygrysek-->>może być wasze :-)) ale smaczne i zimne

06.08.2004
13:30
smile
[110]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Dobry :-)

Po poważnym wysiłku, jakim było wyjaśnianie młodzieży dlaczego należałoby pisać względnie poprawnie na forum, wpadłem odpocząć i nieco się ochłodzić :-D

Wiolax - Eee ... nie to , żebym jakiś ciekawski był, czy cóś, ale ... on się wchłania ... czy ktoś go wchłania? :-D

06.08.2004
14:23
[111]

Anikas [ Konsul ]

TrzyKawki-->>Wiolax dzisiaj w skowronkach, odbiera nowe mieszkanko i pewnie już uciekła,

06.08.2004
14:25
smile
[112]

TrzyKawki [ smok trojański ]

To pewnie dziś wchłaniać będzie? :-D Nic straconego - na pewno przeczyta co się działo podczas jej nieobecności :-DDD

06.08.2004
14:26
smile
[113]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

U mnie kierownictwo wybylo, wiec otwieram juz czwarte...

06.08.2004
14:28
smile
[114]

tygrysek [ behemot ]

przyznaję się bez bicia
nie zrobiłem dziś NIC

zupełnie NIC
nawet nie włączyłem odpowiedniego oprogramowania

06.08.2004
14:28
smile
[115]

tygrysek [ behemot ]

a ten weekend spędzam zupełnie trzeźwo ... bo nie mam ani grosza ...
tylko 4 PLN a wypłata we wtorek

06.08.2004
14:34
smile
[116]

TrzyKawki [ smok trojański ]

A ja w weekend idę na wesele!

06.08.2004
14:47
[117]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

tez bym poszedl. Juz dawno sie nie bawilem.

06.08.2004
14:57
smile
[118]

Anikas [ Konsul ]

a ja jadę nad jeziorko-będzie ......

06.08.2004
18:10
smile
[119]

TrzyKawki [ smok trojański ]

E no! Chyba już po sjeście?

06.08.2004
18:15
smile
[120]

Deser [ neurodeser ]

po... po :)))

TrzyKawki - mam nadzieję, że nie na swoje ;P Nie siedziałeś aby na słońcu ? :) Dobra, żartowalem. Lepiej byśmy na piwo poszli, bo na weselach to nuda... i usmiechać sie trzeba :)

tym sposobem otworzyłem kolejny element baśniowy i zastanawiam sie ile jeszcze potrzeba :D

06.08.2004
18:23
smile
[121]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Deser - Ten tego ... popieram w całej rozciągłości, ale ... kurna ... obiecałem. I spoko, na pewno trafimy do Krainy Baśni ... . No ale teraz to muszę dać odpocząć wątrobie, bo przecież coś muszę robić na tym spędzie, czyż nie? Więc się tam prawdopodobnie lekko znieczulę :-D

P.S.: Moje ?! I komu tu słońce zaszkodziło? :-D

06.08.2004
21:31
smile
[122]

Deser [ neurodeser ]

Gnom otworzył szeroko drzwi i starannie wytarł obuwie. Wozek z artefaktycznymi artefaktami lekko podskoczył mijając próg. Stałe miejsce wabiło odrobiną spokoju i zapewne zapachem piwa. Siadł spokojnie (plecami do sciany) i spojrzał smętnie.
- po piwo to sobie chyba sam pójdę - mruknął.
Chwile potem siedział juz spokojnie nad kuflem popadając co jakiś czas w zadumę nad ściezkami swego losu, tudziez przeliczając co tam w worku mozna godziwie sprzedać.


to co... zaczynamy impreze ? :P

06.08.2004
21:38
[123]

Gambit [ le Diable Blanc ]

[Wysoka postać z wolna podchodzi do kominka, wrzuca do środka kilka sporych kawałków drewna...Nagle w dłoni pojawia się as kier. Zaczyna świecić intensywnym światłem. Rozświetla zamyśloną twarz i błyszczące czerwone oczy. Postać zręcznym ruchem rzuca kartę do kominka. Słychać stłumiony huk, a potem w palenisku zaczyna trzaskać ogień...]

Witam wszystkich....W kominku płonie już ogień, więc będzie gdzie snuć długie opowieści, a każdy wędrowiec będzie mógł wygrzać swe zbolałe kości...

06.08.2004
21:39
[124]

Gambit [ le Diable Blanc ]

Gooood Evening Karczmo...

Wreszcie online...Sieć śmiga, sprzęt śmiga...chociaż ten aspekt jest radosny :)

06.08.2004
21:42
smile
[125]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Gambit, bój się Boga!!! Ja tu ochłody szukając weszłam (jakieś dobre winko z kostką lodu w kształcie truskawki?) a ten grzać będzie... Ło mój ty smutku... :)

Ale skoro już weszłam, to pięknie witam, w takich okolicznościach przyrody rzekłabym nawet - gorąco :D

06.08.2004
21:51
smile
[126]

Deser [ neurodeser ]

Meghan - i grzaniec *turla się ze smiechu*... masakra :)

06.08.2004
21:55
smile
[127]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Deser --> pomyłka.
Meghan po grzańcu - to dopiero masakra :)

*khe khe, kto mi wrzucił wisienkę?! :> byłabym się udławiła, nie tylko ze śmiechu...*

07.08.2004
00:07
smile
[128]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Deser - pomyłka? Meghan - pogrzańcu? Mamy dziś wieczór krytyki ? :-))) ;-)

07.08.2004
00:32
smile
[129]

Deser [ neurodeser ]

Jak zwykle czegos nie rozumiem :) ale to normalne w tym stanie ;)

07.08.2004
00:53
smile
[130]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Don't worry stary! Ale na stan nie zwalaj ;-)

07.08.2004
05:10
smile
[131]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Dzieńdoberek ! :-)

07.08.2004
08:38
smile
[132]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Eeee... tego... imieninki byly... eeee... Dobrze, za zaladowalem lodowke piwem :-)
Dzis to wesele TrzyKawki? A na slub idziesz, czy dzie tam? *smieje sie*

07.08.2004
09:35
smile
[133]

Wiolax [ Senator ]

Cześć Smoki!!!
zobaczyłam...zwyciężyłam....wróciłam.....
żyję!
Stresowo było....i nie żeby coś źle...ja tak zawsze ;-)
wchłonęłam.....ochłonęłam.....zasnęłam....
śniło mi się....żem jaki Ramo jest....obudziłam się ....i ledwo żyję....

07.08.2004
09:43
smile
[134]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Ło matko kochana... *lapie sie za glowe*

07.08.2004
09:47
smile
[135]

Wiolax [ Senator ]

Ramo=Rambo zjadłam "b" choroba!
*łapie się za radło*

07.08.2004
09:48
smile
[136]

Wiolax [ Senator ]

radło=gardło
Ło matko kochana!!!

07.08.2004
09:49
smile
[137]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Za radło? Ło matko kochana... :-D

07.08.2004
09:50
smile
[138]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Hihihi, czesc Wiolax, widze, ze faktycznie bylo ciezko :-)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-08-07 09:50:21]

07.08.2004
09:53
smile
[139]

Wiolax [ Senator ]

Hey rothon'ie!
A żebyś wiedział! Jeszcze się nie mogę otrząsnąć...

07.08.2004
11:02
smile
[140]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Bry :)

Deser --> A może to ja nie rozumiem? :)
TrzyKawki --> Krytyki?? NA PEWNO to ja nie rozumiem :D To ja idę wyrwać kilka pasemek... ;P

07.08.2004
11:04
smile
[141]

tygrysek [ behemot ]

bry smoki
wiecie jakie to dziwne obudzić się w sobotę po nieprzepitym piątku i bez kaca ??
od 8:00 nie śpię i już nie wiem co mam ze sobą zrobić hehe

07.08.2004
11:14
smile
[142]

Wiolax [ Senator ]

Hey Meghan!
Bry tygrysek!
... wiemy, wiemy, choć dziś nie narzekamy na brak wrażeń....

07.08.2004
11:17
smile
[143]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Cze Wiolax :) Możesz coś o tym Rambo poopowiadać? :> Poza tym, że miał radło.... :>

tygrysek --> Jak to co masz robić? Pić! :D Do Ciebie tylko należy wybór - co pić :)

07.08.2004
11:31
smile
[144]

Wiolax [ Senator ]

Eeee radła nie miał.....:(
Śniło mi się, że przeprawiam się na linie, dyndając nogami, przez szeeeroką rzekę....
A ja się wody boję!!!

07.08.2004
11:38
smile
[145]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Wiolax --> Tobie może rzuciło się na palce - ale mnie na oczy: Radia? Jakiego radia? Po kiego Rambo radio?.. Aaaa, radła... :D

07.08.2004
11:40
smile
[146]

Wiolax [ Senator ]

Eeee Meghan po raz pionty spadłam z fotela!!!
Jesczeeee chcę.......:)))))

07.08.2004
12:29
smile
[147]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Po Tyskim, też jednak łeb nap....

07.08.2004
12:34
smile
[148]

Gilmar [ Easy Rider ]

Witajcie Smoki!
Mogę tylko stwierdzić, że człowiek jest jakoś źle zaprojektowany, zwłaszcza łeb...
No, bo jak to wytłumaczyć, najpierw się łeb cieszy a później nap...

07.08.2004
13:26
smile
[149]

tygrysek [ behemot ]

znalazł się sponsor, więc zakładam nową Karczmę :)

07.08.2004
13:28
[150]

tygrysek [ behemot ]

nowy lokal :)

zapraszam:

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.