Yazoo [ Pretorianin ]
Matrix
Wielu z Was, fanow Matrixa z pewnoscia wqurzylo sie na to stwierdzenie. Ja jestem fanem 'Matrycy' od pierwszego wejzenia :), uwazam ten film za wspaniale dzielo, ale...ale to co obejzalem jakis czas temu poprostu miazdzy Matrixa. Zastanawiacie sie...jaki co to mozebyc?... The Thirteenth Floor [po ang. - Trzynaste Pietro]. No i co? Nie znacie? Coz, nie dziwie sie. Film ten nigdy nie pojawil sie na ekranach polskich kin. Nie ma w nim gwiazd na miare Keanu Reeves... prawie zero efektow specjalnych. Ale fabulaaaa........... Hall, pracownik firmy komputerowj [brzmi znajomo?] jest wspolautorem wirtualnej symulacji Los Angeles z 1930r. Pewnego ranka w wlasnym koszu na smieci znajduje mokry od krwi recznik. Skad sie tu wzial? Nie pamieta co wczoraj robil. Potem okazuje sie, ze jego nalepszy przyjaciel i zalozyciel firmy zostal zastrzelony wczoraj wieczorem. Czy Hall jest winny? Wszystkie dowody wskazuja na niego. Jednak zmarly przyjaciel zostawil mu w automatycznej sekretarce wiadomosc. Wiadomosc o szokujacym odkryciu....
Film ten prztytlacza mocniej niz Matrix i naprawde daje wiele do myslenia.
"TTF" jest dostepny w polskich wyporzyczalniach video lub na DVD... Wiecej o tym dziele przeczytacie na oficjalnej stronie:
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Yazoo - moze cie zaskocze ale 13 pietro widzialam, juz kilka miesiecy temu :). film jest niesamowicie zakrecony, nie nudzi sie czlowiek na nim itd itp. jest super, ale mi jednak bardziej podoba sie Matrix :) pozdrawiam Holgan
Prestidigitator [ Konsul ]
Yazoo --> Pomysł w sumie niezły ale aktorstwo jest jak napisałeś "przytłaczające" :).
Bdx [ Senator ]
Ja również "13 piętro" widziałem już dość dawno ( nawet nie pamiętam za bardzo fabuły filmu ), jedno co wiem to że Matrix podobał mi się bardziej - chyba właśnie za efekty...
Kacperczak [ ]
Wszystkim którzy zachwycają się Matrixami, 13 Piętrami, Ciemnymi Miastami, FightClubami i ogólnie tematyką "fałszywego świata" albo "rzeczywistości podrzędnych" polecam pisarstwo Phila K. Dicka - w sumie obojętnie co, ale ze wskazaniem na "Ubika", "Oko na niebie", "Trzy stygmaty...", "Przez ciemne zwierciadło", "Valis" i "Człowieka z Wysokiego Zamku" - bo filmy to tylko nędzna namiastka...
Crategus [ Konsul ]
ja tak jak i poprzednicy takze widzialem 13th floor i takze jakos bardziej podobal mi sie matrix. W 13 Pietrze jakos tak od polowy mozna bylo domyslic sie o co chodzi... Zreszta, tylko Matrix wywarl na mnie takie wrazenie, ze po pierwszym seansie w kinie zaczalem sobie myslec: Halo, jest tam kto? :)))))) Takze wspomniane przez Kacperczaka Dark Cityprzypadlo mi bardziej do gustu...
matchaus [ Legend ]
Kacperczak --> Ubiegł mnie kolega! Już miałem (czytając temat wątku) na ustach "Dick", kiedy widzę na samym dole Twoją wypowiedź. Zgadzam się w całej rozciągłości i pozdrawiam.
Prestidigitator [ Konsul ]
Kacperczak --> Dicka nie lubię za to jak traktował Lema, którego bardzo lubię (oczywiście czytać). Czytałem parę książek Dicka, a teraz zaciąłem się na jego opowiadaniach (pierwszy tom przeczytałem w 3 dni, a drugiego od roku nie mogę skończyć :) ale uważam, że Lem jest lepszy :). No ale znowu odbiegamy od tematu :).
matchaus [ Legend ]
Prestidigitator --> A ja uwielbiam obu, bez względu co by o sobie nie napisali :)
Kacperczak [ ]
Dick był lekko... ekscentryczny ;) i miał swoje odpały - nie tylko w stosunku do Lema miał dziwne podejrzenia (polecam biografię PK Dicka autorstwa Lawrance Sutina - choć nie cierpię biografi, tą czyta się jednym tchem :)