GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

dlaczego on mi to robi?:(((

05.06.2004
23:31
smile
[1]

tyntyryntyn [ Legionista ]

dlaczego on mi to robi?:(((

długo zastanawiałam się czy napisać wam o tym, ale to mnie bardzo dręczy i nie mogę sobie z tym poradzić..co gorsza nie mam osoby z którą mogłabym swobodnie o tym porozmawiać,dlatego piszę na tym forum

z góry proszę niezainteresowanych o nie dopisywanie się bądź dopisywanie głupawych komentarzy:)

otórz mam problem natury ..hmm ..sercowej( nie wiem czy można to tak określić:P)
mam chłopaka, narzeczonego,jesteśmy ze sobą ponad 2 lata....bardzo go kocham,on mnie też(choć tego nigdy nie można być pewnym)planujemy wspólne życie...ale mój problem polega na tym,że nie moge zrozumieć jego pewnych zachowań,nie wiem jak mam je interpretować i sobie tłumaczyć...nie wiem nawet jak je opisać...:(
mianowicie czasmi zachowuje się tak(bynajmniej ja to tak odbieram)jakby nie liczył się z tym,że pewnymi gestami lub tym co powie może mnie urazić, czasami jest tak,że obraża się na mnie za to co mi powiedział,a ja nie chcąc doprowadzić do kłutni milczę,bądź szlocham, płaczę po cichutku,co go jeszcze bardziej irytuje i nieodzywa się do mnie wogóle ,nie wiem co mam o tym myśleć,czasmi czuję się prze niego gwałcona(wtedy gdy nie mam ochoty na sex,ale ja się godzę na to,bo nie chcę by szukał tego gdzie indzie),ale póxniej przeprasza i wszystko jeat jak dawniej,
co gorsza jak próbowałam z nim o tym porozmawiać to on powiedział że nie będzie o tym rozmawiał bo zachowuje się normalnie, czasami się go boje,zwłaszcza jak mnie szrpie z byle powodu,np jak nie chcę gdzieś iść lub zrobić czegoś,wtedy czuję od niego taką agresję,i myślę o tym,że jakby mnie uderzył to tylko bym spłyneła po scianie...ale nie zrobił tego
nigdy nie przyszło mi do głowy,że mogłabym tak mocno emocjonalnie zaangarzować się w związek,tym bardziej to boli,pokarzdym takim zajściu (opisanym wyrzej)czuję się jak zwykła ździra,jak gumowa lala która słurzy tylko do jednego,nie mam przyjaciół,nie mogę wiec z nikim o tym porozmawiać,nawet gdybym mogła to byłoby mi bardzo trudno wydusić to z siebie,czasmi myślę, że to się nie uda, to co planujemy...zwłaszcza po takich sytuacjach...alesą takie chwile, bardzo często,że dosłownie czuję jego miłość, co sprawia że tym bardziej nie rozumiem czemu czasami jest mi ciężko tak przez niego...
nie wiem co mam robić,co o tym myśleć,jestem dosłownie zrozpaczona,załamania,czasami czuję że dosłownie wariuję
Proszę doradźcie mi ,podpowiedzcie,pomóżcie....

05.06.2004
23:37
[2]

SULIK [ olewam zasady ]

1. zla kategoria
2. jak cos Ci sie nie podoba powiedz mu to otwarcie - jakos nie znam jasnowidzow
3. "czasmi czuję się prze niego gwałcona(wtedy gdy nie mam ochoty na sex,ale ja się godzę na to,bo nie chcę by szukał tego gdzie indzie)" - najglupsze co slyszalem, nie to nie i koniec - kocha to poczeka az bedziesz maila ochote
4. "zwłaszcza jak mnie szrpie z byle powodu" - najwyzsza pora zakonczyc znajomosc
5. "nie mam przyjaciół" - eee... to lepiej znajdz jakich i sobie tego kolesia odposc, dobrze radze, potem bedzie tylko gozej


szybka odpowiedz - zostaw go i zapomnij

05.06.2004
23:37
[3]

Misio-Jedi [ Legend ]

Facetów jest jak gwiazd na niebie, jak z jednym nie jest ci dobrze (albo nie do końca dobrze) to bez trudu znajdziesz takiego który będzie OK.

05.06.2004
23:40
[4]

cycu2003 [ Senator ]

skoro przez dwa lata cie tak traktowal ,nie warto zostawac z nim przez cale zycia,ale z drugiej strony latwo powiedziec
chyba ze dasz sobie rade rzucic go

05.06.2004
23:42
[5]

tyntyryntyn [ Legionista ]

z nowymi przyjaźniami jest u mnie tak,że dużo czu upłynie zanim otworze się na kogoś ,a co dopiero zaprzyjaźnie, a to wynika z tego że tak naprawdę nie miałam nigdy(wbrew pozorom takiej osoby na którą mogłam liczyć)

05.06.2004
23:44
[6]

Drendron [ Legionista ]

Spróbuj z nim pogadać. Daj mu trochę czasu na przemyślenie jego postępowania. Jeżeli obieca się zmienić, to dobrze. Jak nie, to go zostaw, i to czym prędzej. Jak obieca i nie dotrzyma, to też skończ ten niezdrowy związek. To nie może się ciągnąć w ten sposób. Marnujesz sobie życie, Dziewczyno. 48% ludności świata to faceci, co daje Ci prawie 3 miliardy facetów do wyboru. I na pewno znajdziesz wsród nich takiego, który będzie dla Ciebie lepszy.

05.06.2004
23:46
smile
[7]

tygrysek [ behemot ]

te młodzieńcze miłostki
jak w kalejdoskopie

05.06.2004
23:47
[8]

tyntyryntyn [ Legionista ]

eCHESTER80---------->
zapewniam cię ze to nie jest prowokacja,czy to co przeżywam i to że nie wiem co mam zrobić świadczy to, że tak kocham swiadczy o tym że jestem nienormalna??:(

05.06.2004
23:48
[9]

tyntyryntyn [ Legionista ]

tygrysek-------> nie jestem/nie jesteśmy młodzieńcami, oboje nie mamy już dawno po 18 lat

05.06.2004
23:53
[10]

Misio-Jedi [ Legend ]

Nie ma sensu z takim gościem negocjować, kopa w tyłek i pa pa !
Jak dziewczyna młoda to myśli "gdzie ja znajdę drugiego takiego ?", a 20 lat później myśli "Boże, jaka ja głupia byłam że go nie kopnełąm w tyłek, przecież tylu innych fajnych jest"

05.06.2004
23:55
smile
[11]

superzabijaka [ Konsul ]


heh, to jakis psychol musi być, albo dojżewający psychopata,.najpierw zaciska zęby a potem wali w r...

"rozwód " kochaniutka albo połamane żebra-wybieraj.

05.06.2004
23:55
[12]

tygrysek [ behemot ]

jak nie młodzieńcami, to dziećmi

albo wierzysz chemii
albo odzyskaj wolność

05.06.2004
23:57
[13]

DeV@sT@toR [ Senator ]

I Ty chcesz za niego wyjść? Wybacz, potrafię zrozumieć, że miłość Cię trzyma, ale w żadnym wypadku ten związek nie ma racji bytu. Zrujnujesz sobie życie wychodząc za niego - chłop ma typowe zachowania początkującego domowego sadysty, a jak będziesz już jego formalnie, jak weźmiecie ślub - wtedy dopiero się zacznie, wtedy to wyjdzie w całej żenującej, tragicznej i brutalnej postaci.

06.06.2004
00:00
smile
[14]

peeyack [ Weekend Warrior ]

Zastanow sie powaznie nad wszystkimi za i przeciw, bo cos mi sie widzi, ze tych przeciw jest znacznie wiecej. Jak mozesz dawac soba pomiatac? Bo on to robi - no i jeszcze nadmiar agresji. Mam koleznke, ktora wlasnie dlatego zakonczyla swoj 3 roczny zwiazek z chlopakiem.
Wolnego chlopa jest od groma, wiec nie masz sie czym przejmowac. Wiem, ze sentyment zostaje, ale czasami lepiej jest rozpatrzyc wszystkie argumenty na spokojnie, postarac sie byc obiektywnym i zdecydowac co bedzie najlepsze. Moze i bolesne, ale najlepsze. Przede wszystkim nalezy zachowac swoja godnosc... A z nim raczej jej nie utrzymasz. Aha, i jesli myslisz, ze z czasem to sie zmieni, to sie mylisz. bez zadnej reakcji z twojej strony bedzie tylko gorzej i coraz gorzej. Zrob z tym cos i najlepiej jak najszybciej.
Czyli reasumujac: musisz powaznie z nim porozmawiac. Jesli boisz sie jego reakcji wybierz jakies publiczne miejsce i powiedz mu co Ci lezy na watrobie.

Az dziw bierze ze kogos takiego da sie kochac. Nie rozumiem, i chyba nigdy nie zrozumie, bo co dziewczyny zadaja sie z takimi smieciami. Bo inaczej go niestety nie moge okreslic. Śmieć.

06.06.2004
00:00
[15]

tyntyryntyn [ Legionista ]

DeV@sT@toR----->
właśnie tego się bardzo obawiam,ale nie mogę pojąć jak mówi mi że mnie kocha i zachowuje się w taki sposób, nie potrafię powiedzieć mu zejdź mi z oczu, nie chcę cię, bo tak nie jest,jestem osobą bardzo uczuciową a on nie wiem..nie zauważa tego??!!

06.06.2004
00:03
[16]

Misio-Jedi [ Legend ]

tyntyryntyn --- > Chciałaś rady - dostałaś ją. Tu się nie ma nad czym zastanawiać, sprawa jest prostsza niż ci się wydaje.

06.06.2004
00:05
[17]

Drendron [ Legionista ]

tyntyryntyn------->
Z tego co piszesz, wynika, ze sie mylilem. Rzucaj go w cholere i to jak najszybciej. On Cię traktuje jako obiekt zaspokajania potrzeb sexualnych i NIC WIĘCEJ. Zaslugujesz na kogos, kto by Cię kochał, i dla kogo sex byłby tylko kropką nad "i" w związku, a nie jedynym spoiwem trzymającym go przy Tobie. Wiem ze to bedzie bolało, ale rzuć go, póki nie jest za późno.

06.06.2004
00:07
[18]

DeV@sT@toR [ Senator ]

tyntyryntyn -------------> Twój wybór, większość kobiet które później lądują wszpitalu bądź usychają wykończone nerwowo też tak myślała i mówiła: nie potrafię, nie chcę, ja go tak naprawdę kocham on mnie też, tylko że...blebleble

06.06.2004
00:09
[19]

ttwizard [ Generaďż˝ ]

tyntyryntyn --> sluchaj od tego jest kategoria uczucia albo idz na www.bravo.pl

06.06.2004
00:12
[20]

Artur20 [ Generaďż˝ ]

No widzisz, a moja dziewczyna ma świetnego chłopaka, który nigdy na nią nie krzyknął, nie mówiąc o szarpaniu, który półtora roku czeka na to żeby w łózku zaczęło się częściej dziać coś ciekawszego niż przytulanie, słysząc ciągle że oboje tego chcemy, a jednak nie myśli o tym żeby szukać tego w innym miejscu. W niektórych przypadkach ta moja kochana zachowuje się strasznie dziwnie, niezrozumiale, sprzecznie z jakimkolwiek zachowaniem będącym normą w innych związkach. Jak widzisz, nie tylko chłopaki są dziwni, ale nie wyobrażam sobie jak mógłbym ją szarpać czy robić coś na siłę.
Proponuję żebyś dała swojego chłopaka dla mojej dziewczyny, dzieki temu ona zobaczy i zrozumie jak było jej dobrze wczesniej i zacznie się starać, a nie tylko gadać że chce się starać. Natomiast Twój chłopak zrozumie jak dziwnie może się zachowywać dziewczyna i będzie dbał o Ciebie, bojąc się że Cię utraci. Co Ty na to? :-) A jak nie to zostaw go w cholerę, bo w przyszłości będzie Cię bił i bedziesz żałowała że wczesniej nie znalazłaś sobie normalnego.

06.06.2004
00:14
[21]

tyntyryntyn [ Legionista ]

peeyacyk---->
a co mam zrobić jak już wybiorę to miejsce gdzie jest dużo ludzi a jego reakcja będzie taka jaką nie chciałabym zeby była, jak mi wywali w gebe albo co inneg???

06.06.2004
00:15
[22]

peeyack [ Weekend Warrior ]

==>ttwizard
daj sobie siana, dobra?

==>tyntyryntyn
Im dluzej z nim jestes w tym wieksze pakujesz sie łajno, nie widzisz tego? Drendon ma racje, gosc traktuje Cie jak ... <brzydkie słowo>
Przejrzyj na oczy dziewczyno, idz na spacer po parku, pobadz w samotnosci posluchaj smutnych piosenek, upij sie, a potem go rzuć. Do niczego dobrego Cie ten zwiazek nie zaprowadzi, przeciez to oczywiste.
Aha, jest jeszcze argument "Ale ja go kocham" - od miłości do nienawisci jest tylko jeden krok. Uwierz, bo bylem, widzialem i przezylem

06.06.2004
00:17
[23]

tyntyryntyn [ Legionista ]

wy nierozumiecie, ja nie mogę nawt sobie przemyslec jakbym miała to zrobić, jakby miało go nie byc przy mnie, przecież nie mówię że cały czas się tak zachowuje,ja poprostu nie mam siły na to......

06.06.2004
00:17
[24]

DeV@sT@toR [ Senator ]

Dokładnie, gość traktuje Cię jak szmatę - nie widzisz tego bo go kochasz, uwierz - nie trudno jest to zmienić.

06.06.2004
00:19
[25]

DeV@sT@toR [ Senator ]

A co za różnica czy cały czas, czy Ty nie rozumiesz, iż on teraz się strasznie ogranicza bo zdaje sobie sprawę, iż na danym etapie może Cię łatwo stracić. Mydli Ci oczy, sama sobie mydlisz, po ślubie się przekonasz, ale Twój wybór.

06.06.2004
00:19
[26]

peeyack [ Weekend Warrior ]

==>tyntyryntyn
Odnosnie Twojego postu z 00:14
Przeczytaj go jeszcze raz i pomysl nad czym sie jeszcze zastanawiasz.
A rozwiazanie? Starszy brat, ewentualnie kilku kolegow. I mozesz mi wierzyc, ze na tekst, ze chlopak Cie szarpie (nie mowiac juz o biciu) beda chcieli mu zrobic duuuuużą krzywde

06.06.2004
00:22
[27]

Artur20 [ Generaďż˝ ]

O, widzisz jak mądrze napisał peeyack? Wolnego chłopa jest od groma. Też czasem sie dziwię, że dziewczyny zadaja się z jakimiś śmieciami, jak przecież w około tyle porządnych i wolnych facetów. Pewnie jeszcze parę dni i sam dołączę do tego grona. Liczę na to że moja dziewczyna w przyszłości doceni to co straciła, Twój chłopak zapewne też i bedzie żałował swojego zachowania.

06.06.2004
00:25
[28]

Misio-Jedi [ Legend ]

tyntyryntyn ---> Powiem ci skąd masz wziąc siłę żeby z nim skończyć.
Wyobraź sobie że jesteś taką babeczką, leżysz właśnie kolejny raz w szpitalu z pokancerowaną gębą i tłumaczysz lekarzowi że "spadłaś ze schodów". I wtedy pojawia się Dobra Wróżka i mówi że może cie cofnąć o te 20 lat wstecz i dać ci szansę.
No więc właśnie teraz jest ta szansa.

06.06.2004
00:28
[29]

Drendron [ Legionista ]

------->Misio-Jedi

Lepszego przykładu chyba nie da rady podać. Smutne, ale prawdziwe. I uwierz mi, tyntyryntyn, że nie ma tu ani szczypty przesady czy koloryzowania. Tak skonczysz, jesli czegos nie zrobisz. I to SZYBKO

06.06.2004
00:48
[30]

Zawisza Czarny [ Sulimczyk ]

Odpuść sobie, zanim będzie za późno. Chociaż to na pewno będzie trudne... ale próbuj. Na pewno znajdziesz kogoś, kto Cię pokocha...

06.06.2004
01:04
[31]

tyntyryntyn [ Legionista ]

serdecznie wam dziękuję za rady

06.06.2004
01:08
[32]

peeyack [ Weekend Warrior ]

Prosze bardzo. Twoja wolna wola, czy z nich skorzystasz, czy bedziesz sie meczyc dalej.
Powodzenia

06.06.2004
01:10
[33]

tyntyryntyn [ Legionista ]

dzięki peeyack
być może marzenia samotnych i zranionych są równie ulotne jak ich wiara w zmianę....

06.06.2004
01:49
smile
[34]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Nie odpuszczaj. Skoro go naprawdę kochasz, to nie będziesz szczesliwa z nikim innym. Spróbuj go zmienić. Jeśli Cię kocha to dasz rade. Jak nie... to wtedy dopiero zrezygnuj. Nie poddawaj sie bez walki. Nie słuchaj tych co mówią, byś szukałą miłości gdzie indziej. Ty już znalazłaś. Musisz tylko naprostować to co jest skrzywione i bardzo możliwe, że będziecie ze sobą szczęśliwi, na Kronosa! ;)

06.06.2004
01:55
[35]

Marksman [ Promyk ]

Cainoor - jeśli on nie chce się zmienić to jej się to nie uda... a jak już napisała:

"co gorsza jak próbowałam z nim o tym porozmawiać to on powiedział że nie będzie o tym rozmawiał bo zachowuje się normalnie"

Zostawić... sam się zmieni, albo po czasie zorientuje się kogo stracił...

06.06.2004
02:00
[36]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

JA tam kobietom nie wierze. Sam mam jedna hehe i wiem co to znaczy: probowalam z nim porozmawiac. To znaczy, ze praktycznie napomknela mu tylko o problemie jak byl pijany, przed snem i tyle. Nie wiem trytryt, ale tak zgaduje. Trzeba usiasc i naprawde powaznie porozmawiac. Szczera rozmowa jest najlepszym sposobem rozwiazywania sporow. Tak samo tekst - szarpie mnie i sie go boje, ale jeszcze nigdy mnei nie udezyl. Mnie tez czasami dziewucha sie boji, jak robie sie agresywny, ale to nie oznacza, ze ja kiedykolwiek uderze, a ty misio-jedi przedstawia nam najgorszy ze scenariuszy. Skoro chłopak jest normalnym, inteligentnym dwudziestoparolatkiem, to nie powiniem miec problemu z przeanalizowaniem Jej słow. Wystarczy tylko odpowiednio naswietlic problem i miec sposob z jego naprawą. Najlatwiej jest odejsc (i tez nie do konca), ale to jest tak jakby sie po prostu uciekalo od problemow... a co jesli z nastepnym tez tak bedzie? z nowu uciekniesz tryttryt? nie poddawaj sie!

06.06.2004
02:15
smile
[37]

tyntyryntyn [ Legionista ]

Cainoor------> ja nie próbowałam z nim o tym rozmawiać jak był pijany i przed snem( on nie pije)tylko normalnie
ja już sama nie wiem, bardzo chcę by było tak jak dawniej ale nie chcę by były takie sytuacje,chyba nie będę się z nim spotykać z miesiąc, dwa, żeby sobie przemyślał.......

06.06.2004
02:21
[38]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Skoro nie pije to jeszcze lepiej. Takiego ze swieczka szukac. Kazdy Ci powie, ze pijak jest potencjalnie wiekszym sprawca pobic kobiet. Porozmawiac tak normalnie nie wystarczy. Trzeba tak powaznie. I do skutku. Zrob mu awanture, potem sie poplacz, potem znow zrob, potem powiedz ze go kochasz, potem znow sie poplacz itd itp az zrozumie, ze to dla Ciebie wazne. Moze wytluamcz mu, ze nie lubisz sie kochac jak jestes sucha, ze nie lubisz by Cię szarpał jak się wkurzy. Po prostu mu to tłumacz i przypominaj. W koncu powinien zrozumiec. Jesli nie to... tak jak koledzy radzili :)
Pamietaj, ze go kochasz (jesli kochasz). To jest bardzo wazna sprawa.

[edit]
a tekst, ze mu sie oddajesz, by nie robil na boku jest ... konczący chyba całą rozmowe. Skoro mu nie ufasz, to nie ma co sie wiazać!

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-06-06 02:21:32]

06.06.2004
04:24
smile
[39]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

tyntyryntyn ---> z psychologicznego punktu widzenia, Twój partner jest stroną dominującą w związku, i odczuwając to, stosuje metody psychicznej i momentami już fizycznej przemocy. Twoja bierność go drażni, i wówczas przestaje Ciebie szanować - "milczę,bądź szlocham, płaczę po cichutku,co go jeszcze bardziej irytuje i nieodzywa się do mnie w ogóle". To bardzo zły początek ewentualnych trwałych życiowo relacji. Oboje dzielicie zaangazowanie emocjonalne, lecz sposób realizacji jest bardzo dla Ciebie niekorzystny. Dopóki nie nauczysz się "negocjować", i nie stworzysz odpowiedniego dystansu, dopóty przywołane przez Ciebie sytuacje będą się powtarzać i potęgować. Nie jest to jednak łatwe, bo w znacznym stopniu zależne od osobowości. Twój partner potrzebuje Kobiety silniejszej, niż Ty - która twardo zarysowałaby granicę własnej nietykalności - zarówno psychicznej, jak i fizycznej. A Ty z kolei potrzebujesz delikatniejszego, i wrażliwszego mężczyzny, który posiadałby większe zdolności empatyczne. Nie jesteście dobrani charakterologicznie i nic z tego nie będzie, bowiem niektórych rzeczy nie można wspólnie wypracować. Albo się je posiada, albo nie. Przemyśl to sobie, nie rozpaczaj, potraktuj jako kolejne doświadczenie i szukaj w zyciu tego, czego naprawdę potrzebujesz, a nie tego, co momentami wydaje Ci się całkiem niepotrzebne.

06.06.2004
07:15
smile
[40]

Mesiash666 [ Konsul ]

Ech krutko w sumie mozna to ujac... szukaj innego lepszego faceta, ich jest duzo a on to N / C odosobniony przypadek

06.06.2004
10:15
[41]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

MEsiah666 ---> Na jakim Ty świecie żyjesz, skoro mówisz, że taki typ to odosobniony przypadek? :/

06.06.2004
10:23
[42]

Anarki [ Demon zła ]

porozmawiaj o tm z nim....a jak nie jestes pewna tego ze bedzie wam dobrze..nie angazuj sie dalej...

06.06.2004
12:49
[43]

peeyack [ Weekend Warrior ]

==>Cainoor
Ja po pijaku, czy na trzezwo nigdy bym nie uderzyl dziewczyny. Powiem wiecej, po pijaku jestem znacznie spokojniejszy niz na trzezwo. Nie mozna generalizowac

06.06.2004
13:52
[44]

brzydki potworek [ wampir z duszą anioła ]

Cainoor --> po raz pierwszy sie z Toba nie zgodze. Skoro z nim jest i go kocha, to znaczy, ze jej sie podoba, mimo wszystkich jego wad. Jesli go zmieni, nie bedzie to juz osoba, ktora poznala i do ktorej zaczelacos czuc.


tyntyryntyn --> imo jestes sierota nie znajaca wlasnej wartosci. Kazda normalna dziewczyna juz dawno by odeszla i znalazlaby sobie kogos, kto na nia zasluguje.
A jesli nie potraficie o tym porozamwiac, to tylko potwierdza teorie tyryska - nie jestescie gotowi na powazny zwiazek.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.