GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

gdy grasz w gierki przed maturą przegrywasz własną przyszłość

08.05.2004
20:42
smile
[1]

knife [ Centurion ]

gdy grasz w gierki przed maturą przegrywasz własną przyszłość

GRAŁEM W GIERK PRZED MATURĄ I PRZEGRAŁEM PRZYSZŁOŚĆ-DLATEGO OSTRZEGAM -NIE GRAJCIE W GIERKI I NIE PRZEGRYWAJCIE SWOJEJ PRZYSZŁOŚCI !!

08.05.2004
20:44
[2]

Vader [ Senator ]

Komputer juz rozwalil przyszlosc niejednego czlowieka. Ale hej, jakby nie gral na kompie, to by chodzil po knapach czy biegal za panienkami. Jesli ktos nie ma silnego charakteru, i wyraznie ustalonych priorytetow w zyciu to i tak przegra. Gierki wiec sa w tej kwesti marginalna sprawa.

08.05.2004
20:44
[3]

Ewa Dżyzga [ Konsul ]

:D:D:D:D

08.05.2004
20:45
smile
[4]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Grałem w gierki przed maturą, po maturze, na studiach, po studiach, teraz też czasem gram, na teraźniejszość nie narzekam a i przyszłość dobrze się zapowiada (no chyba, że wałki z PiS-u dorwą się do władzy)... To chyba nie od grania zależy.

08.05.2004
20:46
smile
[5]

MaLLy(R) [ Ghoul's Shadow ]

eee tam
ja gralem....
i zdałem maturę dawno temu, i to za 1 podejściem....

08.05.2004
20:46
smile
[6]

Piotrek.K [ Cyberdine Systems ]

Co ty pierd#&^$#& za przeproszeniem?? Ja gralem prawie do samej matury w Counter Strike'a, w pilke nozna i jezdzilem na rowerze. Uczac sie stosunkowo niewiele (w porownaniu do innyh of course ;) ). I zaliczylem na takie oceny ze sam bys chcial je dostac :D

08.05.2004
20:49
smile
[7]

knife [ Centurion ]

JA TERAZ PRZEZ SWĄ SŁABĄ WOLĘ UKŁADAM KOSTKĘ BRUKOWĄ W WARSZAWIE : (

08.05.2004
20:53
[8]

Loonatyk_ [ Pretorianin ]

dzie przed to nawet lepiej odpoczywajcie !

08.05.2004
20:55
[9]

Buczo. [ Bradypus variegatus ]

I stać Cię na neta ?! Eee.. to koniec nauki... idę pograć w HoI :))

08.05.2004
20:57
smile
[10]

bartol1414 [ ignoruj mnie ]

heh przeczytalem w tytule watku Bierki zamiast gierki... :PP a tak wogole to ja do mature jeszcze troche mam czasu wiecej bede gral dalej....

08.05.2004
20:58
smile
[11]

knife [ Centurion ]

A PEWNIE ŻE STAĆ I TO NA STAŁE ŁĄCZE!!!

08.05.2004
21:00
smile
[12]

Vader [ Senator ]

Gladius: Ale Ty jestes mega mózg, w ogole wybitnie zdolny koles, prawie Bóg - o czym wszyscy juz od dawna doskonale wiemy.

Podejrzewam ze autorowi watka, chodzilo o ludzi normalnych - przecietnych, ktorzy musza sie duzo uczyc i ciezko pracowac na swoja przyszlosc. ( akomputer moze im skutecznie w tym przeszkodzic)

08.05.2004
21:01
[13]

__FurY_of_WinD_ [ Metal Gear Solid RuleZ ]

knife--> stać puki rodzice żyją?

08.05.2004
21:01
[14]

Vader [ Senator ]

Knife: Mam znajmego ktorzy ukonczyl biologie i informatyke. Wierz mi, bardzo chcialby ukladac kostke brukowa w warszawie - mialby za co zyc.

08.05.2004
21:16
[15]

LooZ^ [ be free like a bird ]

Ojej. To smutne, a jak odpoczywam sobie spacerujac i czytajac ksiazki to tez przegram swoja przyszlosc?

08.05.2004
21:19
[16]

wysiu [ ]

Vader --> Jakis dziwny ten znajomy musi byc, skoro siedzial na studiach i robil dwa tak rozne kierunki, zamiast w pore wziac sie do pracy. Moze teraz by nie narzekał.

08.05.2004
21:22
[17]

Vader [ Senator ]

Wysiu, wiesz rownie dobrze jak ja - ze nie jest to takie proste, jak by sie moglo wydawac.

08.05.2004
21:25
[18]

wysiu [ ]

Vader --> Sorry, ale dla goscia, ktory ma na tyle intelektu, zeby skonczyc i informatyke i biologie - utrzymanie sie powinno byc dosc proste. Chyba, ze jest kompletną, przysłowiową, dupą wołową.

08.05.2004
21:30
[19]

Vader [ Senator ]

Jego sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana, i wykracza nieco zlozonoscia poza podzial: super zyciowy facet / dupa wolowa. Z reszta, jakby sie przyjzec niektorym dupom, mozna dojsc do zaskakujacych wnioskow.

08.05.2004
21:37
smile
[20]

knife [ Centurion ]

CHŁOPAKI COŚ SIE DZIEJE !!

08.05.2004
21:44
smile
[21]

Plantator [ spamer ]


e tam ściemniacie, ja dzień przed maturą grałem cały czas w panzera i jakoś zdałem

08.05.2004
21:57
smile
[22]

Orgasmatron [ ignoruj mnie ]

Ja zdałem mature a teraz robie na budowie w Angli i nie marudze:)

08.05.2004
21:57
smile
[23]

Łowca Czarownic [ Konsul ]

Knife< wyłacz capsa bo to wszystkich denerwuje nie tylko mnie :/ Można grac przed maturą i innych waznych testach ale trzeba miec w tym umiar i znaleźć czas na naukę

08.05.2004
23:01
smile
[24]

knife [ Centurion ]

Dobra- Caps Lock'a nie będę używał

08.05.2004
23:05
smile
[25]

Yo5H [ spammajster ]

Ja pieprze, ten koleś jest moim mistrzem ;D

08.05.2004
23:22
smile
[26]

knife [ Centurion ]

Jeśli wolno mi jeszcze coś napisać to bardzo żaluję mojego zachowania
Przepraszam i proszę -wybaczcie mi ! :(

08.05.2004
23:52
smile
[27]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

he he, Vader - przeciętni to idą do kostki brukowej... sorry ale mamy kapitalizm i przeciętni się nie liczą.

09.05.2004
00:33
[28]

Muniez2 [ debil ]

Matura to tylko papierek i nic nie znaczy, zreszta tak samo jak praca magisterska, 90% to lanie wody, robienie rzeczy ktore juz zostały zrobione, dlatego zawsze mnie dizwiło dlaczego jest tyle szumu wokól kupowania prac, jesli ktos potrafi ja skutecznie obronic to w czym problem.

09.05.2004
00:38
smile
[29]

Vader [ Senator ]

He he :) A na innym forum, niemal rownolegle jakis liberal mi mowi: "Kapitalizm to wlasnie system dla przecietnych, dla ludzi zwyklych - bo przedsiebiorczy rekin biznesu da sobie rade w kazdym systemie" Ehhh :) Uwielbiam patrzec jak ludzie sobie wzajemnie kity cisna.

Choc przyznac musisz Gladius, ze statystycznie - wiekszosc owych pseudo zaradnych ryb kapitalistycznej rzeczywistosci - w ujeciu naszego kochanego narodu - to glownie ludzie, ktorzy maja odpowiednie znajomosci, badz sa to czlonkowie jakis nepotycznych srodowisk.

P.S Gdyby kazdy, ten nieprzecietny - byl lotow intelektualnych coniektorych ukladajacych kostke - zylibysmy w raju. Ale wiesz na czym polega problem ? Ludziom sie wydaje ze stanowisko tudziez tytul naukowy - oznacza koniecznosc uzurpowania sobie prawa do szeroko rozumianej madrosci :) Zalosne, ale smieszne i ciekawe !

09.05.2004
00:39
[30]

Vader [ Senator ]

Muniez: A po co studiowac ? studiujac uczysz sie czegos co juz ktos wymyslil opracowal, biernie powatarzasz jakas czynnosc. Po co wiec robic szum wokol kupowania tytulow na czarnym rynku ?

09.05.2004
00:47
smile
[31]

Father Michael [ Padre ]

Heh, przed matura gralem w Vice City non stop i zaden problem :)

09.05.2004
00:54
smile
[32]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Vader - a co, nie udało ci się? Zazdrość przemawia? Środowisko kiepskie? Wyrób sobie znajomości, wkręć się do środowiska - to też nie jest łatwe i wymaga wykroczenia ponad przeciętność. Ale przeciętniaczków własnie takie myślenie cechuje - nie mam znajomości, nie mam pieniędzy i jestem pokrzywdzony przez podły świat.

09.05.2004
01:04
[33]

Vader [ Senator ]

Oj Gladius Gladius. Trafiles jak lysy grzywa o kant kuli :)
1) Zazdroscic ? By zazdroscic trzeba spelniac takie warunki:
a) czuc sie gorszym
b) czuc - ze posiada sie mniej

Ani jedno ani drugie nie tyczy sie mej osoby. Nie czuje sie gorszy niz Ty, ani nie odczuwam, bys szczegolnie wyprzedzal mnie stanem materialnego posiadania (czy tez intelektualnego).
Serdecznie wiec prosze, o nie dopisywanie mi dodatkowych podpunktow do zyciorysu, dobrze ? Wiem ze czujesz sie wielki, ale oszczedz mi chybionych analiz - chociazby z okazji zblizajacego sie dnia dziecka.

A co do przecietniakow: Widzisz to nieco bardziej skomplikowane niz moze sie to wydawac. Moze wygodnie Ci zyc z takim pogladowym redukcjonizmem, wierz mi ze 3 lata temu - w sposob ludzaco podobny pakowalem wszystkich do wybranych przezemnie szufladek. Potem - zaczalem sie nieco bardziej interesowac zagadnieniem, nie tylko teoretycznie ale i praktycznie. Czy Ty takze zrobiles takie rozeznanie, czy tylko mowisz rzeczy zaslyszane w srodowisku / mediach / szanownych pseudo-medrcach z patentem na racje ?

09.05.2004
01:13
[34]

sakhar [ Animus Mundi ]

knife ---> ja chlałem, imprezowałem, giercowałem i robiłem wiele innych rzeczy i nie mogę powiedzieć by mi to w czymś przeszkodziło. Skończyłem studia, mam jakąś tam pracę - wszystko zalezy od tego czy zdajesz sobie sprawę z możliwych konsekwencji swoich czynów.
Galdius ---> hmm, pozwolę sobie mieć w tej sprawie inny pogląd - jakby sie nie starać i w dupe nie włazić to raczej jest osobie postronnej trudno przebić się do światka np. prawników. Trzeba być absolutnie genialnym albo mieć układy, których osoba po studiach raczej nie ma i mieć nie może - chyba że staruszkowie sa prawnikami albo kogoś znają.

09.05.2004
01:19
smile
[35]

Liczyrzepa [ Pretorianin ]

ja też grałem w gierki przed matura i zdałem
także grajcie póki możecie!

09.05.2004
04:55
[36]

peeyack [ Weekend Warrior ]

Takie powiedzonko:
Matura to bzdura


A gry generalnie nie sprzyjaja nauce, ale da sie je pogodzic ze soba

09.05.2004
09:33
smile
[37]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Vader - czuć to ty sobie możesz co chcesz, szczególnie na podstawie postów na forum dyskusyjnym... Rzeczywiście musisz być geniuszem dedukcji, żeby tak daleko idące wnioski wyciągać. Faktycznie też w ten sposób możesz się dowartościować. A już na pewno możesz wnioskować o stanie posiadania materialnego. Co do ostatniego akapitu twojej wypowiedzi, to przeczytaj ją dokładnie i zastanów się, czy cokolwiek wniosła?

sakhar - do świata prawników? Akurat o tym to wiem dużo więcej od ciebia. Można się przebić, jeśli jest się dobrym, niekoniecznie genialnym. Na aplikację radcowską przyjmują wszystkich, którzy zdadzą egzamin. Jest on trudny, to prawda, ale do zdania. Pogląd, że przyjmują tylko po znajomości rozsiewają nieudacznicy typu Kłaczyskiego i jego zakichanej organizacji "Fair Play".

09.05.2004
10:19
smile
[38]

knife [ Centurion ]

Chłoppaki w tym roku jest ostatnia stara matura-w zeszłym roku niezdałem ale w tym (we wtorek-polak ,w środę -gegra) zamierzam znowu spróbować zdać! Razem z tegorocznymi czwartoklasistami-od 4 miesięcy zakówam i to moja
ostatnia szansa -za rok NOWA matura podobno znacznie trudniejsza.

09.05.2004
10:23
smile
[39]

Herr Pietrus [ 404! Rank not found ]

taaak..
ja tam grałem w gierki pzred egzaminem gimnazjalnym - wiem, to zupełnie nie ten kaliber, ale przyszłość też mozna pzregrać, a ja jakoś czuję sie wygrany...
nic nie szkodzi! - chyba, że dozowane w nadmiarze

09.05.2004
10:28
smile
[40]

knife [ Centurion ]

ja tam w zeszłym roku po 10 godzin dziennie grałem-nawet przed maturą

09.05.2004
10:29
smile
[41]

knife [ Centurion ]

-jak był dzień wolny od szkoły!
-w np pon. to z 5

09.05.2004
10:31
smile
[42]

knife [ Centurion ]

w tym roku od ferii nie gram w NIC

09.05.2004
10:39
smile
[43]

knife [ Centurion ]

Na granie więc w tym roku winy nie zwalę

09.05.2004
10:46
smile
[44]

ciemek [ Senator ]

a nie pomyślałes przypadkiem, że to Ty jesteś winien niezdania matury, a nie gierki ?

09.05.2004
11:03
[45]

sith2 [ Legionista ]

a ja granm i gram i tak zdam

09.05.2004
11:05
[46]

eJay [ Gladiator ]


Jakos gram i zdaje wszelkie egzaminy, sprawdziany i testy...Wiec to nie wina gierek tylko lenistwa....

09.05.2004
11:16
[47]

sakhar [ Animus Mundi ]

gladius ---> a skąd możesz wiedzieć co ja o tym wiem?? Odnoszę wrażenie, że jesteś jednym z tych neofitów co się załapali na aplikację i teraz wszyscy, którzy się nie dostali to nieudacznicy - cóż, punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.Wyobraż sobie, że zdawałem na aplikację radcowską w Trójmieście - na teście dostałem prawie maksymalną liczbe pkt.(zabrakło mi tylko jednego) po czym mój esej oceniono na 0 pkt. - podobno miałem problem z poprawnym formułowaniem mysli no i naturalnie nie dostałem. Wcześniej pracowałem 2 lata w kancelarii i nawet to nie zapewniło mi odpowiedniego "wsparcia".
Ty chyba zyjesz w świecie ułudy - jak Tobie się udało to należy tylko gratulować, ale nie masz podstaw ani prawa generalizowac co do innych - wierz mi, znam sporo osób, które nie są przeciętne i przy tym skromne a nie dostają szansy na aplikacje. Zresztą przykład tegorocznych naborów bije już wszelkie granice przyzwoitości - adwokaci nawet nie napisali na stronie internetowej że przeprowadzają nabór - to może ostatni rok kiedy będzie można upchnąć "wszystkich znajomych królika", podobnie jest z radcami - zrobili nabór na granicy prawa. Tylko notariusze czekają na ustawowe wytyczne. Dlatego dobrze się dzieje, że trwają pracę nad ustawą, która zniesie wyłączne uprawnienia korporacji do przeprowadzania egzaminów, by uniknać patologi, której ja padłem ofiarą. A moją była koleżanka z roku, dostała się na aplikację, mimo, że miała mniej pkt. z testu, ale esej napisała na maks - nie wiem czy nie pomógł jej fakt posiadania rodziców-obojga prawników (powiedziała mi później, ze zasadniczo nie powniniem się dziwić).
Naturalnie, że nie jest to żadna reguła i jak ma się szczęście to można się dostać bez znajomości ale ma to częściej miejsce w mniejszych ośrodkach tj. np. Koszalin.
Co do organizacji Fair Play i Kłaczyńskiego to grubo się mylisz - to nie są bynajmniej nieudacznicy - wydaję mi się,ze całkiem sporo juz osiagneli na na swoje mozliwości. Jestem wręcz przekonany że są lepsi od niejednego prawnika, który często kładzie lachę na etykę, moralnośc i zasady zawodu bo wie, ze i tak nie ma konkurencji - po co ma się więc starać. Wynikiem tego odwalają taką fuszerkę i naciagają ludzi na takie pieniądze, ze jest to aż niesmaczne - 800 zł za wniosek o otwarcie i ogłoszenie testamentu to trochę już przegięcie. Gdyby nie było tak przez Ciebie pogardzanych organizacji typu Fair Play to w dalszym ciagu rosły by rodzinne klany prawnicze a zwykli ludzie albo musieliby płacić nieproporconalnie duże pieniądze albo w ogóle nie mieć pomocy prawnej.
Ale Ciebie to zdaje się nie interesuje, bo syty głodnego nie zrozumie, prawda??

09.05.2004
11:29
[48]

Monther [ Generaďż˝ ]

Grałem w gierki w ogólniaku, grałem na studiach, gram czasem teraz... i jakoś w niczym mi to nie przeszkodziło. Matura zdana bardzo dobrze, studia zakończone z bardzo dobrymi wynikami (przez cały czas stypendium naukowe). Także to nie kwestia gierek...

Eh panowie prawnicy... Strasznie macie z tymi aplikacjami. Ale z drugiej strony sami chcieliście. Ja się też wybierałem na prawo, ale zrezygnowałem, gdy uświadomiłem sobie, że bez prawników w rodzinie nie mam szans na aplikację.
Z drugiej zaś strony - nie przejmujcie się zbytnio. W innych zawodach jest też do dupy :-) Wszędzie panuje nepotyzm i układy. Taki kraj...

09.05.2004
11:37
[49]

sakhar [ Animus Mundi ]

Monther --> ale coś kiepska ta pociecha:)) Ale fakt - nawet żeby teraz dostać gównianą robotę w ZUS to trzeba mieć układy - do czego to już doszło:)))

09.05.2004
12:07
[50]

Vader [ Senator ]

Gladius -->

Owszem czuc sobie moge. Dziekuje Ci wielki panie za te przyzwolenie. Moge takze wyciagac wnioski, na podstawie tego co piszesz i na podstawie innych przeslanek.
Skoro juz przy dociekaniu i dedukcji jestesmy:
Zastanawiam sie kto utwierdza Cie w przekonaniu o Twej rzekomej wspanialosci. Albo kto Cie tak skrzywdzil ze niczym raniony zwierz - w kazdej swojej wypowiedzi probojesz zdyskredytowac rozmowce by wyjsc w korzystniejsyzm swietle. Posrednie i bezposrednie konstrukcje Ad-hominem, unikanie komentowania fragmentow w ktorych nie moglbys jednoznacznie stwierdzac o swej domniemanej wyzszosci, autorytarne stwierdzenia w kazdym mozliwym zakresie, uzurpowanie sobie prawa do racji w zakresie Twej dziedziny jaka jest prawo - i inne. Moze bedzie dobrym prawnikiem, ale dyskutantem jestes zalosnym. Zaluje ze musze uciekac sie do inwektyw, ale specjalnie nie zostawiasz mi wyboru.


Sakhar-->

Owszem tak niestety jest, i Twoj przypadek nie jest odosobniony. Znam szereg takich przypadkow. Niestety, Gladius znany jest ze swego podejscia do sprawy, trudno wiec tu sie spodziewac obiektywizmu po nim ( z calym dla niego szacunkiem ). Nazywa takich ludzi nieudacznikami, bez wnikania w tlo przyczynowo-skutkowe. To wygodna postawa charakteryzujaca ludzi, ktorzy boja sie - by pewne prawdy o nich - badz o ich srodowisku osiagaly zbyt duzy rozglos. W koncu zastanowmy sie - czy komus, komu sie udalo ( z roznych powodow ,ktorych przytaczac nie bede) - bedzie chcial by innym tez sie udalo ? - Otoz nie. Psychologiczna oczywistoscia jest, ze bedzie czuc sie lepszy - jesli bedzie jednym z nielicznych, a nie jednym z niewielu. Te sztuczne poczucie elitarnosci jest glownym zaczynem silnego egocentryzmu, samoafirmacji ktora zazwyczaj nasila sie z biegiem czasu. Zaden- ktoremu sie udalo - nie bedzie walczyl przeciw obecnemu systemowi, bo po prostu mu to nie na reke.

09.05.2004
12:31
[51]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

sakhar - cóż, widocznie twój esej był do kitu. Co do tegorocznych naborów, to podziękujcie oszołomom z PISu i oszołomom Kłaczyńskiego - dzięki nim naboru do adwokatury nie ma, a radcowie podjęli uchwałę dzień przed ogłoszeniem wyroku TK.
W przeciwieństwie do ciebie znam wiele osób nieprzeciętnych, które na aplikacje się jednak dostały.
Ustawa nie zniesie kompetencji samorządów w doborze na aplikacje, nie bój się o to. Każdy z was, który się nie dostał winy szuka tylko w nepotyzmie, a żaden nie powie, że po prostu był za słaby. Trochę samokrytyki...
Kłaczyński już sporo osiągnął, i starczy. Niech się weźmie lepiej do jakiejś roboty, skoro taki dobry. Nie każdy musi być od razu adwokatem czy radcą, prawnicy też są potrzebni.
Piszesz, że nie ma konkurencji. Popatrz, ile jest kancelarii adwokackich i radcowskich w Warszawie czy Łodzi, i potem się zastanów.
800 złotych za wniosek o ogłoszenie i otwarcie testamentu to przegięcie? To można powiedzieć o każdej cenie. A niby czemu po pięciu latach studiów i 3,5 roku aplikacji mają brać mniej? A czemu malarz chciał wziąć 1000 zł za pomalowanie sufitu 3,5 na 4 m? Czemu koleś za dostrojenie telewizora wziął 150 zł? Czemu benzyna kosztuje dolara za litr? Ubodzy dostają prawnika z urzędu. Jeśli wygrasz sprawę - dostajesz koszty. Niby czemu adokat miałby pracować za darmo?
A w rodzinnych klanach prawniczych nie ma nic złego. Nic dziwnego, że dzieciom adwokatów jest łatwiej dostać się na aplikację, bo wyrastają w pewnych tradycjach i od najłodszych lat są przygotowywane do pracy w zawodzie.
A tak przy okazji wyobraź sobie, że w mojej rodzinie nie było ani jednego adwokata, a na aplikację się dostałem za drugim razem. I wiem, że za pierwszym po prostu nie byłem przygotowany.

Vader - w przekonaniu o mojej rzekomej wspaniałości utwierdza mnie moja pozycja społeczna, praca, którą wykonuję, języki, które znam, pieniądze, które za to zarabiam, mieszkanie, w którym mieszkam. Resztę twojej wypowiedzi litościwie pominę.

09.05.2004
12:33
[52]

Lookash [ Generaďż˝ ]

gladius - Co ci w PiS'ie nie pasuje?

09.05.2004
12:37
smile
[53]

Vader [ Senator ]

Gladius:

Tak jak myslalem. Nie potrafisz mnie pokonac, mozesz tylko uciec, probojac wokol siebie postawic zaslone dymna z udawanej wyzszosci.
I slusznie ! Bardzo sie ciesze ze taki jestes.

09.05.2004
12:41
[54]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Vader - tak, kajam się przed twoją wyższością i boję się z tobą dyskutować. Mam nadzieję, że dowartościowałeś się na następny tydzień.

Lookash - brak programu ekonomicznego, populistyczne hasła, mącenie w głowach biednym studentom prawa, wypwowiedzi Dorna i Kaczorów...

09.05.2004
12:46
[55]

Lookash [ Generaďż˝ ]

Stary... O SLD, Samoobronie, LPR nie slyszales?

09.05.2004
12:50
[56]

Vader [ Senator ]

Gladius: Dowartosciowalem sie juz dawno temu na nastepne 500 lat. A teraz, w wolnych chwilach proboje podyskutowac sobie z prawnikiem, ktory jest dosc ciekawym przypadkiem egocentryka :) Po co ? A tak, z naukowej ciekawosci.

Lookash: Slyszal, ale chyba nie bedzie glosowal na partie, ktora moze zagrozic jego interesom, nie ?

09.05.2004
12:53
smile
[57]

SoulHunter [ Bad Boy ]

no i nic dziwnego że nie zdałeś jak tylko grałeś trzeba sie jeszcze uczyć

09.05.2004
12:55
[58]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Vader- podyskutuj najpierw z polonistą. A naukową ciekawość zacznij zaspokajać od słownika ortograficznego.

09.05.2004
12:56
smile
[59]

Monther [ Generaďż˝ ]

Hmm.. a jaki PiS ma właściwie program??? Poza karą śmierci (coś mi się obiło o uszy).

09.05.2004
12:58
[60]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Monther - otóż to, oni nie mają żadnego programu, tylko populistyczne hasła, podobnie jak samoobora.

09.05.2004
13:00
smile
[61]

oksza [ Senator ]

-->>gladius
Vader - w przekonaniu o mojej rzekomej wspaniałości utwierdza mnie moja pozycja społeczna, praca, którą wykonuję, języki, które znam, pieniądze, które za to zarabiam, mieszkanie, w którym mieszkam.

Szkoda że wśród tych czynników które sprawiają że czujesz się silny nie wymieniłeś tylko tego , kim jesteś, a pieniądze to oko cyklonu twojego poczucia wyższości. Wiem, zaraz mi powiesz że to brutalna rzeczywistość, że nie oszukujmy się, blebleble...

Każdy z was, który się nie dostał winy szuka tylko w nepotyzmie, a żaden nie powie, że po prostu był za słaby.

Tych, którzy nie szukają winy w nepotyzmie, kulą ogon i starają się po 5 razy z rzędu dostać, nie usłyszysz nigdy głośno krzyczących. Może dlatego wydaje ci się że wszyscy się usprawiedliwiają, chociaż nie możesz ocenić wiedzy nawet ułamka procenta tych ludzi.

09.05.2004
13:04
[62]

Vader [ Senator ]

Gladius: Znam tylko dwoch polonistow, madrzy ludzie. Wiele mozna sie od nich nauczyc.

Samoobrona pisze sie z wielkiej litery. Bo to nazwa partii.

09.05.2004
13:05
[63]

luton [ Konsul ]

---> gladius
jasne ...kazdy chce zyc...tylko w przypadku malarza istnieje mechanizm wolnego rynku...nie podoba ci sie cena mozesz znalezc takiego co ci pomaluje za 500....w przypadku prawnikow tak nie jest...powiesz pewnie ze wolny rynek obnizylby drastycznie jakosc uslug...pewnie tak, ale co z tego? jestem anglista i jest mnostwo pol i cwierc inteligentow ktorzy nie majac ZADNYCH kompetencji do uczenia kogokoliwek, daja lekcje za 10-15 zl i strasznie psuja rynek...ale, niestety zadna korporacja nie jest im w stanie tego zabronic....

09.05.2004
13:15
[64]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

luton - nikt nie zabrania anglistom stworzyć korporacji. Rzecznicy patentowi też jeszcze niedawno nie mieli. A co do konkurencji wśród prawników, to jest ona wystarczająco silna. Acha, przy uniwersytetach działają "kliniki prawa", gdzie studenci za darmo piszą wnioski o ogłoszenie testamentu...

09.05.2004
14:04
smile
[65]

miki [ Pretorianin ]

gladius---> nie napisales o PiS-e najwazniejszego - chca ci odebrac czesc kaski-premii za uczestnictwo w
kartelu prawnikow jaki dziala w Polsce.

>Nic dziwnego, że dzieciom adwokatów jest łatwiej dostać się na aplikację, bo wyrastają w pewnych tradycjach i od >najłodszych lat są przygotowywane do pracy w zawodzie.

Ciekawy zaprezentowales sposob usprawiedliwienia czystej formy nepotyzmu - tak moga powiedziec politycy,lekarze, farmaceuci - wszystko w rodzinie, nic w tym zlego, reszta moze zamiatac ulice jesli oczywiscie korporacja
sprzataczek pozwoli...

Do reszty twoich wypowiedzi sie nie ustosunkuje bo nie warto- z
takim poziomem megalomanii dawno sie nie spotkalem, i śmieszno i straszno... Wiem ze bronisz swoich wlasnych interesow ale nie rob tego tak bezczelnie. Acha, jak na adwokata argumenty prezentujesz słabiutkie, oj słabiutkie...


09.05.2004
19:04
[66]

sakhar [ Animus Mundi ]

gladius ---> nie przeczytałeś dokładnie co napisałem - adwokaci robią nabór w tym roku, o czym "zapomnieli" wspomnieć na stronie - dowiedziałem się o tym, jak do nich zadzwoniłem.
Co do samokrytki, to wydaje mi się, ze mam więcej od Ciebie, ale bynajmniej nie uważam że mój esej był do kitu czy też ze jestem za słaby - wręcz przeciwnie. Ale nie mam już siły przebijać głową muru - trudno uznać, ze jak napisałem dobrze test to nie byłbym w stanie napisac jakiegoś marnego eseju. Wydaje mi się przy tym, że cały czas starasz się mnie obrazić, stawiając mnie w jednym szergu z rzekomymi nieudacznikami.
Nudzi mnie przytaczanie danych ile jest co roku spraw sądowych, w których strony maja prawników, tak samo ilu przypada prawników na określoną liczbę mieszkańców. Wskazują one niezbicie, że mówienie o swobodnym dostepie do pomocy prawej jest fikcją, której Ty z uporem zdajesz się nie dostrzegać. Siedzę w tym światku dostatecznie długo by wiedzieć jak prawnicy traktują sprawy przydzielane z urzędu - z więcej niż nonszalancją. Zresztą jestem w stanie napisać całą ksiązkę, w jaki sposób prawnicy, pewni swej bezkarności i dominującej pozycji, traktują tych "maluczkich" klientów. Kwota 800 zł za pismo które student 4 roku napisze w 15-30 min jest wg. Ciebie najzupełnie naturalna? Moim zdaniem jest to chamskie nabijanie kasy, bo taki człowieczek nie mając zielonego pojęcia o prawie jest zmuszony skorzystać z prawnika albo narazić się na ryzyko przegranej sprawy - jest to również wynik braku konkurencji. Prawnicy są tak drodzy bo mogą sobie na to pozwolić - nie ma dla nich alternatywy - płać albo płacz. I dlatego mam nadzieję, że radcy i adwokaci dostaną po łapach (nie jestem fanem PiS ale temu pomysłowi przyklaskuję). Na marginesie porównywanie prawników do malarzy jest moim zdaniem nie do końca poważne.
".... A w rodzinnych klanach prawniczych nie ma nic złego. Nic dziwnego, że dzieciom adwokatów jest łatwiej dostać się na aplikację, bo wyrastają w pewnych tradycjach i od najłodszych lat są przygotowywane do pracy w zawodzie..." - nie wiem czy kpisz sobie czy też masz czytelników tego wątku za idiotów niezdolnych do racjonalnego myslenia?? Sa przygotowywane i owszem, ale do olewactwa bo wiedzą że i tak się dostaną - starzy załatwia. Jedna znajoma, której matka jest prezesem Sądu zdawała na sędziowska i uczyła się "aż" 4 tyg. - prawie się jej udało - na studiach miał problemy z każdym egzamem i cały czas namiętnie imprezowała. Taki przykład jest demoralizujący dla tych co się cięzko uczą i guzik z tego mają. Zasadniczo mało mnie to obchodzi ale to osoby takiego pokroju "psują" zawód a nie absolwenci, co czekają na resztki z pańskiego stołu.
" ...w przekonaniu o mojej rzekomej wspaniałości utwierdza mnie moja pozycja społeczna, praca, którą wykonuję, języki, które znam, pieniądze, które za to zarabiam, mieszkanie, w którym mieszkam. Resztę twojej wypowiedzi litościwie pominę..." - doprawdy, trudno o dobitnieszy przykład klasy i poziomu polskiej palestry.
Przy okazji Panie Prawnik - zasady grzeczności nakazują używać dużych liter, kiedy zwracasz się do kogoś per "Ty", "Tobie" czy "Was".

09.05.2004
19:43
[67]

Andrewlee [ BFXXJ ]

Jestem za Vader'em.

09.05.2004
21:57
[68]

captain_nemo [ Generaďż˝ ]

zastanawia mnie jedno - wszyscy ci ktorzy ciagle grali i sie nie uczyli nic do matury teraz sie chwala zdaniem jej zdaniem, ile z tego co napisaliscie bylo napisane przez Was ? ile z tego sciagneliscie z setek sciag schowanych w dziesiatkach kieszonek, ile z tego podyktowal wam kolega z ławki obok, ile z tego spisaliscie z kartki ktora chodzila po calej sali, ile z tego podyktowala wam nauczycielka, jak bardzo naciagnela wam nauczycielka ocene ? itp itd.... nie twierdze ze u kazdego tak bylo ale na przykladzie mojej szkoly i szkol moich znajomych wiem ze matura w wiekszosci jest "sciagana" - kto nie sciagal i pisal sam r.e.s.p.e.c.t. za uczciwosc wzgledem samego siebie

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.