GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

wskazówki dotyczące usa

13.05.2004
16:58
[1]

azq10 [ Legionista ]

wskazówki dotyczące usa

1. Ile czasu trzeba mieszkać w USA, żeby móc przyjąć obywatelstwo?
2. Czy wstępując do us army będę miał zapewnione utrzymanie, czy też nie? (czy na jakimś innym szkoleniu do us army)?
3. Na jaką pracę mógłbym liczyć w USA po ukończeniu 19 lat, z maturą i dobrą znajomością angielskiego?

13.05.2004
17:09
[2]

Drackula [ Bloody Rider ]

ad3 . Mysle ze co najwyzej to na zmywanie garow :)

13.05.2004
17:10
[3]

Conroy [ Dwie Szopy ]

3. McDonald czy inne KFC.

13.05.2004
17:17
[4]

kakoon [ Generaďż˝ ]

hmm nie bylem nie znam sie ale mysle ze ad3. jak sie postarasz i bedziesz mial troche szczescia to masz szanse na cos lepiej platnego - nie wiem czy ambitniejszego ale zawsze...

ale szanse baaardzo maleja jezeli nie masz jeszcze tego obywatelstwa i jedziesz na turystycznej...

13.05.2004
17:35
smile
[5]

gofer [ ]

mogę się mylić, ale wydaje mi się, że wstępując do armi obcego kraju jesteś już w Polsce 'spalony'...

13.05.2004
17:59
[6]

Man of Sorrows [ Centurion ]

1. Jeśli masz Zieloną Kartę to w najlepszym razie 5 lat
3. Kontraktorka/ praca fizyczna, albo traficznie opłacana praca w swerze usług jako np. kelner itp.

13.05.2004
18:08
[7]

kakoon [ Generaďż˝ ]

------> Gofer

tez cos mi sie tak kojarzy...

poza tym nie wiem czy biora jak nie jestes swoj.

13.05.2004
18:09
[8]

zurek16 [ Pretorianin ]

ad2. musisz miec chyba zielona karte zeby wstapic do us army
link do stronki rekrutacyjnej us army, mozesz wejsc tam na czat gdzie odpowiadaja na wszystkie pytania.

13.05.2004
18:12
[9]

Man of Sorrows [ Centurion ]

@zurek16
Nieprawda. Do armi możesz wstąpić w jeszcze kilku określonych przypadkach - np. gdy przekroczysz "Rio Grande" przed 18 rokiem życia i twój pobyt będzie zalegalizowany.

13.05.2004
18:45
smile
[10]

azq10 [ Legionista ]

Wydaje mi się, że już po 2,5 roku pobytu w usa można przyjąć obywatelstwo(większa część z 5 lat). Ile musiałbym zarobić w Polsce, aby te 2,5 roku pożyć tam w sposób skromny, ale w miarę cywilizowany? (tj. wynajmowane małe mieszkanie+żarcie, ubranie, itp.). I w jakim mieście.

13.05.2004
18:52
[11]

Man of Sorrows [ Centurion ]

@azq10
Nawet nie marz o tym że dostaniesz obywatelstwo po dwóch latach, ani tym bardziej o tym że w polsce zarobisz na życie w usa.

Na początku jak podejmiesz jakąś pracę po 10 - 12 godzin dziennie to może jak będziesz żył skromnie zostanie ci co miesiąc coś "extra"

A co do miast masz pełną dowolność, radzę ci jednak jak ognia unikać polskich dzielnic i pracy dla polaków.

13.05.2004
19:38
smile
[12]

Man of Sorrows [ Centurion ]

azq10, może napisz czy masz zieloną kartę ?

13.05.2004
19:42
[13]

azq10 [ Legionista ]

Jeżeli chcę przyjąć ich obywatelstwo i służyć w armii to chyba mnie wpuszczą do swego kraju.
Czy do navy seals trzeba wcześniej ukończyć jakieś szkoły wojskowe?

13.05.2004
19:44
[14]

Man of Sorrows [ Centurion ]

Jeśli myślisz że wyatrczy tylko odsłużyć kilka miesięcy by legalnie mieszkać w usa to jesteś w błędzie...

13.05.2004
19:48
[15]

a.i.n... [ Kenya believe it? ]

azq -> ahahaha, Ty nie licz na navy seals, jak zostaniesz marine będzie dobrze.
Skończy się pewnie na szeregowcu w US ARMY.
W formacjach takich jak SEAL służą ludzie wykształceni, nie wspominając o tym, że jesteś za młody. Oni tam nie potrzebują dwudziestoletnich narwańców.

Co do pracy - co to znaczy "dobra znajomość angielskiego"?
Taki powiedzmy prosty CNN to:
- rozumiesz w pełni?
- rozumiesz w większości?
- raczej rozumiesz?
- łapiesz sens?

Możesz ogladać amerykańskie filmy bez tłumaczenia i wyłapywać żarty/gry językowe?

Będziesz pracować legalnie czy na czarno?

edit: literówki

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-05-13 19:50:15]

13.05.2004
19:59
[16]

azq10 [ Legionista ]

Obojętnie, czy legalnie. Ważne, żeby wystarczało na życie i na takie rzeczy jak siłownia, kursy nurkowania, skoków ze spadochronu,itp. Muszę się najpierw przygotować, żeby wstydu nie było, że nie umiem , np. pływać, czy wspinać się po górach.
Angielski na takim poziomie, jak po 5-letnich studiach. (to chyba dobry poziom)
Może mógłbym w celu szybkiego kształcenia zdawać kursy ESKK z 2 języków poza angielskim. Może wtedy miałbym szanse na stabilną pracę w usa. Zależy mi na czasie. Ponieważ zanim przyjmę amerykańskie obywatelstwo, to już się zestarzeję i nie zechcą mnie w armii. (w navy seal do 28 lat)

13.05.2004
20:05
[17]

a.i.n... [ Kenya believe it? ]

Nie jest obojętne czy legalnie czy nielegalnie.
Nielegalnie porządnie nie zarobisz.
A jak możesz pracować legalnie i znasz język - to już coś.

Co to znaczy po 5-letnich studiach???
Na studiach uczyłeś się angielskiego czy studiowałeś z angielskim wykładowym?
Lepiej odnieś się do tego o co pytałem - rozumiesz filmy, tv bez tłumaczenia? Rozumiesz gry słowne, idiomy?

Jeszcze raz mowię - na navy seal nie licz bez wyższego wykształcenia, to nie Rambo, że wystarczą mięśnie :P

13.05.2004
20:10
[18]

azq10 [ Legionista ]

Jakie wykształcenie masz na myśli? Może być językowe typu eskk na poz. zaawansowanym? (np. rosyjski,niemiecki)
Wszystko rozumiem, co po angielsku. Naprawdę.
To chyba OD 28 lat, a nie do. Ale i tak muszę się śpieszyć.

13.05.2004
20:15
[19]

a.i.n... [ Kenya believe it? ]

Wykształcenie wyższe = STUDIA.
Żeby być komandosem SEAL, DELTY, GROMu czy formacji rosyjskich tego typu trzeba mieć wyższe wykształcenie, często ci specjaliści mają po dwa fakultety, mówią kilkoma językami :)

Pytam konkretnie o znajomość języka, a nie o to czy "wszystko rozumiesz" - film, powiedzmy Allen'a, bez tłumaczenia zrozumiesz w 100%?

"Wszystko rozumie" to moj kumpel, który na work & travel jak się okazało ledwo łapał sens i z taka znajomością jeździl na szmacie i na zmywaku.
Zwykły Jankes nie mówi literackim angielskim.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-05-13 20:15:39]

13.05.2004
20:16
smile
[20]

merkav [ Aguś ]

Co to sie porobilo ostatni, jedni do specnazu inni do sealsow... mlodzi komandosi rosna jak grzybki po deszczu :)))

13.05.2004
20:36
smile
[21]

gofer [ ]

hehe, też mi się kiedyś wydawało, że umiem wspaniale po angielsku...kolego, jeśli masz jakiegoś anglojęzycznego znajomego, to poproś go, żeby zaczął z Tobą rozmawiać nieartykułując w ten typowy w rozmowach z Polakami sposób :) . O, albo poproś, żeby zaczął mówić slangiem, skrótami i idiomami...chcę to zobaczyć *śmieje się*

13.05.2004
20:47
[22]

azq10 [ Legionista ]

Stonujmy to, bo zaczynają się żarty. Mam jeszcze jedno pytanie oprócz pozostałych. Których języków można się najszybciej nauczyć?
Swobodnie mówię po angielsku i komunikuję się z Anglikami. I tu pytanie- czy muszę jakoś dodatkowo się podszkolić w zakresie american english? Czy amerykański różni się w dużym stopniu o angielskiego?

13.05.2004
20:52
smile
[23]

Orgasmatron [ ignoruj mnie ]

azq10 -----> z tego co mi wiadomo żeby służyć w US Armu musisz mieć green card choć podobno jak masz "chęci" to da sie ten przepis jakoś obejść:P O Navy Seals zapomnij jest to formacja marynarki wojennej USA a tam jest taki dziwny przepis że w lotnictwie i marynarce mogą służyc ludzie mający obywatelstwo. Natomiast w US Army wystarczy green card nie rozumiem dlaczego tak ale tak jest:( Też kiedyś miałem pomysł żeby służyć u nich w armi (np. 1 DP lub 82DPD :)) ostatecznie wylądowałem w polskim wojsku i sie zawiodłem a teraz jestem już chyba troche za stary żeby zaczynac "kariere" rambo od nowa choc kto wie:)

13.05.2004
20:58
smile
[24]

a.i.n... [ Kenya believe it? ]

azq10 -> zamiast stonować (cokolwiek chcesz przez to powiedzieć) lepiej wyjaśnijmy.
Bo wiesz, znajomość na poziomie:
- ju klin hijer
- ołkej bos
też jest swobodnym komunikowaniem się :P

Co do american english, to oprócz akcentu zauważyłem oczywistą rożnicę w pewnych słowach (najprostszy przykład z lorry i truck), nawet w idiomach czy konstrukcji zdań(!), ale to już skrajności :)

Jeśli znasz angielski, najłatwiej będzie uczyć się innego języka germańskiego, może szwedzki - słyszałem, że ma tylko trzy czasy.

13.05.2004
21:05
[25]

Neo_zion [ Generaďż˝ ]

a.i.n -->
"Nielegalnie porządnie nie zarobisz.

Na pewno po miesiącu nie będzie Cię stać na Corvette, ale można zarobić pracując tam nielegalnie i to całkiem dobrze. Znajomy, który niedawno tam pojechał na dzień dobry dostaje 10USD/h, a pracuje przy malowaniu domów (wewnątrz i na zwenątrz), drugi, po paru miesiącach awansował na brygadzistę na budowie i dostawał 15USD/h. Koleżanka, która siedzi tam jakiś czas, prowadzi swoją firmę sprzątającą, zatrudnia kilka pracownic, a ma z tego zdaje się 30, czy 40USD/h.

13.05.2004
21:08
[26]

a.i.n... [ Kenya believe it? ]

Neo-zion -> no małe nieporozumienie - mowie tu o porządnym zarobku na warunki amerykanskie, nie polskie :)

Porządny zarobek możliwy jest na legalu i z wykształceniem.

13.05.2004
21:09
smile
[27]

Orgasmatron [ ignoruj mnie ]

a.i.n... ------> masz racje (świetny przykład z lorry) dodam od siebie że anglika jest o wiele trudniej zrozumieć niż amerykanina. Przez pierwszy miesiąc mojego pobytu w Angli musiałem sie wsłuchiwać/domyślać co anglik do mnie mówi raz spotkałem w pubie (po dwócgh tygodniach pobytu) amerykańca i gadałem z nim bez żadnych problemów. Angielski akcent to jest coś za co bóg ich zasłał na wyspe i dał piegowate kobiety:P

13.05.2004
21:17
smile
[28]

kakoon [ Generaďż˝ ]

a propos jezyka to polecam hiszpanski - jest dosc latwy gramatycznie szczegolnie dla Polakow (ta sama skladnia zdania) no i poza kilkoma wyjatkami czyta sie tak jak pisze - moze sproboj SITA zawsze bylem ciekaw czy to dziala :D

Polacy generalnie maja w miare dobrze pod wzgledem nauki jezykow bo nasz jest tak dziwny ze latwo uczymy sie dobrze akcentowac :D

a poza wszystkim innym to w USA jest masa hiszpankso - jezycznych(co prawda zyja zazwyczaj w gorszych gettach niz polacy ale co robic...) - nie pamietam juz dokladnie statystyki ale za pare lat ma ich byc wiecej niz mowiacych po angielsku...

pozdrawiam i powodzenia :D

ps. - ale moze przemysl jeszcze caly pomysl bycia "zolnierzem"...? Peace, Love and whatever u want...

"Wiecej kondomow mniej poligonow" -----> bonusowy konkurs skad to? :>

13.05.2004
21:22
smile
[29]

a.i.n... [ Kenya believe it? ]

kakoon -> nie uczyłem się hiszpańskiego, ale myślę że łatwiej będzie mu nauczyć się języka germańskiego niż romańskiego (z autopsji - angielski i francuski) jeśli zna już english.

Co do akcentu - to imho Polacy z akcentem maja jednak problemy, w angielskim Polaka dość łatwo "wykryć".

13.05.2004
21:33
[30]

Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]

A w dodatku Navy Seals to nie Ty "sobie wybierasz", tylko po określonym okresie służby jesteś zapraszany na szkolenie. Nie ma tak, że sobie idziesz nawet z obywatelstwem i HOP-SIUP jesteś w NS :)
Musisz swoje w normalnej armii odwalić i dać się zauważyć (umiejetności taktyczne, jakieś predyspozycje fizyczne, rózne inne umiejetności ...).
No a poza tym jak już wspomniano - musisz mieć obywatelstwo. A przy tym co się teraz w USA wyprawia, to wątpie czy nawet po 5 latach się na nie załapiesz :|

13.05.2004
21:34
smile
[31]

kakoon [ Generaďż˝ ]

a.i.n----------------> Jezeli np zna angielski i francuski to hiszpanski jest kwestia 3 miesiecy, jezeli tylko angielski to IMO i tak latwiej esp. niz germ. bo niemiecki jest po prostu generalnie przejebany :D (i na dodatek jak to brzmi??? :)

a co wykrywania akcentu to mysle ze jesli ktos naprawde dlugo nie zyl w jakiejs tam strefie jezykowej to zawsze jest do poznania - nie wiem na jakiej podstawie mowisz ze polaka "dosc latwo" - w porownaniu z kim? Pomysl jak latwo poznac Chinczyka czy Koreanczyka <lol>

Ale nie jestem fachowcem wiec who knows...

pozdrawiam

13.05.2004
21:41
[32]

a.i.n... [ Kenya believe it? ]

kakoon -> angielski i francuski - to o sobie mówiłem :)

Ale masz rację z hiszpańskim z innego względu - faktycznie w USA to "drugi język" :)

Akcent, mam na myśli wyłowienie Polaka spośród native speakerów :)
Choć polski akcent jest imho na tyle specyficzny, że zawsze dość łatwo go usłyszeć.
chyba, że mowimy o perfekcyjnej wymowie - np. Górniak ma świetnie wyuczony akcent. Jak wyjęty :)
Ale miała instruktora specjalnie do nauki akcentu.

14.05.2004
20:26
[33]

azq10 [ Legionista ]

A jeżeli chcę być żołnierzem wojsk lądowych muszę zdawać jakieś egzaminy z przedmiotów ścisłych?

14.05.2004
20:29
[34]

Vejt [ The Chronicles of Vejt ]

jak wystarujesz w drafcie do NBA,NHL,NFL itd. to dostajesz pobyt na stałe

14.05.2004
20:35
[35]

merkav [ Aguś ]

Musisz miec fizyke nuklearna, biologie i chemie i jednym malym paluszku... tym ktorym naciskasz spust ;P

14.05.2004
20:52
[36]

azq10 [ Legionista ]

Naprawdę? Po co lądowemu żołnierzowi te przedmioty? Rozumiem, że np, dla pilotów fizyka i matematyka jest niezbędna? Ale dla wszystkich żołnierzy?
Może jeszcze wliczyć do tego PO i geografię?

14.05.2004
21:05
[37]

kakoon [ Generaďż˝ ]

wybacz ale chyba sie tam jednak nie nadajesz...

14.05.2004
21:05
smile
[38]

Orgasmatron [ ignoruj mnie ]

azq10 -------> do wojsk lądowych jeśli tylko masz green card przyjmą Cie bez problemu (w razie jakbyś niemówił po asngielsku za dobrze wyślą Cie na kurs jakbyś był za gruby na specjalny obóz odchudzający:P) to jest troche śmieszne ale prawdziwe oni chyba BARDZO potrzebują teraz żołnierzy. I jeszcze azq10 RESPEKT za starania i chęci przypominasz mi mnie pare lat temu. Powodzenia.

14.05.2004
21:18
[39]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

możesz wylosować 'zieloną kartę' - nie ma tak że pojedziesz i możesz tam zostać, możesz dostać pozwolenie na pracę np. jako student, lub jeżeli masz unikalne umiejętności i kogoś kto to potiwerdzi w USA.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.