tygrysek [ behemot ]
Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1212
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy Tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Z innego wielkiego miasta północy przybywa wielki spec od Half-life`a i Fallout`a imć Lechiander (zwiększa się w ten sposób znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się nasza karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)
W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."
[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]
Poprzednia część:
rothon [ Malleus Maleficarum ]
To ja podniose, zeby bylo po kolei :-)
Rogue [ Mysterious Love ]
.............. bry ................:))))))))
Jak u was pogoda bo u nas wczoraj było bardzo ciepło a w nocy zaczał lac deszcz i jest brzydko buuu buu .
Holgan -- tia bawilismy sie super i dobrze nam to chyba zrobiło po ciezkich dniach :) Poznaniacy nam taka niespodzianke zrobili ze az padłam , ze przyjezdzaja :)
Co do Osła to raczej chyba musisz sam go łapac to wyjechali rano i jada do Maij rodziców wiec pewno karczmy nie poczyta .A potem jeszcze gdzies cos .:))))))))))))))))))
ok teraz prysznic kawka i odpoczynek :)))))))))))))))))))))))))))))))))))
Gambit [ le Diable Blanc ]
[Wysoka postać z wolna podchodzi do kominka, wrzuca do środka kilka sporych kawałków drewna...Nagle w dłoni pojawia się as kier. Zaczyna świecić intensywnym światłem. Rozświetla zamyśloną twarz i błyszczące czerwone oczy. Postać zręcznym ruchem rzuca kartę do kominka. Słychać stłumiony huk, a potem w palenisku zaczyna trzaskać ogień...]
Witam wszystkich....W kominku płonie już ogień, więc będzie gdzie snuć długie opowieści, a każdy wędrowiec będzie mógł wygrzać swe zbolałe kości...
Gambit [ le Diable Blanc ]
No...już jestem trzeźwy....chyba :)
Obiecaliśmy mini dokumentację...oto ona (niechronologicznie)
Na dzień dobry skład imprezy (niepełny)
Od lewej: Maja (niewidoczna), Kapuhy, MarCamper, Dibbler, Ariana, Ingham, Rogue
Nie obecni na zdjęciu: Tiamath, Gambit (pstrykałem)
Gambit [ le Diable Blanc ]
Oblężenie Duszka...Swoją drogą okazało się, że nasza brygada weszła do Duszka jako pierwsza i opuściła go jako ostatnia...
Dibbler & Ingham...
Gambit [ le Diable Blanc ]
Kapuhy i ja (czyli rodziciele Mopika...) Patrzcie jak się kochamy...niech nikt nie mówi, że to nie będzie szczęśliwa rodzina.
Gambit [ le Diable Blanc ]
MarCamperowi piwo nie wystarczyło. Wyraźnie dawał znaki, że chce coś mocniejszego...Jednak się nie doczekał.
Gambit [ le Diable Blanc ]
Rogue i Dibbler. To zdjęcie trafia do moich prywatnych akt rozwodowych...teczka robi się coraz bardziej zapełniona...:P
Gambit [ le Diable Blanc ]
Rogue i Dibbler (znowu!) w instalacji zatytułowanej "Satanek pribiwaj..."
Gambit [ le Diable Blanc ]
Kapuhowi było w Duszku naprawdę dobrze...
Gambit [ le Diable Blanc ]
Molestowanie seksualne (by Maja & Kapuhy) pod patronatem Unii Europejskiej :)
Gambit [ le Diable Blanc ]
Instalacja pod tytułem"Milczenie owiec" by (od lewej): czubek głowy Inghama, Tiamath, Ariana, Gambit
Gambit [ le Diable Blanc ]
Były kobiety (pół Mai po prawej), piwo i śpiew :)
Gambit [ le Diable Blanc ]
Poważne rozmowy między mną i Kapuhym. W tle MarCamper, przejawiający oznaki niedopicia :P
Gambit [ le Diable Blanc ]
Zdjęć jest więcej, ale część jest niecenzuralna (oj działo się w tym Duszku...bielizna na wierzchu i takie tam inne dziwne rzeczy:P). Słowem zabawa była przednia, trzeźwość została za progiem. Niecierpliwie czekamy na powtórkę. Zastanawiam się tylko do jakich struktur trzeba będzie wcisnąć nasz kraj, żeby taka impra się znowu odbyła :P Mam nadzieję, że da się to załatwić omijając politykę...
A nie...jeszcze jedno zdjątko wrzucę. Ten człowiek na to zasługuje...
Introducing...Pako. Człowiek, który molestował nas intelektualnie, kiedy byliśmy w stanie spojenia alkoholowego (on zresztą też). Takie praktyki powinny być karalne, ale jemu wybaczamy (przynajmniej ja :P)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Gambit ------> a dlaczego molestowanie seksualne odbywało się przy wtórze faszystowskich gestów ? :)
Na zdjęciu z 11:05 świetnie wyszły smugi dymu papierosowego.
Gambit [ le Diable Blanc ]
Zapomniałem przedstawić jeszcze jedną osobę...
To zdjątko z koncertu Łez. Na górze widać Arianę, Inghama i mnie, a na dole moją (i Rogue) córkę Oliwię...
Gambit [ le Diable Blanc ]
Piotrasq --> Jakie tam faszystowskie gesty??? Po prostu pokazywaliśmy sobie wzorki na ścianach :))))
Ingham [ Konsul ]
Hej!!! Hej!!!
FAjne zdjęcia, coś więcej napiszę jak dojdę do siebie bo nie udało mi powrócić do domu . Pozdrawiam z Oliwy.
TrzyKawki [ smok trojański ]
A to się naoliwił :-DDD Dzieeeeeeeeń dooooobry !
Jaka Unia? Przespałem coś ? :-D
TrzyKawki [ smok trojański ]
Gambit - " a na dole moją (i Rogue) córkę Oliwię..." - A nie wspominałeś do tej pory, że masz inną :-DDD
Rogue [ Mysterious Love ]
trzyKawki -- słonko ale oco chodzi :PPPPPPPPP Wiesz ja tez niec o innej nie wim :DDDDDDD
TrzyKawki [ smok trojański ]
I to mnie właśnie niepokoi ;-)
Owinięta kołdrą po czubek nosa [ Legionista ]
A ty znowu rozrabiasz, TrzyKawki?
Ariana [ ... ]
Witam...
Poznań dotarł do domu.
Chciałam jeszcze raz w imieniu swoim i nie tylko podziękować wszystkim z którymi miałam okazję spotkać się w Gdańsku.Było naprawdę świetnie,dawno się tak dobrze nie bawiłam.Bardzo żałuje,że jestem już w domu:(
Tiamath-->Dzięki za gościnę.Jak zawsze było bardzo miło:-)
Rogue-->Wreszcie była okazja żeby się w spokoju nagadać.Teraz czekam na powtórkę,ale w Poznaniu...buziaki:-)
Gambit-->Niektóre zdjątka są tylko dla wtajemniczonych:-)-
Byłabym zapomniała...Ślicznie wyglądacie na tym zdjątku z Osiełkiem..dobrana z Was para:-)))))))
Ingham-->Jestem Twoją dłużniczką:-) Mam na myśli to,że dzięki Tobie nie zrobiłam krzywdy Pako,gdybym nie wyszła z Duszka to nie wiem czy bym sie opanowała.Dzięki za miłe towarzystwo:)
Swoją drogą Gambit dobrze napisał..facet molestował nas intelektualnie.Obyśmy nie spotkali go następnym razem :-)
Dibbler-->Nie wiem jak zniosłeś gadanie tego gościa,ale cóż w knajpach spotyka się różnych ludzi.
Napisz potem jak udał się wczorajszy wyjazd:)
Mam naprawdę olbrzymią nadzieję,że tak wspaniałą imprezę jak ta piątkowa uda się jeszcze powtorzyć
TrzyKawki [ smok trojański ]
Nie dziwię się twojej niechęci, Ariana. Trudno jest tolerować cudze oczekiwania, gdy są one niemożliwe do spełnienia :P
Ariana [ ... ]
Pierzasty--->Wstręciuchu:P
A koleś drażnił mnie samą swoją obecnością
Anioł z naderwanym skrzydłem [ realna nie realna ]
Wszystkiego dobrego na dalszą cześć dłuuuugiego weekendu:) heyah!:))))))) i juz mnie nie ma bo sie obiad gotuje;)))))))))
TrzyKawki [ smok trojański ]
Ja wstręciuchu??? :-DDD
Deser [ neurodeser ]
Dobry Smoki :)
Deszcz za oknem, piwo pod reką i działający serwer :P
TrzyKawki [ smok trojański ]
Dokładnie, stary :-))))) Oj, chyba trzeba skoczyć po następne :-DDD
Rogue [ Mysterious Love ]
3Kawki---a dlaczego Cie to niepokoii???? to mój maz a ja jakos bardziej spokojna od Ciebie :DDDDDD No chyba ze i tu o niczym nie wiem :PPPPPP
Arinko-- słonko ty moje tia nam tez smutno ze was nie ma :( Szkoda ze juz musieliscie jechac I mam nadzieje ze teraz w Poznaniu poimprezujemy :))))))))))))AAAAAAAAAAAAA osioł zapomniał glanów :PPPPPPA majka Bluzeczki :PPPPPP Co oni z samego rano robli ze tego nie wzieli to ja juz nie wim :PPPPPPPPPP
Holgan [ amazonka bez głowy ]
...dzieńdoberek...
Oj biedny Duszek... =) Ciekawa jestem czy ta knajpa jeszcze stoi... ech... =)
Gambit --> Zdjecie Diba i Inghama -> extra =) Teraz się nie wyprą =) Jeśli chodzi o zdjęcie Diba i Rogue ..hymm.. rozumiem - idzie do akt. Ale powiedz mi, czy fakt, że Rogue zadaje się z "kobietą" nie jest irytujący =p <tak, tak ja też jestem zazdrosna =p>
Rogue --> widać Osiełowi ostatnio na wojaże się zebrało =) Tak jak rozmawiałyśmy - czekam na infoe we wtorek, oki?
TrzyKawki, Deser --> Wiecie co Panowie?? Już nie potrafię Was sobie bez piwa wyobraźić =) I to nie u mnie tylko u Was ma być to piwo - uprzedzam tu "złośliwość" Pierzastego =p
Owinięta kołdrą po czubek nosa --> Witam serdecznie, my się chyba jeszcze nie spotkałyśmy - choć nie będę ukrywała, że wiele o Tobie słyszałam... Co słychać w wielkim świecie?
Oki - leniuchowałam do tej pory - czas się zabrać do pracy...
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Bo ty zawsze chcesz mieć wszystkie przyjemności naraz, Holgan :P Towarzystwo i wyjazd... Piwo pomijam. U ciebie to już konieczność :P
Rogue [ Mysterious Love ]
Holgan -- tak bedzie info. we wtorek tak jak sie umawiałysmy :) A co do zazdrosci to kto o kogo bo czegos nie kumam :)))))))) I chyba zapomniałas sie wylogowac albo osoba która jest u Ciebie :PPPPP
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Rogue --> czekać czekam... a z tym postem u góry to ... ech...za dużo wina - miało pójść jako cytat na gg =D
Rogue [ Mysterious Love ]
Holgi -- tia .....:) ok niech bedzie a co do winka to narobiłas mi ochotki :)
TrzyKawki [ smok trojański ]
A już miałem odpowiedzieć w podobnym tonie :DDD
Holgan [ amazonka bez głowy ]
TrzyKawki --> nic dzienego skoro to był cytat "z Ciebie" =p
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Kaaa... mać - muszę odstawić to winko -> Winno być: nic dziwnego" =p
TrzyKawki [ smok trojański ]
Taaa... tym bardziej, że ostatnio na porządku "dzienym" i nocnym :P
Holgan [ amazonka bez głowy ]
TrzyKawki --> poprostu takie androny mi dziś serwujesz, że na trzeźwo się tego nie da strawić =p
Rogue [ Mysterious Love ]
Tia....... widze ze znowu bardzo sie lubicie :PPPPPPP
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Rogue --> tia.. my się lubimy na zasadzie, dwóch wrednych bachorów: =p
Ja Cię lu... ale wodą,
Ja Cię ści... ale drzwiami,
Ja Cię ko... ale nogą,
Taka miłość między nami"
Rogue [ Mysterious Love ]
Holgan --- tia ... ale ja za takie lubienie to dziekuje sami sie lubcie tak :PPPPPPPPP
TrzyKawki [ smok trojański ]
Jeśli chcesz, to możemy cię nie lubić :P :D
Rogue [ Mysterious Love ]
3Kawki-- ja Ci nie kaze mnie lubiec to twja spraw czy mnie lubisz czy nie .
Ariana [ ... ]
Rogue-->Co do glanów i bluzeczki to już wiem,jeszcze grzebień i pewnie jak nas znam pare innych rzeczy:-)
Holgi-->Witaj:) Nie ma jak dobre winko:)))
Mam nadzieje,ze wszystko u Ciebie ok?:)
Tak sie zastanawiam co ja właściwie robie w Poznaniu??Od samego przyjazdu myślę tylko o powrocie do Gdanska:))))
Rogue [ Mysterious Love ]
Arianko---- Tia.... znajac was to puł doku zostawiliscie :PPPPPPA co mylenia co by do gdanka wrócic to powiedz mi ile to roboty pakujesz sie w pociag i odbieram Cie na dworcu :))))))))))))))))
Ariana [ ... ]
Rogue-->Nie kus mnie,wiesz,ze jesli chodzi o przyjazd do Was nie trzeba mi 2 razy powtarzac:)
Deser [ neurodeser ]
to ja sobie idę na rower :P
Rogue [ Mysterious Love ]
Deser-- tak na noc na rower ????no cóz ale uwazaj :)))))))))))))
arianko -- ja nic dwa razy mówic nie beda powiedz to inni :PPPPPPPPPPP
Ok ide sie wyspac wkoncu :))))))))))))))))))
Deser [ neurodeser ]
Rogue - ja nie bywam w innych porach niż rankiem albo nocą na rowerze :) Taki nawyk... nie zmienię :D
Na rynku we wrocku jakaś jatka muzyczna do tego ponoc na kraj transmitowana... esz... a tak poza tym to milo :) piwa mi do rana starczy :)
Znikam na serwer :)
Ingham [ Konsul ]
Właśnie mi się brutalnie, powrotem do domu, skończył 3dzień świętowania, wszelakich okazji w 3mieście. Efekt? Hmmm...Chyba jest źle bo złapałem doła. Duuuuuuużego doła...
Ariana--> Cała przyjemność po mojej stronie, zresztą mnie PAko też jakoś zamęczył intelektualnie. Co do wznoszenia toastów to pozwoliłem sobie dzisiejszego wieczoru niejeden wznieść za Twoje, Wasze i tego miasteczka na Ch...- Chodzieży zdrowie. Pozdrowienia dla psculki Majiiiiiii i Osiełka.
Holgan--> ale czego ja z Dibblerkiem(Braciszkiem, Kwiatuszkiem, Lestatem, Przemysławem) miałbym się wypierać?
Rogue-->Kuś, kuś poznaniaków oby jak najczęściej bywali...
Do Tych co z Poznania i innych miejsc( no dobra z Chodzieży)--> Jak żeście wyjechali to niebo nad 3miastem płakało. Wniosek- wracajcie jak najszybciej.
Gambit--> Nie znasz dnia ani godziny...A zemsta będzie słodka.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Ja też się cieszę, że wszyscy się kochacie :P
Deser [ neurodeser ]
i tak nie znacie:
*password do nieba bram* :)
znikam.. rano sobie poradzę :)
Rogue [ Mysterious Love ]
................ziew ziew................ Dzien dobry :)))))))))))))
Ingham--- słonko bede kusiła i pewno niedługo powróca , albo my ich teraz nawiedzimy :PPPPPPPPP
A moze wpadnieesz do nas dzisaj cio????:))))))))))
3Kawki-- nie wim czy kochamy ale napewno bardzo lubimy i dobrze jest miec te swiadomosc ze w prweie w kazdym miescie polski masz kogos na kogo mozesz liczyc , kto zawsze moze zrobic Ci niespodzianke :))))))))))))))))))))))
Ok ide pod prysznic i na kawke bo nieda sie funkcjonowac bez tego :)))))))))))))))))))
Ingham [ Konsul ]
Witam Wszystkich!!!
Rogue--> Dzięki za SMS-a tylko czemu tak rano. obudziłaś mnie. I teraz zaspany miś nie wie co z sobą zrobić, ale pewnie pójdę dalej spać i wyłączę komórkę...;PPPPP co do pomysłu wizyty, bardzo, bardzo chętnie, ale dzisiaj raczej powinienm zostać w domu...
Ariana [ ... ]
Witam..ziefffffffffff
Uwielbiam jak mnie rano telefony budzą grrrrrrrrr...
Ingham-->Pozdrowienia przekaże jak tylko ich dzisiaj zobacze:-)
Hihihi z wczorajszych planów wcześniejszego położenia się spać wyszły nici.Winetou i jego dziewczyna zaprosili mnie na kawkę,a skonczyliśmy pijąc dębowe i whisky:DNawet troszkę sobie z Anką pośpiewałyśmy..tyle,że znacznie ciszej niż w Duszku:P
Rogue-->Duża bużka dla Ciebie:)))))
Ingham [ Konsul ]
Ariana--> A jednak...Co do śpiewania to tak sobie myślę że Duszka długo, długo nic nie pobije.
Rouge-->Poproś swego męża co prawie stał się dla mnie legendą, żywą i chodzącą, coby o książce i grach na jutro nie zapomniał.
Ariana [ ... ]
Ingham-->Masz rację.
A jeśli chodzi o Duszka to przypomniał mi się ten moment gdy podczas dość głośnego wykonywania-zdaje się Pszczółki Maji"- weszła barmanka i poprosiła żeby być troszkę ciszej bo prawdopodobnie policja zaraz przyjedzie.:)
Holgan [ amazonka bez głowy ]
...dzieńdoberek...
A ja w nocy byłam w stadninie i jeżdziłam konno =) I zaliczyłam piękny skok przez łeb kobyły, z lądowaniem na nogach =P =D Tym razem nie musiałam stawiać flaszki =P Nie zostało to zaliczone do upadków tylko do popisów kaskaderskich =D <w końcu w galopie się to działo =p>
Ariana - > u mnie wesoł0 - masa pracy. Czy będziesz, żeby mi pomóc z recepcją =D
Ingham - jak widzę, już mnie nie lubisz =D =P
Rogue --> możemy się tak lubić - nikt inny nie jest nam niezbędny =D Ciebie lubimy inaczej =D
TrzyKawki --> Ty się cieszysz?? o rany... jeszcze dobry humor będziesz miał... pozwól, że Ci go trochu popsuję - My Ciebie też lubimy =p
AliSS [ Chor��y ]
Do Karczmy wtacza się nabzdyczony jak indor krasnolud. Siada jak zwykle w kącie, a minę ma taką, że bez kija nie podchodź (zresztą kij niewiele by w tym wypadku pomógł). Na uprzejme zapytowywanie czego się napije odpowiada:
"Niczego przywlokłem się żeby posłuchać opowieści a w ramach protestu dziś nie piję"
Cze Smoki :)
Jak ja Wam zazdroszczę tego gdańskiego wypadu.
Ariana -> Grrrrr Ty mnie nie podpuszczaj... i przestań mi grzebać w mojej głowie?! :P
Ja jakieś dwie godziny temu wróciłam ze śmiesznej imprezy. Miałam okazję poobcować z "prawdziwymi poetami" hehe cokolwiek to oznacza. Wysłuchałam opinii na temat mojego pisania, wyśmiałam parę nadętych frazesów, a wszelkie próby przerabiania mojej twórczości zbyłam wzruszeniem ramion i stwierdzeniem, że "mam gdzieś to, że warsztatowo jest to amatorszczyzna". Artyści qrde mol. Żeby chociaż te ich uwagi miały jakąś wartość, żeby można się było od nich czegoś nauczyć...
Mimo wszystko wieczór uważam za udany, bo:
1. Wiem już jakiego pokroju "poetów" omijać łagodnym łukiem - w życiu nie dogadam się z tymi co pisanie wierszy traktują jak produkcję słowną zgodną z obowiązującym sznurkiem. To tak jak rozmawianie głuchego ze ślepym o kolorach. Dla mnie doskonalenie warsztatu to jedno, ale i tak najważniejsze są emocje zawarte w pisaniu i to czy wiersz mówi do kogoś, wyzwala jakieś uczucia czy nie. Słowem wszelkim autorytetom i znawcom poezji i tego jak powinno się pisać mówimy stanowcze NIE :)
2. Udało mi się skasować pewną pannę, która uważała, że umie śpiewać na tyle, że może nas katować kolejnymi pieśniami ludowymi w języku słowackim tudzież czeskim. Skasowałam ją wokalnie dodam - volume na full i jechane :) Hm... cóż zdaje się, że wczoraj miałam z lekka bojowo-złośliwy humorek hehe
TrzyKawki [ smok trojański ]
Trochę mnie suszy ...
Ariana [ ... ]
Holgi-->Jeśli tylko bedziesz potrzebowała i dam rade się przyturlać do Torunia to chętnie pomogę:))Jakby co to daj znać.:)
Aliss-->Hmm,jakby to powiedzieć...ja zawsze to robię,jeszcze się nie przyzwyczaiłaś:D?
A od rana ma takie jakieś dziwne wrażenie,że kolejna impreza w Duszku odbędzię się już z Twoim udziałem,pozatym musimy wreszcie odwiedzić pewien kościół.Ja ostatnio miałam okazję,ale ją przegapiłam więc trzeba to nadrobić:))
tygrysek [ behemot ]
nie tylko Ciebie TrzyKawki
dobrze, że na obiad miałem rosół
Holgan [ amazonka bez głowy ]
TrzyKawki --> a po czym Cię tak suszy?? ?? ?? =D Pewnie znowu się szlajałeś =p
Aliss --> barow - szczególnie za skasowanie wyjącej panienki =D
Ariana -> potrzebuję - czekam na odzew.
Ingham [ Konsul ]
Holgan--> ale o so choci? Bo ja prosty chłopak jestem i nie wiem czego z Dibem miałbym się wypierać...Holgan a odnośnie mojego stosunku do Twojej osoby to wciąż dażę Ciebie głębokim uczuciem wypływającym wprost z mojego serduszka- Toruński dyjamencie w koronie wszechświata.
Ariana--> A w końcu policja była czy nie? (Zieffff...)
Ariana [ ... ]
Holgi-->To zrobię tak jak mówiłam przez telefon:)
Ingham-->Pojęcia nie mam..ale chyba nie.
Nie wiem czy to dlatego,że jestem jeszcze rozespana czy może mam to już zakodowane,ale zadziałało nawet na odległość:D
Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]
Gambit==>Foitki ekstra... ale małe sprostowanko... ekipa przybyła do knajpy pierwsza... ty 4 godziny potem:)))
Co do mojego wyjazdu... bytło fajnie... ale tego nie mogę opisać w szczegółach. Nie ta kategoria wątku... pozatym jeszcze jestem pijany... w sumie jestem taki od piątku jak was widziałem...
Największe odkrycie wyjazdu...?
... ktos zrobił podrube Speciala:)) Nazywa sie PASCAL i kosztuje 1,65 z butelka...
Deser [ neurodeser ]
Dobry Smoki :)
Ale mnie sushi... chyba pojdę czegoś poszukać :D...bo za bar boję sie zaglądać :P
Ariana [ ... ]
Deser-->Nie wiem czy nie naraże się barmance,ale prosze:)
Mam tylko to--->
Ingham [ Konsul ]
Dibbler--> 1,65 powiadasz hmmmmm... Ja odkrywałem uroki wieczoru w Oliwie, ze Specjalem w dłoni ;PPP Nie ma jak dobre robotniczo-chłopskie piwo z okazji 1,2 i 3 maja. Zakładam że jutro jesteś na szerokiej więc koło 12 przedzwonię bo mam jedną rzecz do obgadania.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Starośc nie radość. Po tych ostatnich trzech dniach zmęczonym wielce.
Deser, Ariana - Nie macie się co bać barmanki. O tej porze na pewno już dawno śpi pod barem. Zwłaszcza że swoje środki nasenne miała w zasięgu ręki :p :D ;-)
Dobranoc.
Ariana [ ... ]
Pierzasty-->To mnie uspokoiłeś:D Nie lubie sama włazić za bar,ale skoro Holgan nie było. Mam nadzieje,że zostanie mi to wyybaczone:)
Śpij smacznie:):)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
KOCHAM WAS!!!!!!!!
tygrysek [ behemot ]
a ja wreszcie wytrzeźwiałem Piotrasq :)
Ariana [ ... ]
Cóż,posiedziałam sobie troszke w karczmie i pozastanawiałam się nad paroma sprawami,czas spać.
... Dobranoc...
Deser [ neurodeser ]
koniec grania na dziś :)
Gambit - dzięki :)
znikam do łózka... dobranoc
TrzyKawki [ smok trojański ]
Pierzasty potwór podniósł bardziej niż zwykle ociężały łeb ze stołu i mruknął:
Ja też was lubię ale nie tupcie tyle!
Zachrapał ponownie
Ingham [ Konsul ]
Witam Wszystkich!!!
Jak mi się dzisiaj ciężko do pracy wstawało...
Kawa!!!
Jako że ostatnio dopadło mnie, to Renata Przemyk tak poprostu...
ZERO (odkochaj nas)
Tak przykro o tym mówić gdy
Ty w plecy miłość wbijasz mi
Jak kruk przez dziurę gapisz się
Wciąż za daleko do mnie jest
Mówisz że wszystko trwa
Nie mów mi że nie ja
Odkochaj nas i chodźmy stąd
Tobie dam na imię strach
Sobie wezmę jeszcze mniej
To więcej niż byś mógł mi dać
Tak przykro dzielić jeden sen
Materac przeciąć pół na pół
Podzielić kredą ciało i
Położyć serca dwa na stół
Gambit [ le Diable Blanc ]
[Wysoka postać z wolna podchodzi do kominka, wrzuca do środka kilka sporych kawałków drewna...Nagle w dłoni pojawia się as kier. Zaczyna świecić intensywnym światłem. Rozświetla zamyśloną twarz i błyszczące czerwone oczy. Postać zręcznym ruchem rzuca kartę do kominka. Słychać stłumiony huk, a potem w palenisku zaczyna trzaskać ogień...]
Witam wszystkich....W kominku płonie już ogień, więc będzie gdzie snuć długie opowieści, a każdy wędrowiec będzie mógł wygrzać swe zbolałe kości...
tygrysek [ behemot ]
bry o trzeźwym poranku Smoki
kogo suszy, tego suszy
kto pracuje, ten pracuje
"safe the music. yo!!"
Gambit [ le Diable Blanc ]
Witam wszystkich w ten pochmurny dzień...
Deser --> Dzięki za wczorajszą grę...To naprawdę było coś...
Ingham --> Miałem to samo. Wolałbym wstać, ze świadomością, że mam iść z całą brygadą do Duszka...;-)
tygrysek [ behemot ]
wiecie, że miszcz samoobrony Andriu słucha Edyty Gepperd ?? :)
Edyta Geppert - Psie smutki
Na brzegu błękitnej rzeczki
Mieszkają małe smuteczki.
Ten pierwszy jest z tego powodu,
Że nie wolno wchodzić do ogrodu.
Drugi - że woda nie chce być sucha.
Trzeci - że mucha wleciała do ucha.
A jeszcze, że kot musi drapać,
Że kura nie daje się złapać.
Ze nie można gryźć w nogę sąsiada
I że z nieba kiełbasa nie spada.
A ostatni smuteczek jest o to,
Ze człowiek jedzie, a pies musi biec piechota.
Lecz wystarczy pieskowi dać mleczko
I już nie ma smuteczków nad rzeczką.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Ooooo, smuteczki! Takie rzeczy moge dzis czytac! Tylko i wylacznie! :-)
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Dzień Dobry Smoki : ))
no i jesteśmy w Unii ... i co lepiej wam sie wstawało ?? : PPP
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Mnie lepiej! Unijnie! Buehehehehe
tygrysek [ behemot ]
mój budzik dzwonił po polsku
gnojek jeden !! :)
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
no mnie tez lepiej !! i kac jakby bardziej międzynarodowy ! ;p
hehe apropos EU gadałem ze znajomkami w Everquescie i chwaliłem im jakie to dobre piwo mamy w polsce, a potem poszedłem do lodówki i wyjołem .... Carlsberga ;p słaby u mnie patryjotyzm lokalny ;p
tygrysek [ behemot ]
ja wchodziłem do UE w sposób poziomy
leżąc na stacji kolejowej "Poznań Franowo" z lechem w ręku usłyszałem:
- tygrys, jesteśmy w uni od 3 minut
- nie dam rady więcej wypić
i leżałem dalej :)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
A mie tam sie do tego Kingsajzu nie spieszylo. A co, mie tu zle? :-)))
tygrysek [ behemot ]
a ja w sumie nie wiem, czy mi się spiszyło do Kingsajzu czy nie
tak czy siak jesteśmy już w nowym "lepszym" (czy nie?) świecie
bez paszportów, bez wyostrzonej przyszłości
a mi tu Cczesiu chodzi po głowie
Dziwny jest ten świat
Dziwny jest ten świat,
gdzie jeszcze wciąż
mieści się wiele zła.
I dziwne jest to,
że od tylu lat
człowiekiem gardzi człowiek.
Dziwny ten świat,
świat ludzkich spraw,
czasem aż wstyd przyznać się.
A jednak często jest,
że ktoś słowem złym
zabija tak, jak nożem.
Lecz ludzi dobrej woli jest więcej
i mocno wierzę w_to,
że ten świat
nie zginie nigdy dzięki nim.
Nie! Nie! Nie!
Przyszedł już czas,
najwyższy czas,
nienawiść zniszczyć w_sobie.
Lecz ludzi dobrej woli jest więcej
i mocno wierzę w to,
że ten świat
nie zginie nigdy dzięki nim.
Nie! Nie! Nie!
Przyszedł już czas,
najwyższy czas,
nienawiść zniszczyć w sobie.
Ingham [ Konsul ]
GAmbit--> Jest dokładnie tak jak piszesz, od urzędowych murów wolę ściany Duszka, ale z Takim Towarzystwem. I jakoś nie mogę zebrać się w sobie po tamtej imprezie, a raczej całym ciągu, może to toże poczułem że nie jestem taki stary i niedawno minione studenckie klimaty przypomniały mi się.
I jeszcze jeden tekst , bo mnie cały czas coś wewnętrznie męczy...
Nasza klasa
Co się stało z naszą klasą? Pyta Adam w Tel-Avivie
Ciężko sprostać takim czasom, ciężko w ogóle żyć uczciwie
Co się stało z naszą klasą? Wojtek w Szwecji w porno-klubie
Pisze: dobrze mi tu płacą za to, co i tak wszak lubię
Kaśka z Piotrkiem są w Kanadzie, bo tam mają perpektywy
Staszek w Stanach sobie radzi, Paweł do Paryża przywykł
Gośka z Przemkiem ledwie przędą - w maju będzie trzeci bachor
Próżno skarżą się urzędom, że też chcieliby na zachód
Za to Magda jest w Madrycie i wychodzi za Hiszpana
Maciek w grudniu stracił życie, gdy chodzili po mieszkaniach
Janusz, ten co zawiść budził, że go każda fala niesie
Jest chirurgiem - leczy ludzi, ale brat mu się powiesił
Marek siedzi za odmowę, bo nie strzelał do Michała
A ja piszę ich histrorię - i to już jest klasa cała
Jeszcze Filip - fizyk w Moskwie, dziś nagrody różne zbiera
Jeździ kiedy chce do Polski, był przyjęty przez premiera
Jacek Kaczmarski
7.05.1983
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Nie jest za dobrze...
Pojawily sie nowe zdjecia z warszawskiej imprezy. To szczegolnie mi sie podoba: Panskie oko itd...
:D
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
heh co prubuje dodać jakąś fotę to mi sie wywala forum i nie moge wejść przez pó godziny ; /
rothon [ Malleus Maleficarum ]
A widzieliscie takie? :-))
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
ja mam mojego leśnego kota ;p
tygrysek [ behemot ]
kto potrafiłby poprawnie gramatycznie i treściowo przetłumaczyć mi ten tekst ??
mój angielski jest zbyt słaby
z góry dziękuję
Xavier Naidoo - This is not America
A little piece of you
the little peace in me
will die
for this is not america
blossom falls to bloom
this season
promise not to stare
too long
for this is not a miracle
there was a time
a storm that blew so pure
for this could be the biggest sky
and i could have
the faintest idea
snowman melting
from the inside
falcon spirals
to the ground
so bloody red
tomorrows clouds
a little peace of you
the little peace in me
will die
for this is not america
there was a time
a wind that blew so young
for this could be the biggest sky
and i could have the faintest idea
this could be the biggest sky
this could be a miracle
this could be ect.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Dobry.
Na tym zdjęciu wyglądasz, jakbyś czekał na zamówienia, Piotrasq :P ;-)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
To w dosyc nonszalanckiej pozie bym czekal :)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Jak barman bawarski, a co! :-)
TrzyKawki [ smok trojański ]
Sądząc po posturze bawarski może być :-)))
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Nie przesadzajmy z ta postura. Koszulka mi sie troche wzdela.
Tu jest juz lepiej...
TrzyKawki [ smok trojański ]
Bo za stołem :P
tygrysek [ behemot ]
zaczynam wątpić w cudowny 1976 rocznik
to jest CV ... -->
TrzyKawki [ smok trojański ]
A co ma tu do rzeczy rocznik??? I o co generalnie chodzi??? Przynajmniej widać , że panienka ma jakieś zainteresowania i do czegos dąży :P :DDD
P.S. : Wiem , gdzie jest ta szkoła. Uczyła tam matka mojego kumpla :DDD Na szczęście nie polskiego :D
tygrysek [ behemot ]
TrzyKawki --> to teraz tak się pisze CV ?? :)
Gilmar [ Easy Rider ]
Witajcie Smoki!
Wczoraj przeżyłem niezłą burzę... Siedziałem sobie niby nic nad wodą a tu nagle, no może nie tak nagle ale skutecznie , bo od grzmotu piorunów zacząłem mieć kłopoty ze słuchem. Ulewa tez była spora bo woda w jeziorze przybrała o 3 cm. Burza pobudziła karpie do żeru i w efekcie złowiłem jednego 6.20 kg. Zadowolony z wyprawy i z siebie, wieczorem siadłem do komputera i ... rozczarowanie - nie ma netu.
Burza poczyniła znaczne szkody w moim łaczu radiowym, w zasadzie cała sieć padła i teraz dopiero udało się ja naprawić. U mnie dodatkowo poleciały dwa kanały switcha, jakimś cudem ocalało jedno łącze i dzięki temu mogę to pisać, dobrze chociaż, ze nie poleciała karta sieciowa i inne bebechy komputera.
TrzyKawki [ smok trojański ]
A skąd ja mam wiedzieć., tygrys? Sto lat już nie pisałem :D Zresztą wczesniej wystarczyło raz zionąć ogniem i po sprawie. Albo jakiegoś wiedźmina zeżreć ... :D
Gilmar - Dalej nie wiem o co chodzi z tymi karpiami ... . To nie lepiej pójść po nie do sklepu? :-))) Nie ogłuchnie człowiek, może sobie wybrać takiego dużego jakiego chce i nie przemoknie. No i czekać na nie nie trzeba, chyba że prze świętami :-DDD
tygrysek [ behemot ]
Gilmar --> to miałeś szczęście w tym nieszczęściu, że więcej sprzętu nie trafiło, bo ubezpieczenie najczęściej tego nie obejmuje. Swojego czasu mój uwczesny szef stracił sprzęt elektryczny, bo piorun trafił w sieć energetyczną. Wysadziło wszystkie urządzenia elektroniczne i elektryczne. Do tego musiał od nowa całą instalację elektryczną w domu, bo energetyka skrzętnie umyła ręce.
TrzyKawki --> w sumie lepiej jest zionąć ogniem czy w moim wypadku profesjonalnie drapnąć, niż pisać jakieś CV. Ale takiego szmatławca bym w życiu nie dał, przynajmniej za stylistykę i wygląd.
Gilmar [ Easy Rider ]
TrzyKawki -----------> chodzi o polowanie na karpie a nie o mięso, to raz a z tym kupieniem takiego jakiego sie chce to nie do końca prawda, bo ja chcę jak największego, najlepiej 30 kg. Sztuki poniżej 8 kg to w zasadzie maluchy.
8-12 kg to karpie przyzwoite, dopiero powyzej 15 kg to karpie co sie zowie. Takich w sklepach nie sprzedają, a gdyby nawet sprzedawali to one i tak mnie nie interesują. Cała sztuka i frajda jest w tym aby przechytrzyć taką rybę, wyholować, zważyć, zrobić zdjęcie o ile na to zasługuje i zwrócić jej wolność. Dodatkowo mój prywatny kodeks etyczny mówi o tym, ze każdy karp złowiony w dzikim jeziorze jest cenniejszy niz nawet dużo większy ale złowiony w zbiorniku specjalnym - komercyjnym.
Trzy-kawki, hehehehehheehheh!!! Jezeli potrzebujesz dalszych wyjaśnień to bardzo proszę...
Gilmar [ Easy Rider ]
tygrysek --------> fakt, że mogło być gorzej, switch do wymiany, przynajmniej tak mówili fachowcy od netu, ciekawe czy na mój koszt, czy ich... Te wyładowanie poszło chyba nie po sieci energetycznej a po sieci netowej, bo całą stacje matke wymieniali i w miescie nikt nie miał netu. Od dwóch lat mam to łącze i były w tym czasie różne burze i nigdy nic sie nie stało, nawet przerw nie było a teraz spore straty - przypadek..??? statystyka...???
TrzyKawki [ smok trojański ]
Gilmar - Przyznam szczerze,że w przypadku karpii interesują mnie wyłącznie ich walory smakowe. A w tym przypadku najlepsze są te ok. 1,5 kg - fakt - że dzikie smaczniejsze. Ale co jest takiego szczególnego w przechytrzeniu durnej kostnoszkieletowej??? A co mówi twój prywatny kodeks etyczny na temat męczenia i powodowania fizycznych i psychicznych urazów stworzeniu bez wyraźnej przyczyny? Ot, tak dla sportu? ;-)
tygrys - A to oryginał był??? :-O No i w sumie dobrze, że twój szef nie miał w tym czasie w ręku wędki z włókien węglowych. Stałby się byłym wcześniej :-D
tygrysek [ behemot ]
Gilmar --> nie wiem czy to rozpatrywać w formie przypadku czy raczej w formie statystyki. W sumie i jednoi drugie pasuje jak najbardziej do sytuacji.
TrzyKawki --> to jest skan oryginału ... przerażające :)
TrzyKawki [ smok trojański ]
P.S. : A jesli chodzi o zdjecia z polowań - to wolę się fotografować z jakimiś fajnymi laskami ;-)
tygrysek [ behemot ]
a taka jest ładna ?? -->
TrzyKawki [ smok trojański ]
Gdyby nie ten karpiowaty wyraz twarzy .... :D
tygrysek [ behemot ]
a ta ??
Deser [ neurodeser ]
Dobry Smoki :)
TrzyKawki - to sobie ze mną zdjecia nie zrobisz :P Dwie fajne panny na jednym zdjeciu to za wiele :PPP
Gambit - wiesz co mnie najbardziej ubawiło ? Jak podszedł do nas Ezru i chwile posluchał..... a potem szybciutko się wycofał :D
TrzyKawki [ smok trojański ]
Masz w domu taki fajny różowy kocyk, tygrys? :-DDD
Deser - Na ciebie to nikt nie musi polować. Wystarczy, że zastawi pułapkę z piwem w środku :-DDD
tygrysek [ behemot ]
mam jedynie futerko :)
i to nie różowe, tylko lekko rude ... ale w sumie to podobne :)
Gilmar [ Easy Rider ]
TrzyKawki -------------> co do durności kostnoszkieletowej to akurat karpie, przynajmniej niektóre sa żywym zaprzeczeniem takiej tezy. W Anglii są ryby za których złowienie sa nagrody w postaci samochodów wysokiej klasy, ryby te mają imiona i sa bardzo znane, ale łowione niezmiernie rzadko. Malo tego znany jest przypadek karpia imieniem Herman, ktory jest przed otwarciem sezonu karmiony z reki, natomiast z chwila otwarcia sezonu wędkarskiego znika niczym duch i mimo to, ze dziennie poluje na niego co najmniej 100 karpiarzy, nie daje sie oszukać. Taki stan trwa juz od lat. W mojej ok. 20 letniej karierze łowienia karpi ponowne złowienie tego samego osobnika zdarzyło sie tylko kilka razy.
Co do etyki i męczenia ryb dla sportu, to masz troszke racji ale tylko troszkę. W Anglii wiele lat temu zieloni probowali walczyć z wędkarstwem w imię ideałow właśnie takich jakie zasugerowałeś, skończyło sie dwiema pokojowymi demonstracjami... z jednej strony zieloni a z drugiej wędkarze. Stosunek sił był 100:1 na korzyść wędkarzy, od tamtej pory zieloni na całym świecie wycofali sie ze swoich postulatów.
Zasada No kill, a ściślej rzecz biorąc Catch and release stała się bardzo popularna w całym cywilizowanym światku wędkarskim. Tam gdzie jest to obowiązek każdego wędkarza ( Anglia) i dotyczy niemalże wszystkich gatunkow ryb wody sa pełne ryb o których rodzimi i nie tylko rodzimi wędkarze mogą tylko pomarzyć.
Gilmar [ Easy Rider ]
tygrysek -------------> tą w czarnym, sznurownym ubranku to chętnie położyłbym na macie do odhaczania...
A karpiowy wyraz twarzy zupełnie mi nie przeszkadza - przywykłem...
TrzyKawki [ smok trojański ]
Gilmar - Nie przeszkadza? Przywykłeś? Hm... nie wypada mi chyba pytać dlaczego byłeś do tego zmuszony :-D
A postulaty zielonych bardzo często mają niewiele wspólnego ze zdrowym rozsądkiem, tak że na pewno się z nimi nie identyfikuję :-))) Stosunek sił (łowiący - zieloni) wcale mnie dziwi. Co do reszty ... czy takie działanie wędkarzy nie jest aby nadmierną ingerencją w naturalny rozwój gatunku? I czy nie doprowadzi to aby do rozwoju nowych inteligentnych ras? Które bedą w efekcie na nas polować na przykład. Albo tylko wykorzystywać, co już zdaje się (z tego co napisałeś) ma miejsce ... :-) Tak czy inaczej wydaje mi się, ze złowić i zjeść jest bardziej naturalna koleją rzeczy, niż złowić i wypuścić. I nie stanowi żadnej genetycznej manipulacji :-DDD
TrzyKawki [ smok trojański ]
Hmmm... z drugiej strony przyszło mi do głowy, że takie działanie Hermana wcale nie musi być dowodem wysokiej inteligencji. Gdyby od czasu do czasu na brzeg mojego inelektualnego bajora przychodził ktoś ze smacznym jedzonkiem i bez dodatkowych akcesoriów może i ja zacząłbym jeść z ręki :-DDD Co innego gdybym tak nagle zobaczył 100 facetów moczących kije. I to niekoniecznie baseballowe :-DDD
Gilmar [ Easy Rider ]
TrzyKawki -----------> bez watpienia masz rację, złowić, upolowac i zjeśc to jest bardzo naturalne, tylko niestety to nezaprzeczalne prawo spowodowało, że bardzo wiele gatunków stworzeń na całej kuli ziemskiej jest zagrożone wyginięciem a znaczna część wyginęła bezpowrotnie. W tym niechlubnym procederze przodują o dziwo trzy kraje, mozliwe, ze sie zdziwisz ale za doszczętne wyniszczenie największej liczby gatunkow sa odpowiedzialni amerykanie, kanadyjczycy i australijczycy, wydawałoby sie że to cywilizowane nacje i bardzo światłe, a jednak.
Co do opcji zawojowania świata przez karpie wyszkolone przez wędkarzy.... to z całym szacunkiem dla karpi.. nie maja szans, za małe mózgi. Tym nie mniej nie wycofuję sie ze swojej opinii, ze kostnoszkieletowe wcale nie sa takie głupie jak czlowiek próbuje je klasyfikowac. Zajmowalem sie akwarystyka, wędkarstwem i amatorsko ichtiologia i smiem twierdzić, że czlowiek bardzo niedocenia inteligencje i madrość ryb. Wybacz personifikowanie, ale mam bardzo wiele doswiadczeń, ktore pozwalają mi na takie własnie oceny.
Aaaa, mówiłes, że karp dla Ciebie przedstawia jedynie walory konsumpcyjne. Moja rada przestaw się na egzemplarze 2-2,5 kg - sa zdecydowanie lepsze.
Magini [ Legend ]
Dobry wieczór :-)
A może właściwie nie dobry?
Bo alternatywny adres GOLa też mi zablokowali :-((
Niestety, rothon :-(
Znikam smucić się sama. Pa smoki!
TrzyKawki [ smok trojański ]
Gilmar - Nie jestem specjalnie zdziwiony. Przecież Amerykanie i Kanadyjczycy prawie doszczętnie wyniszczyli Indian na przykład. ;-) Tyle ze ta statystyka może być o tyle niedokładna, że są to kraje w których inwentaryzacja istniejących być może też stoi na najwyższym poziomie :-) A trudno powiedzieć ile takich gatunków ginie co chwilę w krajach tzw. trzeciego świata, które też przecież prowadzą rabunkową gospodarkę i to w rejonach szczególnie ważnych dla globalnego bilansu fauny tudzież flory.
Co do karpii (tych jadalnych) - spróbuję i dziękuje za radę :-)))
TrzyKawki [ smok trojański ]
A dla niezorientowanych w temacie dyskusji - karp --------------------------------------------->
;-)))
Holgan [ amazonka bez głowy ]
..bry wieczór...
Pierzasty --> wiesz cio?? Doigrasz sie kiedyś.... <sam zdecyduj czy to groźba czy obietnica>
Inghamku --> dla Ciebie w tej chwili duży buziak i obietnica sensownego posta w dniu jutrzejszym =*
Rogue --> dostałam info - jak bede mogła to dziś lub jutro - raczej jutro - zadzwonie
Kanon [ Mag Dyżurny ]
Cześć!
Przez tydzień tułałem się po kraju, świętując najdłuższy łykend w historii tej części galaktyki.
Czuję się nieco zużyty :D
Deser [ neurodeser ]
Kanon - eee tam... przecież Ty grzeczny jesteś ;) Żużyjesz sie jak wpadne w odwiedziny :P
Co oni kurde robią z tym serwerem :/
Kanon [ Mag Dyżurny ]
Deser ----> byłem niegrzeczny...
;D
Rogue [ Mysterious Love ]
......................Bry wieczór...........................
Holgan -- wysłam Ci maila to poczytaj i jakby co czekam na telefon .
Ale mam ciezki dziej moja szefowa nie wk.....a na maxa piz.. nie było cały tydziej bo sie wczasowała i weszła do sklepu tylko po kase i zeby mi powiedziec ze nie ma czasu na rozmowe ze mna a własciwe to ze jej sie niechce gadac ze mna bo kona ze zmeczenia bo 4 godzi. jechała autobusem do gdanska .a mnie szlak teafił i albo jutro za zabije albo mnie w psychiatryku zmaka .
Dora nie psuje wam nastrojów i ide spac :(
rothon [ Malleus Maleficarum ]
No trudno Mag, a moze w Tawernie pod Jedwabnym Plaszczem? Jest takie miejsce na sieci, pisnij mi @ to podrzuce linke :-)
kastore [ Troll Slayer ]
Witam po przerwie weekendowej, rozleniwiło mnie to straszliwie, ledwo sie dzisiaj rano zwlokłem z łóżka, żeby sie zatargać do roboty, uff. Najgorzej że mam tyle pracy , że nie wiem w co ręce włożyć i z tego powodu jeszcze bardziej mi sie nie chce nic robić. Wczoraj było zaćmnienie księżyca, bardzo dobrze u mnie widoczne, aż do późnego wieczora nie było go u mnie widać :), bo były chmury :)),pocieszam sie faktem że pani od pogody powiedziala że to nie jedyne zjawisko w tym roku :) , mam nadzieje że upadku meteorytu nie przewidują :)
Garfield i do pracy -->
TrzyKawki [ smok trojański ]
Gdybym miał psa, to mógłby mi dziś służyć za przewodnika. Słońce okrutnie. Do zobaczenia.
tygrysek [ behemot ]
takie słoneczne poranki są naprawdę trudne
dzis się obudziłem z przekonaniem, że jestem na wakacjach w bułgarii i że zaraz idę na plażę
a tu dupa !! :)
i to moja własna ... trzeba iść do pracy
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Dzień Dobry Smoki : ))
qrde kolejny dzień męczarni ... ;/
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Nie lam sie - niedlugo wakacje :)
tygrysek [ behemot ]
a co to są wakacje ??
TrzyKawki [ smok trojański ]
Wakacje to okres, który tygrysy lubia najbardziej.
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Przeciez dzisiaj ci sie to snilo :)
tygrysek [ behemot ]
już wiem :)
to okres gdy można sobie pobrykać na ogonku ??!!??!! :)
to bardzo to lubię
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Piotrasq ---> Ty też musiałeś pisać raport marketingowy na Angielski 6 u nas w szkole ? :/
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Nie pamietam.
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
bah bo mi się trafiła analiza marketingowa firmy kosmetycznej ; //
TrzyKawki [ smok trojański ]
A co on wie o kosmetykach?
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
o kosmetykach pewnie nie wiele ale o ramporcie na temat marketingu może coś wiedzieć ;p Ja o kosmetykach też wiem raczej nie wiele ;/
tygrysek [ behemot ]
uwaga uwaga :)
zakładam nową Karczmę
tygrysek [ behemot ]
nowe EldoradO: