GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Forum CM: Gry o wojnie secesyjnej

07.07.2004
18:32
[1]

Wlody [ Chor��y ]

Forum CM: Gry o wojnie secesyjnej

Obejrzałem ostatnio film Gods and Generals i w związku z tym mam pytanie czy znacie gry o wojnie secysyjnej?

07.07.2004
18:34
smile
[2]

clown10 [ Pretorianin ]

Przede wszystkim klasyka czyli "Sid Meier`s Gettysburg" a poza tym kilka Battlegroundów Talonsoftu - Gettysburg, Antietam, Bull Run

07.07.2004
18:38
[3]

Iudex [ Konsul ]

Wlody-->
Skontaktuj się ze mna przez GG ;)

07.07.2004
20:25
[4]

von Izabelin [ Luftgangsta ]

Król pola bitwy; Sid Meier's gettsburg.
Dalej Civil War: General Lee i Civil War 2: Lee,Grant,Sherman fitmy Sierra byla fajne (dostępne na www.the-underdogs.org)
Sid M. Antiem tez nie było złe.

07.07.2004
20:59
smile
[5]

Pejotl [ Senator ]

Wlody -> po Gods and Generals trzeba obejrzeć Gettysburg

07.07.2004
21:40
[6]

Wlody [ Chor��y ]

Pejotl--->no własnie gettysburg dawno oglądałem a GaG dopiero co obejrzałem.Kilku aktorów gra w tych filmach te same role;P

07.07.2004
23:12
[7]

olivier [ unterfeldwebel ]

Ładniej brzmi odtwarza te same postacie, jakże mogłoby być inaczej skoro G&G to w sumie prequel ich losów przedstawionych w filmie Gettysburg.

07.07.2004
23:14
[8]

gro_oby [ Generaďż˝ ]

a pamieta ktos gierke na amige:] polnoc poludnie?:D to byla gra echh:>

08.07.2004
09:02
[9]

Lt Ursus [ Generaďż˝ ]

Z tego co wyczytałem kiedyś to jest, lub miała być, trylogia, tylko nie napisali co jest jeszcze tam jako trzeci film i czy jest przed GaG czy po Gettysburgu (a może go wcale nie nakręcili?)
Swoją drogą to wojna Pólnocy z Południem i wojny napoleńskie to super materiał na duże strategie 3D z bitwami jak w serii Total War(lub większymi) a jakoś nikt nie pokusił się na zrobienie takiej gry z odpowiednim rozmachem. To co widziałem miało czasem swój urok ale warstwa strategicznoo gospodarcza była często dość schematyczna i brakowało dobrego odwzorowania wielkich bitew albo jedna z tych rzeczy była tylko dobra.

08.07.2004
10:12
smile
[10]

Glazo [ Konsul ]

Lt Ursus--> Widziałem moda który Medivala przerabia na "Napoleona". Możesz sobie ściągnąć i do boju!!!!!!!!

08.07.2004
10:15
[11]

Iudex [ Konsul ]

Glazo--> potwierdzam istnienie, ale hmmm jakść pozostawia jednak wiele do życzenia wielkość coś ok 46-47 mb

08.07.2004
10:16
smile
[12]

neXus [ Fallen Angel ]

gro_oby  -> hehehehe

alez oczywiscie - pamietam pojedynki 1 piechur vs 1 kawalerzysta :D
i to ze kazdy najpierw lapal sie za altylerie by wykonczyc dziala przeciwnika :)

08.07.2004
10:38
[13]

Iudex [ Konsul ]

Znalazłem linka ;)

08.07.2004
11:45
[14]

von Izabelin [ Luftgangsta ]

Sciągnijcie tą gierkę:))
https://www.acid-play.com/download/Ata_-_Extracts_From_The_American_Civil_War.php
Jest to następca północ południe.
niestety nie ma Singleplayera

08.07.2004
23:51
smile
[15]

Dziki Łoś [ Konsul ]

Nexus & grooby ---> ale przedtem puszczalo sie kawalerie zeby juz biegla w strone przeciwnika :D

10.07.2004
18:46
[16]

rhetor [ Pretorianin ]

Gry o wojnie secesyjnej...

Jak dla mnie to najlepsze w tej chwili są wciąż gry Norma Kogera, czyli wszelkie Battlegroundy (firma Talonsoft) i ich następcy z serii Campaign (firma HPS Simulations).
Oprócz tego w wojnę secesyjną można grać w systemie Age of Rifles, jednej z najlepszych gier wojennych w ogóle kiedykolwiek stworzonych.

Gry Sida Meiera są niestety mało realistyczne - te ciągłe obchodzenia skrzydeł.... real time nadaje sie niestety jedynie do dowodzenia małymi oddziałami.
Porządna gra z epoki napoleońskiej czy wojny secesyjnej powinna przypominać CM. tylko kto to napisze?

10.07.2004
20:03
smile
[17]

Pejotl [ Senator ]

rhetor -> a co jest nierealistycznego w obchodzeniu skrzydeł w bitwach tego okresu?

10.07.2004
21:14
[18]

Wlody [ Chor��y ]

a co powiecie na to cudo...

10.07.2004
22:16
[19]

Runnersan [ Konsul ]

No chyba chodziło wtedy o obchodzenie skrzydeł. Żaden dowódca nie lubił chyba długiej wymiany ognia stojąc na otwartym polu nosek w nosek z przeciwnikiem, bo to był czysty totolotek.

Pod Gettysburgiem Konfederaci, atakowali skrzydła, podejmaowali akcje zmierzające do obejścia sił Federalnych, a dopiero wtedy kiedy uznano, że siły yankesów są zbyt silne na sskrzydałch, zdecydowali się na fatalną w skutkach szarże Picketta na centrum sił Unii.

10.07.2004
22:16
[20]

Runnersan [ Konsul ]

No chyba chodziło wtedy o obchodzenie skrzydeł. Żaden dowódca nie lubił chyba długiej wymiany ognia stojąc na otwartym polu nosek w nosek z przeciwnikiem, bo to był czysty totolotek.

Pod Gettysburgiem Konfederaci, atakowali skrzydła, podejmaowali akcje zmierzające do obejścia sił Federalnych, a dopiero wtedy kiedy uznano, że siły yankesów są zbyt silne na sskrzydałch, zdecydowali się na fatalną w skutkach szarże Picketta na centrum sił Unii.

10.07.2004
22:17
[21]

Runnersan [ Konsul ]

No chyba chodziło wtedy o obchodzenie skrzydeł. Żaden dowódca nie lubił chyba długiej wymiany ognia stojąc na otwartym polu nosek w nosek z przeciwnikiem, bo to był czysty totolotek.

Pod Gettysburgiem Konfederaci, atakowali skrzydła, podejmaowali akcje zmierzające do obejścia sił Federalnych, a dopiero wtedy kiedy uznano, że siły yankesów są zbyt silne na sskrzydałch, zdecydowali się na fatalną w skutkach szarże Picketta na centrum sił Unii.

11.07.2004
22:36
[22]

rhetor [ Pretorianin ]

Chodzi mi o to, że wszystkie starcia charakteryzują się w grach Sida Meiera "tańcem" wokół tzw. "punktów zwycięstwa" czy "flag" . Jest to nierealistyczne, ponieważ zwykle poszczególne scenariusze pokazują jedynie wycinek bitwy, i w rzeczywistości tego rodzaju manewry były niewykonalne

Tu pragnę dygresję wprowadzić - moim zdaniem "punkty zwycięstwa" czy "flagi" w grach odtwarzających historyczne pola bitwy nader często psują rozgrywkę. No bo jakie znaczenie małby Hougumont, La Haye Sainte, Hornet's Nest, Devil's Den czy inna Olszynka Grochowska, gdyby pozycje obydwu armii przebiegały inaczej?
Punkty zwycięstwa powinny być umieszczane w miejscach, które miały rzeczywiste znaczenie - drogach odwrotu/zaopatrzenia ect, nie zaś w miejscach, o które toczyły się najcięższe walki.

Runnersan -> po polsku szarżuje jedynie kawaleria. Pickett atakował.
A ataki frontalne w wojnie secesyjnej udawały się. Tak samo jak nader często dochodziło do długiej wymiany ognia stojąc na otwartym polu nosek w nosek.... jak w końcu Żelazna Brygada zdobyła swój przydomek?

13.07.2004
13:16
smile
[23]

Trael [ Konsul ]

Wlody----> Ściągnołem i obejrzałem sobie filmik. Gra zapowiada się całkiem ciekawie. Zawuażyłem jedną dziwną rzecz, mianowice kiedy kamera przesuwała się blisko piechoty konfederatwó było bardzo dobrze widać postacie. Postacie te wykonane były bardzo podobnie jak w serii Total War tzn. były w 2D. Ale to szczegół :) ważne żeby gra była jaknajbardziej realistyczna :D.

13.07.2004
19:12
smile
[24]

Wlody [ Chor��y ]

Trael-->to tylko trailer-ciekawe jak bedzie to wyglądac w naszych rączkach hehe,zapowiada sie nieźle...:)

13.07.2004
22:47
[25]

Runnersan [ Konsul ]

rhetor-> Nigdy z Polskiego dobry nie byłem. A zmyliła mnie angieska nazwa tego ataku. W kwestii ataków czołowych nie mówiłem, że do nich nie dochodziło, bo z takimi atakami mieliśmy i mamy do czynienia do teraz. Sugerowałem wtedy, że w moim odczuciu takie stanie naprzeciwko siebie i strzelanie "nosek w nosek" może być niezwykle stresujące:)
Historii o Żelaznej Brygadzie nie znam, ale chyba i Virgińczycy i ich "Stonewall" Jackson podobnie uzyskali przydomek od skutecznej obrony:)

W kwestii punktów kluczwych, sprawę próbowali rozstrzygnąć autorzy Civil war generals 2. Tam było kilka kluczowych pozycji (wzgórze, jakieś przejście) plus podczas bitwy dochodziły miejsca, gdzie jakieś jednostki szczególnie zacięte walki toczyli. Efekt niekoniecznie wyszedł zadowalający...

13.07.2004
23:24
smile
[26]

Pejotl [ Senator ]

Runnersan -> brygada "Stonewalla" Jacksona jak nazwa wskazuje siedziała sobie wygodnie za kamiennym murem :)

14.07.2004
12:50
[27]

rhetor [ Pretorianin ]

Pejotl "brygada "Stonewalla" Jacksona jak nazwa wskazuje siedziała sobie wygodnie za kamiennym murem :)"

Oj nie prawda. Polecam pracę Freemana "Lee's Lieutenants. A Study in Command".

Generał Bee użył słów "there Jackson stands, like a stone wall". Ponieważ zaraz potem zginął, nie było wiadomo, czy chodzi o twarde stanie jego brygady pod ostrzałem, czy o to, że Jackson "stoi jak ściana i ruszyć się do bitwy nie chce"...

Runnersan

Brygada, jeszcze nie Żelazna, w starciu pod Groveton 28 VIII 1862 toczyła kilkugodzinny pojedynek ogniowy z odległości kilkudziesięciu metrów z elementami Dywizji Ewella. Starcie przerwał zmrok.
To tam Ewell stracił nogę i, jak się okazało potem, talent dowódcy.

"Sugerowałem wtedy, że w moim odczuciu takie stanie naprzeciwko siebie i strzelanie "nosek w nosek" może być niezwykle stresujące:)"

To były inne czasy. W pierwszych latach wojny "kłanianie się kulom" = tchórzostwo na polu walki. Żołnierze uważali, że w czasie bitwy trzeba strzelać, więc tak właśnie wyglądały starcia - podczas ataków zatrzymywali się i otwierali ogień. Aby to uniemożliwić, trzeba było kazać im rozładować karabiny przed natarciem (tj. wyjąć kapiszony z zamków)

14.07.2004
12:54
[28]

rhetor [ Pretorianin ]

PS. Starcie pod Groveton to jeden ze scenariuszy Battleground Bull Run

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.