GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Zdrada - wybacza sie czy nie?

28.07.2004
09:56
[1]

Stanlej4 [ Legionista ]

Zdrada - wybacza sie czy nie?

Co byscie zrobili w sytuacji kiedy zdradzila was dziewczyna ale tego bardzo zaluje? Dalibyscie jedna szanse czy odprawili partnerke z kwitkiem?

28.07.2004
10:01
[2]

NightBlade [ Pretorianin ]

Zależy z kim. Jeżeli z kumplem to żegnajcie oboje. Jeżeli z powodu problemów (Waszych)? to myślę że tak. U kobitek to sposób odreagowania

28.07.2004
10:01
[3]

Arczens [ Legend ]

Jak by mi bardzo, bardzo zalezało to raz bym przebaczył jak tylko bardzo to nie. Jeszcze wazne jest to czy zostałaby na tym przyłapana czy sama by sie przyznała. Jakby została przyłapana to mogłoby sie to róznie skonczyć, bo ja jako osoba wyjątkowo spokojna bywam równiez wyjątkowo porywczy ...

28.07.2004
10:07
[4]

Windi_ [ Generaďż˝ ]

Stanlej4 ---> wiesz... to jest ciezka sytuacja... nie napisales nic dokladnie co sie stalo... poza tym to jest taka sprawa ze sam pownienes podjac decyzje... zalezy czy 1 raz, czy bardzo ci na niej zalezy... z kim itd itp...

28.07.2004
10:07
[5]

Marksman [ Promyk ]


Wszystko zależy od okoliczności i od dziewczyny... sam nie weim... pewnie trudno by mi było...

28.07.2004
10:11
[6]

Stanlej4 [ Legionista ]

Sytuacja nie jest taka tragiczna bo ona sama sie przyznala i mnie przeprasza i zaluje tego co zrobila. Niby sie z tym pogodzilem i moge z nia byc dalej ale pewnie wiecie jak to bywa z meska duma.

28.07.2004
10:49
[7]

Michal0111 [ Legionista ]

Wiesz według mnie to jest to bardzo indywidualna sprawa.Należy zadać sobie pytanie: jak bardzo mi zależy na tej osobie, czy bede mógł jej wybaczyć i na nowo zaufać po tym co zrobiła ( gdyby mnie zdradziła dziewczyna to pewnie bym jej już nie zaufał bo caly czas myslal bym ze mnie zdradza, po za tym bardzo trudno o moje zaufanie)?.
Zależy również jaki rodzaj to zdrady był itd. Bo jeśli był to jeden przypadkowy wypadek, np. pod wpływem alkoholu to jest to całkowicie co innego w porównaniu do zdrady z kimś, z kim znała się dłużej i łączyło ją z tą osobą coś wiecej( bo wiesz skoro zdradziła to napewno wiedziała do czego ta znajomość może doprowadzić, ze on jej się podoba itd. a jednak znajomość tą kontynuowała..).
Aha a jesli chodzi o mnie to ja pewnie bym nie wybaczył i nie mogłbym być z osobą, która mnie zdradziła, ja nie moglbym zapomniec o tym ze ona byla z kims innym.. poprostu tak mam. Ale to tylko domysły co bym zrobił bo jeszcze nie byłem w takiej sytuacji, i za bardzo bym nie chciał. Pozdrawiam

28.07.2004
10:52
[8]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Nigdy. Raz zrobila - zrobi i drugi raz.

28.07.2004
10:55
[9]

Michal0111 [ Legionista ]

Zastanów się jeszcze czy przyznała się sama z siebie bo nie chciała Cie oszukiwać itd., czy dlatego, że pewnie byś się o tym predzej czy póżniej i tak dowiedział.. bo to chyba ma znaczenie.

28.07.2004
11:01
[10]

zarith [ ]

zdradę wybaczyc można, ale czy można dalej ufać takiej osobie? imo nie, chociaz pewnie każdt przypadek się różni:)

28.07.2004
11:03
[11]

MarcinRegin [ Konsul ]

Sytuacja nie jest tragiczna bo się sama przyznała???? No chyba sobie jaja robisz. Dziewczyna Cię zupełnie nie szanuje. Pomyśl o tym, że jak Cię zdradzała, to miała Cię głębokim... poważaniu. Im szybciej dasz sobie z nią spokój tym lepiej. Co z tego, że Cię przeprasza. To tylko słowa, literki złożone w wyrazy. Liczy się to co robisz, a nie mówisz. No chyba, że lubisz być pomiatany (ale wątpie)...

28.07.2004
11:14
[12]

muhabor [ Konsul ]

no jasne że się wybacza! w tej sytuacji jest jej przykro i żałuje więc spokojnie powinieneś jej dać szansę.
nie daj uciec swemu szczęściu z powodu jakiejś głupiej dumy! najważniejsze jest tylko to czy będziesz z nią szczęśliwszy niż bez niej, duma tu się nie liczy. chyba że boisz się że będziesz ciągle o tym pamiętał i nie da ci to spokoju, wtedy musisz się zastanowić co się dla ciebie bardziej liczy...
pamiętaj lepiej żałować że coś zrobiłeś, niż że straciłeś szansę na zrobienie tego

28.07.2004
11:27
[13]

ssjNaza [ Pretorianin ]

Dziewczyny są jak autobus - zawsze będzie następny. Rzuć ją w ...

28.07.2004
11:31
[14]

jedrasss [ WKP Lech Poznań ]


stanlej4---> wybacz jej

28.07.2004
11:32
[15]

Stanlej4 [ Legionista ]

Tak wlasnie myslalem ze zdania beda podzielone. A co do zdrady to zrobila to na wakacjach pod wplywem alkoholu i mowi ze nie chciala tego zrobic. Przekonuje mnie o swojej milosci do mnie a z tamta osoba nie chce miec nic wspolnego. Czy to jednak przekonywujaca wersja? Nie czuje sie bardzo skrzywdzony az sam sie sobie dziwie ze jakos bardzo mnie to nie zabolalo, ogolnie troche dziwna sytuacja...

28.07.2004
11:34
[16]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Wybaczyć? TAK. Zapomnieć? NIGDY.


Zależy jeszcze co rozumiesz przez pojęcie ZDRADA. Pocałunek, petting, sex?

28.07.2004
11:38
[17]

Stanlej4 [ Legionista ]

yazz_aka_maish --> do tego co zaszlo najbardziej odpowiednim okresleniem bedzie peeting, sexu jako takiego nie bylo ale to bylo tez cos wiecej niz jeden zwykly pocalunek

28.07.2004
11:39
[18]

Michal0111 [ Legionista ]

Ja uważam,że gdyby naprawde nie chciała to by nie zrobiła, nie wiem jak inni ale ja zawsze jestem świadomy po alkoholu ( a jeśli nie jestem już świadomy to raczej już zdradzić też nie jestem w stanie:-) Aha teraz Cię przekonuje o milosci a jak zdradzała to wtedy o tej wielkiej milosci i Tobie nie pamiętała.. coś mi się tu nie zgadza.

28.07.2004
11:42
[19]

Stanlej4 [ Legionista ]

Michal0111 ---> Mnie tez sie nie wszystko zgadza ale nie wycisne z niej wszystkiego bo o czyms takim ciezko sie rozmawia i juz postanowilismy poki co o tym nie rozmawiac, kazalem jej dac mi czas na przemyslenie tego itp.

28.07.2004
11:43
[20]

przeczyszczony-bartek [ Centurion ]

Piotrasq ma rację. "Rób co chcesz" Paktofoniki polecam.

28.07.2004
11:44
[21]

wysiu [ ]

No to w koncu byla zdrada, czy nie bylo?

28.07.2004
11:45
[22]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Hmmm, wobec tego ci nie pomogę, decyzja należy do ciebie....gdyby to był niewinny ślimak to inna sprawa. Z drugiej strony jednak alkohol może trochę wpłynąć na świadomość tego co robiła. Zapytaj jej dlaczego to nie skończyło się czymś więcej - według mnie to bardzo ważne.

28.07.2004
11:45
[23]

Vader [ Senator ]

N I E Dlaczego ? Zrobila raz ? Zrobi nastepny. Nie wierze w ludzka samonaprawe.

28.07.2004
11:51
[24]

Michal0111 [ Legionista ]

wysiu<--- Zależy jak Ty pojmujesz zdradę. Dla mnie jest to rzecz niedopuszczalna, a petting to juz duzo za duzo. Moze Ty jesteś bardzej tolerancyjny w tych sprawach i zdradą jest dopiero sex,lecz dla mnie i wielu innych tak nie jest.

28.07.2004
12:01
[25]

wysiu [ ]

Michal011 --> Dlatego pytam autora watku jakie on ma zdanie na ta kwestie.

28.07.2004
12:02
smile
[26]

Glenn [ Konsul ]

Jak chcesz dalej robić za jelenia to wybacz, laska jak raz Cię zrobiła tzn. że się z Tobą nie liczy i zrobi to znowu przy jakiejś okazji. Tekst kola że kobiety tak maja i to ich sposób odreagowania mnie rozbawił, jak widac znasz kobiety kolego jak swinia niebo.
Stanlej4 --> Olej ją bo nie jest warta tego żeby sie z nią zadawać. Ale bzyknij jej najlepsza koleżankę a potem przyznaj się swojej lubej że nie chciałeś ale byłes po piwie i nie chcesz więcej widzieć tej koleżanki bo słaba była w wyrku.

28.07.2004
12:10
[27]

Stanlej4 [ Legionista ]

wysiu --> Czuly pocalunek juz mozna uznac za zdrade bo jesli to nie zdrada to co? oczywiscie ze zdrada, jaka by ona nie byla ale pocalunek a seks to roznica, nie wiem czy bylby ktos w stanie wybaczyc taka zdrade. Badz co badz seksu z nim nie uprawiala ale jedno jest pewne zdradzila mnie, zrobi to jeszcze raz to juz sytuacja bedzie zupelnie inna, nawet nie chce mi sie myslec co wtedy bym zrobil :P

28.07.2004
12:16
[28]

Stanlej4 [ Legionista ]

Powiem Wam pozniej co moze Was zaskoczyc ale nie musi. Poki co niech dyskusja trwa dalej.

28.07.2004
12:18
[29]

wysiu [ ]

Stanlej4 --> A wiec sprawa jasna, chcesz dac druga szanse - daj, MOZE sie na tym nie przejedziesz. Imho masz pelne prawo splawic ta laske. Dokladnie jak Glenn napisal.

28.07.2004
12:22
[30]

Fett [ Avatar ]

Jak dalej Ci na niej zalezy i ja kochasz to powinieneś jej to wybaczyć. I nie popełniaj błędu z droczeniem się że musisz sie zastanowić. Jak Ci sie sama przyznała i jest jej bardzo żal z Tego powodu to powinieneś jej wybaczyc

28.07.2004
12:24
[31]

kato [ Konsul ]

Stanlej4 >>> trudny wybór...wszystko zalezy od Ciebie.....powinienes odpwoiedzieć sobie na kilka pytań....
Czy jesteś gotów trwac dalej w tym zwiazku , układzie partnerskim (jak by to zwał)...po tym czego sie dowiedziałeś.....?
Czy to co usłyszałeś, zmienia zasadniczo Twoje życie i sposób patrzenia na swoją partnerke.....?
Czy Ty będąc w sytuacji w jakiej jest teraz Twoja partnerka też liczyłbys na wybaczenie.....?
Czy Wasze wzajemne pragnienia (bycia ze sobą ) są silniejsze niz , dyskomfort wynikły z tej sytuacji ze zdradą.....


Rzecz jasna tych kilka pytań nie da jednoznacznej odpowiedzi .....do nich wszystkich jest jeszcze potrzeby jeden podstawowy warunek>> CZAS......

jedno co moge Ci zasugerować...to nie p[odejmuj żadnej pochopnej decyzji...ani na TAK ....ani na NIE.....



pozdrowionka

28.07.2004
15:11
[32]

yazz_aka_maish [ Legend ]

"Spławić laskę, olej ją, nie jest warta" itd...wiecie co, już mnie wkurzają te teksty. Otóż powiem wam, że niedawno miałem podobną sytuację lecz z drugiej strony. Otóż moja ukochana wyjechała na wakacje, a ja wylądowałem w łóżku z koleżanką. Oczywiście byłem najebany jak lampart. Zakończyło się na pocałunku i obmacywaniu gdyż w porę do mózgu dotarł sygnał ostrzegawczy (nawiasem mówiąc wysłany przez tę dziewczynę). Popełniłem błąd, byłem pijany, nie panowałem nad sobą. Mogło się skończyć jeszcze gorzej.....wiem, że po trzeźwemu NIGDY bym się czegoś takiego nie dopuścił, lecz po wychyleniu kilku(nastu) głębszych jednak...uważam więc że alkohol można uznać jako okoliczność łagodzącą.
Zapewne jedni powiedzą że to g.... prawda, lecz nie zapominajcie że każdy ma inną tolerancję na alkohol. jednemu film się urywa równocześnie ze zrzutem, inny nie pamięta zupełnie nic, a jednak był "na chodzie" i robił wiele rzeczy...

Mnie dziewczyna wybaczyła (przyznałem się).

Tak jak wspomniałem decyzja należy do ciebie, jednak jeśli jesteś z nią szczęśliwy i naprawdę ją kochasz, nie zaprzepaszczaj szansy na udany związek...

28.07.2004
15:13
smile
[33]

loksp [ Pretorianin ]

nigdy nie wybaczylbym zdrady - NEVER

28.07.2004
15:16
[34]

Mysza [ ]

Zapytaj siebie, a nie innych!

28.07.2004
15:28
smile
[35]

hola' [ koniczynka ]

mnie dziewczyna wybaczyla kilka kolejnych zdrad...nie bylem do konca normalny( amfa czy !!!!)ale wybaczyla. czasem warto, nigdy jejntego nie zapomne i juz nigdy nie skrzywdze

28.07.2004
15:40
smile
[36]

Vasago [ spamer ]

Wszyscy ktorzy uwazaja, ze Stanlej4 powinien rzucic swoja dziewczyne proszeni sa o wyslanie smsa o tresci "rzuc ja" pod numer 7254. Pozostali moga mu to odradzic wysylajac smsa o tresci "nie rzucaj" pod ten sam numer. Wsrod uczestnikow plebiscytu zostanie rozlosowana pralka.

28.07.2004
15:43
[37]

kami [ malutkie maleństwo ]

Kobieta jak zdradzi to zdzira i NIGDY nie zalezy jej wybaczac, ale jak zrobi to facet to macho. Wielkie rotfl.

Uważam, że raz należy dać szansę, ale nie więcej.

28.07.2004
15:49
smile
[38]

Posępny Brodacz Monarchijski [ Chor��y ]

Ależ Kamilo, nie ma się co denerwować, wszak nikt nie rzekł tu podobnych słów :).

28.07.2004
15:52
[39]

czesterek [ Konsul ]

polecam przeczytane artykułu w nowym News... ;), opisali dlaczego dochodzi do zdrady ( w tym wypadku kobiet)
Swoją drogą nigdy nie wybaczyłbym zdrady NIGDY !!!,
Stanlej4 --> jeśli to co zrobiła nie ruszyło Cię ani troche, to zastanów sie czy nadal coś do niej czujesz

28.07.2004
15:54
smile
[40]

Posępny Brodacz Monarchijski [ Chor��y ]

Drogi Czesterku, czyż nie wpadłeś na to, iż Stanlej pragnie przebaczyć swej połowicy właśnie z miłości ?

28.07.2004
15:55
[41]

Chmielek [ Warrior of the World ]

jesli jest warta tego to dabym jej jeszcze jedną szanse !

28.07.2004
15:55
[42]

kami [ malutkie maleństwo ]

Posępny Brodacz Monarchijski ---> wiem, ale denerwuje mnie ten stereotyp. Nawet bardzo, bym powiedziała.

28.07.2004
15:57
smile
[43]

Michal0111 [ Legionista ]

Denerwują mnie teksty typu: zdradziłem/łam bo za dużo wypiłem/łam. Czyli co chcecie powiedzieć, że zdrada po pijanemu to nie zdrada, jesli tak to co to jest rekreacja? Dla mnie zdrada to zawsze zdrada. I nie przyjmuje alkoholu jako usprawiedliwienia lub sytuacji łagodzącej ponieważ każdy wie czym moze sie zakonczyc przedobrzenie z alkoholem i pije z wlasnej woli, z pelna swiadomoscią tego, że może nie wiedzieć co robi. Chyba kazdy wie ile moze wypic aby wiedziec co robi.

28.07.2004
15:57
smile
[44]

Posępny Brodacz Monarchijski [ Chor��y ]

Doskonale Cię rozumiem Kamilo ! Ale mam wrażenie jakoby ten stereotyp powoli, acz regularnie wychodził z użycia :)

28.07.2004
15:59
[45]

Michal0111 [ Legionista ]

Kami<--- dla mnie zdrada kobiety i mężczyzny traktowana jest w równy sposób

28.07.2004
16:00
[46]

MarcinRegin [ Konsul ]

yazz_aka_maish -->> gów... prawda. Jak masz takie problemy po alkoholu, że nic nie czaisz, to po co tyle pijesz. Przecież sam wiesz, że możesz kogoś w ten sposób skrzywdzić. To przecież żadna wymówka. Jak ktoś prowadzi samochód po pijaku i nic nie pamięta z jazdy to też spoko?

kami-->>Jak facet zdradzi to też jest skur... i płeć nie ma tu nic do rzeczy. Można jedynie się zastanawiać nad określeniem osób, które go nazywają "macho".

28.07.2004
16:03
smile
[47]

czesterek [ Konsul ]

Posępny Brodacz Monarchijski ---> a z jakiego innego powodu mógłby wybaczyć, ale często jestesmy z drugą połówką już tylko z przyzwyczajenia, że razem nam dobrze itd. nie zastanawiając sie czy nadal coś do siebie czujemy:), mnie np strasznie by ruszyło gdyby mój Skarbek tak zrobił, nie mógłbym spać po nocach, a jego to nic nie ruszyło, czy to nie jest dziwne?. Zastanów się również jak Ty byś daną sytuacje przeżywał?.

28.07.2004
16:06
[48]

Michal0111 [ Legionista ]

Podpisuje się pod tym co napisał Czesterek. Mnie to bardzo ruszyło, jesli nie tzn juz by mi nie zalezalo i ona by byla mi obojetna.

28.07.2004
16:11
[49]

Posępny Brodacz Monarchijski [ Chor��y ]

Ach Czesterku...

Może i jest sporo racji w tym co mówisz, ale co w przypadku jeśli między Stanleyem, a jego połowicą istnieje namiętne uczucie ? Nie wiemy nawet w jakich okolicznościach doszło do zdrady, a należy mieć na uwadzę to, iż nikt nie jest idealny... czyż jest to sens niszczyć to wszystko w sytuacji gdy jest duża szansa na udany związek ?

I dlaczego uparcie twierdzisz, że Stanleja nie ruszyło to cóż uczyniła jego dama ? Może ruszyło Go i to bardzo ?

28.07.2004
16:13
smile
[50]

zarith [ ]

jakby go nie ruszyło, to by nie stawiał topiku, nespa:)

28.07.2004
16:13
smile
[51]

Posępny Brodacz Monarchijski [ Chor��y ]

Otóż to !

28.07.2004
16:14
[52]

N_U_N [ Kierownik Oredownik ]

no wiec sie wlacze i powiem moze cos takiego moze nie pieknego ale oddajacego urok zdrady " Pies sam nie wezmie jak suka nie da..."
sam przezylem zdrade (1 raz) i sam zdradzalem (2 razy) i jakosc jestesmy szczesliwa para do dnia dzisiejszego

28.07.2004
16:20
smile
[53]

czesterek [ Konsul ]

Posępny polecam uwazną lekturę wątku oto co napisął Stanlej--->Nie czuje sie bardzo skrzywdzony az sam sie sobie dziwie ze jakos bardzo mnie to nie zabolalo, ogolnie troche dziwna sytuacja..., a więc nie poczuł sie skrzywdzony, a to już daje wiele do myślenia. A to co ich łączy to wie jedynie on i ona, jeśli potrafiła zdradzić to jednak czegoś jej brakowało!!!, a alkohol to jedynie wzmocnił!!!. Dlatego śmiem twierdzić że ona przyszła do niego na "kolanach" dlatego że dla drugi osobnik przyczyniający sie do przyprawiania rogów Stanlejowi miał ją w d...e, i się nią zabawił. Ot taka mała moja filozofia, choć moge się mylic. Życie potrafi pisać różne scenariusze!!.

28.07.2004
16:21
[54]

czesterek [ Konsul ]

N_U_N, ale czy ona zdradziła Cie tak jak ty ją ??.

28.07.2004
16:24
[55]

N_U_N [ Kierownik Oredownik ]

czesterek ---> zdradzila hmm mocne slowo po prostu jak sie miedzy nami nie ukladalo to zerwala i zaczela sie z nim spotykac wiec 100 % zdrada nie mozna tego nazwac

28.07.2004
17:27
[56]

yazz_aka_maish [ Legend ]

MarcinRegin mało wiesz....młody jeszcze jesteś jak sądzę...no cóż, być może życie zmieni twój światopogląd...

28.07.2004
17:30
[57]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Michał111 NIGDY nie powiedziałem że zdrada pod wpływem alkoholu jest usprawiedliwiona! Fakt, zdrada to zdrada, jednak pod wpływem alkoholu puszczają pewne hamulce...

28.07.2004
17:32
[58]

kami [ malutkie maleństwo ]

Widzę, że dużo idealistów mamy na forum:) Aa ja wam mówię: czasem warto wybaczyć.

28.07.2004
17:36
smile
[59]

Posępny Brodacz Monarchijski [ Chor��y ]

Kamilo, cóż ma idealizm do wybaczenia, lub niewybaczenia zdrady ?

28.07.2004
17:38
[60]

zarith [ ]

kami, ale wybaczyć to jedno, a mieć nadal do takiej osoby zaufanie to drugie...

28.07.2004
17:40
[61]

wysiu [ ]

yazz --> Dokladnie, alkohol likwiduje hamulce. Dlatego zachowanie pod jego wplywem jest bardziej miarodajne, niz na trzezwo. Z sytuacji, ktora opisales, wynikaja tylko dwie rzeczy:
1. 'Ukochana' nie wystarcza, i rozgladasz sie za innymi. Chocby podswiadomie.
2. Nie panujesz nad soba po pijaku.
Oba wnioski niezbyt dla 'ukochanej' pozytywne, jesli ma planowac jakas dluzsza przyszlosc, czyz nie? A alkohol tylko te sprawy ujawnil, a nie spowodowal.

28.07.2004
17:44
[62]

yazz_aka_maish [ Legend ]

wysiu z jednej strony masz rację, panuje powszechne przekonanie, iż po pijaku możesz coś powiedzieć komuś szczerze , na co nie odważyłbyś się na trzeźwo...faktycznie tak jest, jednak nie podpinajmy pod to również zdrady! nie masz racji jeśli idzie o pkt. 1, a co do drugiego mogę się niestety zgodzić...

28.07.2004
17:45
smile
[63]

SnT [ MokumManiac ]

Mysle ze doniedawna jeszcze owszem...(tez zalezy JAKA to by była zdrada...czy popijaku, czy na trzezwo...itp), ale teraz było pare nagłych wydarze które totalnie zmieniły mój pogląd na związki miedzyludzkie i kobiety. Także NIE.

28.07.2004
17:46
smile
[64]

mikmac [ Senator ]

nie !!!!

28.07.2004
17:52
smile
[65]

mar_tusia [ Chor��y ]

Wybaczając zranisz tylko samego siebie. Raz Cię zdradziła, zrobi to jeszcze ...A co to za różnica, czy to sex, petting,czy zwykły pocałunek...? Zdrada to zdrada!!!

28.07.2004
17:53
[66]

wysiu [ ]

yazz --> No oczywiscie, na trzezwo nie. A po pijaku puszczaja hamulce, i ladujesz z kolezanka w lozku. Tylko ze hamulce to nie silnik, jak puscisz hamulec w aucie, to samo z siebie nie pojedzie.. Tak ze nie wiem, czy tak nie mam racji..:)

28.07.2004
17:54
[67]

morrina [ Konsul ]

hmmm zdrada ...

1 dlaczego to zrobiła i kim dla niej jest ta osoba
2 odpowiedz sobie na pytanie czy umiesz jej wybaczyc i zapomniec o tym NA ZAWSZE bo jesli bedziesz sie zastanawial na kazdym kroku czy ona Cie zdradza to taki zwiazek nie ma sensu, przynajmniej jak dla mnie
3 wazne co do siebie czujecie NAWZAJEM Patrzac z jej strony mysle, ze skoro sie przyznala i jest jej przykro to moze warto dac jej szanse
Ona złamala bariere waszego zaufania, zabrała jakas czastke was samych, poddała wasz zwiazek w niepewność ale czy nie na tym polega bycie z druga osoba, ze czasami trzeba wybaczyć komus. Uwazam ze zdrada ma dwie strony albo wasz zwiazek sie rozpadnie albo umocni, wszystko teraz zalezy od was, od Ciebie jak rozwiazecie ten problem. Kazdy popełnia błedy, ale także najwięcej sie na nich uczy, zwłaszcza jesli później bardzo bolą. Szkoła życia ...
POWODZENIA obojetnie co zrobisz postapisz słusznie

28.07.2004
18:11
[68]

peeyack [ Weekend Warrior ]

==>wysiu
A jak samochod stoi na gorce? A ja puszcze hamulec ? :D

Zgodze sie ze wszystkimi co do kwestii zaufania. Jesli sie go po czyms takim nie utraci (co jest trudne, albo i niemozliwe), to w porzadku. Powiedzmy sobie szczerze - kobiety sa niedobre :-P

Podobno 15% procent polakow sie zdradza - dzisiaj w radiu mowili

28.07.2004
18:15
[69]

yazz_aka_maish [ Legend ]

wysiu nie oznajmiłem jednoznacznie, iż nie masz racji :]

Ale skończmy juz z tym odbijaniem piłeczki w końcu to wątek stanleja i choć traktuje o podobnej tematyce, to wciąż spychamy główny temat na boczny tor :)

28.07.2004
18:19
smile
[70]

wysiu [ ]

peeyack --> To wtedy pochylosc bedzie przyczyna toczenia sie auta, a nie sam fakt puszczenia hamulca:) To chyba oczywiste:)

28.07.2004
18:48
smile
[71]

peeyack [ Weekend Warrior ]

==>wysiu
Mniejsza o przyczyne, wazne, ze efekt ten sam :-)

28.07.2004
19:06
smile
[72]

Tlaocetl [ Dowódca Aliantów-Gazala ]

jeśli przyznała się, przeprasza i żałuje to nie ma o czym gadać: trzeba przebaczyć, tak po chrześcijańsku...
a na poważnie jak ci na niej zależy to spoko jej przebaczysz i zapomnisz (no może mała zadra pozostanie na depresyjne dni)

natomiast jeśli sytuacja by sie powtórzyła z jej lub twojej przyczyny, no to już trzeba sie zastanowić nad sensem takiego związku,
ja mam swój sposób, żeby nigdy nie zdradzić - staram się unikać sytuacji, które temu BAAARDZO sprzyjają czyli np. alkohol+chętna kobieta+okazja :))) i na razie działa, choć nie powiem: parę razy było niebezpiecznie :> zwłaszcza jak dziewczyna na ciebie leci i jest okazja to hormony buzują, ehhhh... najgorsze są te feromony

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.