GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

FULL spectrum wariorr

07.06.2004
12:11
smile
[1]

inhalt [ Pretorianin ]

FULL spectrum wariorr

zakupiłem ta gierke w niedziele i czekam na listonosza , tymczasem chciałbym poznac wasza opinie , byc moze ktos juz w to grał , bo ja czytam tylko zapowiedzi badz recki po angielsku, a wiem ze najwazniejsza jest wasza opinia , p.s
podzielcie sie nia

07.06.2004
12:41
smile
[2]

Septi [ Starszy Generał ]

Jak chcesz wiedzieć wiecej na temat gry i poznać opinie graczy wpakuj sie na link.

08.06.2004
15:13
[3]

inhalt [ Pretorianin ]

dzieki za info
czekam na jeszce waszych uwag

08.06.2004
16:32
[4]

jopin [ Generaďż˝ ]

a jest juz na PC ??????? miala byc we wrzesniu !!!!! a w ogole to giera wypasik ;]
sciaglem trajla i odpadlem ;]

08.06.2004
16:34
[5]

jopin [ Generaďż˝ ]

upssss juz widze - przepraszam -- :))

08.06.2004
18:26
[6]

Neo_zion [ Generaďż˝ ]

jopin --> na PC dopiero 19 września.

08.06.2004
18:37
[7]

eJay [ Gladiator ]


Ponoc gierka ma jakas dziure:) i mozna odpalic ja jako program szkoleniowy US Army:)

08.06.2004
18:40
[8]

Grand [ The One And Only ]

To nie jest dziura tylko taki bonus jak ise przejdzie gre to co pisali na gry-online to bład

08.06.2004
19:31
smile
[9]

PIL [ Konsul ]

---> Inhalt - Mniemam, że jesteś posiadaczem Xboxa i będziesz miał niebawem okazję przetestowania takowej wersji FSW. Osobiście czekam niecierpliwie na wersję blaszakową. Pewnie będą się trochę róznić, choćby w kwestii sterowania drużyną (kto widział film, wie o czym mówię), ale mimo wszystko czekam na twoje pierwsze wrażenia.
I jeszcze jedno. Zerknijcie na datę wątku. Sam się zdziwiłem, ze to juz rok :))

08.06.2004
23:18
smile
[10]

inhalt [ Pretorianin ]

musze jeszcze poczekac dzien badz dwa, wtedy dam cos wiecej znac, ale wydaje mi sie ze niepowininem sie zawiesc , lubie tego typu gry, gdzie trzeba ruszyc łepetyna a nie tylko szybko palcami ,
w sumie powiem cos co moze jest niena temat , ale ja natym dobrze wyszlem
pop kupieniu X-klocka , mam dostep do takich gierek a których na moim blaszaku moglem tylko marzyc, FULL spectrum wariorr to potwierdzi a zrobiło to juz -obydwie czesci Splinterr cella , ninja gajden itp
pozdrawiam Dawid

08.06.2004
23:59
[11]

inhalt [ Pretorianin ]

up
wyzej

10.06.2004
15:23
[12]

inhalt [ Pretorianin ]

wyzej wyze

16.06.2004
23:09
smile
[13]

inhalt [ Pretorianin ]

cos wam tu zapodam , mianowicie tekst oddający dokładnie klimat gry , siedze przy niej od kilku dni i jest naprawde ciekawie
zycze milej lektury i zabawy

"---
Charlie-90, this is Charlie-32 - get to the checkpoint marked on your GPS.
have one team set a fire sector to protect the other. hold this objective
position against enemy attack until the Bradley armored vehicle can move
up and take over, then report your situation, over...
---

Full Spectrum Warrior zaskakuje każdego. nawet tych, którzy bacznie
śledzili losy gry, czytając wszystkie informacje prasowe i oglądając po
kilka razy każdy dostępny trailer. przez kilka pierwszych godzin zabawy
bardzo ciężko tą grę zaklasyfikować do jakiegoś gatunku. w trakcie
pokonywania misji treningowych FSW prezentuje się jak strategia czasu
rzeczywistego. ale nią nie jest. później, gdy zostaniemy rzuceni w wir
walki pod ciężkim ostrzałem wroga wygląda na strzelaninę, w której
obserwujemy akcję z perspektywy trzeciej osoby. ale nią nie jest. po
oswojeniu się ze sposobem sprawowania kontroli nad żołnierzami, może
wydawać się kolejną opartą na oklepanym temacie działań wojennych grą
akcji. ale nią nie jest. czy mamy więc do czynienia z całkowicie nowym
gatunkiem gier? czyżby jednak udało się tęgim głowom tchnąć odrobinę
świeżości w - zalany schematycznymi, powielającymi oklepane pomysły
produkcjami - rynek gier video? tak udało się! martwi jedynie fakt, iż owe
tęgie głowy znajdują się na "wyposażeniu" U.S. Army - a konkretnie sztabów
ludzi odpowiedzialnych za szkolenie żołnierzy i wyrabianie w nich zmysłu
taktycznego. to oni bowiem są autorami pomysłu, który został jedynie na
potrzeby chłonnego rynku gier zapożyczony i podany w znacznie bardziej
przystępnej formie. tak właśnie powstał "nowy" gatunek. w cudzysłowie,
gdyż jest to zaskakujące połączenie tych znanych i sprawdzonych pomysłów z
tymi całkowicie nowymi i świeżymi. tak właśnie, na naszych oczach, rodzi
się kolejny gatunek gier, określany już teraz mianem Tactical Squad-based
War Game.

---
Alpha Team! Bravo Team! shape up, and move here. why are you still
staning?! when you're given an order, you're expeted to follow it ASAP,
soldier! SO MOVE YOUR FUCKING ASS NOW!!! in the double!! it's time to
start your MOUT tranning...
---

MOUT to pierwszy i najłatwiejszy przeciwnik z jakim przyjdzie nam się
zmierzyć - trening. oczywiście nie zwyczajny, mamy już przecież świetnie
wyszkolonych żołnierzy specjalnego korpusu U.S. Army. MOUNT to skrót od
Military Operations in Urban Terrain - zwrotu, jakim określa się od
jakiegoś czasu wojskowe operacje przeprowadzane na terenie zurbanizowanym.
to bardzo szerokie pojęcie, którego specyfikę najlepiej określają słowa
dowódcy U.S. Marine Corps - Gen. Charlesa Krulaka, który przewidując
sytuację w jakiej świat znajdzie się za kilka lat już w październiku 97.
roku wypowiedział pamiętne słowa: "in one moment in time, our service
members will be feeding and clothing displaced refugees - providing
humanitarian assistance. in the next moment, they will be holding two
warring tribes apart - conducting peacekeeping operations. finally, they
will be fighting a highly lethal mid-intensity battle. all on the same
day, all within three city blocks. it will be what we call the three block
war."

trening jest długi i wyczerpujący. należy zapamiętać masę istotnych
informacji w niespełna godzinę czasu - przy akompaniamencie krzyków,
jęków, huku wystrzałów i eksplozji. nikt nie powtórzy niczego dwa razy,
więc pozostaje wsłuchiwać się uważnie i wykonywać rozkazy. pod komendę
zostaną oddane nam dwa czteroosobowe oddziały profesjonalnie wyszkolonych
i wyposażonych żołnierzy. zadaniem gracza jest dowodzenie nimi na polu
bitwy - dopilnowanie, by należycie i bez strat własnych wykonali rozkazy.

w trakcie treningu ujawniony zostaje także cel rozpoczętej już operacji
wojskowej. jest nim uwolnienie świata od zagrożenia, jakie stanowi
bezwzględny dyktator Mohamed Jabbour Al-Afad. dlatego natychmiast po
treningu wyruszamy z naszymi żołnierzami do Zekistanu - położonego gdzieś
na pograniczu Bliskiego Wschodu państewka (btw: Bliski Wschód,
tyran-dyktator, ratowanie świata... - ring a bell? :-)). wszystkie
powiązane z NATO siły juz tam są. także amerykańskie oddziały, którym na
czas tej operacji przydzielono kryptonim Full Spectrum Warriors. zadaniem
naszych ludzi będzie zapewnienie im wsparcia w trakcie przeprowadzania
najbardziej kluczowych dla całej operacji zadań. szczegóły poznacie na
miejscu...

---
Sarah, baby... i miss you so much. i always think about what you're doing
right now, and if you're thinking of me (i don't know. maybe you are). i
wanted to write and tell you I'm all right. and that I can't wait to see
you again.
---

już kilka chwil po przybyciu zostaniemy wyznaczeni do eskortowania
konwoju. żadnego odpoczynku, żadnego snu, żadnej aklimatyzacji, żadnego
sprzeciwu. w trakcie pierwszej misji poznamy dokładnie wszystkich swoich
podwładnych ze stopnia i nazwiska. dowiemy się jakiego są pochodzenia, ile
mają lat, jakie wykształcenie za sobą. co jest ich specjalnością, jak
długo służą w armii i jakie mają dzieci. można będzie rozpoznać każdego z
nich po głosie i sposobie wysławiania się. poznać charakter, odwagę,
pewność siebie, reakcje na zagrożenie i ulubione przekleństwa. dotrze do
Ciebie, że to nie są przypadkowi ludzie. każdy z nich jest
indywidualnością, posiada własną osobowość, rodzinę i życie. życie, o
które należy dbać jak o swoje własne. jeśli dopuścimy do tego, by któryś z
chłopców oberwał - musimy go z stamtąd wyciągnąć. nie ważne jak i ile to
zajmie czasu - należy zorganizować CASEVAC (casualty evacuation) i nie
pozwolić rannemu umrzeć do tego czasu. nie ma żadnej tolerancji dla strat
własnych - wszyscy mają wrócić do domu, do swoich żon i dzieci.

pomimo tego, iż każdy z żołnierzy jest na swój sposób indywidualnością,
razem stanowią zgrany i świetnie wyszkolony zespół. jeśli jedna z drużyn
nie może się ruszyć z miejsca bez wystawiania się na ogień przeciwnika,
druga umożliwia jej bezpieczne pokonanie dystansu do następnej zasłony
stosując ogień zaporowy - tu największe znaczenie ma specjalista od broni
maszynowej, którego M249 dosłownie zalewa pociskami pozycje wroga (M4
pozostałych członków ekipy to przy tym zabawki dla grzecznych dzieci).
dwóch wrogich żołnierzy blokuje drużynę prowadząc ostrzał zza porzuconych
samochodów? żaden, podkreślam - żaden samochód nie wytrzyma bezpośredniego
trafienia z granatnika M203. wyłączenie z akcji któregokolwiek z żołnierzy
(odcięcie od reszty drużyny, ciężka rana postrzałowa) jest odczuwalne i
potrafi wpłynąć na zmianę taktyki całego zespołu, a nawet stanowić różnicę
pomiędzy sukcesem a porażką.

---
Bravo Team! - stay off the main street, and keep fire on the RPG gunner.
Alpha Team! rescue the NATO soldiers at the objective point, but be
careful moving through the narrow streets - there's no recon information
on that section.
---

sposób dowodzenia żołnierzami jest czymś zupełnie nowym. nie jesteśmy
żadnym z nich i nie sprawujemy nad nikim bezpośredniej kontroli. pomimo
tego nie odstępujemy naszych żołnierzy nawet na krok. oni biegną -
biegniemy z nimi. oni leżą - leżymy obok. oni rzucają mięsem pod ciężkim
ostrzałem wroga próbując wezwać wsparcie - my klniemy z nimi, mając
jednocześnie świadomość, że sami ich w gówno wpakowaliśmy... widzimy,
czujemy i robimy dokładnie to co oni.

sztuka sprawnego i bezpiecznego poruszania się w zabudowanym terenie jest
podstawową umiejętnością, której nieopanowanie równe jest spisaniu ludzi
na straty. żadnego wystawiania się na ostrzał, żadnego wychodzenia na
otwarte przestrzenie. podstawą jest korzystanie z każdej możliwej osłony,
jaka tylko znajdzie się w pobliżu. podobnie zresztą jak umiejętności
poruszania się pod ostrzałem - stosowania odpowiednich taktyk oraz
środków. te z kolei należy dobierać w zależności od zaistniałej sytuacji.
w przypadku stojących na otwartym terenie przeciwników sprawa jest
niezwykle prosta - ale to w FSW sytuacja niemalże z pogranicza powieści
sf/fantasy. wrodzy żołnierze potrafią się bowiem doskonale zabezpieczyć
przed ostrzałem, czy stosować taktyki partyzanckie wykorzystując świetną
znajomość terenu. doskonale zdają sobie sprawę z tego gdzie rozmieścić
stanowiska KM'ów, z których okien prowadzić ostrzał i w jakiej uliczce
przygotować zasadzkę. często jedyną możliwością zlikwidowania przeciwnika
będzie ściągnięcie na siebie jego uwagi, przez jedną z drużyn po czym
klasyczne uderzenie z flanki drugim zespołem. ale to tylko w przypadku,
gdy wrogi żołnierz skryje się za solidną zasłoną (rogiem budynku, stertą
gruzu, betonowym blokiem). jeśli jest na tyle nierozważny by schronić się
za leżącymi tu i ówdzie ...meblami, drewnianymi skrzyniami czy pojazdami
wystarczy podejść na odpowiednią odległość po czym otworzyć w jego stronę
ogień lub poczęstować granatem odłamkowym - każda z takich "zasłon"
potrafi bowiem znieść określoną siłę ostrzału, po czym traci swe zbawienne
właściwości.

---
- sir, we're under heavy fire!
- stay sharp, soldiers! eliminate the heavy machine gunner - find a way to
flank him, do not approach him directly!
- yes sir! and by the way - what is he thinking? he's fucking with the US
army?!
---

sytuacja na polu bitwy ulega ciągłej zmianie. oczy trzeba mieć dookoła
głowy. i nie jest to specjalnie trudne zadanie jeśli skorzystać z
dodatkowych par oczu, jakie są do dyspozycji. żołnierze obserwują bowiem
teren (można nawet sprawdzić jaki dokładnie) i natychmiast informują o
zmianie sytuacji, pojawieniu się przeciwników, ewentualnym ostrzale, jego
rodzaju i sile. jak na zawodowych żołnierzy przystało błyskawicznie
reagują na bezpośrednie zagrożenie - padają na ziemię, szukają
schronienia, w razie potrzeby odpowiadając ogniem. cały czas oczekują
konkretnych rozkazów. to gracz decyduje czym i do kogo strzelają, w jakiej
sytuacji jak mają się zachować. decyzje trzeba jednak podejmować rozważnie
- jeśli każesz im się schronić przed ogniem ciężkiego karabinu maszynowego
za porzuconym wrakiem samochodu, zacznij szybko szukać bardziej
wytrzymałej zasłony - ta bowiem szybko ugnie się pod naporem wrogiego
ognia.

FSW uświadamia także, iż od wydania rozkazu do jego wykonania zawsze
upływa *jakiś* czas. żołnierze zanim otworzą ogień, muszą usłyszeć ten
rozkaz od squad-leader'a, później muszą przyjąć odpowiednią postawę,
namierzyć przeciwnika nie wystawiając się całkowicie na jego ogień.
oczywiście wszystko to trwa zaledwie sekundy, ale o tym właśnie trzeba
pamiętać - że to *trwa*. dlatego należy błyskawicznie reagować na każdą
sytuację - na tyle szybko, by zostawić swoim żołnierzom czas na wykonanie
rozkazów. a czasu zawsze jest niewiele - przeciwnicy nie będą stali pod
ostrzałem twoich żołnierzy. potrafią zmienić schronić się za inną zasłoną,
przegrupować się czy zwyczajnie uciec.

---
Bravo - rendezvous with the advance unit, U.S. Rangers and escort them
through the buildings then continue toward the crash site. Alpha! get into
a save position, then radio in the location of the enemy armor to the
mortar team - they take the rest...
---

czasem zdarza się trafić na problem nie do rozwiązania, przeszkodę nie do
ominięcia - wrogie czołgi lub wozy bojowe piechoty. tutaj na nic zda się
nawet M203. w takiej sytuacji z pomocą przychodzi ciężki sprzęt, którego
wsparcia możemy zawsze zażądać: potężne moździerze artylerii, podwieszone
pod skrzydłami AH-64 Apache pociski HellFire, czy montowane na
transporterach opancerzonych M2A3 Bradley przeciwpancerne TOW'y obrócą w
bezużyteczną kupę złomu nawet zgrupowania kilku czołgów przeciwnika.
szczególnie niszczycielski jest atak artylerii - ten robi przeogromne
wrażenie: najpierw należy namierzyć wrogie jednostki pancerne, później
potwierdzić ich lokacje za pomocą GPS'u, przekazać centrum kierowania
ogniem artylerii i (ewentualnie) wycofać się na odleglejsze, bezpieczne
pozycje. później pozostaje już tylko czekać na świst nadlatującego gradu
potężnych pocisków, niesamowity huk eksplozji, które wstrząsną całą
okolicą i olbrzymią falę uderzeniową, którą będzie można dosłownie poczuć.

nie tylko jednak opancerzone pojazdy wroga mogą przysporzyć nam problemu.
kłopotliwy może też być brak rozeznania w terenie i ulokowania jednostek
wroga. szczególnie, gdy musimy pokonać większą, otwartą przestrzeń. na
szczęście możemy skorzystać z "usług" małych śmigłowców rozpoznawczych,
których piloci przelatując na niewielkiej wysokości są w stanie zauważyć i
nanieść na nasz GPS pozycje wrogich jednostek. oczywiście nie wszystkich,
lecz tylko tych, które uda im się zauważyć - kolejny ukłon w stronę
realizmu.

---
rendezvous with the Bradley at the objective marker. rescue the Charlie
Team and get out of the tankyard while avoiding OPFOR's fire! secure the
next objective and hold the position until the CASEVAC crew arrives!
---

jak przedstawia się sama rozgrywka? niezwykle ciekawie. gra jest pełna
świeżych, nowatorskich rozwiązań i pomysłów. nie jest też podzielona na
tradycyjne misje, lecz udało się zachować swoistą ciągłość wykonywanych
zadań, z podziałem na checkpointy o wojskowych kryptonimach (Delta, Echo,
Juliet, Sierra czy Zulu). każdy chackpoint jest też zwykłym savepoint'em,
od którego możemy kontynuować rozgrywkę po nieudanym posunięciu. nawet
tutaj starano się uwiarygodnić rozgrywkę, bowiem saveponity to podane
przez dowództwo współrzędne, po dotarciu do których squad-leader'rzy
składają raport sytuacyjny (SITRAP). kolejnym nowatorskim rozwiązaniem
jest możliwość kontynuowania rozgrywki od dowolnego momentu pomiędzy
ostatnim checkpoint'em a porażką. jest to możliwe dzięki opcji replay -
oglądając powtórkę z poczynań naszych żołnierzy (w dokładnie taki sam
sposób, jak w trakcie jej rzeczywistego przebiegu, żadnych dodatkowych
ujęć kamer) możemy w dowolnym momencie włączyć się do akcji i poprowadzić
naszych ludzi unikając popełnionych wcześniej błędów.

wydawanie poleceń naszym podopiecznym odbywa się w tak prosty i intuicyjny
sposób jak to tylko jest, przy realistycznych założeniach gry, możliwe.
przesuwamy po powierzchni ziemi kursor z zarysem pozycji wszystkich
członków grupy. pozycje te zależne są od ukształtowania terenu czy jego
zabudowy - inne przybiorą skrywając się za niewielkim pojazdem, jeszcze
inne przylegając do ściany czy rogu budynku. układ ścian i przeszkód
(musimy omijać je także wspomnianym kursorem, co potrafi być uciążliwe),
za którymi mogą się nasi żołnierze schronić obserwujemy w dodatkowym
oknie, które pojawia się gdy tylko umieścimy kursor w pobliżu takich
obiektów. po zatwierdzeniu lokacji dowódca oddziału wydaje stosowną
komendę wskazując kierunek, po czym cała drużyna rusza naprzód a my
obserwujemy wówczas akcję z perspektywy podążającego za żołnierzami
reportera wojennego - ujęcia są dynamiczne i w niemałym stopniu wpływają
na atmosferę i realizm obserwowania wojennych działań. w czasie
wykonywania niektórych naszych poleceń widoczna jest także ikona klepsydry
- oznacza ona, iż nie możemy wydać żołnierzom żadnego innego polecenia bez
przerwania wykonywania aktualnego (co na szczęście można w każdej chwili
zrobić, dotyczy to zarówno komend odpowiedzialnych za przemieszczanie się
jednostek, jak i prowadzenie ognia). możemy też obserwować akcję z
perspektywy (TPP) każdego żołnierza, przełączając się między nimi za
pomocą krzyżaka. w terenie pomagają nam się orientować kompas oraz GPS, a
kierunek najważniejszych dla nas obiektów i celów misji nanoszony jest na
bardzo skromny HUD (wspomniany kompas, aktywna drużyna, procentowa ilość
posiadanej łącznie amunicji - żadnych wskaźników energii czy pojemności
magazynka).

troszkę inaczej przedstawia się sprawa prowadzenia ognia. nasi żołnierze
mogą automatycznie odpowiedzieć strzałami w wypadku bezpośredniego
zagrożenia życia (jeśli nie znajdują się za żadną zasłoną). w każdym
innym, zameldują jedynie o obecności przeciwników ("...reporting Tanogs,
sir!"), ewentualnym ostrzale i jego sile - pozostawiając decyzje o
otwarciu ognia, jego kierunku, rodzaju i sile nam. a w brew pozorom
wybierać jest w czym. do dyspozycji mamy ogień punktowy (pojedyncze
strzały, lub krótkie serie prosto w cel), ogień strefowy (krótsze i
dłuższe serie w "okolice" celu) lub postawienie zapory ogniowej. pewnie
myślicie, że w przypadku tego ostatniego każdy zwyczajnie wali z czego
tylko może... otóż nie - na tym właśnie przykładzie widać jak bardzo
dopracowana jest gra i jak duży nacisk położono na realizm i zachowanie
odpowiednich procedur. po wydani takiego rozkazu żołnierze najpierw stają
w odpowiednim szyku (najniebezpieczniejszy moment, wystawiają się bowiem
na ostrzał przeciwnika), po czym dopiero otwierają zmasowany ogień w
wybranym kierunku. nie jednocześnie jednak. co bowiem będzie jeśli
wszystkim skończą się w tym samym czasie magazynki? dlatego żołnierze
wzajemnie informują się zawczasu o zmianach magazynków, prowadząc ogień
asynchronicznie (część strzela, część otwiera ogień dopiero na chwilę
przed planowanym przerwaniem ognia przez pozostałych członków ekipy).

---
Alpha Team - clear enemies from the parking lot en route to the airport.
Bravo Team - eliminate enemy forces fleeing from the north and west hotel
entrances while other units cover the south and east. regroup with Lt.
Phillips at the objective marker, over...
---

taktyka - oto co jest najważniejsze w Full Spectrum Warrior. nie ma tu
oczywiście zaawansowanych opcji i taktycznego planowania całych misji,
jednakże jeśli myślisz, że zwyczajnie wyjdziesz na ulice objętego walkami
miasta i wykonasz zadanie w czasie krótszym niż *kilkadziesiąt* minut to
już na samym początku zostanie Ci udowodnione w jak wielkim jesteś
błędzie. tu wszystko sprowadza się do metodycznego posuwania się naprzód i
czyszczenia okolicy z przeciwników. wzajemne osłanianie się drużyn to
podstawa przetrwania - jedna z nich otwiera ogień do przeciwnika, gdy
druga błyskawicznie podbiega do nieodległej od niego zasłony, by zza niej
rzucić w jego kierunku grant odłamkowy (co wcześniej, ze względu na zbyt
dużą odległość nie było możliwe). jeśli nie ma żadnych naturalnych osłon a
musimy zbliżyć się do przeciwnika możemy skorzystać z granatów dymnych,
które ograniczając pole widzenia uniemożliwiają wrogom prowadzenia
skutecznego ognia. zupełnie inną taktyką stosowną w podobnych sytuacjach
jest przemieszczanie się połączone z jednoczesnym prowadzeniem ognia.
żołnierze dzielą się wówczas na dwuosobowe grupy - pierwsza prowadzi
ostrzał np. zza rogu, druga w tym czasie przechodzi na drugą stronę ulicy
również się ostrzeliwując, po czym zamieniają się rolami.

samo prowadzenia ognia odbywa się automatycznie, wskazujemy jedynie
kierunek, konkretnych przeciwników lub strefę, którą żołnierze mają
ostrzelać. zupełnie inaczej ma się już sprawa z używaniem bardziej
zaawansowanej broni jak choćby wspomniane - tu bowiem to my wybieramy ich
rodzaj (odłamkowe, dymne), siłę i kierunek rzutu. w przypadku konieczności
użycia granatnika M203 wskazujemy praktycznie docelowe miejsce uderzenia
pocisku, po czym czekamy aż grenadier wysunie się na czystą pozycję i odda
strzał. należy jednak być rozsądnym i oszczędnym, bowiem tak amunicji jaki
i grantów jest mocno ograniczona ilość. na szczęście amunicję można w
trakcie trwania misji uzupełniać - w specjalnie przygotowanych punktach
medyczno-zaopatrzeniowych.

---
- another fucking Tango is down, sir!
- he's doing that cause i'm black...
- you've got it all wrong, man, black is a state of mind.
- listen up soldiers! the US color that matters right now is the color of
the US army, Green.!
- um, it's Brown, sir! not that i would never correct you sir, but we're
really more brown, sir...
---

Full Spectrum Warrior wygląda fantastycznie. również framerate trzyma
stały, zadowalający poziom. pomimo tego, iż jest to gra taktyczna,
powstała na bazie stworzonego dla potrzeb armii Stanów Zjednoczonych
symulatora pola walki potrafi wyglądać oszałamiająco. nie tyle za sprawą
niesamowitej ilości przerzucanych przez engine poligonów czy super-ostrych
tekstur w kosmicznej rozdzielczości (to mamy w Rallisport Challenge 2 :-))
co za sprawą niesamowitego realizmu grafiki i ogromnego przywiązania do
detali. całe otoczenie, każdy jego element, każda wąska uliczka i każdy
ogromny plac wyglądają niebywale sugestywnie. całe otoczenie odwzorowane
jest z niezwykłą dbałością o szczegóły, dzięki czemu nikt nie będzie miął
wątpliwości, że znajduje się na Bliskim Wschodzie. charakterystyczne
scenerie, zabudowania, pojazdy, zachowania i krzyki przeciwników... dzięki
specjalnym filtrom graficznym czuje się doskwierający żołnierzom upał a
rozlewające się po całym niebie słońce oślepia, rozmywając krawędzie
dachów budynków. do tego dochodzą różne warunki pogodowe - wyraźnie da się
odczuć, kiedy jest mamy chłodniejszy dzień, a kiedy z nieba zalewa nas
przysłowiowy ukrop. spore wrażenie robią też burze piaskowe. choć nie tak
mocne jak skutki eksplozji (które wydają się być żywcem wyjęte z
najlepszych filmów akcji) czy ostrzału widoczne na elementach otoczenia -
ciągły ogień prowadzony przez ośmiu ludzi w stronę auta stanowiącego
zasłonę dla niezbyt rozgarniętego przeciwnika robi z nimi niesamowite
rzeczy. tak - z nimi - zarówno z samochodem, jak i z wrogim żołnierzem.

żołnierze są również świetnie wykonani. umundurowani i uzbrojeni zgodnie z
rzeczywistością. widać bardzo wyraźnie każdy, najmniejszy nawet element
wyposażenia każdego z nich. zachowują i poruszają się bardzo naturalny,
ale także realistyczny sposób. odpowiednie postawy, ruchy, gesty, sposób
przemieszczania się czy reakcje na ostrzał. nigdy nie stoją nieruchomo jak
posągi, jak ma to miejsce w podobnych grach. cały czas bacznie obserwują
okolice, mając wszystko pod kontrolą. dobiegając do rogu, czy
jakiejkolwiek innej zasłony automatycznie wyglądają zza niej, by sprawdzić
jak jest sytuacja. sposób w jaki prowadzą ogień, porozumiewają się ze
sobą, składają raport dowództwu proszą o wsparcie jest dokładnie taki, jak
na dobrze wyszkolonych żołnierzy regularnej armii przystało.

wcale nie gorzej jest z oprawą dźwiękową. wszystkie komunikaty, rozmowy
radiowe, wydawane rozkazy i polecenia czy informacje o stanie sytuacji
jakimi wymieniają się żołnierze brzmią po prostu perfekcyjnie. podobnie
jak odgłosy strzałów, czy rozrywających elementy otoczenia eksplozji. bez
problemu po samym dźwięku wystrzałów zorientujesz się jaką bronią
dysponuje przeciwnik. odróżnisz poruszający się za rogiem pojazd
opancerzony od ciężkiego czołgu. o rozróżnianiu swoich żołnierzy po
głosie, czy charakterystycznych dla nich zwrotach już wspomniałem.
podobnie jak o przekleństwach - a tych jest w FSW niemało. znacznie więcej
niż w jakiejkolwiek innej grze. i dobrze. tak bowiem właśnie zachowują się
ludzie, którzy dostali się pod ostrzał wroga i mogą za chwilę stracić
życie. to kolejny element budujący atmosferę pola walki. atmosferę, która
w żadnej innej grze nie była jeszcze tak sugestywnie oddana. jeśli
ktokolwiek chciałby poczuć choć małą część tego, czego można doświadczyć w
trakcie "zabawy" z FSW, niech obejrzy sobie dokładnie świetny "Black Hawk
Down" (reż. Ridley Scott), tak to bowiem dokładnie wygląda.

---
Alpha, Bravo! locate the weapon cache, then report in. find the technical
and eliminate it - you may need to flank the gunner. next move toward the
university, where you will regroup with the platoon and find a route
through the alleys. move soldiers now, move! move! move!
---

wady? są, ale niewiele. były jednakże nieuniknione, przy tego typu
produkcji. należy jednak zaznaczyć, iż nie dla każdego będą one istotne.
trzeba też pamiętać o tym, iż jest to gra bardzo nietypowa, należy ją więc
oceniać w odmiennych kategoriach. wadą jest na przykład praktycznie brak
sztucznej inteligencji przeciwników. owszem, zdarzają się wprawdzie
organizowane zasadzki czy przegrupowania, ale wszystko to jest zwyczajnie
skryptowane. podobnie jest z przeciwnikami, ich lokalizacją czy chwilą i
sposobem przeprowadzania ataków. tu zdecydowania zabrakło inwencji ze
strony autorów gry. same misje również są liniowe, ale to akurat ciężko za
wadę uznać - mam w końcu do czynienia z symulatorem pola walki, a więc
także z żołnierzami, którzy mają wykonywać ściśle określone zadania w
ściśle określony sposób. tu zwyczajnie nie ma miejsca na jakąkolwiek
dowolność czy swobodę.

znacznie bardziej dającą się we znaki wadą związana niemożnością trafienia
części przeciwników. od razu zaznaczam, iż nie wynika to z
niedopracowania, dotyczy bowiem takich a nie innych założeń gry. a twórcy
założyli, iż przeciwnika skrywającego się za rogiem budynku, tudzież inną
naturalną przeszkodą nie można trafić. dziwne? nie. chyba, że przeciwnik
stoi 10 metrów od nas, wystawiając się w znacznym stopniu na ostrzał. to
już potrafi zaburzyć obraz FSW jako gry realistycznej, starającej się
oddać aspekty walki w terenie zabudowanym. brakuje też możliwości
zwiedzania owych zabudowań - a szkoda, jest to bowiem kolejny element,
który niezbyt korzystnie wpływa na oddanie realizmu walki w mieście (wszak
przeciwnicy ostrzał z wnętrza budynków prowadzą).

pomimo tych niedociągnięć Full Spectrum Warrior broni się jako
realistyczny symulator pola walki. nie może zresztą być inaczej -
pamiętajmy, że powstał on na zamówienie U.S. Army, a wersja z którą mamy
do czynienia, została jedynie w przystosowana dla potrzeb większości
graczy (poziom trudności, dodatkowe wskaźniki, mniejszy realizm). jednak
tym, co mnie najbardziej zaskoczyło jest możliwość odblokowania dokładnie
tej samej wersji, na której szkolą się amerykańscy żołnierze. różnice są
niemałe, ale o nich innym razem. :-)

komu FSW polecić? nie jest to z pewnością gra dla każdego. jest wymagając,
bywa nawet trudna. jest realistyczna co każdemu miłośnikowi militariów od
razu rzuci się w oczy, podobnie jak bardzo sugestywny klimat. spodoba się
na pewno wielbicielom taktycznych shooterów i strategii czasu
rzeczywistego. przypadnie również do gustu tym, którzy pomimo braku
nadzwyczajnych zdolności manualnych lubią oglądać dobrze wyreżyserowaną
akcję na ekranach sowich telewizorów. z pewnością zainteresuje tych,
którzy cenią sobie produkcje wymagające wzmożonej pracy szarych komórek.
natomiast wielbicieli obecnego w wojennych filmach klimatu zwyczajnie
zachwyci. jeśli więc jesteś fanem militariów, operacji wojskowych i
stosowanych na polu bitwy taktyk; jeśli zachłysnąłeś się wylewającym się z
"Black Hawk Down" klimatem - pokochasz Full Spetrum Warrior.

ps: gra obsługuje rozgrywkę wieloosobową, lecz tylko za pośrednictwem
XbLive (Cooperativ) - z wiadomych więc względów musiscie szukać inforamcji
na ten temat gdzie indziej... ;-)

--
regards, sentinel"

16.06.2004
23:13
smile
[14]

a.i.n... [ Kenya believe it? ]

Dla tej gierki mógłbym kupić sobie konsolę :D

16.06.2004
23:16
smile
[15]

Orgasmatron [ ignoruj mnie ]

Czy ta gra wyjdzie na PC?

16.06.2004
23:51
[16]

LooZ^ [ be free like a bird ]

a.i.n... : Amen. Ta gra to jedyny produkt na ktory tak naprawde czekam, az wyjdzie na pc ;)

16.06.2004
23:52
[17]

inhalt [ Pretorianin ]

Coś mało was , w końcu to jest forum na ktorym powinny byc poruszane tematy gier a nie typu " sprzedam ,pom óz rozwiązac itp tegho typu pierdoły , moze cos was wreszcie ruszy

16.06.2004
23:54
smile
[18]

a.i.n... [ Kenya believe it? ]

LooZ^ -> no właśnie, a jako że nie mam PC, to...

:D


...to mam dylemat - kupić iPod'a, jakiś aparat cyfrowy (na wakacje się przyda) czy konsolę z FSW :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.