Ghost2 [ Panzerjäger ]
Close Combat i okolice...# 81
Witam wszystkich na stronie fanów i maniaków serii gier taktycznych czasu rzeczywistego z pod znaku CLOSE COMBAT. Poznasz tutaj grupę ludzi o umysłach zmąconych wojną, weteranów z najróżniejszych frontów największej z wojen. W niezliczonych opowiadaniach i raportach z pierwszej linii, tak rzeczywistych iż poczujesz zapach spalonego prochu, odnajdziesz w sobie duszę żołnierza i kto wie...może ruszysz z kompanią wiernych przyjaciół na wspólny bój. Może myślisz sobie teraz "co wy wiecie o Bastogne, Normandii czy Stalingradzie?", a ja ci powiem że my tam kiedyś byliśmy...
"D-Day" minął jakby niezauważony, podobnie jak rocznica bitwy pod Kurskiem... Panowie oficerowie, albo na urlopach/wakacjach, albo właśnie się na nie wybierają...
Obok PzkwII L w "letnim" wydaniu, poniżej link do powszedniej części..
Ghost2 [ Panzerjäger ]
Jakaś "zwałka" w polskich literach... :-(
T_bone [ Generalleutnant ]
Ghost----> Jestem daleki od stwierdzenia że D-day minął jakby niezauważony... ;)
Kampania Olivier vs Bone na plaży Omaha zakończyła się wyjątkiem krytycznym sava :P Dobrze wszystkim radze, nie grajcie w moda Omaha, szkoda nerwów. Szykuje się powrót do kampanii w Ardenach gdzie trwa ostatnia tura.
Ghost2 [ Panzerjäger ]
T_Bone! :-P
Ruszyłem Grand Campaign w ramach dywizji LSSAH. Początek przebiegł bardzo spokojnie - w pierwszej operacji straty wyniosły może trzech lub czterech żołnierzy. Kiedy LAH skierowała się na Żytomierz, "kartografia" zgłosiła brak trzech kolejnych map - ukr1,2,4. Dobrałem z innego źródła i poszło dalej. Zaczyna się robić ciekawie, bo pojawiły się wreszcie sowieckie czołgi... :-)
olivier [ unterfeldwebel ]
Co ty Bone za herezje prawisz. Grajcie w Omaha bo to bardzo dobry mod, niestety pośpiech twórcy spowodował niedopracowanie od strony technicznej dzięki czemu kampania się prędzej (dawna kampania z Bonem) czy później (obecna kampania z Bonem) wywala na ryj:p A i miejmy nadzieję że ten Stalingrad się kiedykolwiek urodzi....
Wozu [ Panzerjäger Raider ]
A propos Zytomierza, to przypomniala mi sie ciekawa fotka :).
Krwawy [ Generaďż˝ ]
Kierwa co z tym stalingradem ?? Za 6 dni "Białe niedzwiedzie" a tu ciagle cicho??
T_bone [ Generalleutnant ]
Prędzej wyjdzie Kharkov niż Stalingrad :P Gość który robi moda podobno zajął się sprawami nie wirtualnymi więc czekanie jak dla mnie nie ma sensu.
janko [ Konsul ]
Ale fajne to PzIV, usunięte koło napinające (nie przypominam sobie takiej wersji czwórki, chyba że mnie Wozu naprostuje). Ciekawe jak to się trzymało na tym ostatnim kole bieżnym?
Dawno się nie odzywałem, bo i nic się nie dzieje. Nuda. Dziwna wojna. Chyba napiszę książkę.
:o))
Wozu [ Panzerjäger Raider ]
NIe... ja bym sie tu nic glebszego nie doszukiwal. Ot poprostu ersatz, aby tylko jakos czolga dzialal bez kola napinajacego. W zasadzie nie wiadome jest jak by taki czolg poruszal sie, ale klopoty z ewentualnym spadaniem gasienicy, mozna sobie wyobrazic.
Ghost2 [ Panzerjäger ]
Janko! Drole de guerre już kiedyś się odbyła - skutki wszyscy widzieli
Zabieram się za czytanie książki "Corregidor - Szturm na Skałę 1945". Ktoś to już czytał...?
janko [ Konsul ]
Czy ktoś z kolegów oficyjerów testuje tę zachęcająco wyglądajacą z okładki grę Soldiers? Warto zakupić? Bo cc to lipa.....
Błe, che, che, che...
Wozu [ Panzerjäger Raider ]
janko -> Najlatwiej sprawdzic demka (chyba teraz juz dwa). Mi sie srednio podoba. Ciekawie walczy piechota... (nieoslonieta bardzo szybko ginie, widac potege kemow, sprawnosc peemow i zabojcza skutecznosc karabinow), ale cala reszta ma swoje korzenie w plytkich RTSach, czyli postacie maja paski energii i nie potrafia panikowac, nawet jak zostanie 2% "zycia" to nie wplywa to np. na poruszanie sie czy strzelanie (tak przynajmniej bylo w pierwszym demku). Zas co sie tyczy walk pancernych, to jest to chyba jakis zart. Od momentu jak przez ponad minute "stukaly sie" Pz. IV (chyba D lub E) z Shermanem M4 na dystansie do 5m, gra stracila caly urok - chyba mialy na pokladzie jakies drewniane kolki a nie pociski ppanc.
T_bone [ Generalleutnant ]
Wozu---> To gra z serii kolorowanych komandowsów z fajerwerkami a nie następca Pazner Elite, dobrze że chociaż tym czołgom nie zmniejsza się pasek energii jak w zwykłych, pospolitych RTS-ach. Gra napewno jest dobrze wykonana i mniej "dziecięca" niż taki Codname: Panzer's. Takie są moje wrażenia po demie.
Wozu [ Panzerjäger Raider ]
Hej, Panzer Elite, to juz inna para kaloszy :)... W zasadzie nawet starych kaloszy, wciaz z wielka nadzieja czekam na jakis symulator (konkrentnie symulator a nie strzelanke z czolgiem) pojazdow pancernych z 2ws.
Narazie musze sie zadowolic tylko tym :P --->>
T_bone [ Generalleutnant ]
Wozu---> Hehe będę musiał skombinować tak z 1GB ramu do czasu aż wyjdzie wersja 0.62 :D
Wozu [ Panzerjäger Raider ]
No ja mam 512MB :/ i Prochorowka wgrywa mi sie ok. 2 min, ale za to mapa jest gigantyczna - takze jesli chodzi o ilosc sprzetu.
A tymczasem.. Desant w drodze na Krete... Jakiemus Brytolowi moze sie poszczescic... i miec +12 za jednym zamachem ;o))
T_bone [ Generalleutnant ]
Aktualnie mam jeszcze 256 więc gra na wiekszych mapach to koszmar :P
Zdjęcie z bogatego archiwum --->
Wozu [ Panzerjäger Raider ]
No to fakt, 256MB, to nawet nie jest zalecane w przypadku FH 0.61 :P.... Ale tez znam ludzi, ktorzy mimo wszystko na takiej wielkosci RAM graja :).
A co sie tyczy kolekcji, to zdjec mam niewiele, bo zwykle jestem zajetym czyms innym ;o)). Czasem jak jest spokojniej, to zlapie sie cos fajnego na widok dla PrintScreena ;).
T_bone [ Generalleutnant ]
Na CSO jest wątek pt. "Stalingrad, GJS 4.4 and Kursk" w którym toczy się dyskusja głównie na temat moda Stalingrad. Główny twórca moda Manoi nie daje znaku życia od 3 miesięcy a reszta zespołu nie ma zbyt wielkiej możliwości działania bez niego :P Myśle że dobrze ujął sprawę twórca moda Kharkov Ironcross "I believe that Manoi is gone forever. so face it Stalingard is dead!!!". Dobrze że chociaż mapy zostały swego czasu wydane, mogą się przydać modmakerom w przyszłości :P
Lim [ Senator ]
Ghost2 ---> to musi byś ciekawa książka
Miałem daaawno temu tygrysa (książeczkę) na ten temat
Po latach stwierdziłem że to jeden z najlepiej napisanych tygrysów , masa dat, danych bez zbędnej ideologii i fabularyzacji ...nie mam pojęcia co się stało z setkami tych książeczek - niejasne przypuszczenia mam co do zawartości kartonów gdzieś w piwnicy :/
Bone - jak patrzę na BF to zaraz mam ochotę pograć w CC
te dwie gry to niebo i ziemia ...oczywiście CC to niebo :D
Wozu [ Panzerjäger Raider ]
Lim -> Sprobowalbys zagrac w FH (to naprawde nie ma prawie nic wspolnego z BF), do tego w dobrym teamie :D, a zobaczylbys, ze Niebo to nie tylko CC :o))))))
T_bone [ Generalleutnant ]
Taa nauki wyniesione z CC sprawdzają się w Forgotten Hope :P Nie jeździć Tygrysem po miasteczku bo może wyskoczyć zapaleniec z ładunkiem wybuchowym :DD
T_bone [ Generalleutnant ]
Aha Lim zapomniałem że mam coś dla ciebie ---->
T_bone [ Generalleutnant ]
I jeszcze ostatni prezencik dla naszego Lima i gwiezdnego pilota Juzia :>
Wozu [ Panzerjäger Raider ]
T_bone -> Moze i racje, ze sprzetem ciezkim i powolnym nie powinno sie jezdzic pod budynkami, ale... Sprobuj przezyc wjazd kolumny pancernej do Arnhem :P. Jak dotad zawsze grajac Brytolami przegrywalem. Za to Tygrys w bitwie o Walirsk sprawia wrazenie potegi... ale do czasu az na horyzoncie zjawi 6 T-34 :D... Choc mojemu koledze udalo sie z wielkim zapalem wypunktowac Tygrysa... BT-7 :P. Zaczail sie za jakims budynkiem, pod zgliszczami i walil non-stop przez jakas chwile. W koncu Tygrysa zapalil i gosc ze srodka ewakuowal sie.
T_bone [ Generalleutnant ]
Wozu----> Na moich ustawieniach graficznych przyrządy celownicze Tygrysa trochę szwankują, trzeba celować środkiem trójkąta a nie tak ja w innych czołgach czubkiem więc miałem przez długi czas problemy z celnym strzelaniem :) Samego Tigera na Valirsku łatwo zniszczyć strzeląc ze wzgórza w gąsienice, ubywa mu wtedy zadziwiająco dużo energii :P Pamiętam jak ubiłem Królewskiego Tygrysa na mapie battle of the bulge, zaczaiłem się niedaleko wyjazdu ze spawnu Tygrysa za taką chatą Shermanem i czekałem z wyłączonym silnikem. Po paru minutach usłyszałem ryczący silnik KT na pełnych obrotach, kiedy minał chatę odczekałem chwilę i zacząlem strzelać w jego tył tak szybko jak ładowniczy ładował pociski. Jak już zaczął się obracać w moją stronę stanął mu silnik i było po wszystkim... Aż mi się ręce przy tym trzesły :DDD
Wozu [ Panzerjäger Raider ]
I wlasnie za takie akcje kocham FH 0.61 :D. Tydzien temu na Valirsk z kolega mielismy takie zdarzenie. Ja siedzialem w BT-7 i z kumplem zajmowalismy flage daleko na zachod od skrzyzowania w miasteczku (w starszej wersji bylo chyba tam lotnisko... tego teraz juz nie pamietam). Tak sie zlozylo, ze przejal on Pz. IV. Wracamy wiec na wschod, do miasteczka, po drodze jest taki most-wiadukt. Wyjezdzamy zza zakretu - ja pierwszy w swojej betuszce... I nagle zamarlem. Przede mna zatrzymal sie Pz. IV. Zdazylem jeszcze powiedziec do kumpla, ktory jechal z tylu o niespodziance na drodze i... obserwowalem jak mozolnie, sekunda za sekunda wieza przekreca sie w moja strone. No wtedy sadzilem, ze to juz koniec. Zdarzylem tylko raz wcisnac klawisz spustu... Jednak po wystrzale zauwazylem, ze trafienie nie zrobilo na Pz. IV zadnego wrazenia. I wtem zauwazylem, ze jego lufa dokladnie mierzy w moja wierzyczke. Az tu nagla jak nie rozpadnie sie on na czesci! ... To byl moj kolega, ten w zdobycznym Pz. IV, ktory zaskoczyl chyba totalnie "niemca". Cale zdarzenie trwalo faktycznie moze z 5 sekund maksymalnie, ale zapadlo mi bardzo w pamieci... I ten niemilosiernie wydluzajacy sie czas gdy wieza z lufa przekreca sie w moja strone, a ja czekam i czekam i czekam az sie w koncu dzialo naladuje :P.
Co do celownika, to wiesz, ze w BFie, nie ma opcji zoomu dla pojazdow, wiec gora trojkacika mozna razic cele do 100m, potem trzeba uwzgledniac luk jaki robi pocisk po wystrzale.
Dydas [ Konsul ]
Witam
Chciałbym zapytać czy jest jakaś łatka do CC5 na wersje polską? I jakbym mógł prosić jakieś dobre polskie www na temat tej gierki :)
T_bone [ Generalleutnant ]
Dydas---> Nie ma łatki zmieniającej język na polski. Polska strona to www.closecombat.prv.pl
Dydas [ Konsul ]
Witam
Mam takie pytanko. Chciałbym zagrać z moim kolegom przez multiplayer tylko nie wiem w jaki to zrobić sposób. Czy mógłby ktoś mi napisać po krótce jak to najprościej zrobić. Wiem, że pytanie może zdawać sie prymitywne ale obaj mamy CC od dzisiaj. A i zapomniał bym, chodzi o CC5
T_bone [ Generalleutnant ]
Dydas---> Najprościej wygląda to tak...
Dajesz Multiplayer i host game TCP, podajesz swoje IP koledze i on się łączy.
Tak to wygląda jeśli masz dużo szczęścia, jak nie masz to mogą się dziać następujące rzeczy:
a) nie masz zewnętrznego IP więc żegnasz się z jakąkolwiek myślą o grze.
b) bitwy wywalają się przy samym końcy a wtedy trzeba patcha 5.01 (ten patch to chyba mus tak czy siak) albo zainstalować jakiegoś moda.
c) macie lagi :P
Jeśli gracie na LANie to ja się nie znam :P
Dydas [ Konsul ]
T_bone ---> Wielkie dzieki! Tylko jeden problem -> po instalacji patcha 5.01 wyskakuje mi, że chce CD-ka, który znajduje się w środku... A a żadnego nie widziałem na tej stronce co podałeś wcześniej
Dydas [ Konsul ]
"... żadnego a..." oczywiście :)
T_bone [ Generalleutnant ]
Dydas---> Patcha najlepiej wypakować do innego folderu i tam wyrzucić jego CC5.exe żeby nie zastąpiło orginalnego i wtedy dopiero instalować patcha. Skoro już zainstalowałeś to nowe CC5.exe to stare powinno być na płycie, poprostu je skopjuj.
Ghost2 [ Panzerjäger ]
Mackay! Mała zagadka dla Ciebie... :-D Poniższe zdjęcie zrobiono chyba po bitwie o most Arnhem, albo raczej przed jeśli brać uwagę wygląd tych panów. Zgadnij, kto zacz - ten pierwszy z prawej... :-P Dla ułatwienia dodam, że jest to dosyć bliska dla Ciebie postać...
Ghost2 [ Panzerjäger ]
W ramach dalszych ułatwień mogę dorzucić jeszcze jeden obrazek - ten sam człowiek, ale dla odmiany "filmowy" z "O jeden most za daleko"...
Mackay [ Red Devil ]
hyhy to latwa zagadka Ghost ;)
wydaje mi sie ze to zdjecie bylo robione zaraz na poczatku operacji...faktycznie po bitwie juz takich usmiechow raczej nie mieli :]
Ghost2 [ Panzerjäger ]
Mackay! Nie dość, że się nie cieszyli tak otwarcie, to i fizjonomie mieli troche inne - o samym tylko Ericku Mackay'u w podpisie do tego zdjęcia podano, że zwiał z niewoli, mimo że był kilka razy ranny. Mało tego, pomógł jeszcze wielu innym Czerwonym Diabłom przedostać się na drugą stronę Renu. Nawiasem mówiąc, zdjęcie zaczerpnąłem z angielskiego wydania "O jeden most za daleko" - jest wiele ciekawych zdjęć, których wcześniej nie widziałem, a tych związanych z "A bridge too far" widziałem już całkiem sporo.
olivier [ unterfeldwebel ]
Cóż za wspaniała lineczka z jednego z wątków CM, zawsze szukałem czegoś na ten temat a tu proszę. Pantery i Tygrys z powstańczymi załogami.. ach aż się prosi o pierwszy prawdziwy polski film wojenny:) Szkoda ze nie było wtedy w warszawie jakiegoś zagubionego amerykańskiego czołgisty wtedy Hollywood by się na pewno pokusiło:)
Wozu [ Panzerjäger Raider ]
Dla zainteresowanych :>. Jest bardzo prawdopodobne, ze dla FH wykroi sie oficjalna mapka z Powstania Warszawskiego. Narazie trwaja prace nad nieoficjalna mapka z tego co jest do dyspozycji w FH 0.61. W zamierzeniach ma to byc cos w stylu Arnhem-Berlin.
No.. to tak OT dla T_bone'a i moze kogos, kto chcialby zerknac milszym okiem na FH ;o))
T_bone [ Generalleutnant ]
Wozu----> Widziałem ten wątek, ja tam bym wolał zobaczyć taką mapę w innej grze w której stawia się na działania piechoty bo FH to jednak głownie "realistyczne" pojazdy, dla piechoty to nie ta skala.
Wozu [ Panzerjäger Raider ]
Ja Ci dam, ze to nie gra dla piechoty :P. Jesli masz pancerzownice, zaden czolg nie straszny.... o ile kumple za karabinami potrafia dac oslone przeciw piechocie. Arnhem chyba wszystko tlumaczy :P
T_bone [ Generalleutnant ]
Wozu---> Ech czołgi, popatrz jak wygląda walka żołnierza z żołnierzem... Dookoła sztuczny teren, prawdziwe budynki do których można wejść i prowadzić z nich ogień to rarytas do tego fizyka postaci przypominająca Call of Duty w wersji 1.0 (podskakiwanie), tragicznie oddane bronie w stylu super mauserów czy nagantów które strzelają z punktu A do B z taką specyficzną sztucznością i zabójczą skutecznością. Dodam jeszcze że na większych mapach piechota wygląda poprostu zabawnie np. miasta broni trzech rozrzuconych po okolicy gości a w rzeczywistości robiłby to zawarty pluton czy co tam jeszcze. Żeby walka wygłądała realistycznie mapa musiała by być jeszcze ograniczona do jednej góra dwóch ulic z prawdziwymi budynkami. Silnik BFa nie jest wstanie pokazać prawdziwych walk piechoty i tyle.
Wozu [ Panzerjäger Raider ]
Ech... Nic na to nie poradze, ze tak to odbierasz. Ale super karabiny... z tym sie nie zgodze. Raczej bedziesz mial szczescie jesli przezyjesz strzal w glowe lub klatke piersiowa. Natomiast strzaly w nogi i rece nie sa smiertelne (od razu)... jednak poprostu kazdy trzyma i tak celownik na wysokosci glowy :). A co do strzelania z punktu A do B...to w zasadzie nie wiem co masz na mysli, to ze nie powinny strzelac pociskami po torze prostym ? Tak sie sklada, ze BF liczy balistyke kazdego wystrzelonego obiekty, w tym i pociskow z karabinow i pistoletow - dlatego min. z tego powodu trzeba brac poprawki na strzelanie w ruchu.
Podskakiwanie... Tak, to byl blad tworcow BF, ze nie wprowadzili jakiegos miernika energii, sily postaci. No ale coz, BF jest arcade'owa strzelanka, wiec czego tu oczekiwac. Po za tym EA juz sie wypial na BF :/, aktualnie pielegnuje tylko BF:Vietnam, a bez kodu BF1942, rudno cokolwiek zmniec tworcom modow w strukturze gry.
T_bone [ Generalleutnant ]
Wozu---> Jak chce polatać to gram w Iła, jak chce powalczyć piechotą to gram w MoH, CoD, OPF czy co tam jeszcze, kiedy chce powalczyć czołgiem to khem tu nie ma zbyt wielkiego wyboru ;) Chce przez to powidzieć że Forgotten Hope jest dla mnie najbardziej optymalnym połączeniem wszystkiego, nie mogę jedna przyznać że wybitnie realistycznie przedstawia walkę samych żołnierzy bo poprostu silnik gry do tego nie służył i trudno go na coś takiego przerobić.
Wozu [ Panzerjäger Raider ]
Gralem kiedys w MoH, a nawet CoD... ale niestety roznicy nie czulem. No chyba, ze chcesz powiedziec, ze inaczej sie gra w klaustrofobicznych budynkach, a inaczej w otwartym polu (ewentualnie miescie).
T_bone [ Generalleutnant ]
Wozu---> W tych grach mapa to kawałek miasta, kilka linii żywopłotów, jakaś tam droga i farma a w BFie w ciągu 5 min. przechodzimy całą Iwo Jime, Kretę i całą obronę wyspy stanowi np. 16 gości co w tamtych grach stanowiłby może obronę dwóch domów. Zdecydowanie najlepiej walkę piechoty oddają dwie gry: AA:O i Vietcong (tu zaznaczam że w grze on-line) tak samo pod względem terenu działań jak i oddania broni i wogóle. Forgotten Hope to gra o czołgach przedewszystkim, reszta to tylko dodatek.
Wozu [ Panzerjäger Raider ]
Hmm... Bycmoze. Ale jakby co... wpadnij na Arnhem, to moze razem przytrzemy nosa Niemcom ;o) [oczywiscie jak bedziesz mial czas/mozliwosci/chec itp.]
T_bone [ Generalleutnant ]
Wozu---> mam chęć, czas, możliwość :) A gdzie i kiedy można cię spotkać ??
Wozu [ Panzerjäger Raider ]
Chocby teraz :). Zaraz zjem paczka i odezwe sie na GG jesli mam wciaz aktalny numer :).
T_bone [ Generalleutnant ]
Trzeba zejść z "okolic" i wrócić do Close Combat ;D
Polecam adresik związany z modem Kharkov CC5 i... Market Garden.
Dydas [ Konsul ]
Jako, że jestem początkującym graczem mam takie pytanko, które zapewne zda Wam się proste :)
A więc, co oznaczają kółeczka (zielone, żółte, czerwone, czarne) w momencie gdy chcę zaatakować wybraną jednostkę?
Ghost2 [ Panzerjäger ]
Dydas! Witaj! :-D O ile pamiętam instrukcję do jednej z części, kolor tego "kółeczka" oznacza prawdopodobieństwo celnego trafienia atakowanej jednostki. Kolor zielony oznacza, że prawie na pewno trafisz celnie.
olivier [ unterfeldwebel ]
Oczywiście Ghost się pomylił zapewne nieświadomie, nie chodzi o prawdopodobieństwo celnego trafienia ale o prawdopodobieństwo przebicia pancerza/zniszczenia jednostki.
T_bone [ Generalleutnant ]
Dokładny cytat z instrukcji ehehe:
"Kiedy znajdzie się (celownik) na oddziale przeciwnika, zmienia kolor w zależności od prawdopodobienstwa jego trafienia. Zielony 100-60% Żółty 59-30% Czerwony 29-10% czarny 9-0%."
Tak jest w instrukcji a prostym językiem mówiąc, jak coś jest na zielonym to to rozwalisz :DD
olivier [ unterfeldwebel ]
Gratulacje dla pana tłumacza, stu lat życia i dziesięciorga dzieci:)
Ghost2 [ Panzerjäger ]
Olivier! Przecież takie kolory pokazują się nie tylko przy strzelaniu do celów opancerzonych..., a nic mi nie wiadomo, żeby jacykolwiek piechurzy nosili jakiś opepanc...:-P
olivier [ unterfeldwebel ]
Wiedziałem ze ktoś moze cfaniakować;) dlatego napisałem wyżej "prawdopodobieństwo przebicia pancerza/zniszczenia jednostki":) Pocfaniakuje jeszcze bardziej: potencjalna celność trafienia zależy od wyszkolenia jednostki, jest dla gracza zagadką do czasu głośnego BUM lub piechociarza padającego na twarz (no chyba że pocisk przeszedł obok i tu się pocimy gęsto , jeszcze bardziej jeśli pocisk trafił w cel lecz niewiele to dało, wtedy właśnie wychodzi nam "celność trafienia":) ).
Dydas [ Konsul ]
I kolejne pytanko =P
Co oznaczają poszczególne kolory, podczas wybieranaia oddziałów do danej bitwy (tak samo zielony, zółty, czerwony czarny)
Z gory dzieki za odpowiedz
Aha i nie musicie sie sprzeczac z powodu moich pytan ;o)
T_bone [ Generalleutnant ]
Dydas---> to morale oddziałów, zielone to bardzo dobre, żółte to średnie, czerwony i czarny to złe.
Na stronie którą ci podałem jest do ściągnięcia fanowska instrukcja, może ją ściągniesz, tam powinno być wszystko opisane...
zurek16 [ Pretorianin ]
Witam, czy wiem moze ktos jak poradzic sobie z string error w CC4 z modem vetbob 1.1??
janko [ Konsul ]
Cześć, ktoś kiedyś na forum szukał cc3, jest na allegro ale tłum ludzi chce to kupić. Jeszcze 6 dni a juz 51 zł...
janko [ Konsul ]
NIe 6 tylko 2.... sorki....
T_bone [ Generalleutnant ]
Oto raport z całości walk jakie miały miejsce wczasie zakończonej ostatnio kampanii Olivier vs T_Bone w Ardenach :)
Plany operacji:
Nasz atak w Ardenach miał rozpocząć się 16 Grudnia, według danych wywiadu pozycje nieprzyjaciela
przed nami były obsadzone "zieloną" piechotą, mimo to obawialiśmy się sztuczek alianckiego generała ;)
Operację miał rozpocząć zmasowany atak piechoty i silny ostrzał artyleryjski.
Osobiście apelowałem w OKW żeby to czołgi pierwsze przekroczyły linię frontu lecz fuhrer był przekonany że przeciwnik jest tak słaby że wystarczy sama piechota aby nieprzyjaciel uciekł w popłochu.
W pierwszych dniach liczyła się szybkość, mieliśmy 3 główne cele których osiągnięcie było kluczowe dla operacji:
St. Vith, Houffalize i Bastogne. Najważniejsze było Houffalize, tam krzyżowały się drogi
całego naszego obszaru działań i było ono kluczowe do rozwinięcia dalszego ataku.
"Mein Fuhrer nieprzyjaciel ucieka w popłochu, zwycięstwo będzie nasze' czyli 16-19 Grudnia:
16 grudnia moje oddziały przełamały opór piechoty nieprzyjaciela i falą wylały się zza
umocnień linii Zygfryda, tylko na kilku odcinkach nieprzyjaciel zdołał się utrzymać do popołudnia. Szybko
ruszyliśmy na zachód praktycznie nie napotykając oporu. 12 Dywizja Volksgrenadierów w brawurowym
ataku zajęła St. Vith osiągając pierwszy cel strategiczny operacji. Prędkość z jaką nacieraliśmy była naprawdę
imponująca, aż zaczynałem się bać że czołgi nie nadążą :P 17 Grudnia na północnym i centralnym odcinku
frontu prowadzenie objęły oddziały grenadierów pancernych i regularne pododdziały pancerne. Postępy były tak
szybkie że nie mieliśmy czasu unicestwić amerykańskiej 14 grupy kawalerii przez co nasze późniejsza
sytuacja się skomplikowała. 18 Grudnia czołgi wjechały do Houffalize a oddziały PzLehr stoczyły bój spotkaniowy i
zdobyły Bastogne. Teraz wystarczyło już tylko zabezpieczyć tereny wokół tych miast i ruszać do wielkiego
finalnego szturmu. 19 Grudnia zabezpieczyliśmy amerykańskie składy na północy i południu, zdecydowałem się
zostawić tam kilka silnych jednostek takich jak batalion pancerny i zwiadowczy 1SS (z Królewskimi Tygrysami na składzie). Czas miał pokazać jak ta paniczna ostrożność w połączeniu z późniejszym niezdecydowaniem
odbije się na losach kampanii. Tymczasem reszta oddziałów wykonała pierwszy zdecydowany atak na punkty oporu
nieprzyjaciela na zachodnim skraju mapy, byliśmy o tyle zdziwieni że napotkaliśmy dość zwarty opór ;)
"Mein Fuhrer już niedługo zdamy decydujący cios !!!" czyli Operacja "Friedenspfeife" 20-22 Grudnia:
20 rozpoczęliśmy tą jakże skomplikowaną operację ostatecznego uderzenia w kierunku
ostatnich składów zaopatrzenia przeciwnika, przez cały front przetoczyła się seria krwawych bitew które
kończyły się bardzo różnie. Gdy któryś z naszych ataków się nie udał często cofaliśmy połowę frontu w obawie
przed okrążeniem przez jakąś zdesperowaną jednostkę, tym bardziej że nasze oddziały był strasznie rozciągnięte
i praktycznie za nimi była już tylko pustka przez którą można było przemaszerować... No pewnie przesadzam ;D
21-22 Grudnia to kolejne natarcia na tego samego przeciwnika (ponownie amerykańska 10 DPanc.)
i następne bitwy bez zwycięzców. Na tyłach wciąż szalała amerykańska 14 CG próbująca nas
nawet okrążyć, wkrótce została jednak zniszczona przez tylnią straż dywizji na zachód od Bastogne.
"Mein Fuhrer, nieprzyjaciel kontratakuje !!!" czyli zwiastun złych czasów, 23 Grudnia:
Tego dnia nastąpiło to czego spodziewałem się już od dawna, mapa zaroiła się od
amerykańskich dywizji pancernych atakujących całą mapę na każdym odcinku. W Baugnez nieprzyjaciel zniszczył brygadę pancerną Fuhrera która zastąpiła tam oddział z 1SS. To było pierwsze przełamanie przez nasze linie, miało ich być więcej. Ciężki atak odpierała 116 Dpanc. i grenadierzy z 1SS. Nasza skuteczna obrona zminimalizowała skutki całego nieprzyjacielskiego uderzenia jednak sytuacja na froncie zaczeła się delikatnie mówiąc "komplikować".
"Mein Fuhrer, trzeba ratować czołgi, dzwonimy do Goringa ??" czyli operacja "Windhund" 24-25 Grudnia:
24 Grudnia zmienił wszystko, w naszych liniach powstała luka która jeszcze była broniona
ale jak się okazało oddział który miał zabezpieczać kluczowy punk zupełnie się do tego nie nadawał. Tymczasem
zdecydowałem o ratowaniu 116 Dpanc. której zaczynało brakować paliwa i amunicji. Sprawnym manewrem zaopatrzyłem oddział z powietrza, wystarczyło to aby ruszyła naprzód bez kontaktu z resztą armii. Dzięki temu 116 nie została spalona przez shermany a zajęła Marche i tym samym stała się tą niemiecką jednostką która zaszła najdalej, to był nóż w gardle nieprzyjaciela który on musiał zlikwidować, żeby to zrobić musiał zdobyć Houffalize...
Miasto Houffalize było bronione przez grenadierów z 1SS, na papierze był to doborowy oddział, jednak rzeczywistość okazała się brutalna. Udało się odeprzeć 82 DPD ale kiedy ze wschodu (przełamanie przez Baugnez)
przybyli Anglicy ze swoimi czołgami moje oddziały zostały błyskawicznie unicestwione.
Gdy 25 Grudnia rozszerzaliśmy przyczółek dookoła 116 Dpanc. nieprzyjaciel już wyłaził nam na tyły...
Mając Houffazlie kontroluje się centrum mapy, mieliśmy jednostki na przodzie ale nasz kręgosłup został złamany.
"Mein Fuhrer atakujemy wycofując się zarazem !!! :]" czyli jak amerykańscy pancerniacy okrążyli Bastogne 26-27 Grudnia:
Tak... Stało się, północny odcinek frontu praktycznie się załamał, do ratowania sytuacji
wysłałem Peipera. W centrum wszystko zastygneło by ruszyć z furią 27 Grudnia. Rankiem okazało się że na naszych tyłach są dwa amerykańskie oddziały pancerne i dwa oddziały piechoty. Kontakt z Bastogne zaczął się urywać.
Wycofująca się 116 Pancerna toczyła boje z Anglikami nie mając już paliwa i amunicji. Wszystko zaczęło się kruszyć, wieczorem byliśmy już okrążeni.
"Mein Fuhrer mamy już plan odsieczy, nikt się wycofa !!!" czyli nasz "Czas Apokalipsy" 28-30 Grudnia:
Gdy nieprzyjaciel powoli starał się zlikwidować nasze oddziały otoczone w Bastogne,
podjęliśmy próbę przeprowadzenia odsieczy z północy przy pomocy KG Peiper. Oddział ten zdołał przebić się przez silnie bronione Houffalize i dotarł do Noville. Tam KG Peiper wpadło w pułapkę i zostało rozstrzelane na otwartej przestrzeni, tylko nieliczni żołnierze dotarli do centrum miasteczka gdzie walczyli jeszcze przez kilka godzin do wyczerpania zapasów paliwa i amunicji.
Do Bastogne prawie dotarł brygada pancerna fuhrera ale tak naprawdę nigdy nie udało się jej połączyć z oddziałem
spadochroniarzy którzy walczyli na jej tyłach :D Walki w kotle trwały...
"Ike patrz kogo znaleźliśmy, to Gen. Von T_Bone :)" czyli koniec mrozów w Bastogne, popołudnie 31 Grudnia:
Słońce kryło się powoli za horyzontem gdy ostatni niemiecki oddział opuszczał Bastogne, niektóre jednostki na południe od miasta wciąż walczyły ale ratunku już nie było. 1SS walczyła jeszcze w St. Vith, mieście które kilka dni temu
zostało z łatwością zajęte, teraz był to jeden z najbardziej wysuniętych punktów naszego oporu na zachodzie.
Tak dobiegła końca nasza kampania w Ardenach.
T_bone [ Generalleutnant ]
Tak wyglądała mapa 31 Grudnia ---->
T_bone [ Generalleutnant ]
A to szczytowy moment naszego natarcia --->
T_bone [ Generalleutnant ]
Na naszych tyłach toczyly się często walki z niedobitkami amerykańskich oddziałów. Akcje mające na celu ich zlikwidowanie były często impulsywne i nieprzemyślane, oto przykład takiego rozsypanego ataku moich Volksgrenadierów -->
T_bone [ Generalleutnant ]
Screen z ostatniej bitwy obronnej w Houffalize, początek naszej klęski --->
T_bone [ Generalleutnant ]
Ostatnia bitwa kampanii była naszych zwycięstwem, popołudniu 31 Grudnia opanowaliśmy Vianden -->
T_bone [ Generalleutnant ]
Nasze "złote" załogi:
Hetzer z pierwszych dni kampanii --->
T_bone [ Generalleutnant ]
Konigtiger --->
T_bone [ Generalleutnant ]
Pantera z pułku PzLehr--->
T_bone [ Generalleutnant ]
I oczywiście Jagdpantera, także z Panzer Lehr -->
olivier [ unterfeldwebel ]
Dowództwo sił sprzymierzonych dziękuje goszczącemu w naszej niewoli Generałowi SS Von Bonowi za ten jakże wyczerpujacy i momentami podkoloryzowany:P opis zmagań w belgijskich lasach. Jak tylko czas pozwoli nastąpi opis walk widziany od strony amerykańskiej. A walki trwały przede wszystkim długooo chyba coś z półtora roku, były po wielokroć beznadziejene, heroiczne, często ze zdumiewajacymi rozstrzygnięciami szczególnie jesli chodzi.. o mapę strategiczną.
iNfiNity! [ Senator ]
Witam. Niedawno zaopatrzyłem się w CC3. Moglibyście podać mi adres stronki z jakimiś fajnymi modami? I ogólnie jakąś stronę o CC3 :) Byłbym wdzięczny.
P.S. Jestem CM-owcem, więc mam nadzieję że mnie nie zjecie ;]
T_bone [ Generalleutnant ]
iNfiNity!---> Poszukaj na https://www.closecombat.org/CSO/index.php
Do CC3 niewiele jest taki prawdziwych modów (jest dużo mniejszych), najbardziej wyjątkowy jest Kharkov 2.1 i jeszcze może Grossdeutschland. Wkrótce ma zostać wydany mod Real Russian Front który może mocno namieszać w światku modów do CC3...
olivier [ unterfeldwebel ]
Jak wygląda dzień 16. grudnia dla amerykanów chyba każdy zdaję sobie sprawę, obronić się na którejś mapie przed komputerem w pierwszej turze to całkiem niezły wyczyn, a co dopiero przy grze z człowiekiem dowodzącym niemcami, tak czy inaczej 16 grudnia moja pękła całkowicie obrona, a odziały Von Bonea przelały się do przodu zajmując bez walki kolejne mapy i posuwajac się na zachód w stronę Bastogne i St Vith. Moje pierwsze podciągnięte odwody pancerne dwóćh dywizji miały na składzie nadal po jednym czołgu w pułku i tak zostały rozbite w St.Vith i przed Bastogne, szczególnie w tym drugim przypadku okazało się to bolesne, gdyby jednostka czekała nieco z tyłu właśnie w Bastogne w następnej turze miałaby już pełny stan Pancerny i udało by się utrzymać obronę na linii miasta przynajmniej przez jakiś czas co zmieniło by sytuację diametralnie, a tak miasto bronione przez lekko uzbrojonych spadochroniarzy zostało przez Niemców zdobyte z marszu i tym samym musiały upaść mapy na PN i PD od Bastogne. Na PN wróg przeszedł przez St.Vith i dalej po zaciętych walkach przez Houffalize na zachód. Tym samym jeszcze przed 20 grudnia von Bone doszedł do moich pozycji wyjściowych na samym zachodzie (nie licząc kilku zaciekle bronionych przeze mnie map na północnym-zachodzie)...i stanął przed nimi. Nie twierdze że udałoby mu się zniszczyć wszystkie respawnujące się jednostki w jednej turze ale na pewno zyskał by te parę dni by odwlec lub zmniejszyć skalę ostatecznego rozstrzygnięcia. A jak głupie są tu respawny i jak dziwne mapy nieprzystosowane zupełnie do tego systemu cc wchodzenia do walki nowych jednostek, okazywało się po wielokroć choćby w Stavelot czy mapie na pd-zachodzie. Po 20 grudnia większość ponawianych przezemnie prób wyjścia na wschód kończyło się od razu wybiciem wchodzących do walki jednostek, zaopatrzenie zaczęło się mi jednak polepszać, sprzętu przybywało coraz więcej tak jak i piechoty, a Von Bonowi wprost odwrotnie. Poza tym broniły się moje przyczółki na PN i PD angażując nieco jednostek niemieckich (w tym na długie dni doborową jednostkę Peipera, która na pierwszej linii rozbijała by moich spadochroniarzy jak odkurzacz domki z kart:). Przełom dokonał się w okolicach 24-25 grudnia na mapach pn-zachodnich gdzie udało się nieco wymanewrować i przetrzepać rozciągnięte jednostki niemieckie, na uwagę zasługują zacięte walki pancerne Panter z ciężkimi Shermanami jak i skuteczna obrona moich spadochroniarzy z wykorzystaniem...panzerfaustów. Udało się nieco rozciągnąć front, a nade wszystko przegrupować wreszcie jednostki pancerne, po ciężkich walkach odzyskano Houffalize, a do 26 grudnia nawet Stavelot, Niemcy ponieśli już wówczas ciężkie straty i mieli dotkliwe braki w piechocie i czołgach, wytworzyła się sytuacja jak na screenie, sytuacja na którą A.H. zwykł mawiać "...nieczęsto zwykła pojawiać się bogini Fortuna, a wtedy wystarczy dotknąć jedynie rąbek jej szat..." czy coś w tym stylu :p, sytuacja która pojawia się raz i którą trzeba albo wykorzystywać albo żałować na wieki.
olivier [ unterfeldwebel ]
Manewr który przyśpieszył efekty walk, zmienił całkowicie sytuację szczególnie w obliczu tego co miało wkrótce nadejść ze strony niemieckiej...Śmiały atak oddziałów pancernych z Houffalize na PD-WSCH łącząc się z przyczółkiem na południu miał na celu okrążyć Bastogne i zamknąć pozbawionych zaopatrzenia Niemców w kotle, ryzyko było spore choćby strata dywizji pancernych i tym samym opóźnienie wynikające z ponownego ich respawnowania i dojścia na pozycję.... manewr w ciągu jednej tury jednak się udał choć przez chwilę nie było takie jasne czy to ja odciąłem Vov Bonea czy to on okrążył moje jednostki pancerne pozbawione na krótko zaopatrzenia. Kocioł jednak był zamknięty niemalże z prawda historyczną tyle że odcięci byli...Niemcy.
olivier [ unterfeldwebel ]
Jak się okazało w samą porę gdyż od 27. grudnia Niemcy zapewne w ramach planowanej operacji Wirbelwind dostali stuprocentowe uzupełnienia i znowu zaroiło się od Panter, Tygrysów Królewskich, piechoty z panzerfaustami i panzershreckami...Tym razem postępy niemieckie nie były już tak dynamiczne, gdyż teraz miałem, czym opóźniać postępy wroga na wschodzie do zbliżającego 31 grudnia (choćby prestiżowe utrzymanie St.Vith przez odziały brytyjskie - wcześniejszych pogromców 116 niemieckiej pancernej, atakowane przez Pantery i nawet 2 KTigery jednocześnie!), a w tym czasie likwidowałem odcięte niemieckie jednostki wokół Bastogne.
Tym razem obyło się bez policzka od Bonea'a z kampanii GJS, Bastogne było amerykańskie w odróżnieniu od, Caen którego zdobyć się nie dało, no i St.Vith jak pisałem także nie zostało stracone. Na uwagę zasługuję godna podziwu niemal 8 dniowa walka mojej 14. grupy kawalerii odciętej i zaopatrywanej jedynie z powietrza, a także wspaniała wprost walka Brytyjskich oddziałów najpierw ze 116. Pancerną, potem m.in. z KG Peipera. Zwycięstwo niby większe niż historycznie choć jeśli spojrzeć na autentyczne mapy przedstawiające sytuację z 31 grudnia 1944 to linia frontu byłą zdumiewająco podobna.
olivier [ unterfeldwebel ]
Jako że nad niemieckim niebem zapanowałą tajna broń Hitlera czyli ME262 polujące na samoloty zwiadowcze wykonujące zdjęcia nie ostało ich się wiele, zresztą nawet pamięć odnośnie dat, nazw map i pól bitewnych już nie ta...Ku pokrzepieniu przechwycone od niemców zdjęcie z krytycznego momentu kampaii...
olivier [ unterfeldwebel ]
Tu mamy mały come back w wykonaniu ciężko doświadczonej 116. Pancernej niestety chłopaki nie mieli w debiucie zbytnio szczęścia, niemal jak polscy olimpijczycy w Atenach...
olivier [ unterfeldwebel ]
Na zakończenie bohater. Szeregowy Walton ze swym Piatem w dwóch kolejnych potyczkach w St.Vith siedząc na dworcu rozpruł ze swego Piata najpierw Panterę a potem...Tygrysa Królewskiego. Przed taki wyczynem nawet Wittman musiałby skłonić głowę.
zurek16 [ Pretorianin ]
Wiecie moze skad sciagnac taka mapke "Hedge3"?? Jest to jakas mapka z mostem. A i na CSO jej nie ma :/
T_bone [ Generalleutnant ]
Kurcze Oli nie wiedziałem że twój zwiad lotniczy widzi wszystkie moje jednostki jak na dłoni :DD Jak ja gdzieś uderzałem to na ślepo, albo zająłem teren bez walki albo wpadłem na Dpanc. hehehe
olivier [ unterfeldwebel ]
Zwiad widzi jednostki jeśli jest dobra pogoda, przez większość czasu byłem niestety "ślepy", a że akurat w tym momencie widocznosć była pełna cóż boginii fortuna..:p Co nie zmienia faktu że jedna Pantera potrafiła nie raz rozwalić cały pułk pancerny.
Dymion_N_S [ Bezimienny ]
Mam małe pytańko, czy można jeszcze gdzieś kupić Close Combat V ?
Pozdrawiam.
iNfiNity! [ Senator ]
Dymion_N_S - masz link na dole
merkav [ Aguś ]
Wiecie moze jak zmusic do startu CC4 pod XP'kiem ? Jak juz jestem na etapie 'Loading' gra wywala blad ze nie mozna zainicjowac streamu czy cos w tym stylu.
Mackay [ Red Devil ]
merkav --->> musisz wjesc do rejestru, znalezc w zakladce software wpis CC4 (bodajze SSI Interactive) i tam znalezc klucz PlayMovies ktory bedzie wygladal jakos tak:
01 00 00 00
i musisz go zmienic na
00 00 00 00
przy takim ukladzie nie bedzie sie uruchamialo intro i gra wejdzie bez problemu
gdybys z jakiegos powodu sobie nie poradzil to moze ktos zamiesci screena...ktos kto ma CC4 na dysku :]
merkav [ Aguś ]
Mackay - dzieki, dziala :)
olivier [ unterfeldwebel ]
Jako że pora letnio-urlopowo-wakacyjna więc chciałem zapytać czy ktoś nie czyta czegoś ciekawego w wiadomych klimatach. Mi ostatnio wpadły w ręke "Wspomnienia żołnierza" H.Guderiana, w sumie obawiałem się że może być nudno gdyż to niejako atubiografia, ale czyta się zdumiewająco dobrze, można uzyskać wgląd w wiele ciekawych zdarzeń co najważniejsze u samego źródła, w końcu to twórca niemieckich sił pancernych. Gdzieś mi się rzuciła w oczy z tej samej serii książka "Lisy Pustyni" Carella , czy warto?
janko [ Konsul ]
Olivier, uderz w stół. Jasne, że się czyta. "Wspomnienia żołnierza" są niezłe choć nie podobało mi się kreowanie tzw. żołnierza niemieckiego na szlachetnego rycerza, pełnego honoru, rycerskości i skromności, i to na wschodzie (jest taki akapit we wstępie, wspominałem zresztą o tym na tym forum); a przecież tak nie było, z NIemcami szła śmierć, z ręki nie tylko Einsatzgruppen, Guderian musiał o tym wiedzieć. Ale ja nie o tym.
Olivier, pamiętasz nasze spory na temat tego kto tak naprawdę był agresorem w wojnie niemiecko-rosyjskiej, czy Rosjan można nazwać wyzwolicielami czy okupantami, o co w ogóle chodziło w tej wojnie? Niedawno skończyłem "Lodołamacz" Suworowa. Jeżeli książka nie jest w 100% łgarstwem (a fakty z historii potwierdzają w dużej mierze, że nie jest) to naprawdę zupełnie inaczej patrzy się na tamtą wojnę. Bardzo Ci polecam, jesli jeszcze nie czytałeś.
J.
olivier [ unterfeldwebel ]
Książki nie czytałem, z tego co teraz nieco wyczytałem w sieci na jej temat to ponad czysto teoretyczne dywagację kto winny wojnie, przedkładam jednak coś konkretnego z zakresu działań wojennych. A winny z reguły jest ten kto przekracza zbrojnie granicę:)
Lim [ Senator ]
Janko ---> i ja to czytałem ze 2 razy do wspomnień Maczka nie umywa się ta lektura , zbyt wiele polityki i promowania własnej osoby na tego jedynie sprawiedliwego i uzdolnionego .
U-boot [ Karl Dönitz ]
Olivier --> "Lisy pustyni" przeczytałem bez problemu, choc ksiazka wywołała na mej twarzy uśmiech niejednokrotnie. Niemcy sa tacy dobrzy, walka na pustyni była taka rycerska, slaba postawa wojsk włoskich to tylko wina ich slabego uzbrojenia a i Hitler był czlowiekiem (wszytko to wina jakiegos majora z lacznosci). Mozna by tak długo.
Jednak w chłodne juz wieczory mozna tej pozycji poswiecic pare godzin - bedziesz mial wlasna opinie na jej temat.
Pozdrowionka.
p.s.
Ja moge ze swej strony polecic ksiazke pt.: Okrutne morze, Okręt czy ostatnio wydana ksiazke Rekiny i male rybki - powiesci a nie wspomnienia czy opracowania wiec czyta sie szybciutko.
olivier [ unterfeldwebel ]
No tak ale przecież i Carell i Guderian byli Niemcami więc patzrac na pewne rzeczy trzeba się uzbroić w większą tolerancję.
janko [ Konsul ]
...."z tego co teraz nieco wyczytałem w sieci na jej temat to ponad czysto teoretyczne dywagację kto winny wojnie, przedkładam jednak coś konkretnego z zakresu działań wojennych. A winny z reguły jest ten kto przekracza zbrojnie granicę:)"
Olivier, Ty stary prowokatorze (Gliwice to przy Tobie kaszka z mleczkiem) :o))!!! Jeśli tak to Amerykanie są winni wojnom w Korei, Wietnamie, Afganistanie czy Iraku, nie mówiąc o najechaniu Normandii w '44. A jednak nikt ich po Norymbergach czy Hagach nie ciąga... bo są zwycięzcami, a jak zawsze utrzymywałem - zwycięzcy piszą historię. Poczytaj Suworowa, Niemcy zrobili w '41 dokładnie to co robią dziś Amerykanie.
A książka nie jest o tym kto winny a kto nie. To są wnioski jakie się nasuwają po jej przeczytaniu. Książka jest o przygotowaniach polityczno-militarnych do wojny, przede wszystkim Stalina... zresztą co będę mówił, czytaj.
Na allegro mozna tę książkę strzelić całkiem niedrogo.
J.
olivier [ unterfeldwebel ]
Bone ty się le general nie denerwuj, kampania we francji stanęła w miejscu z racji moich problemó sprzętowych, jak nie procesor to problemy z siecią, do uslyszenia.
T_bone [ Generalleutnant ]
Oli--> Łącze się z tobą w bólu heh
Z racji przerwy w kampanii Meuse mod z Olivierem pozwole sobie zadać pytanie tym ofcierom którzy ukończyli tego moda po stronie niemieckiej... Jak zniszczyć czołgi Char B1 Bis kiedy nie mamy dział kal. 88 ???? :D Pomocy, to jest gorsze niż tygrysy itp. bo nie mam żadnej poważnej broni AT. Haubice 105 mm robią tylko duże bum, Pz III z działem 37mm teoretycznie powinnien być skuteczny na bliskich dystansach (żółte kółeczko lub zielone) ale w praktyce jest znacznie gorzej, piechota to wogóle może sobie postukać młotkiem :P
janko [ Konsul ]
Bone, skończyłem kiedyś Meuse, z kompem wprawdzie, ale w przypadku char B to bez znaczenia. Otóż udawało mi się unieszkodliwiać je przy pomocy 3,7 PzIII i 7,5 PzIV oraz 3,7 PAK ale.... z boku. Najczęściej traciły gąsienice i mocny ostrzał z dwóch, trzech stron powodował albo bum, albo taki stres załogi, że wiała do oflagu (stalagu) aż miło. Może być tylko jeden problem - ja walczyłem z kompem, a komp, jak komp - myślał, zatańczył w kółko, to się obrócił w lewo, w prawo, pokiwał wieżą.... nie ostrzelał prewencyjnie krzaków, które nawet ślepy by ostrzelał bo tam musi być działo (i było).... Ty walczysz z Olivierem, a Olivier ma tę wadę (jako przeciwnik), że myśli ;o)).
Z tej też przyczyny może być Ci trudno przycapić chara. W sumie najlepiej radzi sobie z charem PzIV, tylko nie zawsze jest dostępny...
A próbowałeś okrążyć mapę z charami? Nie ma ich tak wiele, a nawet char bez paliwa i pocisków to tylko karma dla banth..... to znaczy dla hut w zagłębiu Ruhry.
J.
T_bone [ Generalleutnant ]
Janko---> Wyobraź sobie jednostki z czołgami B1 na stanie nacierające na ciebie z południa mapy strategicznej :D Atak wygląda tak: 5 czołgów porusza się w niewielkich odlegołościach od siebie dzięki czemu kryją się nawzajem, naprawdę trudno wyjść na taką pozycję żeby wziąść ich w skuteczny krzyżowy ogień ;) Dzięki za radę z Pz IV, muszę spróbować może się uda...
P.S Na 5 czołgów nieprzyjaciela unieruchomiłem 3, głownie ogniem z Pz III.
olivier [ unterfeldwebel ]
Już ty Bone się nie denerwuj, po formacie systemu wszystko działa echem to znaczy nie działa nic ale będzie działało tak że jeszcze dziś chętnie zagram.
janko [ Konsul ]
Taaa, mówiłem, że z Olivierem to będzie cięęęęężko...
olivier [ unterfeldwebel ]
Bone oczywiście lekko dramatyzuje, sytuacja jest kiepska...ale dla moich francuskich żołdaków, Czary (:p) to moja tajna broń niestety nie ma ich zbyt wiele, wypunktowanie takiego pzIV to jest dopiero osiągnięcie... Sytuacja staje się kiepskawa choć to ledwo 10. tura, straty wśród mojej piechoty są drastycznie wysokie, kluczowe mapy już stracone, niemieckich czołgów jak mrówek, do tego szkopki mają opcję uzupełnień w każdej jednostce, to jest dramat....ups chyba założę nowy wątek.
olivier [ unterfeldwebel ]
Nowy wątek tego jakże traumatycznego cyklu pod wezwaniem: