GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Kolega - frajer ?

26.04.2004
17:09
smile
[1]

Coy2K [ Veteran ]

Kolega - frajer ?

Co robic w sytuacji, kiedy jednego z kumpli kobieta owinela sobie wokol palca ? Z dnia na dzien jest coraz gorzej...olewa kumpli, nie ma dla nich czasu, podczas rozmowy z nami wazniejsze jest "odpuszczenie strzalki" lub napisanie sms'a niz dokonczenie rozmowy w naszym towarzystwie...po prostu w pewnym momencie odchodzi na bok i calkowicie sie wylacza...Jednemu znajomemu przydarzyla sie sytuacja, w ktorej chcial kumpla wyciagnac z domu...zastal go rozmawiajacego ( przez telefon ) ze swoja luba i po uzgodnienu z nia paru faktow stwierdzil, ze nie wyjdzie, chociaz na poczatku mowil zupelnie inaczej.

To naprawde zaczyna byc irytujace zwazywszy na to, ze juz mu powiedzielismy jak sie sprawa ma...wygarnelismy mu wszystko, ze wkurza nas to, ze tak sie nie robi, ze to nie babka dla niego, ze to ze tamto, ale on jest wielce zakochany i po takiej gadce usmiecha sie tylko i dalej robi swoje.
Odzywa sie do nas tylko wtedy kiedy ON ma jakas do nas sprawe, taa dodam, ze nie przychodzi na ustalone spotkania i pare innych rzeczy. Najchetniej to bym go osobiscie pobil, zeby mu weszlo do tego pustego lba to i owo, ale nie wypada ;-)
A jego lasce tez juz conieco powiedzialem i nie darzymy sie zbytnia sympatia...
watki w uczuciach sa olewane i wysmiewane wiec dam w takiej kategorii "neutralnej"

26.04.2004
17:12
[2]

BAN!TA [ bo zupa była za słona ]


gosciu juz przepadl, kolega tak samo mial z kumplem z podstawowki. mial zlosliwa dziewczyne ktora zakazala mu sie spotykac ze znajomymi a ze mu zalezalo to wszystkich olal.

26.04.2004
17:12
smile
[3]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

No wiesz, jak woli się spotykać z kobietą, niż z kumplami, to nic dziwnego. Z kobietą można od biedy pogadać o kompach i piwku, ale iść z kumplem do łóżka - to już przesada...

26.04.2004
17:14
smile
[4]

felomon [ KaeM apel ]

To samo zrobiło się z moim niegdyś bardzo fajnym kolega dzisiaj zwanym niechlubnym pseudonimem "cipka", niestety próbowaliśmy go ratowac ale nic jest z kobietą już chyba z 1.5 roku a nas olewa, cały czas się łudzimy że go w końcu rzuci:)

26.04.2004
17:14
[5]

pasterka [ Paranoid Android ]

z tego, co pamietam watki o uczuciach sa wysmiewane rozwniez przez Ciebie, wiec moze da Ci to do myslenia...

a co do Twojego kumpla, to takie cos nazywa sie "syndromem Romea i Julii": im bardziej mu ja wybijacie z glowy, tym bardziej ona mu sie podoba, tutaj pozostaje chyba tylko czekac...

26.04.2004
17:17
smile
[6]

Zacker [ Stanley ]

felomon ---> Oj raczej ,,cipki" nie żuci :)))) Jest za cipkowaty ;];];];];] <lol>

26.04.2004
17:18
[7]

peeyack [ Weekend Warrior ]

==>Coy2k
Jeszcze wróci. Zawsze wracają...

Niestety jestem smutnym przykladem podobnej sytuacji, wypadlem z obiegu przez kobiete, ktorej nie odpowiadalo towarzystwo moich kolegow. Wlasciwie to zadne towarzystwo jej nie odpowiadalo. Gosc jeszcze zateskni za starymi czasamii, dajcie mu troche urlopu

26.04.2004
17:19
[8]

Coy2K [ Veteran ]

pasterko ja wysmiewam watki, ktore sa naprawde glupie, ale jesli Ci ulzy to mozesz sobie ponabijac troche postow nie koniecznie na temat, ja nie mam nic przeciwko.
gladius chyba nie zrozumiales przeslania.

26.04.2004
17:20
[9]

Maevius [ Czarownik Budyniowy ]

Coy2K:

Aktualnie: masz kogos ?

26.04.2004
17:22
[10]

Coy2K [ Veteran ]

Maevius nie mam, ale czy to cos zmienia ?

26.04.2004
17:23
[11]

SULIK [ olewam zasady ]

Coy - to zla kobieta byla, slyszysz BYLA - musisz zrobic tak, aby po niej tylko pamiec pozostala i nagrobek :P
a tak serio - on was olewa to jak bedzie czegos potrzebowal tez go olejcie

Banita - w zyciu bym sie nie spotykal z kobieta ktora niepozwala mi sie spotykac z kumplami -ale znam kilka takich zwiazkow gdzie jak ona nie idzie to on tez nie - przykre to jest :(

gladius - to ty jesze amlo widziales :>

26.04.2004
17:24
smile
[12]

pasterka [ Paranoid Android ]

Coy2K --> milo by bylo, gdyby przeczytal CALY moj post, bo moim zdaniem ,jest on na temat, poza tym, moge Cie zapewnic, ze wedlug wielu osob Twoj watek tez jest "naprawde glupi", ok, z mojej strony EOT :/

26.04.2004
17:25
[13]

Coy2K [ Veteran ]

pasterko oczywiscie, ze przeczytalem, przeciez nic nie pisalem, ze jest nie na temat, napisalem tylko, ze jesli masz ochote sie ponabijac to ja nie bede Ci w tym przeszkadzal, a post owszem byl na temat za co dziekuje.

26.04.2004
17:31
[14]

SULIK [ olewam zasady ]

acha - i najwazniejsze - mlodzi jestescie jeszcze - przejdzie mu za jakis czas :)
jezeli choc troche mu zalezy na was lub zalezalo to zateskni i wruci jak syn marnotrawny :)
a jak nie to nie macie co tracic czasu na niego :)

26.04.2004
17:37
[15]

Coy2K [ Veteran ]

on sie juz od nas odcina...ech dobra juz nie wnikam w to, ale jak ma sie do niego jakas sprawe to olewka, bo czasu nie ma i przewaznie go zlapac nie mozna, ale jak on cos chce to sie robi taki potulny jak baranek...najchetniej bym mu rozkwasil twarz, bo wyzwala we mnie taka agresje...zreszta nie tylko we mnie, a inni kumple - maja panny, duzo dluzej niz on ma swoja, ale nigdy sie jeszcze nie zdarzylo, zeby zachowywali sie chocby nawet w polowie tak jak on.
Sulik jestes tylko o rok starszy, wiec nie zgrywaj kozaka :-)))

26.04.2004
17:45
[16]

Jade^1 [ Konsul ]

Coy2k-->zakochany nie oznacza od razu frajer, wcale mu się nie dziwię, że woli ją od ciebie, ma to "coś":>, a tak poza tym zastanów się, czy to wina dziewczyny, może twój koleś dostrzegł inne uroki życia, jakimi np są kobiety:), sam spróbuj, wtedy pogadamy:)

26.04.2004
17:48
smile
[17]

Belert [ Generaďż˝ ]

Spokojnie , kobiet jest wiele a przyjaciół sie ma niewielu .Wcześniej czy później przejdzie mu :)
Na ogół jest tak z pierwszą miłością , potem są następne i człowiek sie już tak nie gorączkuje.

26.04.2004
17:48
[18]

SULIK [ olewam zasady ]

Coy - to, ze ty amsz 19, a ja 20 to nic nie znaczy - liczy sie doswiadczenie :P

a tak serio - dokladnie rok temu mielismy to samo z 2 kumplami, ale spoko - nawet im przeszlo - a raczej sie troche odmienilo, tzn. tyle, ze wczesniej przychodzili na spotkania, ale zadziej, teraz natomaist przychodza ze swoimi lubami :)

zreszta i tak w tym momecie z naszej paczki 8 osob tylko 2 nie maja kogos - wiec jak ktos nie moze przybyc to doskonale to rozumiemy, ale co prawda juz "nie mogosc" zdaza im sie duzo zadziej

teraz najczesciej to ja sie nie spotykam ze znajmomymi,a le to z innego powodu - po 5 latach neiktorzy mnei denerwuja, ale nie chodzi tutaj o moich kumpli tylko o osoby z klasy lub spoza ktore czasem sie pojawiaja na takich spotkaniach

26.04.2004
17:49
[19]

Coy2K [ Veteran ]

Jade spedzanie duzo czasu z kobieta, a olewanie kumpli to dwie rozne sprawy.

26.04.2004
17:49
[20]

kiowas [ Legend ]

Coy2k ---> to chyba logiczne, ze wiekszosc czasu woli spedzac ze swoja kobieta niz kumplami. Kiedys tez tak bedziesz mial, wiec uwazaj :)

A nawiasem mowiac - skad wniosek, ze to babka nie dla niego? Bo nie pozwala wam codziennie wychylac browca we wlasnym towarzystwie? Na pewnym etapie doroslosci to zupelnie normalna reakcj. No, ale do tego trzeba dojrzec.

26.04.2004
17:51
smile
[21]

SULIK [ olewam zasady ]

Jade - przyjazni mesko-meska najczesciej jst duzo silniejsza niz cokolwiek na tym swiecie

zreeszta w srod moich znajomych jest po prostu jeden zwyczaj - wnerwianie dziewczyn (moga to byc nasze partnerki lub kolezanki) ktore przebywaja z nami na jednej imprezie/wyjezdzie... poelga to na tym, ze wszytscy panowie jedza z jednego taleza, pija z jednej szklanki i spia w jednym luzku :D

he he he - zebyscie widzieli miny dziewczyn wyzywajacych ans od geji :>

26.04.2004
17:52
smile
[22]

bit89 [ Pretorianin ]

Też bym wolał zamiast z kolegami spotykać się z dziewczyną.

26.04.2004
17:54
smile
[23]

SULIK [ olewam zasady ]

bit89 - dlaczego niby jedno ma wykluczac drugie ?

26.04.2004
17:55
[24]

Coy2K [ Veteran ]

kiowas you are missing the point here....
juz pisalem ze tu nie chodzi o to, ze on spedza z nia duzo czasu, to nikomu nie przeszkadza..nie musimy tez wychylac browaca, bo juz malo kto pije w naszym gronie. Tu chodzi o jego nastawienie do nas...przeciez w szkole sie z nia nie spotyka, a nawet wtedy nas kompletnie ignoruje. Babka nie dla niego...skad to wiem ? bo mialem okazje ja poznac i w glowce ma naprawde niewiele.

26.04.2004
18:06
[25]

kiowas [ Legend ]

Stary, o tym czy to laska dla faceta nie decyduja z reguly kumple, a wlasne serce i rozum.
A ze na was nie zwraca uwagi - takie juz czasem zalety zakochania...:)

26.04.2004
18:08
smile
[26]

Coy2K [ Veteran ]

tyle ze on rozum zgubil po drodze

26.04.2004
18:14
[27]

Adamss [ -betting addiction- ]

Ona go w końcu rzuci i będzie was przepraszał, że tak postąpił.. Ale teraz powinniście mu lekką nauczke dać. Niech zobaczy.. :).

26.04.2004
18:19
smile
[28]

zarith [ ]

kiowas --> niekoniecznie serce :D

26.04.2004
18:51
smile
[29]

kiowas [ Legend ]

zarith ---> ty brzydalu !!!!

26.04.2004
19:22
smile
[30]

.:[upiordliwy]:. [ Ball tongue ]

miłość jest ślepa...

26.04.2004
19:27
smile
[31]

.:[upiordliwy]:. [ Ball tongue ]

kiedyś mu się przypomni o kumplach... a wtedy wyrzucicie to z siebie:)

26.04.2004
19:30
smile
[32]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]


faktycznie zajebisty problem :)
olej kumpla, jak b,edzie chciał do przyjdzie do was a jak nie to nie...
chcesz go "wyciagać", "zmuszać" itd, a to wszysto oczywiście DLA JEGO DOBRA!

weź się uspokój, 2 głębokie oddechy i może ci przjedzie :)

26.04.2004
19:34
[33]

Coy2K [ Veteran ]

BIGos ja nie chce go "zmuszac" cokolwiek by to nie znaczylo
poza tym ja nie napisalem, ze to jakis powazny problem...o ile to problem. Mam swoje zycie i sie nie potne jak bede mial jednego kolege mniej...zreszta napisalem to co napisalem, bo bylem ciekaw ilu z was mialo podobne sytuacje

26.04.2004
19:41
[34]

Lewy Krawiec(łoś) [ I can change ]

Hmmmm...no to nie wyciągajcie go nigdzie...wy to wy, a on to on i jego dziewczyna. Chyba, że naprawdę wam brakuje jego towarzystwa...ale można oczywiście np. go schlać i "podpuścić" mu inną dziewczynę...no i powiedzieć prawdę jego ukochanej:)

26.04.2004
19:55
smile
[35]

Monther [ Generaďż˝ ]

Coy ---> wiem, że trudno to pojąć, ale taka jest NORMALNA kolej rzeczy. Niestety. Za jakiś czas wyluzuje mu się mniej lub bardziej w głowie. I wtedy raz na kiedyś w weekend pójdziecie męską ekipą się sponiewierać.... Na każdego przychodzi taki czas... na każdego hetero :-)) I nie zapierać mi się tutaj :-)
Wśród moich znajomych plaga tego typu spraw działa się około II-IV roku studiów no i zaraz po studiach. I wszyscy po kolei wyśmiewani w końcu stali się wyśmiewającymi.... :-)
Takie "ginięcie" przez kobietę dzieje się prędzej czy później. Prędzej, jeśli w grę wchodzą młodzieńcze supernamiętne miłości, ale one kończą się równie szybko jak zaczynają. Później, jeśli w grę wchodzi tzw. dorosłość. A dorosłość nierozerwalnie wiąże się z:

a) pracą
b) kobietą (i tu opcjonalnie dziećmi), czyli rodziną, jako składnikiem pierwszoplanowym (co by ktoś nie mówił)
c) notorycznym brakiem czasu na COKOLWIEK (powód: patrz a i b)

Może czas spojrzeć na świat z jednego schodka wyżej....??

26.04.2004
21:32
smile
[36]

Rellik [ Kuciland seeker ]

Coy2K-----------> Się zdziwisz ale mam podbny problem :(((

26.04.2004
21:50
[37]

Jade^1 [ Konsul ]

Sulik--> od miłości też?? no chyba sobie żartujesz...
Coy2k--> a nie lepiej przejść ci do tego na porządek dzienny? widać dla niego jest ona ważniejsza, może będzie w przyszłości jego żoną i urodzi mu bliźniaki:D..

26.04.2004
22:13
[38]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Pewnie każdy facet miał lub ma podobny problem. Czasami już tak po prostu jest, że na jednych dziewczyny wywierają większą presje niż na drugich. Najbardziej widoczne jest takie coś, gdy np. w pace 5 kumpli jeden znajdzie dziewczynę. I nagle znika. Kompletnie można by powiedzieć. Można mu robić wyrzuty itd, ale miłość potrafi być ślepa. Potem na drugiego przyjdzie kolej i się zakocha... zostało już 3 tylko do biadolenia. Potem może i kolejny znajdzie drugą połówkę. Im człowiek starszy to ma mniej czasu na spotkania. Dlatego te "zaborcze" zachowania nie są już aż tak bardzo widoczne, bo po prostu ludzie widują się raz na miesiąc lub nawet rzadziej. W wieku szkolnym jest to może spory problem, ale należy do niego podejść normalnie.

Jak zaczniecie chłopakowi mowić, że jest pantofel to Was najnormalniej w świecie oleje. On kocha i jest kochany, a to jest cenniejsze od każdej przyjaźni. Niestety miłość jest tym najwyższym uczuciem. Trzeba się pogodzić z tym, że teraz z chłopakiem będziecie się rzadziej widywali. Zamiast na balangę, On będzie wolał spędzić romantyczny wieczór przy świecach. Dziwisz mu się Coy2K ? Ja nie. Raz na jakiś czas z Wami wyjdzie, to na pewno - w końcu jesteście jego przyjaciółmi. Dla niego to też jest pewnie trudna sytuacja.

26.04.2004
22:15
smile
[39]

Lupus [ starszy general sztabowy ]

Coy2k =======> spotkasz w przyszłości kogoś szczególnego i też będziesz wybierał= kumple czy to przyjemne uczucie podniecenia , szybszego tętna i bicia serca ?. Kumple czy te przyjemne przytulenia i ciepełko ?. Kumple czy barabara ?

I na ciebie przyjedzie czas , a przyjdzie czas na ciebie. ( słowa jednej takiej piosenki )

27.04.2004
08:20
[40]

Vasago [ spamer ]

Jak by ci to... On juz dorosl,a wy jeszcze nie. Ja tez kazda wolna chwile spedzam ze swoja dziewczyna. Nie dlatego,ze na mnie naciska. Dlatego ze ja kocham i pomysl,ze moglbym w tym czasie siedziec w zakurzonym pubie i marnowac czas na gadki o jakichs pierdolach powoduje,ze sie usmiecham. Jezeli bedziesz mial tyle szczescia,ze spotkasz ta jedyna (czego ci zycze) to tez zaczniesz tak robic.
Uprzedzajac ewentulane komentarze. Jezeli slowo dziewczyna jest dla kogos rownoznaczne tylko i wylacznie z seksem,to niech nie odpisuje bo nie ma pojecia o czym mowie.

27.04.2004
08:40
[41]

Jade^1 [ Konsul ]

Vasago--> dokładnie:), ktoś tu napisał, że dziewczyn jest wiele, a przyjaciół nie, bo to współczuję żonie tego kogoś

27.04.2004
08:41
smile
[42]

legrooch [ Legend ]

Vasago ==> w rzeczy samej.

Coy2k ==> Ja ze swoją dziewczyną w ciągu 4 lat związku nie widzieliśmy się może 10 dni. Dziwne, nie?
Dodam Ci, że nie wychodzimy nigdzie bez drugiej osoby. Każda impreza, wypad do pubu itp. Wcześniej czy później każdy zacznie się tak zachowywać. Na pierwszym miejscu będzie dom, rodzina. Dopiero dalej będą imprezki, koledzy/koleżanki itp. To jest sprawa ewolucji związku.

27.04.2004
11:26
[43]

Coy2K [ Veteran ]

ja odnosz wrazenie, ze jednak nikt tu nie czyta ze zrozumieniem, albo po prostu nie chce zrozumiec tego...nie pisze tu o tym, ze on spedza z nia duzo czasu i nie poswieca go nam...juz pisalem przeciez, ze nawet jak sie nie widuja to kolega jest nieobecny, w ogole z nami nie rozmawia, odcial sie kompletnie, zupelnie tak jakby ona mu powiedziala, ze jestesmy "be"

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.