GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Za co siedzą łódzcy lekarze ?

05.02.2002
11:34
smile
[1]

Dagger [ Legend ]

Za co siedzą łódzcy lekarze ?

No właśnie za co ? (nigdy tak nie zaczynajcie zdania).Kolegów prawników proszę w razie czego o sprostowanie (nie bij wytłumacz).

1.Moim zdaniem do stwierdzenia łapownictwa wymagane jest by choć jeden z" kontrahentów" był urzędnikiem państwowym .O ile mi wiadomo lekarz służby zdrowia nim nie jest (były chyba takie orzeczenia Sądu Najwyższego uniemożliwiające skazanie za łapówki od pacjentów - mogę się mylic) , nie jest nim za to napewno kierowca w pogotowiu .

2.Inną kwestia jest zasadność aresztowania tych osób ( ciekawe czemu sąd tak chętnie nie aresztuje sprawców rozbojów) pewnie to nacsk społeczny ,o którym jakiś czas temu pisał Attylla (ciekawe czy wyrok zapadnie też pokazowo)

3.Możliwe też że aresztowanie jest elementem strategi prokuratory mającej prowadzić do zmiękczenia oskarżonych i wzajemnych oskarżeń o stosowanie pavulonu do uśmiercania pacjentów.

To na razie tyle (nie chcę przesadzać z długością pierwszego postu) i tak w ramach politycznej poprawności ;) dodam że owszem to co robili lekarze/pracownicy pogotowia było moralnie naganne ale prawnie obojętne (no może z wyjątkiem zabójstw czy opóźnienia wyjazdu karetki ,ale to raczej trudno udowodnić)

PS.Mógłby mi ktos przytoczyc wszystkie znamiona tego przestępstwa tj. co dokładnie trzeba odowodnic ewentualnie treść przepisu - na razie opieram się na własnej pamięci a ta może być zawodna.

05.02.2002
11:38
smile
[2]

erav [ Senator ]

Dagger Grabarz :)

05.02.2002
11:44
[3]

Dagger [ Legend ]

Tam myslałem że tak będzie ale skapłem się dopiero po publikacji.Tak więc dementi - nie ma nic wsólnego z przemysłem typu "czterdzieści milonów pewnych klientów" tj. z przedsiębiorstwami pogrzebowymi.Sprawa ta interesuje mnie jako studenta prawa - m.in dlatego że nie lubie polskiej "akcyjności" (działamy tylko w ramach nagonki - a gdzie była policja przez ostatnie 10 lat ?)

05.02.2002
11:46
[4]

erav [ Senator ]

1.chodzi o osobe pelniaca funkcje publiczna , a nie o urzednika panstwow ego(jesli dobrze pamietam art.228-229 KK 2.tak , poza tym takze nacisk srodowiska lekarskiego , ktore liczy na szybkie zakonczenie sprawy 3.mozliwe

05.02.2002
11:48
[5]

Attyla [ Legend ]

1. Art. 228. § 1 KK. Kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę lub takiej korzyści żąda, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Funkcja publiczna niekonicznie musi byc funkcja w administracji panstwowej. Pojecie jest diabelnie pojemne. 2. art. 249 §1 KPK mowi, ze srodki zapobiegawcze stosuje sie w celu zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania, a wyjątkowo także w celu zapobiegnięcia popełnieniu przez oskarżonego nowego, ciężkiego przestępstwa; można je stosować tylko wtedy, gdy zebrane dowody wskazują na duże prawdopodobieństwo, że oskarżony popełnił przestępstwo. Tyle teoria:-)))))) 3. odpowiedz powyzej Co do znamion przestepstwa, to cytat przepisu masz w pkt. 1

05.02.2002
11:51
[6]

Annihilator [ ]

8. Prawo Mojrzesza - nie bedziesz swiadczyl falszywego swiadectwa przeciw blizniemu swemu XXI. Prawo Murphyego - Policja dziala aktywnie po rozwiazaniu sprawy...

05.02.2002
11:51
[7]

Dagger [ Legend ]

==>Attyla A jak sie to ma do df. funkcjonariusza państwowego z 115 k.k ? Może ktos z was zna jakieś ciekawe orzeczenia - dalej mi nie pasuje kierowca pełniący funkcje publiczną. PS.Chyba trzeba też udowodnić wysokość łapówki ?

05.02.2002
11:51
[8]

erav [ Senator ]

funkcja publiczna --> administowanie (tu np.wystawienie zwolnienia , przyjecie do szpitala ,etc) , rozporzadzanie majatkiem publicznym , podejmowanie decyzji itd...

05.02.2002
11:55
[9]

Dagger [ Legend ]

Jestem ciekaw szczególnie opinii Attylli - w poprzednim wątku o tej sprawie zgodziłem się z nim że practycznie tylko odp. dyscyplinarna wchodzi w grę ( a i o to trzeba się postarać )

05.02.2002
11:58
[10]

erav [ Senator ]

jesli chodzi o lekarze , to mozliwa jest jeszcze grzywna a co do kierowcow i lowcow skor takze pozbawienie\ograniczenie wolnosci (ktos musi byc kozlem ofiarnym) no , chyba ze padna ciezsze zarzuty nizsprzedajnosc , przekupstwo ...

05.02.2002
12:04
[11]

Attyla [ Legend ]

Nie tak Erav. Pogotowie to instytucja zaufania publicznego. Sila rzeczy wszyskie osoby znajdujace w niej zatrudnienie i majacy bezposredni kontakt z chorym naleza do grupy osob obrazanych szczegolnym zaufaniem osob chorych lub ich rodzin. Sila rzeczy nawet zawod kierowcy w pogotowiu laczy sie z jego funkcja publiczna jako osoby bioracej czynny udzial w ratowaniu zycia. Dagger - slowniczek z art. 115 wyjasnia terminy stosowane dalej w unormowaniach kodeksu. Termin funkcjonariusz wystepuje w kodeksie, wiec uznano, ze konieczne jest zdefiniowanie tego terminu. Zwlaszcza, ze przestepstwa na funkcjonariusza sa traktowane w sposob kwalifikowany. Stad to wyroznienie. Slowem Funkcjonariusz może pelnic funkcje publiczna ale osoba pelniaca funkcje publiczna nie musi byc funkcjonariuszem.

05.02.2002
12:06
[12]

2stupid dogs [ Konsul ]

erav. Z jednym się na pewno nie zgodzę, z pkt. 2 z naciskiem środowiska lekarskiego. Przypominacie sobie wystąpienie rzecznika Izby Lekarskiej, stwierdzającego, że nic się nie stało, że to nagonka dziennkarzy, co jak co, ale lekarze jakoś nigdy nie dążyli do samooczyszczenia środowiska - patrz. 0 sądów koleżeńskich kończących się odebraniem praw do wykonywania zawodu, pomimo, że narażono życie ludzkie.

05.02.2002
12:09
[13]

erav [ Senator ]

==>2stupid dogs chodzi o to , zeby jak najszybciej zakonczyc sprawe i tym samym wyciszyc temat , co pozwoli im na powrod do stosowanej dotad praktyki :(

05.02.2002
12:09
[14]

erav [ Senator ]

powrod - powrot :(

05.02.2002
12:10
[15]

Dagger [ Legend ]

==?Attyla Dzięki jest tak jak myslałem (co do stosunku funkcjonariusz - funkcja publiczna) ale dalej mi to nie pasuje - pamiętam jakąś sprawę z prasy gdzie uznano że nauczyciel w szkole publicznej nie wykonuje funkcji publicznej :)

05.02.2002
12:13
[16]

Attyla [ Legend ]

2stupid. - daj sobie spokoj. To jest co najmniej argument ponizej pasa (az dziw, ze wyszedl z ust Rzecznika praw obywatelskich). Aby podjac taka teze trzeba by bylo udowodnic przynajmniej kilka przypadkow, w ktorych prawa wykonywania zawodu powinny byly byc odebrane a nie byly. W kazdym innym przypadku jest to doiwod ze statystyki. A taki dowod dowidzi tylko jednego: ze w jakims tam czasie nikomu nie odebrano prawa wykonywania zawodu. nic wiecej. A tak swoja droga, to to co sie dzieje w mediach przybiera cechy nagonki. Ewidnentnie mamy tu do czynienia z tematem dnia, ktory trzeba maxymalnie wyeksploatowac. Dziennikarzy tak naprawde g**** obchodzi, czy ktos zginal czy nie. Ich interesuje przede wszystkim wierszowka, premie itp. To ich zawod po prostu.

05.02.2002
12:14
[17]

hetman [ Generaďż˝ ]

W orzecznictwie sądów na podstawie kodeksu karnego z 1997 r. przyjmowano najczęściej, że ani lekarz (a więc i sanitariusz z pogotowia), ani nauczyciel nie są funkcjonariuszami, czy osobami pełniącymi funkcje publiczne i dlatego nie mogą być karani za wzięcie łapówki. Dzięki temu uniknął m.in. odpowiedzialności lekarz pogotowia, który przyjechał do wypadku drogowego tak pijany, że nie był w stanie udzielić pomocy rannemu. Pacjent zmarł. Prokurator chcial, zeby odpowiadał z przepisu o funkcjonariuszu, który nie dopełnił swoich obowiązków, ale SN w wyroku z listopada zeszłego roku uznał, że lekarz funkcjonariuszem nie jest, więc popełnił najwyżej wykroczenie picia w pracy, które już się przedawniło. Sytuacja zmieniła sie po zeszłorocznej uchwale Sadu Najwyższego. Sformułował on wówczas cos w rodzaju definicji "osoby pełniącej funkcję publiczną". Taka osoba musi spełnic łacznie dwa warunki: robic cos, co jest finansowane ze środkow publicznych, robic to w ramach obowiązków, które określa ustawa. Poniewaz działalnosc pogotowia jest finansowana z publicznych pieniedzy i opisana w Ustawie o panstwowym ratownictwie medycznym - a wiec pracownicy pogotowia pasuja do tej definicji.

05.02.2002
12:15
[18]

erav [ Senator ]

wlasnie - motto dziennikarzy "Zla wiadomosc , to dobra wiadomosc"

05.02.2002
12:16
[19]

Dagger [ Legend ]

==>Attyla Z tym sie nie zgodzę 10 lat - zero przypadków odebrania prawa do zawodu to przegięcie (fakt trudności dowodowe ale to wina środowiska) - wystarczyłoby porównać nawet z samorządem adwokackim/radcowskim czy sędziowskim .

05.02.2002
12:16
[20]

Attyla [ Legend ]

Szczerze mowiac bardzo bym sie zdziwil widzac taki wyrok. Ale coz... Sady sa niezawisle. Takich kwiatkow moge pokazac ci znacznie wiecej. Chociazby jakis czas temu sam uslyszalem przed sadem, ze w kontroli skarbowej nie ma stron. Ledwo utrzymalem sie na nogach slyszac takie bzdury. Erav - czyzbys cierpial na chorobe zwana teoria spisku?:-)))))

05.02.2002
12:17
[21]

2stupid dogs [ Konsul ]

Attyla. Dobra to jak to w końcu jest, że komuś zostawiamy nożyczki w brzuchu(podobniez w polskich szpitalach przypadek częsty) i nikt za to nie odpowiada??? Nagana? za takie coś?

05.02.2002
12:18
[22]

Dagger [ Legend ]

==>hetman Trzeba jeszcze zobaczyć kiedy weszła (jeśli weszła - nie jestem na bieżąco) ta ustawa. BTW masz może namiary na tą Uchwałę SN?

05.02.2002
12:20
[23]

erav [ Senator ]

==>Attyla po prostu stwierdzam fakty :( , powszechnie znane chcialoby sie dodac :)

05.02.2002
12:24
[24]

Attyla [ Legend ]

Powtarzam Dagger, ze bez wnikliwego sprawdzenia kazdej sprawy balbym sie glosic takie poglady. To jestjuz bardzo bliskie pomowienia. A 10 lat nie jest dowodem na nic. Naprawde. Hetman - pisalem juz o orzecznictwie sadow. Termin Funkcja publiczna nie zostal w KK zdefiniowany. Oczawiscie mozna to automatyzowac i twierdzic, ze funkcje publiczne wykonuje tylko funkcjonariusz ale moim zdaniem to daleko idace przegiecie. Przepis ten ma za zadanie wyeliminowac z zycia publicznego interesownosc w zalatwianiu spraw. Wystarczy, zebys udowodnil adwokatowi, ze wzial kase za to, zeby udupil swojego klienta. I so? Oczywiscie sprawa moze trafic przed sad korporeacji zawodowej palestry, ale nie o to tu chodzi. funkcja publiczna, powtarzam, tu min. wykonywanie zawodu zaufania publicznego, zawodu zwiazanego z funkcjonowaniem instytucji majacych bezposredni i przemozny wplyw na zycie spoleczne i dzialalnosc organow panstwa. Pozostawienie np. takiej sprawy adwokata bez rozpatrzenia przez sad karny pod wielkim znakiem zapytania postawilby przeciez jego niezawislosc. Daje to ewidentne pole do manipulacji materialem dowodowym itp. Kwestiami. Sedzia w takim przypadku po prostu nie mialby mozliwisci obiektywnie ocenis sprawe, skoro wystepowaloby tylko dwoch oskarzycieli...

05.02.2002
12:32
[25]

Attyla [ Legend ]

2stupid dogs - nie wiem jak to jest od strony kodeksu izby lekarskiej. Nie znam go. W kazdym razie, gdyby spowodowaloby to utrate zdrowia lub zycia, uznalbym za stosowne zlozenie zawiadomienia o przestepstwie. Erav - "fakty powszechnie znane". Chce zwrocic ci uwage, ze przez bardzo dlugi czas faktem powszechnie znanym byly np. konszachty tzw. czarownic z diablami.Dopiero, kiedy sie okazalo, ze diablow nie ma ludzie oprzytomnieli;-))))))) Faktem powszechnie znanym bylo tez miotanie piorunow przez Zeusa, ze nie wspomne o tym, ze wielu swiecie wierzy nadal w to, ze W-we w 1920 r. oslonila Matka Boska a Delfy przed Celtami Apollon.

05.02.2002
12:33
[26]

Attyla [ Legend ]

"faty powszechnie znane" to poprostu wyniki statystycznych badan opinii publicznej:-))))

05.02.2002
12:38
[27]

2stupid dogs [ Konsul ]

Attyla z tymi nożyczkami w żołądku chodziło mi o to, że tutaj obiektywnie rzecz biorąc nie ma co udowadniać jest to po prostu ewidentny błąd w sztuce

05.02.2002
12:39
[28]

erav [ Senator ]

ale ta opinia bierze sie najczesciej z praktyki , a setki doniesien w tej sprawie zlozone do prokuratury w ciagu ostaniego tygodnia , to juz nie bajka o Zeusie ;))))

05.02.2002
12:39
[29]

Attyla [ Legend ]

Blad - zgoda - tylko czy uzasadniajacy odebranie prawa do wykonywania zawodu? Takie cos moze sie zawsze komus przytrafic. Nie znaczy to od razu, ze jest to zly lekarz.

05.02.2002
12:40
[30]

hetman [ Generaďż˝ ]

ATTYLA czy Ty czytasz dokladnie czy spisz? Sytuacja zmieniła sie po zeszłorocznej uchwale Sadu Najwyższego. Sformułował on wówczas cos w rodzaju definicji "osoby pełniącej funkcję publiczną". Taka osoba musi spełnic łacznie dwa warunki: robic cos, co jest finansowane ze środkow publicznych, robic to w ramach obowiązków, które określa ustawa. Poniewaz działalnosc pogotowia jest finansowana z publicznych pieniedzy i opisana w Ustawie o panstwowym ratownictwie medycznym - a wiec pracownicy pogotowia pasuja do tej definicji. to jest def SN a nie Twoje wymysly !

05.02.2002
12:43
[31]

2stupid dogs [ Konsul ]

to w takim razie proponuję, aby to Tobie zaszyto te nożyczki. Ciekawe może wtedy zmienisz zdanie. A tak poza tym to się chyba kwalifikuje jako narażenie czyjegoś życia. A może to ja już się mylę.

05.02.2002
12:43
[32]

Attyla [ Legend ]

Erav - zauwaz, ze sa to dopiero zawiadomienia o przestepstwach a nie przypadki uznane przez sad za udowodnione. teraz mamy po prostu z fala emocji, ktorej demonstracja sa min te zawiadomienia... Poki co, jeszcze o niczym to nie swiadczy poza tym, ze ludzie poczuli sie zagrozeni. A strach wywoluje bardzo rozne reakcje. Wracajac do dyskusji o funkcji publicznej - wedlug mnie te zawiadomienia, o ktorych wspomnial Erav sa ewidentnym dowodem na to, ze nawet kierowca karetki wykonuje funkcje publiczna.

05.02.2002
12:47
[33]

Dagger [ Legend ]

==>Attyla A propos tych nożyczek i nieodebrania prawa wykonywania zawodu to tak jakby policjant zaczął strzelać do ludzi na ulicy (broń sama wypaliła ;) ) -- może jeszcze lepiej - potrącił kogoś radiowozem (wypadek) a potem dalej pełnił służbę lub ten adwokat z twojego przykładu - celowo posłał klienta do paki a potem dalej wykonywał zawód.

05.02.2002
12:48
[34]

Attyla [ Legend ]

przepraszam cie najuprzejmniej Hetman - uchwala SN nie zwalnia mnie od myslenia i posiadania wlasnych pogladow. Trzymanie sie jej w tej sytuacji byloby delikatnie mowiac duzym nietaktem. Zgadza sie Stupiddog moze to doprowadzic do utraty zdrowia lub zycia. Jezeli tak sie stanie jednym z dodatkowych kar jest odebranie prawa wykonywania zawodu. Tak czy owak uwazam jednak, ze kazdy taki przypadek powinien byc zbadany bardzo dokladnie zanim zostanie podjeta jakas decyja. Mam kolege, ktory jest prawnikiem. Swoja droga swietnym i wzietym. Raz jednak zdazylo mu sie uchybic terminowi. Ewidentny blad w sztuce. Tylko czy dyskwalifikujacy go jako prawnika?

05.02.2002
12:52
[35]

erav [ Senator ]

to raczej jest juz kwestia czysto faktyczna - uslugodawcy z branzy pogrzebowej pojawiaja sie "chwile" po stwierdzeniu zgonu .... trudno uznac to za przypadek ... pojawiaja sie , bo ktos ich poinformowal ... kto - nie trudno sie domyslic , w zamian za co - takze ... pozostaje tylko kwestia udowodneinia

05.02.2002
12:56
[36]

erav [ Senator ]

==>Attyla uchybienie terminowi a zostawienie komus nozyczek w brzuchu - nie wiem czy to dobre porownanie

05.02.2002
12:56
smile
[37]

hetman [ Generaďż˝ ]

2 stupid, dagger -popieram Attyla ...a kiedy ustalisz nowa konstutucje? ( bo przeciez myslisz i nie bedziesz sie trzymal starej)

05.02.2002
13:31
[38]

rooda [ Konsul ]

hetman hehehehe ..... yo, man :) Widzisz, z Attyla jest tak - pomimo, iz pelni on zawod o baaardzo humanistycznych korzeniach; pomimo, iz nosi tak schlachetnego nicka i mieni sie znawca kultury antycznej, poglady czesto ma iscie barbarzynskie. Im blizej cos logiki i czystego, zywego [woolmark] humanizmu, tym Attyla dalej od tego. Attyla lubuje sie w systemach kastowych - jezeli wiec pijany pan doktor nie uratowal panu X zycia; pomimo - iz opinia SN jest logiczna i praca lekarza pogotowia nosi znamiona fukcji publicznej - to musi [i tak wyszlo] ujsc to panu doktowowi plazem. A przeciez kazde panstwo winno posiadac sprawy aparat, eliminujacy z grup "wysokiego ryzyka dla pospolstwa", czyli prawnikow wszelkiej masci, lekarzy, urzednikow i innych nauczyieli i policjantow, wszelkiej masci mendy. Zawsze bowiem to nam moze przypasc w zyciu watpliwa przyjemnosc obcowania z pijanycm lekarzem, agresywnym policjantem, przekupna pania w US czy tez nauczycielem-pedofilem. Takze poki ww. nie dotkna pana Attyli swymi obslizglymi mackami [tudziez jego szacownej malzonki, wzglednie latosli zwanej Niusia] Attyla mysli i mu sie nie wydaje, aby cos bylo nie tak. Kiedy tylko prawdziwe zycie zajrzy przez okna do domu - wtedy Attyla dziala instyktownie i elimuje wrogow. Bez litosci. Ole ! r

05.02.2002
13:52
smile
[39]

hetman [ Generaďż˝ ]

Joł Rooda, niby jej nie ma a jednak zawsze na posterunku :)

05.02.2002
15:17
[40]

Attyla [ Legend ]

Przydaloby sie hetman, zebys najpierw zajzal do przepisow, zanim zaczniesz zarzucac komukolwiek cokolwiek. Kwoli wyjasnienia, to uchwaly w sprawie stosowania prawa, watpliwosci orzecznictwa itp. wykonywane sa w trybie art. 13 ust. 3 ustawy o SN a nie konstytucji. To jedno. Jako czlowiek posiadajacy konstytucyjne prawo wygaszania swoich pogladow (wolnosc slowa) mam prawo nie zgadzac sie z wyrokami i uchwalami SN. Tego prawa nikt mi nie odebral, wiec nie powołluj sie, prosze na akt, ktorego najwyrazniej nie znasz. Konstytucja nie tylko nie zabrania nigdzie wypowiadania sie w sprawie wyrokow i uchwal SN ale i nie podnosi wogole tematu stosowania przez SN tych srokow. To drugie. Jezeli nadal masz jakies watki, to prosze, nie krepuj sie. Widze Elfiniu, ze przyjelas taktyke zwalczania mnie w kazdym miejscu i o kazdej porze dnia i nocy. Gdziekolwiek i w jakiejkolwiek sprawie bym sie nie wypowiadal zawsze atakujesz mnie ad personam. Jakis szczegolny powod? Jezeli tak, to proponuje konferencje na priva, gdzie moglibysmy wyjasnic sobie to i owo i zaprzestac tych docinkow. Oto moj adres: [email protected]. Czekam Acha - Elfiniu - tak kwoli wyjasnienie to nie ja a hetman twierdzi, ze uchwala SN zamyka sprawe mozliwosci pociagniecia ewentualnych winnych "afery" ludzkiej do odpowiedzialnosci.

05.02.2002
15:26
[41]

Attyla [ Legend ]

Erav - obydwa to bledy w sztuce. I jedno i drugie wynika z niedochowania szczegolnej starannosci przy wykonywaniu swojej pracy. Formalnie wiec nie ma miedzy tymi uchybieniami zadnej roznicy. Materialna zas nie moze miec znaczenia, bo porownanie jakiegolowiek zawodu prawniczego i jakiegokolwiek zawodu lekarskiego obarczone jest podstawowa wada: prawnicy moga zaszkodzic "tylko" majatkow a lekarze "tylko" w zakresie zdrowia lub zycia. Tak czy owak jednak to bardzo ladnie wyglada odebranie komus uprawnien za to czy za tamto /a tak swoja droga nieumiejetne sporzadzenie opatrunku skaleczonego palca tez jest bledem w sztuce - odbierzesz lekarzowi prawo wykonywania zawodu za takie uchybienie? Jezeli nie, to juz nie kwestia bledu lub jego braku a oceny wagi uchybienia. Gdzie w takim razie mialaby przebiegac granica pomiedzy uchybieniem do odebrania prawa wykonywania zawodu a nagana? Z zewnatrz wszystko wyglada bardzo prosto. Dopiero, gdy trzeba sie zastanowic glebiej nad calym zagadnieniem zaczynaja sie schody).

05.02.2002
15:31
[42]

hetman [ Generaďż˝ ]

S T O P !!! "Acha - Elfiniu - tak kwoli wyjasnienie to nie ja a hetman twierdzi, ze uchwala SN zamyka sprawe mozliwosci pociagniecia ewentualnych winnych "afery" ludzkiej do odpowiedzialnosci. "-- zdurniales?! pijany jestes?! o co Ci chodzi czlowieku? przytocz chociaz jeden cytat gdzie tak napisalem ... Nie no paranoja z tym Attyla ja opowiadam sie za tym ze jest to mozliwe i to argumentuje nowym przepisem a on mi wmawia glupoty? co to jakas nowa taktyka ? w Leppera sie bawisz? ad konstytucji ! nie wyczules ironi i zartu? przepraszam nastepnym razem bede sie wyrazal bardziej zrozumiale dla Ciebie specjalnie !!! czy ja Tobie bronie wolnosci slowa??? Bron Boze nigdy nikomu nie powiedzialem ze nie moze miec swojego zdania ! prowadze z Toba konwersacje na okreslony temat , zazartowalem a Ty mi juz sugerujesz ze czegos nie znam ... w ogole o co chodzi?! bo ja juz Cie nie rozumiem

05.02.2002
15:36
[43]

Attyla [ Legend ]

Racja Hetman - przepraszam. Nie przeczytalem dokladnie. Nie wiem z jakiego powodu ale do tego co napisales dorobilo mi sie jedno male "nie" ktore odwraca sens wypowiedzi. Pewnie zle odczytalem twe intencje z poprzednich watkow i ten psikus zrobila mi moja wyobraznia. W takim razie i to cos o konstytucji nabiera nowego sensu. Zatem raz jeszcze przepraszam. Nie wiem wszakze skad ten spor miedzy nami? Wychodzi na to, ze sie zgadzamy.

05.02.2002
15:37
[44]

Attyla [ Legend ]

Acha - to nie taktyka i nie lepperomania - po prostu nieporozumienie.

05.02.2002
15:43
[45]

hetman [ Generaďż˝ ]

Attyla > toz od kilku postow staram sie Ci zwrocic uwage, ze moje stanowisko jest inne niz te co Ty wywnioskowales z mojej wypowiedzi ...a Ty w zaparte , juz zaczalem myslec ze robisz mi na zlosc :) i troszke sie zdenerwowalem, ale tak to juz bywa w dyskusji kazdy broni swojej racji a czasami wkradaja sie jakies nieporozumienia :) Pax miedzy chrzescijany :))))

05.02.2002
15:49
[46]

Attyla [ Legend ]

Tu, to ewidentnie moja wina - takze raz jeszcze o wybaczenie upraszam (strasznie glupio sie czuje)

05.02.2002
15:54
[47]

Attyla [ Legend ]

Elfiniu - ja czekam...

05.02.2002
15:54
[48]

rooda [ Konsul ]

Z cala przyjemnoscia, Attylo. Nic nie nastawia mnie tak pozytywnie do czlowieka, jak dobry seks z nim. Czekam. :) r

05.02.2002
15:59
smile
[49]

Attyla [ Legend ]

Teraz juz calkiem zglupialem:-)))))) To ja czekam, czy Ty? Ja nie znam twojego adresu. Zatem, to chyba ja czekam.

05.02.2002
16:14
[50]

rooda [ Konsul ]

Oczywiscie, ze zglupiales. Oczywiscie, ze nie masz mojego adresu, a ja robie mini-prowokacje. Juz tlumacze - zawsze, kiedy widze, jak wywlekasz swoje wywody na swiatlo dzienne, a sa one pozbawione empatii dla innych [a tak jest na ogol], bede Ci dowalac. Z samej przyjemnosci dowalania. Nie jestem odosobniona w swych pogladach na temat Twych barwnych postow, ale tylko ja Cie 'opluwam' jawnie. Ale: nie zawsze - nie uogulniaj. Tylko na watkach o tematach ogolnych. Tylko w okreslonych sytuacjach.A ze czesto wyciagam argument o tym, ze jestes megakonformista i ze interesuej Cie tylko Twoja wlasna dupa ? Jest to raczej faktem niezbitym. Nie zgodzisz sie?:) Jak ognia unikam znajomosci sieciowych ja --- inni na priva, bo to bolesne czasami i do niczego niepotrzebne. Nie mam Ci do powiedzenia nic osobistego. Chyba - ze Ty masz mi. Czegos w rodzaju "O****** sie glupia p*****". Ale to mozesz mi napisac tutaj. Najwyzej Cie wytna. r

05.02.2002
16:16
[51]

rooda [ Konsul ]

Errata - uogolniaj of course. r

05.02.2002
16:57
[52]

Attyla [ Legend ]

Nie, nie zwyklem wyrazac sadow typu o********* sie glupia p********* (cokolwiek mialoby to oznaczac). Wogole, szczeze mowiac nie stosuje togo rodzaju "form stylistycznych". Jezeli mnie nie lubisz, to chyba powinnas mnie znac na tyle, zeby nie wkladac mi w usta tak niedozecznych wypowiedzi. Nie pochlebiaj sobie, nie mam ochoty cie poznac na tyle blisko by moc wyrobic sobie poglad na twoj temat. Znajomosc sieciowa zas, chcesz czy nie chcesz istnieje, wiec tez nie ma czego zawierac. Nie zapraszalem cie na mila pogawedke ale dla wyjasnienia pewnych... zeklbym kwestii zasadniczych w sprawie ewentualnych naszych interakcji. Szczerze mowiac nie interesuje mnie, co o mnie sadzisz (odnosi sie to tez do sadow innych o mojej osobie - to ich prywatna sprawa) a chodzi tylko o to, ze twoje posty ostatnimi czasy maja sie do watku jak pies do jeza. Ja zas nie mam ochoty odpowiadac na te nic nie znaczace, pozbawione ladu i skladu wrzaski. Tak po prawdzie najbardziej mi to przypomina ujadanie kundla na postronku. Jest glosne. obrazliwe i wyrazajace strach, frustracje i zle samomoczucie tego biednego zwierzaka. Znizac mi sie do twojego poziomu zwyczajnie nie chce. Owszem, jestem czlowiekiem prostym - ale nie az tak. jezeli kogos nie lubie - to mu to mowie. Nie wywrzaskuje. nie oplowam, nie skrecam sie w bezsilnej zlosci. Szczerze mowiac, nie mam powodow by ciebie nielubic. Twoje odzywki sa czesto zwyczajmnie glupie i ponizajaco ordynarne ale tez nie biore tego do siebie. Nie zmienia to jednak faktu, ze cie nie znam (choc dalsze twoje do mnie umizgi w rodzaju powyzszych zwyczajnie mnie do ciebie zniechecaja). Nie zwyklem zas lubic lub nie lubic osob nieznajomych. Jestes wiec mi absolutnie obojetna. Jeszcze co do "ogolnych watkow" - jezeli nie podobaja ci sie moje poglady, to przyjmijmy to za aksjomat i zaprowadzmy pakt milczasej dezaprobaty. Ja i tak ostatnio ignoruje twoje odzywki, wiec chodzi tylko o ty bys byla laskawa robic to samo ze mna. Czyba, ze to ponad twoje sily. W kazdym razie nie zmienie pogladow tylko po to by cie udobruchac. Nie mam w sobie nic z Honoriusza, zeby tych, ktorzy na mnie napadaja chcial nazywac foederati. Mozemy wiec rzeczywiscie ponownie zerwac nieopatrznie nawiazane stosunki dyplomatyczne i nigdy wiecej nie powracac do tego tematu. Chodzilo mi tylko o powazna rozmowe wylacznie ne ten temat. Jako, ze rozmowa ta dotyczy wylacznie stosuku cie do mnie imnie do ciebie, wydawalo mi sie najlepszym wyjscie przeprowadzeniem negocjacji poza publicznym w koncu forum. Nie wiem z jakiego powodu odrzucilac moja propozycje. nawet gdybym chcial, to i tak nie jestem w stanie zrobic ci jakiejkolwiek przykrosci przez siec. Nie ma wiec powodu do obaw. Zreszta nie mam w zwyczaju jekichkolwiek agresywnych zachowan. Przede wszystkim wobec pan. Jezeli nie na privie, to tutaj oczekuje wiec na przyjecie powyzszego porozumienia badz zaproponowania wlasnego.

05.02.2002
17:19
[53]

rooda [ Konsul ]

To, co dla Ciebie jest zaczepka - dla mnie nie jest. To - co dla Ciebie jest zlosliwe czy obrazliwe - dla mnie celne i trafione. I tak mozemy w nieskonczonosc .... Nie bede komentowala Twoich porownan mnie do kundla, bo mi sie zwyczajnie nie chce. Nie mam byc o co na Ciebie obrazona [bo - nie obrazam sie na byle kogo], nie zazdroszcze Ci, nie jestem bezsilna, nie zloszcze sie - bo nie mam na co. Moze tez bylbys laskaw zauwazyc, znawco literatury antycznej, ze na ogol w swych zaczepkach daje swoj kometarz do sprawy - czyli do aktualnego watku. I tym razem tez tak bylo - napisalam, ze pijany lekarz pogotowia winny zostac pozbawiony prawa do wykonywania zawodu. Nie zauwazyles tego, naturalnie. Widzisz tylko swoj problem. Moze masz racje z zawieszaniem rozmow - ale, z drugiej strony .... Forum jest od pisania, a piszemy na rozne tamy, ktore nas poruszaja. Czytajac cos, z czym sie nie zgadzam, mam milczec w imie dobrze pojetego paktu o nieagresji ? Troche to bez sensu. Moze zatem poprosisz moderatora, by wycinal moje 'ujadanie', jak slicznie byles laskaw to nazwac, ja sie troche oburze, potem to oleje i przestane pisac, a Ty bedziesz zadowolony. O to chodzi ? Aby CI nikt nie przeszkadzal blyszczec ? r

05.02.2002
18:07
[54]

rooda [ Konsul ]

Aby nie bylo juz zadnych nieporozumien - zwyczajnie, ja nie jestem w stanie pojac, jak czlowiek o takiej erudycji, takim obyciu [prawdopodobny of course, ciagle upierasz sie przy swojej prostocie] i tak glebokim wyksztalceniu [pomijajm sadzenie bledow ortograficznychch, niczym rzodkiewek na wiosne - to zapenwe Twoja JEDYNA slabosc] moze miec tak zamkniete serce. Od poczatku mojej bytnosci na forum obserwuje, jak czesto jednes nie tyle rowny, co prosty w swych ocenach i az krew blada mnie zalewa. Czlowiek, ktory na gejow wola per 'banda zboczenscow' i wg niego 'winni siedziec w domu i nie zagrazac jego rodzinie' jest dla mnie co najmniej zastanawiajacy. Czlowiek, ktory marihuane stawia w jednym rzedzie z kokaina i hera [wbrew medycynie - wiesz moze, ze sa projekty, aby chorych na nowotwory leczyc przy pomocy THC?]; czlowiek, ktory uwaza, ze blastocyt to swiadomy czlowiek [wbrew medycynie]; czlowiek, ktoremu wisi los zwierzat, biedakow, glodujacych itd i dla ktorego opinie SN sa niedorzeczne - choc logika wskazuje na cos innego. Czlowiek, ktory zyje w zamerykanizowanym swiecie i udaje, ze nie wie kiedy i co to sa Walentynki oraz Big Brother [zapewne, aby pokazac, jak jest ponad - ale za to Harry Potter jest juz mu znany doskonale]; czlowiek, ktory uwaza, ze seks jest w pelni sterowalna dziedzina zycia i chuc to tylko kwestia mysli oraz konieczne sa do niego obwarowania prawne i znaczna ilosc odpowiedzialnosci - tak zacznej, ze az nie daje oddychac - taki czlowiek wart jest mojego zainteresowania. Wart nawet mojej utraty dobrego samopoczucia, bolow glowy i utraty reputacji w oczach innych forumowiczow. Do takiego zawsze bede miala pytania i bede wysmiewac jego postawe. Tyle. Nie jest to nienawisc, a co do lubienia - mozna by to nazwac niechecia, owszem. Ty jednak strasznie sie dasasz, ze taki fakt ma miejsce. Ze ktos zauwaza te niekonsekwecje czy "szoki". I ze o tym pisze, kiedy tylko widzi jakis razacy post. Swoim postem, gdzie opisales mnie jako kundla, zszedles do tego poziomu, ktorym tak pogardzasz. Dotknales lekko instytucji osobistej wycieczki. I pokazales, ze i Ty [zreszta, nie pierwszy raz] jestes w stanie sie wsciec. Ja doprawdy nie wiem, dlaczego tak czesto zatem jestes taki twardy i co napradwe jest Cie wzruszyc. Romans Jane Austin ? Nic poza Twoja rodzina ? Smutne. r

05.02.2002
20:35
smile
[55]

kiowas [ Legend ]

rooda ---> odnosnie ostatniego postu patrz w dol... [ minuta ciszy na stojaco......owacje niewskazane......podziw w oczach ] Reszta jest milczeniem

05.02.2002
22:18
[56]

Metatron [ Centurion ]

ja tak niesmialo, odpowiem na pytanie w tytule watku. Lekarze lodzcy siedza za: - skanalizowanie podlych nastrojow w kraju - odwrocenie uwagi publicznej od WAZNIEJSZYCH ( czyt. przekretow, sciem, afer itp.) spraw - chwilowe zaspokojenie najnizszych instynktow tlumu - pragnienia zemsty, upokorzenia i znalezienia tzw. sprawiedliwosci :) - wszystkich w zasadzie, bo W KAZDYM zawodzie sa jakies ciemne strony, nawet u sprzataczek czy pilotow... a ze padlo TYM RAZEM na lekarzy, coz.... siedza takze dlatego, ze jakis frajer wyczul ze naglosnienie tej sprawy da mu nieco kasy. mala podlosc naglosnila wieksza, ot co...

05.02.2002
23:23
[57]

_mixer [ Konsul ]

Przeczytałem ten jakże interesujący wątek ze wzruszeniem , że rooda ma tak "otwarte serce" i na szczęście nie "wisi jej los zwierząt..." itd itp To wspaniałe , że są jeszcze ludzie , których obchodzi coś poza własną rodziną...jeżeli ją mają , oczywiście. :-> Na szczęście , oprócz naprawiaczy świata i polityków , do których grona wstąpi pewnie w przyszłości rooda razem ze swą demagogią , są także ludzie , którzy po prostu robią to , co do nich należy. Niektórzy lekarze leczą , niektórzy prawnicy prawują (a niektórzy piłkarze piłują) , a jeżeli tego nie robią , powinni ponosić konsekwencje zgodnie z obowiązującym prawem. I o tym , zdawało mi się , pisał tu i gdzie indziej Attyla.

06.02.2002
09:54
[58]

Attyla [ Legend ]

Czy wogole jeszcze powinienem cos do tego dodac? Chyba tylko to Elfiniu, ze doskonale wiesz o czym pisalem. Zatem nie rozumiem skad u Ciebie takie dazenie do nadawania moim slowom znaczenia, jakie nigdy by mi nawet nie przyszlo do glowy. Dotaczy to takze owego zekomego porownania do kundla. W razie, gdybym sie jednak mylil, to poprosze o ponowne, tym razem uwazne, przeczytanie mojego poprzedniego postu. Nie jestem znawca literatury antycznej. I wiem, co napisalas o odbieraniu prawa do wykonywania zawodu. Sek w tym, ze watek ow umknal w natloku innych wrazen (glownie wzrokowyc:-))))) Co do milczenia w imie to doskonale wiesz, ze nie o to mi chodzi. Chodzi mi wylacznie o zachowanie komentarzy ad personam dla siebie. Slowem, nie mialem tu na mysli dyskusji ad rem. Co do dzialan moderatoro - to zapewne myslisz, ze afera z... (kurde, wylecial mi z glowy nick...) to moja "robota". Musze Cie zmartwic. To nie jest moja robota. Nigdy nie uciekam sie do prosb o pomoc skierowanych do wladzy. Ale tamtym razem... No coz... Zostalem mile zaskoczony. Co chyba jest dla ciebie zrozumiela, jako, ze nikt (lacznie ze mna) nie lubi byc obiektem osobistych atakow. Bardzo mi milo, ze uwazasz, ze blyszcze (choc zapewne to raczej kwestia fryzury niz innych elementow:-))))). Jednak mylisz sie, ze niektore Twoje komentarze moga mi zaszkodzic. One sa po prostu bardzo nie na miejscu i czesto wprowadzaja do rozmowy pewien dysonans, ktory powoduje, ze przeradza sie ona w zwykla pyskowke. Ja zas moge sie droczyc, nawet draznic - ale pyskowka znajdzje sie poza granicami moich mozliwosci. I nic w tej kwestii nie zmienilo nawet to, ze los obdazyl mnie mlodsza siostra. Co do merytorycznych miedzy nami roznic w postrzeganiu swiata - to napisze Ci to, co pisalem Hetmanowi (choc wtedy bylo to nieporozumienie spowodowane moim gapiostwem). Nic nie jest w stanie zwolnic mnie od myslenia. I nie ma na to wplywu poltyczna poprawnosc. to, ze obecnie uznaje sie cos za dobre a cos innego za zle nie naklada na mnie obowiazku zgadzania sie z tym. Zwlaszcza, ze duza czesc tych liberalnych slodkosci coraz bardziej przypomina mi puszke Pandory. Zeczywiscie skoncentrowany na mojej rodzinie i moim na tej ziemi zadaniu do wykonania. Ale jak to ladnie ujal Lnynarski i podchwycil Mixer - kazdy winien robic swoje. Nie jestem romantycznym bohaterem zwacym sie milyon i za miliony cierpiacy. Mam swoje imie i nazwisko. Mam swoje obowiazki. Mam swoje cele. Nie jestem ideologiem probujacym ulepszyc innych. Min. dlatego, ze uwazam, ze owo "ulepszanie" jest suwerenna sprawa kazdego czlowieka. Sprzeciwiam sie zas wylacznie temu, co utrodnia, uniemozliwia badz moze utrudnic lub uniemozliwic wykonywanie przypisanych mi celow. I na koniec odrobine sprostowan: 1. Sprawa zamerykanizowania - teraz juz wiem co to jest Big Brother, ktos tez byl na tyle uprzejmy by podac mi date owych walentynek. Nie zmienia to jednak faktu, ze informacji tych nie wyssalem z mlekiem matki, nikt mnie tego nie uczyl w szkole i po prostu nigdy sie czyms takim nie interesowalem. Zwlaszcza, ze nie ogladam telewizji. HP zas popznale wylacznie dlatego, ze mam osmioletnia corke. Byc moze teraz tego nie zrozumiesz. Zmieni sie to w dniu, kiedy sama staniesz sie mama. I ty zapewne przeczytasz wtedy ksiazeczki o HP. Na glos swojej latorasli (jak ja) albo po to, by wiedziec o czym ona mowi. 2. nigdy nie twierdzilem, ze podzielone komorki sa swiadome. Nigdy tez nie twierdzilem nic odwrotnego. Ja tego nie wiem. A jezeli czegos nie wiem, to wole zalozyc cos, co tego "czegos" nie skrzywdzi. To w ramach braku empatii (tak swoja droga, to musisz strasznie lubic to slowo). 3. co do marych i planowania wykorzystywania ja w leczeniu to nie ma to zadnego znaczenia. Alkohol w malych ilosciach tez ma wlasciwosci lecznicze. Klopot z czlowiekiem jednak zawsze jest ten sam. Nie umie zachowac umiaru. Zwlaszcza, jezeli jego osobowosc nie jest do konca uksztaltowana i ulega czesto zupelnie nieprawdopodobnym pokusom. W tym zakresie nie ufam zadnemu czlowiekowi. Lacznie ze mna samym i pozostalymi czlonkami mojej rodziny. Zatem marych odrzucam nie jako zlo wcielone ale jako potencjalne zagrozenia zdrowia lub zycia. Rowniez w sensie abstrakcyjnym. 4. Mi wisi los zwierzat? Tu sie bardzo mylisz. Wspolczuje tez biedakom i glodujacym. Wiem jednak, ze stosowane obecnie "lekarstwo" (czyli pomoc charytatywna) jest gorsza od samej choroby. Ksztaltuje bowiem postawy, ktore nigdy nie pozwola owym biedakom i glodujacym wyrwac sie z obecnej nedzy. Oni potrafia tylko czekac na pomoc, Dzieki zas jej otrzymywaniu staja sie mentalnie uposledzeni a ich ograniczenie dotyczy przeswiadczenia o niemoznosci polepszenia swojej sytuacji socjalnej. 5. Nie twierdze, ze wszystkie wyroki i uchwaly SN sa pozbawione sensu - moge jednak podac ci conajmniej kilka przykladow. Chocby ostatnia sprawa uchwaly SN w sprawie chomologacji na pojazdy samochodowe. Ta zas sprawa, o ktorej wspominasz byla efektem fatalnego nieporozumienia. 6. Nie dasam sie Elfiniu. Nawet nie wiesz jak bardzo sie mylisz. Twoje posty wprowadzaja po prostu az nazbyt czesto element irracjonalny, zwiazany z dyskusja tylko osoba atakowanego osobnika. Dotyczy to nie tylko mnie, chociaz ostatnio atakujest talko mnie. Byc moze to kwestia "celnosci i trafnosci". Byc moze to kwestia tego, ze sa osoby, ktore nie lubia byc atakowane, czy oplowane tak bardzo, ze wycofuja sie z dyskusji wogole. Nie bede tego ocenia, bowiem, ze dla ciebie nic zlego w tym nie ma. Ja jednak wole uslyszec czyjes zdanie, a nie zakrzykiwac niewygodnych mi wypowiedzi. Chocby dlatego, ze poznanie innej oceny tych samych kwestii moze wylacznie mnie wzbogacic. Obce mi jest wygrywanie sporow za wszelka cene. Zwlaszcza, ze stawka jest bardzo niska. 7. Prawda - ortografia nie jest moja mocna strona. Nigdy nie byla. I szczerze mowiac wcale mi nie zalezy by sie to zmienilo. Bogom dziekowac mamy teraz edytory textu. ktore znaja ortografie za nas. Zatem ponawiam proipozycje paktu nieoplowania. Nie dotyczy on i nie moze dotyczyc wypowiedzi ad rem. Metatron - nawet nie wiesz jak wiele masz racji...

06.02.2002
10:29
[59]

rooda [ Konsul ]

Wiesz, mixer, guzik o mnie wiesz i nie przypisuj mi cech exmarszalka Leppera. Ja robie, co do mnie nalezy i swiat ratuje w swym malutkim zakresie - dokladnie w takim, na jaki mnie stac. Wplacam drobne sumy na schroniska i organizacje Viva. Ratuje koty z okolicznych smietnikow. Nie stoje z Zielonymi na barykadach nowych autostrad i nie przypinam sie lancuchami do drzewa. Powiem wiecej - ja jestem zwyczajna baba, mixer. Feministycznie skrzywiona, ale jednak baba. Piore, prasuje i sprzatam. Gotuje i zdarza mi sie - really - cerowac skarpetki i gatki memu chlopu. Mieszkam z facetem i uwazam, ze TO JEST juz rodzina - mimo, iz nie usankcjonowana. Doskonale wiem, co mam robic - a gdyby okazalo sie, ze on lepiej gotuje, a ja lepiej maluje framugi i skrecam srubki - bysmy sie zamienili rolami. Nie ma dla mnie w zyciu rol typowo meskich czy damskich. Sa role ODPOWIEDNIE wg zdolnosci. Tak samo w zyciu - jezeli moge cos zrobic dla kogos lub czegos - a mam do tego predyspozycje, czas i kase - to to robie. Dla Ciebie to demagogia - a ja uwazam, ze stawanie sie za parawanem "nie mam czasu, mam rodzine" i "robmy swoje" to zyczajne lenistwo i chowanie glowy w piasek. Jak zaczniesz pomagac KOMUKOLWIEK, wylaczajac zbiorowe akcje typu Wielka Orkiestra, to wtedy zacznij sie madrzyc. Ja jestem dumna z tego, ze swojego zycia nie ograniczam do roli dom-praca-dom. Attyla ----> zlotko, wiesz mi, jak bede matka, to przede wszystkim postaram sie urchronic moje dziecko przez bezgusciem. Czyli - nie bede mu puszczac Ich Troje, ani czytac HP [nie mylic z szacowna firma, produkujaca sprzet komputerwoy]. I tyle. Ty wychowuj dzieco, jak chcesz. Co do ortografii - uwazam, ze poprawne poslugiwanie sie jezykiem ojczystym jest obowiazkiem kazdego - chyba, ze ma papier na ulomnosc typu dyslekcja, dysgrafia itp. Posiadajac wyzsze wyksztalcenie x 3 powinienes o tym wiedziec i gadanie o edytorach - ktore u Ciebie nie do konca chyba dzialaja, homologujemy, anie CHomologujemy - jest wygodnictwem. Co do pozostalej tresci - widzisz, ja nie jestem politycznie poprawna, choc stale mi to zarzucasz. Dla Ciebie polityczna poprawnosc to jakis slogan, oznaczajacy niezdolnosc myslenia i podpierania sie ogolnoobowiazujacymi zasadami. A tak nie jest. Bowiem m.in. popieram kare smierci w okreslonych przypadkach. Jestem za praca dla wiezniow i ostrymi warunkami ich przetrzymywania. Nie toleruje lenistwa i zlodziejstwa. Ale szanuje innosc seksualna, wyznaniowa i kulturowa. Nie jestem antysemitka i nie znosze grupowania ludzi wg. urodzenia czy miejsca pochodzenia. That's all. I nie dlatego, ze tak trzeba czy tak jest modnie. U mnie to wynika i z serca i z rozumu. U Ciebie Twoje postawy podobno dyktuje sam rozum - zatem - skad tyle w nich niecheci do tak wielu "innosci" ? To juz czysta emocja wszak. Pozostaje mi pozdrowic Cie serdecznie - nie jest moim celem atakowanie Ciebie jako fizycznego czlowieka, atakuje Twoje poglady. Moze jest to dla Ciebie tozsame, nie wiem. Nie zgadzam sie z nimi i lubie o tym pisac akurat tutaj. Nie zrezygnuje z tego, choc moze i powinnam przestac przywolywac pewne argumenty. To tyle. Have a nice day. r

06.02.2002
10:37
smile
[60]

_mixer [ Konsul ]

Wiesz , rooda , nareszcie cóś ludzkiego zaczęło Ci wystawać z tego okienka. Bo to , co do tej pory czytałem , to były przewaznie straszne komunały , modne , czy to jest Twoja motywacja ,czy nie. inne uwagi : akurat "róbmy swoje " to nie jest żaden parawan , tylko jedyna sensowna droga w tym zdruzgotanym kraju, żeby cokolwiek byłolepiej. Kiedy ja będę bogatszy , to także dam zarobić innym , prawda? sam wszystkiego nie przeżrę , ani nie kupię 100 mercedesów.

06.02.2002
10:47
[61]

rooda [ Konsul ]

I powracajac do meritum ---> metatron ---> hehe. Zapominasz o tym, ze proceder wykorzystywania pozycji lekarza pogotowia i uklady z zakladami pogrzebowymi to nie ostatni miesiac, a 10 lat. To nie tylko woj. lodzkie, ale caly kraj - bodajze w '92 roku pisano o podobnej aferze na Slasku i sprawie ukreconi leb. Czytalam statystyki z ostniej dekady - wyjazdy karetek, ilosc zgonow i ilosc wystaionywch aktow zgonow w Paznaniu, stolicy i Lodzi. Z samych liczb widac bylo, ze z Lodzi cos jest nie tak. I co ? Te raporty ida do GUS-u. Zero zainteresowania wladz. Pewnei i Twoim zdaniem statystyki klamia]. Ostatnie kilka lat to tez kwestia nagminnego poboru pavulonu, ktory ma dzialanie identycznie, jak currara, z apteczek pogotowia - nikt tego nie kontrolowal ? Lek tylko i wylacznie do wykorzystania przez anestezjologow przy usypianiu, a biora go lekarze z karetek ?!?!?! Sorry, stary, ale to jest Polska kolesiow. Srodowisko medyczno milczalo, poki mozna bylo. A teraz wychodzi, jak degenaracja narodu przed ostatnie 50 lat + kompletnie zalamanie sie swiata przez ostatnie 10 powoduje, ze sa ludzie, ktorzy dla kasy zrobia wszystko. Laczie z wykorzystywaniem swojej pozycji i sugerowaniem wyboru zakladow pogrzebowych [co jest moze naganne, ale nie karalne] az do morderstwa czy celowego zaniechania pomocy, co juz podpada pod paragraf. Jezeli teraz masowo na policje zgalszaja sie ososby, ktorym bliskim odmowiono pomocy badz zrobiono to w skandalicznym tempie badz zeszli po dziwnych zastrzykach - uwazasz, ze to nie kwalifikuje sie do posadzenia wskazanych ososb w areszcie, jezeli z papierow wynika, iz dany pan doktor ma najwiecej zejsc podczas swoich wyjazdow do pacjentow ? Hm ? To jest wymysl dziennikarzy ? Czy tez moze masz wujka w pogotowiu ? Razaca slepota, stary. Oby nie bylo, jak w najnowszym dowcipie, gdzie obudzisz sie w karetce, panowie Ci powiedza ze jedziecie do prosektoruim, a na Twoj protest "Ale ja jeszcze zyje !!!!!" opowiedza "A my jeszcze nie dojechalismy". r

06.02.2002
10:49
[62]

_mixer [ Konsul ]

rooda """"""jak zaczniesz pomagac KOMUKOLWIEK, wylaczajac zbiorowe akcje typu Wielka Orkiestra, to wtedy zacznij sie madrzyc. Ja jestem dumna z tego, ze swojego zycia nie ograniczam do roli dom-praca-dom.""""""""" A to są oczywiście Twoje domniemania na mój temat. Tęż zależy jaką kto ma pracę. Ja mam na tyle związaną ze społecznością w której żyję (szeroko rozumianej0 , że odczuwam wagę odpowiedzialności ,również za innych. Gdyby lekarze np w Łodzi również mieli etykę zawodową oraz kręgosłup moralny , choćby oparty na tej wiele razy wyszydzanej tu religii , to nie byłoby całej sprawy. Oczywiście ktoś powie że za mało zarabiali... No to sprywatyzujmy tzw "służbe zdrowia" i skończmy z tą fikcją o bezpłatnych świadczeniacch !!!!! Ja ostatnio z malutkim dzieckiem czekałem w rejestracji 50 minut, po to , by wejść do lekarza na 5 minut. A co miesiąc płacę ciężkie pieniądze na ten cały burdel. uff

06.02.2002
10:52
[63]

rooda [ Konsul ]

_mixer, zapewniam Cie, ja nie mam na drugie Niemczycka ani Rockefeller, a jednak mnie stac na pomoc. Bez przesadyzmu. Co do oceny moich postow - a dla mnie czesto to, co tu czytam, to faszyzm. I coz z tego ? Kazdy ma swoje zdanie. r

06.02.2002
10:53
[64]

_mixer [ Konsul ]

PS - zgadzam się , że człowiek aspirujący do pewnego poziomu powinien pisać ort. , to część kultury i szanowania rozmówcy , tak jak w REALU - np wyraźne mówienie , a nie beblanie pod nosem...

06.02.2002
11:16
[65]

Anek [ Generaďż˝ ]

_mixer - zgodze sie z toba, ze nie ma usprawiedliwienia finansowego dla zachowania lekarzy. jednak my, zarabiajacy, mozemy sobie pozwolic na placenie za wizyte u lekarza - ale co z tymi, ktorzy sa na zasilku, maja troje dzieci i jedno lapie chorobe od drugiego? jedna wizyta u pediatry koztuje ok. 50 zl. nie liczac lekarstw. to moze byc troche za duzo... my tak sobie rozmawiamy, a tu kroi sie ciag dalszy reformy sluzby zdrowia. kasy chorych zlikwiduja, bedzie jeszcze wiekszy metlik - bo ludzie znow sie nie beda mogli polapac, co teraz. nie widze latwego wyjscia z tego impasu - bo tu (moim zdaniem) nie chodzi o kasy chorych i inne tego typu twory, ale o podejscie lekarzy. jak mozna codziennie przychodzic do pracy, wykonywac ja dobrze i z usmiechem, jesli zarabia sie jakies smieszne pieniadze? jasne, mozna sie przekwalifikowac albo otworzyc prywatna praktyke. nie wszystkich jednak na to stac, wyposazenie gabinetu kosztuje. skonczy sie na tym, ze ci, ktorych na to stac, beda chodzic prywatnie do lekarzy, placic za to z usmiechem na ustach i wymagac. reszta bedzie czekala w kolejkach w przychodni, znosila chamskie maniery pan rejestratorek i zly humor lekarzy.

06.02.2002
11:20
[66]

_mixer [ Konsul ]

-->Anek - no niestety nie da się siedzieć jedną dupą da dwóch weselach i mieć i bezpłatną , i wysokokwalifikowaną opiekę lekarską. A tak jak jest , to płaci się dwa razy : raz oficjalne składki , raz nieoficjalne dokładki...

06.02.2002
11:22
[67]

Attyla [ Legend ]

"postaram sie urchronic moje dziecko przez bezgusciem" - Coz na to moze odpowiedziec? Chyba tylko, ze de gustipus et coloribus non est disputandum. A tak swoja dro ga - to co to jest to Ich Troje? Tez jakas ksiazka? Ortografia - bez papierow nigdy bym nie zdal matury, wiec i nie moglbym miec tego wyzszego x2,5:-))))) Takze jestem nieobecny usprawiedlliwiony (przynajmniej formalnie). Co do politycznej - to nie znam wszystkich twoich pogladow. Co do kary smierci to przeciez wypowiadalas sie przeciw? Chyba, ze zle pamietam? "nie jest moim celem atakowanie Ciebie jako fizycznego czlowieka" - to bardzo mile z Twojej strony. Zatem moge rozumiec, ze argumenti ad hominem nie pojawia sie juz wiecej w Twoich postach? Argumenti ad hominem, czyli nieuczciwe chwyty w dyskusji, polegające na powołaniu się na poglądy uznawane przez przeciwnika (często takie, których samemu się nie uznaje) w celu uzasadnienia za ich pomocą własnej tezy. Mam nadzieje, tez, ze nasze dyskusje nie beda juz ubarwiane wstawkami innego rodzaju - tj. takimi, jakich nie stosuje sie w normalnej dyskusji mieczy kulturalnymi ludzmi. Jezeli tak, to z radoscia powitam Elfinie taka, jaka poznalem w pierszych jej postach.

06.02.2002
11:32
[68]

Attyla [ Legend ]

Anek - 100% racji - to kwestia przede wszyskim mentalna. Ale nie wydaje mi sie, ze to sie da tak latwo wyplenic. Dla nas poki co nie ma po prostu innej niz Mojzeszowa droga. powinnisny sie 4o lat tulac po pustyni, by wymarly wszystkie pokolenia skalane niewolnictwem. Potrzebujemy wiec czasu. I cierpliwosci. Zwlaszcza, ze sami owym niewolnictwem tez jestesmy skalani. Elfiniu - prawda, jest, ze proceder ten trwa juz od dawna. Mam jednak dziwne wrazenie, ze nie o to Metatronowi chodzilo. Jemu, mam wrazenie szlo o to, ze temat, ktorym powinny zajac sie przede wszystkim organa scigania jest przedmiotem zainteresowania ludnosci tego kraju. Ludzie dowiaduja sie, ze inni maja gorzej i dzieki temu sami stwierdzaja, ze byc moze nie jest tak zle jak by moglo byc. Odwraca to uwage od takich problemow jak np. bezrobocie czy dziwaczne, szarpane ruchy obecnych decydentow.

06.02.2002
11:39
[69]

rooda [ Konsul ]

_mixer -- right - bezplatna i superowa sluzba zdrowia to mzonki. Juz zdazylismy sie o tym przekonac - we Francji np. funkcjonuej i bezplatna i platna, a ta 'bezplatna' jest po prostu przeznaczona dla biednych i jest dotowana w najlepsze z panstwowej kasy. Z tymze - ich na to stac. Nas - poki co - nie. Attyla ---? Ich Troje to taki koszmarek muzyczny. Zespol - tragedia, ktory spiewa o 'sepie milosci', a ja nijak nie moge sie w tym znalezc sensu :) Co do gustow - alez oczywiscie, ze sie o nich dyskutuje, W przeciwnym razie nie byloby tego postu, ani tego forum ani zawodu pt. krytyk. Jestem za kara smierci w okreslonych przypadkach, tj. za przestepstwa seksualne pedofili, zbrodnie przeciwko ludzkosci, zbrodnie ze szczegolnym okrucienstwem [w tym gwalty] oraz w sytuacjach, takich jak zabicie pacjenta dla kasy, zamiast ratowanie go - o tym tu dyskutujemy. Jednak kara smierci winna byc orzekana tylko i wylacznie w procesnach pelnych, nie poszlakowych i przy ewidentnym udowowdnieniu winy - bez jakichkowliek watpliwosci. Powinien istniec okres 'czysty' - od jej wymierzenia do wykonania, aby moc eliminowac ew. pomylki i nie wieszac kogos niewinnego. Nie powinna byc stosowana w procesach gospodarczych i politycznych, czyli - nie uznaje kary smierci za zdrade panstwa. r

06.02.2002
11:51
[70]

Attyla [ Legend ]

Sluzba zdrowia we Francji dostaje ilestamrazy wiecej pieniedzy niz nasza. Publiczna sluzba zdrowia to co do zasady worek bez dna. Tak jak panstwo absolutnie niesprawny, zbiurokratyzowany, skorumpowany. Dlatego ja sam tez jestem za zlikwidowanie tego "czegos". Ubezpieczenie place od lat a jak do tej pory nigdy z publicznej sluzby zdrowia nie skorzystalem. Dlaczego? To proste. Zeby zalatwic cokolwiek musialbym brac urlop. A ja urlop wole przeznaczac na odpoczynek i "podladowanie akumulatorow" a nie wystawanie w kilometrowych kolejkach do czegos, co mi sie nalezy. Tak sie sklada, ze moja tesciowa jest glownym ksiegowym w jednym z duzych szpitali i wiem jak to "cos" funkcjonuje. Elfiniu - co do kary smierci to zgadzam sie niemal w 100%. Niemal - bo zdrada panstwa moze kosztowac smierc i utrate czci i majatku znacznie wiecej osob niz np. jeden gwalciciel czy pedofil. To stwarzanie warunkow do dzialalnosci hurtowej roznych takich palantow. Mialbym tez duuuuze watpliwosci co do zasadnosci kary smierci dla gwalcicieli. Pasowalby mi raczej jakis rozsadny talion. Nie wiem... Kastracja, amputacja narzedzia zbrodni;-)))). Nad tym trzeba by bylo sie zastanowic. Ale smierc? Chyba tylko w niektorych przypadkach.

06.02.2002
12:15
[71]

rooda [ Konsul ]

Hm hm ..... ale jakos nie wydaje mi sie, ze szpiegowanie na rzecz innego kraju moze zawsze podpadac pod stryczek. Jezeli to kwestia tylko i wylacznie tajemnisc gospodarczo/jakis tam - to nie dawalabym ks. Jezeliprzez to gina ludzie czy tez naraz sie silnie kwesti aobronnosci - tak, to juz mozna przemyslec. Co do gwaltow - mowilam o tych ze szczegolnym okrucienstwem. Zbiorowych lub tez konczacych sie morderstwem/ciezkim - trwalym okaleczniem ciala ofiary. r

06.02.2002
12:22
[72]

Attyla [ Legend ]

100% zgody

06.02.2002
16:11
[73]

Dagger [ Legend ]

Nowy wątek utworzony.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.