tp.sa leci w człona czyli typowa olewka klienta uwieńczona pięknym zakoń...

17.05.2004

18:49

[1]

hugo [ v4 ]

tp.sa leci w człona czyli typowa olewka klienta uwieńczona pięknym zakoń...

Historia jakże piękna... jakże tragiczna.. i jakże typowa....

Otóż....:
Razem z sąsiadami jakiś czasu temu założyliśmy sobie mała sieć osiedlową... (dokładnie w sierpniu zeszłego roku). Na początku stała ona na SDI (jako że w mieście w którym mieszkam nie była dostąpna żadna inna forma stałego łącza internetowego). Od początku wiedzieliśmy że sdi na 8 osób to za mało i ustalilismy iż jak tylko wprowadzą neostradę/dsla to sie przesiadamy. Tybardziej że zupełnie bez naszej wiedzy ani zgody wprowadzili nagle mały aneksik że nie wolno "wyprowadzać łącza internetowego poza lokal". No i po niemal roku doczekaliśmy sie. Wprowadzono u nas neo i DSL (technicznie było to możliwe jakiś rok-dwa temu...., no ale biurokracja tpse zżera.... ale o tym za chwile). Jak tylko sie o tym dowiedzieliśmy to - buch! - za telefon i zamawiamy. Oczywiście pani bardzo uprzejmie przyjęła zamówienie...(początkowo na neo): dziękuje bardzo, proszę, zapraszamy... ten teges i tak dalej. No ale na drugi dzień kiedy zdecydowaliśmy sie na zmiane na DSL okazało sie ze w ogóle nie składaliśmy zamóienia na neo... :O No ale to jeszcze nic i tak neo nie chcemy. Tak więc ponownie bardzo uprzejma pani przyjęła złożenie, spisała dane firmy (bo dsl jak i sdi było brane na firme). Na tę samą firmę złożone zostało jakiś tydzień wcześniej zamówienie na neo, ale do innego odziału firmy. Właściciel takowej kiedy zgłaszał się do telepunktu po odbór modemu adsl do neo, postawnowił zapytać jak tam sprawa DSLa. No i oczywiście okazało się ze nie ma i nie było żadnego zamówienia na tego typu usługę! No tym razem to już trzeba było złożyć podanie pisemnie, co też uczyniliśmy. Teraz pozostało czekać. W ciągu 20 dni roboczych miała sie zgłosic ekipia która sprawdzi czy możliwe jest w naszej centrali podłączenie DSLa. No i zgłosiła się.... ale do oddziału firmy który mieści się w województwie wałbrzyskim (a my składaliśmy zamówienie na numer wrocławski! kierunkowy 71 a nie 74!). Oczywiście przyjechali tam na magazyn orzekli: "Panie, przecież tu nawet telefonu nie ma!". No comment. Sprawe wyjaśniliśmy i czekaliśmy na powtórny przyjad ekipy, tym razem pod właściwy numer i adres. 3 tygodnie minęły. Ekipy nie było. Znowu trzeba bylo dzwonić... pierwszy telefon do informacji:
my: dzieńdobry, miesiąc temu zamawialiśmy przejście z sdi na DSL, do tej pory nikt sie do nas nie zgłosił...
tp.sa: A co pan ma na myśli przez skrót DSL???

No comment#2.

Po 5tym (!!) telefonie w końcu odezwała się w miarę kompetentna osoba, która obiecała się sprawą zająć. Znów pojawiło się światełko w końcu czaaaarnego tunelu. No i w dodatku całkiem jasno świeciło, bo po dniu zadzwoniła do własciciela firmy na którą zamawiane było DSL jakaś kierowniczka z tp.sa z propozycją spotkania i omówienia szczegółów. No myśłlałem sobie tydzień dwa i będzie git!

A DUPA!

Pani kierownik wycofała się ze spotkania twierdząc iż na tę firmę nie może być założony DSL ponieważ firma nie jest "partnerem biznesowym" (co imo należy tłumaczyć tym iż płaci za niskie rachunki...). Pani kierownik orzekła że jeśli firma wykupi sobie infolinie 0800 (co wiąże się z niebagatelną sumą!) i przepisze wszelkie numery telefonów na tp.sa to wtedy można pomyśleć.......

OMFG.

I teraz mam pytanie. Czy ktoś zakładał sobie DSL w małej firmie? Albo w prywatnym mieszkaniu? Bo mam wrażenie że tp.sa próbuje znowu "wykorzystać nas od tyłu".

17.05.2004

19:18

[2]

col. Kilgore [ Konsul ]

Kurde! Jak to jest? Ciągle słysze to biadolenie na TPSA. A ja osobiście gdy zamawiałem neo, to poszedłem do nich, spisałem umowe i powiedzieli ze w ciagiu 2 tygodni zadzwonią. Po 3 dniach telefon ze moge odebrac modem. I pytam sie kiedy aktywacja usługi, a oni mówią że już jest. Tak wracam do domku a tu neo smiga. Od roku korzystania z neo nie pamietam abym miał dłuższą awarię niż 5 minut i to nie czesciej niż miesiąc. A transfery śmigają aż miło :]. Może poprostu mam szczęscie?

P.S. Mój kolega założył sobie z kumplami DSL i rozdzielił na 5 domów radiowo bez najmniejszych probemów ze strony TPSA.

17.05.2004

21:16

[11]

TeadyBeeR [ Legend ]

Ja dzisiaj tez mialem przygode z tpsa. W okolicach Nowego Roku zalozylem sobie z kumplem neo. Wzielismy je w promocji na 1 miesieczny test po czym oddalismy modem i kozystalismy dalej po zakupie wlasnego z routerkiem. Z uslugi oczywiscie nie rezygnowalismy. Do tej pory nie dostalismy zadnego rachunku za neo, ale podobno w tpsie taki porzadek, ze dostaniemy za kilka miesiecy jakis zbiorczy. Ale nie o to chodzi. Dzisiaj dostalismy rachunek na 200 zeta za modem do neostrady :). Kumpel byl w telepunkcie, ale odeslali go do jakiegos dzialu pozakupowego czy cos w tym stylu. Ciekawe co z tego wyjdzie.

Dla tych, ktorzy planuja cos zalatwiac w tepsie przez ich partyline mala rada - Poproscie zeby powtorzyli imie i nazwisko i sobie zapiszcie. Jakims dziwnym trafem skutecznosc ludzi swiadomych tego, ze zapisalismy ich imie i nazwisko wzrasta wielokrotnie.