GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Nocne refleksje. Najlepiej kisic sie we wlasnym sosie...

16.05.2004
02:52
smile
[1]

ronn [ moralizator ]

Nocne refleksje. Najlepiej kisic sie we wlasnym sosie...

Musze przyznac, ze ta mysl od jakiegos czasu kolatala mi sie po glowie, ale ze rzadko ogladam telewizje, to dopiero teraz zdalem sobie sprawe z tego zjawiska. Telewizja, Kultura, Muzyka, Prasa to jest taka ciagle obracajaca sie z ta sama predkoscia karuzela. Uswiadominie tego sobie jest w istoscie przerazajace, a program Kuba Wojewodzki pozwolil zebrac mi to dodatkowo wszystko razem. Wszyscy ludzie wytepujacy w mediach znaja sie, wystepuja wymiennie w roznych programach, ktore mimo tego, ze maja rozne konwencje, to nie roznia sie od siebie w ogole. Wszystko polega na autopromocji i propagowaniu wlasnego sztucznie niezaleznego ja. 'Elity' bawia sie potem razem, wyjezdzaja, wszyscy znaja sie a nastepnie sami przyznaja sobie nagrody w roznych konkursach, wyglaszajac jakies niezrozumiale przemowienia do fanow. Przykladowo TVN. Ramowka sie zmienia, programy sa nowe, jednak wciaz te same, w kolko zasypuja nas te same osoby, mowia co innego, ale ciagle to samo. Belkot, z ktorego po 20 minutach nie odroznie od kilku przykladowych zdan dotyczacych pogody. Wyjatkiem potwierdzajacym regule jest TVN24. Cale szczsescie chociaz, ten program mozna ogladac, tak jak slucha sie radia. Jest rowniez w polsce kilku niezaleznych artystow, takich jak Kazik Staszewski, ktorzy potrafia wypiac sie na to towarzystwo wzajemnej adoracji i autopromocji.

W kontekscie tego co napialem, nie dziwi tez ciagle powtarzanie programow w TVP. Bo co ta za roznica, czy to dzielo nowe czy stare, skoro i tak jednym uchwm wleci, drugim wyleci a najlepiej trawi sie to, co sie wielokrotnie wczesniej jadlo.

Sam nie wiem czemu to napisalem, tajemnica poliszynela, ale teraz czuje sie lepiej. Zeby przekaz nie byl taki negatywny, to napisze, ze ja jestem z zycia zadowolony i daleko mi do malkontenctwa. Coz czasmi trzeba sie wygadac, a im wiecej osob slucha, tym lepiej.

pozdrawiam.

16.05.2004
03:28
smile
[2]

boro [ Generał ]

dobrze cie rozumiem bracie...
ja wlasnie dlatego przestalem oglada TV jakis czas temu.. tylko jak jeszcze odwiedzalem rodzicow to zamarlem gapiac sie w National Geographic, Discovery czy Avante (jak jeszcze bylo)... teraz to juz tylko radio (tam tez daja njusy).. choc i to zaczyna mnie odpychac - reklam wiecej niz przyslowiowego "miesa".. a i muzyka tak na prawde w kolko ta sama leci.. sie kiepsko robi...
dla njusow przerzucam sie na internet - szybciej i wieksza ilosc informacji... choc i tu reklamy sie wciskaja..

pozdrawiam
boro

16.05.2004
09:56
smile
[3]

Pik [ No Bass No Fun ]

To tak jak z polskim sejmem, wciaz te same twarze na scenie politycznej tylko ugrupowania, nazwy partii sie zmieniaja i jest rotacja partyjna (p)oslow.

16.05.2004
10:02
[4]

insmac [ Konsul ]

No coz, juz dawno temu przestalem ogladac w TV jakiekolwiek filmy (poza sporadycznie TVP1 czy 2), bo jak mozna co rowne 20 minut znosic 5, czy wiecej minut reklam? I to jeszcze na tyle infantylnych, ze odchodzi ochota na dalsza czesc filmu. Pozostaja jedynie transmisje meczow i wiadomosci - ot i wszystko.

Na nieszczescie wczoraj skusilem sie na obejrzenie Eurowizji ...



Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-05-16 10:05:32]

16.05.2004
10:09
[5]

davis [ ]

Proste rozwiązanie: nie oglądać :) Że w tv leci kicha to wiadomo od zawsze, że wszyscy ludzie mediów to towarzystwo wzajemnej adoracji też wiadomo. I mnie to po prostu wali. Nie znam tych ludzi, nie wiem kto się z kim ożenił, kto ma domek na Marsie itp. Nie czytam pisemek kolorowych gdzie tego wszystkiego można się dowiedzieć. Bo mnie to nie interesuje. Ale bez telewizji nie dałbym rady żyć, bo największą wartością dla posiadacza telewizora jest umiejętność przefiltrowania tego całego chłamu i wybrania tylko tego co jest naprawdę dobre i warte obejrzenia. Dla mnie są to głównie mecze piłki nożnej, które uwielbiam oglądać. A cała reszta dla mnie nie istnieje.
Ci wszyscy prezenterzy telewizyjni i spółka, ogólnie pojmowani jako ludzie showbiznesu, zupełnie mnie nie interesują.

16.05.2004
11:13
[6]

ronn [ moralizator ]

Ja rowniez ogladam sport, w tym wypadku, gdzie popadnie. Wiadomosci to TVN24 a oprocz tego malo co, najwyzej jakies konkretne filmy. W TV najwieksza breja leci od godziny 15 do wiadomosci/faktow/informacji.

16.05.2004
11:16
[7]

Grzybiarz [ Badacz Ściółek ]


co do reklam to chyba najgorsza jest TVN 7 - 8 minut reklam (od prywatnych firm) + jeszcze reklamy filmów jakie będe lecieć przeciez to jest chore
dlatego jak już to oglądam TVP tam przynajmkniej nie ma reklam w czasie trwania filmu

pozdrawiam
Grzybiarz

16.05.2004
11:21
smile
[8]

Zawisza Czarny [ Sulimczyk ]

Dlatego też od ok. roku nie oglądam TV. Poza sporadycznymi przypadkami, kiedy emitują naprawdę dobre filmy. I sport. Świeże wiadomości z internetu czerpię.
A co powiecie o którejś tam z kolei edycji Baru ? Moja mamuśka wciąż to ogląda... przykra sprawa.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-05-16 11:22:23]

16.05.2004
11:27
[9]

Fett [ Avatar ]

NIe bede oryginalny. Też nie oglądam TV. Sporadycznie, jak się cos trafi, ciekawy fim czy może program. MTV i te inne (chociarz tez ostatnio się znogiło :/). Najczesciej to siedze w piątki wieczorem bo wtedy trafiająsie dobre filmy.

16.05.2004
11:30
[10]

Arcy Hp [ Pan i Władca ]

Choć mam 16 lat i nie rozumiem wielu rzeczy związanych z polityką to i tak coś mnie trafia jak słysze o tych aferach rządzie dymisjach srymisjach... dlatego też ograniczyłem się do oglądania filmów na DVD :P

16.05.2004
11:31
[11]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

Na telewizję przypada chyba ponad połowę wydatków reklamowych, więc to już nie setki milionów ale miliardy złotych, więc ta pogoń za widownią za wszelką cenę trwa. Coś spokojnego i wyważonego można znaleźć na kanałach tematycznych z saltelity. Teleiwzja robi swoje czyli wodę z móżgu.

16.05.2004
11:47
[12]

captain_nemo [ Generaďż˝ ]

ja najczesciej ogladam Discovery , National Geographic czu Planet, czasami muzyczka z vivy lub mtv (zazwyczaj classic), czasem takze ogladam jakies ciekawsze reportaze, dokumenty (cykl "miej oczy szeroko otwarte"), czy tez debaty polityczne[choc wiem ze w tv to oni tez graja swego rodzaju role]co do filmow to od czasu do czasu sie zdarzy jakis ciekawszy, ale w wiekszosci to powtorki i walkowanie tego samego, ten sam "Potop" w swieta itd.....
no i walsnie ti sie pojawia wazna umiejetnosc ktora kazdy powinien posiadac - asertywnosc !

16.05.2004
12:02
smile
[13]

Z Liściem Na Głowie [ Człowiek ]

czas na moje refleksje bardziej lub mniej powiazane z tematem watku...
u kuby wojewodzkiego wlasnie w ostatnia niedziele bylo dwoch gosci. bohaterka programu bar, wschodzaca gwiazda polskiej sceny muzycznej - dorota [jakas miala ksywke, z tymze nie pamietam jaka, tez na 'd' w kazdym badz razie], oraz frontman zespolu czarno-czarni - jaroslaw janiszewski. przy czym w inteligencje tego drugiego nigdy nie watpilem, a jego makabryczne momentami poczucie humoru toleruje, aczkolwiek rzadziej usmiecham sie z jego dowcipow, tak juz po pierwszym wejrzeniu na kolezanke dorote zaczynalem miec obawy o to, jak ten odcinek bedzie wygladac. ja wiem, ze to zle, niekulturalnie, naiwnie oceniac ludzi po samym wygladzie, ale pierwsza mysl jaka naszla mnie po zobaczeniu doroty, wygladala cos na wzor 'kolejna glupia blondynka, ktora bedzie krecic tylkiem, probujac rownoczesnie ukryc stan swojej niskiej inteligencji'. no i powiedzcie mi, na litosc boska, czy nie mialem racji?
kiedy tylko usiadla, kiedy powiedziala pierwsze slowo, kiedy wykonala pierwszy ruch - nie mialem zadnych watpliwosci. zdejmujac bluzke z powazna, sztucznie zazenowana mina, od razu odkrylem jej zapedy - bedzie zgrywac wielka pania, uwazajaca wszystko za zalosne, wszystko procz siebie, rzecz jasna. ta jej pierd... mina, kiedy ktos cos mowil, a ona z wyrazem twarzy krzyczacym wrecz 'skoncz juz, nudzisz, daj mi cos powiedziec, jestes nikim, tylko ja tu swiece' doprowadzala mnie do wscieklosci. przysiegam, ze gdybym spotkal ta kobiete, tfu - gowniare, nie powstrzymalbym sie i przylalbym jej po mordzie...
pan czarno-czarny jarek zle to rozegral, prawde powiedziawszy. miast od poczatku powiedziec, co o niej naprawde mysli, probowal byc uprzejmy i prawil jej komplementy, co dalo jej przewage. nie watpie, ze gdyby chcial, moglby pokazac wielka przepasc intelektualna jaka dzieli jego i ta smarkule, niestety - nie zrobil tego, wychodzac w niektorych momentach na takiego maluczkiego, nierozgarnietego chlopca. a ona ze zgrywaniem wielkiej panny mogla dotrzec do otepionych mas, zgrozo...

ale o co mi chodzi. chodzi o to, ze telewizja pozwala kreowac takie pseudogwiazdy jaka jest dorota. wojewodzkiego przetrawic potrafie - facet wcale inteligentny, czesto robiacy jakies pierdoly zupelnie niepotrzebne, ale kazdemu sie zdarza, coz. a dorotka kochana.. uosobienie wszelkiej glupoty, snobstwa, gowniarstwa. dawac takiej pannicy wystepowac w telewizji to znaczy karmic kolejnego trolla, ktory pozniej wdzierac sie bedzie w nasze zycie kazda droga.

16.05.2004
12:07
[14]

ronn [ moralizator ]

Z Liściem Na Głowie --> Ech.... nic dodac nic ujac.

Zamiast komentarza :
"widze to co widze i w ogole sie nie wstydze, niech sie wstydzi ten co robi, nie ten co widzi".

16.05.2004
13:01
smile
[15]

mortan_battlehammer [ Legend ]

Zgadam sie ze wszytkimi bo trudno sie nie zgodzic i powiedziec ze w tv leca jakies ciekawe filmy albo porgramy. Wiekszosc to popłuczyny po zachodzie tak samo beznadziene jak wersji orginalnej. Ogladam sport czasami jakis film, moze jakies programy na discovery i tvn turbo:). Nie ma czego ogladac, a jak jest to leci pozno i w srodku tygodnia najczesciej (vide Tytus Andronikus na tvp2 we wtorek po 22 , był o tym watek podobno dobry film) Na jednynce od pewnego czasu w piatki powtarzaja stare westerny co akurat mi sie bardzoi podoba, ale pamietam taka serie ze leciały same gozille - chyba puscili wszystkie filmy, ktore nakrecili kitajce (np. Gozilla vs. Hedora jak juz lecimy Kazikiem:). Ogolnie to jedna wielka zenada, ci wszyscy ktorzy siedza w tym biznesie powinni go ju dawno opuscic ,abysmy nie musieli ogladac tej głupiej cipy z programu Wojewodzkiego a cos sensownego,albo przynajmniej rozrywke na poziomie jak np. brytyjski magazyn motoryzacyjny Top Gear. Czy w naszym kraju ktos by cos takieg mogł zrobic? Ja uwazam ze niestety nie...... jescze do tego niedoroślismy.

16.05.2004
14:33
smile
[16]

ronn [ moralizator ]

Mortan --> Racja, ale takie np TVN24, jak wspominalem mozna spokojnie ogladac bez odruchu wymiotnego. Malo reklam, bez wodotryskow, konkretnie. Tylko brac przyklad.

16.05.2004
14:47
smile
[17]

mortan_battlehammer [ Legend ]

ronn==> racja zapomniałem o tym

17.05.2004
00:45
smile
[18]

ronn [ moralizator ]

I znow jest noc ...... tym razem optymistycznie, po KW. Drugi gosc, jesli dobrze pamietam Stanislaw, zrobil na mnie korzystne wrazenie. W koncu mozna bylo zobaczyc w TV kogos 'innego', a nie ten sam kalejdoskop.

17.05.2004
00:52
smile
[19]

PAW666THESATAN [ DP Jasio aka T-666 ]

heh no coz, dlatego ja rowniez nie ogladam telewizij juz od okolo 3 miesiecy, tylko czasem jak cos fajnego leci (tzn. film), a tak to net i radio przy kompie ;]

17.05.2004
00:56
[20]

a.i.n... [ Kenya believe it? ]

Sprawa jest prosta - za wartościowe rzeczy, w tym programy/kanały tv trzeba dodatkowo płacić.
Kanały jak Discovery, TVN24, PLANETE, etc. większość kablowek ma (jeszcze?) za friko (choć płacimy za nie w abonamencie hehe), ale hbo czy canal+ wymagają już dodatkowych dekoderów...

To samo zjawisko istnieje (i nasila się) przecież w internecie - choćby na GOLu - by daleko nie szukać :)
Płacisz - masz lepszą ofertę i nie oglądasz reklam.

Czasy darmochy kończą się.

17.05.2004
02:15
[21]

Requiem [ has aides ]

boro: napisales "reklam wiecej niz przyslowiowego "miesa".. a i muzyka tak na prawde w kolko ta sama leci..". Niestety taka jest prawda, ale są wyjątki. Weźmy pod uwagę Polskie Radio pr. III ("trójka"). W ciągu dnia (od 5 do 22) rzeczywiście leci muzyka totalnie komercyjna, 10 razy dziennie jedna piosenka, ktora chce czy nie chce sie - zna sie na pamiec, a czasami nawet rzyga sie nimi (piosenka slaba, a i tak leci kilkanascie razy, bo wytwornia placi). ALE po 22, kiedy wszystkie dzieci klada sie spac ;-), zaczyna sie prawdziwa audycja. Rozne ambitne dyskusje, swietna muzyka - bardzo rzadkie/zapomniane/niepublikowane kawalki odnajdowane gdzies przez prezenterow... audycje jazzowe/etniczne/rockowe... Do tego dodac doslownie 0 reklam, bo w koncu po co w nocy promowac nowy samochod? :) Wlasnie przez trojke duzo swietnej muzyki poznalem... wiele nauczylem sie z audycji. Poprostu "MUST listen" :)


a.i.n...: hehe, ja zrezygnowalem z kablowki, bo w sumie i tak nic nie ogladalem i nie byly mi pptrzebne kanaly niemiecke/francuskie/rosyjskie itp, bo byly to tylko odpowiedniki polskich zalosnych kanalow, w lepszej oprawie graficznej. Zrezygnowalem rowniez dlatego, ze wprowadzili drogie, platne kanaly jak TVN24, czy TVN Meteo (w sumie po co jest ten ostatni kanal?:P), a co za tym idzie - abonament kablowki podskoczyl niemilosiernie wysoko. Nie wspomne juz, ze zdecydowali sie zabrac z oferty programowej podstawowe Discovery. Tak czy inaczej - mam teraz okolo 10 programow, w tym - jak na ironie - TVN24 :D Zupelnie darmowo. Nie wiem dlaczego - jakies przebicie czy cos, ale jakosc bardzo dobra, ale lekko sniezaca. Wiec gdy wlaczam TV zazwyczaj nastawiam sobie TVN24, lub jakis konkretny film - i to zazwyczaj tylko zeby miec na co patrzec w czasie jedzenia... obiadu :)

17.05.2004
11:20
smile
[22]

mortan_battlehammer [ Legend ]

Requiem==> Trojka sie konczy i niedługo po 22 nic nie bedzie do słuchania, juz od jakiegos czau obcinaja te audycje , zostanie tylko mini max.... bo tego nie rusza:)

17.05.2004
12:05
[23]

AK [ Senator ]

ronn- gratuluję odkrycia, lepiej późno niż wcale ;)

A już poważniej - tam gdzie są pieniądze, pojawiają się zamknięte, zaklęte kręgi adoracji i wzajemnego ueiwlbienia. Nie jest tak bez powodu. Dwa tysiące lat temu był chleb i igrzyska, byli gadiatorzy i pojedynki. Dzisiaj zamiast gladiatorów są terelurnieje, zamiast pojedynków - talk show. Masy mają być zadowolone, muszą mieć czym zabić czas - i nie daj Boże by jakiś wolnomyśliciel, czy reformator, spróbował zmusić ich do myślenia. Toż to by była katastrofa - miliony gospodyń domowych ze swoim zdaniem, czy zwykłych roboli, odkrywających że mają gust, że nie musi się im podobac to co reszcie...
Społeczeństwo angielskie przez wieki zdołało sobie wywalczyć traktowanie przez władzę jak coś więcej niż motłoch. Ciekawe że jest to JEDYNE takie społeczeństwo, z tak wysoko rozwiniętą świadomością - reszta daje się prowadzić na postronku mydlanych oper i ogłupiających prezenterów. W czołówce, od lat 20, znajduje się USA, lecz nam też nie jest daleko do pierwszego miejsca :/

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.