GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Czekanie w kolejkach. Wasze przygody ;)

21.06.2004
02:09
[1]

ronn [ moralizator ]

Czekanie w kolejkach. Wasze przygody ;)

Chyba kazdy mial jakies przygody podczas stania w kolejce? W szpitalu, do dziekanatu, na poczcie, w banku...
Moze zdazyly sie Wam jakies ciekawe sytuacje, albo staliscie 10h, a i tak sie nie doczekaliscie, albo zrobiliscie rozrobe w banku?

Ja mialem pare takich sytuacji.

Kiedys czekalem w kolejce po bilet na mecz. To spotkanie decydowalo o mistrzostwie Polski w pilke reczna. Aby miec pewnosc, ze dostane ukochany bilet, czekalem z kolega od godziny 9 rano, do 15 ( o tej otwierali kasy). Podobno bylo okolo 140 biletow. Czekamy, czekamy, czekamy, a w miedzyczasie zamiast stac w tym samym miejscu, oddalamy sie od okienka. Pojawia sie pelno ludzi, ktorzy 'mieli przez kogos zajete miejsce'. Oczywsicie, po otworzeniu kas okazalo sie ze bilrtow bylo 40, a prawie wszystkie zgarneli ludzie, ktorzy 'mieli zajete miesjce'. Nie bede juz opisywal moich odczuc po tym zdarzeniu ;)

Niemilo wspominam rowniez czekanie przed wejsciem do Hali Ludowej przed koncertem Iron Maiden. Kilka tysiecy ludzi, doslownie pare wejsc. Ludzie znajdujacy sie z tylu, napierali na znajdujacych sie z przodu wiec im blizej sie bylo wejscia tym wiekszy nacisk sie odczuwalo. Trzeba bylo rowniez miec szczescie, zeby trafic na wejscie, a nie na sciane lub okno, bo wtedy mozna bylo byc 'plaszczonym' prze kilka minut i trzeba bylo uzyc niewiarygodnej sily aby cofnac sie chocby o kilka centymetrow. Oczywsicie ludzie dokonujacy sprawdzania biletow i rewizji nie spieszyli sie zbytnio...

Szpital. Tu juz mozna napisac esej. Rozmowy o kazdym rodzaju choroby, o tym kto 'na co' umarl itp. I oczywsicie wszechobecne przepuszczanie ludzi, przez jedna osobe, mimo tego ze pomiedzy przepuszczana, a przepuszczajaca jest jeszcze kilku czekajacych.
Moge opisac, jeszcze pare sytuacji, ale czekam na Wasz odzew :) Moze przezyliscie naprawde ekstremalne, wyjatkowo dlugie, albo nieprzyjemne kolejki. Oczywiscie przejscia graniczne rowniez sie licza :)

PS.

Marnujemy pieniadze na nieczynne 'okienka' i kasy. To najbardziej denerwuje.

21.06.2004
02:13
[2]

Father Michael [ Padre ]

Centrum administracyjne, po 2 godzinach czekania w kolejce do zarejestrowania auta info z glosnikow - "Prosze panstwa, zostalo jeszcze 10 tablic rejestracyjnych, pozostalych zapraszamy jutro" :|

21.06.2004
02:23
smile
[3]

Goozys[DEA] [ Virus ]

miejsce: Gazownia
cel: uiszczenie opłaty za gaz
zdarzenie: ok. 100 osobowa kolejka, 3 godziny stania by dowiedzieć się, że stałem w złej kolejce :D

miejsce: katowicki Mega Club
cel: koncert Cradle of Filth
zdarzenie: 2 godziny stania, szarpaniny i wyzywania się od najgorszych zakończone powodzeniem :)

miejsce: sklep RTV-Euro-AGD
cel: zakup pralki (promocja, pierwsze cztery sprzedawane z 75% obniżką ceny), ok. 200 osób w kolejnce;
zdarzenie: 4,5 godziny stania by zorientować się, że zapomniałem portfela :D

... reszta jest nieciekawa.

21.06.2004
02:27
[4]

Vader [ Senator ]

Poczekalnia u lekarza: (koronne)

Czekam az wreszcie mnie ten kradziej laskawie przyjmie. Przedemna czekalo jakies 5 osob. Ludzie starsi, zmeczeni schorowani. Czekaja czekaja, widac ze sa wyraznie podirytowani opieszaloscia calego tego systemu. Nagle ni z gruchy ni pietruchy, niczym J.M Rokita z konopii - wyskakuje jakas kobiecina w wieku okolo 40 lat. Wpada do gabinetu rzucajac nam krociutkie: "Ja tylko na sekundke po zaswiadczenie" - drzwi zatrzasnely sie. Czekamy. 10 miut, 20, 30, 40..... GODZINA.Cierpliwosc staruszkow przedemna stala na ostrzu noza. Po chwili owa kobiecina wychodzi, a za nia lekarka - informujac ze robi sobie 20 minutowa przerwe. Cierpliwosc czekajacych explodowala z cala furia jaka tkwic moze w sfrustrowanych 80 latkach. Zaczely sie glosne dywagacje na temat zlodziejskiej, chamskiej, zidiocialej sluzby zdrowia. Ale coz, musieli czekac, glowa muru nie przebija.

21.06.2004
02:37
smile
[5]

zmudix [ palnik ]

koncert Iron Maiden w Hali Ludowej we Wrocławiu, podobnie jak ronn, w pyte stania i czekania, przed wejściem ścisk, że nie można było ręką ruszyć, a żółci debile chyba mieli aż nadto czasu (na końcu zajumali mi baterie z aparatu, ale w śroku kupiłem nowe ;P), za to koncert miodzio ;)

21.06.2004
02:43
[6]

SULIK [ olewam zasady ]

nauczka jest taka - nigdy niekogo nie wpuszczac przed siebie - nie wazne jak bardzo bedzie blagac,. ze tylko nachwile, czy tylko po jedna rzecz, ze sie jej spieszy, czy tez ze dzicko jej placze - nigdy dobrze sie na tym wychodzi :|

21.06.2004
08:19
[7]

Chupacabra [ Senator ]

heh, ostatnio, spiesze sie na egzamin, biegne sprintem na pociag, stoje denerwujac sie jak cholera, kolejka dochodzi do mnie, pociag podjezdza i odjezdza:)

Albo czekanie, zeby zlozyc papierki na uniwerek, na informatyke, chyba 4 czy 5 godzin stania, desz pada, ludzka dobrac tak wielka, ze czesc ludkow zablokowala drzwi, zeby ta wiekszosc ludzi na zewnatz sie moze rozmyslila i nie skladala tu papierow. Godzine po zlozeniu papierow poszedlem je wycofac:) Z takimi bucami to ja nie chcialem studiowac:))

21.06.2004
08:26
smile
[8]

owoc_pomarańczy [ Konsul ]

niedawno w sklepie:

ja: przepraszam, ale papni stala za mną... <grzecznie>
-pani: <z wrzaskiem i oburzeniem>: NO TO PROSZE! PROSZE! PROSZE BARDZO! IDIOTKA JEDNA...

:O

21.06.2004
08:50
smile
[9]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]


owoc pomarańczy - nie drażnij lwa :)

mnie też to strasznie drzaźni jak musze czekać do lekarza. a lekarz robi wielką łachę, że w ogóle siedzi na dupie :)

21.06.2004
09:00
[10]

Insect [ Pretorianin ]

Kolejka w mięsnym:
Jakaś babcia wpycha swój łeb żeby zobaczyć jakie mięso jest w lodówce, nie mówiąc nawet "przepraszam".
Ja nie wiem czy ona chce się wepchać przede mnie czy co!?
"I jeszcze jakaś sraka wykrzykuje mi przez ramie." (greetz to Dzień Świra) :D

- to mnie zawsze najbardziej wk(piiiii)...Jak ktoś ryje się żeby coś pooglądać :>

21.06.2004
09:15
smile
[11]

mortan_battlehammer [ Legend ]

We wrocławi nie było tak zle:), mozna było sobie pospiewac jak sie lubi ich troje i zeby fosa wypi**** no i najwiekszy patent czyli mogłem poczuc sie jakby nie było grawitacji. Podnisłem nogi do góry i nadal stoje :DD . ZA to sroku była masakra- brak szatni i platne kible....


ale klasyczna kolejka to kochany telepunkt :)--- byłem tam 3 razy i zawsze ktos wzywał kierownika tego przypbytku, bo to jak CI ludzie tam pracuja to jest jeden wielki skandal - przynajmniej na Świetokrzyskiej :). W sumie czekałem zawsze ok 1,5 godziny a w kolejce czekało ponizej 10 osób.




ps ronn --było chyba tylko jedno wejscie.

21.06.2004
09:15
smile
[12]

wolfen3741 [ Herr Oberst ]

Pełny autobus, godzina 10 rano. Tłok niesamowity, ale dzielnie utrzymuje się w pozycji siedzącej. W końcu musiało do tego dojść, najgorszy przystanek w mieście znajdujący się przy rynku. Już widziałem całą armię tych wstrętnych 80 letnich monstrów, nio i oczywiście zaczęło się opieranie o "wrednego młodzieńca, który nie chce ustąpić starszym ludziom" :), otwieranie w mojąstronę tych wielkich śmierdzących paszczy itd. A przecież wystarczyło puścić bąka i czekać na efekty :)

21.06.2004
10:19
[13]

van [ ignoruj mnie ]


wolfen3741 -------------- LOLOLOLOLOLOL gr8 pomysl heheheh

21.06.2004
10:34
[14]

wolfen3741 [ Herr Oberst ]

van ----> Jak chcesz lepszy efekt to udawaj jeszcze oburzenie, ajkie to chamstwo w tym kraju :))

21.06.2004
11:25
smile
[15]

superzabijaka [ Konsul ]


wolfen--->heh stare grzyby sa najgorsze!:D Pamiętam jak kiedyś jeździłem tramwajami to nigdy nie robiłem miejsca:) i z kumplem mieliśmy polewe jak przykleiliśmy na szybę naklejkę : miejsce siedzące tylko dla młodych:D.
Kurcze przez całem miasto taki grzyb zapieprza jak mału motorek, na przystanku obok pustej ławki stoi i jeszcze ma żale do młodego czlowieka po wyczerpującej lekcji WFu o to że miejsca mu nie zrobił.:D Chamstwo w tym kraju i beszczelnaość a najgorszy przykład to dają ci starzy...;)

21.06.2004
11:31
[16]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

kolejka do mięsnego przed świętami, dwa dni stania na zmiany całą rodziną każdy z dzieciarami na rękach żeby wydębić coś na dziecko ( ja jednym z dzieciarów) staliśmy całkiem z przodu kolejki w pobliżu okna więc można było na parapecie posiedzieć. Wreszczie jak otworzyli sklep w poniedziałek rano okazało sie że prawie nic "nie dowieźli" ale nam sie udało jakiś kawałek wędliny złapać : )

21.06.2004
11:46
[17]

Adamss [ -betting addiction- ]

Znam to tylko z opowieści [przytrafiła sie mojej rodzinie]:

Wchodzą do urzędu paszportowego [czy jak to tam się zwie :)] i akurat pusta kolejka [cud!].. gadają z ekspedientką, wynika tam jakiś problem a ona ich odsyła do kierownika. Kierownik wyjaśnia sprawa i nakazuje przez telefon ekspedientce cośtam przyjąć od mojego ojca. Wracają do głównej sali, a do okienka jest już kolejka 20 osobowa [byli u kierownika 5 min.]! No i mój ojciec podchodzi i mówi, że był u kieronika i tu wcześniej stał, ekspedientka potwierdza. Wszyscy zrozumieli i odsunęli się poza jedną osobą. Stary babsztyl powiedział, że stąd nie odejdzie, zaczął się wykłucać, drzeć morde w niebogłosy i nawet prośby ekspedientki o ustąpienie miejsca nic nie pomogły. Moja matka [furiatka :D] się nieźle wqrwi** na tego babsztyla i zaczęła jej jechać :D. W końcu ojciec powiedział, że inne okienko się zwalnia, olali tego babsztyla i na odchodnym rzucili: "Hamstwo się szerzy" :).

21.06.2004
12:16
[18]

Didier z Rivii [ life 4 sound ]

ostatni wtorek, wrocław, Klub WZ, koncert Hedfirst i Soulfly. dosc dlugie czekanie na odsuniecie zaslony z lancuchow zeby wejsc na sale koncertowa, ale najwiekszy bezsens po koncercie hedfirst, gdy organizatorzy kazali wszytkim opuscic sale zeby soulfly mogl sie spokojnie przygotowac, takiego scisku jak tam sie zrobil to nie ma nawet w woodstockowych pociagach :/ i jeszcze trzeba bylo czekac w nim sporo czasu.

21.06.2004
12:48
smile
[19]

Rellik [ Kuciland seeker ]

OStanie games expo... Przy wejsciu zrobilo sie TAKIE zamieszanie ze barierki wyznaczajace szatnie zaczely plynac pod naporem wchodzacych :) Cieeeeeeeeeeezko bylo sie przepchac do szatni a z tamtad to jzu wogole.. DObrze ze mialem pod bogiem KOXnietego barczystego kolege :)

21.06.2004
12:54
[20]

Tomuslaw [ Konsul ]

tam gadacie...

największe jaja są wtedy, jak ludzie chodzą do spowiedzi, najczęściej przed 25 grudnia :)

21.06.2004
13:05
smile
[21]

oooololo [ Wierność ]

Byłem kiedyś w przychodni i czekałem na wizytę, nikt nie chciał mie przepuścić aja się spieszyłem bo muj tata miał ważne zebranie w pracy.Gdy się wepchnełem na chama do lekarza to w gabinecie słychać było gwizdy z korytarza, lekarz nie wiedział o co chodzi zrobiło mi sie głupio.

21.06.2004
13:26
[22]

kami [ malutkie maleństwo ]

W przychodni pacjenci byli zapisywani na godzine. JA bylam na 16:30 i kiedy juz mialam wchodzic jakas sstarsza babka sie wpycha mowiac ze ona miala na 15:30 ale nie zdazyla przysjc. A co mnie to obchodzi ze nie zdazyla? jak na godzine sie przychodzi na dokladna a nie takie fuszerki odwala. Zaczelam jej tlumaczyc, a ona do mnie z tekstem: a na co ty mozesz byc chora taka mloda? Myslalam ze mnie rozsadzi, nie dosyc ze na "ty" do mnie to jeszcze taki brak wyobrazni.

21.06.2004
13:31
smile
[23]

wafelskate [ Noodles ]


Tomuslaw---> dokladnie :D:D:D ..... wlasnie ja bylem u spowiedzi i sie doczekalem rozgrzeszenia ... ale po ok. 1.45 stania w KOLEJCE :D:D:D

21.06.2004
13:50
smile
[24]

Immacolata2 [ Centurion ]

mnostwo tego...
smieszna byla kolejka do toy-toya na pokazie pirotechniki w Olsztynie (dorosli drepczacy jak dzieci)

ale najlepiiej pamietam te najdawniejsza kolejke
Mialam wtedy 5 lat i babcia mnie pierwszy raz poslala sama do spozywczego. Bylam z siebie bardzo dumna ze taka jestem duza i wogole ;). Warto tu wspomniec ze wtedy musialam ze wzgledu na chorobe mamy (tato musial sie nia opiekowac) mieszkac u dziadkow. Oni chcieli miec wnuczka, dlatego ubierali mnie w styu ktory dzis nazywa sie "unisex" ;), a dziadek regularnie prowadzil mnie do meskiego fryzjera.
Stalam w tej kolejce starajac sie nie zapomniec co mam kupic. Gdy wreszcie nadeszla moja kolej ekspedientka usmiechnela sie milo i zapytala
- A tobie co podac chlopczyku ?
Najpierw smiertelnie sie obrazilam, a potem poszlam do domu - momentalnie zapomnialam co mam kupic :D
Przezylam mala awanture w domu (zreszta sama ja dziadkom zrobilam :) - oni tylko sie bronili). Korzysc z tego wynikla taka ze przestali wykrzywiac mi osobowosc :D - wywalczylam spodnice i "niehigieniczne nieestetyczne" dlugie wlosy

Druga kolejka - u lekarza (oczywiscie!) Zaobserwowane przez meza
Kolejka byla dluga (miedzy innymi dlatego ze lekarz zrobil sobie przerwe). Pierwszym oczekujacym byl emerytowany policjant z naszego bloku. Ogolnie nerwow nie bylo, wszyscy gadali albo o swoich dolegliwosciach albo o rzeczach obojetnych. Nagle nadeszla ona: plaszczyk, garsonka, makijaz, szpilki - dobrze zakonserwowana ryczaca 40-stka. Slowem - Dama. postala troche powzdychala spogladajac na zegarek i zagaja
Dama-dlugo pana doktora nie ma?
Ktos z kolejki - pol godziny
D- a kto zpanstwa pirwszy w kolejce
Inny ktos (z nalezytym szacunkiem)- o, ten pan, prosze pani
D (z laskawym usmiechem)- prosze pana , bardzo mi sie spieszy, przepusci mni pan?
Eksglina (mierzac ja od gory do dolu)- Nie.
D (z zaskoczeniem) - Nie?...
E - Nie.
D - A pan wie kto ja jestem?!
E - Nie, ale widze jaka pani jest.
D - ?!
E - Zdrowa.

21.06.2004
14:09
[25]

Vegetan [ Leń ]

Imacolata2--------> LOL, dobre


Ja nie miałem jakis śmiesznych, ale oburzające.

Kolejka do okulistycznego, 40 osób. Chłopak z wypadku z okiem zabandażowanym (tuż za mną) jacyś ludzie z drącymi się niemowlakami, ale wszystko jakoś szło, powoli że powoli, ale szło. Wkońcu zblizała się nasza kolej, a tu jakaś babcia ze swoją wnuczką (tak z 4 lata, z 60 kilo):
Głupia babka-> Przepraszam, czy moge wejść??
Moja sfrustrowana mama->Nie, obowiązuje kolejka, a pozatym jestk toś w środku
(w przed tym chwile wepchła sie jakaś baba, ale zaraz wyszła)
GB-> Ale ona jest taka malutka! (takim słodkim i obłudnym głosem, z akcentem na malutka)
MsM->Były mniejsze dzieci, a ona wcale nie jest taka mała. Zresztą jest tu pan z wypadku (pokazała na niego, a wiedziała że jest z wypadku, bo gadała właśnie z jego mamą) i prędzej go przepuśicmy niż panią.
GB-> Zatrzyma mnie pani siłą??
MsM-> Jeżeli bęzie trzeba to tak!
Babce mowe odjąło i czekała długo i nieszczęśliwie :P


Były jeszcze incydenty ze spóźniajacym sie lekarzem w poradni (oczywiście jak wszedłem do środka i on zaczął czytać papiery musiałem palnąć niby to cicho do matki-"o, patrz, udaje że umie czytać". Wszyscy wkurzeni, ale to go chyba zabolało bo jakoś posmutniał, ale w końcu to nie jego wina, że zaspał czy mu sie coś tam stało, ale jednak nerwy puszczają).

21.06.2004
15:21
smile
[26]

captain_nemo [ Generaďż˝ ]

w watku tomirka pt:"buraki w kinie" sa podobne sytuacje, ja wkleje swoja z autobusu
jakis czas temu wsiadalem do autobusu ze nie lubie pchac sie na ludzi to skromnie wsiadalem na koncu, zebym nie musial byc przygniatany przez jakas spocona babe... no wiec wsiadam na samym koncu, bylo bardzo malo miejsca i jeszcze troche wystawal moj plecak poza drzwi, przez co drzwi sie nie zamknely odrazu tylko najpierw sie cofnely [btw: drzwi w autobusach same "cofaja sie" gdy ktos przelozy cos przez ich linie ? jest jakas fotokomorka ktora sama reaguje na ruch w linni wejscia czy to zawsze dobry pan kierowca reaguje?] ... a po cofnieciu zamknely i autobus ruszyl... ja stoje spokojnie mocno przygnieciony z jednej strony innymi pasazerami z drugiej drzwiami a tu nagle wyskakuje jakis starszy facet [umiejscowiony na siedzeniu naprzeciwko drzwi za szybka]: "co ty ku.. robisz, kierowca przez ciebie musial otwierac i zamykac drzwi....." itd przez kilka minut, krew we mnie wrzala , o taka glupote sie czepiac ehhhh co za ludzie

druga sytuacja, ktora zdarzyla sie dawno temu, wiec nie pamietam jej dokladnie
moja karta rowerowa sie zniszczyla[lub zgubila] wiec pojechalem do urzedu miasta wyrobic wtórnik, poszedlem do okienka z informacja i sie dowiedzialem gdzie mam isc aby dostac to po co sie zjawilem.. oczywiscie byla spora kolejka do okienka no wiec spokojnie stalem [okienko znajdowalo sie na ostatnim pietrze], babka w okienku pyta
-czy oplacil pan wszyskie oplaty
-nie, a co trzeba oplacic i ile ? [szkoda ze kobieta w informacji nie powiedziala tego wczesniej ]
-idzie pan do pokoju pietro nizej i tam panu powiedzia - no wiec poszedlem, mala kolejeczka ale to mnie nie zrazilo, babka powiedziala ze musze na takie i takie konto wplacic tyle i tyle, no wiec poszedlem na parter i zaplacilem na poczcie co trzeba [kilko-osobowa kolejka ofkorz takze byla] po wplaceniu kasy z usmiechem na ustach poszedlem na sama gore do pierwszego okienka zeby dostac karte ale tam sie przerazilem bo zoabczylem wielka kolejke i nie sposob bylo tym wszystkim ludziom wytlumaczyc ze juz raz stalem w yejze kolejce i czy by mnie poscili, z reszta szczeniak bylem jeszcze i brakowalo mi odwagi to takich rzeczy, odczekalem wiec swoje aby dojsc do okienka, babka zobaczyla ze oplacilem i juz mial byc koniec tylko ze kobita zapomniala mi powiedziec ze MUSZE WPLACIC 10 GROSZY NA JAKIES KONTO... ehhhh myslalem ze ja ukatrupie... znowu na sam dol do poczty, wplata i znowu na gore do piep..nej kolejki ...... cale zajscie=3 godziny z glowy :(

21.06.2004
15:32
[27]

Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]

ronn ->
Jeśli dobrze kojarzę to Hala Ludowa jest we Wrocławiu? W takim razie też byłem na tym koncercie i dokładnie wiem o co Ci chodzi. Najbardziej mi utknęła w pamięci bramka przesuwana raz w jedną raz w drugą stronę przez tłum. Przynajmniej trafiłem na nie odpychających ludzi, którzy szczerze i przyjacielsko dzielili się pepsi: "KTO KURWA CHCE PEPSI???!!!" :)

21.06.2004
15:34
[28]

oSv [ Pretorianin ]

polewkowe sa babcie ktore sie zawsze wpychaja na chama mowiac ze one tu juz staly...(mysl: nara)...no ale zawsze trzeba wpuscic oczywiscie za siebie...

21.06.2004
15:46
[29]

Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]

A przypomniało mi się jeszcze coś:
1 lub 2 klasa podstawówki. Stołówka. Staję sobie grzecznie na końcu kolejki, ale mniej więcej w środku stoi mój kolega, który macha do mnie ręką, że mnie wpuści. Po zajęciu miejsca za nim usłyszałem ryk wściekłych 7 i 8latków, w którym dominowało "wypieprzaj stamtąd pedale!". Może i chciałem się wrócić ale zamurowało mnie. Dopiero interwencja jakiegoś 9latka polegająca na pociągnięciu mnie za kołnierz, który od tego zajścia jakby się rozdarł, a ja miałem wrażenie, że się udusiłem i prawie wyglebałem tyłem, dopiero ta interwencja spowodowała mój powrót na koniec kolejki. Wniosek: Nawet małolaty Ci nie przepuszczą :P

21.06.2004
15:53
[30]

Swidrygajłow [ ]

zapuszczam sobie ostatnio w soulseeku szukanie Theriona i patrze jest , najnowsza płyta, to zapodaję ją , widze jestem 30 w kolejce, nei jest źle , zostawiam kompa na noc , wstaje rano i patrze a ten gośćiu co od niegoi miałem ściągać wcisnął przede mnie 150 osoób i jestem pod koniec drugiej setki, to sie wkurzyłęm i napisałem do neigo "ty dupo!"" a on nie odpowiedział

21.06.2004
15:55
smile
[31]

Viesiu [ vieśniak ]

Ja kiedyś stałem 2 godziny w kolejce do przedłużenia KomKarty, a nazajutrz byłem w gazecie na panoramicznym zdjęciu zajmującym dwie strony :]

21.06.2004
16:04
smile
[32]

Szef Nazguli [ Zygfryd Czarny Kapturek ]

Heh w kosciele... pare lat temu gdy jeszcze wierzyłem :)

Przed jakimś świętem (prawdopodbnie grudzień) poszedłem do kościoła.Kolejka jak.. aahh szkoda gadac.W kazdym razie czekałem 2 h.
Podhocdze do konfesjonału, mówie mówie formułke, grzechy etc.
Ksiądz na wiadomosć o tym że ostatnio byłem w maju wydarł się na mnie, jaki to ja niewierny jestm.Na pytanie gdzie byłem w każdą niedizele bez namysłu palnąłem: "Nad wodą z rodzicami".Hehehehhe zamurowało.Potem kazał mi iść pomodlić się i chodzić co tydzień do kościoła..hehehhehe.Docipny bytł ten ksiądz.I oczywiście dzięki takim księżom zostałem ateistą :P

21.06.2004
16:17
[33]

Sj3 [ Konsul ]

poszedlem do kosciola dla kumpla cos tam w zakrysti z ksiezami zalatwial na biezmowanie
zima byla nie chcialem stac na mrozie -15
i siadlem na schodach i usnolem sobie
przechodzi ksiadz i mnie budzi
pytam sie o co chodzi
ten mi zwraca uwage ze spie
ja mowie ze i co z tego
i zaczal mi wywody gadac
no to ja mu mowie zeby zostawil ten temat i wrocil do swoich czynnosci
no to zaczal pyskowac a ja mowie ze jestem ateista i nie mamy o czym rozmawiac chyba ze na zewnatrz
ludzie patrzyli na mnie jak na wariata
ksiedzu odebralo mowe i poszedl

22.06.2004
10:22
smile
[34]

ronn [ moralizator ]

Xazaxus --> Mi utknelo w pamieci jeszcze to, ze szatnia byla jedynie dla ok pierwszego 1000 osob. Nie wiem jako oni to sobie wymyslili. Ze 28 listopada ludzie przyjada bez kortek i plecakow? Swoje rzeczy schowalem na szczescie w szczeline na trybunach :)

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.