GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

"Wędkarz artysta" - Metoda odległościowa inaczej ;)

19.07.2004
01:21
smile
[1]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

"Wędkarz artysta" - Metoda odległościowa inaczej ;)

Jestem świeżo po lekturze pewnego artykułu traktującym o metodzie odległościowej. Przeczytałem i odniosłem wrażenie że cofam się do czasów "radosnych twórczości" niektórych ludzi którzy z tragicznego zbiegu okoliczności zaczęli pisać o rybach. A przechodząc do rzeczy.
Na początku autor raczy nas stwierdzeniem:
Najważniejszym czynnikiem decydującym o wyborze wędki o określonej akcji jest przede wszystkim temperament wędkarza. ...Zawsze myślałem że to warunki panujące na łowisku determinują najbardziej wybór wędki, ale może się mylę. ;-)
Nie jest to jednak jedyny wyznacznik.(jakiś postęp jest ;) ) Pewne znaczenie ma również wielkość łowionych ryb (cały czas myślę nad tym intrygującym stwierdzeniem ;) ) oraz warunki panujące na łowisku(jest, ale dopiero na ostatnim miejscu, to raczej marginalne ;) ). O zależności typu “ choleryk–wolna akcja“ wędki pisano już wielokrotnie. Moim zdaniem błędem jest kierowanie się tym stereotypem. Dużo większe znaczenie ma przyzwyczajenie. Hehehe i kto tu się kieruje stereotypami. Cholerykowi lepiej dać wiosło, tego nie połamie. ;-)

Idziemy dalej.
Wędkarz, który całe życie łowił na wędkę o szybkiej akcji, przy zakupie odległościówki powinien kupić sobie taki właśnie kij, bez względu na to jaki ma temperament, bo taki rodzaj wędki będzie mu znacznie lepiej leżał. No to mamy już ten stereotyp.
O kołowrotku.
Kolejną pożądaną, choć nie niezbędną cechą młynka jest możliwie duże przełożenie. Łowić będziemy z dużych odległości, a więc szybsze zwijanie żyłki to po prostu oszczędność czasu i wygoda.
Jasne, tylko że nie istnieje korelacja: im większe przełożenie tym szybszy nawój. To znaczy, istnieje na pierwszy rzut oka. Taki łatwy "skrót myślowy".
O spławikach.
Do łowienia w wodach stojących używać będziemy następujących ich typów: chubber — do łowienia na wodach płytkich i na niewielkich odległościach. Spławik pierwotnie zaprojektowany do łowienia kleni (chub) na przepływankę, na dużych odległościach. Kto miał kiedyś w ręku ten "pocisk" firmy Middy, ten to potwierdzi. ...Nie mogę, normalnie 'Wielka improwizacja', może to faktycznie artysta :D
Jakbym się chciał czepiać, to bym napisał coś jeszcze o tej "idealnej żyłce". Nie będę się już jednak znęcał.
A to już link do tego "cuda":

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.