GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

O niechęci Polaków do przygodówek, czyli co my do cholery robimy w Europ...

24.05.2004
10:37
smile
[1]

Elum [ Generaďż˝ ]

O niechęci Polaków do przygodówek, czyli co my do cholery robimy w Europ...

Zastanawia mnie ten problem ;) już od dłuższego czasu. Jak to jest że praktycznie wszyscy nasi bliźsi, dalsi Europejscy sąsiedzi traktują ten gatunek w miarę poważnie, podczas gdy w naszym pięknym kraju on i jego fani postrzegani są (przez dystrybutorów) jak nic nie warte kule u nogi. Ciągnące się latami kompletnie chybione "strategie promocyjne" i w rezultacie kiepskie wyniki sprzedaży... heh, a może to coś z mentalnością Polaków jest nie tak? Prawda jest bowiem taka że w kategorii zainteresowania grami przygodowymi, można by umieścić nas nieco powyżej... Amerykanów, którzy w przygodówki nie grają wogóle, czego dowodem jest chociażby kompletny w chwili obecnej brak zainteresowania gatunkiem ze strony amerykańskich developerów, podczas gdy w Europie przeżywa on swoją drugą młodość (no może nie dosłownie, ale coś w tym jest). Heh, czy naprawdę przeciętny polski gracz nie widzi nic poza FPP i cRPG? Jak długo można się podniecać nowinkami graficznymi? Ja rozumiem że *prowokacja mode on* napierdalanie potworków i innych monsters może być pasjonujące, ale jak długo? A może po prostu przeciętny Polak jest (podobnie jak Amerykanin) zbyt głupi, aby poradzić sobie, choć przez dwie godzinki tygodniowo, z fabułą jakiejkolwiek przygodówki? *prowokacja mode off* ;)

24.05.2004
10:39
[2]

Elum [ Generaďż˝ ]

EDIT:
Oczywiście nie "w Europ...", tylko "w Europie..."

24.05.2004
10:39
[3]

Swidrygajłow [ ]

jesteśmy sojusznikiem USA czy nie????

24.05.2004
10:46
smile
[4]

Elum [ Generaďż˝ ]

Dokładnie, Swidrygajłow, dokładnie ;)

24.05.2004
10:59
[5]

oksza [ Senator ]

-->>Elum

Myśle ze to nie tak. W Europie rzeczywiście docenia się przygodówki, ale zawsze się docenialo na pewnym, ustabilizowanym poziomie. Tak jak ten poziom sie obnizyl pod koniec '90, tak zostaje pewnie na tym obniżonym poziomie. W Polsce tak samo, jest grono osob ktore doceniają takie gry, i mysle ze tak już zostanie. Nigdzie w Europie nie zauważylem nigdy specjalnego zainteresowania tym gatunkiem, ktore przebijaloby nasze.

Dla mnie to zawsze byl i będzie niszowy produkt. Po prostu nie każdy kojarzy granie z siedzeniem i intensywnym myśleniem a z relaksującą akcją. Tego sie raczej nie zmieni, choćbyś nie wiem jak perswadowal.

Zauważ że powstaje wiele gier posiadających przygodowe elementy, np. Beyond Good & Evil. Wiem że to nie to samo, a zagadki są na poziomie pięciolatka, ale spokojnie. Może wyrośnie z tego coś nowego.

24.05.2004
11:06
smile
[6]

Chupacabra [ Senator ]

a ukazuja sie jeszcze jakies przygodowki? poza takimi gdzie sie skacze, zbiera jakies pierdolki i od czasu do czasu w ryj komos przylozy? Ja nawet kiedys gralem, ale jak byly rysowane i zabawne, w stylu Discworlda 1&2 ,broken sworda 1,2, kajko i kokosza;)

24.05.2004
11:26
[7]

oksza [ Senator ]

-->> Chupacabra
No mnie się niestety tez nie podoba że nie ma już przygodówek "z jajem".. :/.
Ostatnia taka jaką pamiętam to Tony Tough.

24.05.2004
11:36
[8]

Zeur [ Centurion ]

eeeeee tak czy mógłby mi podać jakiś tytuł jakiejś znanej przygodówki to wtedy się wypowiem na ten temat bo nie wiem za bardzo ale chyba chodzi o gry typu Icewin Dale 2; Baldur's Gate 2 itd. czy tak??

24.05.2004
11:37
smile
[9]

Esqualante [ Jyhad Baghadyr ]

A ja przygodówki uwielbiam :). Choć może nie umiem w nie grać, bo wyobraźni mam za mało, ale za to mam podwójną satysfakcję, jak już coś zgadnę :). A co do wydawania przygodówek: The Longest Journey, Syberia 1 & 2, Salammbo, Runaway - to może nie dużo, ale znowu nie tak mało...

24.05.2004
11:50
[10]

jackowsky [ JVC ]

oksza-->No właśnie, powstają gry zręcznościowe, akcji i inne, z elementami przygodowymi lub do gier przygodowych dokleja się elementy zręcznościowe idp. Ani tak nie jest dobrze bo, jak słusznie zauważyłeś, są to zagadki miernego kalibru (bardzo często); ani tak nie jest dobrze bo takie wstawki irytują prawdziwych fanów przygodówek (mnie np. bardzo irytują, a uważam się za fana przygodówek)
Niestety takie tendencje widać nie tylko w grach ale również w filmach. Mało jest filmów, które od widza wymagają myślenia. Wszystkie filmy akcji są z pod znaku "zabili go i uciekł". Już widzę oburzenie zwolenników takich filmów, więc spieszę się poprawić: "większość".

24.05.2004
12:01
[11]

Zeur [ Centurion ]

A więc o taki przygodówki chodzi było tak odrazu jestem ich zagożałym miłośnikiem one są poprostu CYCUŚ GLANCUŚ

24.05.2004
12:18
smile
[12]

klod____ [ Generaďż˝ ]


ja gram glownie w strategie (nie rts'y)

i przygodowki zwyczajnie w swiecie mnie nudza
nie chodzi o to ze jest trudno, czy ze brak akcji
bo wszystko jest ;)
ale o to ze trzeba chodzic chodzic i chodzic tam i z powrotem
sorki ale wole sobie poczytac ;) ksiazke

24.05.2004
12:22
[13]

lesho [ Pretorianin ]

No cóż, ja nie gram w przydodówki, bo są nudnawe... jedyna nad która sie zatrzymałem to Syberia

24.05.2004
12:47
[14]

Klemens [ Generaďż˝ ]

--> Lesho

Rzuc mi tu kilka tytulow gier, ktore nie sa nudnawe. Szczerzem ciekawy...

--> Elum

Primo: graj w Uru a nie wypowiadaj mi tu herezji na Amerykanow.
Secundo: Reah, Schizm I i II, Ksiaze i Tchorz itp. - my robilismy przygodowki juz wieki temu, to nasi sasiedzi sa opoznieni i dramatycznie probuja nas nadgonic:))))))))))))))

24.05.2004
12:59
[15]

Elum [ Generaďż˝ ]

Oksza ---> Zgadzam się że przygodówki są i pozostaną już pewnie na wieki gatunkiem niszowym (ja w każdym razie już się z tym pogodziłem ;)). Z tym że jeżeli chodzi o zainteresowanie tego typu grami w poszczególnych częściach Europy (poza Polską) to nie jest to do końca tak że opadło ono wprost proporcjonalnie z zainteresowaniem "na świecie" (koniec lat '90). Prawda jest taka że w chwili obecnej mnóstwo naprawdę dobrych przygodówek nie dociera do nas, ponieważ ukazują się one tylko na rynkach lokalnych, w różnych "dziwnych" wersjach językowych. To jest tak samo jak z filmami, muzyką itp. Fakt że nie znam żadnej francuskiej kapeli death metalowej nie oznacza przecież że takowe nie istnieją. Analogicznie fakt że słyszałem o zaledwie jednym norweskim filmie który powstał w tym roku, nie oznacza że Norwegowie nie kręcą filmów.

W Rosji przygodówek point & click wciąż powstaje kilka, jeśli nie kilkanaście rocznie i gry te wciąż sprzedają się tak samo dobrze jak w latach '90. Przykładowo, pod poniższym linkiem, pod listą recenzji przygodówek anglojęzycznych, znajduje się lista około 40 (!) tytułów o których poza granicami Rosji praktycznie nikt nie słyszał:

https://ag.ru/?geo?filter?g6

Oczywiście, ktoś mógłby pomyśleć że gier tych nie wprowadza się na rynki zachodnioeuropejskie bo są słabe. Niezupełnie. Tu problem polega raczej na tym że prawdopodobnie nikt poza Rosją nie zrozumiał by typowo rosyjskiej fabuły i rosyjskiego humoru. W każdym razie ja nie wierzę w to że przygodówka taka jak Viy (megaprodukcja FMV, przypominająca nieco Pana Tadeusza ;)) mogła by się dobrze sprzedawać, no powiedzmy w Niemczech:

https://questzone.ru/previews/viy/screens_5.shtml

Oczywiście takich przykładów jest dużo więcej. I to nie tylko jeżeli chodzi o rynek rosyjski.

Chupacabra ---> Ukazują się. Na polskim rynku z (średnio) kilkunastomiesięcznym opóźnieniem... o ile wogóle. Tak było norweską The Longest Journey, hiszpańskim Runaway i kanadyjsko-francuską Syberią. Ostatnim przykładem jest czeski The Black Mirror, w którego grają już we Francji, w Hiszpanii, Rosji (i wszystkich krajach byłego ZSRR), Danii, Finlandii, Norwegii, Szwecji, Austrii, Niemczech, Szwajcarii, Belgii, Wielkiej Brutanii, no i oczywiście w Czechach i na Słowacji. Ba! Nawet w Meksyku (choć to oczywiście już nie Europa ;)). Aktualnie natomiast gra czeka na swoją premierę w Grecji, Izraelu i... w Polsce :/

Zeur ---> przygodoskop.gry-online.pl

Klemens ---> URU to wyjątek. No, drugim byłaby jeszcze genialna Sam & Max: Freelance Police, gdyby LucasArts nie zdecydował się jej anulować.

A co do polskich przygodówek, które wymieniłeś. Reah i KiT powstały jeszcze w latach '90 a ja mam na myśli przede wszystkim sytuację gatunku na dzień dzisiejszy.

24.05.2004
13:08
smile
[16]

easy1965 [ Pretorianin ]

a ja czekam na coś co przykuje Mnie do kompa i rozśmieszy tak jak Goblins na Amisi

24.05.2004
13:45
[17]

oksza [ Senator ]

-->> Elum
Milo przeczytać że u sąsiadów chociaz cos sie dzieje dobrego, nie wiedzialem. Myślę że sam sobie tak naprawdę odpowiadasz. Rosja - olbrzymi, hermetyczny rynek, na którym takie produkcje mają rację bytu, nawet jeżeli nie wyjdą poza obręb kraju. Sprzedadzą się. My jesteśmy mali, musielibyśmy zrobić albo coś absolutenie dobrego na nasz rynek, albo przynajmniej przyzwoitego na światowy. Mialem kiedys taki pomysl zeby zrobic z malym zespolem ludzi "krecona" z aktorami przygodowkę, ale szybko mi przeszlo.

-->> jackowsky
Mało jest filmów, które od widza wymagają myślenia.
Dokladnie, dlatego moim zdaniem szczątkowe myślenie w grach akcji będzie się "rozrastać". Przygodówki będą się "zlewaly" z grami akcji, tworzą takie różne hybrydy. Wiem że to nie to samo co dowcipne przygodówki animowane albo filmowe, których nie wydawano już od dawna. Ale co zrobić... :/

24.05.2004
15:07
[18]

Elum [ Generaďż˝ ]

"My jesteśmy mali, musielibyśmy zrobić albo coś absolutenie dobrego na nasz rynek, albo przynajmniej przyzwoitego na światowy."

Wystarczyłoby zrobić przygodówkę, które spodoba się Niemcom ;) tak jak Runaway, który w Niemczech sprzedał się na tyle dobrze, że sequel gry będzie już produkcją nie hiszpańską, a hiszpańsko-niemiecką :)

BTW, Funcom na produkcję Dreamfalla (sequel Longest Journey, który wbrew temu co piszą niektóre serwisy ma być rasową przygodówką) otrzymał dofinansowanie (w wysokości 5 mln euro!) od rządu norweskiego, ponieważ uznano że gry takie jak TLJ (tj. przygodówki :)) mają wartość artystyczną. Heh, oczywiście w polskich warunkach jakikolwiek gest ze strony państwa w kierunku developerów gier przygodowych (zakładając istnienie takowych) to absolutna abstrakcja... :/

"Przygodówki będą się "zlewaly" z grami akcji, tworzą takie różne hybrydy."

Moda na hybrydy, przynajmniej jeżeli chodzi o mieszanki action z klasycznymi przygodówkami, chyba już powoli mija. Quantic Dream, (twórcy Omikron: The Nomad Soul... nawiasem mówiąc Francuzi :)) pracują aktualnie nad przygodówką bardziej "przygodową" niż Omikron. Ubi Soft jeszcze przed końcem roku chce wydać kolejnego Mysta, w którym grafika ma być prerenderowana (czyli rezygnują z engine'u 3D wypracowanego na potrzeby URU!). Na światło dzienne powoli zaczynają wyciekać informacje o kolejnych "klonach" Syberii (Still Life, Moment of Silence, Martin Mystere). Firmy powoli zaczynają dostrzegać, że garstka fanów dla których powstają te gry ma wstręt do akcji w znaczeniu bezmyślnego biegania, skakania i strzelania. I dobrze :)

24.05.2004
15:09
smile
[19]

Elum [ Generaďż˝ ]

EDIT:
Fuck, przesadziłem trochę z tym Italiciem :/

24.05.2004
20:57
[20]

Dagger [ Legend ]

IMO pewną część rynku przygodówek zagospodarowały cRPGi - czasem właściwie mamy hybrydy przygodówki z cRPG jak np. znany Betrayal at Krondor.


25.05.2004
10:21
[21]

jackowsky [ JVC ]

"Firmy powoli zaczynają dostrzegać, że garstka fanów dla których powstają te gry ma wstręt do akcji w znaczeniu bezmyślnego biegania, skakania i strzelania"
Elum-->Obyś miał rację. A tak przy okazji: Wiesz kiedy ukaże się Black Mirror PL? Grałem w demo i jestem ciekaw jak będzie wyglądać całość.
klod-->Piszesz, że w przygodówkach "trzeba chodzic chodzic i chodzic tam i z powrotem". I masz rację, ale tylko częściowo. W grach o liniowej fabule (czyli takiej gdzie zagadki rozwiązywane są etapami i po rozwiązaniu zagadek z danego etapu nie można już tam wrócić) tego chodzenia tam i spowrotem jest mniej, niż w grach o nieliniowej fabule (czyli takiej gdzie wszystkie lokacje są dostępne cały czas). Ale taki jest, między innymi, urok tego rodzaju gier. Chodzenie tam i spowrotem nie jest tylko "domeną" przygodówek, właśnie teraz (korzystając z serii ExtraGra) kupiłem Planescape Torment, czyli cRPG i narazie nic nie robię tylko łażę z miejsca na miejsce, gadam z kim popadnie, i zbieram różne przedmioty (oczywiście przy okazji gra się trochę posunęła do przodu). Czy coś Ci to przypomina? Nie wiem jaki rodzaj gier Ty preferujesz, ale ja gram tylko w przygodówki (teraz dla próby zagrałem w cRPG).

25.05.2004
10:24
smile
[22]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

A skad mozna sciagnac demo "Black Mirror "?

25.05.2004
10:35
[23]

jackowsky [ JVC ]

Jest na GOLu

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-05-25 10:36:07]

25.05.2004
10:42
[24]

Verminus [ Prefekt ]

Podobno Black Mirror ma polskiego dystrybutora więc jest dobrze :)

25.05.2004
11:05
smile
[25]

iNkogNitO [ Pretorianin ]

Hmm... przyznam sie, nie czytałam wszystkich postów, ale ...UWIELBIAM przygodówki :-)

25.05.2004
12:14
[26]

Vader [ Senator ]

Dla mnie przygodowka to gra-pomylka. Jak widac wpasowalem sie w przyjety przez zalozyciela tematu schemat: polak = nie lubi przygodowek.

Dlaczego ? Gralem w pare przygodowek, i po prostu nudzi i meczy mnie cos takiego:

- By otworzyc te drzwi trzeba znalezc metalowy patyczek, wlozyc do wiaderka na smieci, ktore sie przypadkiem przewroci, potoczy we strone jezdni, potknie sie o to jakis przechodzien, upusci torbe z zakupami, w torbie mial zestaw narzedziwy, ktory wyleci i upadnie na jezdnie, srubokret przebije opone samochodu, samochod uderzy w budke rozdzielcza - wysiadzie prad, wylaczy sie alarm i blokada drzwi.

I tak z kazda zagadka, ktore nazywaja sie ponoc inteligentne. Jezeli zagadki w przygodowkach sa inteligentne, to ja dziekuje niebiosom (lub genetyce), ze w tym ujeciu: inteligentny nie jestem, i mam nadzieje ze nie bede :)

25.05.2004
12:14
[27]

Ines [ Ines ]

jackowsky --> jesli grasz w Tormenta, to goraco zapraszam do seryjnego watku, bo potrzebujemy, a nawet jestesmy zadni swiezej krwi :P.

25.05.2004
12:29
[28]

jackowsky [ JVC ]

Vader-->A w jaką to przygodówkę grałeś, że masz takie doświadczenie?
Ines-->Wiem, że jest seryjny wątek (część 70-ta któraś), dzięki za zaproszenie, ale jak śledziłem posty... no cóż nie jestem wtajemniczony i tak powiem szczerze trochę się zgubiłem.

25.05.2004
13:12
[29]

Elum [ Generaďż˝ ]

Vader ---> Przygodówki to przede wszystkim FABUŁA. Zagadki to tylko dodatek, mający na celu opóźnić o kilka/kilkanaście godzin ukończenie gry.

Jackowsky ---> Co do Black Mirror. Sam chciałbym to wiedzieć. O tym że gra ma zostać (w bliżej nieokreślonej przyszłości) wydana w Polsce przeczytałem w tym wywiadzie:

25.05.2004
13:13
[30]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]


te przygodówki , w które grałem (a zaznaczam że nie grałem w te nowości które były wysoko ceniane np. TLJ albo Syberie) polegały na lataniu od planszy do planszy i klikaniu jednymi przedmiotami na inne.
owszem, to może być ciekawe, ale chętniej obejrzałbym sobie folmik opowiadający historię z gry niż taki klikanie i łażenie.
z tego powodu nie lubie tez zadan w baldurach itp. gdzie jakiś sklepikarz prosi uzbrojonego po zeby woja z kompanią kumpli o przyniesienie mu papieru śniadaniowego ze sklepu za rogiem.

25.05.2004
13:15
[31]

Ines [ Ines ]

Co do gatunkow gier, ktore lubimy - to IMHO tak, jak ze wszystkim innym w zyciu - jedni lubia slodkie, inni gorzkie, jednym pasuje gorac, a innym pasuje chlodek. Jestesmy wszyscy rozni i nie ma nic dziwnego, ze lubimy rozne rzeczy, w tym rozne gatunki gier. Moze tez fakt, ze ktos lubi przygodowki, a ktos gry akcji zalezy tez od jego temperamentu. Ja na przyklad lubie posiedziec i wysilic szare komorki, lubie tez takie ksiazki i filmy, ktore wymagaja myslenia, a ktos inny nie potrafi usiedziec dluzej w miejscu, musi gdzies pedzic, wiec w grach tez szuka szybkiego tempa i akcj.

jackowsky--> jesli bedziesz mial problemy w P:T, to smialo mozesz sie tam pytac, wszystkie inne tematy od razu pojda w zapomnienie.

25.05.2004
13:22
[32]

Elum [ Generaďż˝ ]

"te przygodówki , w które grałem (a zaznaczam że nie grałem w te nowości które były wysoko ceniane np. TLJ albo Syberie)..."
W takim razie nie dziwię się żę nie lubisz przygodówek. BTW, z ciekawości, w jakie gry grałeś?

25.05.2004
13:30
[33]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]


nie twierdze, że nie lubię :)
nie rzucam się na nie po prostu jak je widzę, ale jak juz nie ma nic innego to też zagram.
nie lubie to sportowych które zamiast mnie relaksować tylko denerwuja :)

gralem w Larry, cala kolekcje, mam nawet na plytce i to nawet nie z CDA :)
gralem w Beneatch a steel sky.
w broken swordy 1 i 2.
hopkins fbi
jack orlando
i cos tam jeszcze czego nie pamietam.
glownie klasyka, stare point & clicki.

25.05.2004
13:35
[34]

jackowsky [ JVC ]

Ines-->Dzięki, jeżeli zajdzie taka potrzeba to skorzystam. Teraz nie mam za bardzo czasu na granie. Praca, praca a i sesja się zbliża (ot, zachciało mi się na starość studiować) ;)

25.05.2004
13:48
smile
[35]

Elum [ Generaďż˝ ]

BIGos ---> Jeśli nudziłeś się przy BaSS to jest kiepsko. Ale może jeszcze nie wszystko stracone ;) zaryzykuj i zagraj w Syberię (warto, tym bardziej że zbliża się polska premiera drugiej części). A płytki z Jackiem Orlando i Hopkinsem najlepiej wywal przez okno (albo daj psu do zabawy :)).

25.05.2004
14:19
smile
[36]

Ines [ Ines ]

Elum--> nie obrazaj Jacka Orlando, bo m.i. byla tam swietna muzyka wykonywana na saksofonie :).

25.05.2004
14:25
[37]

Elum [ Generaďż˝ ]

Ines ---> No fakt, muzyka była niezła. Ale reszta jakoś... hmmm... w każdym razie nie w moim typie.

25.05.2004
14:33
[38]

SirAdius [ Pretorianin ]

Glupki z kosmosu rzadza:P

25.05.2004
14:36
smile
[39]

MasterDD [ :-D ]

Ja tam lubie przygodowki i zle mi z tym ,ze ten gatunek prawie upadl :(
ach, jak sobie przypomne ile razy przechodzilem o powiedzmy takie Teenagent'a :D polskie, stare ,ale jare :)

Widocznie ludzie glupieja, albo tworcy nie moga juz wymyslec nowych zagadek...

25.05.2004
23:58
[40]

Dagger [ Legend ]

==>Vader
W przygodowkach nie decyduje inteligencja jako taka tylko spostrzegawczość i umiejętność kojarzenia faktów.

A to co mnie osobiście zachęca do grania w przygodówki to humor - dlatego zwykle nie grywam w "poważne" przygodówki.

26.05.2004
00:05
smile
[41]

oksza [ Senator ]

-->> Dagger
Ja bym powiedział spostrzegawczość i umiejętność klikania "wszystkim na wszystkim".

26.05.2004
00:07
smile
[42]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Czy komuś nie podobał się Teenagent? :)

26.05.2004
00:13
[43]

Dagger [ Legend ]

==>oksza
Jeżeli przyjąć twoją metode to trzeba dodać jeszcze wytrwałość i odporność psychiczną ;)))))))

==>Cainoor
Teenagent został doceniony nawet przez Underdogsów. IMO świetny wybór "cytatów" z innych gier przygodowych.
Do niedawna bezsprzecznie najlepsza z polskich produkcji.

26.05.2004
00:41
[44]

ttwizard [ Generaďż˝ ]

Era przygodówek juz minela. Ostatnio w Clicku byl rewelacyjny Gabriel Knight 3 i jakos przeszedl bez echa. Polecam GK3. Grafika juz nie zachwyca tak bardzo, lecz fabułe ma niesamowita. Zagadki sa trudne, ale logiczne. W dwoch momentach sie poddalem... musialem siegnac po solucje, poniewaz chcialem wiedziec co sie dalej stanie ^_^

26.05.2004
00:42
[45]

ttwizard [ Generaďż˝ ]

Cainoor --> Teenagent byl boski :))) To byla pierwsza przygodowka jaka przeszedlem ^_^ Jeszcze mialem wersje na dyskietkach hehe ;)

26.05.2004
00:57
smile
[46]

.kNOT [ Progresor ]

Elum, zadziwiłeś mnie tym wątkiem. Nie spodziewałem się z Twojej strony nawiązań do sytuacji na rosyjskim rynku. Pełna Rura strasznie Cię widać odmieniła ;-) Jeszcze trochę i pokochasz Braci Pilotów ;-)) Swoją drogą ktoś wreszcie mógłby zająć się wydawaniem produkcji naszych przyjaciół ze wschodu...

BTW, przygodowa gra Adventures of Sherlock Holmes: The Silver Earring ma według GOLa pojawić się we wrześniu. Według Absolute Games (https://www.ag.ru/?geo?13408) premiera ta odbędzie się już 3 września z tym, że również we wrześniu w Rosji. Dlaczego tak szybko? Pozwolę sobie zacytować początek wczorajszej informacji: "Firma Nowy Dysk i ukraińskie studio Frogwares zawarły umowę o wydaniu w Rosji, krajach WNP i nadbałtyckich...". A kiedy w Polsce? Jeszcze nie wiadomo...

26.05.2004
01:13
smile
[47]

eCHESTER80 [ ignoruj mnie ]

Sprawa jest smutna , bo przygodówki to przecież fajne gry. Moim zdaniem winę za taki stan rzeczy ponoszą producenci kart graficznych. Reklamują swoje produkty we spółpracy z twórcami gier akcji (FPP) , robi się wokół tego maxymalny szum i taki dzieciak wybierze potem Far Cry'a czy Doom3 zamiast np.Syberii. Poza tym , nieoszukujmy się , najwięcej gier robi się w Stanach , a jak wygląda przeciętny amerykański gracz , docelowy "target" developerów ? Otóż jest to przeważnie 12 latek z ubogiej rodziny , często afro-amerykanin. I dajcie takiemu do grania przygodówkę. U nas wcale nie jest lepiej. Sorry Winnetou , ale przeciętny Polski gracz to 12-letni przygłup - pół-analfabeta wychowany na Cartoon-Network [powinni tego zabronić :)]. On też woli postrzelać do ludzików niż rozwiązać zagadkę. A ponieważ "strzelaj do ludzika" sprzeda się znakomicie , to firma robi sequel.I tak w kółko. Na szczęście są jeszcze gracze z wysokiej półki (czyli my) dla których garstka zapaleńców robi takie arcydzieła jak choćby Syberia czy Post Mortem (już mniej arcydzieło ale zawsze...). Ale głowa do góry , przygodówki nie zginą !

26.05.2004
01:16
[48]

Jeh'ral [ Konsul ]

Osobiście trawię jedynie gry ze stajni Cyan Worlds. Już końcem czerwca ukaże się drugi dodatek do Uru - Ścieżka Muszli (mam nadzieję, że nie będzie to ostatni add-on do tej gry). A najbardziej niecierpliwie czekam oczywiście na Myst IV: Objawienie. W końcu jakiś Myst, który będzie wydany wyłącznie na DVD. A trailer z gierki zapowiada naprawdę smakowity kąsek (jeśli mogę to tak ująć).

Oczywiście nie stronię od "klasycznych" przygodówek. Bardzo mi przypadły do gustu: Reah, Jack Orlando, Syberia (mam nadzieję, że druga część także), Najdłuższa Podróż. Ale i tak Riven: Sequel Mysta pozostanie w moim osobistym rankingu na pierwszym miejscu, jeśli chodzi o najlepszą grę przygodową. Choć mam cichą nadzieję, że czwarta część zdetronizuje Rivena :)

26.05.2004
10:00
[49]

jackowsky [ JVC ]

eCHESTER80-->Ze zwaleniem winy na producentów kart graficznych to trochę przesadziłeś. To tak jakby za wypadki samochodowe winić firmy produkujące oleje silnikowe (przykład może bardziej drastyczny, ale oddaje ideę). Ale z tymi 12-to letnimi półanalfabetami to masz, niestety, rację. Widać to na ulicach, w szkołach, w autobusach po sposobie ich zachowania i wysławiania się. Oczywiście, są wyjątki, które tylko potwierdzają regułę.

26.05.2004
11:34
[50]

Elum [ Generaďż˝ ]

"Ja tam lubie przygodowki i zle mi z tym ,ze ten gatunek prawie upadl :("

"Era przygodówek juz minela."

No fakt, gatunek upadł. Era minęła. Na dowód załączam obok screenshota (wczorajszego, jeszcze pachnie drukarnią ;)) z Runaway 2, jednej z około dziesięciu klasycznych przygodówek (w większości point & click) na które obecnie czekam w wypiekami na twarzy.

26.05.2004
11:35
[51]

Elum [ Generaďż˝ ]

I jeszcze jeden screen, tym razem ze Still Life, nowej przygodówki p&c Microids. Gra miała swoją premierę na tegorocznych targach E3 i jest jedną z dwóch tworzonych aktualnie przez twórców Syberii (część z nich założyła nowe studio - White Birds Productions i pracuje obecnie nad Lost Paradise... oczywiście też przygodówką p&c).

26.05.2004
11:38
[52]

Elum [ Generaďż˝ ]

Runaway i Still Life nie nie robią wrażenia? To może coś w 3D? Proszę bardzo, oto Dreamfall.

Mam nadzieję że to wystarczająco działa na wyobraźnię. Heh, tak więc czy ktoś jeszcze twierdzi że "gatunek prawie upadł"/"era przygodówek minęła"? :) Oczywiście mówimy cały czas o przygodówkach, jako gatunku niszowym.

eCHESTER80, Jackowsky ---> Pytanie, skąd taki dwunastolatek (mowa oczywiście o polskich dwunastolatkach którym jeszcze można pomóc, bo amerykańskie głupotę mają w genach ;)) ma lubić przygodówki skoro w ostatnich latach ukazało się zaledwie kilka wartych uwagi tytułów? To jest trochę takie błędne koło, bo wiadomo że przeciętny 12-to latek (nazwijmy go Jasiu ;)), jeśli ma do wyboru grę nową i klasyka, ZAWSZE sięgnie po nowość. A ponieważ nowych i dobrych przygodówek jest tyle co kanarek nasmarkał, nasz Jasiu (zakładając, że uprze się na przygodówkę) trafia na Jazza & Fausta (kupionego przez mamusię na urodzinki), albo Agenta Gliniarza i... i się do gatunku zniechęca kompletnie, żyjąc przez kolejne kilka lat w przekonaniu że przygodówki są "głupie i bez sensu". Dlatego nie zwalał bym tu raczej winy na Jasia, ale na branżę. Na szczęście w Europie (nie w Polsce) branża już rozumiała, że gracze bez względu na to ile mają lat wciąż lubią grać i kupować przygodówki. Pod warunkiem oczywiście że są one DOBRE, a nie KIEPSKIE. Nikt nie chce grać w kiepskie gry, nawet ;) fani przygodówek.

kNOT ---> Taaak, "Pełna Rura" mnie odmieniła, a zwłaszcza czekanie na nią. Już powoli zaczynam świrować :/

26.05.2004
12:49
[53]

jackowsky [ JVC ]

Elum-->Oczywiście, masz rację, że brak dobrych tytułów może zniechęcać nastolatków ( i nie tylko nastolatków) do grania w konkretny rodzaj gry. Jednak, moim zdaniem, istota problemu leży zupełnie gdzie indziej. W dzisiejszym świecie panuje wszechobecna agresja: w filmach, w grach, we wiadomościach. Niestety, nawet w filmach dla dzieci (ten nieszczęsny Cartoon-Network) bohaterowie nie zwracają się do siebie inaczej jak krzycząc, a im głośniej tym lepiej. Oczywiście, jak zwykle, są wyjątki. Przedkłada się to potem na zachowanie dzieci, zarówno wobec siebie jak i wobec dorosłych. Dzieci nie wiedzą później, że zamiast używać pięści, pistoletu czy innego urządzenia, można po prostu pomyśleć, porozmawiać itd. Idąc dalej, przedkłada się to na typ gier, ogłądanych filmów itd. Mówię tu cały czas o dzieciach, które wychowują się same, a w zasadzie są wychowywane przez telewizję, kolegów i/ lub ulicę.

26.05.2004
13:17
smile
[54]

Void [ Gladiator ]

Przygodówki umierają?! Znowu?! Nie zauważyłem...

Dzisiaj stałem się szczęśliwym posiadaczem drugiej części Syberii...

Jeśli przygodówki umierają w taki sposób, to każdemu gatunkowi życzę podobnego zejścia...

26.05.2004
13:58
[55]

jackowsky [ JVC ]

I tym optymistycznym akcentem...

26.05.2004
14:09
[56]

Elum [ Generaďż˝ ]

Jackowsky ---> Boję się przyznać Ci rację, bo to by oznaczało że powoli zmieniam się w "staruszka", który każde zdanie rozpoczyna słowami "za moich czasów..." ;)

Void ---> :)

26.05.2004
14:39
[57]

jackowsky [ JVC ]

Elum-->Na "za moich czasów" jeszcze mam trochę czasu, ale człowiek trochę czasu żyje już na tym świecie i z tej perspektywy inaczej patrzy na wszystko. Oczywiście, że nie "zapomniał wół jak cielęciem był" czyli nikt nie jest ideałem, ale ...

26.05.2004
18:03
[58]

ttwizard [ Generaďż˝ ]

Przygodówki może nie umierają, lecz napewno ten gatunek nie jest nawet w połowie tak popularny jak to było kiedyś. To miałem na myśli pisząc, że "era przygodówek już mineła".

btw. W jakiej cenie jest syberia 2 ?

27.05.2004
09:53
[59]

Elum [ Generaďż˝ ]

Ttwizard ---> Link:

28.05.2004
12:53
[60]

Wajuś [ Chor��y ]

Ja mysle Elumie, ze to po prostu wina tego, jak w Polsce traktowane sa gry komputerowe. Nie jak powazna galaz tzw. branzy rozrywkowej, ale jak zabawa dla dzieci. To powoduje, ze po prostu, ze ten typo rozrywki przyciaga za malo osob, ktore mogly by stanowic potencjalnych nabywcow gier przygodowych. Ludzie, ktorzy np. wola wolniejszy typ rozgrywki, jak chociazby kobiety, czy dziewczyny. Wiek, czy inteligencja sie tu nie licza, to kwestia preferencji. Problem w tym, ze taki a nie inny wizerunek rynku, jak i samych gier odstrasza wieksza czesc tych potencjalnych nabywcow, ktorzy wola cos innego niz "łubudubu". Drugi problem to podejscie samych dystybutorow, ktorzy traktuja ten rynek, tak jak jest postrzegany i nie maja zamiaru tego stanu rzeczy zmieniac - co wynika albo z ich zachowawczosci i strachu, albo z braku kompetencji. Rynek zalewa sie produktami niskiej jakosci, a tymczasem gry takie, jak Black Mirror nadal nie moga znalezc dystrybutora.

W reszcie Europy jakos sobie z tym dystrybutorzy poradzili. Skierowali intensywne kampanie promocyjne przygodowek na grupy wychodzace poza hardcorowych graczy umieszczajac dla przykladu reklamy Runaway w Playboyu ;) Dolozyli do tego szybka polityke wydawnicza z maksymalnie ukroconymi opoznieniami i profejsonalnymi ltumaczeniami na wysokim pozioimie. efekt przerosl oczekiwania. W niemczech przygodowki sprzedaja sie, jak bestsellery. We Francji Runaway zostalo powszechnie wybrane gra roku (sic! - nie przygodowka roku, a gra roku!). W Rosji, Czechach, czy Hispzanii nie tylko wydaje sie, ale przede wszystkim produkuje naprawde dobre tytuly. Przygodowki bestsellerami, przygodowki grami roku, przygodowki (dobre) produkowane na peczki?! Mozliwe tylko trzeba wlozyc w to troche glowy i wysilku. Pieniedzy naturalnie tez, ale liczy sie przede wszystkim dobry pomysl.

Ja uwazam, ze nasze gusta i upodobania nie roznia sie tak bardzo od reszty europy, tym barziej wkurza mnie opieszalosc polskich dystrybutorow. Zamiast szukac nowych rynkow zbytu dla gier ci trzymaja sie sztywno jednej grupy.

BTw Elum Slyszales, ze oprocz tego, ze Dreamfall jest wspolfinansowany przez rzad norweski to juz wczesniej The Longest Journey wpisano na liste dziedzictwa kulturowego Norwegii (sic!)?

28.05.2004
13:58
[61]

twostupiddogs6 [ Pretorianin ]

Nie jestem fanem przygodówek, ale najlepsza przygodówka w jaką grałem to The secret of the monkey island - nie podejmuję się rozstrzygnąć, która z nich jest lepsza :)))) Za to klimat jest boski! Poza tym nie udało się im zepsuć, co się często zdarza kolejnych części, bo Murray w III jest świetny. Nie mam też trudności w określeniem najgorszej przygodówki - serii firmy Sierra Online "King quest", w których to gracz musi się wcielić w jasnowidza, bo jak nie zbierze w jakieś lokacji przedmiotu to potem do niej nie wróci i kibel - zaczynamy od początku :(((((((( Już nie mówię o wkur. akcjach gdzieś idziesz i nagle sfuwa ci na głowę orzeł i kaputt, albo coś podobnego.

28.05.2004
19:28
smile
[62]

Elum [ Generaďż˝ ]

Wajuś ---> Zaczynam się uczyć norweskiego. Wprawdzie na razie jeszcze niczego jeg forstar ikke ;) ale może do końca roku będę już umiał się przedstawić i zapytać o godzinę :)

28.05.2004
19:34
smile
[63]

Elum [ Generaďż˝ ]

EDIT:
A potem już tylko... pakowanie walizek, zorganizowanie sobie jakiegoś transportu i morn sa lenge Polsko! :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.