Magini [ Legend ]
Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 258
Witamy w naszych skromnych progach :-)
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawac do tej pracy i zostala postawiona za barem przez Szamana; nalezy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Krysztalowym Duszkiem i zgodzila sie kolaborowac z liczem Szamanem i sluzyc mu za krysztalowa kule przepowiadajaca przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze racje, nie moze inaczej byc!) mieszają magiczne drinki, Magini kręci sie po sali, MarCamper pilnuje porzadku, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakis, obowiazki jego przejal Mac, czym zaskarbil sobie wdziecznosc tak gosci jak i obslugi, ktora martwic zaczynala sie o fakt przedluzajacego sie urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, ktorą kiedyś przyniósł w darze.
AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije soczek pomidorowy, mi5aser - etatowy stały klient, ostatnio rozgląda się nerwowo wyczekując na moment kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata, a Gambit przynosi ze soba świeczke i koronkową chusteczkę :-). Zajmuje się kominkiem, odkąd nastały jesienne dni i rozgląda się jeszcze bardziej nerwowo niż mi5aser, gdyż próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokladnoscią wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery :-). Kroku dotrzymuje Admiralowi Pellaeonowi niejaki Viti, ktory dzielnie dotrzymuje towarzystwa obsłudze i gosciom oraz dyskutuje o Star Wars i jest generalnie grzeczny, chociaż jego subnick sugeruje potwora... ;) Nick Grzecha natomiast sugeruje rozne grzechy, ale osobnik ten wslawil sie szczegolnym upodobaniem do numeracji rzymskiej ;-)
Odwiedzał nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umiesciliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz czekamy, aż powróci do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu przychodził regularnie na zieloną herbatę, teraz jednak pojechal do Japonii na tę herbate. Czasem nas odwiedza o dziwnych porach jak na czas miejscowy Karczmy. Czekamy na niego, a Magini kupiła nawet na jego powrót specjalną filiżankę. Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr. JackSmitha, który zaczął też parać sie pracą barmana i jest w tym debeściarski :) Wieczorami lub noca przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Rankiem zjawia się też krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i stoczonych walkach. Nemeda też gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi sie od razu.
NicK probuje w przybudowce zorganizowac gorzelnie - zamarzylo mu sie piwo własnej produkcji.
Widziano nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza - jesteśmy znani z dyskrecji :-)
W sezonie zimowym zaś podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego
sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebujacym i bardzo zasluzonym nawet za przyslowiowe "Dziekuje" ;-)
Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano wlaśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, są dobrze dogrzewane) .
"Wiec niech umierają slowa nasze - na to są, przez to są."
[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mowiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwaja w cichym porozumieniu ludzi uprawiajacych rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabosc ludzkiej natury stoi w półcieniu brzecząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwosci, wyposażony przez naturę w twarz ascety]
Poprzednia Część :
Szaman [ Legend ]
Astrea: Srednia idzie w gore, bo z AnankE toczymy pasjonujace boje, o czym nie wzdragamy sie powiadomic zadnej wrazen widowni! ;))))) I jak tam egzamin poszedl Duszku moj Krysztalowy? :) Attyla: Jak zwal tak zwal, ale faktow nie zmienisz - to TY atakowales pierwszy i potwierdza to jezeli chcesz MG (i jeden i drugi). A to, ze mylisz postac z GRACZEM, ktory ta postac odgrywa, moze sie na Tobie zemscic okrutnie! : PPP Maz: Moze i jest juz za pozno, ale ja jezeli moge to, proponuje Tortellini zapiekane z 4 rodzajami sera - miodzio. :) I jezeli moge - "celow" (to tak z racji mojego zawodu i wyksztalcenia... ;)))) Chris: Jak tam sie miewa moja szmatka? Sluzy Ci dobrze? ;)))) Shadow: D&D nie bylo, bo nie bylo MG, ktory moglby to prowadzic - Grzech ma doswiadczenie tylko w Warmlotka (no, do takiego tylko sie przyznal... ;) Holgi: Witaj! Musze Ci przyznac racje - jezeli nie zagrasz z Attyla, to sie nie przekonasz jaki z niego kretacz i oczajdusza. Manipulowanie faktami to w koncu jego zawod! ;)))))
Magini [ Legend ]
Szaman - co to ma znaczyc? Dawanie tego samego posta dwa razy, pomimo ze w starej czesci zostal umieszczony przed postem zapraszajacym ?! Ale sie z Ciebie zrobil statsiarz. I do tego leniuch ;-))))
Szaman [ Legend ]
Mag: No bo przeciez i tak malo kto go zobaczy w poprzedniej czesci, wiec dla bezpieczenstwa dalem go i w nowej! ;))))
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
Shit! Nie zauważylem nowej części i dałem w starej. No cóż, to zastatsuję i zapodam ten elaborat jeszcze raz: Ja za bardzo się na tych Młotkach i tych innych RPG nie znam (choć w figurki - Chronopia, i w karty - LoTR już jechałem), ale raz mi się zdarzyło być w przemienionym na hotel zamku Czocha na takim obozie a'la LARP osadzony w świecie Mlotka. Organizatorami była jakaś ekipa związana z wojskiem - podobno co roku w różnych miejscach organizują coś podobnego. My wszyscy byliśmy rycerzami jakiegoś tam bractwa, organizator (major zresztą) obozu grał rolę Przeora. Nie wiem co to był za zakon, ale przed posiłkami mówiliśmy "O Wielki Talu, dziękujemy Ci za te dary..." Bylismy podzieleni na 4 drużyny po kilkanaście osób. Każda osoba w druzynie musiała mieć jakąś klasę - wybierała sobie a potem zdawała odpowiedni egzamin: Wojownik - jakieś ćwiczenia fizyczne, nauka walki wrecz. Ranger - nauka "skautingu", zastawianie pułapek, konstrukcja sieci rybackich, terenoznawstwo. Obieżyświat - terenoznawstwo, nauka "obsługi" kompasu , busoli, obserwacja nieba, rysowanie map. Mag - znajomość młotkowych bogów, pisanie takim pismem podobnym do gotyku, medytacja, magiczne przedmioty. Gdzieś połowa drużyny to musieli być wojownicy. Ja startowałem na maga. Pamiętam że na egzaminie przy pytaniu "Wymień znanych Ci magów" podałem między innymi Merlina, Panoramixa i Gargamela :-)))) Innym poleceniem było "Teraz usiądźcie na dywanie i medytujcie na dowolny sposób". Trza też było wykuć listę bogów i ich koneksje rodzinne oraz literki z tego pisma. W każdym razie egzamin na maga bezceremonialnie oblałem :-)))) I zostałem Rangerem - nauczyłem się pleść sieć rybacką (ale już zapomniałem :-)), zastawiać jakieś tam pułapki i konstruować naturalny filtr do wody. No i byłem happy :-) Codziennie drużyny dostawały jakieś zadania i za wypełnienie dostawaliśmy wypłatę w talarach (metalowe "złote" kółeczka). Za nie mogliśmy kupić taki stuff jak talizman, zdjęcie klątwy, jakieś zioła ochronne. Zadania były rozmaite: - Odnalezienie jakiejś tam baszty wroga, narysowanie mapy i powrót z tym do Przeora po wypłatę. - Odnalezienie Miecza i Tarczy Chaosu. - Pojście do jakiegoś pustelnika, nagotowanie mu strawy i zrobienie szałasu. - Budowa katapulty (zadanie anulowano z powodu złej pogody) - Budowa posterunków do obrony przed wrogiem. - Ostateczna walka ze Złem - odnalezienie i zniszczenie Arki Chaosu. Oczywiście było mnóstwo przeszkadzajek. Liczbę wrogów nieco zredukowano, gdyż na pierwszym turnusie wiara była poobijana, kurtki podarte, itp. Na drzewach było porozwieszanych pełno symboli Rogatego Szcura. Jeżeli ktoś się do niego za bardzo zbliżył, zapadał na jakąś chorobę (malowano mu "objawy" na twarzy). Były też pułapki, na szczęście nie miałem wątpliwej przyjemności w żadną wpaść :-) Jeszcze wracając do tych zadań, to chciałem wspomnieć te zabawniejsze epizody. Gdy dostalismy zadanie odnalezienia Tarczy i Miecza Chaosu, Przeor powiedział nam, że artefakty te znajdują się gdzieś na północy w miejscowości Frugenhafen (czy jakoś się tam pisało). No to idziemy na pólnoc i szukamy Frugenhafen. Zaczęliśmy tracić nadzieję, bo nie mogliśmy znaleźć. Jak przechodziliśmy przez jakąś miejscowość, to dla zabawy zapytaliśmy miejscowego którędy do Frugenhafen. Zaczął coś mówić, że to chyba po Niemiecku i że musimy iść w stronę granicy (bo na podróżników dość mocno wyglądaliśmy - jeszcze niektórzy w swoich szatach odpowiednich do klasy). Ostatecznie zrezygnowaliśmy, pogodziliśmy się z porażką i wracamy do zamku. Podczas drogi powrotnej postanowiliśmy na skróty przejść przez niewielkie zalesione wzgórze. I jak nagle nam szczęki nie opadły... Byłem akurat gdzieś w środku pochodu, i ten który był na przedzie woła żebyśmy przybiegli szybciej.... a na wzgórzu w środku lasku spokojnie sobie leżą Miecz i Tarcza Chaosu obok zatkniętej tabliczki z napisem Frugenhafen.... :-D Zadanie z pustelnikiem (granym przez jednego z organizatorów) było nieco upierdliwe, gdyż pustelnik miał trochę kaprysów co do szałasu i strawy. Nasza druzyna odniosła trochę porażkę, gdyż po wykonaniu swojej częsci roboty opuściliśmy miejsce jako ostatni. Zadanie z posterunkami - to dopiero było. Każda drużyna miała znaleźć odpowiednie miejsce w pobliżu zamku i wybudować posterunek obserwacyjno - obronny. Nasz wyglądał tak: O zbocze pagórka oparte było zwalone drzewo - i właśnie to miejsce wybraliśmy. Obudowaliśmy je, zamaskowaliśmy gałązkami, jakimś płotnem. Wyszło świetnie. W ocenie Przeora zajęliśmy 2 miejsce. Ale prawdziwe emocje były nieco później. Któregoś wieczora jedne z naszych nauczycieli od kals - chyba ten od Magów - wezwał nas i udzielił lekcji o rozpoznawaniu zła, znakach złych bogów. W momencie gdy tłumaczył coś ciekawie, wszyscy skupieni, cichaczem wszedł Przeor i znienacka zadął w trąbkę. Wszyscy zaskoczeni a ten krzyczy że Chaos atakuje, posterunki się palą! No to wszyscy jak najszybciej lecą do pokoi coś naprędce narzucić na siebie (bo zima to była - właśnie ferie zimowe), broń chwycić i na zewnątrz. Zostałem gdzieś w tyle, walki za bardzo chyba nie było, ale posterunki które zbudowaliśmy faktycznie płonęły. Chyba je ugaszono i powróciliśmy do zamku - trochę nadzorowałem ten "odwroto-powrót" więc wróciłem w ostatniej grupce. Jeszcze tego wieczoru gdy wszyscy siedzieli już w pokojach, z dwoma kolegami zauważyliśmy, że jeden z naszych Mistrzów (a było ich trzech - Mości Lewro od Magów, Adolphus chyba od Obiezyświatów, a ten trzeci od Rangerów i Wojowników chyba Martin go wołano), a konkretnie Adolphus nosi na swoim ubraniu taki skośny klucz - znak złego boga, chyba Nurgla. No to poszlismy się kręcić po korytarzach i dybać na Adiego. Jak się pojawił to go trochę po zamku pogoniliśmy, aż się obu stronom odechciało. Ale następnego dnia na śniadaniu Przeor oficjalnie ogłosił, że Mistrzowie są szpiegami Chaosu i zostali wyproszeni z jadalni. Pozostali dwaj też gdzieś na ubraniu mieli znaki bogów Chaosu. Czyli z kumplami mogliśmy mieć tą satysfakcję, że wiedzieliśmy o tym jeszcze przed ogłoszeniem :-) Ostateczne starcie. Tu wszystkie drużyny wspólpracowały - mieliśmy odanleźć ukrytą gdzieś w zamku Arkę Chaosu, oraz jakiś kamień. Od przeora dostaliśmy mapkę i dobre słowo - "Jak nie odnajdziecie to Chaos zwycięży!" :-) Trza było się w mapce zorientować i iść do celu - każda mapka prowadziła do kolejnej mapki. Aż wreszcie któraś doprowadziła do kamienia, a kolejna która miała doprowadzić już do samej Arki prowadziła do ślepej odnogi biblioteki - były tam jedynie drzwi bez klamki, jedynie z wystającym bolcem. No i co robić? Latać po pocliskich drzwiach, aż będzie luźna klamka - akurat przy bibliotece były drzwi wyjściowe na mały placyk i luźna klamka - pasowała do tamtych drzwi. No i zgadnijcie co za nimi było??? No, Arka oczywiście :-) Hooray! Teraz czekała nas już tylko ceremonia zniszczenia Arki i Portalu Chaosu, wzbogacona efektami specjalnymi przygotowanymi przez Martina :-)))) Ogólnie obóz był po prostu super-hiper! Zawsze go miło wspominam. Szkoda że moja wiedza na temat światów Fantasy nie była taka jak teraz (nie za dobra, ale lepsza :-)), bo miałem wtedy chyba 12 lat :-)))))))) Może gdzieś kiedyś znajdę jakieś info o organizacji czegoś takiego. Sam zamek w Czosze też świetny. Tak jak w filmie "Gdzie jest generał?" i w odcinku "Nie do wiary" o tym zamku - są zachowane tajemne przejścia, które miałem okazję zwiedzić - oba są za odsuwanymi gablotami z uzbrojeniem w Głównej Sali Rycerskiej na parterze. No, to sie napisałem :-)
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
Magini -> Czyżbyś miłośników Elfów jakimiś specjalnymi względami obdarzała? :-)
Magini [ Legend ]
Szaman - taki bezpieczny sie zrobiles? ;-))) Pallaeon - a nie pytasz o samych elfów? ;-)))
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
Magini -> A, zapomniałem tylko wspomnieć. Oczywiście że o same Elfy też pytam :-)
Yoghurt [ Senator ]
Cholera, Admirale, czemu ja nigdy na takim obozie nie byłem:) Motyw z Frugencośtam był bezkonkurencyjny, uśm iałem się:D
Magini [ Legend ]
Pallaeon - żadnej rasy nie darze szczególnymi względami. Może dlatego, żem bywała półelfką, czyli mieszańcem ? ;-))) A co do wielbicieli, to darze wzgledami, owszem. Pod jednym wszakze warunkiem ;-)))
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Magini ----> co do pol elfow to tez cos o tym wiem ogl = 26 i jedni i drudzy mnie irytuja ;-)
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
Yoghurt -> My byliśmy pewnie zbyt zaskoczeni, żeby się śmiac :-) Zapomniałem jeszcze dodać, że po powrocie do zamku miny opadły tym, którzy nieśli artefakty Chaosu - zostali skażeni przez ich złą esencję no i trzeba im było "chorobę namalować" :-))) Magini -> Rozumiem, a jaki to warunek? Nieee, tylko powiedz że nie siedzenie na grochu? :-)
Yoghurt [ Senator ]
Kurde, a na pewno nie wiadomo, gdzie takie organizują? W mordę, ale bym se po lesie w pelerynce Rangera pobiegał:)
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
Yoghurt -> Ja na to się załapałem poprzez kumpla, który też jechał. A on o tym gdzieś w gazecie przeczytał. Ale gdzieś w necie może można znaleźć info na ten temat. Jak już mówiłem, organizowała to jakaś ekipa chyba tu z Poznania, związana z wojskiem ale szczegółów nie znam. na chwilkę wybywam. Będę za jakąś godzinkę.
Szaman [ Legend ]
Mag: Ja zawsze wybieram bezpieczne rozwiazania - na starosc tym bardziej nie chce mi sie szalec... ;)))) Admirale: Super! Szkoda ze jako dziecko nie bralem w czyms takim udzialu... : ((( Holgi: Ale Ty przynajmniej nie zamierzasz sie rzucac z piana na ustach ani na ludzi, ani na elfy, mam racje? ;)))) A znam jednego niziolka, co to juz to sobie w swojej lepetynie planuje! :)))
Magini [ Legend ]
Holgan - cześć, cześć :-)))) Ja niestety spadam do Krainy Wiecznych Snów ;-)) Pogadamy jutro? Pallaeon - pod warunkiem, że są moimi wielbicielami ;-)))
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
O kurde trzymajcie mnie lepiej bo zaraz mogę coś komuś zrobić :>
Deser [ neurodeser ]
Ufff alem się umęczył okrutnie. Ta droga przez las, przez bagna i pełne czających się goblinów bezdroża... brrrr. A wszyscy jeno łupić, grabić, mordować i palić.... no dobra gwałcić też chcą :))) Poproszę piwo i może jakiś bigosik się znajdzie :) ---> Pellaeon - scenariusz który opowiadałeś pochodzi z dodatku do Warhammera (Młotka, znaczy się :))) pt: "Liczmistrz". Nie bylo jeszcze drużyny, w której nikt nie zaraził się od noszenia arki :))))) Prowadziłem to jakieś 5 lat temu i duuuużo zabawy było :)))) (mimo iż ogólnie uważam, że trudniej prowadzi się "firmówki" niz własne :))))
Holgan [ amazonka bez głowy ]
MAGINI ------ nie tak drastycznie... czy objecia Morfeusza nie wystarcza??? Szaman - dogaduje sie z taka jedna elfka - poza tym na wszystkich warcze :-)
Yoghurt [ Senator ]
Hehehehehe, a wiedziałem, że skądś znam te Fracośtam i arkę:) Dzięki deser, że mi odświerzyłeś pamięć....Ciekaw jestem, ile by się LARPowało takiego wewnętrznego wroga....Rok?:) Viti, easy, juz godę mamy, nie?:)
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
Yoghurt - patrz na godzinę ;) A w ogóle to juz idę spać. Pracowity dzień się miało. Walk co niemiara, nawet w realu ;) W siną dal czas odlecieć. Dobranoc.
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Dobranoc Viti milych snow
Yoghurt [ Senator ]
A no znów moje roztrzepanie daje o sobie znać...Nie zwróciłem uwagi na klok:) Dobranoc wszelkim mazoku życzy parszywa kreatura Yoghurt przypalony Dragu Slavem:)
Szaman [ Legend ]
Mag: Wlasnie tak myslalem z tymi wielbicielami... ale wolalem siedziec cicho... ;)))) Holgi: No to jak sie dogadam z ta elfka, to i na mnie nie bedziesz warczec? Hmmm? :))) Viti: Dobrych snow i pozdrow Pania Koszmarow!!! :)
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
HA :) To jeszcze ja ;) Nurtuje mnie jedna sprawa (tylko jedna ;) Ostatnio coś Nas mało na Nowym Tajfunie :) Trzeba coś z tym zrobić ;-) Pozwoliłem sobie nazwać tak tamto forum. Myślę że nie macie mi tego za złe :) PS. Pozdrowię Panią Koszmarów i postaram się mieć miłe sny ;-)
Szaman [ Legend ]
Viti: Mila nazwa, wzbudza wspomnienia... :*) A czemu nas tam nie ma? Bo a) jestem na modemie i mam ograniczone zasoby czasowe w necie, b) tamto forum dziala sporo wolniej..., co wiarze sie z (a)... Robie co moge, ale sam nie udole... :* (
yosiaczek [ Generaďż˝ ]
noc sie zbilza, pora spac, ale nie dla mnie gdyz ja vampir zaczynam teraz robote, dlatego dzis tez bede do pozna karczmy pilnowac :) admirale --> przystaje na propozycje wieszania sie za uszy, tylko musim sie umowic gdzie i kiedy. a jesli chodzi o te w drugom strone wyciagniete to jeszcze troche zelaza w uszach i tez bede takie miec :) btw ja tez chce jechac na taki oboz, byly tam dziewczontka?
Holgan [ amazonka bez głowy ]
hymm.... Szmanqu .... no nie wiem... w koncu jeste tylko eflem :-)
Oneeyee [ Blade of Shadows ]
a ja dopiero co wszedłem, o co chodzi z tą aferą z quizami, bo wszyscy zachowują się jakby to było coś poważnego, a swoją drogą nie poznaję forum, czy ktoś ma jakieś wiadomości od TOFU?
Szaman [ Legend ]
Holgi: No wiesz... ale ja jestem takim dobrze wychowanym i milym elfem... na dodatek jeszcze na terminie u takiej milej i uprzejmej czarodziejki...? Wiec jak? ;)))) Oneeye: Chodzi o to, ze z GO przyszlo do kazdego zarejestrowanego uzytkownika forum kilka(nascie) emali z jakims quizem - byl to blad programistow, czy cos takiego i Soul sie publicznie posypal popiolem... Ja sam dostalem 6, czy 7 identycznych emalii... ;))
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
Już jestem. Magini -> No to gdybyś mnie o to spytała, to to by chyba było pytanie retoryczne. Ja jestem, wraz z całą Flotą Imperium ;-) Deser -> Nawet nie wiedziałem, dzięki za info :-) Yosiaczek -> Ojej, to Ty tak chcesz mieć w obie strony wyciągnięte? To by chyba jakiś Uber-Elf z tego powstał :-))) A na obozie oczywiście były i niewiasty. Przyjmowano tam niezależnie od płci, rasy, wyznania, planety pochodzenia, ilości rogów/macek/oczu, poglądów politycznych, ulubionego koloru, ulubionej drużyny piłkarskiej, ulubionej potrawy i preferowanej ilości nacięć na kromce chleba :-)
Yoghurt [ Senator ]
Nie no, ja się tam musze dostać....Poszukam o tym info, a nuż cuś się znajdzie..... Yosiak, jedziesz ze mna? Głupie pytanie:)
Oneeyee [ Blade of Shadows ]
czy ktos ma wieśi jakieś o(d) TOFU, mnie się urwał kontakt przed jego wyjazdem do japoni?
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
Oneeyee -> Poczytaj poprzednie Karczmy. Tofu pojawia sie czasami (zwykle w godzinach porannych) i opowiada jak jest. Yoghurt -> Jakbyś coś znalazł, to koniecznie daj znać :-) Szkoda że już się ferie kończą, więc może chociaż znajdzie się coś na lipiec/sierpień :-)
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Szaman - co Cie bede czarowac - wyjdzie w praniu :-)))))))))))
yosiaczek [ Generaďż˝ ]
w wakacje jeszcze lepiej. yoghus oczywiscie ze bym pojechala jesli tylko by sie takie cos trafilo. pellaeon --> mi sie jeszcze w dol nie wycinely, ale w razie czego jakby sie wyciagaly to ja je bede ciagnac do gory tak ze sie wyrowna i bedom normalne :)
Yoghurt [ Senator ]
Jak namierzę, zaraz dam znać! Mwahahahahaha, już sobie wyobrażam...Yosiak w kusym Leather Armour i warkoczyk długi z tyłu...... I mangowe oczka..... mmmm.... No nie, rozmażyłem się:)
Astrea [ Genius Loci ]
Pell---> Co ja bym bez Ciebie zrobila??? Pieeeeeeekne streszczenie :-))) Dzieki Puchatku :PP Mniam ---> a net zaczał zasuwac nieźle, prawda :)))) Az sie czlowiekowi zachciewa do karczmy wpadac i cosik smacznego przygotowac :P Attylo---> szerzysz propagande???? Co ja slysze? V kolumna w karczmie? ;))))) Holgan---> by net chyba, ale to nie to samo... :-( Szaman---> dzieki Tobie poszedl MISTRZOWSKO, wiesz dlaczego...? Umyłam wlosy - wg zalecen - i zbajerowalam wykladowce ;)))))) Ps. Nie ma linki w poprzedniej karczme, trza sie objazdem do nastepnej czesci przedzierac :P Ps.2 III zmiana wita :-))))
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Asterea - znasz moje dwa powiedzonka - nie ma rzeczy niemozliwych i juz ! :-)
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
Yoghurt -> No, przydałby się chociaż Leather Armour, bo tam miałem na sobie Worek Armour ;-p Astrea -> Dziękuję, ale czym sobie na Puchatka zasłużyłem? :-)
Astrea [ Genius Loci ]
Holgan---> gg? czat? :-) Pell---> zasluzyles sobie extrasuperskróciastym streszczeniem ostatnich dysput karczmianych + garnuszek miodu :-))) Puchatek mowi do Prosiaczka: - Krzys dal nam 10 garnkow miodu. Jest nas dwoch, czyli wypada po 7 garnkow na jednego. Prosiaczek: - Alez nie Puchatku, jest nas dwoch, 10 na 2 = 5 garnków. Polowa to jest piec garnkow. Puchatek: - Jak to? Eeee.... Ja juz swoją polowe w postaci 7 garnkow wypilem....
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
Dzięki Astrea, będę miał zapas miodku do ulubionej herbatki :-)
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
No cóż, na mnie już czas. Jeszcze może wpadnę na "Chimerę" i jutro opowiem Wam jak tam sobie Ósmy na szkoleniu radzi. No to odpalam Dormiera i odlatuję. A zatem Bywajcie!
Szaman [ Legend ]
Astrea: No nareszcie jakies wiadomosci z pola walki i wiadomosci od Ciebie w ogole! ;)))) Cieszy mnie niezmiernie Twoje zwyciestwo egzaminacyjne, ale moglbym chociaz wiedziec z czego Ci tak dobrze poszlo... ; PPPPP btw., AnankE kaze mi wlasnie podziekowac za pozdrowienia przekazane jej na naszej sesji GG... ;))) hmmm... cytuje ja: "Masz napisac, ze kazalam Ci to juz dawno temu przekazac, ale byles tak zaszamaniony, ze zapomniales" - powiedziane ze sztyletami w oczach... ; PPPPP A tak w ogole, to dobranoc wszystkim - czas do lozecza... eee.. lozeczek, oczywiscie... ;))))
yosiaczek [ Generaďż˝ ]
wszytscy poszli spac? hiehiehihie... zaraz, gdzie ten tokaj byl... :>
yosiaczek [ Generaďż˝ ]
wszytscy poszli spac? hiehiehihie... zaraz, gdzie ten tokaj byl... :>
yosiaczek [ Generaďż˝ ]
wszytscy poszli spac? hiehiehihie... zaraz, gdzie ten tokaj byl... :>
Yoghurt [ Senator ]
Skoro wszyscy już idą spać, to stróż nocny Yoghurt znó zgłasza się na służbę....Ciekawe, gdzie moja partnerka...w stróżowaniu rzecz jasna:) Yosiaaaaaaaczku!!!!!!!
yosiaczek [ Generaďż˝ ]
łups sorki za te potrojenie :)
Yoghurt [ Senator ]
O jest:) Co to ma być, kochana? Trójposting? taka niecierpliwa do tego tokaja? Spokojnie, ja poszukam:)
yosiaczek [ Generaďż˝ ]
tu jest kominek, co? swojom drogom jak to dziiiwnie zawsze wypada ze my tu zostajemy :) z kominkiem i tokajem :) o ile go znalazles.
Yoghurt [ Senator ]
Mam już mam..... Mmmm....Jaki dobry....Już, juz niosę, sam całego nie obale...O, drugi jest.....Miejmy nadzieję, że reszta obsługi nie obrazi się, jak pozycze sobie te dwa najładniejsze kieli....ups....został jedne....Pijemy z jednego?
yosiaczek [ Generaďż˝ ]
mi kieliszek nie potrzebny, ja moge pic z gwinta a ty sobie wez kieliszek (a mialo byc tak romantycznie co? :))
Yoghurt [ Senator ]
Ech, jak zawsze psujesz nastrój:) Dobrze że płomień w kominku zapalony przez gambita jeszcze płonie, to jakaś atomosfera jest....Ale nie mamy 60" plazmy ani projektora holograficznego z niszczyciela (wybaczy pan Admirale, ale pozyczyłem jeden z projektorów.... wie pan, względy strategiczne:))..... kurde, co my robić będziemy :P
yosiaczek [ Generaďż˝ ]
co khem.. co my bedziemy khem robic? cooo my bedziemy robic ol najt long? nie wiem... kurde zalatw jakis televizorek w koncu takich zabojczych sprzetow nam nie potrzeba :P
Yoghurt [ Senator ]
Może coś uda mi się załatwić...hmmm.... ...Za barem było ostatnio...O, mam! Ryzykujemy spalenie karczmy, ale co tam, twoje szczęście ważniejsze:) Oto przed tobą Yosiaczku jedyny, niepowtarzalny, kltowy...Telewizor marki RUBIN! Nie siedźmy za blisko, bo jak kineskop wyleci w powietrze trzeba będzie uniki robić....Ale grunt, ze mamy....Swoją drogą, ciekawe czyj to.... Hej, kto zostawił RUBINA pod barem? wiecie, jakie to szatańskie urządzenie:)
yosiaczek [ Generaďż˝ ]
to wez go moze jednak zabierz co? odpuscimy sobie "predatorka"... zajmijmy sie pilnowaniem :)
Yoghurt [ Senator ]
Jak chcesz..... ale czego tu pilnowac? Kilkanaście stołów, bar, skałd alkocholu i posiłków.... Cholera, za ten skałdzik oddałbym...ciebie:) Ale na razie nie zanosi się na włamania..... Cóż, może kiedyś by się włamali, bo nie ma co w nocy robić, cholera.....
Astrea [ Genius Loci ]
Ja jestem - choc mnie nie widac :-) Jogurt..... zgubiles cos za barem.....? Pomoc Ci szukac....? ;)) Ooooo... Ósmy warczy. No dobra - zmiana :-) Poki jestem - ja tasuje i rozdaje, ok? ;)
Yoghurt [ Senator ]
Jasne Astrea, rozdawaj:) Tylko najpierw pokaż karty....Ósmy wyczuje oszóstwo:) Heh, jednak nieznaczone....To rozdawaj!
yosiaczek [ Generaďż˝ ]
w pokera rozbieranego gracie? jak tak to ja nie ide spac :)
Astrea [ Genius Loci ]
No dobra..... Pokerek? ;))) Tylko na co?
Astrea [ Genius Loci ]
Yosiaczek---> to porzadna karczma, nikt sie nie rozbiera poza sypialniami. Chcesz zdjac ubranko - idz na gore.
Yoghurt [ Senator ]
A no pokerek...Może być rozbierany....No co ty, Yosiak, nie uciekaj! Przecież zawsze lubiłaś w to grać :P Oki astrea, rozdawaj:)
Yoghurt [ Senator ]
Noooo dobra, ja miałem dobre chęci, ale jak wy nie gracie w rozbieranego to nie..... Hmmmm..... Więc kurde na co? Ja moge grać o moją kolekcję podstawek pod kufle piwa.
Astrea [ Genius Loci ]
No to PA Panowie :-))) Bierzcie karty i na gore idzcie :-) Milej zabawy :-)))))
Yoghurt [ Senator ]
Eeeej, astrea.... Ja sam z panną yosiaczkówną nie będę grał w rozbieranego:) No i co ja znowu mam robić.....eeeech....
Astrea [ Genius Loci ]
Cos sie mijamy z postami :-( Gramy o zmywanie garow w kuchni ;)) Wchodzicie?
Yoghurt [ Senator ]
Dobra...Ja wchodze.... Stawiam....mycie tego talerza, z którego jadłem...kto przebije?:)
Astrea [ Genius Loci ]
dobra.... sorry, ale musze zniknac ostatecznie... Badzcie grzeczni :-) Dobranoc
Yoghurt [ Senator ]
I już przywoitki nie ma, żeby nas upilnowac.... Czyli pozostaje nam rozbierany:)
yosiaczek [ Generaďż˝ ]
cale szczescie nie umiem grac w pokera :)
Doksa [ Moderator ]
Jakas "przyzwoitka" zawsze jest ;)
Yoghurt [ Senator ]
Spokojnie, naucze cię:) O, widzisz, jak ja kładę karty na stół, ty zdejmujesz coś, jak ty kładziesz karty na stół, coś zdejmujesz...Proste?:P
Yoghurt [ Senator ]
A jednak Soul miał racje...Moderatorzy nigdy nie śpią:) A ciekawe, gdzie sie podział sam prefekt, taka godzina wczesna:)
yosiaczek [ Generaďż˝ ]
cale szczescie oprocz tego ze nie umiem to jeszcze nienawidze grac w karty :) soł adjos, ajm gołing tu bed :)
Yoghurt [ Senator ]
I zostałem sam, nawet moja luba mnie opuściła...... Ej, Ósmy, umiesz grać w pokera? To chodź, zgaramy o pilnowanie karczmy...jak przegram, ty stawiasz przy stoliku pasjanse a ja waruję...jeśli ty przegrasz, pilnujesz karczmy jak zazwyczaj, a ja idę spać... Ty rozdajesz...
Yoghurt [ Senator ]
Sory Ósmy.... przegrałeś...Aaaaaa, nie gryź!!! Ała! Dobra, już! Ała! Cholera jasna, aleś mnie dziabnął! Noooo.... Ósmy, przgiąłeś..... Ej, poranna zmiana, weźcie nakarmcie tą bestię, bo chyba wygłodniała...... Dobranoc państwu...A wszystkich włamywaczy sotrzegam- głodny Ósmy jest gorszy od nażartego ósmego...Ała, dobra, już idę....Pilnuj do rana, pamiętaj! [słychać przekręcany zamek w dzrzwiach akrczmy i stukot cięzkich butów o kocie łby...Yoghurt oddala się w noc, zostawiając karczmę za plecami. jednakże wróci na pewno jutro...Oby ten cholerny potwór był nażarty, bo się nie piszę na kolejną strózówkę]
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Dzień dobry : ) dziś już środa !! Pal ---> baaardzo mi się podobało : ))) a może sami byśmy sobie kiedyś taki obóz zorganizowali : ))))
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
Witam wszystkich z rana ;-) Mixer - jesteś pewien że środa ? ;-)
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
ALLELUJA !!!! DZIŚ CZWARTEK !!! DZIĘKI CI VITI : ))))
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
Hehehe... Mnie też żeś wystraszył tą środą. Na szczęście, na krótko. Wyjątkowo trzeźwo wstawałem, gdyż komóra raczyła mnie powiadomić (ok 6 nad ranem) iż trzeba zasilić konto. Nie robiła tego dyskretnie ;-)
Attyla [ Legend ]
Witam cieplo!
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
Witaj ;-) Kiepawo cos karczma idzie. A to dziwne, gdyż z rańca zawsze było ożywienie :)
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
Witam towrzystwo. Co tu takie pustki? Nikogo nie było od ponad godziny.
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
Puchy, i tyle... :-( Ja też zaraz wychodzę. Na Ciebie spadnie misja ratowania karczmy :-)
MarCamper [ Generaďż˝ ]
Witam wszystkich! Ale karczma nisko upadła... na sam dół strony... A ja mam radosną nowinę, od wczoraj możecie mi mówić panie magistrze!!! :)) Ale za to teraz w pracy mam tyle roboty, że powinienem siedzieć przez najbliższy tydzień po 16 godzin dziennie :((( Więc znowu rzadko bedę zaglądał do karczmy przez najbliższe dni...
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
Gratulacje panie magistrze!!! I co przyjmnie brzmi? Mi jescze do tego mometu dużo brakuje. Ale może to i lepiej?
Szaman [ Legend ]
Witam z rana! ;) Mikser: Cos Ty pil, ze Ci sroda wyszla? Jakies mikstury cofniecia czasu, czy co? ; PPP Viti: Zamiast sluchac komorki, to Ty powinienes ja przez okno wywalic - ja tego cholerstwa nie mam zamiaru sobie kupowac i koniec! Nie dam sie!!!! :))) Mar: Witaj w klubie ludzi "tytularnych"!!!!!! Pisz czy byly jakies kwiatki i ciosy zza węgła! ;))))
MarCamper [ Generaďż˝ ]
No, było jedno trochę "podchwytliwe" pytanie, mój promotor stwierdził, że nie mam w pracy ujętej tematyki kosztów, a raczej że jest ona rozrzucona po całej pracy, w każdym rozdziale po trochę. Więc zażyczył sobie, bym ten temat zebrał do kupy i opowiedział o kosztach na obronie. Ale w sumie wypadłem nieźle, dostałem z obrony 4 (i na więcej zresztą nie liczyłem, przy mojej średniej, hehe). :))
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
Witam Piechotą dziś znowu jestem. Muszę się cieszyć, póki są jeszcze w miarę chłodne temperatury. Bo jak skoczy powyżej 20 stopni, to na dobre przesiądę się do silnie klimatyzowanego autka albo aeroplanu. Lt Yoghurt -> A ja tak się własnie wczoraj zastanawiałem, dlaczego projektor na "Chimerze" nie działa, jak chciałem transmisję z wyścigów umguliańskich purchlaków obejrzeć ;-P Mi5 -> Wiesz że to niezły pomysł? Fajnie by też było wynająć ten zamek na kilka dni, ale to byśmy chyba zbankrutowali :-) Mar -> Gratulacje, Panie Magistrze, Pierwszy Ochroniarzu! :-) Generale -> Witaj, chociaż może już wcale nie tak z rana :-)
Magini [ Legend ]
Czesc Wam. A szczególnie świeżo upieczonym magistrom :))))) Sorki za absencję, ale mam ful pracy i to w innym miejscu, niz moj komputerek :-(( Astrea - linka w poprzedniej części jest, ale ją pewien bywalec zaslonil skutecznie swym duuuugim postem ;-)))
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Pel ----> no te twoje kolnie jakoś zorganizowali więc i my bogacze jakośbyśmy sobie poradzili : )))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Magini--> Zauwazam, ze zalozylas watek i nie zrobilas tego, co uznalas za swietny pomysl.
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
Magini -> Ups, nie zauważyłem że cos zasłoniłem. Stokrotne przeprosiny za to nieświadome niedopatrzenie ;-) Mi5 -> Tyle że ci wojskowi organizatorzy mieli o tyle łatwiej, że hotel w zamku Czocha jest też jakimś wojskowym ośrodkiem wypoczynkowym :-) Ale z hotel to hotel, więc faktycznie problemu by chyba nie było.
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
PEL ----> nie ma problemu jak jest wojskowy to podaj mi adres a ja się dowiem kiedy są wolne terminy : ))) rothon ----> cześć : )) dawno Cie nie było : )))
Astrea [ Genius Loci ]
Witam :-)))) Narzekacie za duzo od rana :P Mar---> GRATULACJE :-)))))) No to kiedy doktorat...? ;)) Mag---> Widzisz...? Juz nie tylko skleroza, ale i ślepota mnie dopada :-))) Pell---> na co Wam ceglasty, odrapany zamek ???? Moze obejdziecie sie błyskawicznym...? ;))
AnankE [ PZ ]
Witam brac karczmiana. :-) Mar gratuluje Ci, Magistrze! Mam nadzieje, ze komisja byla wyjatkowo laskawa i nie zadawala dodatkowych pytan tzw. "naprowadzajacych". :-)))
Astrea [ Genius Loci ]
Ktos założy nowe?
Astrea [ Genius Loci ]
Witaj AnankE :-) Thx za pozdrówka :-))) A soczek podam Ci juz w nowej karczmie, dobrze?
Astrea [ Genius Loci ]
No dobra, założę ja. Poczkajcie chwilunie :-)
Astrea [ Genius Loci ]
Zapraszam :-)))