GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Diablo 2: Pan Zniszczenia - nadchodzi...

13.06.2001
23:27
smile
[1]

MOV [ Pretorianin ]

Diablo 2: Pan Zniszczenia - nadchodzi...

Ja czekam z niecierpliwoscia na Pana Zniszczenia (!:), zapowiada sie naprawde niezle! opowiedzcie o jakis niezlych zajawach jakie mieliscie grajac w Diablo () - dla podjary;)

14.06.2001
01:02
smile
[2]

Piotrek [ Generaďż˝ ]

Ja miałem fajną sytuację w Diablo 1. Grałem pierwszy raz. Niesamowicie mnie wciągnęło, kiedy po raz pierwszy zobaczyłem i usłyszałem Butchera prawie spadłem z krzesła (tak podskoczyłem, że ledwo na nim wylądowałem)! To nie jest żart, zostałem po prostu podjudzony i nastraszony zanim zacząłem grać :)

14.06.2001
01:43
smile
[3]

Trollf [ ]

Jesli o mnie chodzi to tez mialem pewien incydent z Butcher'em... Pewnej nocy gram sobie, a tu nagle jakis ryk nade mna: Fresh Meat! O malo co zawalu nie dostalem, bo myslalem, ze to tak komputer mnie wystraszyl. Odwracam sie i patrze, a to sasiad z tasakiem w drzwiach stoi i chce mnie sprzatnac za czytanie jego prywatnej korespondencji, ktorej oczywiscie nie czytalem... Jakze wtedy kamien z serca mi spadl, ze to wszystko dzieje sie naprawde... ps ;))

14.06.2001
02:07
smile
[4]

ddav [ Pretorianin ]

Kurde...:).........dokładnie.......ja tez sie maksymalnie cisnieniuje na premiere (pojawienie sie w sklepie )......MUSZE GO MIEĆ !!!..........I'm adicted :))) P.S. To będą kolejne tygodnie zarwane na battlenecie.........oby tylko mi sie ping poprawil :)

14.06.2001
04:21
[5]

tymczasowy1630 [ Junior ]

No, prawda - "Busiek" byl fajnym kolesiem :-) Pisze byl, bo D1 jakos tak umarlo. A wraz z nim i Butch :-( Teraz D2 kroluje, "Umarl krol, niech zyje krol !", bo w sumie D2 jest znacznie prostsze i przystepniejsze od D1. Ale ... Zawsze twierdzilem, ze D2 jest liniowe i makabrykcznie proste. Nie da sie, jak w D1 isc do przodu majac, powiedzmy, poziom 15 i zapuscic do bardzo glebokich podziemi. Tu ( D2 in mind) nie ma podziemi, tu zazwyczaj sa pola .. a czy ja jakis rolnik jestem, albo beduin-nomad ? Od Diablo zawsze oczykiwalem, jesli nie gotyku,to przynajmniej jakiegos przemoznego lęku, czegos nieuchwytnego, a nigdy w zyciu przerosnietego zerglinga, ktory skacze za mna i wydaje glupawe glosy... i gdzie sa jego pomocnicy ? By sie ukazal musialem wybic ich wszystkich ? No tak .. przeciez to gra "ulatwiona", uaktywniam jakies guziki i juz jest :-) Odbieranie expow na wyzszych poziomach ... totalna glupawa. Za smierc jakos trzeba ukarac gracza, owszem, najlepiej tym co najistotniejsze - expami. Wtedy gra jest trudniejsza i bardziej wciagajaca; ha-ha-ha. Tak, w ten sposob "gra sie ciagnie i dluzy" (cytat z jednego z pierwszych CDAction, o pomyslach na gre). I co najwazniejsze nie mozna ominac danego questa, isc dalej i tam sprobowac "szczescia" , tylko krok po kroku, zgodnie z zalozeniami, wykonywac swoje zadania. Dlaczego tak jest ? - Wydaje mi sie, ze wiem ... wydaje mi sie, bo pewien byc nie moge. Po prostu Ropper chcial zrobic D2 na miare D1, ale mu ne pozwolono ... Za to zrobiono gre, ktora przypomina D1 tylko z nazwy i ogolnych zalozen. Cala reszta zas, jest nowa i inna, pusta i "dopieszczona" grafika. PK - no tak, zabieramy expy, ale nie dopuscimy Player Killerow do glosu. Niech to bedzie zabawa dla tych, ktorzy nie chca walczyc z czymkolwiek innym poza potworkami. Musze sie "zgodzic" aby PK mogl mnie zaatakowac ... w D1 nie raz sie szmaciarze nacieli :-) Jesli byl "zdrowy" *, to nawet dwom dawalo sie rade - jako Mag :-) A czy "Pan Zniszczenia" cos zmieni ? Pewnie nie .. tylko dolozy nowych, liniowych zadan i niepotrzebnych postaci. W ten sposob mozna w kolko robic extrasy, i do konca swiata zarabiac na tym pieniadze :-) A gracze,ci, ktorzy juz bakcyla Diablo zalapali, jak owce idace na rzez moga powiedziec jedno: beeee Domo arigato - Sith *nie cheatowal.

14.06.2001
15:13
smile
[6]

CooN [ Generaďż˝ ]

Ja sie tak nie jaram czekajac na Pana Zniszczenia (wcale sie go nie boje:) Wiem, ze moze byc "fajny" bo nowe postacie, bo nowe sprzety, bo nowy akt (ta ilosc mnie przerasta), bo nowe kombinacje w kostce Horadrimow (to przmilcze), bo nowe costam, bo stary Bitel na ktorym nigdy nie mialem okazji sobie normalnie pograc. Moze rozwiazaniem bylaby bramka? Trzeba by zaryzykowac, ale niby dlaczego mam za to placic? Kupuje gre Blizzarda, kupuje legalnie, zatem powinienem moc sobie pograc bez zadnych hopsztosow (a takimi na razie sa bramki). A ze sie normalnie nie da grac to czyja to jest wina? I co ma zrobic taki biedny zuczek jak ja? Dosyc! Expanszyna nie kupie. Nie dam sie wypuszczac w balona :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.