Misio-Jedi [ Legend ]
Klub żonatych (graczy) :)
Czy są na forum jacyś żonaci faceci ? (Albo zamężne babki ?)
Może by tak jakaś wymiana doświadczeń ?
Praktyczne porady ?
-Co i jak robić żeby wszystko grało (i żeby jeszcze pograć się dało)-
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Knebel i przykucie do kaloryfera. Zawsze skutkuje.
Gambit [ le Diable Blanc ]
Piotrasq --> A jak tam z odkuwaniem :)
Wiolax [ Senator ]
Misio----> z praktycznych porad, to jakby Ci tu powiedzieć?...życie Cię nauczy.... a pograć się da zawsze.....trzeba tylko umiejętnie....
pozdr.
Zgred [ Konsul ]
Żona musi być graczem ;)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Gambit ---> kluczykiem od kajdanek :D
gladius [ Óglaigh na hÉireann ]
Oj Misio, Misio, znudzi Ci się bycie zonatym... znudzi..
ribik [ Konsul ]
To chyba zrządzenie losu, żeby spotkały się takie osoby
Gambit [ le Diable Blanc ]
Piotrasq --> Pytałem o konsekwencje, reperkusje, itd...itp...etc
Misio-Jedi --> Wszystko da się załatwić...najczęstszy ból, to kiedy o 23.00 zaczyna się nagabywanie o wyłączenie kompa i pójscie w końcu spać :) Ale to jeżeli masz kompa tam gdzie i łóżko.
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Gambit ---> aaa - o to chodzilo. No - pozniej jestem bity...
Misio-Jedi [ Legend ]
Nie chodzi mi tylko o zagadnienia związane z graniem
Mam prośbę żeby każdy kto coś pisze przyznał się na początku czy jest żonaty czy też (jeszcze) nie
No i nie chodzi mi tylko o zagadnienia związane z graniem
Piotrasq ---> A kto kogo przykuwa ? :)
Wiolax ---> Ale ja właśnie nie chcę czekać aż mnie "życie nauczy" - chcę być przygotowany
Zgred ---> Moja żona jest graczem. Efekt ? - Komp non stop zajęty (przez nią) :)
matchaus [ Legend ]
matchaus, lat 33, żonaty od lat 6-ciu. :)
Taaa... więszość "scysji" jest o czas (wieczorny) spędzany przed kompem.
Cóż radzić? Trzeba się dogadać :)
A nie jest to wbrew pozorom, takie łatwe...
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-07-09 11:41:01]
Gambit [ le Diable Blanc ]
Ja jestem żonaty...i właśnie sobie uświadomiłem co będzie jak moja żona ten wątek poczyta..:P
Kochanie, nie mialem nic złego na myśli...:* :*
Misio-Jedi --> Przepraszam, a o jakie jeszcze zagadnienia Ci chodzi, hmmm ?
draczeek [ Konsul ]
A ja to mam dobrze :)
Moja żone ma swoją pasję - zakuwa, ja mam kompa i słuchawki.
No i jest jeszcze córka, która jest ostrą konkurencją jeśli o granie chodzi.
Ale powolutku mi się już komputer i granie zaczyna nudzić ( a żona wprost przeciwnie :)
Gambit [ le Diable Blanc ]
draczeek --> No tak...dzieci są ostrą konkurencja przy kompie. Sam to zaczynam odczuwać. Moja córa (lat 5) albo każe odpalić sobie jakąś gierkę (niektóre już sama uruchamia) i gra, albo każe mi samemu grać na przykład w Hopmona, a ona sobie patrzy i mówi gdzie mam iść....
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Misio ---> co do przyznania sie: bylem i znowu bede.
Pasuje ? :))
Misio-Jedi [ Legend ]
Gambit ---> "Przepraszam, a o jakie jeszcze zagadnienia Ci chodzi, hmmm ?" - No... tak ogólnie. Jak przeżyć :)
Anikas [ Konsul ]
witam żonatych i zamężne
jasne żona grzeczna pod warunkiem, że i mąż grzeczny
mężatka 31 lat
Wiolax [ Senator ]
Misio ----> żonata nijak nie jestem...
ehh... znów zabrzmi patetycznie, ale sam się prosisz...przygotowany to ty nigdy nie będziesz, nawet jakby tysiąc luda sie wypowiedziało, bo w wielu przypadkach to sprawa indywidualna. Chyba, ze masz konkrety jakieś.... na myśli...
Misio-Jedi [ Legend ]
Piotrasq ---> Ojej, to znaczy że ty jesteś... rozwiedziony! (o ty w dzwonek !) To znaczy że ty musisz mieć doświadczenie.
Anikas [ Konsul ]
komputer i sypialnia to jest to co wkurza drugą połówkę jeśli ona nie cierpi komputerka, lepiej przenieść się jak najdalej ..z oczuuu
yagienka [ pułapka na Misia ]
żonata, a jakże, zgadnij z kim?
staż małżeński - 14 dzionek
staż w zwiąku - uuu i jeszcze trochę, czyli ...my pierwsza dekada
małe preteksty, co by partner wstał sprzed komputera - kolacja, herbatka, samolocik w telewizji itp. i już można podsiadać - patencik niezawodny
Gambit [ le Diable Blanc ]
Anikas --> Nie, no moje Kochanie toleruje komputer. Sama go używa nawet. To molestowanie o pójście spać, to chyba jest fabrycznie wbudowane w kobiety. Chociaż kiedys sama przesiadywała do pierwsze w nocy nad Harry Potter'em :)
Właśnie wtedy zrozumiała, dlaczego od niektórych gier nie chce się odchodzić :)
Attyla [ Legend ]
Trza się dogadać i tyle. Są też orzypadki nieuleczalne. W takim stanie rzeczy należy uciekać z oczu żoneczki (wiadomo, że czego oczy nie widzą, o to serce nie boli:-))))))Dlatego np. ja jeżeli już pogrywam, to między 3 a 6 rano. Wtedy:
1. obowiązki spełnione, więc kobieta w skowronkach śpi:-D
2. święty spokój
3. 0 negatywnego wpływu na potomstwo
Po 15 latach małżeństwa, stwierdzam, że to najlepsza metoda. Metoda "na udry" nie działa. Żony na logikę też generalnie są odporne, więc chyba jedyne wyjście:-))))
Misio-Jedi [ Legend ]
Attyla: "między 3 a 6 rano. Wtedy:
1. obowiązki spełnione, więc kobieta w skowronkach śpi:-D "
- Obowiązki spełnione przed 3-cią nad ranem ?! - Oł maj gad...
Szenk [ Master of Blaster ]
A o rozwiedzionych to zapomnieli? :)
Przynajmniej nie mam teraz takich problemów :)
Anikas [ Konsul ]
Attyla-->>co ja biedna żonka mam powiedzieć......
Wiolax [ Senator ]
Anikas----> dlaczego biedna?...czyżby któregoś z pkt-ów szanowny pan mężulek nie spełniał :))))
a tal w ogóle to witaj na foru... (zobaczysz spodoba Ci się <<chyba, że juz Ci się spodobało>>) pozdrawiam
Misio-Jedi [ Legend ]
No dobra, ale dawajcie jakieś praktyczne rady !!!
Rozwiedzeni ---> Napiszcie co sknociliście żeby inni uniknęli waszych błędów.
bebzoon [ bucydonna ]
nic, gdybym mógł rozwiódłbym sie jeszcze raz
Szenk [ Master of Blaster ]
Misio ---> Chętnie bym udzielił jakichś praktycznych rad, ale w moim przypadku rozwód miał miejsce wtedy, kiedy jeszcze nie było u nas komputerów osobistych - więc moje rady nie na wiele się tu zdadzą :)
TzymischePL [ Senator ]
Misio-Jedi ====> Bledach ???
Najlepiej sie porozumiec :).
Zonaty - 2 lata 3 miesiace.
Misio-Jedi [ Legend ]
Szenk ---> Ależ to nic nie szkodzi. Interesują mnie wszystkie rady jakie można dać małżonkom, także te nie związane z komputerami i grami. Poza tym zajży na ten wątek na pewno paru nie-żonatych, takich co się do ożenku dopiero przymierzają - oni także mogą skożystać z cudzego doświadczenia i dobrze na tym wyjdą.
Arczens [ Legend ]
Ja jeszcze nie zonaty i narazie mi sie nie spieszy (25lat) Prawde mowiac jak tak czytam co piszecie to jestem przerazony
Dodam jeszcze artykuł V, a z porad --->
Azorsky [ Konsul ]
Hmm żonaty od 3,5 roku. Żona już nie gra - twierdzi że jak urodziła to wyrosła???!!!!????
Jak pograć?
Zmęczyć i uśpić żonę i dziecko (Uważać by samemu się nie zmęczyć!!! - bo też można zasnąć) i jedziemy; ważne są 2 warunki brzegowe:
1. dobrze się wyspać po południu - najlepiej z dzieckiem
2. zakupić dobre słuchawki (polecam Sennheiser) co ma 2 zalety: nie słyszą Cie ani ty ich jak się obudzą
TzymischePL [ Senator ]
Moze taka dobra rada dla nie zonatych ;)
Nie zen sie :D :D
Szenk [ Master of Blaster ]
Misio ---> Dobrze na tym wyjdą nie wychodząc za mąż i się nie żeniąc :DDD
Po moich doświadczeniach tak by się stało - a nie każdemu jednak tego życzę :)
Ale niech tam - podam jedną radę. Pewnie i tak to znacie, ale przypomnieć sobie o tym nie zaszkodzi: nie starajcie się na siłę zmieniać swoich partnerów - musicie ich zaakceptować takimi, jacy są (wszelkie zmiany muszą być dobrowolne, spowodowane chęcią większego przystosowania się do siebie a nie ustępstwami dla świętego spokoju).
Misio-Jedi [ Legend ]
<--- Azorsky, Szenk
Arczens, TzymischePL ---> Nie bądźcie takimi pesymistami
Anikas [ Konsul ]
Szenk----> świetna rada, tylko gdzie znaleźć szkołę, która by uczyła akceptacji - te nasze połówki
można to traktować jako "złoty środek"
Anikas [ Konsul ]
Wiolax-->> już naprawiam błędy , dziękuję za cieplutkie powitanko (już mi się spodobało)
Szenk [ Master of Blaster ]
Anikas ---> Nie mam bladego pojęcia :)
Gdybym znał odpowiedź na to pytanie (i na inne zresztą też) to bym się nie rozwiódł :D
Anikas [ Konsul ]
a rada dla żonatych panów:
1, zainteresować żonę komputerkiem, jeśli jeszcze nie jest zainteresowana ( ale istnieje zagrożenie, sam wszystko musi ,obiadki sprzątanko itp.)
2, jeśli 1 punkt nie wypali zostaje ( prezencik, kwiatuszek,uśmiech,wysłuchanie trosk i zmartwień)
3,bilet na wakacje- daleko i macie spoko główkę i granie do woli (na jakiś czas)
dudek101 [ Konsul ]
moj sposob na zone -
1. stale lacze w domu
2. notebook z wifi
3. regularna dostawa filmow i seriali do ogladania
a jak to nie pomaga to zawsze kot przychodzi z pomoca
jak na razie dziala - staz pol roku :)
gladius [ Óglaigh na hÉireann ]
Po co żona? Jest zawsze outsourcing - zalety żony minus jej wady.
TzymischePL [ Senator ]
Misio-Jedi ===> Mimo wszystko mam dluzszy staz malzenski :)...
Moze to nie pesymizm tylko doswiadczenie :D
Misio-Jedi [ Legend ]
Anikas ---> Ad.3 -Jak to ? Wysłać tak żonę samą na wakację ???
Anikas [ Konsul ]
Misio-->>zobaczysz jaka będzie tolerancyjna i wyrozumiała jak wróci, przecież chodzi o swobodę robienia tego na co mamy ochotę - może zrozumie wtedy reguły zdrowego związku
yagienka [ pułapka na Misia ]
chyba się nie doczekam....kupić drugi komputer, oczywiście bardziej wypasiony i oddać go na wyłączność żonie - błogostan gwarantowany
draczeek [ Konsul ]
Za kilka lat jak ŹLE pójdzie to nie będziesz jej samej wysyłał tylko WYPYCHAŁ (na siłe).
Misio-Jedi [ Legend ]
kupić drugi komputer, oczywiście bardziej wypasiony - a stary oddać żonie !!!
yagienka [ pułapka na Misia ]
pozwolisz, że wrócimy do tematu po pracy ... Misiu-patysiu
Anikas [ Konsul ]
yagienka--->> i nie trzeba będzie słuchać tylko czytać o troskach żony - jak się dobrze wkręcisz
Immacolata2 [ Centurion ]
jestem zamezna od 9 lat (OMG, to juz tak dlugo :))
maz kiedys sie zloscil ale teraz wieczorami skleja modele samolotow i okretow podwodnych:)) wiec juz nie ma problemu
syn i owszem jest konkurencja ("ja chce pograc, mama, teraz ja!!!")
corka jest jeszcze za mala na granie - ma rok i piec miesiecy - za to usiluje bawic sie klawiatura i wlazic na biurko, probuje naciskac guziczki - podoba jej sie wyjezdzajaca kieszen nagrywarki
Misio-Jedi [ Legend ]
Immacolata2 ---> Mąż skleja modele samolotów i okrętów podwodnych ? O, to fajnie (sam kiedyś sklejałem) - muszę spróbować zainteresować tym żonę.
Immacolata2 [ Centurion ]
to jestes lepszy od mojego meza, bo ja siedze przed kopem glownie dlatego ze on nie chce dac mi sklejac!
a malowac tez absolutnie nie: jego Aztec, jego nowy kompresorek... wrrr
muhabor [ Konsul ]
Żonaty od 10 lat. Jasne, że Ona często narzeka, ale raczej zamiast przeszkadzać ucieka w swoje hobby.
Natomiast przeszkodą są dzieciaki okupujące komputer zbyt często.
yagienka [ pułapka na Misia ]
kup chętnie spróbuję:)))
ps. jak będę sklejać jak ostatnia łamaga (a to pewne jak w banku), to mi wyrwie z łapek i miejscóweczka przed komputerem wolna i moja
Misio-Jedi [ Legend ]
.
Anikas [ Konsul ]
Misiu-->> a może ty zacznij sklejać modele i uśmiech na buziaczku żony się pojawi
MOONSOL [ Konsul ]
Ja jestem |onaty od wrzesnia 2002 r. Rad nie bede dawac, bo karzda z nich jest inna. :)))
MOONSOL [ Konsul ]
ups - blad nie karzda, a kazda
Dogon [ Generaďż˝ ]
Ja również jestem zonaty od 1997 i moja zona musi znosić ten mebel i szum jakim jest komputer ;))
I zauważyłem Panowie ,ze nasze zony tracą cierpliwośc do włączonego komputerka od godziny 23 .00 ...ciekawe ...U mnie własnie o tej porze jest zawsze prośba o wyłączenie tego szumiącego urzadzenia i wybraniu się do łózeczka ;))
Misio-Jedi [ Legend ]
Anikas ---> Uśmiech na buziaczku żony się pojawi tak czy tak :)
MOONSOL ---> Jak karzda inna to dawaj wszystkie po kolei !
Wiolax [ Senator ]
Yagienko ----> ...nie daj się Misiowi...(odstawić od kompa)... może przewiąż się czerwoną kokardą...,a jak zaśnie..:)))
Misio---->u Was to problem, ze oboje gracie..., ja nie mam takiego, bo mój nie gra. Za to objawy takie same jak z marudną żoną, ok. 23.00 też ma dosyć szumu komputera....Do łózka marsz!!!..
Anikas [ Konsul ]
Wiolax-->> i tu mamy potwierdzenie że nie tylko żony są marudne i komputer im przeszkadza, brawo :))))
Garbizaur [ CLS ]
Biedacy. Szkoda mi was.
Misio-Jedi [ Legend ]
Qrcze, co jest z tą godziną 23.00 ??? - u mnie jest tak samo.
^Piotrek^ [ Toilet Tantalizer ]
tak sobie czytam ten wątek (żeby mieć doświadczenie, na przyszłość :)), i musze powiedzieć że mi was szkoda :)
tzn. też jestem w sidłach 'anioła' (żeby diabła nie powiedzieć) :P, ale to nie ten etap by mi truła o 23 żebym kładł się do łóżka :)
...matka ją zastępuję :P
Widzący [ Generaďż˝ ]
Misio -->>poczekaj tak z 20 lat to będziesz mógł grać, grać i grać...byle na koncie wystarczało na zakupy;-)))
Wiolax [ Senator ]
Garbizaur----> zaraz szkoda...są też przyjemne strony bycia razem...
Misio---->może to taka godzina po prostu... (a tak z dobrych rad..., to od czasu do czasu wyłącz kompa wcześniej.......warto!!!)
matik [ Konsul ]
he he witam - 7 lat stażu i jak czytam wątek to objawy są podobne (Gambit) ale wszystko jest do przejśćia - kwestia przyzwyczajenia, jedyne co przeszkadza to argumenty w sprzeczkach - " bo ty tylko przed tym komputerem...." i co wtedy powiedzieć ? ;-)
Attyla [ Legend ]
Anikas - nie wiem - nigdy nie byłem żoną:-D Moje doświadczenia są czysto męsko-szowinistyczne;-)
Misio ą Yagienka - co wy tu grę wstępną uprawiacie? Toż tu wiele nieletnich jest!
Wiolax [ Senator ]
" bo ty tylko przed tym komputerem...." i co wtedy powiedzieć ? ;-)
no właśnie...co na to powiedzieć....trza chyba go w końcu wyłączyć,no nie ??
Ryslaw [ Patrycjusz ]
Misio - Jedi --> oczywiscie, ze sa zonaci :)
Na przyklad ja.
I od razu dopisz eeve, czyli moja zone :)
matik [ Konsul ]
Wiolax-------> i wyłączam.....
Anikas [ Konsul ]
Atylla-->>możemy wymienić się doświadczeniem i skorygować nasze postępowanie
Attyla [ Legend ]
Ha! Rozumiem, że twoje doświadczenia są czysto feministyczno-szowinistychne?:-D Być może wymiana doświadczeń o wektorach sobie przeciwwstawnych będzie zadaniem karkołomnym, jednak nie uchylam się i jezdem za a nawet przeciw!
Wiolax [ Senator ]
Anikas, Attylla----> chętnie popatrzę co Wam z tego wyjdzie....
matik----> ja też....
Attyla [ Legend ]
Lady Wiolax - proszę nie podglądać! To nie realtv (czy jak to się zwie):-D
Wiolax [ Senator ]
Atylla----> gdzież bym mogła?! :-)) jakieś konkluzje choć opublikujcie...tak dla potomności, pls!
Eliash [ Generaďż˝ ]
Od 3 lat żyjący w konkubinacie, pod jednym dachem.
Najlepszy sposób, pstrykanie po klawiatrze i stękkanie "Mam jeszcze tyle pracy",
jak białogłowa uśnie - słuchawki na uszy i jazda.
Bonus: Dzięki stękaniu można wycyganić hebatkę, kolację przed monitorem
Misza [ Prefekt ]
...pod koniec czerwca stuknęła nam 5-ta rocznica ślubu... tak więc chyba powinienem się załapać do klubu...
Bodokan [ Starszy od węgla ]
Dla wszystkich optymistow ---> moja zona wytrzymala tylko 3 lata mojego siedzenia przed kompem ( glownie grania ). Juz mieszkamy oddzielnie, a niedlugo pewnie bedzie rozwod... . Niby przed slubem jej nie przeszkadzalo, ze jestem nalogowym GRACZEM ( od 85 roku ), ale w boju wszystko wyszlo. Po slubie okazalo sie, ze ona NIE NAWIDZI kompa. Wniosek z tego taki, ze gracz ktory chce sie ozenic, powinien oceniac swoja wybranke, rowniez po jej milosci do gier, chocby w kulki ;-).
Czasem udaja przed slubem fascynacje grami czy kompem, ale to przewaznie oszustki :-). Chociaz znam pare wyjatkow, ale jak przyslowie mowi.... :-)
Ryslaw [ Patrycjusz ]
Bodokan --> szczerze wspolczuje.
Ja na cale szczescie trafilem na zone-ideal, ktora oprocz masy innych zalet bardzo lubi grac zarowno na kompie jak i na konsolach. Ostatnio na przyklad z zapalem gra w SSX3 na Playstation2, po raz n-ty meczy Might and Magic VI na PC, a na Xboxie od czasu do czasu gramy razem w Baldur's Gate: Dark Alliance 2 :)
eeve [ Patrycjószka ]
Rysiu ---> :* A pomysl troszke to Ci sie przypomni w co ja teraz gram :]
A co do tematu to zeby wszystko gralo i pograc sie dalo, to zonaci panowie musicie byc:
-mili i uroczy
-nie symulowac o herbatke tylko tez czasem zonie zaparzyc
-kupic zonie komputer zeby miala sobie gdzie grac
-ew odpowiednio dobierac jej gry na konsole (w prezencie of course)
-posiadac sluchawki bezprzewodowe (najlepiej jedne swoje i jedne dla zony :P)
-panom posiadajacym niegrajace zony proponuje czeste wizyty w kwiaciarni, sklepach z drobiazgami i Sephorze ;-)
gorsze od zon niestety bywaja uparte pieciolatki, bo taki nie dosc ze naciagnie na klocki (Lego, bo jakby inaczej), to jeszcze na wszystko czego tylko zapragnie (szczegolnie kiedy jest ropieszczanym, ukochanym jedynakiem), kaze ze soba chodzic na basen, na pilke, herbatki sam nie zrobi, o kolacje sie upomina (marudzac przy tym jak w dobrej restauracji), to kompa lub kosole zajmie i przed uplywem przydzialowego 30-60 minut pada/klawiatury chocby nie wiem co nie wypusci z rak :) do tego nie pozwoli swoim staruszkom spokojnie w nic pograc, bo nawet jak gra nie dla dzieci to mu sie przypomina ze czegos zapomnial z pokoju (ot, nagle nabiera ochoty na wytarcie kurzu, czy zebranie zabawek w pomieszczeniu gdzie gra), albo stoi jak myszka przy drzwiach myslac ze nikt go nie widzi
mnie ostatnio moje kochanie sprawilo cudny prezent w postaci rowera - to tez skutkuje... co prawda kosztowne, ale czego sie nie robi dla swietego spokoju ;-)
Lupus [ starszy general sztabowy ]
Gorzej sie chyba dogadać z graczami w osobach własnych dzieci .
Moja ślubna nigdy , ale to nigdy nie zagrała w żadną grę . Nawet sapera . Dla niej więc gry moga nie istnieć. Ryje natomiast w internecie .Lista ulubione sięga chyba do środka ziemi . Więc nie mam konkurencji. ( przeparaszam kochanie, nie bij . Mnie bohatera w twarz ? )
A córki mają swój własny komp , więc też nie mam problemu .
Misio-Jedi [ Legend ]
Wygląda na to że tylko osobne kompy załatwiają sprawę - byle żona nie chciała (też) grać w FarCry'ja za FSAAx4 i filtrowaniem anizotropowym :)