GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Gwiezdne Wojny i nie tylko - FORUM SENATU REPUBLIKI #17

01.06.2004
13:03
smile
[1]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

Gwiezdne Wojny i nie tylko - FORUM SENATU REPUBLIKI #17

Dawno , dawno temu w odległej galaktyce.... Senat Republiki był miejscem spotkań przedstawicieli gatunków, ras i narodów zamieszkujacych układu planetarne ze wszystkich zakątków poznanego Wszechświata. Korzystając z tak znakomitego przykładu zbieramy się tu po raz szesnasty by prowadzić rozmowy na temat wspaniałych Star Wars oraz wszystkiego co się z nimi wiąże.

Pozwolicie że przypomnę wam historię Galaktycznego Senatu . Stara Republika łączyła niezliczone układy gwiezdne. Tysięce lat wcześniej mieszkańcy galaktyki toczyli ze sobą długie i krwawe wojny. Dopiero potężni rycerze Jedi - strażnicy mistycznej potęgi zwanej Mocą zdołali zaprowadzić pośród nich pokój i sprawiedliwość. Pod przewodnictwem Senatu Galaktycznego cywilizacje rozwijały się a Republika rosła w siłę, osiągając szczyty potęgi . Lecz ceną wygodnego trybu życia była słabość. Instytucje rządowe zaczęła ogarniać korupcja i rozprężenie a liczebność Jedi zmalała do zaledwie kilku tysięcy. Wówczas załamała się równowaga Mocy - nadszedł czas wielkich zmian . Potężny lord Sith - Darth Sidious wprowadził w życie ostatnią fazę planu swojego zakonu - planu który Sithowie realizowali skrycie od tysięcy lat i którego celem było przejęcie całkowitej władzy w Galaktyce. Na przeszkodzie w jego realizacji stali jednak rycerze Jedi - podstępny Sith postanowił więc ich zniszczyć . Sidious wykorzystując swoje zdolności zyskał ogromne wpływy w słabnącej Republice . Pod przybranym imieniem Palpatine zdołał dzięki intrygom zapewnić sobie zaszczytną funkcję Kanclerza który będac politykiem silnym i pozornie prawym miał byc nadzieją na powrót ładu i praworządności.
Uzyskawszy tak wielką władzę przystąpił do realizacji swojego planu. Posługując się przywódcą ruchu Separatystów - renegatem Jedi - Hrabią Dooku , podstępnie wplątał Republikę w wyniszczającą Wojnę Klonów która wybuchła pomiędzy Separtystami na czele których stał Dooku a armią republiki wspieraną przez rycerzy Jedi. Ze zmagań tych Republika wyszła pozornie zwycięsko, lecz Jedi ponieśli w tych walkach straty tak wielkie że Sith Sidious mógł wreszcie otwarcie przeciw nim wystąpić. Tak więc przy pomocy armii klonów nad którą przejął całkowitą kontrolę oraz co ważniejsze wskutek zdrady najpotężniejszego spośród Jedi Anakina Skywalkera - zakon został zniszczony a nieomal wszyscy rycerze Jedi zginęli. Kiedy wreszcie Sith uporał się ze swoimi odwiecznymi adwersarzami ogłosił powstanie Galaktycznego Imperium opierającego swą siłę na armii klonów i nowopowstałej Flocie Imperium. Nastąpił mroczny czas chaosu i nowego konfliktu ponieważ okrutne rządy tyrana spowodowały wybuch Rebelii. Były to zmagania zacięte i krwawe. Sojusz Galaktyczny był bliski klęski lecz dzięki męstwu powstańców a przede wszystkim bohaterskiej postawie ostatniego spośród Jedi - syna Dartha Vadera , rebelianci zdołali pokonać Imperium i przywrócić ład i porządek w galaktyce. Postawa Luka Skywalkera ma tak wielkie znaczenie gdyż dokonał on w najważniejszej chwili swojego życia wlaściwego wyboru. Wyboru którego nie potrafił dokonać jego ojciec Anakin. Darth Vader zdradził zniszczył Jedi i Republikę ale jego jego syn pomimo pokus ciemnej strony przywrócił równowagę MOCY. Stało się tak jak glosiła przepowiednia - Skywalker był wybrańcem. Wydaje sie że dla galaktyki nastały szczęśliwe czasy spokoju i prosperity. Będzie tak poniewaz rządy sprawują obecnie ludzie rozsadni i uczciwi oraz zapewne dlatego ze nad przestrzeganiem prawa czuwają nowe pokolenia rycerzy Jedi - jednakże walka nie skonczyła sie jeszcze i nadal trwa - Ciemna Strona jest wciaż jest bardzo silna...

01.06.2004
13:09
smile
[2]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

Po tradycyjnym wstępniaku kilka spraw organizacyjnych .
Rozmawiamy tu o Star Wars oraz tym co się z nimi wiąże więc o filmach , książkach , grach , komiksach, gadżetach , muzyce filmowej - czyli tym wszystkim co każdy fan SW zna dobrze i co bliskie jest jego sercu. W tym wątku możesz również znaleźć ciekawych rozmówców na temat Science Ficton w książce i filmie. Wszelkie tematy zwiaząne z szerzej pojętą fantastyką są również mile widziane. Zapraszamy do korzystania z Holonetowych połączeń do następujących miejsc www.theforce.net oraz www.gwiezdne-wojny.pl

Chciałbym abyśmy podyskutowali o jednej z najciekawszych potyczek między Imperium a Rebelią przedstawionych w GW, czyli o Bitwie o Hoth. Wydawałoby się że nie ma tu miejsca na dyskusję ale jednak… Śmiem bowiem twierdzić że przebieg tego starcia świadczy jedynie o karygodnej wręcz niekompetencji dowództwa imperialnego, które umożliwiło przeprowadzenie ewakuacji pewnej części rebelianckiego personelu i sprzętu – co prawda 17 transportowców zostało zniszczonych, jednak część (prawdopodobnie znaczna) zdołała uciec.
Zajmijmy się jednak na początek przedstawieniem składu grupy uderzeniowej Imperium. Okrętem flagowym eskadry był niszczyciel klasy Super „Executor”, ponadto w jej skład wchodziło 5 niszczycieli klasy Imperial. Ten związek bojowy był szumnie zwany „Eskadrą Śmierci.” Rebelia dysponowała natomiast pewną liczbą transportowców i myśliwców….
Pierwszy zgrzyt pojawia się już przed bitwą. Otóż obraz przekazany przez robota zwiadowczego wyraźnie pokazuje siłownię generatora tarcz – jednak nikt nie potrafi tego poprawnie zanalizować. W rezultacie dowódcy Imperium są nieco zaskoczeni po wykryciu tarczy energetycznej…
Następny problem pojawia się w momencie gdy zaczniemy analizować szyk i skład floty wokół Hoth. Nie dość że nie pojawia tam ANI jeden z 504 jednostek typu TIE, które można by przecież użyć do przechwytywanie wrogich okrętów. Również rozmieszczenie ciężkich jednostek pozostawia wiele do życzenia – są one tak odsunięte od planety że tylko jedna z nich miała szanse nawiązać kontakt bojowy z wrogiem. Pozostałe, łącznie z okrętem flagowym nie biorą żadnego udziału w bitwie (przemilaczę brak krążowników klasy Interdyktor)
Ciekawe za co zabity został adm. Ozzel – pewnie za próbę osiągnięcia taktycznego zaskoczenia – nie mógł jednak wiedzieć że Rebelianci tak zmodyfikowali generator pola, że jego rozruch był błyskawiczny i nie trwał kilku minut, jak w każdym innym przypadku. Zastanawiam się jaki plan dot. zdobywania planety miał Vader – no i czy Ozzel był na tyle głupi żeby go zlekceważyć i zamiast tego wprowadzać własne rozwiązania??
Kolejny problem pojawia się gdy spojrzymy na skład naziemnych sił uderzeniowych – okazuje się że nie ma żadnych pojazdów powietrznych, zabezpieczających siły lądowe. Imperium nie mogło/potrafiło więc wykryć (swoją drogą ciekawe dlaczego nie zrobiono tego z orbity) i zniszczyć działa jonowego – jedynego, jak się okazało zagrożenia dla floty. Co więcej, wszystkie statki transportowe/myśliwce Rebelii pozostały na powierzchni nienaruszone – nie były nawet przedmiotem ostrzału AT-AT!
Podsumowując – albo sztab Vadera i on sam byli głupcami, albo GL po prostu nie zwracał uwagi na logikę… i chciał za wszelką cenę „uratować” Rebelią, stworzył jednak sytuację, która po głębszej analizie nie ma większego sensu. Gdyby to była prawdziwa operacja wojskowa, nikt i nic nie wyleciałoby z systemu Hoth…..

01.06.2004
13:24
smile
[3]

garrett [ realny nie realny ]

waterhouse --> stosując metodę "głębokie" analizy trylogii to pierwszy lepszy szturmowiec sprzątnałby na Tantivie oba roboty, Luke by za chiny ludowe nie odczytał przekazu, zakładając ze roboty uciekają, akcja toczy się sprawnie to znowu rebelia nie powinna zniszczyć Death Stary pod Yavinem, oki wiem fuks, zaskoczenie, samotny mysliwiec, torpeda protonowa , strzał w dziurke i jebut nie ma gwiazdy, dalej analizując wiadomo ze na Hoth rebelia nie ma szansy, pojedynczy strzał z ion canon paralizuje destroyera, brighhope (to był chyba ten medium transport) zmyka i akcja toczy się dalej... zmierzam do tego ze skromnie mysle ze analiowanie, rzucanie liczbami, zarzucanie niekompetencji i etc nie ma sensu dla fikcji filmowej, można ją zarzucać programom historycznym na discovery a nie gwizednym wojno które jakby nie patrzeć to fiction z malutkim science :))) Zadaniem Lucasa nie było wierne odtwarzanie syutacji bojowych tylko stworzenie baśni, mitu która mimo tych latach nadal fascynuje, bawienie się w analizy militarne obdziera trylogie z mitu, tajemniczości, przypadku i przeznaczenia , to tyle mojego marudzenia :)))) obieucje sie jzu nie wtracac :)

01.06.2004
13:31
[4]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

garrett----> zgadzam się....ale mimo wszystko nie mogłem się powstrzymać ;-) IMHO to raczej ciekawy temat - zastanawiam się jaki będzie odzew frakcji imperialnej ;-)))

01.06.2004
13:57
smile
[5]

Lim [ Senator ]

Zajęty swoimi obowiązkami nie zauważyłem że ,,narodził'' się nowy wątek i wpisałem psota w poprzedniej części która byłą na moim pulpicie otwarta od samego rana z którą jak widać nie mogłem się rozstać. :)
Przeniosę więc tutaj tą wypowiedź ...i za chwilkę odniosę się do bieżącego tematu.

Dzoser --->a jakaż to twoim zdaniem mroczna tajemnica miała się za tym skrywać ?
Pisząc wcześniej :
miał taką koncepcję wyglądu imperatora w tym czasie (Epizod II)? - miałeś chyba na myśli Epizod 5 - czyli Imperium Kontratakuje a nie Atak Klonów. Bowiem sceny z E5 dotyczyło moje pytania. I gdzie w wyglądzie Imperatora doszukujesz się zmiany w fabule pomiędzy Klasyczną trylogia a nową ? To że Lucas dokonał takiego ,,zabiegu'' z oczami Imperatora a Palpatine senator/kanclerz/hologram Sitha nie ma takiego zwierzęcego spojrzenia świadczyć ma o tym że odkryliśmy jakąś zmianę w fabule ? hymm... Może taką że Palpatine to nie sitch a sitch to nie Imperator z ,,tej'' rozmowy ?
Nie szukajmy ukrytych znaczeń tam gdzie ich niema lub jest ich wystarczająco wiele - choć jeśli mają one zaowocować ciekawą rozmową to czemu nie ;)
Co do pomysłów Lucasa - nie jest chyba możliwe by cokolwiek w ostatecznym wyglądzie Sagi nie było pomysłem Lucasa lub choćby nie miało jego akceptacji - pamiętam wywiad z modelarzami którzy wykonując rysunki i makiety do Epizodu 1 wspominali że praca z Lucasem to istna harówka , zmiany, korekty, poprawki aż do ostatecznego ,,wyśnionego'' przez Luasa wyglądu. Zresztą ten zespół pracuje ze sobą od tak wielu lat że nietrudno chyba przenieść na ekran wizję Georga Lucasa - cóż okazuje się że czasem bywa to jednak trudne ....a obraz G. Lucasa drapiącego się po głowie ze zmartwienia brakiem pomysłu na wygląd Imperatora maluje się zbyt fantastycznie....nawet bardziej fantastycznie niż same SW ;))
Waterhouse ---> ...no tak TO już się stało ,,dobra robota'' :D

01.06.2004
14:16
smile
[6]

Lim [ Senator ]

tak więc ...
garrett ---> masz oczywiście rację ! Przyznam że czytając tego krótkiego posta mam wrażenie że to ja go napisałem (heh)
tzn. nie można było tego trafniej ująć ale ... tym razem zamiast wspominać o geniuszu G.Lucasa (co robię to regularnie ;) użyjemy naszej wyobraźni wspartej fachową wiedzą i przeanalizujemy dokładnie bitwę o Hoth :)

Zapraszam do dyskusji
- czemu więc wspaniałe i potężne wojska imperialne okazały się tak nieskuteczne a ich dowódcy tak niekompetentni ;)
taki przebieg bitwy to tylko przypadek czy raczej coś więcej ?

- czy wśród oficerów imperialnych , uczestników tej słynnej bitwy zapanowała konsternacja ?!?

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-06-01 19:05:02]

01.06.2004
17:17
[7]

Dzoser [ Pretorianin ]

Lim - fakt miałem napisać epizod V i się pomyliłem. Ale jak w takim razie wyjaśnisz różnicę w wyglądzie Imperatora pomiędzy V a VI częścią? Bo jak dla mnie różnica jest spora i właśnie dotyczy głównie oczu. Przecież to dwie różne osoby pod względem wyglądu. Piszesz, że Luckas wszystkiego szczegółowo dogląda, to dlaczego nie reżyserował ani nawet nie był autorem scenariusza do części V? Dlaczego ta część tak różniła się stylem od innych (nie tylko fabułą)? Może nie jest przypadkiem że Imperator w tej części wygląda zupełnie inaczej niż w następnej? Może to nie ma znaczenia? Ciekawe czy nie miałoby znaczenia gdyby np. Vader wyglądał zupełnie inaczej w części V niż w części VI i nie byłoby to w żaden sposób wytłumaczone....Jak dla mnie to wynik kreacji reżysera V części, którą nie zaakceptował Luckas. Bo jeśli to był jego pomysł to dlaczego zmienił zupełnie twarz imperatora w następnej części? Przecież taka zmiana bez powodu jest nielogiczna zwłaszcza, że imperator to jedna z kluczowych postaci w filmie, chociaż nie pojawiająca się często (mam na myśli części IV-VI).

01.06.2004
17:45
[8]

szturmowiec smierci [ Legionista ]

Matko Boska! Lim!
pisze sie HOTH a nie hodh!!!!!!
moze widziales jakas nowa czesc - jak tak to kopsnij linka.
dlaczego, przy calym waszym znawstwie, nie podjeliscie tematu: znany oficjalny tytul 3 czesci oraz haniebny postepek G Lucasa polegajacy na zmianach w poprawkach do 3 pierwszych czesci na dvd. spoiler (podobno Hanu Solo dorobia wasy) koniec spoilera

01.06.2004
18:46
smile
[9]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

waterhouse - Gwiezdne Wojny to nie Szeregowiec Ryan, jeśli jesteś głównym bohaterem to może sobie spokojnie chodzić obok szturmowców, AT-AT itd. a i tak nic ci się nie stanie.

01.06.2004
19:11
smile
[10]

Lim [ Senator ]

widzę że trzeba czasem popełnić szkaradną literówkę by pobudzić kolegów a nawet czasem ,,powołać'' do życia - tak jak szturmowca s. :)
alee - jak tam jest napisane , pisze czarno na białym Hoth ;))
(heh)

01.06.2004
20:36
[11]

szturmowiec smierci [ Legionista ]

a znacie moze tytul nowej czesci bo slyszalem ze juz jest oficjalnie podany no i slyszeliscie ze Lucas chce radykalnie przerobic niektore sceny z ep 4,5,6?

01.06.2004
20:53
smile
[12]

Dzoser [ Pretorianin ]

szturmowiec smierci ---> nie słyszałem o przeróbkach dalszych poza special edition, ale się nie ździwię jeśli zaistnieją, Luckasowi nie podobało się jak Kershner wyreżyserował część V więc obawiam się, że może dojść do świętokradztwa (he, he wiem że Luckas to twórca SW :-p). Luckas narzekał, że V część była zbyt mroczna....TESB było najlepszą moim zdaniem częścią i nie przez przypadek Luckas najmniejszy miał wkład właśnie przy niej (scenarzysta L. Brackett, reżyser Kershner).

01.06.2004
21:02
[13]

Da_Mastah [ Generaďż˝ ]

szturmowiec smierci -----> Dyskutowalismy na temat tytulu oraz poprawek, ktore maja byc rzekomo wniesione do klasycznej trylogii, ale zostawilismy to, bo glownymi przedmiotami dyskusji mialy byc watki w Ep3. No, poza tym Senat chce takze uniknac tzw. spojlerofobii, ktora niestety wiaze sie z ww. dyskusja nad poprawkami :-D

A co do sprawy bitwy o Hoth, to moim zdaniem kleska Imperium spowodowana byla tylko i wylacznie przez Vader'a, ktory juz mial taka nature, ze najpierw robil, potem myslal (pokazana najlepiej w Ep2 podczas walki z Dooku). Pewnie element zaskoczenia zastosowany przez Ozzela by zadzialal i bitwa zostalaby wygrana, coz...

Pozdrawiam

01.06.2004
21:38
smile
[14]

Ward [ Generaďż˝ ]

cze w nowej części politycy i jedi , cze szturmowiec
- jesteś kombatantem z hoth ? Dopiero co wpadłeś a już mnie zadziwiłeś - dwa razy czytałem to ; hanu solo dorobia wasy zanim skapowałem o co biega ;-> pewnie to z irca przyzwyczajenie ?
tylko że po co mu te wąsiska ,to jakiś fake news chyba . No ale witka na pokładzie - no w senacie chciałem powiedzieć.
O tytule 3 części to mówimy co chwila, ostatnio waterhouse coś znalazł w necie - może to właśnie będą narodziny imperium albo coś w tym stylu.
Jak znowu o spoilerach piszemy to chyba spiolerów się nie ma co bać i wiem że inni tak myślą ale skoro ktoś ma się niespodziankę w kinie zepsuć to ostrożnie z tym - ale bez przesady myślę tak jak inni koledzy z senatu.
Co tam pisaliście pod koniec ostatniego wątku o maulu ? Maul był i jest spoko dał fajną klimę 1 Części , no ale zawsze może się komuś niespodobać to czy tamto - wszystkim się niedogodzi . Dla mnie on jest na duży plus za to że mało mówi , czadowo wygląda i wymiata jak wielki mistrz , gdyby nie złość Bena która mu chyba trochę sił dodała to by chyba Ben zginął marnie , ale wtedy by anakina nikt nie wyszkolił i Jedi by mieli spokój na długie lata . Wychodzi na to że to źle że Maul zginął.
Moje zdanie o hodh jest takie : przyznaję to trochę z bólem ale oficerowie floty to kompletnie nieprzygotowani do tego co robili - może to jakcyś rezerwiści byli. Przewagę mieli dużą a taktyke słabą. Dowodów na to film pokazuje dużo. Gdyby nie Vader to jeszcze by rebelianci flotę rozbili i nie było by powodu by kręcić Powrotu Jedi ;->
Jak pisałem z bólem to muszę napisać bo sam mam do imperium dużą dozę szacunku , ale jak dali ciało to trzeba to przyznać i napisać jak się sprawy mają. Vader trochę oszczędzał tych oficerów made in gorące kubki , a mógł jeszcze bardziej kadrę zmienić przed atakiem na hoth.

01.06.2004
22:23
[15]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Jak śmiecie podważać geniusz Vadera. To ten głupek Ozzel wyszedł zbyt blisko układu. Być może właśnie dlatego nie zdążono wypuścić myśliwców TIE.

...Z wypowiedzi na wątku można by wnioskować że Lucas jest słabym reżyserem. Może takim słabym nie jest ale wyraźnie nie poczuł klimatu tego co stworzył.

01.06.2004
22:32
smile
[16]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

Witam!

Dzoser, szturmowec śmierci ------> witam w Senacie!!

Co do tytułu EIII to wg niepotweirdzonych informacji będzie on brzmiał Birth of the Empire Mnie się podoba.

Oczywiście nie ma sensu śmiertelnie poważnie podchodzić do wydarzeń zawartych w GW,ale co złego jest w znajdowaniu błedów, nieścisłości i próbie ich tłumaczenia oraz dyskusji nad nimi? To że nie jest to film hard-sf niczego nie zmienia - z równym powodzeniem można by się np.zastawiać nad bitwą w Helmowym Jarze z "Dwóch Wież"

Teraz to wszystko - jestem wyczerpany maturą (zdałem co prawda na 6!)

01.06.2004
22:48
[17]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

waterhouse - No to gratulacje. Pamiętam jak kiedyś w Resecie opisali wpadki w GW. Jak to dobrze że to pismo już nie istnieje :)

01.06.2004
22:52
[18]

Ben_K [ Pretorianin ]

Witam wszystkich.

Pora abym i ja napisał słów kilka o Bitwie o Hoth.

Jak kolwiek niekompetencja dowódców floty Imperium jest oczywista i nie podlega dyskusji tak nie można powiedzieć aby były to osoby, z dolnej półki". Można powiedzieć, że sam plan ataku był dobrze zaplanowany ale zawiodły inne czynniki nie mające z flotą nic wspólnego. Mam tu na myśli droida zwiadowczego. Roboty tego typu miały zaprogramowane samozniszczenie w razie jakiego kolwiek niebezpieczeństwa, doszło do nigo gdy Han ostrzelał robota, i wszystko było by super gdyby nie to, że dowódcy Imperium nie wzieli pod uwage faktu iż transmisja nadana przez robota może być przez kogoś usłyszana. To dało Rebeliantom czas na ewakuacje, w momencie ataku wszystko co miało być zabrane było już spakowane na transportowce. Jak wcześniej ktoś powiedział Imperialni nie mogli wiedzieć, że czujniki Rebeli są podrasowane i atak z zaskoczenia się nie uda. Sam atak naziemny miał raczej udowodnić, że nawet tarcza planetarna niejest w stanie zatrzymać Vadera przed zdławieniem Rebeliantów, niż ich wyeliminować. Eliminacją miały zająć sie okręty na orbicie i tu spodkała ich kara za brak odpowiedniego rozpoznania, Działo Jonowe które wyeliminowało jeden ISD co otworzyło przedtrzeń do ucieczki. Wszelkie dewagacje pod tytułem, ale tam było 5 ISD, 1 SSD i x jednostek pomocniczych, nie mają sensu. Przestrzeń wokół planety jest tak duża, że nawet 10 ISD mogło by mieć problemy z obstawieniem wszystkich dróg ucieczki. Jeżeli chodzi natomiast o fakt, że pojedyńczy strzał wyłączył z gry ISD to odrazu mówie, że działo Jonowe tego typu mogło by "wyłączyć z gry" SSD więc co to dla niego zwykły ISD. Oczywiście nie można całkowicie przekreślać zdolności Imperiali, 17 zestrzelonych, zniszczonych, transportowców to wynik załatania w optymalnym tempie luki jaka powstała po uszkodzeniu przez działo jednego z ISD, należy dodać do tego jeste udaną misje lądową co prawda osiągneła swój cel ale poniosła dość duże straty wynikające raczej ze zbytniej wiary w niezwyciężone maszyny AT-AT niż w umiejętniści pilotów Eskadry Łotrów.

01.06.2004
22:58
[19]

Ben_K [ Pretorianin ]

Tak to jest jak się pisze długi post więc pokolei ]:->

Viti ----> Wypuszczenie eskadry myśliwców ( 12 sztuk) zajmuje w zależności od wyszkolenia pilotów od 2-5 min zakładając, że piloci siedzą już w maszynach i czekają na rozkaz. Więc czas na ich wypuszczenie był pytanie jest tylko czy jest sens mając taką przewage wypuszczać roje masztn Tie aby plątały się pod lufami większych maszyn??

waterhouse ----> Moje gratulacje ze zdanej matury, BotE też mi się podoba ;)

01.06.2004
23:01
smile
[20]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Ben_K - Czy ty sobie żartujesz czy naprawdę chcesz megapoważnej dysputy na temat tej bitwy. Ja nie chcę.

01.06.2004
23:06
[21]

Ben_K [ Pretorianin ]

Viti ---> Chce ;) Pozatym siedze cieknie mi z nosa od alergi i nie mam co robić, bo uczyć mi isę nie chce jak co chwile kicham. Więc możemy podyskutować o Bitwie o Hoth

01.06.2004
23:21
[22]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

Jednak nie mogłem się powstrzmać ;-)

Ben_K-----> Jak sam napisałeś Imperium spotkała kara za brak rozpoznania. Dzieło jonowe nie zostało zniszczone gdyż nikt go nie wykrył z orbity i nikt nie wysłał odpowiednich sił powietrznych/lądowych,aby je unieszkodliwić ZANIM zacznie strzelać. Nie sądzę też aby było w stanie unieszkodliwić SSD - ten okręt był na to zdecydowanie zbyt duży. Masz też odpowiedż po co były maszyny TIE - byłoby raczej trudno je trafić z działa jonowego ;-)
Owszem przestrzeni wokół planerty jest sporo,ale baza jest tylko jedna - nie ma więc zbyt wielu trajektorii po których można uciec.. Nadal nie rozumiem dlaczego SSD nie został użyty - dlaczego nie wykorzystać swojego najpoteżniejszego okrętu??

01.06.2004
23:36
[23]

Ben_K [ Pretorianin ]

waterhouse ---> dzięki na ciebie można zawsze liczyć :] Co do działa Jonowego i SSD to nie był to aż tak potężny okręt aby się przeciwstawić sile zjonizowanych cząstek skierowanych w jeden punkt tarczy. Nie mam teraz odpowiedniego Przewodnika po uzbrojeniu ale jak będę miał to dam ci znać jaka była siła tego działa i jak wypada przy tym SSD. Co do myśliwców to ja się właśnie nie dziwie, Rebelia nie dysponowała tam żadnymi jesdnostkami z którymi ISD nie dały by sobie rady dlatego wysyłanie Tie było nie potrzebne, dopiero gdy zaszła taka potrzeba (pościg za Sokołem) wypuszczono kilka maszyn które miały ostrzelać Sokoła i zmusić do kapitulacji aby Avenger mógł go ściągnąć. Jeżeli chodzi o trafienie pociskiem jonowym w myśliwiec to chyba nie zdajesz sobie sprawy jakie były by skutki gdyby taki pocisk przeleciał tylko w pobliżu eskadry myśliwców. Pozbawione tarcz maszyny uległu by całkowitemy wyłączeniu, pozatym wysiadły by systemy podtrzymywania życia w skafandrach pilotów. Wniostek śmierć wszystkich pilotów którzy znaleźli by się tylko wpobliżu takiego pocisku.

01.06.2004
23:37
smile
[24]

garrett [ realny nie realny ]

bitwa na Hoth wyglądała jak wyglądała bo tak stało w scenariuszu i kropka :)

Wszelkie dywagacje czy nawalił wywiad ISB, zwiad, biedny Ozzel, czy należało zniszczyć generatory nalotem Tie-Bomberów nie ma sensu w obliczu faktu, że Lucas stawiał na widowiskowość, zajebistość Blizzardów, rozmach bitwy a nie dokładne planowanie taktyczne :) To tak jak się zastanawiać dlaczego Frodo nie dosiadł orła po prostu, poleciał nad wulkan i wrzucił pierscień do lawy :))) Przypomina mi się jakaś sesja z rpga gdzie kumpel agent imperium przebrał się za wampe i usiłował zniszczyć generatory thermal detonatorem, niestety bezskutecznie :))

01.06.2004
23:58
[25]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

Ben_K----> zawsze na posterunku ;-) Pozwól że będe odpowiadał w punkatach, tak będzie wygodniej....

1) Działo jonowe(zwł. KDY v-150 "Planet Defender") owszem zapewne rozwaliłoby każdą eskadrę,ale najpierw trzeba by było w nią trafić - niewielki, szybko poruszający się cel, z odległości kilkuset km - niewielkie szanse IMHO.
2) Przewodnik mam...pisze tam tylko " unieszkodliwia nawet najcieższe okrety liniowe" Sądzę, że chodzi tylko o "zwykłe" niszczyciele. Może jakiś ekspert ds. imperialnej floty to wyjaśni ;-)
3)TIE służą do zwlaczania innych myśliwców ;-) i do ataku na większe okręty... Na Hoth można było się spodziewać obu tych rzeczy. Poza tym wysyłanie okrętów liniowych bez parasola myśliwskiego jest nielogiczne, niebezpieczne i chyba nawet niezgodne z imperialnymi prcedurami.

Garrett----->Nie psuj nam zabawy..... Poza tym Frodo nie mógłby użyć orłów do wykonania swojej misji, gdyż zostałby przechwycony przez Nazgule ;-)

02.06.2004
00:08
[26]

Dzoser [ Pretorianin ]

Widzę, że nikogo poza mną nie razi lub zastanawia niekonsekwencja i brak logiki pomiędzy wyglądem imperatora w części V a jego wyglądem w części VI ;-).

Co do samej bitwy o Hoth to dyskusja o realizm nie ma zbytniego sensu bo po pierwsze jednostki militarne w SW są jednostkami fikcyjnymi, a po drugie dlatego, że twórcy TESB mogą zawsze stwierdzić, że nie ukazali w scenach batalistycznych wszystkich jednostek biorących udział w tej bitwie :-p.

02.06.2004
00:09
smile
[27]

garrett [ realny nie realny ]

waterhouse --> oki juz się nie czepiam :))

02.06.2004
00:10
[28]

Ben_K [ Pretorianin ]

waterhouse ---> też odpowiem w punktach

1) Nie mówiełm tu o celowaniu w myśliwiec bo to niemożliwe dla komputera obsugującego Turbo laser pokładowy a co dopiero Działo Jonowe. Miałem tu na myśli przypadkowe przelecenie pocisku skierowanego w większy cel wokół którego znajdowały by się myśliwec.
2)Jeżeli działo to służy do " unieszkodliwia nawet najcieższe okrety liniowe" i miało by chodzić o najwyżej ISD to jak nazwać SSD? "Naj naj najcięższym okrętem liniowym?" Nie tu właśnie chodzi o SSD.
3)Co do roli myśliwców Tie to są to uniwersalne maszyny i zgodzę sie z tym, że to błąd taktyczny nie wystawienie nawet eskadry wczasie tego ataku, ale nadal twierdze, że to pycha i wiara z niezwyciężoną "Flotę Śmierci" zaważyły na tym, że myśliwce nie zostały wysłane do boju.

02.06.2004
00:14
[29]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Dzoser - Nie razi, ja tam nie widzę różnicy. A jeśli takowej sie dopatrzeć to można to zrzucić na niedokładność holowizji.

02.06.2004
00:58
smile
[30]

Ward [ Generaďż˝ ]

garrett - chwilka mała, że tak Imperium wygląda o to spox i Lucasa chwała ale to temat dobry na rozgrzewkę w nowej części - mi pasuje a Lim coś tam pisał by wyobraźni użyć i fachowej wiedzy - w rozmowach o star wars to zawsze staram się robić a jak mnie ładnie poprosić to tym bardziej :->
Czuję ogromną pokusę by się trochę pobabrać w szczegółach tej bitwy słynnej.
Dzoser - i ja się teraz zastanawiam ,przyznam że jakoś mi umknęła różnica w wyglądzie palpatincia między Imperium i Powrotem Jedi , zresztą może jej nie ma ? Może to tylko obraz z hologramu takie złudzenie wywołuje ? Zawsze można to zwalić na wpływ asteroid na jakość sygnału. Dobre wytłumaczenie - no średnie conajmniej.
Viti - do Ozela to oczywista sprawa ale co tam Lucas nie poczuł ? jakiego klimatu ? Kto tak napisał , ktoś w senacie czy w tym resecie ? Jak w senacie to się go diet pozbawi albo immunitetu , to tak na początek, potem się coś innego wymyśli ;->
waterhouse - z czego miałeś ten ustny , chyba jakiś ulubiony przedmiot wybrałeś.
No to pokolei ;
nie można krytykować rebeliantów bo oni dali sobie radę dobrze w tych trudnych chwilach . Cociaż jedna sprawa daje trochę do myślenia. Skoro rebelia była ciągle w odwrocie to dowódca tego zgrupowania powinien mieć plan ewakuacji zapięty na ostatni guzik - czyli wszyscy powinni prawie na ''zapakowanych torbach'' siedzieć a to trochę tak wyglądało jakby rebelianci się zdziwili że ich odkryto i w panice opuszczali hoth. Zawsze można powiedzieć że to musi byś zamieszanie przy okazji ewakuacji ale jakby to było sprawniej zrobione to by Vader zobaczył jeszcze ciepłą kawę w kubku Hana Solo ale ani jednego rebelianta. No ale wyszło jak wyszło - czyli trrzeba było sie bronić do czasu startu transportowców.
teraz flota imperium - niby fachowcy ale co za sztab tam dowodził ? Ta funkcja we flocie była dziedziczona albo dożywotnia? Bo jak widzę ozzela który sobie rozmówki urządza przy Vaderze to mnie krew zalewa . Co za człowiek dowodzi tą flotą, gdzie zdobył rangę i co robił jak cała flota szeptała po cichu o okrutnym lordzie - słuchał wtedy discmena przez słuchawki czy może nie przejmował się tym - zbyt głupi był czy zbyt pewny siebie? Może jedno i drugie? Dobrze się stało dla imperialnej floty że go Vader zdemisjomował w trybie pilnym. Dał rozkaz wyjścia za blisko planety i więcej rozkazów nie wydał , może był odważny ale chyba naprawdę tylko arogancki i głupi. Na ale końcu flota jest przy hoth i rozpoczyna desant wojsk - co wojska inwazyjne robią ?
oho - wojska inwazyjne chyba jutro wylądują bo się zasiedziałem mocno a rano trzeba wstać , dokończę jutro i wniosek mój przedstawię.
cdn

02.06.2004
01:01
smile
[31]

Ward [ Generaďż˝ ]

ale tempo - 3 posty dodano zanim swój dokończyłem!
a viti wpadł na ten sam pomysł co ja , czyli zwalić winę na holowizję ;->

02.06.2004
01:23
[32]

Karrde [ Pretorianin ]

Ward --> co do Ozzela to trafiłeś niemal w sedno. Mówi się, że zdobył swą rangę dzieki powiązaniom rodziny z Flota Imperialną.



02.06.2004
12:59
[33]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

Witam!

Ben_K----->
1)To zawsze jest możliwe,ale tylko wtedy gdy salwy w okręty na orbicie oddaje znacznie więcej dział. W przypadku Hoth taki wypadek byłby chyba bardzo mało prawdopodobny - poza tym zawsze istnieją szanse,że eskadra zdąży się rozproszyć.
2)Coż...SSD jest oficjalnie klasyfikowany jako okręt dowodzenia.... Biorąc pod uwagę ile potrzeba było wysiłku, aby zniszczyć tą jednostkę po Endorem, IMHO nawet kilka strzałów z planetarego działa (też prdukcji KDY) nie spowodowałoby istotnych zniszczeń.
3) Dobre wytłumaczenie..

Co do adm. Ozzela to oczywiście nie był geniuszem taktycznym, ale na pewno miał większe doświadczenie w dowodzeniu dużymi zespołami niż Vader, który może był i dobry w tym co robił (morderstwa na mała i dużą skalę, tortury, etc) ale genialnym dowódcą na pewno nie był. Ciekawe jak toi ON miał plan, skoro Ozzel wolał zaryzykować życiem i wprowadzić swój?

02.06.2004
13:39
[34]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Ward - Nie, ja tak twierdzę, że nie poczuł klimatu; biorąc pod uwagę jego słowa, że najmniej mu się podobała V część trylogii. A przecież V część jest uważana przez wielu za najlepszą. Wniosek taki, że jakby Lucas się dorwał do 'Imperium kontratakuje' to pewno byśmy zapomnieli o zamrożonym w karbonicie Solo i jednorękim Luku. Po niedawnej I części widać co Lucasowi chodziło po głowie. Mogę się założyć że Ewoki to jego pomysł.

02.06.2004
13:43
[35]

garrett [ realny nie realny ]

Viti --> z ewokami to strzał w 10 :)

02.06.2004
13:45
smile
[36]

Ward [ Generaďż˝ ]

No dobra - jest chwila czasu by dokończyć myśl
_ naziemne oddziały lądują poza zasięgiem pola i atakują bazę przy pomocy AT-AT dowodzi zdolny generał veers . Straty są duże ale kiedy tylko generatory są w zasięgu jego laserów niszczy je i snowtroperzy wymiatają resztę obrony. Co robi przesławna flota imperium dowodzona przez gorące kubki ? Blokujące niszczyciele gwiezdne nie są w stanie przechwycić nawet słabo chronionych transportowców. Może ktoś na ich obronę poda to że ich dowódcy nie wiedzieli o dziale jonowym - ale to flota jest czy przedszkole ? Doświadczony dowódca musi wszystko zakładać co najgorsze a nie liczyć że rebelia poza kilkoma miotaczami ma tylko śnieżne kulki do ciskania w siły inwazyjne. Waterhouse pisał że się Lord Vader nie znał na dowodzeniu ? Ale nam się prowokator wkradł w szeregi i podszywa się pod waterhousa (hee-hee) Ja na szczęście jestem zakonspirowanym sympatykiem imperium i nie dam się sprowokować. ohh- zdradziłem się ;->
Jednak zatrzymując się na chwilę przy Vaderze to myślę że bez jego interwencji atak na Hoth by się zakończył jeszcze większą klapą - i to przez słabe dowodzenie flotą . Bo co to za dowódcy ? (to te gorące kubki z reklamy - PEWNIE W IMPERIUM BYŁY ZUPKI SPRZEDAWANE Z PODOBIZNAMI OZZELA I INNYCH - tak jak z naszymi ''słynnymi'' piłkarzami przed ostatnim mundialem ) Mają atakować broniony układ to nie potrafią zaatakować z zaskoczenia, mają blokować planetę to im wszyscy uciekają ośmieszając załogi niszczycieli, mają ścigać ważnych uciekinierów - nie chcą tego robić bo im asteroidy przeszkadzają. To za wstyd i hańba dla tej potężnej floty. To już armia federacji handlowej lepiej by chyba to zadanie wykonała. Wniosek stawiam taki : armia dała z siebie wszystka a flota działała na pół gwizdka -trzeba odznaczyć wszystkich oficerów wojsk lądowych a do akt oficerów floty wpisać nagany za brak inicjatywy i skuteczności.

02.06.2004
13:48
smile
[37]

Ward [ Generaďż˝ ]

ja tam do ewoków nic nie mam - oddali daninę krwi w słusznej sprawie , co się śmiejecie bo patrzycie na nich z góry ?
Z hobbitów też się śmiano ;->

02.06.2004
13:51
[38]

garrett [ realny nie realny ]

ile tych ewoków w filmie zgineło ..ze 3 :))))) ?

02.06.2004
14:00
[39]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Ward - Ale hobbity nie masakrowały "legionu elitarnych jednostek szturmowców". Żeby chociaż było widać że ich technika jest w stanie coś zrobić imperialnym. Jakoś bym to zrozumiał - ciężkie kusze, miotacze strzał itp, OK zbroja szturmowca mogłaby być nieodporna na tego typu broń. Ale nie łuki z których strzała leci z prędkoscią 30km/h. Kamienie rozumiem, nawet opancerzony człowiek nie jest odporny na trafienie kamulcem (ważącym przypuśćmy 20kg) rzuconym z wysokości 6m.

02.06.2004
14:04
smile
[40]

Ward [ Generaďż˝ ]

garrett- przyznaj się lepiej że jak oglądasz bitwę o endor to zawsze oczy zamykasz bo cię boli za mocno widok klęski imperium zadanej takimi rączkami małymi ciskającymi kamienie. Jakbyś oczu nie zamykał to byś się z jednego więcej ewoka odliczył ;->

02.06.2004
14:08
smile
[41]

garrett [ realny nie realny ]

Viti --> hehe :))) Z pamięci przypominam sobie jednego co wylatuje w powietrze, jeden dostaje od AT-ST i drugi tak smutno kwili go tuląc (zawsze mi serce pęka :))) i jeden leży w krzakach :)))) Chyba dziś sprawdze dokladnie :)

02.06.2004
14:10
smile
[42]

garrett [ realny nie realny ]

errata

post był do Warda adresowany :)

02.06.2004
14:20
smile
[43]

Ward [ Generaďż˝ ]

viti - ale np hobbit Sam wycinał w pień masę ogrów swoją wykałaczką to było dobrze ? O kolosalnych pająkach nie wspominam. To było śmieszne kiedy mały kurdupel dźgał wielkiego ogra (sorx hobbici to słowoale chodzi o porównanie) - taka fabuła że z bohaterstwa małego hobbita że śmiać się nie wypada.
Z ewokam było trochę inaczej i jeszcze wiarygodniej to wygląda -bo walczyli w swoich lasach w których mieszkali i polowali od tysięcy pokoleń , mieli zadatki na dobrych łowców no i mnie to nigdy nie raziło.

02.06.2004
14:20
[44]

Dzoser [ Pretorianin ]

Viti ---> Nie, ja tak twierdzę, że nie poczuł klimatu; biorąc pod uwagę jego słowa, że najmniej mu się podobała V część trylogii. A przecież V część jest uważana przez wielu za najlepszą. Wniosek taki, że jakby Lucas się dorwał do 'Imperium kontratakuje' to pewno byśmy zapomnieli o zamrożonym w karbonicie Solo i jednorękim Luku. Po niedawnej I części widać co Lucasowi chodziło po głowie. Mogę się założyć że Ewoki to jego pomysł.

Dokładnie. Dlatego też wątpię by każdy szczegół z części V zatwierdzał osobiście Lucas a już na pewno nie był autorem większości rozwiązań zastosowanych zarówno co do fabuły jak i w kwestiach technicznych. W porównaniu z bitwą na Hoth to co wyczyniają Ewoki i cały ich wątek to czysty surrealizm :-D.

02.06.2004
14:23
[45]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

Ward------> cóż...jak już mówiłem nie wiemy za bardzo jaki plan chciał wprowadzić w życie Vader - na pewno jednak nie potrafił sprawić by jego podwładni go wykonali - ciekawe, tak jakby nagle został pasażerem na własnym okręcie ;-) To że Ozzelowi nie udało się osiągnąć zaskoczenia - cóż, na wojnie takie rzeczy się zdarzają...
Natomiast fakt że nikt nie kwapił się do pościgu przez pole asteroidów jest akurat zrozumiałe - taki rozkaz to praktycznie samobójstwo..ciekawe ile okrętów zostało utraconych przez decyzje Vadera...

Co do ESB to jest to najlepsza część GW( IMO) gdyż jej scenariusz został tak naprawdę napisany przez Leigh Brackett - autorkę wielu książęk i opowiadań s-f (z lat 40) i scenariuszy do filmów noir. To właśnie dzięki niej ESB zachowuje swój specyficzny klimat..Kasadan który przejął prace po jej śmierci (1978) zapewne nie wprowadził już wielu zmian na lepsze. Co się dzieje z GW gdy Lucas pisze scenariusz najlepiej widać po Phantom Menace...

02.06.2004
14:50
smile
[46]

Ward [ Generaďż˝ ]

ale mnie koledzy rozbrajacie - aż się herbatą zakrztusiłem
jeszcze zdanie ddwa a dojdzie ktoś do wniosku że najlepiej bdyby Lucas nie miał nic z gwiezdnymi wojnami wspólnego, hee-hee-hee
ja powiem z prawdą zgodnie że Lucas miał wpływ na wszystko co się w jego filmach działo . ( no może poza ilością drzew w szerokim kadrze na endorze- bo nie sądzę by kazał las przerzedzać albo sadzić drzewa dla potrzeb sceny) Ja np. wolę na dvd oglądać mroczne widmo od ataku klonów a najbardziej najstarszą nową nadzieję. Co prawda na dvd nie mam imperium i powrotu i z kaset to nie jest taka sama frajda oglądać - ale zawsze to jest dla mnie całość , można jeszcze jakoś przyjąć do wiadomości że w tej części jest więcej ładnej muzy a w innej extra scena pościgu a w jeszcze innej dużo humoru ale żeby stopniować wartość sagi pod względem ilości funkcji które lucas wykonywał przy konkretnej części to jak coś z filmu o Fredim Krugerze - czyli horror . Lucas zawsze to autor całości - nawet jak to kogoś denerwuje i nieznośny ból sprawia , tak jest i będzie na szczęście.
Teraz wracam do zajęć moich bo się zagadałem w senacie o bożym świecie zapominając

02.06.2004
15:09
smile
[47]

Dzoser [ Pretorianin ]

Ward --->A mnie rozbraja Twoja wypowiedź. Dla wielu istnieje zasadnicza różnica pomiędzy częścią IV a V nie spominając o części I. Co do Twojego twierdzenia, że Lucas wszystko w klasycznej trylogii wymyślił to wytłumacz skoro już piszesz takie uogólnienia dlaczego jej nie wyreżyserował, dlaczego nie był nawet współautorem scenariusza i dlaczego najmniej mu przypadła ta część do gustu. Skoro sam wszystki wymyślił w tej V części to skąd takie nastawienia i dlaczego powierzył jej zrobienie nie sobie a zupełnie komuś innemu? Czytając Twój post możnaby dojść do wniosku, że uważasz, że Kershner jedynie słuchał na planie filmowym co mu Lucas przekazuje a Brackett jedynie przepisała co jej podyktował. To jest dopiero aburd!

02.06.2004
15:15
smile
[48]

Dzoser [ Pretorianin ]

Miało być oczywiście to jest dopiero absurd!

02.06.2004
16:02
smile
[49]

Ward [ Generaďż˝ ]

ABSURD to jest to że będąc fanem gwiezdnych wojen obarcza się ich autora wszystkim co się komuś nie podoba. Jak coś ceni gwiezdne wojny (na przykład Dzoser) ale mówi że to co dobre w tym to zasłyga wszystkich tylko nie Lucasa to się uśmiecham tylko- bo co mówić na takie stawianie sprawy :
że jak ta czy inna postać nie pasuje w wyobrażni jakiejś osoby to winien Lucas . Bo się nie zna , nie czuje , nie rozumie itp.
Cierpiącym na tą Lucasową alergię zaleca się WŁĄCZENIE CAŁEJ TRYLOGII dzisiaj wieczorem i spokojne jej obejrzenie - no i potem powrót do senatu po uzyskaniu równowagi emocjonalnej :->
jak nie pomoże to pogodzić się z tym że Gwiezdne wojny = Lucas to zawsze pozostaje zostać fanem tylko Star treka ;->

02.06.2004
16:14
[50]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

Ward-----> a to dlaczego? Dlaczego już tylko "pozostaje" zostać fanem Star Treka?
Poza tym GL nie jest nieomylny - niektóre jego pomysły,koncepcje itd są żenujące i tyle.

02.06.2004
16:27
[51]

Dzoser [ Pretorianin ]

Ward ---> To symptomatyczne, że nie odpowiedziałeś na moje pytania wynikające z Twojej absurdalnej wypowiedzi (że Lucas wszystko co w SW stworzył może poza drzewkami w niektkórych scenach), związane z częścią V i z FAKTAMI że nie on był jej reżyserem i nie on był jej scenarzystą. Lucas jest oczywiście twórcą sagi i w jego wyobraźni powstał świat z nią związany ale niektóre z części tej sagi (V) są mu w dużym stopniu obce i nie on był ich głównym twórcą. Tak się składa, że ta część jest moim zdaniem najbardziej dojrzała i najgenialniejsza. Po prostu uważam, że Lucas powinien w swoich projektach współpracować z innymi i nie ignorować ich niekiedy fundamentalnych dla rozwoju fabuły porad. Ostatnie dwie części są dziełami Lucasa w stopniu w jakim nie było nawet ROTJ (nie on był reżyserem) o V części nie wspominając. Efekt jest chyba widoczny dla większości zagorzałych fanów. Obie części są znacznie gorsze od poprzednich.....

02.06.2004
16:33
smile
[52]

Ward [ Generaďż˝ ]

waterhouse - no dla tego fanem star treka że tam jest taki ''rozstrzał'' pomysłów w fabule że nawet ich miłośnik przechodząc z jednego sezonu do następnego zaczyna się gubić. No a jednocześnie nie przeszkadza to milionom lubić star trek . A z gwiezdnymi wojnami jest inaczej - tak wciągają że aż poprawiających oryginalne filmy jest więcej niż w lesie grzybów na deszczu. Ale skoro chcesz waterhouse byś cenzorem Lucasa to powiedz co byś zmienił i czemu - ja to chętnie poczytam a jak dużo się nas pod tymi projektami zmian podpisze to petycje napiszemy do flanelowca.
ale bardzo mnie dziwi że ktoś zaczytuje się w żenującech czasem broszurach , spłycających często trylogię - jak garrett napisał - i co co dziwne równocześnie orginalny film jest dla części z senatorów kopalnią żenujących pomysłów .
(śmieję się)
Dzoser -a na co tu odpowiadać jak wszyscy wiedzą chyba co sam lucas o tym mówił - i Ty chtba sam to czytałeś/słyszałeś
- zaraz ktoś powie że ten leń Lucas sam efektów nie robił do filmu i muzyki nie komponował.

02.06.2004
16:50
[53]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

Ward----> tam jest taki ''rozstrzał'' pomysłów w fabule że nawet ich miłośnik przechodząc z jednego sezonu do następnego zaczyna się gubić.

Intersujące. Sądzę że a) nie można porównywać serii 182 odcinków(tj. 7 sezonów) serialu do filmu(filmów) fabularnych. Myślę że ST to nie jeden gigantyczny film .... i bardzo trudno jest przez 7 lat opowiadać jedną i tą samą historię b) ile sezonów ST widziałeś aby wydawać takie sądy (ale to koniecznie to muszą być sezony jednego serialu ;-)

Dla Twojej wiadomości: Po pierwsze - nie zaczytuje się w „książeczkach” Po drugie – jeśli już tak bardzo chcesz to podam przykład pierwszy z brzegu :midichloriany. Dla mnie ten koncept GL jest żałosny – jeśli Tobie się podoba – to już Twoja sprawa.

02.06.2004
17:07
smile
[54]

Ward [ Generaďż˝ ]

waterhouse -a co to za pomysł by się przerzucać ilością oglądanych star treków ?
S.T. oglądałem od starych podróży enterprise a przestałem oglądać jak zaczęli przynudzać ze stacją kosmiczną - gdzie tam BYŁA TA WIELKA WĘDRÓWKA z poprzednich serii ??
i przyznaje od razu bez bicia że przygód ładnej pani w średnim wieku dowodzącej statkiem to już unikałem po pierwszych odcinkach - i dobrze. I jeszcze uwaga jedna , czemu wyliczasz odcinki serialu? Patrz na filmy kinowe - prawie nic ich nie łączy poza tytułem i częściowo aktorami (no kosmos jest jakby ten sam) ;->
- a jednak się podoba bo nikt nie pławi się w detalach i nie szuka zbyt wielu dziur w całym. Co do midichlorianów , jak nie one to co ? Po prostu nazwa się nie spodobała czy ogólnie moc miała się brać z powietrza jak katar :->
Zaproponujesz jakieś inne wytłumaczenie czy tylko chcesz poddać to krytyce ?

02.06.2004
17:28
[55]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

Ward-----> 1)jeśli dla Ciebie DS9 to było „przynudzaniem” – cóż to trudno… poza tym jeśli skończyłeś oglądać na 2-3 sezonie to się trochę nie dziwię. Jeśli uważasz że każdy kolejny serial ma powtarzać koncepcję poprzedniego to (czyli np. TNG-->DS9) to chyba nastąpiło jakieś nieporozumienie. Cóż…poza tym DS9 to akurat jeden z niewielu seriali ST w których akurat istnieje jedna linia fabularna, doskonale prowadzona przez kilkadziesiąt odcinków (czyli „rozrzut fabularny” jest niewielki w porównaniu np. z TNG). Podaj może dowody na istnienie takiego „rozrzutu”( i nie w kwestiach technicznych, tylko w fabule)?

Jeśli chodzi o porównanie ST do GW – seriale i filmy kinowe nieco się różnią (choćby w aspektach technicznych ;-) i dlatego nie można mówić o tym że np. główny wątek w serialu MUSI być tak samo prowadzony w filmie – te dwa środki przekazu są jednak zupełnie czymś innym i są konstruowane na innych zasadach. Dlatego też porównania ST vs GW nieco mijają się z celem( przynajniej w pewnych aspektach)

Co do midichlorianów, to dla mnie pomysł aby mierzyć podatność na Moc za pomocą badania lekarskiego jest równie fascynujący jak koncepcja aby mierzyć wiarę w Boga ilością leukocytów we krwi.

02.06.2004
18:00
[56]

Ward [ Generaďż˝ ]

waterhouse - star trek to dla mnie wędrówki enterprise i oczywista sprawa następne pokolenia , one wpisały się logicznie w treść poprzednika - tak jak nowa załoga zastąpiła starą w filmach kinowych. Pozostałe części to moim zdaniem nabijnie kabzy na popularności poprzednich części kinowych i serii telewizyjnych . Nie chcę zagorzałych zwolenników star treka obrażać ale dla mnie to jest przykład na to kiedy dystrybutor , producent i aktorzy nie wiedzą kiedy powiedzieć STOP. Nie robią filmów dla fanów tylko dla siebie i $$$, chcesz oglądać stację kosmiczną , proszę bardzo, lubisz voyagera - nie ma sprawy. Ale jak te filmy przechodzą bez echa i nie masz do nich zastrzeżeń a do lucasa masz to daje trochę do myślenia.

02.06.2004
18:06
[57]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

Ward-----> cóż...dla mnie DS9 to najlepszy serial ST... co do Voyagera mam mieszane uczucia. Czystym nabijaniem kabzy można nazwać w zasadzie tylko Enterprise - a jak Ci się ten serial podoba??
Natomiast jeśli uważasz że Lucas tworzy swoje filmy dla fanów etc.. to wybacz ale jesteś nieco naiwny.

02.06.2004
18:08
[58]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

errata miało być: tylko dla fanów

02.06.2004
18:15
smile
[59]

Ward [ Generaďż˝ ]

waterhouse - hee-hee Jak zarabiają na potterze i matrixach to na gwiezdnych wojnach nie można ?
niech sobie Lucas zarabia masę $$ byle ciągle dawał tyle szczęścia i frajdy takiej ogromnej rzeszy ludzi , takich jak my
bo co tam jakieś detale skoro każdy sw Lucasa lubi (wiem- słabe słowo)
opuścić muszę senat na chwilę ale jakby co to wieczorem jestem ;->

zresztą może i tu zapytam; ktoś grał w dodatek do alien vs predator 2 ?
co to jest dokładnie ?

02.06.2004
20:57
[60]

garrett [ realny nie realny ]

waterhouse --> co do treka, widzialem wszystkie od tosa bo entka 3.24 :) Zgoda DS9 najlepszy ze wszystkich i nie do pobicia jeszcze przez długi czas

co do Lucasa, imo kreci pod fanów, tzn TPM nie było pod fanów, jakie jest każdy widzi, po wyjsciu AOTCa zyskało troche u mnie ale nadal to przeciętniak. Natomiast AOTC był juz pod fanów kręcony, sam Lucas to niechętnie przyznawał, nie w całości ale był, Jango, młody Boba, para robotów, gdzieś tam klon Falcona, mega rozwałka Jedi - na to fani czekali i to dostali, po porażce TPM nie chciał drugi raz ryzykować.

02.06.2004
21:05
smile
[61]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

Ward---->ależ może....tylko żeby to wszystko było w równowadze...;-)

Garett---->bardzo mi miło - ja nie widziałem tylko niektórych odcinków TOSa... no i może paru Voy-a...
BTW: co sądzisz o Enterprise - ja nadal (mimo kilku niezłych odcinków w 3 sezonie) jestem nieco zniesmaczony...no i jeszcze to zakoncznie 3x24...

02.06.2004
21:10
[62]

Da_Mastah [ Generaďż˝ ]

garrett ---> TPM jest nadal moim ulubionym filmem, jak na razie z calej sagi :-) Tobie sie nie podoba? :)

Pozdrawiam

02.06.2004
22:00
[63]

Ward [ Generaďż˝ ]

Da_Mastah - i ja podobnie myślę . Lubię oglądać jakiś raz w tygodniu mroczne widmo , może nie jest ulubionym ale bankowo częścią sw tak samo extra wypasioną jak reszta sagi , do czasu mrocznego widma zacząłem kupować płyty DVD . To była pierwsza albo 2 płyta jaką kupiłem dla siebie .Pierwszą był matrix (przepraszam wstydzę się) Potem helikopter w ogniu - wychodzi na to że mroczne widmo byłą trzecia. Świetna sprawa - między kinem a małym monitorkiem to prawdziwa frajda zobaczyć to i posłuchać w domu. Wszyscy znajomi którzy pożyczają odemnie tą płytę oddają doceniając akcję, efekty, muzykę i mnie cieszy to że nawet ktoś poza takim fanatykiem sw jak ja docenia wkład pracy i całość tego co Lucas zrobił . Oby tak więcej i oby tak dalej ! Jeden mroczny film na trylogię wystarczy - mieliśmy imperium kontratakuje będą i narodziny imperium - każdy znajdzie w nich coś dla siebie ale i filmy muszą byś zróżnicowane , i dobrze że takie są bo dzięki temu nikt nas w jakimś zaścianku nie zamknął i fanów jest coraz więcej i więcej .

Teraz postrzelam trochę do predatorów i obcych bo zainstalowałem dodatek do gry w którą dawno nie grałem :->

02.06.2004
23:10
[64]

garrett [ realny nie realny ]

waterhouse --> 3.24 :) Widząc końcówkę parsknąłem śmiechem, szczerze :) , nie tego się spodziewalem. Powinni zakończyć spokojnie sezon a wiadomo kogo mogli jakoś inaczej wskrzesić :) Ciekawe czy ten wątek pociągną przez cały 4 sezon czy tylko kilka pierwszych odcinków

Da_Mastah --> TPM, najgorsze z całej trylogi...gorsze nawet niz ewoki na Endorze. W dniu premiery przebierałem nogami, odliczałem godziny wspominając jak mnie ojciec zabrał kiedyś na premiery 3 częsci Tota..i przezylem mega rozczarowanie, potem po Aotcie jakoś to poukładalem ale nadal uwazam TPM za przeciętniaka którego ratuje magia świata i sentyment do niego

02.06.2004
23:44
smile
[65]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Witam po krótkiej nieobecności, wyskoczyłem sobie na mały imperialny podbój do sąsiedniej galaktyki ;-)))

Na początku wrócę do sprawy różnicy w wyglądzie Palpatine'a.
W tej kwestii przychylam się do opinii Vitiego i Warda, że winę można zwalić na "efekt holoprojekcji". Najprawdopodobniej taki miał właśnie być efekt - projektowany wizerunek Imperatora miał zyskiwać na "upiorności". To mniej więcej tak jak w E1 - Sidious na holo wygląda bardziej złowieszczo niż na żywo ;-)

Teraz w kwestii bitwy o Hoth.
Po części zgadzam się z garettem, że rolą Lucasa nie było czytanie podręczników strategii przed przystąpieniem do realizacji bitwy, niemniej jednak chętnie "pogrzebię się" w szczegółach :-)

Flota Imperium.
Moim zdaniem, niedociągnięcia w taktyce ataku można spokojnie zrzucić na Lorda Vadera. Oczywiście nie ujmując mu niczego, jedak gdzie jest powiedziane że jak Mroczny Lord Sith, to zaraz musi być nieomylny mistrz strategii? Pilotowanie myśliwca to jedno, a dowodzenie grupą uderzeniową to co innego.
Zrzucanie winy na oficerów raczej nie ma sensu. Jak wiadomo, "Egzekutor" był okrętem na którym szybko sie awansowało i równie szybko "wypadało z gry". Ozzel, jak Karrde wspomniał, zaszedł wysoko dzięki układom (pamiętacie z ANH generała Tagge? Z nim było tak samo - rodzina przemysłowców z układami politycznymi). Popełnił błąd, za co Czarny Lord go uśmiercił, prawdopodobnie dla przykładu. Efekt był chyba jednak zupełnie odwrotny - oficerowie co prawda nie tylko nie śmięli się sprzeciwić żadnej decyzji Vadera, lecz również nie wysuwali sugestii, bo byli akruat "na bierząco zastraszenii". A szkoda, bo zdolnych też było pewnie co nieco pod ręką, chociażby taki gen. Veers.

Rebele.
Co jak co, ale w warunkach wojny partyzanckiej powinni niemal "siedzieć z zapuszczonym silnikiem", gotowi w każdej chwili sprawnie ewakuować bazę, a planów ewakuacji to powinni mieć w szufladzie kilka i to z uwzględnieniem najrozmaitszych czynników z kolejną Gwiazdą Śmierci włącznie ;-)
Z pewnością mieli dość czasu od chwili rozwalenia Probe Droida przez Hana do przybycia sił Imperium, a do tego można dodać jeszcze ewentualnie czas od ich przybycia do wysadzenia kontyngentu naziemnego. Krótko mówiąc, do obrony bazy, obsadzania okopów, panicznej ucieczki przed AT-AT wogóle nie powinno dojść. A jeśli już, to obsadzanie okopów wobec ataku ogromnych machin kroczących wogóle już sensu nie miało - całe to wojo mogło natychmiast poobsadzać punkty wewnątrz bazy. To tak jakby z mieczem się na czołg rzucać :-)

Imperialny atak naziemny
Podstawowy zarzut - gdzie na zczerniałe kości Imperatora podział się kwiat Imperialnego lotnictwa??? Gdzie TIE Fightery, gdzie bombowce? Atakowi przede wszystkim zabrakło wsparcia powietrznego. Może gdyby ono było, dwa wspaniałe AT-AT nie zostałyby tak bezkarnie zniszczone (no, jeden przynajmniej) ;->
Poza tym niedopatrzeniem, był pokierowany jak najbardziej prawidłowo - zdolniacha Veers miał okazję by zademonstrować siłę machiny, której był głownym twórcą.
Trochę mi tylko brakowało w filmie większej ilości scen ukazujących wkraczanie Snowtrooperów do bazy. Z pokładów AT-AT wyteleportowali się do niej, czy co? ;-)

Podsumowując
W zasadzie ciężko którąkolwiek stronę usprawiedliwiać, gdyż po każdej znalazł się czynnik który uniemożliwił wykonanie zadania ze zminimalizowanymi stratami i bez niedociągnieć. Po stronie Imperium była to presja Vadera i brak wsparcia powietrznego dla ataku naziemnego, po stronie Rebelów - opóźnienia ewakuacji, brak planów dopiętych na ostatni guzik i beznadziejna obrona bazy.

A tak poza tym, to bitwa o Hoth była bardzo fajna i powyższe dywagacje gdzieś tam w cieniu pozostają ;-)))))))

Mała galeria bitwy naziemnej, dla przypomnienia ;-)))
--------------------------------------------------------->
Obrońcy przygotowują swoje instalacje...

02.06.2004
23:46
[66]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Tymczasem zjawiają się "stalowe potwory" Imperium...

02.06.2004
23:48
smile
[67]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Oczywiście z bohaterskim Maximilianem Veersem na czele! :->
<tłum szaleje>

02.06.2004
23:49
[68]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Na próżno się męczycie, taką "igiełką" w AT-AT'a...

02.06.2004
23:50
smile
[69]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

A tu już Rebele się ze swoim przeznaczeniem spotykają ;-)

02.06.2004
23:51
[70]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Podczas gdy kwiat Imperialnej Piechoty z samym Czarnym Lordem na czele przedziera się przez bazę.

02.06.2004
23:52
smile
[71]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Zwycięstwo należy do nas! :-)

03.06.2004
02:19
smile
[72]

Lim [ Senator ]

Senat tradycyjnie czynny 24h/dobę :)
Ciekawa rozmowa na temat bitwy o Hoth tu rozgożała. Zanim dodam do niej coś od siebie jedna uwaga natury ogólnej. Śledząc dzisiejszego (wczorajszego raczej) popołudnia tą dyskusję obawiałem się przez chwilę czy nie zostaną użyte blastery i miecze świetlne albo czy nie dojdzie choćby do takich obyczajów jakie dotarły na Coursant z Tajwanu na planecie Ziemia. Na szczęście nie doszło do żadnych rękoczynów ale to już druga rozmowa tak nasycona emocjami w ciągu ostatnich dni. Poprzednia traktowała o starwarsowych książkach/książeczkach/broszurach (właściwe podkreślić). Zastanawiam się więc poważnie czy do organizacyjnej części wstępniaka nie dodać starej maksymy :
De gustibus non est disputandum - w swojskim brzmieniu : są gusta i guściki. Wiemy oczywiście o tym wszyscy doskonale - ważne jest byśmy pamiętali że najważniejsze jest to że znamy się od tak dawna (lub niedawna:) i wszyscy szanujemy się bardzo mając świadomość że łączy nas wspólne fascynacja do SW
Krótko odniosę się do meritum sporu. Otóż sądzę że dzielenie SW na filmy dobre i złe jest na dłuższą metę bez sensu. Poszczególne Epizody składają się na Sagę która jest dziełem wiekopomnym i wybitnym. Rozmowa o tym która część jest lepsza a która gorsza przypomina trochę rozważania na temat kiedy piękna kobieta wygląda ,, najładniej '' - kiedy śpi, podaje obiad , uśmiecha się czy raczej w czasie kąpieli ;)
Każdy z nas odbiera sagę na swój indywidualny sposób - tak było dawniej i niech tak zostanie. Ważniejsze od tych drobnych różnic jest to co nas łączy a nie to co dzieli. Sądzę że ta rozmowa powróci do nas jak bumerang już wkrótce i zapewni nam jak zawsze sporą dawkę adrenaliny .
Pora jest bardzo późna a Ward i Da_Mastah zrobili mi smaczek na TPM i muszę przed snem obejrzeć choć kilka scen . Jakieś 15 minut ,,ukradnę'' chyba Morfeuszowi :)

03.06.2004
02:27
smile
[73]

Lim [ Senator ]

Do kampanii na Hoth powrócimy jutro , mroźna aura Hoth dobrze podziała na nasze rozpalone umysły :))

Przy okazji - chciałem dzisiaj poprosić kolegów publikowanie czasem fotek związanych choćby bardzo luźno z treścią wypowiedzi lub omawianym tematem. Chyba zadziałało połączenie telepatyczne między mną a Pellaeonem bo widać tu piękny reportaż z walki na Hoth . Fotki są ładne a i w senacie zrobiło się (jeszcze) przytulniej.
Ben i Ward ---> lataliście ostatnio myśliwcami , może uchowały się jakieś pamiątkowe zdjęcia ;)

03.06.2004
10:45
[74]

Dzoser [ Pretorianin ]

Ward ---> Dzoser -a na co tu odpowiadać jak wszyscy wiedzą chyba co sam lucas o tym mówił - i Ty chtba sam to czytałeś/słyszałeś
- zaraz ktoś powie że ten leń Lucas sam efektów nie robił do filmu i muzyki nie komponował.


Twoje wypowiedzi same się ośmieszają. Scenarzysta i reżyser to najważniejsze osoby przy tworzeniu filmu.

Piszecie o bitwie o Hoth i o tym że Lucas ją stworzył. Czegoś tu nie rozumię przecież nie był ani scenarzystą ani reżyserem, więc skąd to twierdzenie???

03.06.2004
10:52
smile
[75]

Dzoser [ Pretorianin ]

Aha wracając do wątku Palpatina i jego wyglądu w TESB to miałem rację, że w tym czasie wizja wyglądu imperatora była zupełnie inna i że z tego wynikał jego wygląd zupełnie inny niż w następnej części, a nie z jakiejś głębszej wizji związanej z zakłóceniami czy emanowaniem zła. Najlepiej świadczy o tym fakt, że w najnowszej wersji trylogii która ma się ukazać na DVD jedną ze zmian jakie przeprowadził Lucas jest zmiana wyglądu imperatora w V części tak by pasował do pozostałych. Sądzę także że Lucas nie był autorem wyglądu imperatora w tej części (V).

03.06.2004
11:01
[76]

garrett [ realny nie realny ]

Dzoser --> zaraz powiesz ze Lucas nie miał nic do czynienia z TESB....zapominasz o producencie, ktory ma najwięcej do powiedzenia, i po drugie skąd pomysł ze Lucas nie był współtwórcą epizodu V, polecam imdb, Bracket i Kasdan są za Lucasem( zresztą Brackett umarła na raka po ukończeniu 1 wersji i Lucas zatrudnił Kasdana aby zakończył materiał ), przy Lucasie oprócz writing credits jest słówko "story" którego chyba nie musze tłumaczyć a które jest tutaj najistotniejsze

03.06.2004
11:52
[77]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

garret------> IMHO motyw podróży w czasie, do tego zwł. okresu jest już nieco zużyty - jest przecież tyle innych ciekawych wojen ;-) Sądzę też, że panowie B&B zafundują nam teraz 2-3 odcinki w których załoga(i wspaniały dowódca) rozwiąże "problemy", a później wszystko wróci do normy...

Pellaeon---->IMHO sam pomysł Rebeliantów aby przenosić większość swoich zasobów w jedno miejsce jest trochę bez sensu - w tych warunkach to mogło się skończyć tylko w jeden sposób .... Poza tym,ciągle zastanawiam się nad problemem działo jonowe vs. SSD...
Co do samego filmu to mnie zawsze brakowało momentu w któej następuje desant AT-AT na planetę (może zostanie to jeszcze dodane..takie słyszałem plotki)

Lim-----> ja się brzydzę przemocą ;-)

03.06.2004
12:09
[78]

Dzoser [ Pretorianin ]

garrett ---> Jedyne co ciągle staram się powiedzieć, to to, że w przeciwieństwie do tego co piszą Ward i Lim, Lucas nie stworzył wszystkich ważnych elementów jakie składają się na TESB i tyle....

03.06.2004
12:14
[79]

garrett [ realny nie realny ]

Dzoser --> a czego nie stworzył z waznych elementów ?

waterhouse --> czyli podsumowując , zakonczenie 3.24 to bzdury :))))

03.06.2004
13:08
smile
[80]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Dobrze że już daliście spokój Star Trekowi, nie znoszę tego szajsu. Zawsze sobie marzyłem żeby zrobiono filmik GW vs ST. Muzyczka ze star treka, spodek płynie sobie przez przestrzeń kosmiczną, a tu nagle muzyczka zmienia się na marsz imperialny i z nadprzestrzeni wypada Egzekutor z resztą ekipy, z drugiej strony kalamary które uniemożliwiają odwrót spodkowi. I na koniec Vader, Luke, Solo i Wegde rozwalają tego paskudnego Enterprise.


Ward - Teraz to przesadziłeś. Jak można porównywać "żądło", do drewnianej strzały puszczonej z łuku typu "dziecięca zabawka". Strzelałeś z łuku kiedyś? Ja strzelałem. Możesz mi wierzyć lub nie, ale strzała która powinna by przebić zbroję imperialną nie powinna być widoczna w początkowej fazie lotu. A ewoki na tak małym dystansie zaczęli strzelać z kątem podniesienia co najmniej 30 stopni, czyli prawie na granicy zasięgu. Sory, ale przy silnym łuku (gwarantującym przebicie zbroi), na takim dystansie jak na filmie, strzela się z kątem kilku stopni. Sama strzała miała żałosna prędkość, kąt podniesienia łuku na to wskazuje, takie coś to się w czapki wyłapuje :D
Bycie fanem nie polega na ślepym uwielbieniu dla dzieła i jego twórców tylko dostrzeganiu, rozumieniu i analizowaniu wielu jego aspektów które dla przeciętnego odbiorcy są niezrozumiałe, nudne lub nieciekawe.


Pell - Veers to dla mnie wzór frontowca. Dla niego nie ma rzeczy niewykonalnych. Gdy inni "nie możemy bo asteroidy..." on mówi "zaraz rozwalę tarcze, możesz lądować szefie" ;-) "Target. Maximum fire power!". :)
Vadera też lubię za to że jest to człowiek czynu. On się nie chowa za ścianami bunkrów, kto ląduje pierwszy na Hoth? Kto pilotuje myśliwca pod Yavinem? Dowództwo rebeli przy nim to banda tchórzy ;)

03.06.2004
15:41
[81]

Dzoser [ Pretorianin ]

garrett ---> np. dość powszechnie uważa się, że koncepcja mocy przedstawiona w TESB i przepojona w znacznie większym stopniu elementami dalekowschodnimi niż w części IV w większym stopniu jest autorstwa Kershnera niż Lucasa.

03.06.2004
16:00
smile
[82]

Ward [ Generaďż˝ ]

Dzoser - nie wiem czy jesteś bardzo upierdliwy czy tylko udajesz by rozmowę rozkręcić mocniej ?
czy myślisz że my to włos na 4 dzielimy i kłócimy się na oczywiste tematy zamiast o przyjemnościach i ciekawostkach jakiś ze sw związanymi rozmawiać ?
Weź sobie posłuchaj tego co sam Lucas mówił na temat tego że tak naprawdę to się nie da prowadzić wszystkiego samemu przy tak potężnej produkcji. Do kogo albo czego masz pretensje ?
do tego że Lucas to autor sw czy do mnie że to wiem a ty jakby nie ?

03.06.2004
16:04
smile
[83]

Ward [ Generaďż˝ ]

garrett - święte słowa, szkoda że nie mam takiej cierpliwości jak twoja , przejdę może do części senatu przez sithów zajmowanej i będę czerpał wielką przyjemność z torturowania Dzosera - bo jedi yak robić chyba nie wypada ;->

03.06.2004
16:10
[84]

Ward [ Generaďż˝ ]

a i Viti - ja na wykłady z balistyki nie chodziłem i z łuku nie strzelałęm to ciekawe uwagi z twojej strony ale napisałem że mnie małe Ewoki nie raziły nigdy i mogę to napisać jeszcze raz . Tak to ujmuje w tonie tego co Lim o gustach napisał .

03.06.2004
16:28
smile
[85]

Dzoser [ Pretorianin ]

Ward ---> Najpierw piszesz coś takiego

ja powiem z prawdą zgodnie że Lucas miał wpływ na wszystko co się w jego filmach działo . ( no może poza ilością drzew w szerokim kadrze na endorze- bo nie sądzę by kazał las przerzedzać albo sadzić drzewa dla potrzeb sceny)

Czyli, że WSZYSTKO co ważne było pomysłem Lucasa w sadze. Kiedy udowadniam Tobie, że tak nie było to uważasz, że jestem upierdliwy. Na drugi raz może zastanów się co piszesz a później miej pretensje do kogoś, że się nie zgadza z Twoją tezą.

03.06.2004
20:16
smile
[86]

Ward [ Generaďż˝ ]

na wyraźną prośbę cenionego kolegi wracam do rozmowy choć ja za zamkniętą ją uważałem

Chodzi o rozmowę z Dzoserem z popołudnia .
tak myślałem i powtórzyć to mogę bo to prawda. Lucas ma decydujące zdanie w sprawie wyglądu swoich filmów a jakie funkcje sprawuje to wystarczy poczekać na napisy po filmie żeby się dowiedzieć albo przypomnieć
i to samo napisał garrett ale może ktoś chce umniejszać rolę Lucasa w jego własnych filmach to bardzo proszę.

Za zdanie (to pytanie było) o upierdliwość albo działanie dla podkręcenia jeszcze mocniej rozmowy mówię sorry - po prostu mnie złość wypełniła jak anakina w ataku klonów kiedy usłyszałem coś tam o ośmieszających się samemu wypowiedziach - i to jakich ?! Takich co doceniają Lucasa- to nie było miłe ani zresztą prawdziwe co Dzoser powiedział bo jak napisałem , wystarczy napisy na końcu filmu obejrzeć i można się coś z tego dowiedzieć.
i ja nie chcę się przekomarzać kto za co większe brawa powinien w trylogii dostać - to jest film lucasa i tych zdolnych ludzi co z nim pracują. Może ktoś powie że nie jest idealny ale ja go takim lubię i tak go przyjmuje większośc z nas.

niech Dzoser przyjmie na zgodę odemnie ten nowiutki smigacz w ładnym kolorze ;->
i zgoda w senacie będzie tak jak była wcześniej była a przy swoim zdaniu każdy zostać może.

03.06.2004
23:31
[87]

Dzoser [ Pretorianin ]

Ward ---> Jak zgoda to zgoda. Ja z kolei przekazuję ten oto nowy śmigacz ;-)

04.06.2004
08:07
smile
[88]

garrett [ realny nie realny ]

jako że już pogodzeni to nie wtrącam dalej wątpliwości chociaz kusiło mnie pociągnąc dalej " koncepcje mocy przedstawionej w TESB i przepojonej w znacznie większym stopniu elementami dalekowschodnimi" :))))

04.06.2004
10:41
[89]

Dzoser [ Pretorianin ]

garrett ---> Ale pogodzenie się odnosiło się do pewnej formy dyskusji a nie do treści. Przecież możemy rozmawiać o wszystkim co związane ze SW. Więc proszę bardzo, czekam na Twoje tezy ;-).

04.06.2004
14:06
[90]

szturmowiec smierci [ Legionista ]

Czesc, przepraszam ze dlugo nie pisalem w tym watku, ale bylem zajety
Co do skrina Dzosera, to uwazam ze design tego pojazdu jest bardziej jak z filmu crime story (Denis Farina takim jezdzil) niz z gwiezdnych wojen.
Niestety Lucas konsekwentnie od mrocznego widma stawia na mlodych lalusiwatych grafikow, zal mi tych obdrapanych rupieci z poprzednich czesci. Statek Amidali to kpina!!!

04.06.2004
14:56
[91]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

szturmowiec smierci -----> ale taka właśnie była koncepcja - aby przejść od smukłych, elegnackich kształtów z dekadenckich czasów końca Republiki do czysto utylitarnych pojazdów znanych z klasycznej trylogii i ery Imperium. Etapy tej ewolucji można bardzo ładnie obserwować w AOTC - pojawiają się np. okręty desantowe przypominające niszczyciele Imperium..

04.06.2004
15:10
[92]

szturmowiec smierci [ Legionista ]

z filmami jest jak z zakochaniem, najlepsza czesc to dwie trzecie filmu - tzn jest tak ze ktos sie w kims zakochuje i stara sie przedstawic siebie w korzystnym swietle (pozniejsze malzenstwo to w najlepszym razie rutyna - zeby cos z ludzi zlego nie wyszlo - bicie terror itp)
i tak:
star wars bylo w pyte bo razem z bohaterem poznawalismy nowy swiat, zakochiwalismy sie w nim.
A tym czasem atak klonow to malzenstwo - znamy juz wszystko (taki sam swiat jak u nas - bar szybkiej obslugi, walizki,)
co do wypowiedzi waterhouse'a zgadzam sie w 100 procentach ale wizja grafikow mi nie odpowiada, wiadomo czasy swietnosci itd ale przesadzili, te projekty sa miekkie jak gowno ze zacytuje kogos, kogo nie moge sobie teraz przypomniec

04.06.2004
16:18
[93]

Dzoser [ Pretorianin ]

szturmowiec smierci ---> śmigacz ze screenu Warda to także śmigacz z nowej serii (z II części), ten który zamieściłem ma być wykorzystany w epizodzie III. He he wiesz przez kogo?

04.06.2004
16:26
[94]

szturmowiec smierci [ Legionista ]

przez denisa farina?

04.06.2004
16:47
smile
[95]

Lim [ Senator ]

I dobrze że panowie że zadziałały zawory bezpieczeństwa o kolegów. Dyskusja zawsze rozgrzewa ale dobrze odczekać kilka minut po przeczytaniu posta zanim napisze się swojego w odpowiedzi, prawda ?

Wracając ,,na chwilę'' do Hoth . Bardzo trudno prowadzić rozmowę kiedy mimo pięknego przekazu jaki niesie film mamy w gruncie rzeczy mało danych na temat sił biorących udział w bitwie. Nie wiemy jak liczne były wojska desantowe a jak liczni obrońcy, nie wiemy nic pewnego o sile tarczy chroniącej bazę rebeliantów nie mamy też dokładnych danych o sile ognia pojazdów ATAT ich opancerzeniu , itd,itp. Można wiele dowiedzieć się używając półoficjalnych danych z różnych encyklopedii oraz opracowań. Trudno również nie zgodzić się ze stwierdzeniem że biorąc pod uwagę przewagę sił imperialnych rebelianci powinni zostać zmiecieni z powierzchni Hoth - można słusznie założyć że pomocą rebelii służył...scenariusz filmu ,,kazał'' popełniać Imperium różne błędy i wspomagając jednocześnie siły rebelii. Czy jednak jest to całkowicie słuszne twierdzenie ? Z historii wojen na planecie Ziemia (którą to historię znamy chyba wszyscy dobrze) wynika jasno że na ostateczny wynik zmagań wielki wpływ ma często suma ludzkich błędów - po prostu wygrywa przeciwnik który popełni ich mniej . Za przykład niech posłuży choćby bitwa o Midawy. Japończycy powinni ją wygrać - posiadali przewagę liczebną, jakości sprzętu, wyszkolenia a stało się zgoła inaczej niż świadczyć by mogły liczby.
Zastanawia mnie nieco inna kwestia. Padły tu głosy o kompletnej niekompetencji oficerów floty imperialnej oraz braku zmysłu taktycznego mrocznego Lorda Sith Dartha Vadera. Czy słusznie ? Zgadzam się z tym że adm. Ozzel był oficerem aroganckim - jednak czy to byłą cecha tylko jemu właściwa ? Pamiętamy scenę rozmowy na DeatH Star w której Vader użył pewnego przekonującego zabiegu by okazać wyższość Mocy nad technologiczną przemocą. Zastanawiający jest więc w tym świetle fakt że niektórzy (bezmyśli?) oficerowie okazywali czasem łagodny sprzeciw wobec decyzji Vadera a wręcz niekiedy ośmielali wdawać się z nim w sprzeczki. Ciekawe co zaszło przez te 20 lat od czasu upadku Jedi i Starej Republiki .
Wracając do taktyki rebeliantów to zdała ona oczywiście egzamin, pomimo dużych strat oddziałów chroniących generatory personel bazy zdołał się wycofać. Inna sprawa że sztab rebelii był chyba przepełniony optymizmem bo liczenie na ewakuację wobec blokady planety to działanie bardzo nieroztropne w obliczu nieprzyjaciela. Oczywiście rebelianci posiadali ,,asa'' w rękawie'' w postaci działa jonowego - tak czy inaczej, dopisało im szczęście w tej kampanii . Teraz chcę poruszyć kwestię powodu dla którego moim zdaniem ta ewakuacja rebeliantów okazała się pomyślna . Ciekawi mnie czy wszyscy panowie zwróciliście na to uwagę w naszyej rozmowie o technicznych aspektach bitwy o Hoth ... i nie myślę obarczać wcale winą oficerów floty imperialnej lub taktyki przyjętej przez Ozzela lub Lorda Vadera :)
alee o tym trochę później - muszę na pewien czas powrócić do innych zajęć.
Garrett--->jak widać zadziałało prezydium senatu i rozmowa o gustach się na szczęście urwała :)
(przeciw samym rozmową na temat gustów nie mam nic - byle tylko trzymały się zasad parlamentaryzmu :))
szturmowiec smierci ---> głębokie przemyślenia - kolega zakochany może ? :D
ps. zabawna sprawa : wczoraj kiedy próbowałem opublikować posta na temat Hoth GOL pokazał swoją rogatą duszę post ,,wyparowal'' - dzisiaj w trakcie pisania tego tekstu zadziałał mój firewall i połowa tekstu nie została napisana tylko wystukana na klawiaturze - pisałem bez patrzenia na monitor i nie zauważyłem zblokowania funkcji systemu po uaktywnieniu firewalla - jakieś fatum ?!?! :)
co do pojazdów to TEN z fotki jest chyba jednym z ładniejszych i najbardziej funkcjonalnych

04.06.2004
17:05
[96]

szturmowiec smierci [ Legionista ]

LIM - jestem zonaty, o jakim pojezdzie wspomniales? ze ladny

04.06.2004
17:09
smile
[97]

Lim [ Senator ]

- żonaty nie wyklucza tego że zakochany ;)
a myślę oczywiście o tym zgrabnym ,,łaziku'' z mojej fotki


04.06.2004
17:22
[98]

szturmowiec smierci [ Legionista ]

lim - masz racje co do zony
co do lazika to nie wiem o ktory chodzi?
a teraz maly qwiz dla senatorow:
z jakich sa czesci i kto kto wypowiada te slowa: MANIA RUSKA oraz ONA KUTA SOLO (dla ulatwienia dodam ze sa to rozne czesci)

04.06.2004
18:06
smile
[99]

Dzoser [ Pretorianin ]

szturmowiec smierci ---> He, he też mi odpowiedź....Tak będzie wyglądał śmigacz Baila Organy w E3. Było o tym w wiadmościach z lutego dotyczących E3 na stronie Bastionu.

04.06.2004
19:05
[100]

Ben_K [ Pretorianin ]

szturmowiec smierci ---> MANIA RUSKA to słowa Greedo z Ep IV a ONA KUTA SOLO to słowa Jaby z Ep VI. Oczywiście moge się mylić bo znam się tylko na basiku ;)

04.06.2004
20:21
smile
[101]

Lim [ Senator ]

Szturmowiec ---> nadal nie wiesz ? Pewnie wizjery w hełmie śniegiem z Hoth ciągle przysypane ? :)

Jeśli chodzi zagadkę to może podobne słowa padają (?) jeszcze w jakimś miejscu sagi ale te które zacytowałeś to na pewno w tej samym miejscu i rozmowie

mania...

04.06.2004
20:23
smile
[102]

Lim [ Senator ]

no i
ona ...a raczej UNA TUTA :)

04.06.2004
20:30
smile
[103]

Lim [ Senator ]

ups - fotki są w odwrotnej kolejności ,ta wcześniejsza to oczywiście UNA TUTA wypowiedziane na przywitanie do Solo ;)

muszę wreszcie powymiatać ze 100 screników z tego folderu

04.06.2004
20:32
smile
[104]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

Lim-----> wszystko ładnie, ale czekam(y) na ten szczegół techniczny, który zadecydował o pomyślnej(?) ewakuacji Rebelii z Hoth...

04.06.2004
20:36
[105]

Lim [ Senator ]

waterhouse ---> mam teraz trochę zajęć , za jakąś godzinkę powrócę krótko do tematu Hoth
z teraz tylko powiem że ten powód nie miał jak myślę nic wspólnego z technicznym aspektem sprawy ;)

04.06.2004
20:40
smile
[106]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

Lim----> ok....czekam z niecierpliwością ;-)

04.06.2004
22:56
[107]

Ward [ Generaďż˝ ]

cze wam
jak Lim o tym pisał że trochę chodzi o scenariusz to może moc scenariusza pomagała a jak nie to może moc ogólnie.
można pomyśleć nad tym jeszcze bo ja bym to nazwał cudem - bo tak przelecieć koło niszczyciela to jest coś ;->
ale ja teraz jestem tym zajęty co na obrazku obok widać
odkryłem dodatek do alien versus preator i bawię się 2 dzień

04.06.2004
22:58
[108]

Ward [ Generaďż˝ ]

grafika jest całkiem dobra ,budowle wielkie, mapy duże i fajne

04.06.2004
23:04
[109]

Ward [ Generaďż˝ ]

ale gra dostaje poweru jak się założy serwer i gra ze starymi wymiataczami
jaki ten widok z sprzętu do nocnej obserwacji jest spox to trzeba zobaczyć i słyszeć w tle wrzaski umierającego predatora albo syk aliena z 2 metrów , przed śmiercią swoją oczywista sprawa ;->

04.06.2004
23:11
smile
[110]

Ward [ Generaďż˝ ]

no dostałem wycisk nie ma co ukrywać była mała masakra
- lecę teraz zapolować na aliena , może sie uda kilka razy zobaczyć go zanim na gowe mi spadnie
aha , ładny dostałem śmigacz , lubię czerwony lakier dzięki !

05.06.2004
11:00
smile
[111]

Dzoser [ Pretorianin ]

Tak ostatnio zastanawiałem się nad tym co zobaczymy w EIII. Jak uważacie w jakim wieku dzieci umrze Padme Amidala? Krąży wokół tego wiele spoilerów i opinii ale to nie jest najważniejsze, bardziej interesuje mnie Wasza opinia na ten temat. Ja osobiści uważam, że nie powinno to nastąpić tuż po narodzinach, ponieważ byłoby to sztuczne rozwiązanie wypowiedzi Lei z ROTJ gdzie wyraźnie wspomina, że pamięta matkę i że matka była smutna i piękna...Oczywiście możemy założyć, że dzieci te są wyjątkowe i ich świadoma pamięć sięga dalej niż przeciętnego człowieka, jednak byłoby to trochę moim zdaniem sztuczne gdyby Padme umarła tuż po narodzinach bliźniąt. Żadne dziecko nie pamięta jak jego matka wyglądała tuż po narodzinach czy też tego czy była piękna czy brzydka....Przynajmniej tak mi się wydaje :-D.

05.06.2004
14:25
[112]

Da_Mastah [ Generaďż˝ ]

Dzoser -----> Trafne spostrzezenie. Czyzbysmy w Ep3 ujrzeli w ktoryms momencie napis: X lat pozniej, a moze GL w nowej wersji klasycznej trylogii na DVD usunie te wypowiedz ksiezniczki lub zamieni ja na jakas inna?

Ja bylbym jednak za ta pierwsza teza, poniewaz uwazam ze w ten sposob Lucas moglby uniknac np. eksterminacji dzieci z Bear Clan (younglingow). Bo jakos nie wyobrazam sobie, zeby w filmie bylo widac ich smierc. To nie w stylu Lucasa...

Pozdrawiam

P.S.
Chcialbym jednak powrocic do jednego, wczesniej przeze mnie postawionego pytania:
Czy Yoda popelnil lub popelni jakies bledy w Sadze? Jesli tak, to jakie?

- Za przykladowa odpowiedz moge postawic pewna hipoteze (nie musi ona byc prawdopodobna, jest to tylko przyklad):
Otoz gdyby Yoda nie kazal Anakinowi chronic Padme na Naboo, wtedy nie polecialby na Tatooine szukac matki. Np. gdyby zostal pod opieka Obi-Wana, to wtedy albo mistrz polecialby razem z nim i nie dopuscil do tego by gniew wzial gore nad Padawanem, albo przywolal go do porzadku (np. "Be mindful of your thoughts - they betray you") i wytlumaczyl, ze wytropienie niedoszlego zabojcy Padme jest wazniejsze (tak, jak to zrobil podczas poscigu za Dooku, gdy Anakin chcial zatrzymac statek, by pomoc Padme). Jak mowie, jest to tylko domysl - hipoteza, ktora ma posluzyc za przykladowa odpowiedz. Prosze nie traktowac tego, jako powaznego argumentu, poniewaz z dyskusji moze wyjsc, ze Yoda nie popelnil zadnego bledu.

05.06.2004
14:45
[113]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

Witam!

Dzoser----> myślę że istnieje kilka możliwości, najprostsze wyjaśnienie jest takie, że Padme umrze kiedy Luke/Leia beda mieć po 4-5 lat...wtedy Leia będzie ją mogla jeszcze pamiętać. Ciekawe jednak jak zostanie to wszystko pokazane w EIII - kwestia narodzin/ukrycie etc...w GW akcja jednego filmu nigdy nie rozciągała się na okres lat...

Da_Mastah---->myślę że Twoje pytanie może być jednym z "wątków przewodnich" następnej już części...

05.06.2004
18:20
[114]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Myślę ze Padme umrze gdy Leia będzie mieć ok. 4-5 lat. (podobnie jak waterhouse) :)

05.06.2004
19:55
[115]

Ward [ Generaďż˝ ]

no chyba racja
coś koło trego powinna mieć Leia jak padme zginie ale może być młodsza nawet bo 4 lata to chyba za wiele by matki nie pamiętać.
a leia słabo pamiętała padme.

05.06.2004
23:59
smile
[116]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

mam smutną wiadomość - dziś zmarł Ronald Reagan (1911-2004) - to właśnie dzięki niemu terminy Gwiezdne Wojny i Imperium Zła stały się tak popularne

06.06.2004
09:44
[117]

szturmowiec smierci [ Legionista ]

gratuluje, zdaliscie test, widze ze z was sa prawdziwi fani star wars a nie jakies popierdulki
Lim - zawsze myslalem ze on mowi KUTA i to bylo smieszne (chyba nie musze dodawac z jakim slowem to sie kojarzy)

06.06.2004
12:33
smile
[118]

Lim [ Senator ]

szturmowiec śmierci ---> piszesz ,,myślałem'' - jak to ?!
Szturmowcy mają wypełniać rozkazy a nie myśleć :))

06.06.2004
12:34
smile
[119]

Dzoser [ Pretorianin ]

Wdzię, że wszyscy zgadzamy się, że Leia powinna mieć jakieś 4 lata przynajmniej gdy umrze Padme. Niestety [SPOILER] ze spoilerów wynika, że Padme umrze tuż po porodzie i jedynie weźmie na ręce Leię i dlatego ona a nie Luke będą pamiętać matkę, co jest jak dla mnie absurdalnym rozwiązaniem [/SPOILER]. Naszła mnie jednak ostatnio kolejna wątpliwość. Jak Lucas rozwiąże fakt, że w klasycznej trylogii Ben wydaje się nic nie wiedzieć o istnieniu siostry Luka? Tak przy okazji, kto waszym zdaniem powinien ukryć dzieci, jak to winno być przedstawione w takim razie (niewiedzy Bena o Lei jako siostrze Luka)?

waterhouse ---> To smutna wiadomość, jeden z moich ulubionych polityków 2 połowy XX wieku nie żyje....

06.06.2004
12:41
[120]

Da_Mastah [ Generaďż˝ ]

Dzoser ----> Moze Leja urodzi sie po Luke'u a Obi-Wan o niej nie bedzie wiedzial, bo zaraz po porodzie Luke'a zabierze go na Tatooine?

Wspomnienie Lei o matce moze byc zwiazane z Moca... Bo jesli Twoj spojler bedzie w filmie, to kilka watkow temu rozmawialismy na temat laczenia sie Jedi z Moca oraz wizji Obi-Wana, Anakina i Yody na koncu ROTJ (Leja ich nie widzi). Ktos wtedy pisal, ze jesli dana osoba jest Force Sensitive (a oboje z blizniakow sa), to moze ujrzec ducha drugiej osoby, z ktora byla silnie emocjonalnie zwiazana. Jest to oczywiscie bardzo odlegla teza z mojej strony, ale moze byc prawdopodobna.

A moze Leja widziala matke w snach?

Pozdrawiam

06.06.2004
13:20
smile
[121]

Lim [ Senator ]

Panowie - nowa część wątku jest gotowa na wasze ciekawe posty.
Proszę o zarchiwizowanie tej części dla siebie i następnych pokoleń .
Maleńka errata co do wstępniaka TEJ części obrad - zebraliśmy się to po raz 17 oczywiście - a pada tu liczba 16 :)

zauważyłem to kiedy miałem na pulpicie dwie różne części wątku a w obu pisze się o szestanstej części we wstępniaku .
- ale to tylko drobiazg :)
Zapraszam do nowej części !

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.