GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Król Artur .

22.07.2004
19:47
smile
[1]

_MyszooR_ [ Ass Kicker ]

Król Artur .

Superancki filmek :) Wlasnie skonczylme ogladac , :) Jak wam sie pdoobal ?:) Mi bardzo , bardzo lubie takie klimaty filmowe , nic dodac nic ujac , film extra zrobiony , mimo tego ze dlugo trwa nie odczuwa sie wogole nudy :)

22.07.2004
19:57
[2]

Stranger [Gry-OnLine] [ Dead Man Walking ]

IMHO bedzie to ogromna finansowa klapa, start w USA mial okropny...

22.07.2004
20:09
[3]

eJay [ Gladiator ]


To prawda, zgniotly go nawet takie "przeboje" jak Ladykillers. Mamy nadzieje ze w Polsce przyjmie sie dobrze...

22.07.2004
20:10
smile
[4]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Ma to coś wspólnego z legendami o Królu Arturze? Chodzi mi rzecz jasna o powiążania z literaturą...

22.07.2004
20:16
[5]

eJay [ Gladiator ]


Paudyn-------------->Powiedzmy ze ten film pokazuje ta legende od nieco innej strony....

22.07.2004
20:18
[6]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Czyli nie ma... to sobie daruję, aby sobie w brodę nie pluć i nie wkurzać się na filmie...

22.07.2004
20:19
smile
[7]

eJay [ Gladiator ]


Paudyn----------->A ja pojde:) Chocby dlatego ze taki filmy oglada sie w kinie a nie na monitorze:) No i piekna Keira Knightley:) mnima:P

22.07.2004
20:19
[8]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]


eJay - znaczy komedia czy romans ?

22.07.2004
20:21
[9]

ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]

Jestem bardzo ciekaw jak wypadnie z konfrontacji z Troja chodzi mi glownie o sceny batalistyczne. W Troii byly slabe i dalo sie jakos odczuc brutalnosci walki nie mowiac o taktyce ;D

22.07.2004
20:24
[10]

eJay [ Gladiator ]


BIGos-------------->Jak obejrze to ocenie, ale mysle ze bedzie mniej romansu i wiecej batalistyki i dramatu..

ZgReDek--------------->eeee w Troi batalistyka stala na wysokim poziomie. Ja sie ciesze ze nie bylo takiej brutalnosci. Jak chce obejrzec cos drastycznego to wole gore np. Martwice Mozgu:)

22.07.2004
20:25
smile
[11]

Misio-Jedi [ Legend ]

Czy może ktoś z was zna jakieś fajne i dostępne w księgarniach źródło książkowe zawierające coś na temat legendy króla Artura i rycerzy Okrągłego stołu ?

22.07.2004
20:29
[12]

Mysza [ ]

I tak wątpię, żeby choć troszkę dorównało kultowemu "Excaliburowi"... ale obejrzeć pewnie obejrzę, żeby wyrobić sobie zdanie...

22.07.2004
20:36
[13]

ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]

eJay---> eee tam wszystko wygladalo sztucznie. A Choreograf walk powinien dostac dozywocie ;D
Braveheart a Troje dzieli przepasc

22.07.2004
20:40
[14]

eJay [ Gladiator ]

ZgreDek-------------->Pamietaj ze Braveheart ryzyserowal Gibson, ktory pozniej zrobil Pasje. On ma takie chore "fazy" ze lubu sadyzm i okrucienstwo. W Troi podobalo mi sie to ze wojna nie zostal pokazana jako cos brutalnego, tylko cos co jest bez sensu i nie ma prawa istniec. W czym wyrazala sie sztucznosc w tym filmie wg Ciebie???

22.07.2004
20:53
[15]

ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]

eJay --- a Troje wyrezyserowal Pettersen ktory kilkanascie lat wczesniej "stworzyl" genialny film U-Boot ktory idealnie pokazal stres i zachowanie ludzi zwiazane z wojna.
Sztucznosc chodzilo mi oto ze zabardzo bylo wydac komputerowo armie nawet bardziej niz w LOTR. Jak dla mnie brakowalo krwii i lekkiej nutki brutalnosci i tyle

22.07.2004
20:57
smile
[16]

eJay [ Gladiator ]


ZgReDek--------------->No coz, kazdy ma swoj gust:) A U-boot rzeczywiscie rullezzz:)

22.07.2004
20:58
smile
[17]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Zgredek :::> Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić Iliady w brutalnym i krwawym wydaniu. Film był czymś na kształt mitu własnie, pewną opowieścią o pewnym wydarzeniu i na tym skupił się reżyser, nie zaś na krwawej jatce, co mnie cieszy.

22.07.2004
21:03
[18]

ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]

Paudyn--> ale mi tu nie chodzi o gore typu odcinane glowy czy konczyny. Sama walka powinna byc pokazana z bliska, bezposrednio a nie 3 rzuty z lotu ptaka na dwie tyraliery :(

22.07.2004
21:05
[19]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Zgredek :::> Przecież była pokazana z bliska, ale mity mają to do siebie, że skupiają się głównie na walach tych największych, nawet podczas bitwy i film również poszedł w tą stronę.

22.07.2004
21:08
[20]

Roko [ Generaďż˝ ]

chętnie się na ten film wybiorę a potem ponarzekam :)

Jak można ukazać bitwę bez brutalności? - chyba tylko z daleka.
sceny bitewne Braveharta uważam za najlepsze, niezła jest bitwa z początku Gladiatora

eJay --> Martwice Mozgu - przecież to komedia i to niezła ;))

22.07.2004
21:44
[21]

Soldamn [ krówka!! z wymionami ]

heh ciekawe czy dorówna graalowi :D !!!

a co do filmu- nie pójde nie lubie takich filmów, na troji się zawiodłem, bravehearta nie lubie :( wole pozbierac kase na cos innego

22.07.2004
21:45
[22]

mortan_battlehammer [ Legend ]

eJay----> "W Troi podobalo mi sie to ze wojna nie zostal pokazana jako cos brutalnego, tylko cos co jest bez sensu i nie ma prawa istniec. W czym wyrazala sie sztucznosc w tym filmie wg Ciebie???"

Hmm no to raczej powinna byc pokazywana e wszystkimi szczególami (hektolitry krwi konczyny trupy itd) skoro uwazasz ze jest bez sensu, w takim razie na ludzi by to bardziej podziałało niz to ze pomija sie drastyczne sceny ...a dlatego bo moze szkoly na to pojda , albo cokolwiek zwiazanego z szerokim zyskiem :). Grali Pitt i Bloom obydwaj dali dupy (bloom to wiadomo ze jest ciec) ale obecnie sa popularni i na fali wiec sie lepiej sprzedaja .

22.07.2004
21:49
[23]

eJay [ Gladiator ]


mortan-------------->Bloom dal ciala bo rola wymagala tego od niego. Ciezko zeby parysa zagral STallone:) A co do Pitta to wycisnal ze swojej roli maximum mozliwosci. Nie mial wielkiego pola do popisu bo film nie posiada bohatera w jednej osobie.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-07-23 10:17:31]

23.07.2004
17:49
smile
[24]

Thun [ Konsul ]

Miało być chyba o Arturze a nie o Troji ;)

A poważnie to byłem, obejrzałem i... film podobał mi się bardziej niż Troja. Nie potrafię sprecyzować dlaczego, może to zasługa muzyki? (Hans Zimmer jak by ktoś nie wiedział). Nie napiszę co i jak było w filmie, bo to sami musicie zobaczyć - polecam, bo i pośmiać się troszkę z tekstów też można :))

23.07.2004
17:50
[25]

eJay [ Gladiator ]


Niestety krytyka zjechala ten film:) Ale jak to krytyka, oni sie "znaja" najlepiej. Powinno im sie dac kase i niech sami zrobia film. Zobaczymy czy bedzie taki dobry:P

23.07.2004
17:57
smile
[26]

Arczens [ Legend ]

Ja jak wszystko pojdzie po mojej myśli to obejrze dzis w kinie o 20.15, ale ze ostatnio wszystko lubi mi sie komplikowac to nadal nic pewnego ;)

23.07.2004
18:00
smile
[27]

mortan_battlehammer [ Legend ]

eJay ----> Superprodukcja była całkiem niezła :)

23.07.2004
18:00
[28]

Dydas [ Konsul ]

Właśnie troszke zjechaliście z tematu :P
Jestem bardzo ciekaw jak wypadnie Artur. Mam bileciki na jutro wieczór. A jeszcze bardziej mnie ciekawi Aleksander Wielki, to jest dopiero " ? " :)

23.07.2004
18:14
smile
[29]

eJay [ Gladiator ]

Aleksander Wielki to najdrozszy film w historii kina:) Rezyseria - Oliver Stone. IMHO teraz czekam na niego, nawet bardziej niz na Alien vs. Predator:)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-07-23 18:59:22]

23.07.2004
18:16
smile
[30]

mortan_battlehammer [ Legend ]

.... i role tytułowa gra Colin Farrell ( Budka Telefoniczna, Rekrut )

23.07.2004
18:28
smile
[31]

n2n [ Pielgrzym ]

niestety...

23.07.2004
18:42
[32]

Dydas [ Konsul ]

Aleks, aleks, jestem ciekawy, głównie powiązań historycznych.
Alien to inna historia :P Ostatni, nowy trailer wzbudził we mnie mieszane uczucia. Ale... zobaczymy :>
A tak, to co nas jeszcze czeka z wojennych? Myśle, myśle i nic przypomnieć sobie nie moge...

26.07.2004
00:18
smile
[33]

Roko [ Generaďż˝ ]

no więc byłem, widziałem ... i nie mogę narzekać ;)
Zdecydowanie lepszy od "Troi". Dużo scen bitewnych, dynamicznych, b. dobre zdjęcia
aż miło popatrzeć, jednak Bravehart nadal na miejscu 1

26.07.2004
00:24
[34]

kami [ malutkie maleństwo ]

Moim zdaniem Troja lepsza byla. 'Król Artur' jest taki jakis nijaki, ale za to Clive Owen super:) warto bylo pojsc chocby ze wzgledu na niego.

26.07.2004
00:25
[35]

Dydas [ Konsul ]

Hehe Roko, to tak samo jak ja... Film dobry, napewno lepszy od wspomnianej "Troi". Szybka akcja, dobra muzyka, film na poziomie, wciągający. Więcej takich!

26.07.2004
00:30
[36]

Skype [ Konsul ]

A jak tam Król Artur ma odniesienie do historii? w dużym stopniu sie odnosi czy więcej jest pobocznych wątków np. miłosnych? bo wybieram się do kina i jestem ciekawy jak to jest bo w zajawkach wygląda świetnie

26.07.2004
00:39
[37]

ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]

Jutro wybieram sie z niejakim elfem :) (bez skojazen :)
A Troja to najgorszy film rokq pomijajac wszystkie glupawe amerykanskie komedyjki

26.07.2004
12:17
[38]

muhabor [ Konsul ]

moje ulubione klimaty, wybieram się na sto procent tylko namówię połowicę która woli coś a'la ladykillers..

26.07.2004
12:29
[39]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Skoro film kiepsko wystartował i marnie finansowo, to chyba jest niezły - debile-amerykańce nie zrozumiały więc dobrze rokuje.

26.07.2004
12:33
[40]

oksza [ Senator ]

Ani mnie ten film ziębił, ani grzał.

Opowiastka średnia, pomimo tego że i reżyser niezły (Fuqua), i operator dobry (Idziak)... Bardzo lubię Cilve'a Owena, nie wiem czy wiecie ale to aktor grający głównego bohatera Privateera 2, ucieszył mnie też Skalsgaard (tak to się pisze?). Strasznie nadmuchana fabuła, bogu dzięki atmosfera rozładowuje się kilkoma zabawnymi momentami.Film jest strasznie szary, moze miało to podnosić wrażenie autentyczności, ale dla mnie film zrobił się po prostu... no szary :)

Miałem przyjemność iść z kolegą który wytknął filmowi masę niescisłości historycznych. Ja osobiscie nie mam tylko pojęcia czemu Saksowie mieliby atakować wyspy akurat z północy (bardziej widziałbym w tej roli Wikingów), no ale cóż, ekspertem nie jestem :D

B. fajna scena na zamarzniętym jeziorze, dało się poczuć Bruckheimera...

26.07.2004
12:35
smile
[41]

soso [ Centurion ]

ech... bylem, widzialem i mocno sie zawiodlem... tak "luznej" interpretcji legendy o krolu arturze mialem nadzieje nigdy niezobaczyc :( No ale od poczatku... Mam wrazenie ze czlowiek piszacy scenariusz niezadal sobie trudu zeby sprawdzic chocby podstawowe rzeczy z historii... poprostu mnie zabilo jak sie dowiedzialem ze WSZYSCY rzymianie to chrzescijanie... i ze mana juz papierze LOL LOL LOL... Artur tez jest chrzescijaninem... no poprostu zonk... jedziemy dalej... sceny batalistyczne tudziesz walki poprostu... widzialem ze wiele osob w tym watku porownuje oba filmy pod tym wzgledem... a to chyba jakies totalne nieporozumienie... owszem sa i tu i tam walki ale w Kolu arturze wselkie sceny sa tak chaotyczne i naciagane za az przykro... w bitwach niewiele widac... wszyscy walcza i w sumie tylko widac jeden wielki chaos (sa ze 2 wyjatki ale i tak nawet do piet niedorownuja pojedynkom z Troi) Fabula tez slaba... jakby z palca wyssana, nieprzywiazuje wogole wagi do takiej rzeczy jak "zdrowy rosadek"... przyklad ?? a chocby zlecenie przywiezienia rodziny zza "muru"... niedosc ze piktowie zapuszczali sie na tereny za owym murem, to niewiedziec czemu zostawili w spokoju ta nieszczesna rodzinke ktora spokojnie mieszkala sobie na ich ziemiech (majac tylko kilku zolnierzy do pomocy), lub chocby 2km strzal z luku i trafienie w serce goscia ktory siedzial na GESTYM drzewie LOL. Smieszyl mnie tez fakt ze wszyscy dokolo mowili po angielsku(rzymianie, sasi) z wyjatkiem rdzennych mieszkancow tej wyspy :P

Jedynymi rzeczami jakie ratuja ten filmto:
- piekna pani ginewra :D
- will szkarlatny ;)
- no i w koncu to film czysto fantastyczny...
- gra aktorow owszem.. podobala sie, no moze z wyjatkiem artura

Generalnie odradzam film kazdemu kto ma choc mgliste pojecie o historii i legendzie krola artura... niech lepiej sobie obejrzy "First Knight" :P

26.07.2004
12:40
[42]

garrett [ realny nie realny ]

no nie wiem, film jest typowym popcornem na wakacje i jesli nawet w USA się nie sprzedał to musi być gniotem. Zreszta powstawał jako potencjalny letni hit : procucent Piratów z Karaibów, muzyka Zimmera, przystojni rycerze, piękna Keira Knightley ale coś nawaliło że film jest klapą. I nie wierze ze to wina iż jest zbyt ambitny dla amerykanów, nawet im nie można wcisnąć każdego popcornu. Nie potrafię sobie wyobrazić filmu o Arturze całkowiecie wypranego z magii i mitologii arturiańskiej a czytając dość obiektywne recenzje tak właśnie jest. Może gdyby rzecz nie była o Arturze, Ginewrze czy Lancelocie tylko o jakimś rzymskim wojowniku film by odniósł sukces. I jeszcze ten slogan : prawdziwa historia Artura. Z filmów o Arturze polecam zawsze rewelacyjny Excalibur.

26.07.2004
12:47
smile
[43]

U_N [ -KOCHAM ANIE- ]

no wlasnie
przystojni eycerze, piekne damy, slynny rezyser, kompozytor, kamerzysta..... wszyscy slawni, ciagna na slawi sprzed kilku lat i nic nie zmieniaja w swojej tworczosci, ludziom sie ten ppopcorna przejadl, szukaja czegos nowego, nowych wrazen i doswiadczen, filmu nie ogladalem ale to nie pierwszy taki "'potencjalny hit letni/wiosenny/jesienny/zimowy/kasowy......" tytulow nie przytpcze bo o takich filmach sie nie pamieta, choc niektore (nieliczne) byly nawet ciekawe ale nie trzymaly w napieciu przez caly czas tylka przez dany czas trwania filmu
wiem z doswiadczenia ze malo kto czyta takie dlugie teksty bo latwiej se czyta "spoko", "do d***"" i tak dalej, albo ktos ma klopoty ze skladaniem liter i mu to zbyt dlugo schodzi :D, alem sie rozpisal :P

26.07.2004
12:47
[44]

eJay [ Gladiator ]


Widze ze zdania sa bardzo rozne na temat tego filmu. Ja ide do kina dopiero w czwartek, ale nastawilem sie na rozrywkowe kino:) Moze sie nie zawiode:)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-07-26 12:48:05]

27.07.2004
23:09
[45]

HopkinZ [ Senator ]

Dziś byłem na filmie siłą wyciągnięty. Cóż, nie polecam.


Kuleje bardzo strona historyczna. Śmieszna wstawka o legendarnym mieczu, no i taka 'od czapy' fabuła.
Dochodzę do wniosku, że trochę autorzy filmu źle zrobili anzywając go w ten sposób. Po większym zastanowieniu się można stiwerdzić, że historia poza kluczowymi postaciami, okrągłym stołem (IMO jedna z lepszych scen filmie, gdy Biskup doznaje 'rozczarowania' na widok stołu) i Rycerzami Artura ma niewiele z tą całą szopką wspólnego :).

Nie skłamię także jeżeli stweirdze, iż wiele rzeczy w filmie była 'od czapy'. Wiele dialogów może się wydawać niezrozumiałych. Po prostu są 'zbyt szybko' pokazane, zanim można się połapać o co chodzi.

JEdnak plusy są także. Pierwszy wielki plus to klimat. Ten jest, a i owszem. Czuć go w każdym pięnym plenerze przedstawionym na obrazie oraz w dobrej grze aktorskiej wszystkich 'rycerzy'. O Ginewrze nie ma co mówić, bo poza kilkoma wrzaskami, krótką sceną miłosną i jęczeniem z bólu wiele nie pokazala. W zasadzie to trochę dziwna sprawa. Na plakacie oczywiście eksponowana jest jako glówna postać a nawet połowy filmu jej nie widać na ekranie =].

Smuci także sama postać Merlina. Spodziewałem się poteżnych czarów i boskich mocy a ujrzałem kilka dialogów w wykonaniu nieprzekonującego starca :/.


Werdykt: nie polecam. Lepiej poczekać na Alexandra lub obejrzeć ponownie Troję, gdyż ta rpzewyższa Artura od wieloma względami.

PS. byłbym zpaomniał. Także wielkim plusem dla Króla Artura jest muzyka. Boskie kawałki zaserwował nam oczywiśćie Hans Zimmer (pearl harbor, gladiator, helikopter w ogniu).

28.07.2004
00:10
[46]

Alzarus(HK) [ Legionista ]

Fim mógł byc coś innego niż ta papka z hollywood ale doskonały to on nie był ,raczej b.mocno naciagany - a przy tych sarmatach to mi się śmiać chciało

28.07.2004
00:29
[47]

Skype [ Konsul ]

Własnie przed chwilą wróciłem z filmu. no cóż..spodziewałem się czegoś lepszego. strona historyczna została potraktowana bardzo swobodnie, co chyba nie było najlepszym pomysłem. Zgadzam się z HopkinZem, że klimat filmu super. bardzo mi się podobały zdjęcia rycerzy, ich przedstawienie, odgrywana przez nich rola. Sceny batalistyczne nie były niczym szczególnym, może poza sceną na lodzie.
Ale nie narzekam, cieszę sie że zobaczyłem, fajnie się oglądało, choć arcydziełem nie jest

28.07.2004
01:22
smile
[48]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Soze -> wiesz może kiedy w Imperium wprowadzono chrześcijaństwo jako religię państwową ?
Czemu dziwi Cię wspomniana postać papieża ?
Czemu sądzisz że Artur nie mógł być chrześcijaninem, przecież nawet w legendach nim był ?
Odnoszę wrażenie że o historii masz bardziej mgliste pojęcie od twórców filmu...


HopkinZ, Skype --> może Wy się wykażecie co takiego ahistorycznego uderzyło w Was w tym obrazie ?

HopkinZ --> raz zarzucasz filmowi że jest historycznie nie rzetelny (zresztą bez uzasadnienia) a zaraz potem smuci Cię że Merlin nie miota potężnymi czarami...

Alzarus(HK) -> a czemu Ci się chciało śmiać przy tych Sarmatach ? Pytam bo nic zabawnego nie pamiętam ale może coś przeoczyłem...


Garrett --> akurat "Excalibur" zupełnie mi się nie podobał -> wojacy z V wieku paradujący w płytówkach późnogotyckich... to ponad moje siły...


Mam tylko cichą nadzieję że Attyla nie poda "na talerzu" wszelkich nieścisłości historycznych... ;-)


28.07.2004
02:43
[49]

Coy2K [ Veteran ]

bo to nie ma byc film historyczny tylko kolejna amerykanska wysokobudzetowka... z legendy o Królu Arturze zrobili Dream Team herosów coś jak Liga niezwykłych Dzentelmenow...

28.07.2004
06:56
[50]

TzymischePL [ Senator ]

el f ===> Jeszcze tego filmu nie widzialem, ale przeraza mnie Ginewra ktora zachowuje sie jak Arwena z ekranizacji WP, przeraza mnie Lancelot wygladajacy jak Nazir z najlepszego Robin Hooda i przede wszystkim przeraza mnie to, ze zrobli z legendy film "pseudo" historyczny ktory i legnedarnie i historycznie bedzie do dupy...
To ja juz wole Pendragonem sie zajac :P

28.07.2004
07:57
[51]

el f [ RONIN-SARMATA ]

TzymischePL --> a Zysk juz wypuścił ostatni tom ?

Coy2K --> to znaczy inaczej, to miał być i jest, film pokazujący korzenie legendy. Pewne założenia historyczne scenarzysta poczynił i starał się ich trzymać, wyszło mu jak wyszło.

28.07.2004
09:43
[52]

HopkinZ [ Senator ]

el f--->
faktycznie, jest to nieścisłość, ale w końcu nikt z nas nie żył tych kilka setek lat temu i potweirdzić nie może, czy rzeczywiście ludzie nie parali się czarami :P


Tłumaczyć to mogę tak:
Film jest 'historyczny' pod względem miejsca, czasu bohaterów grających w filmie. Bohaterzy historyyczni są daltego, że jednak coś wspólnego z legendą mają (imiona :P) i jednak doszukiwać się podobieńtw można między filmem a legendą (ot, choćby miecz czy stół).

Natomiast wiadomo, Merlin uznawany był za Czarnoksięznika i dlatego spodziewałem się w jego wykonaniu przywołania jakiejś boskiej energii :).

28.07.2004
09:50
smile
[53]

Arczens [ Legend ]

Cóz, rozne opinie widze. Mi osobiscie film sie podobał, moze był odrobine chaotyczny i miał średnio nakrecone pojedynki ale całosc dawała fajny klimat. Podobało mi sie rowniez ze nie zrobili z tego filmu romansidła. Co do czarow Merlina to rzeczywiscie ich nie było chociaz pojawiajaca sie mgła mogła wydawac sie mało naturalna ;) Dodam jeszcze ze byłem z moją lepsza połowa i jej rowniez film sie podobał szczególnie Clive Owen za co musiałem ją odrobine skarcic :) Jeszcze jedna sprawa sceneria w Arturze była mi duzo blizsza niz w Troi.

28.07.2004
11:14
[54]

Attyla [ Legend ]

Ha - no to i ja dopiszę się:-D

Oceniłem ten film jednym słowem na wątku bractw rycerskich - dno

1. film powstał wyłącznie dlatego, że Gladiator odniósł sukces kasowy, co widzać chociażby po kretyńskich gadkach o "wolności". Wyglądało to tak, jakby socjalistę zachodniego wpakować żywcem do V w. Straszny dysonans.
2. El f miał nadzieję, że będzie to film historyczny (na tyle, na ile to możliwe w odniesieniu do Brytanii w V w. Ja sądziłem, że będzie to coś w rodzaju heroic fantasy. Obaj się myliliśmy. Heroic to było, ale reszta ro jakieś totalne nieporzumienie.
3. Miałem niewielką nadzieję, że film będzie w miarę wierny realiom militarnym tego okresu. Oczywiście myliłem się.
4. wogóle miałem nadzieję na niezłe kino przygodowe. To co zobaczyłem miało lepsze wykonanie i znacznie gorszy pomysł niż osławiony Wiedźmin.

To jednak co wprawiło mnie w totalne osłupienie, to strona polityczno militarna całej historyjki. Czegoś tak dennego nie widziałem nigdy. Piktowie występujący jako jednolity naród posiadający własną świadomość i wspólne interesy to mistrzostwo świata. Nie wspomnę już o tym, że jedyną ideą ożywiającą ich była abstrakcyjna "wolność" a nie realne łupy. W każdym razem niemal spadłem z krzesła, że Piktowie z Hollywood używają łuków. Co więcej - strzelają salwami. Oczywiście bify bombardujące Saxonów greckim ogniem obsługiwane przez tychże doprowadziły u mnie do padaczki połączonej z trudną do opanowania czkawką:-D.
Cudna była Ginewra, która pomalowana w ładniutkie wzorki ostrzeliwywała najpierw Sasów łukiem, a potem rzucła się do walki w sposób godny w tamtych czasach tylko Etiopczyków i Chińczyków.
Saxończycy wystąpili dokładnie tak jak Wikongowie 400 lat później - jako zdyscyplinowana, ciężka piechota walcząca w szyku falangi. Najlepsze było to, że niemal wszyscy mieli kolczugi i szłomy, że nie wspomnę o okrągłych wikińskich tarczach, a nie kopiach rzymskich lub rzymskich scutum. Przy tym wszystkim drobiazgiem jest stosowanie przez nich kusz i bardzo interesująca taktyka walki polegająca na zachowywaniu szyku zwartego do chwili tuż przed zwarciem, kiedy przechodzili do walki w szyku otwartym na bbiałą broń. Czegoś tak idiotycznego nie robił nikt nigdy. Ale i ich dyscyplina była wspaniała. Wysyłali rozpoznanie walką, które szło do boju na rozkaz a reszta stała w miejscu, bo rozkazu nie dostała. A wódz ich zachowywał się jak wschodni despota a nie przywódca plemienia będącego na etapie demokracji wojskowej. Ciekawy byłem też kiedy zobaczę rodziny tych dzielnych barbarzyńców. Najwyraźniej jednak źli Sasi nie mogli przybyć na Brytanie w poszukiwaniu siedzib odległych od Hunów. Oni musieli być źli i dzicy.

Popis dał reżyser przy wyobrażeniu ciężkiej jazdy rzymskiej. Konie obleczone kolczugami, a sami jeźdźcy w paradnych zbrojach. Cuuuuuuuuudooooooo!!!! Po pierwsze konie zaczęto oblekać kolczugami dopiero na początku VII w. podczas katastrofalnej wojny z Persami, a po drugie Ammian pisze, że wojownik wyglądał jak metalowa statuetka. Znaczy się, że jazda rzymska tego okresu stosowała kolczugi, skurzane lub brązowe osłony na nogi i ręce i chełm typu Montoformio z maską (coś w rodzaju przyłbicy). Cudnie wyglądała szarża tej jazdy. Wogóle nikt tam nie lubił broni drzewcowej (pewnie nie była dość atrakcyjna wizualnie - poza tym co to za sceny walki kiedy z jednej strony jest falanga najeżona włuczniami, a z drugiej Piktowie z długimi tasakami, młotami kamiennymi czy maczugami wspierani przez kilku pancernych z włuczniami o długości ok. 3 m. Rycerze musieli ruszyć do boju w zbrojach paradnych i z mieczami w rękach - co to za rycerz bez miecza? Broń stosowana przez tychże była równie wspaniała:
Artur używa czegoś, co przy najlepszych chęciach trudno uznać za spathę. Lancelot walczy dwoma spathami (próbowaliście robić coś kiedyś jedną?), a Sarmata posiada nie spathę, nie do-jo ale szablę w skończonej formie, która dotarła do Europy dopiero z Awarami w VIII w!!! Po za tym ta boń to nie toporne, fatalnie wywarzone miecze przeznaczone wyłącznie do cięć przełamujących ale broń sposobna do widowiskowej szermierki pieszej i konnej.
Słowem - militarnie dno

Polityka.
O Piktach już pisałem. O Sasach też. Pozostają Rzymianie. Abstrachuję już od papierza, który występuje tu w roli feudalnego władcy a nie urzędnika cesarskiego. Ale mur Hadriana nie był obsadzony de facto już od czasów buntu Magnencjusza w końcu IV w.

28.07.2004
15:25
smile
[55]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Attyla - szkoda że nie przeczytałeś mojego postu z [28.07.2004] 01:22 ...

28.07.2004
19:52
smile
[56]

PrzemoT [ Chor��y ]

Chyba sie wybiore na ten filmik

29.07.2004
12:01
[57]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Attyla -> "Ale mur Hadriana nie był obsadzony de facto już od czasów buntu Magnencjusza w końcu IV w." - Teodozjusz wysłany do Brytanii przez cesarza Walentyniana uzdrowił sytuację na miejscu, przywrócił granicę na Wale Hadriana, umocnił ją i obsadził garnizony Wału.

29.07.2004
13:58
smile
[58]

PIL [ Konsul ]

To będzie chyba najkrótsza recenzja jaką napisałem :))

SZKODA CZASU !

29.07.2004
14:11
[59]

Mysza [ ]

el f --> Akurat "Excalibur" od początku nie miał chyba mieć nic wspólnego z "prawdą" historyczną... toż to film fantasy oparty na cyklu legend arturiańskich... może rażąca czasem zbyt nadętym patosem, ale dla mnie zdecydowanie najlepsza jak na razie ekranizacja tychże opowieści... pod warunkiem, że "wyłączy się" u siebie historyczny puryzm i podejdzie do niegio jak do wielkiego widowiska... bo takim jest bez wątpienia... na dodatek, mimo prostoty, a wręcz prymitywności efektów specjalnych (a może właśnie dzieki temu), urzekającym (i wiem, ze nie tylko mnie) swoim klimatem... a czepiać to się można nieszczęsnego "Rycerza Króla Artura" z jego zbrojami na zawiasach i strojami rodem z mostka "Enterprise"...

29.07.2004
21:56
[60]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Mysza -> oczywiście, ale fantasy dziejące się tu, na Ziemi w pewnych ramach czasowych. Czy nie raziłoby Cię gdyby w Excaliburze rycerze Artura chodzili w jeansach ?

29.07.2004
22:38
smile
[61]

soso [ Centurion ]

a mnie sie przypomnial jeszcze jeden fajny zonk tego filmu... abrstrachujac od realiow historycznych czy legend to zwroccie uwage na moment gdy glowne sily saswo ruszaja do zdobycia muru :) Mur ma tak na okolo ze 4m wysokosci, bramy zamkniete (przynajmniej w momencie ruszania wojska), i jak sie przypatrzymy tym wszystkim ludziom idacym "zdobyc" ten mur czego niezauwazymy ?? otorz niezauwazymy drabin, taranow czy innych "urzadzen" do zdobywania umocnien :) no poprostu DOINK :D

30.07.2004
14:58
smile
[62]

Mysza [ ]

el f --> I owszem... raziłoby... jednak po pierwsze: jak juz mówiłem, ten film to raczej impresja na temat tychże legend, niż próba odwzorowania "historycznej" prawdy... po drugie: nie przypominam sobie jakiegoś konkretnego umiejscowienia go w określonym czasie historycznym... po trzecie zaś: o ile późnośredniowieczny, stalowy full plate mieści się w konwencji - o tyle Twoje dżinsy zupełnie... :)

30.07.2004
15:22
[63]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Mysza - oglądałem Excalibura naprawdę wieki temu i jak przez mgłe pamiętam że na początku była chyba jakaś bitwa a na jej tle narrator nakreślal ramy opowieści w stylu "w mrocznych latach chaosu" ... tak, czy inaczej legenda o królu Arturze była znana w wersji pisanej już w pocz. XII o ile pamiętam, czyli w czasach znacznie wcześniejszych niż zbroje płytowe i już wtedy odnosiła się do czasów przeszłych...
Dlatego mnie akurat denerwuje osadzenie akcji w otoczeniu odpowiadającym wiekowi mniej więcej XV-XVI... równie dobrze można by Artura ubrać we frak i cylinder albo w moro...

W sumie musiałbym sobie ten film odświerzyć...

30.07.2004
15:26
[64]

Wiolax [ Senator ]

No i ......ile głów tyle rozumów, jak to mówią...
Idę dziś to będę miała pewnie własne dwa zdania....

30.07.2004
15:35
smile
[65]

Mysza [ ]

el f --> No dobra... nie chcę się już kłócić, bo widzę, że prezentujemy zgoła inne podejście do tematu i jeden drugiego raczej nie przekona... tylko dla uściślenia: ja doskonale wiem jaki jest rodowód cyklu atruriańskiego i zdaję sobie doskonale sprawę, że legendy te powstały na długo przed epoką "puszek"... dla mnie jednak przeniesienie akcji w czasy późniejsze przydało tej opowieści jedynie większej widowiskowości... nieskażonej jednak (i to chyba przyznasz) wszechobecną teraz pstrokatą tandetą i efekciarstwem... :)

30.07.2004
15:41
[66]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Mysza - niektórzy probowali przenieść legendę w jeszcze późniejsze czasy... coś pamiętam, jakiś okrągły stół emitowały Dzienniki Telewizyjne pod koniec lat osiemdziesiątych... tylko ci rycerze w gajerkach jacyś tacy mało rycerscy byli...
To już faktycznie wolę płytówki ;-)

Ciekawe czy "Excalibur" jest wypożyczalniach...

30.07.2004
15:56
[67]

Mysza [ ]

el f --> Bo to czasy, Panie Bracie, takie... zamiast stawać mężnie w polu, myślą tylko jak tu przeciwnika w rzeczone pole wyprowadzić... :P :)

A z "Excaliburem" w wypożyczalniach może być rzeczywiście problem... kumpel musiał sobie specjalnie z Wysp divdika przywieźć, bo u nas był absolutnie nie do zdobycia...

30.07.2004
16:26
smile
[68]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Mi się film podobał. Przy całej krytyce odnośnie realiów historycznych której można nie brać pod uwagę, reszta stoi na przyzwoitym poziomie. Na tyle przyzwoitym że nie żal mi było 22zł. Byłem tylko zdegustowany łukami, konkretnie zasięgiem na jaki strzelały, trochę za duży był.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.