GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Kontynuacja wątku o przyjaźni i miłości

21.06.2004
18:14
smile
[1]

Chupacabra [ Senator ]

Kontynuacja wątku o przyjaźni i miłości

Postanowiłem kontynuowac watek założony przez Ophidie, jako ze cieszył się całkiem duża popularnościa. No i własciwie chciałbym o czyms opowiedziec, w tamtym watku napisalem cos takiego:

"witam, ciekawa dyskusja, moglbym sie wypowiedziec, jako ze podobny problem mnie dotyczy. Ponad rok temu moj kumpel zaczal chodzic z pewna dziewczyna, naprawde sympatyczna i fajna, zaprzyjazniala sie z kim sie tylko dalo, no ale wtedy to byla dobra kolezanka tylko i nic wiecej. Jakies pol roku temu zerwala ze swoim chlopakiem. No i wtedy zdarzyla sie taka niemila rzecz, ze wieksozsc naszego towarzystwa stala sie z tego powodu bardzo chlodna w stosunku do niej. Ja bylem jedynym z niewielu ludzi, ktory traktowal ja dalej "normalnie". Od tego czasu bardzo sie zaprzyjaliznismy. Wyjawila mi, ze ciagle kochala swojego chlopaka, gdy z nim zrywala i wiecej nie chce o nim rozmawiac .Przez pare miesiecy wszystko bylo fajnie, wpadala sobie do mnie na herbatke, film jakis obejrzec, pogadac itp, ale jakis czas temu cos sie zmienilo. Spedzamy ze soba coraz wiecej czasu, niemalze caly nasz wolny, spacerujemy razem bez celu itp:). Do tego chyba zaczynam czuc do niej cos wiecej niz przyjazn. No i mam dylemat, moja znajomosc kobiet jest raczej znikoma ,mimo 21 lat zycia i nie mam zadnej pewnosci co Ona do mnie czuje, czy traktuje mnie jak bliskiego przyjaciela czy tez czuje cos wiecej? Nie wiem jak sie przekonac, a panicznie boje sie zepsuc to, co jest miedzy teraz miedzy nami jakimis glupimi slowami:) Moze mialby ktos jakas rade? Lub cokolwiek, pisze to chyba ,tylko zeby sie lepiej poczuc i sie z kims podzielic :)"

Ciut dlugie, ale jak ktos chce zrozumiec o co mi chodzi to musi przeczytac. Dobre ludzie, uznali ze do dobry sygnal ze strony dziewczyny i mozna by sprobowac przejsc do nastepnego etapu znajomosci i sprobowac jakos opowiedziec o swoich uczuciach. No i tak sie zbieralem w sobie pare dni, az do dzis. Tyle ze Ona tez miala mi cos do powiedzenia, mianowicie, ze jutro do mnie nie wpadnie bo idzie na randke, bo poznala takiego fajnego goscia. Poczulem sie rownie milo, jakbym dostal kilofem w glowe, ake chyba zachowalem niezmienny wyraz twarzy. Pozniej przez dwie godziny opowiadala mi jaki gosc jest w niej zakochany i wogole, ale jednoczesnie ze ona go nie kocha i nie pokocha, ale chyba bedzie znim chodzic, ot tak dla zabawy. To pewnie tak, zeby mnie bardziej dobic;) Na dodatek uwalilem dzis dwa egzaminy i czekaja mnie dwa najtrudniejsze w srode. Jezus, jak ja czasem nienawidze tego przekletego swiata:(

22.06.2004
02:12
smile
[2]

Qbaa [ Generaďż˝ ]

El Chupacabra ---> też nie rozumiem dziewczyn, nigdy nie jestem w 100% pewien ich intencji i też nie wiem co robić...
nie jesteś sam
uszy do góry
<------ uśmiechnij się
tak ogólnie powodzenia i większej wyrazistości "znaków" życzę :)

22.06.2004
09:40
[3]

Lipton [ 101st Airborne ]

Chupacabra--> Jedyne co Ci można doradzić, to to, że musisz poczekać...:( Teraz i tak Twoje wyznanie nie odniesie skutku. Musisz chwilowo dać "na looz", a kiedy minie trochę czasu i nie bedzie żadnego innego gościa, to wtedy musisz atakować...bo widzisz, że Ona nawet się nie domyśla o Twoich intencjach. Gdyby tak było wcale nie chętnie by Ci mówiła o randce...

22.06.2004
09:45
[4]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

pierwsza myśl -

nie da się poznać kobiet - nawet nie próbuj... żyję trochę dłużej niż Ty... dałem sobie spokój - trzeba je brać takimi jakie są (bez podtekstów)


współczuję i rozumiem... ehhh... może ona próbuje Cię zmotywować do działania? Mimo wszystko chyba bym w tej sytuacji spróbował postawić sprawę bardziej otwarto... powiedziałbym co czuję i zaryzykował...

22.06.2004
10:20
smile
[5]

Szelobcia [ Centurion ]

Jak nie jesteś pewien jej uczuć do Ciebie to lepiej nie rób żadnych wyznań. Język ciała jest lepszy od słów, weź ją za rękę, pogłaszcz po włosach i zobacz co się stanie. Jeżeli nie cofnie ręki, jeżeli "ucieknie" głową to jest dobrze a jeżeli odwzajemni uścisk, przysunie bliżej to jest bardzo0 dobrze.
To faceci robią ze wszystkiego problem a nie dziewczyny :-)

22.06.2004
10:28
[6]

Lipton [ 101st Airborne ]

Szelobcia--> :) Masz rację:) Tylko wiesz jest jedno "ale". Czasami przyjaźń jest taka, gdzie takie chwytanie za rękę jest uznawane za coś normalnego i wtedy w żaden sposób takim zachowaniem nie przekażesz nic "więcej".

22.06.2004
10:32
smile
[7]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

Szelobcia - :)

u mnie tak to znaczy bardzo tak.. a nie - nie wiem, ojej o co mu chodzi, w sumie nie - ale moze sie obrazi, nie teraz boli mnie glowa, o co Tobie biega przeciez jestesmy pokloceni, nie chciales isc do kina to nic z tego, chyba moze napewno ale nie dzisiaj i nie z Toba...

nie - oznacza - nie, a nie: no postaraj sie bardziej bo jeszcze mi nie wypada, nie wiem, moze kiedys, chcialabym a boje sie, wlasciwie to podoba mi sie Twoj kolega, a kto Ty jestes chlopczyku?

ale ogolnie - masz racje - to chyba lepsza droga...

22.06.2004
10:34
smile
[8]

N_U_N [ Kierownik Oredownik ]

Szelobcia---> swiete slowa ja mialem podobnie ja Chupacabra 5 lat temu i zastosowalem ten patent o ktorym mowisz i juz jestesmy z soba 5 lat w szczesliwym zwiazku :)))


Chupacabra ---> nie mnie ni wiecej porzestan schizowac i do dzialania a moze ona blefuje zeby sprawdzic twoje zachowanie do dziela zobaczysz bedzie dobrze :)))

22.06.2004
10:39
smile
[9]

Szelobcia [ Centurion ]

Bo wy to chcecie od razu wszystko kawę na ławę. Najlepiej usiąść i spisać "Regulamin relacji wzajemnych" i ogłościć w jakimś dzienniku ustaw :-(
A tak się nie da i tyle.

Lipton - są różne "chwytania" za rękę, przeciez nie mówię że masz chwycić i trzymać... jak normalnie się trzymacie w ramach przyjaźni, to zrób coś czego w ramach przyjaźni nie robicie (tylko oczywiście coś łagodnego oczywiście).

Mazio - chyba przesadzasz, aż tak straszne to chyba nie jest :-)

22.06.2004
10:42
smile
[10]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

Niestety Szelobciu - - z wiekiem stajecie się kwaśniejsze... :)

nie powiem, żeby odrobina cytryny w herbacie nie pasowała smakiem... mimo to jednak...
no dobra - trochę dramatyzuję ;D

22.06.2004
10:44
smile
[11]

Lipton [ 101st Airborne ]

Szelobcia--> Ale Ty mnie proszę w to nie mieszaj:D Ja nie mam takich problemów:P

22.06.2004
10:47
smile
[12]

wich3r [ Sprzedam nerkę ]

Chupacabra >>> mam podobna sytuacje tylko ze moja przyjaciołka ma kogos wiec mam jeszcze bardizej przerypane:/
Głowa do gory bedzie lepiej (chyba)

22.06.2004
10:53
smile
[13]

*Ghost_In_The_Fog* [ Konsul ]

Chupacabra ---> to musiałbyc naprawde bardzo mocny cios gdy ci to powiedziała;) i naprawde podziwiam cie ze zachowałes zimna krew:) ale mniejwiecej wiem jak sie czujesz.

teraz jedno mnie zastanawia - czy moze chciała cie sprowokowac i wywołac zazdrosc?

a moze przyjdzie ci sie meczyc w tej przyjazni jako taki zakochany przyjaciel a ona sobie z tego niebedzie nawet zdawac sprawy i bedzie cie niesfiadomie krzywdziła np. kazdym kolejnym wspaniałym spotkaniem.
najgorsze co moze byc to niedomowienia i niejasne sprawy w takiej sytuacji

i trzymam kciuki :) zdasz!

22.06.2004
10:57
smile
[14]

*Ghost_In_The_Fog* [ Konsul ]

kurde sory za te byki z f=w to przez to gg =]

22.06.2004
11:02
smile
[15]

Szelobcia [ Centurion ]

Mazio - "z wiekiem stajecie się kwaśniejsze" - a wy niby przystojniejecie ?
Jak ktoś o siebie dba to może być apetyczny w każdym (no, prawie każdym) wieku a jak nie to i młodość nie pomoże.

Lipton - to tylko taka figura stylistyczna, nic personalnego :-)

22.06.2004
11:10
smile
[16]

Lipton [ 101st Airborne ]

Szelobcia--> No:D Mam nadzieję:P Ja mam zawsze jakieś takie bardziej skomplikowane sytuacje:) Taka o której pisze autor wątku to jest dosyć klarowna:D

22.06.2004
11:14
smile
[17]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

Szelobciu - :] zgadza się... jakby to ująć - mężniejemy i stajemy się szpakowaci... w kobiety po prostu siwieją... ;)

a i dbanie o siebie jest tańsze... zapuszczasz brodę i pozujesz na wilka morskiego... ;D

Chupacabra - wybacz tę dyskusję - posłuchaj rady Szelobci - ona ujęła to najzręczniej - i nie poddawaj się bez walki...

22.06.2004
11:29
smile
[18]

*Ghost_In_The_Fog* [ Konsul ]

Szelobcia---> my robimy z wszystkiego problemy?? :P to sa chyba jakies kpiny jawne :) . znam zupelnie inne przypadki i sam sie nieraz przekonalem ze to kobiety robia problemy :) a jak sama napisalas ze faceci wola robic tak-kawa na ławe:) czy my walimy prosto z mostu bez tam jakis zbednych pierdow:P i kto tu stwarza w takimr azie problemy i komplikuje wszystko? :P

22.06.2004
11:39
[19]

Szelobcia [ Centurion ]

Mazio - szpakowaci ? mi się raczej kojarzycie z wyleniałymi kocurami :-)
A o brodę trzeba też dbać - może być taka bródka bardzo sexi ale może być i obrzydliwa z jakimiś resztkami obiadu we włosach - prawda ?
A do tego pozowania to radziłabym jeszcze wydłubać sobie oko i zamienić jedną nogę na drewnianą, może miłości swego życia nie zdobędziesz ale zyskasz wygląd prawdziwego wilka morskiego :-)

Lipton - może sam jesteś za skomplikowany a nie te sytuacje ?

22.06.2004
11:45
smile
[20]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

Szelobciu - nie szukam miłości swojego życia... już ją straciłem... teraz szukam jedynie punktu równowagi, czegoś co pozwoli mi uwierzyć, że ludzie są warci tego, żeby ich poznawać, wrażeń w życiu miałem już sporo... kobiet też znam wiele... są piekne, mądre, brzydkie, głupie... nie da się ich zaszufladkować... są ludźmi - mimo to jednak ich pojmowanie świata (Wasze) jest dla mnie fascynująco-niezrozumiałe... i jak widać po innych postach moich kolegów - nie tylko dla mnie.. ale może to właśnie jest piękne?

:)

22.06.2004
11:45
[21]

Szelobcia [ Centurion ]

*Ghost_In_The_Fog* - bo coś co może być piękne, naturalne i spontaniczne, wy chcecie najpierw godzinami omawiać, ustalać zasady, granice a to się wszystko samo potrafi wszystko dopasować.

" my walimy prosto z mostu bez tam jakis zbednych pierdow" - pierdy zawsze są zbędne ;-)

22.06.2004
11:48
[22]

Lipton [ 101st Airborne ]

Szelobcia--> Owszem, ja też jestem skomplikowany, ale i tak każdy kto patrzy na to z boku to zgadza się ze mną, że wszystko jest pogmatwane. Mam tak od zawsze i jeszcze chyba nigdy nie miałem klarownej sytuacji z żadną dziewczyną. Zawsze od samego początku coś jest pokręcone. I to nie zawsze przeze mnie.

22.06.2004
11:49
smile
[23]

Szelobcia [ Centurion ]

Mazio - a czym różni się moje pojmowanie świata od Twojego ?
I co jest takiego w nas znowu niezrozumiałego ?

22.06.2004
11:50
smile
[24]

Szelobcia [ Centurion ]

Lipton - a nie masz w realu na imię Jonasz ? ;-)

22.06.2004
11:51
smile
[25]

*Ghost_In_The_Fog* [ Konsul ]

Szalobcia--> nierozpatrywalismy sprawy pod katem co zbedne a co nie;) tylko kto tu jest skomplikowany:) skoro my walimy prosto z mostu a wy nie bo lubicie sie ciapkac z tymi pieknymi naturalnymi rzeczami to wy jestescie skomplikowane:) oczywiscie zafsze sa wyjatki ze to faceci tacy bywaja a kobiety stanowcze i konkretne:P.
ale jakby na to nie patrzec takie pary sie uzupelniają :) poprawcie mnie jesli zle mowie:)

22.06.2004
11:53
smile
[26]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

nie znam Ciebie... jak mogę ocenić?
uogólnienie..
pojmowanie uczuć, poczucie stabilności i bezpieczeństwa, ocena sytuacji i spojrzenie na wartości w związku... to były tematy, które najczęściej różniły się w moich kontaktach z kobietami... oczywiście nie zawsze... to temat rzeka...

wolałbym szczerze mówiąc znaleźć jakąś rzekę i puchatkowym zwyczajem pograć w misie-patysie, niż wdawać się Szelobciu o Ciętym Języczku w takie dyskusje z Tobą... :>

22.06.2004
11:55
smile
[27]

Lipton [ 101st Airborne ]

Szelobcia--> Hehehe. Wiesz że już kiedyś ktoś się mnie pytał czy przypadkiem nie mam tak na drugie imię?:D A dla jasności jestem: Łukasz Jan Marek :P

22.06.2004
12:03
[28]

Szelobcia [ Centurion ]

*Ghost_In_The_Fog* - mylisz się, to WY komplikujecie proste sprawy.
A powiedz szczerze - walisz prosto z mostu dziewczynie co Ci na sercu leży ?
Chyba że uważasz że jesteśmy skomplikowane nie lubiąc dosadności bo szczerość napewno cenimy.

Ja bym nie chciała w romantyczny wieczór, z chłopakiem który mi sie podoba, gadać godzinami o tym czy byśmy to czy tamto czy owo. Naprawdę wolałabym by mnie objął, zanurzył rękę we włosach, przytulił, pocałował - naturalny język ciała jest naprawdę bardziej szczery od różnych nudnych oratorskich popisów. Jak mi się podoba to odwzajemnię, jak nie to dam do zrozumienia że mi to nie miłe i tyle.

22.06.2004
12:06
smile
[29]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

Szelobciu - amen :)

sama jednak wiesz, ze czasem nie jest to az tak latwe... a gdzież naturalny strach przed odtrąceniem... do takiej sytuacji musi dojść poza tym... nie zawsze jest czas i miejsce... a napięcie przedmenstruacyjne... jest tyle zmiennych w takim równaniu, że sprawa nie jest niestety, aż tak prosta...

mimo to zacytuję Wam generała Pattona:

Podoba mi się ten żołnierz!!

22.06.2004
12:09
smile
[30]

Szelobcia [ Centurion ]

Liptonie Łukaszu Janie Marku - z takim pięknym zestawem masz zadatki na polityka :-)

22.06.2004
12:10
[31]

*Ghost_In_The_Fog* [ Konsul ]

a uwierz ze jesli trzeba to jej powiem prosto z mostu co mi lerzy na sercu ... niebede jej torturował 2 h ewentualnie 2 dni swoim glupim zachowaniem i ukrywaniem sie z tym co mysle czy co czuje to niedziała dobrze na obie strony.
i uwazasz ze to zle ze tak robie? ani ja ani moja dziewczyna nienarzekamy:) jakos sie dogadac umiemy i załoze sie ze lepiej nam to idzie niz innym parom ktore własnie sobioe wszystkiego niemowia ino czekaja az partner moze wpadnie sam na to co drugiem,u w głowie siedzi. moja kobieta nieraz niemusi nic mowic a ja juz wiem o co chodzi:) znakomicie ja rozumie

22.06.2004
12:15
smile
[32]

Klemens [ Generaďż˝ ]

Echhh, widze ze zadowoliliscie sie( jedna, ale) dobra rada dla Chupacabry a dalej wrociliscie do odwiecznej dyskusji o roznicach miedzy kobietami i mezczyznami. Nie rozumiem Was:))))

22.06.2004
12:17
[33]

Szelobcia [ Centurion ]

Mazio - "a gdzież naturalny strach przed odtrąceniem" - przeciez odtrącenie może nastąpić zarówno jeżeli mówisz językiem mowy jak i językiem ciała, a to artykułowane może być bardziej bolesne i kąśliwe.

"a napięcie przedmenstruacyjne" - też to macie ?
Czego to się na tym forum można dowiedzieć, viagra na refleks, faceci z napięciem przedmiesiączkowym - no, no :-)

Każdy człowiek jest inny, każdy, nie zaleznie od płci oczekuje od życia, od innych różnych rzeczy, zachowań, ma różne oczekiwanie - sam to poniekąd przyznałeś, więc czemu zaraz generalizujesz ?
Oczekiwania w związku, zabezpieczenia, stabilizacja - to akurat wynika z tego, że to my rodzimy dzieci i to my z nimi zostajem gdy wy znikacie z jakimś "nowszym modelem" - nieprawdaż Maziu ?

A jak się gra w te misie-patysie ?

22.06.2004
12:19
smile
[34]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

stajesz po jednej stronie mostku i rzucasz patyczek - Ty swoj i ja swoj.. potem szybko biegniesz na druga strone mostku i patrzysz - wygrywa ten kogo patyk wyplynie jako pierwszy...

:)



Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-06-22 12:19:06]

22.06.2004
12:23
[35]

*Ghost_In_The_Fog* [ Konsul ]

Szelobcia--->ty jestes chyba jakas feministka:P jakby kazdy facet zostawiał matki z dziecmi to niewiem co by tu było w tej polsce:) a druga sprawa gdy kobieta to robi to chyba sobie zdaje sprawe z konsekwencji:) a w ogole to to sa własnie ci gorsi mezczyzni;) . ale kobiety wcale niesa lepsze;) moze nie z powodu dziecka ale z powodu kasy zostawiaja niejednego faceta dla innego:) , i na nowszy model zapewne tez nie jedna wymieniła. :]

22.06.2004
12:51
smile
[36]

Szelobcia [ Centurion ]

*Ghost_In_The_Fog* - chyba każda dziewczyna jest w jakimś stopniu feministką. Ale przecież nie napisałam że wszyscy faceci zostawiaja, napisałam że kobieta potrzebuje stabilizacji, rodziny i bezpieczeństwa ze względu na to, że zostaje matką. I nie ma to nic wspólnego z feminizmem a jedynie z biologią.

" z powodu kasy zostawiaja niejednego faceta dla innego:)" - napewno jest wiele dziewczyn dla których kasiorka to wyznacznik atrakcyjności faceta, sama mam koleżanki które potrafią się godzinami licytować co której kupił, czy gdzie ją zabrał jej dwadzieściaparę lat starszy "chłopak". Tylko czy to jest powód by mówić ogólnie "kobiety" ?

22.06.2004
13:02
[37]

*Ghost_In_The_Fog* [ Konsul ]

""my rodzimy dzieci i to my z nimi zostajem gdy wy znikacie z jakimś "nowszym modelem" "" i kto tu mowi ogolnie?:) ja poprostu odwrociłem kota ogonem:)

22.06.2004
13:06
smile
[38]

Szelobcia [ Centurion ]

*Ghost_In_The_Fog* - wy zawsze odwracacie kota ogonem ;-)

22.06.2004
13:07
[39]

*Ghost_In_The_Fog* [ Konsul ]

w moim przypadku:P - strzal w 10:P

22.06.2004
13:19
smile
[40]

Lipton [ 101st Airborne ]

Szelobcia--> Raczej na Księdza:D A swoją drogą to czy Ty mnie podrywasz?:DDD (wiesz u mnie wszystko jest skomplikowane dlatego wolę to "rozjaśnić" od początku:P) - :))

22.06.2004
13:46
smile
[41]

Szelobcia [ Centurion ]

Lipton - ależ nie, raczej wolę Picwicka albo Irish Breakfast ;-)

22.06.2004
14:01
smile
[42]

Lipton [ 101st Airborne ]

Szelobcia--> Ej no:D Teraz poczułem się dotknięty i zraniony:( Wolisz Pickwicka ode mnie?:(( Zapewniam Cię, że trzeba minimalnego wkładu pracy własnej, żebym nadawał się do "spożycia" - "użycia" :D Co innego z Pickwickiem i Irish Breakfast:P

22.06.2004
14:33
smile
[43]

Szelobcia [ Centurion ]

Lipton - chciałeś jasnośc to teraz cierp ;-)

22.06.2004
14:38
smile
[44]

Lipton [ 101st Airborne ]

Szelobcia--> Echhh...Mówiłem Ci, że wszystko zawsze się u mnie komplikuje:D

22.06.2004
14:42
smile
[45]

Szelobcia [ Centurion ]

Lipton - ależ nie, skomplikowałoby się jakbym się zakochała ;-)
Teraz jesteś bezpieczny :-)

22.06.2004
14:46
smile
[46]

Lipton [ 101st Airborne ]

Szelobcia--> Nie sądzę:D Wtedy wszystko stałoby się takie proste:) Piękny ślub, dom, rodzina, i "te sprawy":P A teraz widzisz wszystko jest takie pogmatwane. Niby "nie", ale jednak nie zamykasz drzwi:D No i najważniejsze, dlaczego uważasz że zakochanie się by skomplikowało sprawę?:P

22.06.2004
14:58
smile
[47]

Szelobcia [ Centurion ]

Lipton - bo jestem okrutną pajęczycą ;-)
A "Piękny ślub, dom, rodzina" to może za parę lat, jak upoluję jakiegoś miłego pajączka ;-)
Wydaje mi się że musisz raczej po herbatkach poszukać wybranki panie Liptonie :-)

"Niby "nie", ale jednak nie zamykasz drzwi" - nigdy nie mów nigdy ;-)

22.06.2004
15:00
smile
[48]

Lipton [ 101st Airborne ]

Szelobcia--> Ja jestem jak kameleon:D Dzisiaj herbatka jutro pajączek:P Wszystko w imię miłości:D

22.06.2004
15:11
smile
[49]

Szelobcia [ Centurion ]

Lipton - "Dzisiaj herbatka jutro pajączek" - ha, ha, ha prawdziwe oblicze pana Liptona !
Żadnej stałości uczuć, tylko skakać z kwiatka na kwiatek.
Ech, mężczyźni ;-)

22.06.2004
15:16
smile
[50]

Lipton [ 101st Airborne ]

Szelobcia--> Po prostu chciałem dać Ci do zrozumienia, że dla Ciebie jestem gotów wyrzec się swoich "korzeni":D A tak btw to piszesz, że ""Piękny ślub, dom, rodzina" to może za parę lat", to ile masz teraz wiosenek?:) Wiem, że kobiety się nie pyta o wiek, ale co innego pajęczyca:D

22.06.2004
15:34
smile
[51]

Szelobcia [ Centurion ]

Lipton - jako pajęczyca ?
Szeloba żyła już w Cirith Ungol przed przybyciem Saurona do Śródziemia -to będzie kilka tysięcy lat ale nie pamiętam dokładnie ile, byłam wtedy strasznie malutka ;-)

22.06.2004
15:42
smile
[52]

Lipton [ 101st Airborne ]

Szelobcia--> A jako kobieta?:D Parę tysięcy to już chyba odpowiednia chwila na ustatkowanie?:P

22.06.2004
15:46
smile
[53]

Masacra [ Legionista ]

--> Lipton, Szelobcia

Podziwiam sposob( a takze ilosc wolnego czasu), w jaki od okolo 3 godzin mowicie o niczym:))))))))

22.06.2004
15:46
smile
[54]

Szelobcia [ Centurion ]

Lipton - a jako kobieta to, cytuję " Wiem, że kobiety się nie pyta o wiek" ;-)

Na szczęście jestem jeszcze w tym wieku, w którym odpowiadamy na to pytanie w miarę dokładnie - jestem pełnoletnią nastolatką - zadowolony ?

22.06.2004
15:50
smile
[55]

Szelobcia [ Centurion ]

Masacra - to już długo nie popodziwiasz, słonko wyszło za oknem więc ja też zaraz będę za oknem :-)

pa, pa Liptonku, uważaj na pajęcze sieci ;-)

22.06.2004
15:56
smile
[56]

Lipton [ 101st Airborne ]

Szelobcia--> :) Opuszczasz mnie?:P U mnie nie ma słoneczka:( Na sieci uważam cały czas:P A i tak ciągle w jakieś wpadam:D

Masacra --> Ja się uczę do egzaminu piątkowego, dlatego mam czas sobie popisać:) Szczególnie z tak sympatyczną osobą:D

22.06.2004
16:09
smile
[57]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

Szelobcia, a skąd pochodzi twój znajomy Jonasz?

mój kumpel ma na imię Jonasz i całkiem fajny koleś :)
a że takie imię żadkie jest to się i pytam :)

22.06.2004
19:59
smile
[58]

Szelobcia [ Centurion ]

BIGos - miałam na myśli kogoś przynoszącego pecha a nie konkretną osobę (od tego biblijnego Jonasza co to go za burtę żeglarze wyrzucili).

Lipton - mam nadzieję że przeze mnie nie polejesz egzaminu ;-)

22.06.2004
20:08
smile
[59]

Lipton [ 101st Airborne ]

Szelobcia--> Prawda, że miła przyczyna oblania egzaminu?:D

22.06.2004
20:13
smile
[60]

Szelobcia [ Centurion ]

Ty się lepiej ucz bo naprawdę polejesz i zamiast wakacji będziesz miał poprawki ;-)

22.06.2004
20:14
smile
[61]

Lipton [ 101st Airborne ]

Szelobcia---> Ale ja mam egzamin na studia dopiero, a nie na studiach:D Więc jakby co to skończę w wojsku:P Ale raczej nie bo jestem dosyć obkuty:) Ale dzięki za troskę:D

22.06.2004
20:55
[62]

Szelobcia [ Centurion ]

Do wojska ???
Jeszcze Cie wyślą do Iraku i dopiero będzie...

22.06.2004
21:35
smile
[63]

Lipton [ 101st Airborne ]

Szelobcia --> No wiesz, jak się nigdzie nie dostanę to skończę w wojsku:( :P Ale spoko, nie będzie źle:D A tak btw to jak Ci się udał spacer w słońcu?:)

22.06.2004
22:09
smile
[64]

Szelobcia [ Centurion ]

Lipton - spacery w słońcu są bardzo miłe choć najprzyjemniejsze to te, w ciepłe, letnie i rozświetlone blaskiem księżyca noce.
Oczywiście nie w mieście, ale od czego sa wakacje ? ;-)

22.06.2004
22:12
smile
[65]

wich3r [ Sprzedam nerkę ]

Nie ma to jak rozmowa na temat

22.06.2004
22:44
smile
[66]

Lipton [ 101st Airborne ]

Szelobcia--> No np. w Gdynii nad morzem:) Zapraszam:D Romantyczne spacery po plaży przy zachodzie słońca, żyć nie umierać:) Też to uwielbiam, czasami wieczorem kładę się w ogrodzie i leżę do późnej nocy patrząc w gwiazdy i księżyc...aż dziw bierze, że może to dostarczyć tak wiele wspaniałych wrażeń:)

22.06.2004
22:52
smile
[67]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

Szelobciu - mały przewodnik po męskim świecie for ju :)


---------------------
O "zasadach i regułach" zwykle słyszymy od kobiet - przyszedł czas na
NASZE(????) męskie zasady.
Oto one!!!
Uwaga: wszystkie z nich mają numer 1 - nie bez powodu!

1.. Naucz się używania deski klozetowej. Jesteś już dużą dziewczynką. Jeśli
jest podniesiona, opuść ją - my korzystamy z toalety przy desce
podniesionej, ty musisz ją sobie opuszczać. Jeśli nawet jest opuszczona, nie
robimy z tego tragedii.

1.. Zakupy nie są sportem. I nie zamierzamy o nich myśleć w ten sposób.

1.. Płacz to szantaż!

1.. Proście o to czego potrzebujecie. Subtelne aluzje nie skutkują!
Mocniejsze aluzje nie skutkują! Oczywiste aluzje też nigdy nie skutkują! Po
prostu powiedzcie to!!!

1.. TAK i NIE są w zupełności wystarczającymi odpowiedziami na prawie każde
pytanie.

1.. Ból głowy trwający 17 miesięcy jest poważnym problemem. W takim
przypadku trzeba udać się do lekarza.

1.. Niedopuszczalne jest używanie jako argumentu w dyskusjach z nami czegoś,
co zostało powiedziane przez nas przed sześcioma miesiącami. W
rzeczywistości, wszelkie nasze komentarze stają się nieważne i nieaktualne
po 7 dniach.

1.. Jeśli nie ubieracie się jak dziewczyny w "Modzie na sukces",nie
oczekujcie, że będziemy zachowywać się jak faceci w operach mydlanych.

1.. Jeśli uważasz, że jesteś gruba, prawdopodobnie tak jest.Nie pytaj nas.

1.. Jeśli coś co powiedzieliśmy może być zrozumiane na dwa sposoby a jedna z
tych interpretacji wywołuje waszą wściekłość lub smutek, mieliśmy na myśli
tę drugą.

1.. Możecie nas zawsze poprosić o zrobienie czegoś lub powiedzieć nam, jak
chcecie mieć to zrobione. Nigdy jedno i drugie. Jeśli wiesz już najlepiej,
jak to zrobić, zrób to sobie sama.

1.. Jeśli to tylko możliwe, mówcie nam to co musicie powiedzieć podczas
reklam, lub przerw w meczach.

1.. Krzysztof Kolumb nie potrzebował wskazówek i my też nie potrzebujemy.

1.. WSZYSCY mężczyźni rozróżniają jedynie 16 kolorów, jak ustawienia
domyślne Windows. Brzoskwinia na przykład, to nie kolor tylko owoc.Mango, to
też owoc. Fiołek to kwiatek. Nie mamy pojęcia co to jest blady cyklamen.

1.. Jeśli coś swędzi, trzeba się podrapać. Zrobimy to.

1.. Jeśli pytamy czy coś jest nie w porządku a wy odpowiadacie"nie, nic",
będziemy się zachowywać jakby nigdy nic.Wiemy że kłamiecie, ale widocznie
nie jest to warte zawracania głowy.

1.. Jeśli zadajecie pytania, na które nie chciałybyście znać
odpowiedzi,musicie liczyć się z odpowiedzią, której nie chcecie usłyszeć.

Dziękujemy za przeczytanie powyższych zasad.
Tak, wiem, będę spał dzisiaj na sofie, ale czy wiecie że mężczyźni tak
naprawdę to lubią - to jak na kampingu...


-----

dostałem właśnie mailem... a że i tak daleko Wam od tematu wątku... ;)

22.06.2004
22:59
smile
[68]

Lipton [ 101st Airborne ]

Mazio--> Czy Ty za wszelką cenę chcesz popsuć tę romantyczną atmosferę nad którą pracuję?:DDD

22.06.2004
23:01
smile
[69]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

Lipton - przegon ja dwa razy na Curahoo (nie pamietam nazwy) i zobacz najpierw co to za material... :)

Szelobciu - jesli chcesz miec faceta sierzanta ze 101 - bierz te herbatke - jest romantyczna jak wiadro gwozdzi :D

22.06.2004
23:03
[70]

Szelobcia [ Centurion ]

Mazio - starasznie to dłuuugie a podobno to kobiety mają byc skomplikowane :-)

Ja znam znacznie krótszą i bardziej praktyczną wersję, speszyl for ju Mazio ;-)

Regulamin życia małżeńskiego

p.1. Żona ma zawsze rację

p.2. Kiedy żona nie ma racji, patrz punkt pierwszy Regulaminu"


Prawda że proste ?



Lipton - romantyk z Ciebie, pamiętaj że pająki polują również nocą ;-)

22.06.2004
23:05
smile
[71]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

ej Szelobciu - kojarzy mi się to z "Dziewczyną i chłopakiem czyli hecą na..."

- Czytałaś "Krzyżaków"
- Tak ale tam gdzie rzadziej pisane...

:)

22.06.2004
23:07
smile
[72]

Lipton [ 101st Airborne ]

Mazio---> :P

Szelobcia--> Nocne polowania są bardzo ekscytujące:) A z pająkami już kilka razy spałem, więc się nie boję:D W końcu nic strasznego nie może się stać:P

22.06.2004
23:32
smile
[73]

Szelobcia [ Centurion ]

Lipton - spałeś z pająkami ??? ;-)

Mazio - no widzisz, jesteśmy takie nieskomplikowane :-)

22.06.2004
23:38
smile
[74]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

Nie chcecie ze mną gadać - to nie...

23.06.2004
00:15
smile
[75]

Lipton [ 101st Airborne ]

Szelobcia --> Tak, ale niestety zawsze okazywały się przedstawicielami męskiej grupy pajęczaków. Ale ja wciąż czekam na jakąś pajęczyce:D Wiesz lato ma swoje minusy, zaśniesz na dworzu i już pająk atakuje, podobnie w namiocie:P Ty nigdy nie spałaś z pająkiem?:P

23.06.2004
00:35
smile
[76]

Szelobcia [ Centurion ]

Mazio - czemu tak uważasz ?

Lipton - no wiesz, takie intymne pytania ! ;-)
Ale wiesz, to chyba przykład tych Twoich "skomplikowanych sytuacji" że same samczyki na Ciebie się uwzięły hi, hi, hi ;-)

23.06.2004
01:27
smile
[77]

Lipton [ 101st Airborne ]

Szelobcia--> Ach, czy to jest intymne pytanie?:D Ja po prostu staram się uczynić sytuację mniej skomplikowaną:)

23.06.2004
01:38
smile
[78]

Szelobcia [ Centurion ]

Lipton - a ja ide spać, sama, bez pajaczków ;-)
I Tobie radzę to samo :-)

23.06.2004
08:33
smile
[79]

Lipton [ 101st Airborne ]

Szelobcia --> Bez pajączków powiadasz?:D I żaden się w nocy nie przypałętał?:P Nie słyszałaś o tym, że człowiek w ciągu życia zjada 30 pająków?:)

23.06.2004
09:59
smile
[80]

Szelobcia [ Centurion ]

Lipton - bez, bez :-)
Obrzydliwe, zjadać pająki, wierzyć mi się nie chce.

23.06.2004
10:17
smile
[81]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

czy slyszycie?
slyszycie jak sie skradaja?
sa wszedzie!! osaczaja nas ze wszystkich stron!!! przygladaja sie na z krzakow, chłoną każde słowo, czają się w mroku i dybią na nas!! mają okropne czapki i długie brody!! są wrednie uśmiechnięci i mają kolorki!!
tak! to zmowa! czekają tylko aż zaśniemy i wtedy uderzą z mocą! Zetrą nas jak proch i zawładną naszym światem i zostawią nas w swoich ogrodach...

to zmowa krasnali ogrodowych!!!

aaaaaaaaa

23.06.2004
10:21
smile
[82]

Lipton [ 101st Airborne ]

Szelobcia--> To prawda:) Przeciez pajaczki sa czasem takie malutkie ze potrafia latac w powietrzu przy podmuchu wiatru, więc chwycenie takiego w "paszczę" nie jest taki trudne:( Ale przyznam, że obrzydliwe:P Dzisiaj też zaplanowałaś sobie spacer i kąpiel słoneczną?:)

23.06.2004
10:44
smile
[83]

Szelobcia [ Centurion ]

Lipton - jak byś zgadł :-)
Kończę suszyć włosy i zmykam.
A takich maleństw, co to ich gołym okiem nie widać nie liczę, jakbyś tak zjadł krzyżaka , ooo to byś zaimponował ;-)

Mazio - krasnale potrafią być wredne, pewnie kompleks wzrostu hi, hi, hi;-)

23.06.2004
10:48
smile
[84]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

Szelobciu - przypomnę po przyjacielsku, że wątek jest o przyjaźni i miłości...

masz trzy sekundy na wybór... :> (przyjaźń albo miłość?)

a co do wzrostu - dziękuję - nikt nie narzekał

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-06-23 11:07:02]

23.06.2004
11:10
smile
[85]

Szelobcia [ Centurion ]

Mazio - trzy sekundy ? wymagający jesteś ;-)

Jesteście mężczyznami, wybór pozostawię wam, mądrym facetom żebyście mnie potem od głupich blondynek nie wyzywali :-)

23.06.2004
11:15
smile
[86]

Lipton [ 101st Airborne ]

Szelobcia--> Krzyżaka powiadasz...hmmm:P A jest może jakiś mniej bolesny sposób, żeby Ci zaimponować?:D

23.06.2004
11:40
smile
[87]

Szelobcia [ Centurion ]

Lipton - a fe ! nawet się nie waż brać za krzyżaka. Brrr, obrzydiliwość aż mi ciarki przeszły po plecach ;-)

23.06.2004
11:52
smile
[88]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

uuu ... Szelobcia zaraz znowu straci... tym razem legionistę.... :)

Chupacabra - Ty widzisz i nie grzmisz? tak Ci torpedują Twój wątek we dwoje - Herbaciarz i Pajęczyca... a tylko ja stoję na straży prawości dyskusji i cnót wszelakich...

Napisz - podjąłęś jakąś decyzję, jakieś kroki? Udało Ci się wreszcie stwierdzić na jakim gruncie stoisz?
Może zastosuj stary indiański sposób - maczuga, włosy, jaskinia?

Szelobciu -- chcesz, żeby maszyna losująca wybrała za Ciebie? ;P
Lipton - sposób z pająkami moim skromnym zdaniem zawiódł, spróbuj jakoś inaczej... trzymam kciuki :]

23.06.2004
12:06
smile
[89]

Szelobcia [ Centurion ]

Włosy suche, puszyste i lśniące, czas się przejść, zobaczyć co tam w szkole słychać bo mnie Mazi-zazdrośnik zaraz na stosie spali ;-)
A wam też radzę ślepka od monitora odkleić i się przewietrzyć bo was mole żywcem pożrą hi, hi, hi ;-)

23.06.2004
12:12
smile
[90]

Lipton [ 101st Airborne ]

Szelobcia--> Ja od rana leżę na balkonie i się opalam z książkeczką do historii:D Wpadam tylko co jakiś czas sprawdzić co się w świecie dzieje:P Tak więc jestem przewietrzony aż do bólu:) A do szkoły już teraz Ci się nie opłaca iść:D

Mazio--> Wiesz trudno powiedzieć, w końcu przechodzą Ją ciarki, a jakby nie patrzeć to to jest dobry znak:D

23.06.2004
12:21
smile
[91]

Szelobcia [ Centurion ]

Do szkoły to niestety muszę bo mam jakiś dzień sportu ale pojutrze ostatni dzień i wreszcie wolna !
Chyba że jakiś Mazio-wredny przeforsuje swoje głupie postulaty ;-)

Lipton - będziesz studiował historię ?
To chyba najprzyjemnieszy przedmiot :-)

Idę, bo się spóźnię i będzie źle ;-)


ps - ciarki z obrzydzenia to ma być dobry znak czego ? ;-)

23.06.2004
12:30
smile
[92]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

omg - "Mazio-wredny", "głupie postulaty"?!? :(

chlip, chlip... tak to mnie jeszcze żadna Sroczka nie spostponowała...


23.06.2004
12:46
smile
[93]

Lipton [ 101st Airborne ]

Szelobcia--> No dobry znak tego jak mnie traktujesz:D Bo gdyby Cię nie przeszły ciarki na myśl o tym że mógłbym zjeść krzyżaka to znaczyłoby, że kompletnie Cię nie obchodzę:P
Studiować będę prawo, nie historię:) Raz, że mam już dość nauki historii (10 miesięcy non-stop wystarcza:D), a dwa, że po historii skończyłbym pewnie w jakiejś szkole, a tego nie chcę:D
Ja jestem wolny od szkoły od 2 miesięcy, szkoda tylko że uczyć się i tak muszę wciąż:P

23.06.2004
17:24
smile
[94]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

czy nie ma jakiejs prawdziwej kobiety, która wzięłaby biednego mazia w obronę przed tą pajeczycą? ;]
kogoś o pięknym sercu (rozmiar nie istotny), czystym oddechu i z niewymuszoną elegancją popartą brakiem moralnych zachamowań...
Szelobciu - słońce się skończyło, szkoły o tej porze są zamknięte czas na mole - bzzz bzzz bzzz :P

23.06.2004
20:04
smile
[95]

Szelobcia [ Centurion ]

Lipton - prawnik ? prawnicy są podobno okropnie nudni ;-)
Nauczyciele jeszcze gorsi hi, hi, hi

Mazio - nie ma :-))))

23.06.2004
20:29
[96]

Lipton [ 101st Airborne ]

Szelobcia--> Ja jestem wyjątkiem:D Wszyscy możesz o mnie powiedzieć, ale nie to że jestem nudny:P A na prawo idę dlatego, że da to w przyszłości stabilizację mojej rodzinie, a ponadto mam predyspozycje na prawnika:) Uprzedzam pytanie. Nie mam prawników w rodzinie, idę na żywioł:D

23.06.2004
20:44
smile
[97]

Szelobcia [ Centurion ]

Lipton - nie napisałam że przyszli prawnicy są nudni , napisałam że prawnicy są podobno nudni.
Idziesz na żywioł ? Odwazny jesteś :-)

24.06.2004
01:02
smile
[98]

Lipton [ 101st Airborne ]

Szelobcia--> Zdeterminowany i odważny:D Od 6 klasy podstawówki wiedziałem, że chcę być prawnikiem:) A Ty co planujesz po maturze?

24.06.2004
10:01
smile
[99]

Szelobcia [ Centurion ]

Lipton - cóż za stałość uczuć ;-)
Ja nie jestem taka ułożona, nie bardzo jeszcze wiem. Lubię przedmioty humanistyczne, ze ścisłych słabiutko więc wybór będzie ograniczony. Poszłabym na archeologię ale u mnie nie ma i o pracę potem ciężko bez koneksji a na nauczycielkę to się nie piszę :-)
Myślałam o karierze modelki ale anorektyczką nie jestem a poza tym trochę już na to za późno :-)
Na razie to myślę o wakacjach, matura, studia - tym będę się martwić od września.

24.06.2004
11:02
[100]

Lipton [ 101st Airborne ]

Szelobcia--> Modelka to dobra rozrywka, ale na pracę coś takiego się nie nadaje. Trzeba wykorzystywać pokłady mózgu, które zostały nam dane przy poczęciu, a ładne ciało kiedyś przeminie i pojawi się problem "co dalej?". Mam koleżankę modelkę, jest w Twoim wieku i bawi się w to tylko do klasy maturalnej - to ostatnie wakacje w których będzie jeździć na pokazy - a potem odpuszcza i stawia na naukę. Zresztą już teraz ma fantastyczne oceny mimo ciągłego przebywania za granicą. A Ty jeżeli lubisz nauki humanistyczne to powinnaś pomyśleć o prawie. Serio mówię. To jest jedyny rozsądny kierunek dla humanistów. Inne filologie, socjologie to takie pieprzenie, właściwie po skończeniu takich studiów nie wiesz kim jesteś i co masz robić, a gdzie szukać pracy to już w ogóle nie wiadomo.

24.06.2004
12:09
smile
[101]

Szelobcia [ Centurion ]

Lipton - wiem, zresztą psychicznie się na modelkę zupełnie nie nadaję, chyba bym ze wstydu spłonęła :-)
Prawo to nie dla mnie, jestem za bardzo roztrzepana i nie systematyczna żeby być prawnikiem. Na razie przede mną wakacje a potem będę się martwić i myśleć. Na szczęście dziewczyn do wojska nie biorą ;-)

24.06.2004
12:29
smile
[102]

Lipton [ 101st Airborne ]

Szelobcia--> No w tym wypadku dziewczyny mają szczeście:) Btw co byś powiedziała, żebyśmy się na maile przerzucili? Bo statsujemy jak cholera:D

24.06.2004
19:44
smile
[103]

Chupacabra [ Senator ]

witajcie, wczoraj wczoraj w przyplywie szczerosci pogadalem sobie z jej swietnym kolega. No cuz, w sumie bylo tak jak sadzilem. Poznalem ja po prostu w okresie ,gdy Ona desperacko potrzebowala przyjaciela, a nie chlopaka. No i dla niej zawsze bede juz *tylko* przyjacielem. Jej kumpel twierdzi ze jeszcze nie doszla po sobie po zerwaniu z moim kumplem, w ktorym naprawde mocno bylo zakochana i ze nie chce zadnego chlopaka, no ale akurat jednego milego spotkala. No i nic nie moge zrobic, uczucia po prostu, dlatego tak wkurzaja. Napilem sie *ciutke* wstalem dzis i juz czuje sie lepiej, no ale smutek zostanie ,jeszcze przez dluzszy czas . Eh, to juz nie pierwszy raz mi sie zdarzylo, czemu kobiety potrafia miec we mnie swietnego przyjaciela (mam kilka przyjaciolek, ale w zadnej sie nie zakochalem:)) ale nigdy dla zadnej nie moge byc czyms wiecej?? ehh, czasem mam wrazenie, ze swiat mnie po prostu nie lubi:(

24.06.2004
20:40
smile
[104]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

one już takie są

rozumieją wszystko po swojemu

upij się też i dzisiaj - ja mam taki zamiar...

bo nie sprostałem wymaganiom... :P
--
edit: wymaganiom przyjaźni - żeby było jasne....

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-06-24 20:39:25]

24.06.2004
20:55
[105]

peeyack [ Weekend Warrior ]

Mazio nie pij. Poczekaj do piatku, znowu chlapniemy male co nieco przed monitorkiem :-)

Lipton podrywa Szelobcie, lalalala <filuterne zagranie palcem na nosie> Dorzuce tez jeszcze <zakochana para, Jacek i Barbara> Eh, stare lata, to byly powiedzonka. A teraz dzieci gadaja o jakis glupich pokemonach

24.06.2004
20:56
smile
[106]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

wypiję dzisiaj, wypiję w piątek..

peeyack - chyba zaczynam Cię rozumieć
---

kobiety są okrągłe, gorące i niezrozumiałe... zupełnie jak baseball :P

24.06.2004
21:13
[107]

Szelobcia [ Centurion ]

Rozmawiamy sobie spokojnie a tu od razu "podrywa" , Liptonie Ty mnie nie podrywasz, prawda ?
Zresztą jak herbat może podrywac pajęczyce ;-)

Mazio - a co pijesz, Liptona ? ;-)

Chupacabra - a czy dziewczyna ma obowiązek od razu się zakochiwać ?

"mam kilka przyjaciolek, ale w zadnej sie nie zakochalem:)) ale nigdy dla zadnej nie moge byc czyms wiecej??" - no przecież piszesz że się nie zakochałeś a chciałbyś by one się zakochały ?
A skąd wiesz czy nie ronią łez w poduszkę bo Chupacabra się w nich nie zakochał a jest tylko przyjacielem.

Ależ wy, faceci jesteście skomplikowani.

A jak was czytam, to myślę że to wszystko robicie tylko po to, żeby miec pretekst do upicia się ! O !

24.06.2004
21:22
[108]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

Szelobciu - nieskomplikowanie mam ochotę wlepić Ci kilka klapsów na goły tyłek...

tak po przyjacielsku.. żebyś wiedziała jak nieskomplikowany potrafi być facet... masz cięty języczek, błyskotliwy umysł... ale chyba mało empatii...

i wiesz co jest najgorsze - ja piję ale nie pamiętam już kiedy byłem pijany... mam autozabezpieczenie - wiem kiedy skończyć...

24.06.2004
21:37
[109]

Szelobcia [ Centurion ]

Mazio - " wlepić Ci kilka klapsów na goły tyłek..." - nie wątpię :-)
Z tą empatią Maziu to jest tak, że podobnie jak ja nie potrafie wpełni zrozumieć co czuje mężczyzna, tak Ty nie potrafisz zgłębić serca dziewczyny. Wy się nad soba użalacie a ja wam mówię że być może zupełnie niepotrzebnie.
Ale jeżeli zamiast troche posłuchać wolicie się upijać, to prosze bardzo. Każdy pretekst dobry a już wredne babska - najlepszy.
Miłego wieczora

24.06.2004
21:46
smile
[110]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

nie uważam, że jesteś wredna.. nie uważam, że ona jest wredna..

raczej to ja jestem niedoskonały i nie spełniam oczekiwań... nie upiję się.. po prostu poczuję lekki szum w skroniach i uśmiech mi się ściągnie... popatrze lżej wokół siebie i zobaczę pozytwne cechy w tym co jeszcze przed godziną było smutne...
taki juz jestem

a co do wlepiania... ... ... ... sama wiesz - słowa są zbędne

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-06-24 21:48:14]

25.06.2004
00:03
smile
[111]

Lipton [ 101st Airborne ]

Szelobcia--> Wiesz ja Cię właściwie nie znam więc jak mógłbym Cię podrywać?:D Zresztą tak między nami mówiąc (i jeszcze tysiącem ludzi to czytającymi:P) facet nigdy nie jest w stanie stwierdzić czy podświadomie nie podrywa jakiejś dziewczyny:P Dlatego...hmmm:D A w sumie, to wiesz...pajęczyca skąpana w herbacie to dosyć częsty widok na świeżym powietrzu:D

Mazio--> Klapsów Ci się zachciewa?:P

25.06.2004
01:18
smile
[112]

Szelobcia [ Centurion ]

I widzicie ?
Lipton mnie wcale nie podrywa !

Jeden chce mnie bić, drugi topić w herbacie, straszą empatiami i podświadomościami to ja sobie idę spać :-)

Dobranoc Panom :-)

25.06.2004
01:37
smile
[113]

mały_miś [ MIŚtyczna MIŚtyfikacja ]

Chupacabra ---> Jedna rada, jeśli chcesz zachować pełnię zdrowia psychicznego... podziękuj swojej kochanej przyjaciółce za znajomość i trzymaj się od niej jak najdalej z dala. Może to chamskie, radykalne i dziecinne, ale od głupich pozorów i nadziei, które będą Cię ciągle prześladowały ważniejsze jest, byś sam czuł się dobrze. A jej krzywda się nie stanie. Zakres kompetencji jej faceta nie powinien w końcu ograniczać się do zaspokajania potrzeb fizycznych, ale wykraczać trochę dalej...

Głowa do góry, na jednej kobicie świat się nie kończy. I uważaj na wątrobę :-)))

25.06.2004
01:47
[114]

Chupacabra [ Senator ]

Mazio--> upiłem sie wczoraj, upiłem się dzis (dlatego staram sie pisąc z polskimi znalkami;)) upiję się jutro, upiję się w sobote, to na 100%:) Po czym postaram sie zapomnieć/ nabrac dystansu do sprawy. nie jest latwo, ale czas jet dobry na wszystko, podobno. Cholerercia, nie oczekiwałem sie, ze Ona sie we mnie zakocha, to jest chyba ta dobra zecz. czemu, chyba latwiej bedzie mi przez to przejsc. Nie przezywam tak tego, wiedzialem ze sie tak skonczy. Musze nabrac przez wakcje do tego wszystkiego dystansu. Jutro wracam do domciu, po ponad miesiacu, bedzie fajnie, bede zajety nie bede myslal o Niej,ok:)

25.06.2004
06:56
[115]

Be free [ just do it ]

milosc to dno...

25.06.2004
16:38
[116]

peeyack [ Weekend Warrior ]

==>be free
Ujme to bardziej poetycko. Cytat Tima Rotha z "Rob Roy'a"
"Miłość to kupa gówna, a ja jestem kogutem, który wchodzi na nią i pieje"

==>Mazio
Nie wiem, czy latwo jest mnie zrozumiec. Chyba jestesmy troche podobni do siebie charakterem. I byc moze przezytymi doswiadczeniami. A co do upicia sie do nieprzytomnosci - tez nie potrafie. Wlacza sie ta cholerna ostrzegawcza lampka i nie moge nic juz w siebie wmusic

25.06.2004
17:05
smile
[117]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

w kwestii przyjaźni i miłości - znowu mi się wszystko tak poukładało, że będę sam wieczorem...

tylko ja i wino...

in vino veritas... :P

i proszę się nie śmiać - ani nie wyzywać od alkoholików...

25.06.2004
22:46
smile
[118]

Szelobcia [ Centurion ]

Mazio - to spędzisz wieczór z osobą którą znasz i chyba lubisz, poza tym zawsze masz jeszcze to forum ;-)

25.06.2004
22:52
smile
[119]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

ja lubię prawie wszystkich Szelobciu...

taki już jestem mazio...

i Ciebie też lubię - a nie spędzę z Tobą wieczoru... ot życie....

25.06.2004
23:36
smile
[120]

Szelobcia [ Centurion ]

Mazio - no widzisz, Ty spędzisz wieczór ze sobą, ja ze sobą to prawie jakbyśmy spędzili ten wieczór razem :-)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.