GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Forum CM: Churchill - ciąg dalszy

03.02.2002
19:42
[1]

PAK [ Pretorianin ]

Forum CM: Churchill - ciąg dalszy

Wrzuciłem nowy wątek, bo tu już jakaś paranoja z wytrzymałością Churchilli. Gram sobie w scenariusz "All or Nothing", atakuję Brytyjczykami. Pierwsza rzecz, Churchille wytrzymały ostrzał z 88mm Flak, z odległości około 500 metrów. Z pełną odpowiedzialnością i powołując się na całą swoją wiedzę historyczną, stwierdzam, że jest to idiotyzm. Już któryś raz powtarzam, że Churchill miał pancerz gruby ale kiepskiej jakości. Na pewno te pionowe, nitowane ściany nie wytrzymywały trafień z 88. Druga sprawa to już paranoja do kwadratu, Churchill VIII przejechał po minach. Na tej mapie jest most z wjazdem zablokowanym minami. Ten cholerny Churchill przejechał po nich jakby nie istniały. Myślałem że między tymi minami jest wystarczająco dużo miejsca na przejazd, w końcu Churchill był chyba najszerszym czołgiem alianckim, więc puściłem tą drogą Challengera..... i go szlag trafił. No to można stwierdzić, że Churchill to król pola walki w CM:BO. Szkoda tylko, że to nie ma NIC WSPÓLNEGO Z RZECZYWISTOŚCIĄ.

03.02.2002
19:56
smile
[2]

Kłosiu [ Senator ]

No wiesz PAK, ja tam stracilem 2 churchille od flaka, a 1 sie zakopal :) Fakt ze to dawno bylo. Nie przejmuj sie tak chlopie, mowi sie trudno :)

03.02.2002
22:15
[3]

RMATYSIAK [ Konsul ]

A ja mialem pume ktura zniszczyla kiedys 3 shermany i jednego cherchila i jakos nieuwazam ze sa najlepsze ...... Ps a swoja droga puma to calkiem niezly woz.

06.02.2002
00:02
[4]

Kłosiu [ Senator ]

Znalazlem fajny cytat dotyczacy "najlepszych" czolgow, niestety po angielsku: Many people attempt to explain the superiority of one tank over another by placing them in some kind of 'ideal conditions', that is, those conditions in which these tanks never fought and will never fight. For example, on a level playing field, like knights on a jousting field. If tanks were tested in this manner, then mobility, reliability, and cross-country performance would not be needed! Why bother? Make the armor thicker and the cannon more powerful and success will be ensured! Mysle, ze w CM mamy pewien rodzaj takich "idealnych warunkow". Czolgi przyjezdzaja na pole bitwy w idealnym stanie, z pelnym bakiem i nie moga sie same z siebie popsuc w czasie bitwy. Z rosyjskich testow zdobycznych Konigstigerow wynikalo, ze psuly sie one co 10-15 km marszu, a w terenie osiagaly predkosc zaledwie 6-7 km/h. Mysle ze takie same problemy dotyczyly Churchilla, ktory byl konstrukcja siedzaca koncepcyjnie w I wojnie swiatowej. Premier Churchill byl laskaw sie wyrazic ze " Czolg noszacy moje nazwisko ma jeszcze wiecej wad niz ja".Naszym bledem jest to, ze rozwazamy tylko Churchilla VIII, ktory bynajmniej nie stanowil wiekszosci tych czolgow. W walkach o Wzgorze 112 braly udzial Churchille VI (cieniutkie, rozwalalo je wszystko) i VII (dobry pancerz, ale dzialo 75mm nic nie moglo zrobic Tygrysom) Nawet gdy do walki wchodzily Churchille VIII to nie sadze, ze mialy tyle pociskow HEAT co te w CM. W koncu to byly czolgi wsparcia piechoty, z zalozenia nie mialy walczyc z czolgami wroga. A bez pociskow HEAT VIII nie jest w stanie zniszczyc nawet PzKpfWg IV. Podsumowujac, mysle ze Churchill jest czolgiem leciutko przegietym w CM, ale niewiele i nie jest wiele powazniejszym problemem, niz byl rzeczywiscie :). Problemy wynikaja raczej ze skali bitew toczonych w CM i braku uwzglednienia zawodnosci mechanizmow.

06.02.2002
00:18
smile
[5]

Kłosiu [ Senator ]

Tak to mniej wiecej wygladalo - wspanialy Konigstiger porzucony przez zaloge, bo sie zagrzebal w piachu...

06.02.2002
08:49
[6]

Pejotl [ Senator ]

Klosiu -> Tyle ze Churchille mialy jedna kolosalna zalete - zawieszenie. Np. podczas walk o wzgorze Longstop w Tunezji, anglicy przelamali obrone a dowodca niemiecki poddal swoje wojska tlumaczac ze byli swietnie przygotowani na kazdy atak piechoty ale na mysl im nie przyszlo ze jakiekolwiek czolgi podjada tak wysoko po stromym stoku wzgorza.

06.02.2002
11:44
[7]

Kłosiu [ Senator ]

Hmm, kojarze ten incydent, ale wydaje mi sie, ze chodzilo tu o armie Bradleya i Shermany. No ale tego nie sprawdze, bo juz nie mam tej ksiazki :)

06.02.2002
14:49
[8]

EMP [ Centurion ]

Cyt: Z rosyjskich testow zdobycznych Konigstigerow wynikalo, ze psuly sie one co 10-15 km marszu, a w terenie osiagaly predkosc zaledwie 6-7 km/h. Zapewne chodzi o test wykonany na pierwszym zdobycznym Konigstigerze. To było tak że Niemcy podczas pierwszego bojowego użycia porzucili jeden z tych czołgów a Rosjanie postanowili go przetransportować na tyły , a że nie mieli czym go przewieźć więc pojechali. Nie ma się co dziwić że czołg odmówił posłuszeństwa po kilkunastu kilometrach. Sprzęt niemiecki wymagał o wiele większej kultury technicznej w obsłudze niż rosyjski a nawet najbardziej "kulturalny" kierowca może rozwalić układ jezdny prowadząc po raz pierwszy tak ciężki czołg.

06.02.2002
15:02
[9]

PAK [ Pretorianin ]

KingTiger faktycznie został nieco "zmistyfikowany". Ruscy wczasie tych testów stwierdzili że jego pancerz ma słabą jakość. Wyprofilowanie faktycznie dawało bardzo dobrą ochronę przed pociskami ppanc, ale już użycie pocisków burzących większych kalibrów powodowało istną masakrę. Pancerz formalnie pękał, we wnętrzu kadłuba latała chmura odłamków. Dlatego najskuteczniejszą bronią przeciw KingTigerom okazywały się działa kalibru 122mm i 152mm. Problem z pancerzem wynikał z trudności przemysłu niemieckiego, brakowało uszlachetnień do stali pancernej. W rezultacie stal użyta do produkcji KingTigerów miała gorszą jakość od tej użytej wcześniej do produkcji TigerówI i Panter. A propos tego co Pejotl powiedział. Faktycznie Churchille dobrze sobie radziły w trudnym terenie, własnie dlatego że przy ich projektowaniu opierano się na doświadczeniach I WŚ. Stworzono czołg mogący pokonywać teren zryty ostrzałem artyleryjskim i zdolny do pokonywania nawet szerokich okopów i rowów. Jeśli chodzi o wzgórze Longstop, to atakowali je równocześnie Anglicy i Amerykanie, obronę niemiecką przerwano właśnie dzięki Churchillom, która "wdrapując" się na tak strome zbocze całkowicie zaskoczyły Niemców -> Bryan Perrett "Za wszelką cenę" wyd. Rebis Poznan 2001, polecam, świetna książka.

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.