GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Kącik Zagubionych Uczuć cz. 261

20.07.2004
10:01
smile
[1]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

Kącik Zagubionych Uczuć cz. 261

Nie wiem od czego zacząć. Pisać jakieś moralesy czy rzucić przypowiastkę? I tak źle i tak nie jest najlepiej... Mamy już maj i powoli zima odchodzi w zapomnienie, niestety w lipcu wcale sie nie polepsza i nadal mamy jak w maju. Nastrój odrodzenia, który opanował także serca części forumowiczów, harmonizuje z ciepłym (być może już wiosennym) powiewem.
Faktem jednak pozostaje mnogość wątków osób „rozżalonych uczuciowo”. Dlaczego tak się dzieje, że, w dobie „cyfrowych fantazji”, ciągle istnieją ludzie, którzy odczuwają potrzebę kontaktu z innym człowiekiem?...
Ponieważ uczucia są cechą charakterystyczną każdej żywej istoty. Towarzyszą nam od narodzin do śmierci. W każdym rodzi się w pewnym momencie potrzeba bliskości z kimś innym. Bycia dla tego kogoś kimś ważnym. Nawet jeśliby to miało być chwilowe zauroczenie, istnieje jego potrzeba i podświadome do niego dążenie. Dlaczego mamy się bać tych najstarszych emocji? Dlaczego mamy uważać je za coś wstydliwego?
Nie boję się mówić o uczuciach. Nie potępiam ludzi przeżywających problemy sercowe. NIE WIERZĘ, że istnieje chociaż jedna osoba która nic nie czuje (nie wliczam w to grono chorych na autyzm). Nie bójmy się o tym pisać. Ktoś, kto przeżywa spełnienie swoich wewnętrznych westchnień, potrzebuje często o tym głośno krzyczeć. Ci, których spotkało niepowodzenie popadają w stan przygnębienia, czasami w stan totalnej porażki życiowej. Nie muszą Oni tłamsić w sobie tego, co przeżywają. Mają prawo, by podzielić z innymi swą radością lub szukać pocieszenia.
Dlatego tworzę ten wątek z myślą o takich ludziach. Mam nadzieję, że spotka się z aprobatą i zjedna sobie kilku sympatyków (a i pozwoli na redukcje wątków tego typu na samym forum). Wiem, że spotka wielu prześmiewców i złośliwców ale jakoś się nimi nie przejmuję. I tak kiedyś zawitają tu ze skruchą, szukając pocieszenia, porady lub słuchaczy, którzy ich nie wyśmieją.

"Śpieszmy sie kochac ludzi,
tak szybko odchodzą" Ks.Twardowski



poprzedni wątek pod linkiem:

20.07.2004
10:03
smile
[2]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

melduje sie poslusznie kolego :D
zaraz wprawdzie do pracy mykac musze (bleah ;) ale jeszcze chwile moge oddac sie slowu pisanemu :)

20.07.2004
10:05
smile
[3]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

To ten watek jeszcze zyje ?

20.07.2004
10:05
smile
[4]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

i jaka ulga ze tym razem to nie sa symulatory :)
w poprzednim mi sie reka omsknela i wyszly takie yazzy :)

dzis sobie zaczne skrupulatnie planowac wakacje bo zaczynaja mi sie od 31 lipca i trwaja dlugo....dlugo :D

20.07.2004
10:06
[5]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

Piotrasq--> zyje i zaczyna miec sie dobrze :) Pozdrowienia dla Bozenki :)

20.07.2004
10:06
[6]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

Co do zjazdu oczywiście może w końcu na któryś dotrę :D

a ja w pracy siedzę
:D
- nie mam zamiaru jak narazie nic robić ....... zadał bym pytanie ale nie będe robił sobie reklamy :D

20.07.2004
10:07
smile
[7]

Ariana [ ... ]

Hejka...

Pamiętacie mnie jeszcze??:))
Przyszłąm zawiadomoić,że wreszcie przyjęli mnie na studia i zapytać co ciekawego się u Was dzieje Słoneczka:)

20.07.2004
10:11
smile
[8]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

Arianko--> wlasnie przeczytalam w innym watku- powiem krotko: GRATULACJE!!!

trzeba to opic i to koniecznie :)

20.07.2004
10:14
smile
[9]

Ariana [ ... ]

Eciu-->Też jestem tego zdania:):) Nie pozostaje nic innego tylko sie zgrać jakoś:):)
Jeden minus to to,ze 29 wyjeżdzam na tydzien...ale poza tym jednym przerywnikiem w wakacje raczej siedzę w domciu:)

20.07.2004
10:18
[10]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

jakos damy rade :) pomyslimy nad jakims wekendem :)

Buziaki- zmykam do pracki- trzymajcie sie cieplutko

20.07.2004
10:20
smile
[11]

Ariana [ ... ]

Eciu-->ok:-))
,buziak dla Ciebie i miłego dzionka życzę:)

20.07.2004
10:21
smile
[12]

neXus [ Fallen Angel ]

Heh :) Tez z ciekawosci od czasu do czasu tu zagladam :) Choc w pewnym momencie tak jak Piotrasq mialem wrazenie, ze watek juz znikl gdzies w odmetach czasu :)

20.07.2004
10:23
smile
[13]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

ale miło po 2 latach zerknąć na forum i znaleźć ten sam wątek i te same NICKI i tych samych LUDZI :D

20.07.2004
10:25
smile
[14]

neXus [ Fallen Angel ]

awszerszen -> o tak, to chyba jest najstarszy watek na tym forum :D

20.07.2004
10:27
[15]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

hehe przebija go tylko prośby do admina :D

20.07.2004
10:28
smile
[16]

Ariana [ ... ]

neXus-->Zawsze myślałam,ze najstarszy jest Smok,ale mogę się mylić,jestem tylko zwykłą kaczuchą chaosu:):):):):):

20.07.2004
10:32
smile
[17]

neXus [ Fallen Angel ]

Heh, i badz co badz to pierwszy watkek w ktorym sie wpisalem :))))

Arianna -> hmmmm, jak mnie pamiec nie myli to Smok i ten watkek powstaly w podobnym czasie, aczkolwiek jesli mnie pamec nie myli nasz byl piewszy...

20.07.2004
10:33
[18]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

tak pamiętam jak pisałem w jednym z pirwszych smoków to ten już istniał

20.07.2004
10:37
smile
[19]

Ariana [ ... ]

Cóż,panowie macie racje:-)))
Dawnoo tu nie pisałam,bardzo mi brakowało tego miejsca.Mam wielką nadzieję,że wątek obudził się na dobre,a nie tylko na momencik:)

20.07.2004
10:42
smile
[20]

neXus [ Fallen Angel ]

awszerszen -> Hehehe, teraz mozemy przy piwie powspominac poczatki Kacika potrzasajac siwymi brodami :D

Ariana -> ot, ten Kacik co jakis czas ma wzrosty i spadki aktywnosci... Poczekaj jesieni, gdy wszystkich ogarnia nostalgia i wspominaja wakacyjne milosci :D

20.07.2004
10:45
smile
[21]

Ariana [ ... ]

neXus-->Ojj,tak.Też myślę,że jesienią zrobi się tłoczniej:):):):):)

20.07.2004
10:48
[22]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

hehe z kącikowców live poznałem tylko Emorga

czy ktoś wie co się z nim teraz dzieje

20.07.2004
10:49
smile
[23]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Slabo z wasza pamiecia. Jak Saurus tworzyl ten watek, to Smok byl juz od dawna. Wlasnie obchodzimy tam 3 rocznice powstania...

20.07.2004
11:15
smile
[24]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

a ile brakuje kącikowi ????

20.07.2004
11:19
smile
[25]

tygrysek [ behemot ]

ooo ... dzień dobry :)

już myślałem, że się z "symulatorów" nie wydostaniecie

20.07.2004
11:34
[26]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

[12.02.2002] 09:47 Saurus [ Immort-e-l Rider ]

wątek: Kącik zagubionych uczuć mistrza Saurusa i dr Majki


KATEGORIA KARCZMY :D

20.07.2004
11:51
smile
[27]

neXus [ Fallen Angel ]

Piotraskq -> to i tak ten watek ma zaszczytne drugie miejsce :PPP

tygrysek -> eeee tak zle jeszcze nie jest... Jak nowi poznikaja to zawsze stara wiara sie zaczyna schodzic. hihihihi

20.07.2004
11:52
smile
[28]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Salve all:-)

Umpa, umpa, umpa !

majeczko ---> wszystko dotarło:-) Ale siem liepiej zdzwonim, bo to bardziej pewne :-)

20.07.2004
11:54
[29]

tygrysek [ behemot ]

stara wiara już się zebrała :)
wtedy był to kącik zagubionych uczuć a czy teraz wszyscy nadal szukają swoje uczucia ??

zbilansujcie proszę swoje uczucia, te odnalezione i te, których nie odnaleźliście

20.07.2004
11:54
smile
[30]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

wiecie co nudzi mi sie :D

a mam tyle pracy z enie powinno :D

hehe powinienem prcować a ja buszuje po forum ::D

20.07.2004
11:57
smile
[31]

Ariana [ ... ]

<narzekanie mode on>

co za pogoda...duchota straszna na dodatek nic mi się nie chcę

<narzekanie mode of>

Ponarzekałam sobie to teraz muszę dzielnie wymyśłić co by tu dziś robić.:):):):)

20.07.2004
12:00
smile
[32]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

tigre ---> eeeeeoooo, beeeeeeroooooo, ooooooo, bilans musi wyjść na zerooooo;-)

awsze ---> a buszuj sobie na forum, jak w zbożu:-))))

20.07.2004
12:00
smile
[33]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Arianko ---> to może pogadamy o tych kierunkach ??:-)

20.07.2004
12:02
smile
[34]

neXus [ Fallen Angel ]

tygrysek -> moje uczucie ze mna jest juz prawie 2 lata (o rany, to juz tyle ???) jest odemnie mlodsze o 8 lat, oboje poza soba swiata nie widzimy (noooo, moze troszeczke) - jak tak dalej pojdzie to za jakies dwa lata bede z pewnym zdziwieniem spogladal na kawalek metalu na moim serdecznym palcu hihihihi

Jak to napisano w najpopularniejszej ksiedze na ziemi? "Szukajcie a znajdziecie" :D

czekam teraz na relacje reszty :)

20.07.2004
12:03
smile
[35]

Ariana [ ... ]

Angelo-->To całkiem dobry pomysł:)

20.07.2004
12:07
[36]

tygrysek [ behemot ]

Angelo, czyli nic nowego ?? :)
zerowy bilans w tym wypadku to nic czy można się chwalić ;)

a neXus ma bilans dodatni :)
gratulacje !!

20.07.2004
12:08
smile
[37]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Arianko ---> to poczekaj sekundę, wysyłam Ci maila:-)

20.07.2004
12:09
smile
[38]

Ariana [ ... ]

Angelo-->No to czekam:)

20.07.2004
12:09
smile
[39]

neXus [ Fallen Angel ]

awszerszen -> skad ja to znam :)))

Angelord - to i tak dobrze - przy ujemnych wynikach oglosilbys bankructwo :PP

Arianna - modlitwa kazdego pracujacego: "Boze, zeby mi sie tak chcialo jak mi sie nie chce" :D

20.07.2004
12:11
smile
[40]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

tiger ---> ale zero, to jest max. Może być bowiem przed, jak i po jedynce;-)))

20.07.2004
12:12
smile
[41]

neXus [ Fallen Angel ]

tygrysek -> a dziekuje, dziekuje :)) Jak mawiala dawniej moja rodzina zezujac na mnie "juz najwyzszy czas"

20.07.2004
12:14
smile
[42]

Ariana [ ... ]

neXus-->Znam ją:-))))))) I to bardzo dobrze:)

20.07.2004
12:14
smile
[43]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

neX ---> i racja:-) Kto nie ma nic, nie zbankrutuje, a wszystko może mieć:-))))

20.07.2004
12:15
smile
[44]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Arianko ---> pofruneło:-)

20.07.2004
12:17
smile
[45]

tygrysek [ behemot ]

Angelo --> hehe ... no w sumie lepiej, że jest 0 niż pod kreską ... :)
to i tak gratuluję :)

neXus --> miałem okazję pół roku oddychać ciałkiem 10 lat młodszym ... więc domyślam się jaki ogień teraz w Tobie jest :)

20.07.2004
12:19
smile
[46]

Ariana [ ... ]

Angelo-napisalam:)

20.07.2004
12:25
smile
[47]

neXus [ Fallen Angel ]

hihihihi
i oni pisza ze na zero wychodza :P

20.07.2004
12:28
smile
[48]

tygrysek [ behemot ]

gruchają :)

20.07.2004
12:28
[49]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

hehe włąśnie dostałem ..... motywa :D od szefa ide poprcować :D

a co do bilansu to jestem na plusie :D

20.07.2004
12:35
smile
[50]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

neX, tigre ---> no co ? przecież to jest 100"0" - takie właśnie zero:-)

20.07.2004
12:38
[51]

tygrysek [ behemot ]

haha :)
no to nieźle mnie zrobiłeś Angelord

20.07.2004
12:47
smile
[52]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

tiger ---> świntuch :-))) Z całym szacunkiem... ale zrobili Cię Rodzice, a ja tylko skromnie ... przerobiłem;-)))))) I jakoś Wszystkim dobrze wyszło:-)))))))))

20.07.2004
13:11
smile
[53]

neXus [ Fallen Angel ]

Angelord -> hehe, nie poznaje kolegi :) cicha woda brzegi rwie :)

:PPPPP

20.07.2004
13:14
smile
[54]

tygrysek [ behemot ]

nie będę tego komentował ;)
bo ja świntuch nie jestem ... jedynie zboczek ;)

20.07.2004
13:28
smile
[55]

neXus [ Fallen Angel ]

Tylko cos Ariana cos nam ucichla :)

20.07.2004
13:29
smile
[56]

tygrysek [ behemot ]

Ariana się wstydzi, zawstydzona przez cichą wodę aka Angelo ;)

21.07.2004
19:16
smile
[57]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

Dzien Dobry :)
chce sie przywitac ladnie u glowka sklonic :)

po obiadku najedzona zaraz wypoczywac ide - czas stare kosci poprzeciagac :)

a potem cos pysznego na deser-

Buziaki :)

22.07.2004
08:41
smile
[58]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

Witam :D wszystkich :D

co taka cisza ??

22.07.2004
08:45
[59]

tygrysek [ behemot ]

nie wiem ... ale zrobię delikatny ruch powietrza, może ktoś zaczepi o mój zapach nosem :)

22.07.2004
08:54
smile
[60]

neXus [ Fallen Angel ]

tygrysek -> ty tu robisz delikatny ruch powietrza a po drugiej stronie globu tajfun szaleje :PPP

22.07.2004
08:55
smile
[61]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

HAHAHA dobre "delikatny ruch powietrza"

22.07.2004
09:22
smile
[62]

tygrysek [ behemot ]

to teraz sobie wyobraźcie, że się z radości podnieciłem i ogonem zacząłem machać :)

22.07.2004
09:34
smile
[63]

neXus [ Fallen Angel ]

awszerszen -> a tak BTW - czyzby cie CM zainteresowalo? :)))

22.07.2004
11:37
smile
[64]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

wiesz tak ale nie mam pojęcia z czym i jak się to je ----- dlatego chciałbym poczytać o nim i jakieś manuale by się przydały

22.07.2004
11:59
smile
[65]

ZeTkA [ ]

witajk moj kochany kaciku widze ze maly ruch tu sie zaczal i niekoniecznie powietrza ;)

ja jak zwykle przelotem na moje malej miotelce ;)) zostawiam buziaki ciumciaki i inne slodkosci i lece do tesciow ;)

a co do bilansu o ktory pytall tiger oj jest zdecydowanie na plus jestem z miom kochaniem dopiero od pol roku a znamy sie w sumie juz rok ;)
dlugo nie moglismy podjac decyzji czy byc razem ale uczucie wygralo i jestesmy teraz najszczesliwszysmi osobkami ;)

niom a teraz papa ;)

23.07.2004
06:52
smile
[66]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

to ja tez na chwile jak Zecia na miotle ;)
zostawie pozdrowienia i mykam do pracy.
Szykuje mi sie fajny wekend z wyjazdem wiec juz sie ciesze :D czuje ze zyje ;)
zaszalejemy sobie :)

Buziaki zostawiam coby awsze nie powiedzial ze cisza :)

23.07.2004
09:31
smile
[67]

tygrysek [ behemot ]

ten tego
że tę
no ba
aczkolwiek, azaliż tudzież ajuści aczkolwiek

hmmm

23.07.2004
09:39
[68]

W_O_D_Z_U [ Makaveli ]

ja tak wszedłem i jak o uczuciach to powiem moją historje

więc " w dniu 21 maja pojechałem do sanatorium w kudowie zdrój na odchudzanie ( mocno gruby nie jestem ) na miesiąc . Poznałem tam super dziewczyne w mojim wieku i po tygodni jak by to powiedzieć chodziliśmy ze sobą siadała mi na kolanach obejmowałem ją , całowałem i na następny dzień widziałem jak się przytulała do innego . Myślałem że serce mi pęknie . później jak wróciliśmy do domu to się spotkaliśmy ( mieszkamy w tym samym mieście ) pojechałem z kolegą a ona z koleżanką i po pięciu minutach znajomości mojego kolegi chodziła z nim za ręke" teraz nie mogę o niej zapomnieć ale mam nadzieje że na koloni poznam jakąś fajną dziewczyne

29.07.2004
07:05
smile
[69]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

Na szybkiego sie przywitam i lece dalej szykowac sie do pracki. Ostatnio zaganiana i zalatana, ale juz niedlugo...dwa dni i upragniony urlopik :D
I zacznie sie czas wakacjowania, leniuchowania i zycia pelna piersia ;)
Pozdrowienia dla wszystkich i Buziaki
i przykazanie: nie zapominajcie o Kaciku! :)

O!

30.07.2004
08:47
[70]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

Zbliż asie weckend a tu ciszaaaaaaa ..... że łoj :D

01.08.2004
19:55
[71]

ZeTkA [ ]

weekend konczy sie powoli a tutaj cisza z e hohohoh ;) ;) ;) ;)

02.08.2004
00:58
smile
[72]

neXus [ Fallen Angel ]


Zaczął się nowy tydzień a tu cisza że hohohohoho!!! ;D

02.08.2004
08:33
smile
[73]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

Dzien Dobry z urlopiku :)

Dzis szczesliwa i wesola bo sie dwa tygodnie wspanialej przygody zaczyna :)

Pozdrowienia zostawiam i lece do wyrka wylegiwac sie dalej ;))

Buziole


ps. Zetka- za te obiecana kawke to uszy oberwe :D

02.08.2004
09:49
[74]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

Witam wszystkich :)

02.08.2004
09:53
smile
[75]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

Jesli chodzi o dzis to tylko mnie i neXusa :)

reszte gdzies wypedzilo w sina dal :) ale mam nadzieje ze przypomna sobie ze jest taki Kąt ... ;)))

02.08.2004
10:21
smile
[76]

neXus [ Fallen Angel ]

Etka -> Matyldo - ale niektorym dobrze...

awszerszen -> A dziendobry :)))

Haslo na dzien dzisiejszy "poranek bez redbula to poranek stracony" :D

02.08.2004
10:37
smile
[77]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

neXus--> jaka Matylda??? Ja wcale tak nie mam na imie ;))))))

a na rarytasy trzeba poprostu zapracowac :D ;)

02.08.2004
17:41
[78]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

ech ..,... zimno sie robi jak sie ptrzy na te pustki ......
poranek bez kefiru to poranek stracony :D

05.08.2004
01:14
smile
[79]

majka [ Dea di Arcano ]

No wreszcie mam łacznośc ze swiatem. Okazuje się, że brak netu to spory problem. Juz przyzwyczaiłam się do tego, że wiekszość informacji znajduję w sieci i gdy nie mam do niej dostepu to zaczynam sie gubić :))

Pozdrawiam wszystkich urlopowiczów.Kto wybrał sierpień, ten wygrał...możliwośc ładnej opalenizny :)))

W_O_D_Z_U >> jestem o tym przekonana, że na koloniach spotkasz jakąs miłą dziewczynę. Wszyscy przechodziliśmy przez zjawisko " wakacyjnego zauroczenia" . Chociaż nie powininienez się zbytnio angażowac emocjonalnie w takie znajomości, bo nie wiem jak inni, ale ja nie pamietam aby jakas kolonijna "miłość" przetrwała dłużej niż okres wakacyjny. :)

05.08.2004
15:31
smile
[80]

grzeczny [ Junior ]

Para małżeńska wybrana się na urlop. Tam poznała inną parę, z którą wspólnie się bawili. Pewnego wieczoru postanowili, że dla urozmaicenia wakacji zamienia się partnerami na jedna noc. Następnego ranka, panowie spotykają się przy śniadaniu i dzielą wrażeniami:
- Ja bawiłem się świetnie. A ty?
- Ja wyśmienicie.
- Ciekawe, czy dziewczyny też przypadły sobie do gustu?

05.08.2004
22:22
smile
[81]

James_007 [ Face of Destiny ]

No a ja mam teraz taki problem typu stara znajomość nie rdzewieje :P
chodziłem z pewną dziewczyną do klasy przez 3 lata, potem zmieniła się szkoła ja poszlem do innej ona do innej, no i teraz przez przypadek byliśmy na tej samej 'koloni', ze tak powiem no i ona mi sie spodobała, nawet troche chyba cos wiecej
zylem sobie w błogiej nie swiadomosci, 'marząc' sobie, ze fajnie byłoby miec dziewczyne, ze miło by było gdyby własnie trafił na taką dziewcyzne jak ona
a tu jeb, ni z gruszki ni z pietruszki dowiaduje sie ze ja sie tmatej dziewczynie tez podobam (co było dla mnie kompletnym zaskoczeniem...) i etraz normalnie nie mam kompletnie pojęcia co mam zrobic, raczej co mam zrobic to wiem, zakrecic sie itd, ale nie mam pojęcia jak... poprostu nie wiem... nie umiem?
możecie coś poradzić?

05.08.2004
23:01
[82]

Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]

Witam Państwa :)

James_007 -> Niestety nie mogę Ci poradzić, bo postąpiłbym źle. Jak dotąd, raz zakochany byłem.. jestem i nic nie robiłem i nie robię w tym kontekście. Mogę tylko powiedzieć, żebyś nie żałował zmarnowanej chwili.


W tle: Myslovitz - Wieża Melancholii

06.08.2004
01:30
smile
[83]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Witam Kącik "wieczorową" porą ;)))

James_007 ->> Szczerze mówiąc nie rozumiem twojego problemu... z tego co pisałeś wynika, że się znacie lepiej niż tylko na bazie "wakacyjnej przygody". Chwytasz więc telefonik do ręki i proponujesz jej kino, kawiarnie itp. Nie znasz numeru, to osobiście (szczególnie, ze "zauroczenie" jest w tym wypadku obopólne) fatygujesz się zawitać pod jej drzwi. Nie znasz adresu? Popytaj wśród ludzi z twojej byłej klasy (bo chyba z kimś tam jeszcze utrzymujesz kontakty). Jeśli macie wspólnych znajomych to "pomanewruj" organizacją jakiejś imprezy tak, aby "przypadkiem" znalazła się tez tam ona... chłopie! W twojej sytuacji to raczej nie problem, a tylko brak pomysłowości na szczeblu podstawowym ;)))

Xazaxus ->>> hmmm... a może już najwyższa pora, aby zmienić Wieże Melancholii na ACIDLAND?

majka ->> Myślałem, ze istnieją ważniejsze powody, aby żyć i cieszyć się każdą chwilą dnia przeplatanego gwieździstą nocą, niż net ;-PPP
Buziak na zabarwienie tęczą snów i natchnienia poranka radością... ;))

06.08.2004
10:05
smile
[84]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

Saurus ->> hehe masz racje ... to jakby nie wiedzieć czym zjeść obiad->.->.->.->.-> jak nie masz pomysłu jedz rękami :D

James_007 ->> :D chciałbym mieć taki problem :D a odpowiedź jest prosta zrob COŚ ......... bo jak nic nie zrobisz będziesz strasznei żałował --- uwierz mi wiem to doskonale

06.08.2004
14:16
[85]

James_007 [ Face of Destiny ]

tylko wiecie... nie wyjdzie to głupio jak tak pójde do jej domu i powiem coś w stylu
"Hej karolina! nie poszłabyś do kina?" :P
to tak uproszczone, ale tak by to wyszło :P
impreze by sie zrobiło, tylko wiekszosc ludu powyjeżdżała :/ impra będzie na zakonczenie wakacji, ale czy to nie zapoizno?! na pewno za pozno...
wiec co powinienem zrobic, najlepiej jakbym ja gdzies spotkał przypadkiem, ale nei bede jej przecież śledził :P
chyba, zeym sie spytał koleżanek gdzie mozna ją najczesciej spotkac, czy cos :>

06.08.2004
14:22
[86]

James_007 [ Face of Destiny ]

ni i zapomniałem podziękować... wiecie, mnie ktoś musi pobudzic do myslenia, bo nieraz jak coś mnie otumani to... ;)

06.08.2004
16:23
smile
[87]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

James_007 ->>> "Hej Karolina! Nie poszłabyś do kina?" - a co w tym trywialnego? Przeciez to normalne brzmiące zaproszenie... no oczywiście możesz ją zaprosić recytując wiersze hehehehe ;))))
Troche odwagi i wiary w siebie... nie idz na łatwizne i nie czekaj aż ona przyjdzie do Ciebie, tylko łyknij Tik-Taka, ładnie się uśmiechnij i ja gdzieś zaproś. Wypatrując okazji na przypadkowe spotkanie stracisz dużo czasu, nie mówiąc już o tym, że moze się okazać iz takie "niespodziewane" spotkanie ograniczy się do "cześć", bo ona w moze nie mieć w danym momencie czasu na dłuższe pogaduszki. Planowe wyjście daje Ci mozliwość nacieszyć się jej towarzystwem i jego klimat będzie uzalezniony tylko do Waszych zachowań a nie od dodatkowych czynników towarzyszącym "przypadkowości".
Weź jeszcze pod uwagę, że jak bedziesz liczył na ten oklepany juz przypadek to z duzym prawdopodobieństwem bedzie jej ktos towarzyszył, a mysle że nie o to ci chodzi... ;)))))

06.08.2004
16:46
[88]

Xerces [ Konsul ]

Hej, hej wszystkim. Co tu słychać w kąciku? U mnie z uczuciami jak zwykle nic, widać romantyków wszyscy mają gdzieś. Lepiej mieć coooool chłopaka który potrafi się suuuuper bawić.

Saurus to Ty jeszcze zyjesz? :)

06.08.2004
16:54
[89]

Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]

A tak se dam znać, że jestem..

06.08.2004
16:57
smile
[90]

Xerces [ Konsul ]

Xazaxus ---> cóż za podobnie wizulanie ksywka :)

06.08.2004
17:00
[91]

Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]

W rzeczy samej :) X jest w modzie ;-)

06.08.2004
17:39
[92]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]



James_007 -->>> (Sau ....... nie dodał) ....... i bądź konsekwentny ... i nie zrazaj sie jak powie nie ... ja pół roku próbowałem sie umówic i udało sie ....... cierpliwość popłaca.:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:DD::DD:D:D:D:D:

06.08.2004
18:00
[93]

Xerces [ Konsul ]

Xazaxus ---> w rzeczy samej. z S na końcu :)

awszerszen -----> zależy od sytuacji. Wiesz moja sympatia, nazywa mnie swoim przyjacielem od półtora roku i jak na złość nic się nie wykluwa ;(

06.08.2004
18:05
[94]

Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]

Xerces -> A co robisz, żeby się wykluło?

06.08.2004
18:17
smile
[95]

Xerces [ Konsul ]

Xazaxus ----> wiesz, nie specjalnie mi się chce po raz n-ty opowiedac te historie. Teraz to już właściwie nic nie robie. W końcu co można wiecej robić, po roku zapraszania (przyjmowanego i odrzucanego), wspierania, budowania koleżeństwa przyjaźni, zaufania. Chodzednie do parków, fastfoodów, na studniowke, udzielanie korepetycji, wariowanie na urodzinach, pocieszanie w chwilach dołków, kupowanie sobie na wzajem prezentow i nic nic nic NIC!!!. Wszystko co powie to ze mnie bardzo lubi (wie co do Niej czuje) a ja musze obserowawać jak znow się kreci koło Niej jakiś burak. Tak sie zastanawiam kiedy wykituje z tego wszystkiego. Próbowałem Ja zdobyć, zainspirować, zadziwić, zapomnieć o Niej, zerwać kontakt, oglądać się za innymi dziewczynami, poznawać je, myśleć o czym lub kimkolwiek innym gdy przychodziła mi na myśl, ale DALEJ NIC NIE POMAGA. Moge tylko sobie siedziec, łysieć, wyć i dalej się żalić po raz- n-ty raz n-tej osobie w n-tym miejscu. ;((((((

06.08.2004
18:23
[96]

Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]

To mamy coś wspólnego.. Tak jak Ty zapewne będę się czuł za rok, bo na razie minęło tylko pół roku mojej znajomości z pewną dziewczyną.. Tylko, że ja jeszcze nie zrobiłem 1/10 tego co wymieniłeś.

06.08.2004
18:39
smile
[97]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

kąciki zagubionych klepek - to tutaj?

06.08.2004
18:41
[98]

Xerces [ Konsul ]

Xazaxus -----> jesli powiedziala Ci juz "nie" to powiem dla Twojego dobra (ale jeśli masz taką osobowość jak moja, to pewnie nie posłuchasz :)) - daj sobie spokój, bo potem im bardziej się będziesz angażował tym trudniej będzie Ci zerwać z tym wszystkim. Możesz oczywiście ryzykować. Zawsze się może coś wykluje, ale już kiedyś robiłem sondaż i nie słyszałem jeszcze o pozytywnych zakończeniach tego typu sytuacji. Mimo wszystko powodzenia.

A możesz cos powiedzieć wiecej?

06.08.2004
18:43
smile
[99]

Xerces [ Konsul ]

Mazio -----> tak jakby, witam w klubie zdesperowanych i zdepresowanych

06.08.2004
18:45
smile
[100]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

bo mi zaginęła piąta z siódmą, trzecia z czwartą grają w karty, pierwsza jest w remoncie, a drugą pożyczyłem i nie pamiętam komu... ale upał - że aż mi się spociła górna część Mazia :)

06.08.2004
18:49
[101]

Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]

Chyba właśnie najgorsze jest to, że nie powiedziała nie. ;-) Nie, najgorsze jest to co ja robię, a dokładniej to, że nie robię niczego.
Jeśli jest życzenie żebym przedstawił coś więcej, to prosze bardzo, ale potrzebuję konkretnych pytań.
Właśnie gram, ale wpadam od czasu do czasu.

06.08.2004
18:50
smile
[102]

Xerces [ Konsul ]

Mazio ----> a pierwszą straciłeś przez miłość? :) to zupełnie jak ja :D najpierw zachorowała pierwsza a potem zaraziły się inne i sobie poszły :). Jak znajdziemy Twoje klepki to damy znać. PS. Zagrasz w karty?:)

06.08.2004
18:53
smile
[103]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

miłość to uczucie jakiego już prawie nie pamiętam, to coś jak lekki kac z przewagą wrażenia "niedobrze mi - dajcie miskę", nie gubię już klepek przez miłość - za dużo ich zgubiłem dawniej... ;)
nie gram w karty bo jestem w kawiarence internetowej, jest mi gorąco, i obok mnie siedzi jakiś ktoś i mi zagląda przez ramię... :P :)

06.08.2004
18:58
[104]

Xerces [ Konsul ]

Xazaxus ---> ach no to masz o kogo walczyc, skoro nie dala odpowiedzi. Ale jesli chodzi o mnie i moje przemyslenia to w prawdziwych związkach nie potrzeba deklaracji, typu "tak" "nie", albo "jesteś moim chłopakiem". Prawdziwe uczucie kwitnie bez tych słow. Szkoda tylko, że my młodzi ludzie musimy od dziewczyny usłyszyć jednoznaczną deklarcje - dla niektórych jest to uwieńczenie uczucia (ot taki np. biedak rogal). A z drugiej strony kobiety nie lubią zamknietych pytań i deklaracji. Tak więc nie wiem co Ci poradzić. Moze po prostu o nic nie pytaj, tylko po prostu działaj? Może zaproś Ją gdzieś? I zdobywaj Jej sympatie?

Co do pytań to aż tak szczegółowych nie mam, kazda historia miłosna jest podobna :)

06.08.2004
19:01
[105]

Xerces [ Konsul ]

Mazio ----> ale jesteś teraz aktualnie szczęśliwy? masz kogoś kogo kochasz? czy może przez cały ten miłosny zawód dałeś sobie z tym wszystkim spokój i doszedłeś do wniosku że najlepsza miłość to jej brak (ew. do siebie :P)?

06.08.2004
19:02
smile
[106]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

jestem szczęśliwy...
na szczęście są na to tabletki

06.08.2004
19:04
smile
[107]

Xerces [ Konsul ]

?? jakie tabletki ??

06.08.2004
19:11
[108]

Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]

Cały problem sprowadza się do mojej nieśmiałości, lenistwa i strachu. Ale nie jestem załamany czy coś, jestem szczęśliwy. Tyle, że sam. :)

06.08.2004
19:15
smile
[109]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

różne - takie malutkie białe, okrągłe tabletki bez kreseczki, niektórzy preferują też syropy różnoprocentowe, znam takich co wdychają inhalacje z roślin tudzież w ogóle zbierają grzybki bez marynaty, są też miłośnicy fitnesu, ścieżek i kresek ... a ja po prostu nauczyłem się cieszyć tym co mam.. a co najważniejsze - nie marzę już o tym co straciłem - normalnie jestem uśmiechnięty jak wstaję bo to kolejny dzień dany mi od losu (a może od Laosu?) w którym mogę udowodnić sobie, że wiem jak się żyje - a miłość? piękny, błogi stan, który zawsze kończy się tym, że ktoś jest w efekcie nieszczęśliwy... czasem oglądam się za siebie w tęsknocie za tym co miałem, ważę w sercu to co mi umknęło, dodaje uczucia, których nie da się kupić, potem dzielę dni, w których byłem szczęśliwy w miłości, liczę na to, że jeszcze będę - i po tym wszystkim jest najczęściej wieczór, jestem zmęczony i kładę się w poczuciu dobrze zmarnowanego dnia z nadzieją, że do rana mi przejdzie... najczęściej tak jest faktycznie.
nie chcę mówić o miłości - z uczuć wolę błogostan i popuszczanie palców - zawsze potem sam czytam ze zdziwieniem co napisałem ;)

06.08.2004
19:33
smile
[110]

Xerces [ Konsul ]

Xazaxus ----> wiesz ja już przywykłem do samotnosci, żywie się nią, trawie, traktuje jak rzecz codzienną.....tylko czasami mi coś stuknie (tak jak teraz) i mysze się gdzieś wylać...

Mazio ----> cóż.... jedynymi rzeczami jakich ja się trzymam to rzeczy na co dzień nie zauważalne... Spacer, śniedanie, sen. Fakt, że wogóle, żyje, czuje. Staram się docenić to co mam, mimo, że w życiu naprawde mam niewiele...Myśle, że może to dobrze bo to kreuje zdrowszy pogląd na świat...Tylko zawsze mi jednego brakuje, nawet nie wiesz, nikt nie wie, jakbym mocno chciał jednej rzeczy, jednego uczucia...ale mam nadzieje, że pewnego dnia zrozumiem, że moge żyć bez niego :). Wtedy już bede szczesliwy.

06.08.2004
20:05
[111]

Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]

Xerces -> A samotność pod względem braku drugiej połówki, czy ogólnie brak kontaktu z ludźmi? U mnie to drugie.

06.08.2004
20:35
[112]

Xerces [ Konsul ]

Xazaxus ---> u mnie tez to drugie, ale nie w 100%. Czasami gdzieś wyjde (bardzo rzadko). Ale głownie zawsze spotykałem się z ludźmi ze względów formalnych....zawsze sobie o mnie przypominali kiedy mieli jakis interes. A czy bylo kiedykolwiek odwrotnie? Gdzie tylko siegam pamiecią, nikogo nie bylo gdy kogos potrzebowalem. Sam juz nie wiem. Chyba nie warto sie poswiecac innym ludziom. ale cóż :) przynajmniej mam życie, co prawda nie jest moze urozmaicone, ale napewno cenne :). Czasami wyjde do ludzi, ale nie przywiązuje do tego jakies wagi. Grunt ze czlowiek zyje. A przeciez jest jeszcze wiele innych czynnikow sprawiających radosc :)

06.08.2004
22:46
[113]

Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]

Od 2 godzin się przymierzam, żeby coś Ci odpisać, Xerces, ale w sumie to nic mądrego powiedzieć nie mogę. Tylko tak napiszę, żebyś wiedział, że Cie nie olałem czy coś ;-) Ja przerwałem samotność, kiedy poznałem smak kontaktów, ale wszystkie się jakoś pourywały, zawsze byłem gotów poświęcić się dla 3 Przyjaciółek, ale one nawet specjalnie nie rozmawiały ze mną, poza jedną. Tak jest teraz, ale to wszystko się zmienia.

06.08.2004
23:58
[114]

Xerces [ Konsul ]

Xazaxus ----> tak wiem jak smakują kontakty. I mimo ze sprawiają przyjemnosc, to ja staram sie za bardzo nie uzalezniac od innych ludzi, ani od ich towarzystwa. Z jednej strony traktuje to normalnie a drugiej jak patrze na siebie z boku to z przerazeniem się zastanawiam co się ze mną dzieje. Jakim cudem ja człowieka potrafie wyciągnąć z deprechy a sam jestem skrajnym indywdualistą, nie wierzącym że ktoś się może mną interesować? Cóż, może taka mieszanka osobowości jest możliwa :)...ciepło i chłod równoczesnie...

Przypomniał mi się pewien cytat:
Am I that untrusting...? Maybe I'm this way because I'm scared. Nothing lasts in this world. It feels great to have friends who believe in you, and adults you can rely on. That's why it's so dangerous, especially if you become used to it. Someday you're bound to lose everything. Everybody around you will be gone. Then what are you left with? Nothing. Nobody... It's so miserable. And it's inevitable. It's so hard to recover from something like that. I never ever want to deal with that again. I can't. Even if it means being alone...

mimo wszystko pozostaje w dobrym nastroju ;)

07.08.2004
00:29
[115]

Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]

Mnie nie za bardzo wychodziło wyprowadzanie kogoś z depresji.. ale starałem się bardzo i to nie tylko w takich sytuacjach... Teraz jestem obojętny, ale na pewno nie dlatego, że uświadomiłem sobie to co podałeś w cytacie, bo o tym wiedziałem już dawno, dlatego właśnie wcześniej byłem samotnikiem. Po prostu jakoś podświadomie się zmęczyłem, zraziłem. Wiem, że to minie, kiedy moja Miłość wróci z wakacji, - to po prostu zniknie. Ale na razie jest jak jest. I w sumie, to nie jest wcale źle.

07.08.2004
10:03
[116]

James_007 [ Face of Destiny ]

ludzie sobie zawsze przypominają o nas jak czegoś potrzebują... zawsze tak jest niestety ;(
jest mała garstka osób dla której coś znaczy nasza osoba, dla której nie jest potrzebna tylko jak czegos potrzeba, ale takze po to by choćby poprzebywać w jej towarzystwie, wymienic poglądy itp...

a poza tym czy dobrym pomysłem jest zaczac rozmowe najpierw na gg, czy od razu uderzac do reala? tylko boje sie, ze gdybym tak od razu na pierwszy kontakt poleciał to bym sobie nie poradził, strach by mnie zjadł i w ogóle...

07.08.2004
12:59
[117]

Xerces [ Konsul ]

Xazaxus ----> tak, jak widać miłość wyciąga z negatywnych rozmyślach. Mówiesz, że Ci przejdzie. A jeżeli ona też zniknie? Bo są dwie alternatywy - albo to wieczna miłość (tu powstałyby spekulacje czy wogóle istnieje), albo koniec tymczasowej miłości pewnego dnia...i wszystko się sprowadza do cytatu.

James_007 ----> największym szczęście jest chyba posiadanie właśnie takich ludzi. Niestety jest dużo osób które takich nie mają (np. ja). Oni się zastanawiają po co wogóle zwracać uwage na innych... mi trudno odpowiedzieć na to pytanie, ale robie pewnie to żeby nie stać się jednym z tych ludzi-interesantów. Zastanawiam się tylko na jak długo starczy mi ta motywacja.
Co do drugiego akapitu. Ja myśle, że jednak real. Wiesz GG to GG - ono nie wiele przekazuje wrażeń, a przecież o nie najbardziej chodzi.. Naturlanie że jest to trudniejsze, ale właśnie o to chodzi w życiu aby się konfrontować z rzeczywistością. Oczywiście jest to Twój wybór, ale powiem Ci że komunikacja elektroniczna jesli chodzi o uczucia, jest wyrazem strachu i niepewnosci, który według mnie powinno uczyć się przełamywać, a nie iść najmniejszą drogą oporu

A tak teraz naszła mnie pewna myśl: co się wogóle stało dzisiaj z ludźmi? Teraz mało kto wyznaje miłość dziewczynie prosto w oczy, kiedy nie wie co ona czuje. Teraz naszła moda na wyznawanie uczuć w SMS-ach, albo dystansowanie się przez GG - to samo tyczy się wyznań. Kiedyś nie było komputerów i komórek i ludzie nie mieli tej wygodnej barierki, która pozwala na nie patrzenie na daną osobe kiedy mowisz jej cos waznego. Ja tylko siedze i patrze jak liczba ludzi bojąca się coś powiedzieć w oczy dramatycznie wzrasta. To jednak prawda, że im wyższa technologia, tym ludzie korzystając z jej dobrodziejstw stają sie co raz slabsi...:(

07.08.2004
16:37
[118]

James_007 [ Face of Destiny ]

Xerces --> może masz racje, ze ludzie boją się wyznawać uczucia prosto w oczy, zauważ że jest to trudne, niby ułatwia wyznanie takie gg czy sms-y, ale rzeczywiscie nie ejst to dobry pomysł, bo wyznanie takie nie oddaje emocji i wagi chwili
a co do tego gg, chodziło mi o to jakby zawiązać rozmowe, typu:
"nudzi ci się?"
"nudzi mi sie"
"to może pójdziemy na pizze" :P
tak w uproszczeniu, ale o wiele łatwiej powiedzieć coś - napisać, niż powiedzieć to przy tej osobie...
np. mi trudność sprawia wypowiedzenie pierwszych słów, później idzie jak z kłądki, jakbym się nakęcił ;)
ale musze, tą pierwszą minutę - pięć minut sie jakby przemóc, co na prawdę łatwe nie jest, chyba wiecie zresztą moze jak to jest...

07.08.2004
19:28
[119]

James_007 [ Face of Destiny ]

dobra, teraz mam problem taki czy angażować w to koleżanke, znaczy ona sama jest jej przyjaciółką i wyskoczyła z pomysłem, zeby zaangażować spotkanie i mysle czy by mozna z tego skorzystac? :]

07.08.2004
21:30
[120]

Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]

James_007 -> Wiem tyle, że wolę zawsze samemu spieprzyć niż dać komuś do spieprzenia, ale w takim wypadku ryzyko spieprzenia nie jest wielkie, więc się nie przejmuj tym co teraz tu naskrobalem ;-)

07.08.2004
21:34
[121]

Sebaa [ Konsul ]

hmmm jak na spotkanie to możesz w to wczepić koleżanke ale późnie radze dziaać samemu w ten sposób dziewczyna będzie miała do Ciebie więcej szacunku

07.08.2004
21:36
[122]

Sebaa [ Konsul ]

a swoją drogą mam pytanko kochał ktoś na tym forum drugą osobę bez wzajemności i przez ile czasu to trwało ??? bo ja już od 3 lat i nie wiem co z tym wszystkim zrobić

07.08.2004
23:17
[123]

neXus [ Fallen Angel ]

Sebaa -> moja perwsza miłość była taka - przeszło mi to po jakiś 3 latach... Ech, to były czasy...
A teraz jestem szczęśliwy z taką jedną osobka. Nie martw się, człowiek jest takim stworzeniem, że mimo niepowodzeń prze do przodu... A miłości nigdy nie przewidzisz, wzdychasz do jakiejść dziewczyny nie mając świadomości, że szczęście czai się gdzieś blisko...

09.08.2004
09:49
smile
[124]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

Witam Panstwa na urlopie :)

juz jedna czesc za mna- niestety- wrocilam wlasnie z wojazy i szykuje sie na nastepne :D

wolne to wspaniala rzecz!

pozdrowienia dla Przyjaciol Kacikowych!


znajde jeszcze chwilke czasu u napewno jeszcze dzis przyjde :)

09.08.2004
15:05
[125]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

Heja :d

pozdrowienia na początek :D

Etka --- >> dobrze Ci sam bym chciał poleniuchowac

James_007 -- >> działaj i pochwal sie jak poszło :D .... btw .... pamiętaj ze kobiety lubią być "podrywane" i adorowane ... i lubią zdecydowanych..... Prawda Eciu ..... :d
i pamiętaj ... rada handlowca ....... nie formyj ytań w formie pytającej "czy....... ??" ........tylko w twirdzącej np.
NIE :: czy pójdziesz ze mną do kina.....
tylko ::: ...... chodźmy do kina .... choxmy na kawe ......... itd itp. oczywiście mósisz to ładnie wkomponować w rozmowę

09.08.2004
15:38
smile
[126]

MASHTRIX [ Human Wizard ]

Hejka pozdrówka. Właśnie zdałem test na znajomość szkolnych lektór. Moje punkty to 48/100 :)

09.08.2004
21:05
smile
[127]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Salve all:-)

Pozdrowienia dla zakurzonego Kącika, i odkurzonych bywalców;-)


i przetoczy się lato
wiążąc koniec z końcem
dziurawych miesięcy

i dzieci
w swym pędzie
ku kolejnym latom

i starcy
w demencji
ostatniego lata

i ludzie inni
zagubieni w latach

nie zmienią niczego

w popędzie rozpłodu
w okowach zawodu
w różnicach bez znaczeń
będą żyć tak samo

żeby żyć inaczej

09.08.2004
21:19
smile
[128]

majka [ Dea di Arcano ]

Witam kącikowców :) Jet upalny sierpniowy wieczór, a ja zamiast spacerować po plarzy, przewalam papiery z jednego miejsca na drugie :) Na osłodę, w tle... brzmienie debiutanckiego albumu " Contraband" kapeli Velvet Revolver.

Etka >> pozdrawiam i miłego pluskania w morzu :))

Xerces>> a waćpan nic nie wspomniał jakież to studia wybrał? zdecydowałes się na psychologię? czy tez coś innego? :))
masz całkowita rację z tym zatracaniem umiejetnosci okazywania uczuć. Obawiam się że jak to będzie się jeszcze pogłębiac, to dwoje ludzi nie bedzie miało juz sobie nic do powiedzenia lub będą do siebie smsować nawet siedząc obok siebie :) co wiecej taka forma wymaga uzywania formuł mocno ograniczonych..całkowicie pozbawionych fantazji i jakiegokolwiek wysiłku. Czy ktos jeszcze pisze listy? obawiam się że niewiele osób to robi...a jeżeli juz to obowiązkowo napisane na komputerze. Ręcznie pisane listy ...to już zapomniana sztuka.

awsze>> myslisz że takie handlowe podejście skutkuje?:) może czasami...choć wszystko zależy od tego z kim się rozmawia. Sam przyznasz, że najlepsi handlowcy mają rozpracowane wczesniej swoje "ofiary";)

MASHTRIX >> cieszymy się razem z tobą :)) choć zawsze sądziłam , ze pozytywny to wynik powyżej 50 /100 :)

neXus >> taaaa...my tez pamiętamy ta twoją wcześniejszą miłość...ech to były czasy ;))))

Angelo>> już cię przywiało? ależ ty opalony i wcale nie zakurzony;))) czy w drugiej połowie sierpnia ..tak po 23 juz osiadziesz na dłużej? :)

Pozdrawiam i wracam do moich papierów :)

09.08.2004
21:23
smile
[129]

majka [ Dea di Arcano ]

matko jedyna... czyzbym napisała :" plarzy"? a feeee :))) obiecuję juz że nie będę czytała wątków z ortami...normalnie zaczynam się uwsteczniać :(

09.08.2004
21:24
smile
[130]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Ja czytając GOLa już dawno się uwsteczniłem :o)))

Pozdrawiam Kącikowców.

09.08.2004
21:25
smile
[131]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

majeczko ---> CIUMEK ! (archaiczne, ale jare;-) Wszystko na to wskazuje, że na trochę zacumuję - i koniecznie się spotkajmy, bo to już naprawdę nieprzyzwoite tyle czasu się nie widzieć:-)))

09.08.2004
21:34
smile
[132]

majka [ Dea di Arcano ]

Paudyn >> ty mnie nie strasz!!:) sądzisz że to będzie postępujące? dotąd wydawało mi się że jestem mocno odporna ale chyba sama siebie przeceniłam :)

Angelo>> o to ..to ...właśnie ...osiądźmy wreszcie przy tym piwie:) nie chciałam teraz dzwonić aby nie natknęć sie na niejaki " rołaming " hehehe :))) legendarny ciumkas:)

09.08.2004
22:02
[133]

Sebaa [ Konsul ]

neXus -> dzięki bardzo chcialbym znów mieć tyle nadziei ale wszystko mi sie wydaje takie ciemne przedemną , wszystko opiera sie na Niej całe moje przyszłe życie ale chyba lepiej by było gdyby to już minęło

09.08.2004
22:11
[134]

tygrysek [ behemot ]

wiecie co by było najlepsze ??

śmierć z miłości
wtedy człowiek umiera maksymalnie szczęśliwy

troszkę to egoistyczne, ale w tym świecie egoizm to nic nadzwyczajnego ...

09.08.2004
22:15
[135]

Mysza [ ]

Pfu, pfuuuuuuu... khe, khe, khee.... jezusicku... ile tego kurzu się na mnie zebrało... :P :)

Cześć kącikowa wiara! Tak, tak... żyję... jeszcze... to i wpaść z wizytą postanowiłem... :)

Majeczko --> :* ciumek na dzień dobry wieczór! I bogowie wszelacy... aż boję się zapytać, co z kwarantanną... normalnie się boję... :)

A żeby było zagubienie i kącikowo to wcisnę coś (no właźźźźźźź.......) co mnie ostatnio straszliwie prześladuje...

I need you more than you can know
And if I hurt myself it's just for show
I found a better way to curb the pain
You put a trigger here inside my brain

Mother I need her
I'm falling apart
Mother I need her
And it's only the start

I may be nothing now but I will rise
I'll have more followers than jesus christ

Through all the smashing and crashing cars
I love the ground you walk with all my heart

[powyższe leśne jeżozwierzowanie by Stefek Wilson]

09.08.2004
22:40
smile
[136]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

majka ::::> Ja nie straszę, ja stwierdzam fakt. Czasem zastanawiam się nad nawet bardzo prostym wyrazem. Przeraziłem się do tego stopnia, że ograniczyłem kompa i wróciłem do mej dawnej miłości.... literatury.


10.08.2004
00:18
smile
[137]

Xerces [ Konsul ]

majka ---> zdziwisz sie, ale wylądowalem na matematyce.:). Jesli chodzi o psychologie, to mimo, ze pomaganie ludziom idzie mi dobrze to sam mam zdecydowanie za duzo problemow z samym sobą, po za tym psychologia to za bardzo oblegany kierunek. Mam stać na czele armi bezrobotnych psychologów za 5 lat?
Wiec zlozylem papiery do Wrocławia na informatyke i w efekcie przez brak paru punktow dostalem sie na matme. I tak jestem zadowolony bo bylo 5 osob na miejsce. A po drugie wole matme od infy - na to drugie wypychala mnie matka ;)
Co do form przekazu....tak to prawda....nie ma juz listów. Nie otwiera się juz skrzynki...tylko zamiast tego slychac w komputerze pim-pim. Zalosne....A co SMS-ow to przeciez bezposrednie rozmowy są najpiekniejsze, mają najwiecej czaru...

Sebaa ----> wiem co czujesz. Moge powiedziec tylko jedno: wspolczuje

Paudyn ----> hehe, przyznaj sie ze nawalil Ci Word :)

10.08.2004
00:27
smile
[138]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Xerces ::::> Przejrzałeś mnie... przyznaję się!!! ;o)))

A tak na serio, czasem zastanawiam się, czy nie wklepać tekstu do worda, ale odnoszę wrażenie, że moje uwstecznienie nie osiągnęło jeszcze tak tragicznego poziomu, bym musiał uciekać się do podobnych praktyk ;o) No, a że ktoś czasami będzie musiał przełknąć jakiegoś byka mojej produkcji... cóż, przynajmniej nie wykręcam się żadnymi papierami od lekarza :o)) Póki co znów romansuję z tym, co może mi pomóc e odzyskaniu dawnej świetności, choć lepszym stwierdzeniem byłby powrót na łono starego dobrego małżeńśtwa. Przygodny romans bowiem skończył się tak jak się skończył... czyli uwstecznieniem :o)

10.08.2004
08:21
smile
[139]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

Piekny sloneczny ranek mnie dzis z wyra sciagnal. :) Zaraz czas bedzie pakowac sie powolutku, by przyjaciol odwiedzic.

Widze ze odkurzyliscie Kącik tak na poważnie :) i to się liczy.

bo szkoda by było zgubic to co wczesniej w nim odnależliśmy.

majka--> ano pochlupie się tylko chyba dzień póżniej pojedziemy, ale nic to morze nie ucieknie :)

Angelo--> ja tez chcę się spotkać, niewidzieliśmy się całe zycie! :) czas nadrobić zaległości.

tygrysku--> a po co umierać? Ja tam się do tego sama z siebie nie spieszę, zycie jest za piękne by je tracić.

Paudyn---> nie zauważyłam tych byków ortograficznych, chyba jest całkiem nieżle - nie musisz sie martwić :)

Myszaku--> pozdrowienia! ostatnio jechalismy przez Kutno, przypomniał mi sie zjazd 1-5 maja 2004. Najlepsza impreza pod słońcem. Tyle śmiechu co nie miara. Za tym moje serce tęskni.

Ostatnio widziałam się z Patką - macie wszyscy od niej uściski i pozdrowienia!

10.08.2004
08:26
[140]

tygrysek [ behemot ]

Eciu, oczywistym jest, że gdy jesteśmy naprawdę szczęśliwi to jedynie na co mamy ochotę to na więcej i dłużej. Ale wszystko, nawet to największe szczęście kiedyś się kończy i lepszym a zarazem egoistycznym rozwiązanie to śmierć.

Ale któż by chciał umierać, wszyscy mamy wrodzony "zmysł" samozachowawczy ...

10.08.2004
08:32
smile
[141]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

tygrysku--> wlasnie o tym mowie, szczescie wcale nie powoduje napedu na wiecej i wiecej. Ono jest albo go nie ma. I bedac szczesliwym mozna jedynie cenic te chwile by moc potem na starosc usiasc w fotelu - wyciagnac album ze starymi zdjeciami i sie usmiechnac...przezylem zycie pelna piersia. Smialem sie , plakalaem, zylem. Nie wegetowalem. I to jest w tym piekne - czuc ze sie zyje. Milosc to piekne uczucie- ale jakze niedoceniane przy przyjazni. Jest wiele uczuc i odczuc kiedy jestesmy szczesliwi- nie musi ograniczac sie to do jednego. A nawet wobec niepowodzen mozna znalezc chwile szczesci. I bardziej bedziemy te szczescie cenic i je pielegnowac.

10.08.2004
08:39
[142]

tygrysek [ behemot ]

w sumie lepszym rozwiązaniem jest być szczęśliwy przez całe życie, ale tak się nie da a wpadając w coraz więcej porażek, zaczynam się coraz bardziej obawiać szczęścia ...

10.08.2004
08:44
[143]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

Mysle ze passa sie odwroci i ciag porazek zastapisz pasem powoden i radosci. Wystarczy wierzyc i mocno chciec. Pesymizm wlozyc do kieszeni i od razu zrobi sie piekniej :)

10.08.2004
08:58
[144]

tygrysek [ behemot ]

to fakt, wiara w szczęście pomaga mu w pojawieniu się ...
teraz tylko czekać i myśleć dużo o szczęściu

10.08.2004
09:06
smile
[145]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

hej :D
majka - - > > to prawda jak atakujesz ofiarę to zazwyczaj znasz ją już lepiej niż siebi ale .... czy ..... mysi być połączone z postawą tak .... bo nawet jeśli chce ale jego mowa ciała będzie mówiła NIE - lub będzie zdenerwowany a napewno będzie - to wszystko diabli wezmą .... a szczerze ................... łatwiej wynegocjować duży kontrakt ...... niż zaprosić dziewczynę na randkę.

10.08.2004
10:00
smile
[146]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

hejka awsze! jak w pracce leci? :) jak ja zazdroszcze ludziom ktorzy maja czas w pracy zajrzec na GOLa. Ja ledwo mam czas na wypicie herbatki :)

tygrysku--> i to jest to pozytywne myslenie! zawsze mozemy znalezc jakies wyjscie z sytuacji bo mysle ze nie ma sytuacji bez wyjscia :)

10.08.2004
11:45
[147]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

tia siedze teraz z managerem podgląda naszą pracę :D

10.08.2004
17:57
[148]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

oczywiście link do wątku 262

ale udało mi sie stwożyć link 261

10.08.2004
18:05
[149]

James_007 [ Face of Destiny ]

uffff, dzieki waszym niesamowitym radom dziewczyna dała się zaprosic do kina (mam nadzieje, bo powiedziała tak zachecająco to "może" ;))
wiec etraz mam problem na co pojsc, tutaj macie ramowke mojego zawszonego niestty kina:
6 do 9 VIII
11 VIII g. 17.00 g. 17.00 Dirty Dancing 2
6 do 9 VIII11 VIII g. 19.00 g. 19.00 Moja matka woli kobiety
8 VIII 9 do 11 VIII g. 15.00 g. 11.00 Tristan i Izolda
13 do 15 VIII 16 do 18 VIII g. 19.00 g. 17.00 Cubbe 2
13 do 15 VIII 16 do 18 VIII g. 17.00 g. 19.00 Efekt motyla
16 do 19 VIII g. 11.00 Looney Tunes /Królik Bugs/
20 do 22 VIII 23 do 25 VIII g. 15.00 g. 11.00 Rogate ranczo
20 do 26 VIII 27 do 31 VIII 1, 2 IX g. 17.00, 19.15 g. 17.00 g. 17.00 Król Artur
27 do 31 VIII 1, 2 IX g. 19.15 Dziewczyna z perłą

niesty od 17-25 mnie nie ma ;(

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.