GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

George R.R. Martin i nie tylko - wielcy pisarze fantasy & SF cz. XCIII

30.06.2004
09:58
[1]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

George R.R. Martin i nie tylko - wielcy pisarze fantasy & SF cz. XCIII

W tym wątku rozmawiamy o pisarzach fantasy i s-f, choć zdarzają sie również przedstawiciele literatury pięknej. Jeśli czytałeś jakąś ciekawą ksiażkę - napisz o niej. Można też przeczytać coś ciekawego o komiksach.

Aha - prosze sie nie bać tego Martina w tytule ;-PPP

Kanon wątkowy(liczba w nawiasie oznacza liczbę głosów):

Fantasy

1. Steven Erikson - Opowieści z malazańskiej księgi poległych (16)
2. George R.R. Martin - Pieśń Lodu i Ognia (15)
2. J.R.R. Tolkien - Władca Pierścieni (15)
4. Roger Zelazny - Amber (14)
5. Glen Cook - Czarna Kompania (12)
6. Raymond E. Feist - Wojna światów (9)
6. China Mieville - Dworzec Perdido (9)
8.Robert E. Howard - Conan (8)
8. Ursula K. Le Giun - Ziemiomorze (8)
10. Glen Cook - Detektyw Garrett (7)

SF

1. Frank Herbert - Diuna (16)
2. A. i B. Strugaccy – Piknik na skraju drogi (11)
3. Isaac Asimov – Fundacja (Roboty, Imperium) (9)
4. Philip K. Dick – Ubik (7)
4. Joe Haldeman – Wieczna wojna (7)
6. William Gibson – Neuromancer (6)
7. Orson Scott Card – Gra Endera (5)
7. Harry Harrison – Planeta śmierci (5)
7. Philip K. Dick – Człowiek z Wysokiego Zamku (5)
7. Herbert George Wells – Wojna światów (5)

Polska fantastyka

1. Andrzej Sapkowski – Wiedźmin (15) (w tym 4 same opowiadania)
2. Janusz A. Zajdel – Limes inferior (15)
3. Feliks W. Kres – Księga całości (13)
4. Jacek Piekara – opowiadania o Mordimerze (8)
4. Stanisław Lem – Dzienniki gwiazdowe (8)
6. Andrzej Pilipiuk – opowiadania o Jakubie Wędrowyczu (6)
7. K. Boruń i A. Trepka – Trylogia (5)
7. Maja Lidia Kossakowska – cykl anielski (5)
7. Feliks W. Kres – cykl Piekło i Szpada (5)
7. Stanisław Lem – Solaris (5)
7. Janusz A. Zajdel – Cylinder van Troffa (5)
7. Adam Wiśniewski-Snerg – Robot (5)

Inne

1. Carroll, Jonathan "Kraina Chichów" (7)
2. Eniss, Garth/Dillon, Steve "Kaznodzieja" (5)
2. Gaiman, Neil "Sandman" (5)
4. King, Stephen "Miasteczko Salem" (4)
4. Adams, Douglas "Autostopem przez galaktykę" (4)
6. Lovecraft, H.P. "Opowiadania" (4)
6. King, Stephen "To!" (3)
6. Moore/Gibbons "Strażnicy" (3)
6. Rowiński, Grzegorz/van Hamme, Jean "Thorgal" (3)
6. Topor, Roland "Cztery róże dla Lucienne" (3)
6. Bułhakow, Michaił - "Mistrz i Małgorzata" (3)

Strony, które kazdy fantasta znać powinien:
www.gildia.com - chyba najlepszy polski serwis informacyjny
www.valkiria.net - inny serwis
www.katedra.net.pl - jeszcze inny serwis :)
www.rpg.net.pl Serwis Poltergeist, wszystkie dosyć podobne do gildii.
www.wrak.pl - serwis o komiksach
www.esensja.pl - magazyn literacki
www.avatarae.republika.pl - takze magazyn literacki
www.fahrenheit.eisp.pl - to samo, pod redakcją Dębskiego
www.slowo.prv.pl - magazyn literacki, który powstał po zakończeniu działalności Srebrnego Globu, zawiera sporo opowiadań
www.biblionetka.pl - netowa baza danych o ksiażkach, dopiero sie rozwija.
www.plan9.art.pl - amatorskie filmy, mamy tam "swojego" człowieka czyli Garretta.
www.radiorivendell.com - radio internetowe
www.science-fiction.pl - strona miesięcznika Science Fiction
www.locusmag.com - strona czasopisma Locus.
www.fantastyka.pl - strona Nowej Fantastyki, aktualizacje widzi od święta.
www.georgerrmartin.com - strona autora z tytuly wątku.
www.malazanempire.com - strona o cyklu Stevena Eriksona
www.sapkowski.pl - chyba nie trzeba przedstawiać
free.polbox.pl/i/ignite/szalona.htm - stronka Agnieszki Hałas
www.fantastyka.now.pl - bardzo dobrze zaopatrzona księgarnia specjalizujaca się w fantastyce i tematach pokrewnych (gry RPG i komiksy)
www.innyswiat.pl - stronka zawiera teksty związany z fantastyką
www.serwis-komiksowy.pl - witryna ta oprócz aktualności posiada również archiwum ze zdjęciami okładek i krótkim opisem większości komiksów, jakie ukazały sie w Polsce
www.fantazin.korba.pl - spora liczba opowiadań
hitalia.rotfl.eu.org -historii zapoczątkowanej w Feniksie
I kilka stron z grafikami, niekoniecznie fantastycznymi:
www.imagenetion.com
republika.pl/artarka_top
www.artfan.net
www.fantasya.net
thor.compnet.ru/dreams

Poprzednia część:

30.06.2004
10:02
smile
[2]

Szenk [ Master of Blaster ]

A coż to za "poprawny politycznie" obrazek?
Wszyscy ubrani??? A gdzie panienki?

30.06.2004
10:03
smile
[3]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Przeklejam z poprzedniej części:
Shadowmage ====> oby częściej można było liczyć na taki szybki odzew. A odnośnie "Obrotu skórą" to podzielam Twoje zdanie. Chyba najsłabsze dzieło GRRMa ale przeczytałem do końca ;-) Trochę pachniało mi E.A. Poe'm i klimatami starych horrorów.

Co za rewelacyjna grafika, a który to Anomander ???!!! I bez zbędnych wygibasów-golasów ;-) Ale zaraz się podniesie krzyk ;-)

30.06.2004
10:03
[4]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Grafika Keitha Parkinsona, Flying Citadel. Panienki są w środku :P

A Mag ma w planach wydanie kolejnego cyklu Kearneya - Sea Beggars oraz ksiązki Kaya The Last Light of the Sun, a nie wykluczone, że takze Song of Arbonne. Natomiast Arka Odkupienia Reynoldsa wypadła z najbliższych planów wydawnictwa i nie wiadomo kiedy wyjdzie.

30.06.2004
10:05
[5]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Szenk ====> A nie mówiłem :-p

Shadowmage ====> mogliby zacząć wydawać Ray'a Aldrigde'a (marzenia ściętej głowy) albo do cholery kolejne tomy Garrett'a !!!

30.06.2004
10:05
[6]

artaban [ swamp thing ]

Shadowmage --> Nie ma potrzeby. Teraz, kiedy wiem, że on gdzieś tam jest to nic mi się nie stanie jak usiądę i dokładnie przekopię posiadane Sfinksy. Nawet jeśli miałbym znaleźć najgorszego z Martinów - przynajmniej zacznę obejmować wzrokiem dolne granice jego twórczości. Ponawiam też pytanie: czy tylko w czytanych przeze mnie powieściach główny bohater jest szpetny bądź ma nadwagę czy też Martin z takiego stanu rzeczy uczynił swój znak rozpoznawczy?

30.06.2004
10:06
[7]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Yans-->juz się podniósł lament :P Tam chyba nie ma Anomandera, jak znam twórczosć Parkinsona, to nawiazuje do latajacych cytadel z dragonlance'a. Poza tymto na pewno nie wina Martina, tylko tłumacza. O tak, na oewno. Mistrz jest niewinny ;-)) Swoją droga, to opowiadanie zdobyło jakś tam nagrodę wieć komuś musiało sie podobać.

30.06.2004
10:09
[8]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

atraban-->Nie wiem mówiąc szczerze, w Dying of the Light tak nie jst, no ale pisał to kiedy sam byl jeszcze piękny i młody :P A poza tym który bohater jest szpedny i gruby w Pieśni? Tam jestbo tak, albo tak, raczej nie razem. No i jest sporo pozbawionych tych cech.

Yans-->własnie, Garretta chcemy!!

30.06.2004
10:20
smile
[9]

artaban [ swamp thing ]

Shadowmage --> Głównego bohatera w Pieśni można znaleźć chyba jedynie drogą losową, więc to w rozważaniach pomijam. W swojej niewinnej tezie brałem pod uwagę jedynie kapitana Marsha (najszpetniejszy człowiek na rzece, nadwaga, stroni od kobiet) i Tufa (duża nadwaga, twarz bez mimiki, stroni od kobiet). O właśnie - i jeszcze te kobiety :)

A Garretta tak, nie obraziłbym się za nowe tomy.

30.06.2004
10:22
smile
[10]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Proponuję, żeby zasypać MAGa mailami z żądaniami jak najszybszego wydania kolejnych tomów Garretta !!! Ja to zaraz zrobię !!!

30.06.2004
10:24
smile
[11]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

ups, w ferworze walki nie zauważyłam przeprowadzki, zatem jeszcze raz :D

artaban --> To pierwsza książka Wagnera, jaką dorwałam w łapki, jak się gdzieś nawiną inne to pewnie się do łapek przykleją :) Postać Kane'a jest taaaaka męska ;P choć ni cholery nie wiem, co sobie wyobrażał dotykając Efrel, że mu od razu ochota do wszystkiego nie przechodziła...

el f --> Dla takiej reakcji na mój widok, chyba muszę rzadziej się tu pokazywać ;P Konie jak najlepiej, moja jazda chyba im służy - Nawona po moim galopie na 3 miejsce się załapała w ostatnim wyścigu, a Bahiega (moja ulubienica zwana Bagietką) wygrała :D Ostatnio do rumaków żywych dodałam dwukołowego i na rowerku pomykam - Szenk, czy to Ciebie dziś na przystanku widziałam? :>
Jeśli chodzi o skojarzenia z dżunglą, wojskiem i takie tam - to jeszcze raz zacytuję Yazoo "Unmarked"

Go and join the army
Said the father to the son
See the world around you boy
And learn to use a gun
Think you're something special
Well, we'll make you just the same
There's nothing wrong in dying
After all, it's just a game
Just a game

Read the morning paper
There's a picture of a cross
"We were proud in them days"
By the way, I think you lost
Trust me when I tell you boy
That God is on our side
Even Jesus cheers us on
Against the other side
Against the other side

He who shouts the loudest
Is the one who's in control
We who never listen
Are the ones who pay the toll
Tell us that it's time at last
To make a final stand
I'm glad 'cos all I wanted
Was to kill another man
Just to kill another man

Zaś Doorsów to ja ogólnie lubię, strasznie klimatyczni są, na deszcz najlepsi "Riders on the Storm" :)

Shadowmage --> Nie internet, tylko niedbalstwo ludzkie. Każdy woli się tłumaczyć, że pośpiech, że i tak wszyscy zrozumieją :/ Spójrz jakie są najczęstsze reakcje na czyjeś poprawki - złość, agresja i wykrzywianie się.
Ja nie jestem agresywna, więc łopatą bić nie będę, natomiast podpowiem delikatnie, że Szpital-Pomnik nie mnie podobnym został poświęcony ;P Teraz chyba wszystko jasne? :>

Szelobcia --> A siadaj, siadaj, tylko nie spocznij na laurach ;) Trzeba być ciągle czujną, zwartą i gotową do odpierania ataków samczego ego ;P

Szenkuś --> Przy Twoim osławionym lenistwie jakieś znaki życia trzeba odbierać, raczej nie będą to ruchowe ;P Powoli zacznij się szykować do wymiany książek, właśnie wgłębiam się w genetyczno-instynktowne przyczyny męskiej agresji i kobiecych okrągłości, i oczy robią mi się coraz większe, i bunt we mnie (instynktowny :)) narasta :D

30.06.2004
10:27
smile
[12]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Cholera, tytuł wątku niby się zgadza ale sądząc z obrazka we wstępniaku to chyba trafiłem nie tam gdzie chciałem...

GDZIE SĄ GOŁE BABY ???

tzn smoczyce...

30.06.2004
10:33
smile
[13]

Yans [ Więzień Wieczności ]

el f ====> przecież Shadowmage powiedział, cała horda gołych babolców czeka w środku tej latającej fortecy ;-))

Mail do MAGa napisany i wysłany, ciekawe czy i jeśli to kiedy doczekam się odpowiedzi ???!!!

30.06.2004
10:37
smile
[14]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Ha, za to na zewnątrz są konie - choć mikre stosunkowo, ale jednak są :) Brak nagich ciał męskich tym razem wybaczam ;P ;P

30.06.2004
10:38
smile
[15]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Meghan - częściej częściej, jak nas zupełnie zaczniesz zaniedbywać to uschniemy z tęsknoty :-)
Pomyśl o nas, jak o czytelniczych rumakach fantastyki !
Mnie kumpel wyciąga na kunie, poki co się bronię ale pewnie się dam bo przecież... co to za sarmata co na kuniu nie potrafi usiedzieć ;-)

A z Doorsów bardzo też lubię koncertówkę z doskonałym, brechtowskim "Alabama song" :

"Well, show me the way
To the next whiskey bar
Oh, don't ask why
Oh, don't ask why

Show me the way
To the next whiskey bar
Oh, don't ask why
Oh, don't ask why

For if we don't find
The next whiskey bar
I tell you we must die
I tell you we must die
I tell you, I tell you
I tell you we must die

Oh, moon of Alabama
We now must say goodbye
We've lost our good old mama
And must have whiskey, oh, you now why

Oh, moon of Alabama
We now must say goodbye
We've lost our good old mama
And must have whiskey, oh, you now why

Well, show me the way
To the next little girl
Oh, don't ask why
Oh, don't ask why

Show me the way
To the next little girl
Oh, don't ask why
Oh, don't ask why

For if we don't find
The next little girl
I tell you we must die
I tell you we must die
I tell you, I tell you
I tell you we must die

Oh, moon of Alabama
We now must say goodbye
We've lost our good old mama
And must have whiskey, oh, you now why"

30.06.2004
10:40
[16]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Yans-->ja napiszę, jak tylko odzyskam system, znowu mi sie spartolił. Całe szczęście nie odinstalowałem jeszcze 98, wiec jako-tako mogę działać.

Meghan-->ja nie jestem agresywny... raczej :P Moze to i lenistwo, ja nie czytam tego co napisze, bo z doświadczenia wiem, że sie przerażę :P Jasne jak słońce za chmurą :-)))

30.06.2004
10:40
smile
[17]

Szenk [ Master of Blaster ]

Meghan ---> właśnie wgłębiam się w genetyczno-instynktowne przyczyny męskiej agresji i kobiecych okrągłości

To w ramach przygotowań do przyszłej wizyty i wymiany lekturek?

30.06.2004
10:49
[18]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Zmykam do centrum, jak dobrze pójdzie, to będę miał Eriksona w łapkach po południu. Tylko kiedy ja go przeczytam? Do soboty tak jakby jestem ciagle zajęty...

30.06.2004
11:30
[19]

Azorsky [ Konsul ]

Szenk
1. Killing Floor - Poziom śmierci - wyszedł
2. Die Trying - Umrzeć próbując -- właśnie wyszedł

6. Without Fail - ma wyjść

30.06.2004
11:39
[20]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Azorsky==> Czytałes może te książki? Bo ja zastanawialem się nad kupnem ale jakiś nie chce ryzykować. BTW Ellroy wyszedł:)

30.06.2004
11:45
[21]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Azorsky==> Cofam pytanie... zajzałem do poprzedniej częsci:)

30.06.2004
12:26
smile
[22]

Szenk [ Master of Blaster ]

Azorsky ---> Aha, dzięki. Chyba się zainteresuję tym panem :)

Meldunek o Eriksonie - byłem w Notabene w Klifie - i są oba tomy :)

30.06.2004
13:07
smile
[23]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Shadowmage --> Czy słońce za chmurką oznacza, że nie do końca jesteś pewny, co takiego wiedziałeś? :> Starcza demencja? :> Proszę się nie lenić, organy nieużywane zanikają, a pisanie bez błędów nie boli wbrew pozorom :) Ja nie mówię, że nie robię - szczególnie interpunkcyjnych - ale się przynajmniej staram.

Szenk --> To w ramach przygotowań do przyszłej wizyty i wymiany lekturek?
Widzę, żeś aż nadto żyw :> Ale tak, owszem, w ramach przygotowań... bo wolę oddać tę książkę po przeczytaniu, a nie przed ;P
I ładnie to tak wymykać się z miejsca pracy w godzinach urzędowych? :> Najpierw się spóźniasz, a potem jeszcze uciekasz...

30.06.2004
13:12
smile
[24]

Szenk [ Master of Blaster ]

Meghan ---> I ładnie to tak wymykać się z miejsca pracy w godzinach urzędowych? :> Najpierw się spóźniasz, a potem jeszcze uciekasz...

??? Chyba o czymś nie wiem :)

30.06.2004
13:51
[25]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Meldunek o Eriksonie: jest u mnie na półce. Teraz tylko decyzja czy dokończyć dwie powieści, które obecnie czytam, czy też zacząć trzecią...

Meghan-->czy starcza to nie wiem, ale demencja na pewno :P A żeby jakiś organ zanikł, musiałby najpierw istnieć. A te odpowiedzialne za myślenie nigdy mi się nie wykształciły. Pisanie bez błędów nie boli, ale trwa znacznie dłużej. Nie dość, że jestem leniwy to jeszcze strasznie niecierpliwy. Chyba nie ma na mnie rady, ale próbuj dalej :P

30.06.2004
14:26
smile
[26]

garrett [ realny nie realny ]

Robert Jordan "Wschodzący Cień" najnudniejsza część cyklu jak do tej pory. Akcja prawie stoi w miejscu, postacie przychodza, odchodzą, głosza dośc długie kazania ale nic z tego nie wynika. Na szczęście u Randa coś zaczyna się dziać :

"Jego ramiona objęły ją nieomal brutalnie, a usta zbliżyły się do jej ust. Odwróciła głowę, palce u stóp usiłowały się podkulić we wnętrzu kamaszy. Jakiś czas później - nie była pewna jak długi - uświadomiła sobie , że wspiera się o jego pierś, z drżącymi kolanami, usiłując zaczerpnąć powietrza.
- Jesteś dzikusem - mruknęła"

brawo Rand :))) Nareszcie, tyle tomów i jakiś postęp :)

30.06.2004
14:40
[27]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Garrett-->dalej to już bedzie Sodoma i Gomora w wykonaniu Randa :P

30.06.2004
14:53
smile
[28]

draco666 [ Konsul ]

Shadowmage ---> tym razem trudno nie przyznac ci racji :)))))

No coz ja dzisiaj zmykam do domku, bede sie pojawial rzadziej, bo tam czeka na mnie moj ulubiony modem i TP.$A :>
Zycze wszystkim dlugich i obfitych w roznorakie lektury wakacji !!!!!

30.06.2004
15:08
smile
[29]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Szenkuś --> Nie wiesz o spóźnieniu czy o wymykaniu się? :> Co do pierwszego mam 2 pytania pomocnicze: o której powinieneś rozpocząć pracę oraz o której byłeś na przystanku? Chyba że ja aż taka ślepa jestem...

garrett --> Te kamasze są super-hiper romantyczne :) Przez poprzednie części ten Rand nie mógł jej w kamaszach dorwać czy inne przeszkody były? :>

Shadowmage --> Raczej ruja i poróbstwo ;P Długo myślałeś nad zasłanianiem się brakiem myślenia? :> Cuś kręcisz, kochaneczku :> Jeszcze się zastanawiam czy pojechać po ambicji, czy zawstydzać ale poczucie misji we mnie nie ginie :)

30.06.2004
15:26
[30]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

draco-->hehe, ale to jedyne co trzyma czytelnika przy cyklu :P

Meghan-->nie musiałem nad tym myśleć, wszyscy mi to mówią ;-)) Próbuj dalej, zobaczymy jakie będą efekty :P Jaka znowu ruja i co to jest poróbstwo? ;-))

30.06.2004
15:39
[31]

artaban [ swamp thing ]

Meghan --> Zerknąłem dziś w bibliotece na Wagnera. Czwarty tom, mój faworyt złożony z trzech opowiadań nazywa się Cień Anioła Śmierci. Miarą ich poziomu jest fakt, iż mimo, że czytałem je ponad 10 lat temu - wciąż pamiętam dwa z nich. Jedno w konwencji westernu (samotne miasteczko hen! na pustyni, samotny i zmęczony rewolwerowiec - w tej roli Kane, ścigający go zły szeryf z wierną mu, ale nie tak złą drużyną), drugie w konwencji Beowulfa (zasypany śniegiem zamek, nieoczekiwany gość - w tej roli Kane, grasujący po zamku potwór). Plusem cyklu jest to, że został wydany chyba jeszcze w latach 80. i widziałem go chyba w każdej bibliotece, do której mnie zaniosło.

Shadowmage --> Ze zdziwieniem zauważyłem dziś w Empiku Światło się mroczy i chyba tylko tytułowej pomroczności zawdzęczam to, że nie kupiłem, bo wziąłem ją za ów niesławny Obrót skórą, który przecież jest opowiadaniem. Pomyłkę odkryłem po powrocie do domu.

Z cyklu nadrabianie zaległości nagromadzonych latami: napocząłem dziś Kantyczkę dla Leibowitza i już po 30 stronach jestem pewien, że uczta będzie przepyszna. Pytanie: mam wydanie z 1991 i we wstępie piszą, że Miller właśnie pisze drugą część. Napisał?

30.06.2004
15:42
smile
[32]

el f [ RONIN-SARMATA ]

artaban - "Święty Leibowitz i Dzikokonna" o ile dobrze pamiętam tytuł :-)

30.06.2004
15:43
[33]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Shadow --> Tego nie wie nikt, ale ruja i poróbstwo zawsze idą w parze z pornografią i ogólnym zepsuciem moralnym ;P Tylko nie wiem, skąd to pytanie skoro ponoć nie myślisz... :> Natomiast to w jakimś stopniu tłumaczy tempo pochłaniania przez Ciebie książek ;P

30.06.2004
15:44
smile
[34]

Szenk [ Master of Blaster ]

Meguś ---> aaaaaa to tamto, a już myślałem, że mnie na czym gorszym przyłapałaś :)

30.06.2004
16:03
smile
[35]

artaban [ swamp thing ]

el f --> cieszę się z wyprzedzeniem i czytam dalej :)

30.06.2004
16:05
[36]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

artaban --> Ja ostatnio wypożyczam w takich niezupełnie publicznych bibliotekach, natomiast są one dosyć mocno sprofilowane :D Może nie będę grzebać po półkach ale zapytać się nie omieszkam. Z takich pamiętanych przez lata opowiadań mam wielki sentyment do Arthura C. Clarka, jego zbiór opowiadań "Gwiazda" był chyba pierwszą dobrowolnie przeczytaną książką kręgu fantastyki. Najbardziej w pamięć mi zapadło "Sto miliardów imion Boga" i zajebiste zdanie wieńczące. Inne też pamiętam, ale nie z tytułu. Cud, miód, ultramaryna :)

Szenk --> Co straciłam? :>

30.06.2004
16:11
smile
[37]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Meghan ====> o tym REWELACYJNYM zbiorku opowiadań mówisz ??? ;-))

30.06.2004
16:20
smile
[38]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Yans --> A jakże! Mam to samo wydanie nawet :)

30.06.2004
17:03
[39]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Meghan-->Skad pytanie? To pewie wynik synapsowych połączeń miedzykomórkowych :P Pornografia? To ze na jest aż tak źle? ;-))
A Kane na pewno jest w BUWie, a jeśli mnie pamiec nie myli, to za grosze któreś tomy są do kupienia w sklądzie taniej ksiazki na Koszykowej.

artaban-->Cóz, tłumaczenie tytułu nie jest zbyt szczęsliwe(podobno wzięte z przekłądu wiersza), ale przypuszczam ,że samej powieści tłumacz nie spie....
Miller na pewno Ci sie spodoba, świetna pozycja. Natomiast Leibowitz i Dzikokonna została napisana w większości przez jego syna, nie czytałem, ale podobno znacznie słabsza pozycja.

30.06.2004
17:34
smile
[40]

artaban [ swamp thing ]

Shadowmage --> Jeżeli mówisz o Światło się mroczy to tytuł jest z Nie wchodź łagodnie do tej dobrej nocy... Dylana Thomasa (bardzo dobry wiersz spopularyzowany przez bardzo zły film :) Odpowiedni fragment:

(...)
Cnotliwi, płacząc kiedy ich otoczy
Wspomnienie czynów w kruchym wieńcu sławy,
Niech się buntują, gdy światło się mroczy.
(...)

Z drugiej strony ciekawe, w "Fevre Dream" niepoślednią rolę odgrywał lord Byron...

30.06.2004
17:37
smile
[41]

artaban [ swamp thing ]

Tfu, nie ten, Najbardziej znany jest, ofkors, początek:

Nie wchodź łagodnie do tej dobrej nocy,
Starość u kresu dnia niech płonie, krwawi;
Buntuj się, buntuj, gdy światło się mroczy.
(...)

30.06.2004
17:41
[42]

artaban [ swamp thing ]

Ech, mieć edycję postów...

To jeszcze początek w wersji oryginalnej:

Do not go gentle into that good night,
Old age should burn and rave at close of day;
Rage, rage against the dying of the light.
(...)

Rozumiem, że Światło się mroczy u Martina nazywało się The dying of the light?

30.06.2004
17:58
[43]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

artaban-->po prostu Dying of the light. Czytałem tylko w oryginale, świetna rzecz.

30.06.2004
19:04
[44]

Zyga [ Urpianin ]

Yans --> Piękna wiadomość. Myślę o Hamiltonie (dopiero zakończyłem czytać poprzedni wątek. Tego jeszcze nie czytałem. Mam nadzieję, że nie ma zaraz na początku sprostowania)

01.07.2004
10:25
[45]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Szpon Srebrnego Jastrzębia Raymonda E. Feista. Pierwszy tom cyklu Konklawe Cieni. Po raz kolejny wracamy do Midkemii, choć tym razem fabuła koncentruje się na jej wschodnich regionach, dotychczas jeszcze nie poznanych. Akcja dzieje się kilkadziesiąt lat po wydarzeniach z poprzedniego cyklu, a fabuła koncentruje się wokoło organizacji założonej w epilogu „Odprysków strzaskanej korony”. Tytułowy bohater(tak, to jest imię) jest ostatnim ze swojego plemienia i cudem ocalały poprzysiągł zemstę na ludziach odpowiedzialnych za masakrę. Nie jest jednak panem swojej woli, gdyż jest winien swoje życie tajemniczemu Robertowi. Z jego polecenia szkoli się we wszystkich dziedzinach i w ciągu kilku lat przemienia się z barbarzyńcy w eleganckiego szlachcica. Tak mniej więcej przedstawia się cła fabuła powieści. Jak widać nie jest to nic nadzwyczajnego, a wręcz nawet standardowy model tworzenia super-bohatera. Jednak dzięki umiejętnością pisarskim autora, nie ma się wrażenia, że to kolejna banalna historyjka i śledzi się losy Szpona z zapartym tchem. Trzeba przyznać Feistowi, że ma dużą lekkość pióra, którą nadrabia wszelkie braki fabularne. Powieść jest w moim odczuciu znacznie lepsza od poprzednich, porównałbym ją do początkowych tomów cyklu. Widać, że prawie całkowite zerwanie z poprzednimi wątkami wpłynęło pozytywnie na całościowy obraz książki. Oczywiście spotykamy też starych bohaterów z Pugiem i Nakorem na czele, ale nie odgrywają kluczowej roli. Czekam na następny tom, Feist jest zdecydowanie moim faworytem jeśli chodzi o heroic fantasy.

01.07.2004
10:29
[46]

garrett [ realny nie realny ]

Shadowmage --> to już wydaje ISA czy nadal Zysk ?

01.07.2004
10:45
[47]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Garrett-->do tego cyklu prawa ma ISA. i o dziwo nie mogę sie za bardzo przyczepic zarówno do tłumaczenia jak i redakcji. Najwyraxniej jak chcą to potrafia.

01.07.2004
11:06
smile
[48]

Szenk [ Master of Blaster ]

Wow, Supernowa ma w końcu swoją stronkę internetową. Pamiętam, że jakiś czas temu ktoś się o nią pytał - było to chyba z rok temu :)

01.07.2004
15:43
smile
[49]

Yans [ Więzień Wieczności ]

A oto odpowiedź (już na drugi dzień ;-) z MAGa na temat Garretta:

Detektyw Garret nie ukaze sie na pewno w 2004 roku. Moze w 2005, ale o tym mozemy blizej powiedziec na jesieni.

Pozdrawiam,

K.Rodek

Mag

01.07.2004
17:57
[50]

Azorsky [ Konsul ]

Yans - mogę podesłać brakujące tomy Garreta nr 8,9,10 na maila - mam w txt. Oryginały niestety

01.07.2004
18:04
smile
[51]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Azorsky ====> bardzo chętnie, poproszę na maila !!!

01.07.2004
21:41
[52]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Yans--> mi na to nie odpowiedzieli, za to się dowiedziałem ze maja awarię serwera i w związku z tym nie aktualizują strony.

Azorski-->ja też poproszę. Co prawda nie lubie czytać z ekranu, a druk troche się z celem mija,

Szenk-->wow, to oni od chyba 2 lat mieli "strona w budowie".

02.07.2004
09:06
[53]

garrett [ realny nie realny ]

z Nową Fantastyką chyba coraz gorzej, po cholere w środku jest dodatek "Fantastyka - film", w dodatku imo słaby bo jak można chwalić filmy takie jak Cube 2 czy Van Helsinga, recenzje pisane prostym językiem, bez wchodzenia w szczegóły a autor zamiast sięgnąc głębiej zachwyca się efektami. Dalej recenzje ksiązek, bardzo krótkie, pisane bez emocji. Jedynie Dukaj dośc fachowo jedzie po Sakriversum, przeczytam i sam ocenie. I ile można o Shreku kuzwa pisać, ja wiem że reklama, marketing i że pewnie częśc druga filmu będzie również dobra ale już dosłownie rzygam na zielono, i po co komu suche wywiady ze Stuhrem czy Zamachowskim. Felieton Silverberga też jak zwykle nijaki. Opowiadania poczytam za chwilę ale mam wrażenie ze ilość białych stron z tekstem maleje z numeru na numer.

02.07.2004
09:23
smile
[54]

garrett [ realny nie realny ]

"Boże Monarchie : Królowie Heretycy" P. Kerneya. Fantatyczna odmiana po nudnym Jordanie. I lepsza moim zdaniem niż tom I "Wyprawa Hawkwooda". Wciągneły mnie niesamowicie historie Corfe i Abeleyna. Wreszcie bohaterowie których mozna polubić i mają szanse dożyć końca cyklu (choć głowy nie dam :) Za to wątek Hawkwooda mało satysfakcjonujący, tajemnica nowego świata nieco rozczarowuje a Murad i Hawkwood są cieniami samych siebie z tomu 1. Zwłaszcza Murad, który wydawał mi się inteligenty i ambitny. Na marinistyce czy ówczesnych realiach militarnych się nie znam ale mam wrażenie ze wiedza Kerneya jest spora. Plusy to duża dbałość o szczegóły, barwne opisy, zwroty akcji i rosnące napięcie oraz ciekawi bohaterowie. A wadą niech będzie niewielka objętość ksiązki i fakt że muszę czekać na kolejny tom. Polecam.

02.07.2004
09:34
smile
[55]

Yans [ Więzień Wieczności ]

garrett ====> ja przestałem czytać Fantastykę jakiś rok temu. Przed tym z jakiś rok kupowałem tylko z sentymentu ale tak mnie mierził odmienny stan świadomości obecnej redakcji oraz to, co prezentowali, że w końcu zwątpiłem.

02.07.2004
11:56
[56]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Garrett-->jesteś chyba pierwszą osobą której bardziej podoba sie drugi tom Kearneya. Ja juz o swoich zarzutach na jego temat troche pisałem, wiec nie będę sie powtarzał.

A jeśli chozi o NF to mnie tez Shrek dobił... Do tego nedzne opowiadania, szczególnie te polskie. I okładka beznadziejna.

02.07.2004
11:59
smile
[57]

garrett [ realny nie realny ]

powinniśmy mieć w tym wątku osobną wyszukiwarke do starszych recenzji :)

02.07.2004
12:13
[58]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Garrett-->cos takiego, jak Ziarenko zrobiła na CDP, nie? Przydałoby się, ale nie mam zielonego pojecia czy dałoby się to zrobić i jak :P W każdym razie na CDP też zamieściłem, więc mozesz z tego skorzystać.

02.07.2004
12:22
[59]

Szenk [ Master of Blaster ]

Nową Fantastykę to ja kupuję już siłą rozpędu raczej, z przyzwyczajenia i sentymentu, niż z zawartości merytorycznej. Nie pamiętam kiedy czytałem w niej jakieś opowiadanko, które na dłużej zapadłoby mi w pamięci - takie, o którym mógłbym powiedzieć "to jest to". Przeważnie strasznie się nudzę czytając Fantastyki :(

02.07.2004
12:31
smile
[60]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Fantastyki to się kolekcjonuje, zbiera a nie czyta !
Ostatni numer który przeczytałem to jakoś z rocznika 1988...

02.07.2004
12:44
[61]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

elf-->i od tego czasu zebrałeś wszystkie numery i nawet do nich nie zajrzałeś?

02.07.2004
12:52
[62]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Shadow - pewnie że zaglądałem, nawet trochę publicystyki czytałem ale jakoś opowiadań i powieści nie. Ciągle czytam jakąś ksiażkę i nie mogę się zabrać za pisma...

02.07.2004
13:24
smile
[63]

captain_nemo [ Generaďż˝ ]


jak dla mnie w tej dziedzinie dominuje SoulCatcher

02.07.2004
13:28
smile
[64]

Szenk [ Master of Blaster ]

Czy ktoś z Was czytał "Piątą Czarownicę" Newcomba?
Recenzje w Merlinie są pochlebne, na forum CDP ktoś zjechal tę książkę - a tu już wyszedł drugi tom

02.07.2004
13:32
[65]

garrett [ realny nie realny ]

Szenk --> tylko kartkowałem w księgari, pełno latających odciętych kończyn, zakrwawionych ostrzy, trupoów i etc :) Tez czekam na recenzje

02.07.2004
13:33
smile
[66]

Szenk [ Master of Blaster ]

garrett ---> To na razie mnie zachęciłes do kupna :DD

Ale poczekam jeszcze na inne opinie :)

02.07.2004
14:14
[67]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Szenk-->Bleys z CDP, mój dobry kumpel to czytał i straszliwie zjechał. Podobno przy tym Goodkind to doskonały pisarz a jego ksiażki są mroczne, pełne krwii i okrutne... Moze dawał reckę na CDP, a jak nie to poszukam gdzie indziej i zamieszczę. W każdym razie nauczylem się polegać na jego ocenach (moze w przypadku 1-2 pozycji mamy rózne opinie) i skutcznie mnie zniechęcił do czytania.

02.07.2004
14:19
smile
[68]

Szenk [ Master of Blaster ]

hmmmm... no cóż... może najlepiej będzie, jak sam przeczytam pierwszy tom i zadecyduję o reszcie :)

02.07.2004
14:28
[69]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Hehe, znalazłem:

Robert Newcomb The Fifth Sorceress [po polsku, jak przypuszczam, ale nie pamiętam, "Piąta czarodziejka"?]. Książka ma 890 stron w oryginale i to jest jej głównym atutem. Starczy na wiele dni na podpałkę w kominku, względnie można z niej zrobić kilkaset samolocików albo oddać na makulaturę.

Czytając, tworzyłem sobie w głowie sposoby, jak tego gniota zmieszać z błotem w możliwie wyrafinowany sposób - to kolejny plus, bo niewątpliwie rozwinęło to nieco moje środki wyrażania myśli. Obawiam się, że więcej plusów nie pamiętam. Chociaż... jest jeszcze trzeci,w postaci wniosku, który powinien stać się elementem dekalogu młodego pisarza fantasy:

Nie będziesz przepisywał fabuły od Goodkinda

By to wyjaśnić, pozwolę sobie nieco poSPOJLERować. Otóż w świecie powieści mamy dwa rodzaje magii, dobrą i złą. Przypadkiem dobrą władają mężczyźni, a złą kobiety. W wyniku starożytnej wojny mężczyźni (czarodzieje) wygrali i wygnali czarodziejki gdzieś daleko. A potem nastąpiło 300+ lat raju na ziemi. Jednak starożytne zło powraca zza pradawnych barier, czyniąc masakrę. Świat może uratować tylko Główny Bohater, piękny, silny, głupi książę o złotym sercu. Znajome, prawda?

No, dość SPOJLERÓW.

Najbardziej zabawny jest sposób przedstawiania szwarccharakterek - oczywiście są Mroczne (duże M świadomie użyte), perwersyjne i bezgranicznie złe, a do tego okazują się być psychopatkami. Opisy ich wyczynów jakby wzięte z Denninga, albo z pierwszego tomu Goodkinda (Mord-Sith, podobny typ kobiety). Czyta się z pewnym zażenowaniem, a po 5 stronach z radosnym znużeniem przeradzającym się w głośny śmiech. Oczywiście Główny Bohater i jego pomagierzy są całkowitym przeciwieństwem tego, reprezentują konserwatywną moralność i heroiczną głupotę.

Styl powieści jest nadęcie grafomański, czyli podobnie jak u Goodkinda. Dialogi potrafią rozbroić, szczególnie poziom intelektualny pytań księcia. Radość powinny u czytelnika wzbudzić także dobrane imiona - Główny Bohater zwie się Tristan (ach, ta inwencja!), zaś komendant złej armii - Kluge (Niemiec plugawy ). Zapomniałem chyba o tej armii wspomnieć. Tu trzeba oddać Newcombowi, że zachowuje umiarkowanie i w przeciwieństwie do swojego wzoru literackiego nie nasyła na dobre państwo 2 milionów żołnierzy. Wystarcza mu 150 tysięcy.

Świat powieści rwie się w szwach, szwankuje przede wszystkim synchronizacja czasowa. Pokonanie oceanu zajmuje okrętom miesiąc (Atlantyk czy co?), a gołębiowi pocztowemu kilka godzin. W dodatku po obu stronach oceanu czas płynie różnym tempem. Tylko pogratulować. Równie karkołomny jest pomysł stworzenia dokładnie po jednym izolowanym państwie na każdym brzegu oceanu.

Mógłbym jeszcze długo tak punktować wtórność i bzdurność świata powieści Newcomba i fabuły. Zastanawia mnie tylko, ilu znajomych ma autor w różnych magazynach, ponieważ na okładce jest z osiem entuzjastycznych recenzji. Apeluję: nie wierzcie im. Jeśli poczujecie mimo mojej recenzji pociąg do książki Newcomba, lepiej łyknijcie Nerwosol, przywiążcie się do krzesła i poproście kogoś, by zaczął wam głośno czytać "Pierwsze prawo magii" Goodkinda. Moim zdaniem "Piąta czarodziejka" mieści się w pierwszej piątce najgorszych książek fantasy nie związanych ze światami RPG - a to wyczyn, znaleźć się obok "Władcy wysp" Drake'a i trzeciego tomu Joela Rosenberga.

02.07.2004
14:32
smile
[70]

Szenk [ Master of Blaster ]

O w mordę :)

02.07.2004
14:37
smile
[71]

garrett [ realny nie realny ]

Szenk ekhm ... masz to na półce :)))))) ?

02.07.2004
14:39
[72]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Dodam tylko że to chyba najlepsza, najdłuższa i najzabawniejsza recenzja Bleysa ;-))

02.07.2004
14:45
smile
[73]

Szenk [ Master of Blaster ]

garret ---> Jakby to powiedzieć...

02.07.2004
20:36
[74]

Zyga [ Urpianin ]

garret --> Czytam teraz "Umrzeć by nie zginąć" z cyklu Mutanci. Pamiętasz może jak swego czasu (chyba ze 2 lata temu) rozmawialiśmy o tym cyklu na wątku o wyższości jednego pisma fantastycznego nad drugim. Już nie pamiętam jakie to były pisma (chyba Nowa Fantastyka i Fantastyka) ani autora wątku (chodzi mi po głowie LOBO ale sprawdzałem - nie ma).
Czy jesteś w stanie przypomnieć sobie tytuł tego wątku lub jego autora?
Chętnie bym przeczytał jeszcze raz tamte opinie.

02.07.2004
21:42
[75]

hobb [ Centurion ]

garrett-->Dla mnie ostatni numer "Nowej Fantastyki" też był bardzo słaby. Nieciekawe opowiadania i publicystyka, beznadziejny dział filmowy i brak galerii. Od jakiegoś czasu bardziej podoba mi się "Science Fiction" a "NF" kupuje chyba tylko z przyzwyczajenia - mam wszystkie numery oprawione rocznikami (ładnie wyglądają na półce).
Jeśli chodzi o Kerneya mam podobne odczucia do Twoich, jednak pierwszy tom podobał mi się trochę bardziej.

03.07.2004
16:46
[76]

Azorsky [ Konsul ]

Dennis Lehane "Shutter Island" 9/10. Jedna z lepszych ostatnio przeczytanych książek. Przyznam że po przeczytaniu cieniutkiej "Rzeki tajemnic" odpuściłem tego autora; ale będąc na wakacjach nie miałem co czytać. Jako że Majorka to szwabska kolonia to i książek po angielsku jak na lekarstwo, więc dałem drugą szansę Lehanowi i nie żałuję. Jest to opowieść o śledztwie w sprawie zniknięcia dziewczyny na wyspie na której znajduje się szpital dla psychicznie chorych (choć nie mogę zdradzić więcej bo byłby to spoiler). W sensie ogólnym to książka o szaleństwie z niesamowitym suspensem. POLECAM. Mam nadzieję że szybko wydadzą w Polsce (to książka wydana po Mystic River w 2003 HC i 2004 PB).

03.07.2004
16:57
smile
[77]

Zyga [ Urpianin ]

Myślałem, że preferujesz raczej Azory niż Majorkę :D

03.07.2004
18:40
[78]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Ciernie Roberta Silverberga. Powieść wywarła na mnie spore wrażenie, choć z pozoru wydaje się dosyć banalna. Mówi o spotkaniu dwojga ludzi, z których każde jest po ciężkich przejściach, doświadczyło, i doświadcza bólu, nie pasuje do społeczeństwa i zostają przez nie odtrącone. Razem próbują dojść do normalności, na powrót przystosować się do życia, ale w zamiast tego zadają sobie jeszcze więcej cierpienia, ku radości osoby, która doprowadziła do ich połączenia. Opisane zwięzłym stylem Silverberga, który co prawda nie wszystkim odpowiada, dobrze podkreślającym przekazywaną treść. Polecam, choć może dlatego, że bardzo lubię tego autora.

03.07.2004
18:45
[79]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Taaa.... nie ma to jak zamieszczać dwa razy to samo...

Kawaleria kosmosu Roberta A. Heinleina. Jedna ze sztandarowych pozycji SF wreszcie wpadła mi w łapki. Siłą rzeczy odbierałem ją przez pryzmat filmu, choć z powieścią nie ma zbyt wiele wspólnego, oprócz ogólnego pomysłu i kilku szczegółowych scen. O fabule nie ma co się wypowiadać, zna ją pewnie każdy. Ciekawe, czy opis szkolenia wojskowe stał się wzorem dla wszystkich późniejszych pisarzy, czy też i Heinlein czerpał z jakiegoś źródła (oczywiście poza rzeczywistym szkoleniem w armii). W każdym razie powieść bardzo ciekawa, warta uwagi nie tylko dlatego, że to klasyka.

04.07.2004
13:27
[80]

Azorsky [ Konsul ]

"Słoneczna loteria" Philip K. Dick. 7/10 Bardzo stara, pierwsza powieść Dicka. Dotyczy koncepcji gier losowych, przyppadku i tym podobnych rozważań. Dość mgliste i niezbyt optymistyczne zkończenie. Bardzo szybka akcja, zwięzła fabuła. Ogólnie pozycja raczej dla nastolatków (jak miałem 14 lat bardzo mi się podobała); nieco niestety zwietrzała.

04.07.2004
17:56
smile
[81]

emjey23 [ Pretorianin ]

"Przypływy Nocy:Siódme Zamknięcie".Skończyłem dzisiaj drugą połówkę Przypływów ale tutaj nie będę oceniał połówy książki, co wg mnie mija się z celem.Jako całość "Przypływy Nocy" są książką świetną, co zupełnie nie dziwi patrząc na pozostale 4 części.Erikson trzyma poziom( a być może stawia poprzeczke jeszcze wyżej, to już chyba zależy od gustu, jak dla mnie "Przypływy.." są lepsze "Dom Łańcuchów").Dowcip zaserwowany przez Eriksona bardzo mi odpowiada i całkowicie rozumiem jego obecność, jako że ta częśc jest wyjątkowo mroczna, żeby nie powiedzieć depresyjna.Jak zawsze autor zafundował nam parę niespodzianek, efektowne i niesamowite końcowe fragmenty( W MKP to już chyba standard...) a także wyrazistych bohaterów( pamiętam że Shadowmage pisał o nieco dwuwymiarowych bohaterach, mialem dość podobne odczucia po lekturzy pierwszego tomu, jednak druga połowa to już zupełnie inna historia...)

Jedyna rzecz która może trochę drażnic(?) w serii Eriksona to pewna schematycznosc w strukturze niektórych tomów.Chyba nie będzie spojleru jeśli powiem że piąta część ma schemat podobny do pierwszej i trzeciej..

04.07.2004
18:07
[82]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

to ja też dam :)

Przypływy nocy: Siódme Zamknięcie Stevena Eriksona. O fabule pisać nie będę, bo przecież jest to środek powieści i musiałbym za dużo zdradzić. W każdym razie stoi na wysokim poziomie, choć pod koniec mam wrażenie, że trochę się rozłazi. Zaginęła gdzieś konsekwencja, a autor myślał bardziej o tym jak zrobić wprowadzenie do następnego tomu, a jednocześnie nawiązać do poprzednich, gdyż czasowo zakończenie tej części jest nadal za poprzednimi tomami. Myślę, że jeszcze dużo miejsca zostanie poświęcone Trullowi zanim dotrzemy do jego spotkania z Onrackiem w „Domu Łańcuchów”. Jak przystało na Eriksona, w końcówce mamy wielką bitwę, ale znacząco różniącą się od poprzednich. Stało się to za sprawą magii, która przeradza bitwę w jednostronną masakrę. Rozumiem czemu zostało to tak napisane, ale nie znaczy, że mi się takie rozwiązanie podoba.Tak więc zakończenie pozostawiło pewien niesmak, a szkoda bo do tego momentu „Przypływy nocy” walczyły w moim prywatnym rankingu z „Bramami Domu Umarłych” o palmę pierwszeństwa. Pozostaje czekać na następny tom „The Bone Hunters” mając nadzieję, że utrzyma się ilość i jakość humoru z „Przypływów nocy” i świetnie dopracowana fabuła tomów poprzednich.

emjey-->owszem, postacie są znacznie lepsze, a niektóre mają wiele ukrytych cech :P Depresyjność? Moze faktycznie cos w tym jest, nawet przezabawne dialogi Tehola i Bugga mają w sobie nutę smutku. Nie wspomiając o zakończeniu, ale o nim pisać nie będę by za dużo nie zdradzić.

05.07.2004
09:39
[83]

emjey23 [ Pretorianin ]

Shadow>>>Co do bitwy, faktycznie może się to podobać lub nie ale nie można Eriksonowi odmówić pewnej różnorodności przedstawiania tych "ostatecznych starć", dla mnie to plus( wiem że wielu nie podobalo sie zakonczenie "Domu Łańcuchów", właśnie z powodu braku bitwy, mi wręcz przeciwnie)

05.07.2004
09:46
smile
[84]

Szenk [ Master of Blaster ]

A ja ciągle czekam na zakończenie cyklu (chodzi oczywiście o Eriksona) i dopiero się za niego wezmę :)
(Eeech, żebym ja miał taką silną wolę np. jeśli chodzi o rzucenie palenia :))

A co do planów czytelniczych - nareszcie kończę ostatniego Clancy'ego. Piszę "nareszcie", bo stwierdzam ze smutkiem, że pan Clancy wyraźnie obniża loty w najnowszych swoich produkcjach. Ciekawe i interesujące skończyło się u niego wg mnie na "Dekrecie" - późniejsze pozycje (Czerwony Królik, Niedźwiedź i Smok, i ta ostatnia - Tygrysie pazury czy Pazury tygrysa - są strasznie nudne i wtórne).

A potem - w ramach powrotu na jedyną słuszną ścieżkę jeśli chodzi o lektury, czyli fantastyki - czeka mnie tak "wychwalana" tu przez niektórych "Piąta czarownica". Niestety, zanim się dowiedziałem, co to takiego - kupiłem już pierwszy tom. Naocznie więc przekonam się, czy mieliście rację co do poziomu tego dziełka :)

05.07.2004
10:09
smile
[85]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Zyga ====> tu masz linka do wątku o NF i SF

05.07.2004
11:22
[86]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Szenk-->to poczekasz jeszcze z 5 lat narmarniej, bo ma być 10 częsci(a kto powiedział, że nie napisze ich więcej?), znane są nawet ich tytuły, choć nie działaha mi na wyobraźnie tak jak pierwsze ;-)

emjey-->Mi się zakończenie "DŁ" podobało, choć może w myślach rozgrywałem tą scenę inaczej.

05.07.2004
13:13
[87]

Szenk [ Master of Blaster ]

Shadowmage ---> I tak chyba szybciej doczekam się końca cyklu Eriksona niż Martina :DD

---------------------
Z cyklu znalezione w Gildii:
W najbliższych dniach do księgarń trafi nowa powieść Romualda Pawlaka, o przygodach włóczącego się po Europie, zubożałego, średniowiecznego rycerza Fillegana z Wake, stającego się przypadkiem posiadaczem magicznych ksiąg.
Rycerz bezkonny rozpoczyna cykl "Kroniki Fillegana", a ukaże się nakładem Agencji Wydawniczej RUNA.


Szczerze mówiąc - czytałem parę opowiadanek z tego cyklu - i nie zachwyciły mnie. Jakoś ten rodzaj humoru, który "uprawia" R. Pawlak do mnie nie przemawia, zbyt wymuszony, zbyt na siłę jak dla mnie.

05.07.2004
18:07
[88]

Zyga [ Urpianin ]

Yans --> Wielkie dzięki. Jak to znalazłeś?!?! Toć mnie chodziło po głowie, że założył to Lobo ale wyszukiwarka tego nie podała.

Swoja drogą podziwiam swoją pamięć jeśli chodzi nicka założyciela wątku :D

05.07.2004
18:31
[89]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Na glinianych nogach Terry’ego Pratchetta. Oczywiście jest to kolejna powieść ze Świata Dysku. Po raz kolejny śledzimy losy dzielnej straży miejskiej Ankh-Morpork z kapitanem Marchewą i komendantem Vimesem na czele. Fabuła kręci się wokoło zabójstw staruszków przez golema, oraz podtruwaniu Patrycjusza i związanych z tym machinacji politycznych (Nobbs na króla :P). Czytając bawiłem się przednio, jedna z najlepszych książek z cyklu. Jak zwykle Pratchett parodiuje jakąś sferę naszego życia, tym razem są to przejawy demokracji, niewolnictwo czy równouprawnienie płci. Oczywiście jest też wiele innych, drobnych smaczków. Autor daje ludzkości prztyczka, z przymrużeniem oka, ale jak zawsze celnego. Tak w zasadzie czytając jego powieści nie należy się śmiać, a raczej płakać bo obraz jaki się wyłania nie jest zbyt pochlebny. Ale kto by się tym przejmował, prawda?

Szenk-->coś w tym niestety jest... A wracając do Clancy'ego to jego ostatnich powieści już nie czytałem, juz Tęcza sześć mnie nudziła, Niedźwiedzia i smoka ledwo doczytałem. To nie to samo co Patrioci, Polowanie... czy Czerwony sztorm.

05.07.2004
20:51
smile
[90]

Szenk [ Master of Blaster ]

Shadowmage ---> No, jeszcze Tęcza była niezła, przynajmniej w porównaniu z tymi trzema ostatnimi :)
Ale nic to - zostało mi jeszcze 20 stron Clancy'ego :)
Skończyłbym szybciej tę lekturkę, ale nieopatrznie zainstalowałem sobie "Knights of the Old Republic" i na jakiś czas przepadłem w świecie Gwiezdnych Wojen :)

06.07.2004
09:19
smile
[91]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Zyga ====> wystarczyło wpisać Fantastyka ;-))

06.07.2004
10:11
[92]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Szenk-->No jakto, nie podobało Ci się, jak dwie bomby z "prosiaczkami"(czy jak im tam było, skleroza) zniszczyły całą armię chińską? Toż to sam realizm :-)))
KOTOR jest genialny, z wielką przyjemnoscia zostałęm najmroczneijszym jedi jakim można ;-))

06.07.2004
10:33
smile
[93]

garrett [ realny nie realny ]

zaraz najmroczniejsi Jedi :)) Ja skonczylem Kotor jako krystaliczny, porządny Jedi, pomagałem staruszkom, farmerom i małym dzieciom, raz tylko niechcący zabiłem jednego goscia co się w szafie zamknął a ja go chciałem mieczem świetlnym uwiolnić :)))

06.07.2004
10:36
[94]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Garrett-->ciepła klucha bez odrobiny silnej woli :P

06.07.2004
10:37
smile
[95]

Szenk [ Master of Blaster ]

Ja jestem dopiero początkującym rekrutem - gdzie mi tam jeszcze do Jedi (mam dopiero 2 level) :)
Trochę mi trudno się przyzwyczaić do sterowanie - ale to kwestia czasu :)
Gorzej, że lektury mogą na tym znowu ucierpieć.

PS. Zacząłem tę "Piątą czarownicę" - jak na razie bez rewelacji, ale nie jest jeszcze aż tak tragicznie, jak się na to nastawiłem :)
Trochę kuleje chyba tłumaczenie - jakoś ten język nie "gra" przy czytaniu :)

06.07.2004
11:39
smile
[96]

emjey23 [ Pretorianin ]

Widzę że nie tylko ja z tutejszych grałem w KOTOR'a :)), z tym że na Xboxie..polecam przejscie dwukrtonie naprawde sie oplaca

06.07.2004
11:41
smile
[97]

zarith [ ]

cholera, nie uwierzycie ale kilka dni temu coś mnie naszło i zainstalowałem kotora po raz kolejny:) zadziwiająca koincydencja, nes pa:P

06.07.2004
11:57
[98]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Jeszcze parę osób i bedzie tzreba dodać Kotora do tytuły wątku ;-)

emjey-->mnie gry juz tak nie wciągaja by przechodzić dwukrotnie, nawet jeśli znacząco sie różnią przejscia.

Szenk-->widzę, że recka cię zachęciła ;-)) To niekoniecznie jest wina tłumaczenia, zwróc uwagę, że Bleys czytał w oryginale i jezyk też mu się nie podobał.

06.07.2004
13:05
[99]

garrett [ realny nie realny ]

przeczytałem "Kod Leonarda da Vinci" Browna, moze to swiatowy bestseller # 1 ale wg mnie straszne pierdoły.Zabawa symboliką, kodami, templariuszami, grallem i etc które mnie bawią tutaj nudzą po kilkudziesięciu stronach, po prostu za dużo tego wszystkiego. Dodatkowo fabuła sensacyjna na dośc srednim poziomie. I jeszcze z tyłu Browna przyrównują do Ludluma i Eco :)
"Ofiarą popelnionego w Luwrze morderstwa pada kustosz muzeum Jacqus Sauniere. Wezwany przez policję Langdon odkrywa na miejscu zbrodni szereg zakonspirowanych śladów, które mogą pomóc w ustaleniu zabójcy , ale też stanowią klucz do jeszcze większej zagadki - niezwykłej tajemnicy sięgającej korzeniami początków chrześciajaństwa"

06.07.2004
13:08
[100]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

garrett-->ja opisałemta ksiazkę parę dni temu w wątku Magdy. Aż tak krytycznie bym jej nie oceniał, czytało mi się bardzo przyjemnie.

06.07.2004
13:23
[101]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

NOWY WĄTEK:

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.